Uczniowie - co w wakacje?

Częśc mam nie pracuje i moze się cieszyć latem z pociechami, ale jednak jednak znaczna część, albo większość nie ma tego luksusu, albo właśnie ma to szczęście - zalezy od sytuacji i pracuje, a urlopu ma max dwa tygodnie. Co z dzieciakami? Wysyłacie na obozy, kolonie, lato w mieście, babcie?

Moi jadą na obozy (młodszy sportowy, starszy harcerski). Ja i mąż bierzemy urlop "na zakładkę", a trochę chłopaki siedzą sami. Mało to komfortowe, ale co zrobić. Do babci już nie chcą jeździć.

Ja wysyłam swoje dzieci na obozy żeglarskie i bawią się tam świetnie przez prawie miesiąc. Trochę się też pouczą życia i radzenia sobie, bo mieszkają pod namiotami i muszą wykonywać różne prace na rzecz obozu. Poza tym, z uwagi na spanie pod namiotem i garkuchnię, to dość tanie rozwiązanie.

Szymon to już sam zostaje w domu. A że nigdzie nie chce wyjeżdżać to siedzi w domu. Dopiero może z nami gdzieś pojedzie i też niechętnie.

Po Zuzkę przychodzi babcia i zabiera ją do siebie. A tam koło bloku różne koleżanki są i bawią się. Pod koniec lipca Zuzia jedzie na obóz na 10 dni, a potem znowu babcia aż do mojego urlopu.

Nasz starszy syn jest jeszcze za mały, aby samemu gdzieś jechać bez opieki, więc pojedzie na wakacje do dziadków na wieś.

nasz jest na 2 tyg obozie, ale nie podoba mu się, niestety, wiec za rok ta opcja już odpadnie. w. siedzi już sam w domu. ja miałam tydzień zaległego urlopu to jezdzilismy rowerami nad jezioro. w sierpniu wszyscy wyjezdzamy na 2 tygodnie. resztę wakacji-dziadkowei a wł. babcia bo dziadek pracuje.

Czyli tak dość podobnie.. Moja Właśnie jest u babci - babcia nauczycielka, więc niby super, ale za to dalek , wraca pojutrze i w weekend wyjeżdżamy wspólnie. Niespełna 8 lat to za mało na saodzielny obóz, siezenie w domu 10 godzin też. Ale byłam z niej dumna jak została sama rano w domu , dopiero koło 11.30 ciocia do niej przyszła, a po 10 dzwoni do mnie i opowiada jak to ścieli łózko nasz i nie może znaleźć zagłówka i w ogóle to >ogarnia dom< Martwiłam się o sierpień po powrocie, ale właśnie koleżnka swoją małą miała na tygodniu półkolonii z szyciem i już wstępnie zarezerwowałam młodej, Jak z nieba nam spadło. Chce tylko potwierdzić ze stokrotką ostatecznie, żeby nie było potem, że ona coś na nie, ale spódniczki, torebki, farbowanie koszulek to raczej idealnie w jej guście.

Prawie 8 latka nie została jeszcze sama w domu? To masz dobrze jeśli nie było musu.

Ana, moja siedmiolatka też w domu sama nie zostaje. I nie sądze, zeby szybko została. Mus bywa, ale to już nasz problem - na głowie stajemy, zeby opiekę zorganizować.

A wakacje - mąż nauczyciel, więc nie ma tkiego problemu, ale i tak córka jest na półkoloniach, bo się nudzi w omu- w sumie cały miesiac, w dwóch róznych miejscach, jeżdżą na plaże, nad jezioro, coś tam jeszcze zwiedzają. Sierpień w domu, bo i ja mam urlop.

Moje 7,5 latki same w domu zostają najdłużej na 20 min. Po tym czasie lecę do domu z duszą na ramieniu czy blok jeszcze stoi. My teraz oboje (z racji tego że pracujemy w tym samym zakładzie) mieliśmy 3 tyg. urlopu więc nie było problemu. A reszte wakacji daję zarobić parę groszy mojej 14 letniej przyrodniej siostrze i siedzi z nimi kiedy my jesteśmy w pracy.Mamy jeszcze babcię która zmianowo dopasowuje się w pracy do nas więc kiedy trzeba dzieciaki położyć spać a my mamy 2 zmiane oboje to moja mama przychodzi i pomaga mojej siostrze ogarnąć dzieci.
W sierpniu idą na półkolonie organizowane przez miasto w Ośrodku niedaleko naszego bloku.

Moja ośmiolatka była na obozie żeglarskim, teraz z nami na wyjeździe, a sierpień u dziadków na wsi

Ona bardzo chętnie zostaje sama na godzinę, dwie , trzy, ale przecież nie na 10, jak my w pracy. To i tak szok dla niekórych jej koleżanek, który ani chwili nie zostają same i się nie dziwię, tez bym nie ufała.
Joka a ten obóz był z jakąś znaną grupą czy tak totalnie w nieznane. Była wcześniej na żaglach?

A jakie półkolonie - tematyka i cena?

MamoStokrotki, moja córka była na obozie ze swoją drużyną harcerską. Większość znała. To drużyna wodna, żagle już były wcześniej, choć były to krótsze i bliższe wyjazdy. Ale wszystko zależy od dziecka, koleżankę Emilki rodzice zabierali w trakcie, bo nie dawała rady i jak na razie zapowiedziała, że bez rodziców nigdzie się nie rusza. Moja żałuje, że następny obóz żeglarski dopiero za rok...

To pozazdrośić - to frajda dla dziecka prawdziwa i dla rodziców jak wiedzą, że dziecko happy i ma fajne wakacje, a i oni troszkę odpoczynku

Dziewczyny chciałam sie tylko pochwalić, ze półkolonie bardzo udane! Są jeszcze 3 miejsca na ostatni turnus jak ktoś potrzebuje:
Odwiedź moją stronę

Ja mogę polecić noclegi rewal. Byłem i bardzo sobie chwalę. Bardzo przyjemnie było.