Aneta, ja niestety nie wiem aż tak wiele
.Przekaże Ci, co powiedział lekarz: " Proszę Pani, te leki to jedynie niezbędna suplementacja, tego co brakuje w organiźmie. Leczenie potrwać może trochę, albo całe życie. Czas pokaże". Co do diagnozy gość chyba jednak trafił, bo młody "ozdrowiał", ale jakoś jestem niedoinformowana i niezadowolona z tego lekarza.
Niedawno się przeprowadziliśmy do Warszawy. Tutaj też bardzo cięzko dostać się do endokrynologa w w poradni, a młody musi mieć kontrolę na początku sierpnia. Dlatego jak Ci posałam idziemy 5.08 na wizytę prywatną. Mam nadzieję, że pan profesor będzie bardziej skrupulatny i kompetentny. Czekam też w "kolejce" do lekarza państwowego.
Mam nadzieję, że za tydzień będę już mądrzejsza w temacie niedoczynności.
A jeśli chodzo o leki. Mój synek dostaje rano 0,5 godz. przed śniadaniem euthyrox. Rozpuszcza się to ładnie w wodzie, nie jest paskudne. Wypija bez najmniejszego problemu. Niestety hormony trzeba kontrolować dośc często. I u nas to jest najgorsze...pobieranie krwi z żyły.
Wiesz po wizycie u lekarza za tydzień chętnie zdam Ci relację, jeśli chcesz.
Pozdrawiam