Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

cesarka na życzenie wcale nie taka dobra

> 
sammy


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,801
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 22:45
Nr użytkownika: 129




post czw, 21 wrz 2006 - 01:36
Post #1

https://zdrowie.onet.pl/1359171,2039,,,,smi...ofilaktyka.html

pozdrawiam
s.

--------------------
Użytkownik usunięty

Go??







post czw, 21 wrz 2006 - 07:57
Post #2

Taka maleńka dygresja...
"Nie można też wykluczyć - choć to bardzo mało prawdopodobne - że podwyższone ryzyko dotyczyło całej grupy objętych badaniami pań rodzących przez cesarkę – spekulują autorzy pracy."

Myślę, że jednak gro kobiet po cc miało jakieś wskazania. Bo w końcu ile kobiet rodzi w prywatnych klinikach? Niewiele...

Oczywiście, że są kobiety, które odginają... Np. któraś z popgwiazdek (nie pamiętam nazwiska), która zafundowała sobie cc w 8 miesiącu ciąży, aby na brzuchu rozstępów nie mieć icon_eek.gif Niemniej... wg mnie nie powinno sie robić nic na siłę. Zmuszać kobiet do rodzenia naturalnie, też nie (błagam, nie piszcie do mnie o łapówkach dla lekarzy, to jest temat na drugą dyskusję). Wg mnie nadal przegina się w kwestii "rodzisz naturalnie!". No bo ja w sumie też mogłabym.... Z Julią wisiałam 10 godzin na kroplówkach. Wody się sączyły. Poród nie ruszał. Ale co to jest 10 godzin??? Zresztą lekarz, który wtedy konsultował mnie z "moim" Doktorem był przeciwny. Zapewne gdyby to on decydował, dalej byśmy próbowali. Jak by się to skończyło, trudno orzec. Fakt, że po operacji usłyszałam "dobrze, że poszła jednak ta cc" od lekarza, do lekarza... Julia była duża, moje "warunki" kiepskie. Mała miała 3 razy pępowinę wokół szyi icon_eek.gif Ja nie chcę myśleć, co by było, gdyby było. Ja się cieszę, że jest zdrowa i cała. I że jednak nie rodziłam sn, choć na pewno to nie było "na życzenie"...

Nikogo nie chcę nawracać. Błagam tylko, dajcie ludziom prawo do podejmowania w życiu decyzji i nie palcie czarownic na stosie icon_wink.gif
mamami
czw, 21 wrz 2006 - 08:20
Myślę że bez sensu toczyć dyskusję w dwóch wątkach o tym samycm.
Wczoraj link do tego samego artykułu pojawił sie na wątku "cesarka na życzenie" na ciąży i sobie tam obradujemy żarliwie icon_wink.gif
mamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,702
Dołączył: pon, 21 lip 03 - 11:34
Nr użytkownika: 912




post czw, 21 wrz 2006 - 08:20
Post #3

Myślę że bez sensu toczyć dyskusję w dwóch wątkach o tym samycm.
Wczoraj link do tego samego artykułu pojawił sie na wątku "cesarka na życzenie" na ciąży i sobie tam obradujemy żarliwie icon_wink.gif
grzałka
czw, 21 wrz 2006 - 08:23
CYTAT([użytkownik x])
Myślę, że jednak gro kobiet po cc miało jakieś wskazania. Bo w końcu ile kobiet rodzi w prywatnych klinikach? Niewiele...


Po pierwsze badania były robione w USA- a tam odsetek rodzących w prywatnych klinikach jest wyższy (znacznie?). Po drugie autorzy podkreslaja, że skupili się na grupie kobiet, które wskazań nie miały
grzałka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,392
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 20:42
Skąd: Olsztyn
Nr użytkownika: 506




post czw, 21 wrz 2006 - 08:23
Post #4

CYTAT([użytkownik x])
Myślę, że jednak gro kobiet po cc miało jakieś wskazania. Bo w końcu ile kobiet rodzi w prywatnych klinikach? Niewiele...


