To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

jak radzic sobie ze zlymi emocjami przy dzieciach?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

kld0721
Jestem tutaj, aby z kims pogadac....szukam pomocy,wsparcia...Jestem matka 2 dzieci. Nie pracuje. Syn od tego roku poszedl do przedszkola. Corka jeszcze jest za mala. Moj maz jest kierowca tira(miesiac w trasie, tydzien w domu). Przez bardzo dlugi czas mieszkalismy z rodzicami meza na wsi-dom,podworze.. od czerwca tego roku mieszkamy w miesicie lecz w bloku. sytuacja nas zmusia do wyprowadzki od rodzicow meza. moi rodzice sa po rozwodzie, matka jest osadzona w wiezieniu, a ojciec ma nowa zone i swoje zycie. nigdy nie doswiadczylam w domu, w zyciu milosci,ciepla. za wszelka cene chce stworzyc moim dzieciom dom,ktorego ja nie mialam.. niestety w zyciu nie mozna miec wszystkiego...przez to, ze maz jest ciagle w trasie, przestalo nam sie ukladac. mimo iz jestemy mlodym malzenstwem-iskra zgasla. nie ma ciepla,milosci, uczuc, namietnosci,staran. a ja popadlam w skarjnosci w skrajnosc... nie potrzebuje towarzystwa ludzi, nie mam ochoty nigdzie wyjsc z nikim rozmawiac, ani przebywac.. oddalam sie calkiem dzieciom. na tyle ze gdy na godzine zostali z babcia moje wyrzuty sumienia mnie zabijaly od srodka....nie umiem ich zostawic samych. a co gorsze... rozwod rodzicow,moje cale zycie, historie z mezem i tesciami wplynely na mnie tak destrukcyjnie, ze nie potrafie znalezc sensu zycia. dzwignac sie do gory aby znowu sie usmiechac.. jestem sfrustrowana i ciagle zla 25 latka, ktora nie umie radzic sobie ze swoimi emocjami zlymi i dobrymi.... a najgorsze jest to, z epotrafie organizowac czas dzieciom,bawic sie z nimi..ale juz ani one,ani ja sie z tego nie cieszymy.....
Miwako
Kochana, moim zdaniem tutaj potrzebny jest specjalista. Idź do psychologa, może nawet na terapie, gdzie poznasz ludzi z podobnymi problemami. Zobaczysz że inni tez borykają się z takimi problemami. Spojrzysz z dystansu. I postaraj się uwolnić od przeszłości inaczej ona zawsze bedie miała na Ciebie wpływ icon_smile.gif trzymam kciuki!
paulinawaw
Dokladnie tak jak pisze uzytkownik u gory. Wiem ze to jest dosc ciezka decyzja dla kogos, kto jest pewnie z domu nauczony ze do psychologa chodza czubki, ale to naprawde dziala. Psychoterapia to najlepsza rzecz jaka mogla mi sie zdarzyc. Chodze od 2 lat i wiem, ze jestem lepszym czlowiekiem, nie tylko lepsza matka dla swoich dzieci, ale tez lepsza kolezanka, zona icon_smile.gif Polecam serdecznie
lillou
Sama czasami mam tak że jestem poirytowana szczególnie przed okresem na wszystko i wszystkich i zaraz albo wpadam w złość albo w dołka, zazwyczaj od razu mówię mężowi o pmsie i biorę nervomix żeby się uspokoić, doprowadza mnie to do ladu, wychodzę gdzieś by spotkać się na ploteczki, oderwać się od codziennych obowiązków i przechodzi icon_smile.gif
Peggie
trzeba się starać takie emocje powściągać bo dziecko obserwuje i potem naśladuje.
Liana
Powinnaś iść na terapię, bo sama sobie ze swoją przeszłością nie poradzisz. Trudne dzieciństwo trzeba przepracować, masz w sobie rany, których pewnie nie jesteś nawet świadoma, a one wpływają na Twoje obecne życie, na relacje z dziećmi, z mężem.
Jenne
Zdecydowanie przyda ci sie pomoc psychologa.
zofialipska
To jest coś z czym zmaga się każdy znany mi rodzic. Wybuchamy złością, a potem w myślach klepiemy się w głowę czemu nie zareagowaliśmy inaczej.
nacomie
ja chodze na terapie icon_smile.gif
kylie89
każdy ci tutaj pisze - idz do terapeuty, bo cię to zje od środka. wiadomo nerwy są normalne, też czujesz się sfrustrowana pewnie bo jesteś z tym wszystkim sama. może porozmawiaj z mężem, żeby zmniejszył okres wyjazdów do np 2 tygodni, tak nawet żeby był na co drugi weekend
Ola_Sarnecka
jasne, ale rozmowa z mężem nie wyklucza konsultacji u specjalisty wink.gif
basia801
jak najbardziej porada u specjalisty i szczera rozmowa z mężem. nie zadręczaj się sama bo nie przeskoczysz tej bariery. Wiem, że miałaś trudne dzieciństwo i nie łatwe życie. Rozumiem to, że chcesz dla swoich dzieci jak najlepiej ale zdrowa mama to szczęśliwe dzieci
Peggie
Nie tylko psycholog by się przydał, ale też trochę czasu dla siebie. Jesteś z pewnością przemęczona i stąd bierze się większość twoich frustracji.
camilla
Chwila dla siebie to ważna sprawa, szczególnie przy dwójce i więcej dzieciaków.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.