składniki:
250g mąki
40g drożdży
1kostka cukru ( jest taki cukier w kostkach ) zamiast kostki może być 1 łyżeczka cukru
niecałe 200ml mleka
ciutka soli

wychodzi z 10 sztuk

mąkę wsypać do miski, zrobić w niej dołek, dodać drożdże, dodać kostke cukru, 100ml mleka pokojowej temperatury i pozostawić wszystko do wypoczynku jakies 40 min po tym czasie dolać mleko, dodać szczyptę soli i zagniatać ciasto drewnianą łyżką tak długo aż zaczną robić się bąble, a ciasto zacznie odchodzić od łyżki. Ciasto poprószymy mąką i pozostawimy w spoczynku do wyrośnięcia. po wyrosnięciu ciasto powtórnie przemieszamy drewniana łyżką i ponownie pozostawimy do wyrośnięcia.
Nastepnie łyżkę włożymy do mąki i wykrajamy nią mniejsze kawałki ciasta, z których tworzymy male bułeczki, obtoczyć je należy w mące i znowu należy je pozostawić do wyrośnięcia, "bułeczki" rozgnieśc na placuszki i smażyć pojedyńczo w bardzo gorącym oleju po obu stronach. Usmażone można pocierać czosnkiem, keczupem, majonezem i szamać MNIAM

uff trochę pracochłonne ale dla wytrwałych [b]NIEBO W GĘBIE!

pozdrawiam - lea

I prośbom stało się zadość
Dla mnie za dużo motania ale pewnie pyszne jest

--------------------

Lea, dziękuję słonko!
Na pewno skorzystam. Już ślinka mi leci.

--------------------

Lea!
Kocham, uwielbiam!
Nie umiałam zrobić!
Teraz umiem!

Chwała Ci !!!!!


--------------------

baaardzo sie cieszę ja langosze uwielbiam z sosem tatarskim helmansa, a na to starty żółty ser - mniam

pozdrawiam - lea

Śpieszę się pochwalić wszystkim, że dzisiaj i ja przyrządziłam langosze i wyszły pyszniutkie. Do tego przygotowałam mocno czosnkowo -ziołowy sos majonezowy.
Świetna sparawa.
Lea, dzięki za super przepis.

--------------------

Lea ja langose jadłam tylko raz w zyciu- to znaczy raz ale zjadałam je codziennie- w czasie pobytu w okolicach Żiliny- i ostatnio usiłowałam sobie przypomnieć nazwę- i nie umiałam- a teraz może nawet zrobię.

Dla mnie ideał z sosem tatarskim i ogromną ilością czosnku.

Dzieki

--------------------

okkko a ten czosnek to gdzie dodajesz ,do sosu?

Dorusia- ja nie dodaje- ja tylko jadłam gotowe kupione
I tam jak kupowałam to własnie posypywali czosnkiem suszonym "po sosie"

--------------------

Dzięki za ten przepis. Langosy jadłam za każdym razem pobytu na Słowacji, po trzy na raz!, a teraz nie będę musiała się obżerać na zapas.

--------------------

mmmmmm...
To były najlepsze langosze jakie jadłem (hehe..jakbym ich jadł tysiące ).
I to wcale nie dlatego, że jestem takim świetnym kucharzem...

Lea... Diky moc !!!

Leusiu, niezastapiona, skarbnico wiedzy....TO BYŁO PYYYYYYYYYSZNE !!!!!!
Bardzo Ci dziękuje za ten przepis
Rewelacja

Lea, a ja znalazłam niedawno inny przepis na langosze, do których dodaje się gotowane ziemniaki (tzn. dodaje się do surowego ciasta). Czy Ty znasz taką odmianę? Jadłaś może? Czy są tak samo smaczne?

--------------------

Małgosiu dz. zaskoczyłaś mnie - znam różne placki z ziemniaków ale langoszy z ziemniakami nie znam ...

Kasiu Rybko, neco i reszta zajadaczy langoszy bardzo cieszę się, że smakowało

Nie jestem pewny czy dobrze pamiętam, ale kiedyś kupiliśmy w Czechach langosze/pizze w proszku (w zależnosci od proporcji mieszania można było dostać albo jedno albo drugie). Wydaje mi się, że w składzie była "bramborova kaša" (czy coś takiego - w każdym razie coś z ziemniaków).
Langosze były dobre - ale to nie to.. te które podała tu Lea to coś naprawdę wyjątkowego )))

Neco - prawdopodobnie chodziło o mąkę ziemniaczaną - czyli bramborová moučka

Małgośdz. dziękuję za podanie mi tematu

Powiedzcie mi, czy to ciasto długo trzeba ta łychą mieszać?

Czy ono jest takie nalesnikowate, czy robie się w końcu normalne cisato?

Czy smazy się w głebokim oleju, czy wystarczy tak jak na normalne racuchy?

--------------------

moje ciasto było gęste,smażyłam jak racuchy.

a te placuszki można jeść na słodko?

jakie ciasto wychodzi lejące czy stałe? bo ja z takich składników (tylko nie pamiętam proporcji) robię pizzelinki -takie małe pizze ziołowe smażone na patelni

--------------------

placuszki sa konsystencji stalej, ja nigdy nie jadlam na slodko ale wiem, ze dzieci czasem jedza z marmolada, ciasto jest gestej konsystencji