Po pierwsze badania były robione w USA- a tam odsetek rodzących w prywatnych klinikach jest wyższy (znacznie?). Po drugie autorzy podkreslaja, że skupili się na grupie kobiet, które wskazań nie miały

--------------------
Użytkownik usunięty

Go??







post czw, 21 wrz 2006 - 09:26
Post #5

grzalka, z badaniami nie mam co polemizować. Mogę tylko je uznać.

Chciałam tylko powiedizeć, że tak jak zostało ZDEMONIZOWANE karmienie piersią, tak teraz mam wrażenie, że DEMONIZUJE się cesarki. Ja np. w życiu nie zapomnę słów lekarza, że mi się NIE CHCIAŁO rodzić, to SOBIE cesarkę zrobiłam... A potem, że taka matka (co nie karmi piersią), to nie matka icon_eek.gif Chyba wylewamy dziecko razem z kąpielą...
Użytkownik usunięty

Go??







post czw, 21 wrz 2006 - 09:29
Post #6

Acha... i tak logicznie wnioskując...

Dlaczego dzieci, które z jakiegoś powodu są słabsze rodzą się cc? Dlatego, że to dla nich bardziej ryzykowna metoda? Chyba nie... Dlatego, że mogłyby nie przetrwać psn... To ja kompletnie nie kumam, dlaczego ta cc ma być zagrożeniem dla życia dziecka, a jednak się na nią kieruje dzieciaczki słabsze?...

A ten argument artykułowy "Naukowcy sugerują, że do większej śmiertelności mogą się także przyczynić inne rodzaje ryzyka, związane z porodem przez cesarskie cięcie, na przykład: możliwe zranienie dziecka podczas operacji czy opóźniony start karmienia piersią." w ogóle do mnie nie dociera... Opóźniony start karmienia piersią to jest powód "większej śmiertelności"???? icon_eek.gif
tonia
czw, 21 wrz 2006 - 10:01
CYTAT
To ja kompletnie nie kumam, dlaczego ta cc ma być zagrożeniem dla życia dziecka, a jednak się na nią kieruje dzieciaczki słabsze?...


[użytkownik x] ale teraz to piszesz o wskazaniach medycznych, kiedy rozważa się większe lub mniejsze zło. Waży się różne rodzaje ryzyka i wybiera mniejsze.

PS. A może tak w jednym watku?
tonia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 618
Dołączył: pią, 04 kwi 03 - 08:18
Nr użytkownika: 372




post czw, 21 wrz 2006 - 10:01
Post #7

CYTAT
To ja kompletnie nie kumam, dlaczego ta cc ma być zagrożeniem dla życia dziecka, a jednak się na nią kieruje dzieciaczki słabsze?...


[użytkownik x] ale teraz to piszesz o wskazaniach medycznych, kiedy rozważa się większe lub mniejsze zło. Waży się różne rodzaje ryzyka i wybiera mniejsze.

PS. A może tak w jednym watku?

--------------------
Tonia
myszka
czw, 21 wrz 2006 - 10:05
CYTAT([użytkownik x])
Chciałam tylko powiedizeć, że tak jak zostało ZDEMONIZOWANE karmienie piersią, tak teraz mam wrażenie, że DEMONIZUJE się cesarki. Ja np. w życiu nie zapomnę słów lekarza, że mi się NIE CHCIAŁO rodzić, to SOBIE cesarkę zrobiłam... A potem, że taka matka (co nie karmi piersią), to nie matka  :shock: Chyba wylewamy dziecko razem z kąpielą...


Zostało zdemonizowane? Tzn. konkretnie kto zdemonizował? Bo to, że jakiś lekarz kompromituje się idiotycznym komentarzem, świadczy o nim, a nie o ogólnym trendzie.

Resztę pomijam milczeniem, bo już się nastukałam w klawiaturę w tym temacie.
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post czw, 21 wrz 2006 - 10:05
Post #8

CYTAT([użytkownik x])
Chciałam tylko powiedizeć, że tak jak zostało ZDEMONIZOWANE karmienie piersią, tak teraz mam wrażenie, że DEMONIZUJE się cesarki. Ja np. w życiu nie zapomnę słów lekarza, że mi się NIE CHCIAŁO rodzić, to SOBIE cesarkę zrobiłam... A potem, że taka matka (co nie karmi piersią), to nie matka  :shock: Chyba wylewamy dziecko razem z kąpielą...


