CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.)
Oczywiście, że do Ciebie pytanie. Do Gagi, a ja pomyliłam się w Twoim, Gago, nicku, za co bardzo przepraszam.....
Edi, ja się absolutnie nie gniewam, po prostu jest kilka dziewczyn o podobnych nickach, dlatego pomyślałam, że to może niekoniecznie do mnie było...wiesz, to jest ta ociężałość umysłowa spowodowane ciążą, o którym Berek pisze
CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.)
Dobrze robi kucanie przy ścianie z szeroko rozstawionymi nogami. Stajesz prosto plecami przy ścianie. Stopy stawiasz szeroko i po ścianie robisz przysiad.... I tak kilka razy. Oczywiście przy ścianie też wstajesz....
Ech, to chyba niewykonalne, przytyłam tyle, że kolana mnie strasznie bolą... Kucnąć to może jeszcze kucnę, tylko kto mnie potem pozbiera
Poród w domu nie wchodzi w grę - nie zamówiłam odpowiedniej położnej
Poważnie mówiąc - spróbuję Twoich rad, najwyżej z małym "oszukiwaniem" przy wstawaniu
CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.)
I co to za marudzenie??????? Jak to pani_dzieci_rodzić_nie_umie????????
:? :D
Wiesz...wczoraj mnie dopadła "depresja przedporodowa" - jak ja to nazwałam
Dziś już jestem w nieco lepszej kondycji psychicznej
Tylko dziób od wczorajszego płaczu mam spuchnięty
Ale czuję się lepiej. Zaraz idę na KTG do Bródnowskiego ale szczerze mówiąc mam nadzieję, że jeszcze nic nie wyjdzie, bo rodzić chcę na Żelaznej i głupio by było zwiać z fotela i uciec do innego szpitala
Na Żelazną idę jutro - i wtedy mogłabym już urodzić
a z tym, że pani_dzieci_rodzić_nie_umie - no cóż, coś w tym jest...jakaś zepsuta chyba jestem...