Zostało zdemonizowane? Tzn. konkretnie kto zdemonizował? Bo to, że jakiś lekarz kompromituje się idiotycznym komentarzem, świadczy o nim, a nie o ogólnym trendzie.

Resztę pomijam milczeniem, bo już się nastukałam w klawiaturę w tym temacie.

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
Użytkownik usunięty

Go??







post czw, 21 wrz 2006 - 10:10
Post #9

tonia, zauważ, że to nie ja wątek rozdwoiłam.

Myszka> no właśnie Twoje zdanie, które już cytowałam jest tego doskonałym dowodem. Demonizowania w sensie...
Użytkownik usunięty

Go??







post czw, 21 wrz 2006 - 10:12
Post #10

Acha, jeszcze jedno.
Toniu, czy dziecko ważące 4650 g przy mamie ważącej przed porodem 50 kg to jest wskazanie? Moim zdaniem jest. Ale nie... kierujmy się zasadą all natural. Czy fakt, że dziewczyna ma krocze do plastyki i ogólnie dramatycznie przeżyła poród i połóg, a dzieciak był obity jak śliwka i zmęczony do upadłego jest dowodem na to, że cesarki są be, bo jednak urodziła naturalnie?...
grzałka
czw, 21 wrz 2006 - 10:14
MSZ wybieranie cesarki jako metody porodu dla zdrowego dziecka przy fizjologicznej ciązy w dobie zzo świadczy o nierównosciach pod sufitem.

Urodziłam trójkę, pierwszy poród sn- powikłany zanikaniem tętna, skończył się kleszczami, drugi poród cc, obie ciąże donoszone. Pierwsze dziecko urodziło się w znacznie lepszym stanie niż kolejna dwójka, nie wymagała rehabilitacji (chłopaki tak, z Alkiem było mocno kiepsko). Wagowo podobnie- oscylowali w okolicach 3 kg. Moje samopoczucie i mozliwości po cc a sn są zupełnie nieporównywalne- na korzyść sn. Tyle w tym temacie moich osobistych doświadczeń.
grzałka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,392
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 20:42
Skąd: Olsztyn
Nr użytkownika: 506




post czw, 21 wrz 2006 - 10:14
Post #11

MSZ wybieranie cesarki jako metody porodu dla zdrowego dziecka przy fizjologicznej ciązy w dobie zzo świadczy o nierównosciach pod sufitem.

Urodziłam trójkę, pierwszy poród sn- powikłany zanikaniem tętna, skończył się kleszczami, drugi poród cc, obie ciąże donoszone. Pierwsze dziecko urodziło się w znacznie lepszym stanie niż kolejna dwójka, nie wymagała rehabilitacji (chłopaki tak, z Alkiem było mocno kiepsko). Wagowo podobnie- oscylowali w okolicach 3 kg. Moje samopoczucie i mozliwości po cc a sn są zupełnie nieporównywalne- na korzyść sn. Tyle w tym temacie moich osobistych doświadczeń.

--------------------
myszka
czw, 21 wrz 2006 - 10:18
CYTAT([użytkownik x])
Myszka> no właśnie Twoje zdanie, które już cytowałam jest tego doskonałym dowodem. Demonizowania w sensie...


Jeśli masz na myśli zdanie z bliźniaczego wątku, to albo mnie źle zrozumiałaś, albo mam problemy z wyrażaniem tego co myślę. Nie demonizuję cesarki i nie potępiam Cię za to, że urodziłaś przez cc - to tak jeszcze raz, gwoli wyjaśnienia, skoro tak to roztrząsasz nawet tu.
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post czw, 21 wrz 2006 - 10:18
Post #12

CYTAT([użytkownik x])
Myszka> no właśnie Twoje zdanie, które już cytowałam jest tego doskonałym dowodem. Demonizowania w sensie...


Jeśli masz na myśli zdanie z bliźniaczego wątku, to albo mnie źle zrozumiałaś, albo mam problemy z wyrażaniem tego co myślę. Nie demonizuję cesarki i nie potępiam Cię za to, że urodziłaś przez cc - to tak jeszcze raz, gwoli wyjaśnienia, skoro tak to roztrząsasz nawet tu.

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
Użytkownik usunięty

Go??







post czw, 21 wrz 2006 - 10:18
Post #13

A właśnie, właśnie... A zzo to nie jest egoistyczne ze strony matki? He? Słyszał ktoś o powikłaniach po zzo? A są.. oj są... Moja koleżanka dzięki cudowi owego znieczulenia od 18 lat siedzi na wózku inwalidzkim... Jest doskonałym przykładem cudowności tej metody. A więc only porody naturalne, beze znieczulenia icon_lol.gif

wiem, wkurzająca jestem. Ale robię się agresywna, gdy gdzieś wyczytam "potępiam".
Użytkownik usunięty

Go??







post czw, 21 wrz 2006 - 10:21
Post #14

CYTAT(myszka)
CYTAT([użytkownik x])

Myszka> no właśnie Twoje zdanie, które już cytowałam jest tego doskonałym dowodem. Demonizowania w sensie...


Jeśli masz na myśli zdanie z bliźniaczego wątku, to albo mnie źle zrozumiałaś, albo mam problemy z wyrażaniem tego co myślę. Nie demonizuję cesarki i nie potępiam Cię za to, że urodziłaś przez cc - to tak jeszcze raz, gwoli wyjaśnienia, skoro tak to roztrząsasz nawet tu.


Przyznaję, wątki mi się dwoją w oczach icon_confused.gif

No trudno, jeśli mnie potępiasz... miałam cc. Na dodatek nie opisuję krwawych horrorów na ten temat tylko twierdzę, że regenerowałam się jak dżdżownica... na stos z czarownicą icon_wink.gif

Ale ja tak mam przeważnie, że w swojej sytuacji zawsze szukam pozytywnych aspektów icon_lol.gif
myszka
czw, 21 wrz 2006 - 10:26
CYTAT([użytkownik x])
CYTAT(myszka)
Nie demonizuję cesarki i nie potępiam Cię za to, że urodziłaś przez cc - to tak jeszcze raz, gwoli wyjaśnienia, skoro tak to roztrząsasz nawet tu.



No trudno, jeśli mnie potępiasz... miałam cc.


[użytkownik x], ja już tracę cierpliwość. Zrozumiałam, że czasownik "potępiać" działa na Ciebie jak płachta na byka, ale może nie skupiaj się tak bardzo na nim, a na sensie zdania?
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post czw, 21 wrz 2006 - 10:26
Post #15

CYTAT([użytkownik x])
CYTAT(myszka)
Nie demonizuję cesarki i nie potępiam Cię za to, że urodziłaś przez cc - to tak jeszcze raz, gwoli wyjaśnienia, skoro tak to roztrząsasz nawet tu.



No trudno, jeśli mnie potępiasz... miałam cc.


[użytkownik x], ja już tracę cierpliwość. Zrozumiałam, że czasownik "potępiać" działa na Ciebie jak płachta na byka, ale może nie skupiaj się tak bardzo na nim, a na sensie zdania?

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
Użytkownik usunięty

Go??







post czw, 21 wrz 2006 - 10:34
Post #16

myszka, mówię pass....
gullviva
czw, 21 wrz 2006 - 11:57
musze powiedziec ze juz gdzies czytalam o cc, na tle "strachu przed porodem" (nie w Polsce) i nie demonizowane cc jednak jest "gleboka" operacja dla matki (wiazaca sie z pewnym ryzykiem) i wlasnie naswietlano tez ryzyko zagrozenia dla dziecka..... przy czym nikt nie wykluczal cc ze wzgladu na strach przedporodowy matki ... bo zmuszanie kogos do porodu jesli dojdzie sie do pewnego stopnia paniki tez nie jest ani dla dziecka ani dla matki dobre..... natomiast u nas wyklucza sie cc "na zyczenie" .
gullviva


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 321
Dołączył: pon, 09 maj 05 - 16:25
Skąd: z domu...czasami z pracy ;)
Nr użytkownika: 3,110

GG:


post czw, 21 wrz 2006 - 11:57
Post #17

musze powiedziec ze juz gdzies czytalam o cc, na tle "strachu przed porodem" (nie w Polsce) i nie demonizowane cc jednak jest "gleboka" operacja dla matki (wiazaca sie z pewnym ryzykiem) i wlasnie naswietlano tez ryzyko zagrozenia dla dziecka..... przy czym nikt nie wykluczal cc ze wzgladu na strach przedporodowy matki ... bo zmuszanie kogos do porodu jesli dojdzie sie do pewnego stopnia paniki tez nie jest ani dla dziecka ani dla matki dobre..... natomiast u nas wyklucza sie cc "na zyczenie" .
Agatkie
czw, 21 wrz 2006 - 12:56
Dobra wtrące się, bo aż nie mogę wytrzymać. Dzięki wiedzy, nauce, aparaturze urodziłam moją córeczkę poprzez cc. Nie chcę nawet myśle jak w moim przypadku skończyłby się poród naturalny: mała miała położenie pośladkowe, dodatkowo była owinięta pępowiną. Urodziła się śliczna, niezmęczona, chętna do jedzenia (najbardziej ze wszystkich dzieci w tym czasie...), dostała 10pkt. Cesarkę wspominam świetnie, potem wszystko goiło się na mnie "jak na psie".

W tej ciąży nie wykluczam porodu sn, choćby z takiego powodu, że prawdopodobnie to ostatnia szansa, aby mieć sposobność go przeżyć.

Ale tak jak napisała [użytkownik x]: poród poprzez cc jest w chwili obecnej demonizowany! Nigdzie w prasie nie przeczytacie, że ktoś po cesarce czuł się dobrze a dziecko jest zdrowe i silne. W środkach masowego przekazu podawane są jedynie informacje jak ten z początku wątku, sensacyjki o komplikacjach jakie to wystąpiły po nieudanym cc itd...

I teraz zapewne wywołam kolejna burzę: rozumiem matki, które decydują się na cc "na życzenie" (np. rodziły pierwsze dziecko sn i znają już ten ból, wiedzą czego mogą się spodziewac i chcą za wszelką cenę go uniknąć lub były przy pierwszym porodzie takie komplikacje, że maluszka cudem udało się uratować) Nie rozumiem natomiast matek, które decydują się na poród w domu! Tu widzę dużo więcej zagrożeń niż przy cc.

P.S. [użytkownik x] specjane pozdrowienia icon_smile.gif dla Ciebie i siostry
Agatkie


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,232
Dołączył: sob, 05 sie 06 - 11:45
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 6,866

GG:


post czw, 21 wrz 2006 - 12:56
Post #18

Dobra wtrące się, bo aż nie mogę wytrzymać. Dzięki wiedzy, nauce, aparaturze urodziłam moją córeczkę poprzez cc. Nie chcę nawet myśle jak w moim przypadku skończyłby się poród naturalny: mała miała położenie pośladkowe, dodatkowo była owinięta pępowiną. Urodziła się śliczna, niezmęczona, chętna do jedzenia (najbardziej ze wszystkich dzieci w tym czasie...), dostała 10pkt. Cesarkę wspominam świetnie, potem wszystko goiło się na mnie "jak na psie".

W tej ciąży nie wykluczam porodu sn, choćby z takiego powodu, że prawdopodobnie to ostatnia szansa, aby mieć sposobność go przeżyć.

Ale tak jak napisała [użytkownik x]: poród poprzez cc jest w chwili obecnej demonizowany! Nigdzie w prasie nie przeczytacie, że ktoś po cesarce czuł się dobrze a dziecko jest zdrowe i silne. W środkach masowego przekazu podawane są jedynie informacje jak ten z początku wątku, sensacyjki o komplikacjach jakie to wystąpiły po nieudanym cc itd...

I teraz zapewne wywołam kolejna burzę: rozumiem matki, które decydują się na cc "na życzenie" (np. rodziły pierwsze dziecko sn i znają już ten ból, wiedzą czego mogą się spodziewac i chcą za wszelką cenę go uniknąć lub były przy pierwszym porodzie takie komplikacje, że maluszka cudem udało się uratować) Nie rozumiem natomiast matek, które decydują się na poród w domu! Tu widzę dużo więcej zagrożeń niż przy cc.

P.S. [użytkownik x] specjane pozdrowienia icon_smile.gif dla Ciebie i siostry

--------------------
Martusia 05.10.2000 i Lile?ka 05.03.2007


Użytkownik usunięty

Go??







post czw, 21 wrz 2006 - 13:02
Post #19

Agatkie, dzięki icon_smile.gif Nie wiem, czemu mej siostrze się dostały pozdrowienia, ale przekażę, przekażę icon_smile.gif Przed nią jeszcze wszystko icon_smile.gif

I dzięki za wsparcie icon_smile.gif
gullviva
czw, 21 wrz 2006 - 13:24
Agatkie nikt nie demonizuje cc ... tylko widzac zalety czegos trzeba zobaczyc i wady ... to ze ty mialas cc nie jest nieuzasadnione.... jak napislam juz wczeniej uwaza sie cc za jedno z lepszych wyjsc jak jest ku temu potrzeba (w badaniach UE).... w karjach gdzie mozna "sobie kpic" cc moze dojsc do naduzywania tego a z tym wiaza sie komplikacje u zdecydowanie wiecej matek i noworotkow niz w krajach gdzie to nieistnieje... ..i to ze sie dobrze zagoilo na "tobie" i nic sie nie stalo twojemu dziecku nie znaczy ze u kazdego tak moze byc icon_wink.gif

przy tym ty uwazasz to za super metode,a ja jak troche poczytalam podchodze do niej troche ostrozenie icon_wink.gif a wcale nie uwazam jej za calkowice zla... dobrze ze jest ! bo wiele porodow zakonczyloby sie smiertelnie i dla matki i dziecka....(przy tym ja nie czytalam "prasy z kiosku" jako takiej ....ja czytalam raporty w specjalnych pismach dla lekarzy i pielegniarek ktorych normalnie nie mozna kupic icon_wink.gif )

natomist uwazam ze bardzo latwo cos naduzyc ( icon_wink.gif )....a wtedy nagle niejest to taka bezkoplikacyjna metoda icon_wink.gif
gullviva


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 321
Dołączył: pon, 09 maj 05 - 16:25
Skąd: z domu...czasami z pracy ;)
Nr użytkownika: 3,110

GG:


post czw, 21 wrz 2006 - 13:24
Post #20

Agatkie nikt nie demonizuje cc ... tylko widzac zalety czegos trzeba zobaczyc i wady ... to ze ty mialas cc nie jest nieuzasadnione.... jak napislam juz wczeniej uwaza sie cc za jedno z lepszych wyjsc jak jest ku temu potrzeba (w badaniach UE).... w karjach gdzie mozna "sobie kpic" cc moze dojsc do naduzywania tego a z tym wiaza sie komplikacje u zdecydowanie wiecej matek i noworotkow niz w krajach gdzie to nieistnieje... ..i to ze sie dobrze zagoilo na "tobie" i nic sie nie stalo twojemu dziecku nie znaczy ze u kazdego tak moze byc icon_wink.gif

przy tym ty uwazasz to za super metode,a ja jak troche poczytalam podchodze do niej troche ostrozenie icon_wink.gif a wcale nie uwazam jej za calkowice zla... dobrze ze jest ! bo wiele porodow zakonczyloby sie smiertelnie i dla matki i dziecka....(przy tym ja nie czytalam "prasy z kiosku" jako takiej ....ja czytalam raporty w specjalnych pismach dla lekarzy i pielegniarek ktorych normalnie nie mozna kupic icon_wink.gif )

natomist uwazam ze bardzo latwo cos naduzyc ( icon_wink.gif )....a wtedy nagle niejest to taka bezkoplikacyjna metoda icon_wink.gif
> cesarka na życzenie wcale nie taka dobra
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 29 mar 2024 - 15:42
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama