Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna ostatnia   

SZCZERZE ODRADZAM BROCHÓW!!!!

> 
anonimowy

Go??







post śro, 14 sty 2004 - 14:50
Post #1

Witam Wszystkie Mamusie i nie tylko.
Ja rodziłam już prawie 2 lata temu, ale wszystko doskonale i niezyt mile pamiętam. Sam poród nie był taki zły i poszedł szybko. Opieka położnej, choć nieopłaconej, muszę przyznać naprawdę wspaniała-miała na imię Ewa nazwiska nie pamiętam. Ale to codziało się później to istny koszmar.
Lekarka która badała mojego synka stwierdziła że jest zdrowy! Gdy po kilku godz. zostałam przewieziona na o.położniczy zabrano mi synka do kąpieli i już go nie przywieziono! Ja wtedy nie wstawałam jeszcze ale w końcu po kilku godz. moich próśb (bo czułam że coś nie tak) raczyła przyjść pani doktor - pożal się boże ordynator o.neonatologii, bo akurat miała obchód. Poinformowała mnie tylko, że cyt; pani dziecko dziecko jest chore,nie wiemy jeszcze na co, bo robimy badania. Potem okazało się, po następnych godzinach i interwencji przybyłego męża, że jest to zapalenie płuc. Ale co ja wtedy przeżyłam to moje, nawet nie raczyła powiedzieć czy nie istnieje zagrożenie życia dziecka, o zgrozo. Nie wiem jak to możliwe, że ta co wcześniej co badała dziecko tuż po narodzinach nic nie słyszała? Notabene potem usiłowali mi wmówić, że to przez to, że ja w ciąży byłam przeziębiona i to przeszło na dziecko!!!
Oczywiście po określonym czasie wypisali mnie do domu, z tym że ja zostałam na tzw. dobie hotelowej aby karmić synka. Mimo moich próśb, aby wołać mnie do karmienia na każde żądanie dziecka, to raz mnie wołano, innym razem nie, jak się komu chciało.
Poza tym po 2 dniach od porodu i dalej ja czułam się coraz to gorzej, ale gdy zgłaszałam lekarzom nikt na to nie reagował, ot panienka co ją pobolewa! Gdy wręczono mi wypis, dosłownie za dwie godziny zlitowano sie nade mną i wezwano do pokoju badań. To co tam się działo -normalne bad. ginekologiczne w 4 dni po porodzie!!! Szok!!! No i stwierdzono zatrzymanie i gnicie odchodów poporodowych co mogło grozić zakażeniem krwi a w rezultacie.... (oczywiście o tych skutkach dowiedziałam się dopiero później od mojego lekarza bo w szpitalu nikt o tym ne wspominał). Mało tego za leki i opiekę w tym czasie, ponieważ nie byłam już pacjentką szpitala kazano mi płacić + płatna doba hotelowa. Nieważne było że ja wcześniej jako pacjentka zgłąszałam dolegliwości. Potem 1 zmiana pielęgniarek zapomniała dać mi antybiotyki, bo mi się nie należy. Poprostu koszmar. Naszczęście wszystko skończyło się dobrze i dziś jesteśmy cali i zdrowi.
Pozdrawiam Was Wszystkie.
Agnisma
śro, 14 sty 2004 - 16:01
icon_eek.gif
Współczuję i nie zazdroszczę icon_sad.gif
Cieszę się, że skończyło się dobrze icon_exclaim.gif
Agnisma


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,980
Dołączył: nie, 04 maj 03 - 23:05
Nr użytkownika: 680




post śro, 14 sty 2004 - 16:01
Post #2

icon_eek.gif
Współczuję i nie zazdroszczę icon_sad.gif
Cieszę się, że skończyło się dobrze icon_exclaim.gif

--------------------
Agnieszka -mama Natalki
[url=https://www.TickerFactory.com/]
user posted image
[/url]
anonimowy

Go??







post śro, 14 sty 2004 - 17:18
Post #3

Szczerze Ci wspolczuje i ciesze sie ze wszustko zakonczylo sie happy endem. Niemniej jednak uwazam, ze odradzanie i krytykowanie calego szpitala po jednym incydencie jest lekka przesada. Co innego gdyby byla to sytuacja nagminna. Nie uwazam, aby mozna bylo przekreslac jakakolwiek placowke, tylko dlatego, ze stalo sie cos tak karygodnego. Oczywiscie nie jest to nic dobrego a wrecz okropna sytuacja, ale...Mysle, ze bardziej wiarygodne by bylo gdyby ze 100 kobiet, ponad polowa ,ialaby zastrzezenia i przezycia tak straszne, mozna by odradzac ta placowke. Nalezaloby sie zastanowic ile jest zadowolonych mam z tego szpitala - nie watpie ze duzo. Co ciekawe, ludzie potrafia narzekac i pisac o rzeczach zlych. Dlaczego tak malo ludzi jest w stanie podzielic sie tymi dobrymi przezyciami (zdazaja sie, owszem, ale tych narzekajacych jest wiecej). Mogla bym sie tu jeszcze dlugo rozpisywac na ten temat, ale nie o to chodzi. Po prostu nie zgadzam sie z tym, aby Brochow byl az tak zly! Zaloze sie, ze wszystkie szpitale przezywaja podobne sytuacja, badz tez jest wiele kobiet, ktore moga powiedziec cos zlego na inne placowki. Wszedzie i we wszystkich dzioedzinach zycia jest pewien odsetek ludzi, ktorym sie cos nie podoba lub tez mieli zle przezycia z tym zwiazane. Znam wiele osob, ktore sa bardzo zadowolone z Brochowa, znam i takie, ktore sa mniej. Ale tak samo jest z innymi szpitalami.
EwaW
czw, 15 sty 2004 - 11:35
to święta prawda z p. ordynator. Ta pani - icon_evil.gif jest tak nie miła, że szkoda słów. Do dziewczyny, która ze mną leżała w pokoju i miała też jakieś problemy z dzieckiem powiedziała (z pretensją w głosie): pani po prostu chore dziecko urodzila! Dziewczyna oczywiscie w płacz.
Pani ordynator to sie chyba z powołaniem minęła. Chyba miała zostać proktologiem icon_twisted.gif icon_twisted.gif icon_twisted.gif
Oczywiście przy wypisie raczyła mi wręczyć swoją wizytówkę z gorącym zaproszeniem do korzystania z jej usług w "Na Grobli" - to się nazywa tupet. A tak swoją drogą, czy któraś z Was korzystała prywatnie z jej usług? Pewnie wtedy jest - do rany przyłóż
pozdrawiam
Ewa
EwaW


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 51
Dołączył: czw, 11 wrz 03 - 14:01
Skąd: Wrocław/Warszawa
Nr użytkownika: 1,047




post czw, 15 sty 2004 - 11:35
Post #4

to święta prawda z p. ordynator. Ta pani - icon_evil.gif jest tak nie miła, że szkoda słów. Do dziewczyny, która ze mną leżała w pokoju i miała też jakieś problemy z dzieckiem powiedziała (z pretensją w głosie): pani po prostu chore dziecko urodzila! Dziewczyna oczywiscie w płacz.
Pani ordynator to sie chyba z powołaniem minęła. Chyba miała zostać proktologiem icon_twisted.gif icon_twisted.gif icon_twisted.gif
Oczywiście przy wypisie raczyła mi wręczyć swoją wizytówkę z gorącym zaproszeniem do korzystania z jej usług w "Na Grobli" - to się nazywa tupet. A tak swoją drogą, czy któraś z Was korzystała prywatnie z jej usług? Pewnie wtedy jest - do rany przyłóż
pozdrawiam
Ewa

--------------------
EwaW-mama Marcinka (2.07.02)
anonimowy

Go??







post czw, 15 sty 2004 - 14:12
Post #5

Witam jeszcze raz. Dziękuję za odpowiedzi. Zgadzam się że niemożna przekreślać całej placówki z powodu 1 sytuacji, ale jak mniemam przypuszczać a czytałam w postach i tu i na innym forum że takich przypadków zdarzało sie więcej na Brochowie, choc faktycznie nie tylko. Poza tym nie krytykuje całego szpitala a raptem 2 oddziały, może na innych wszytsko jest tak jak należy? W każdym razie ja po swoich doświadczeniach z ich usług już więcej nie skorzystam. Ponadto również swoja historię szczerze poddaję pod zastanowienie innych.
A wracając do p.dr to mnie na zakończenie też węczyła swoją wizytówkę "Na Grobli" - nie skorzystałam bo mam swoją lekarkę, ale za pieniądze to myślę, że na pewno jest do rany przyłóż. Pozdrawiam.
Doruśka
piÄ…, 16 sty 2004 - 15:20
ja mam podobne dośw,jak gosc nr 1,moge opisac dokładnie jak to kogos interesuje...własciwie to tylko róznimy sie tym,ze ja nie płaciłam za doby hotelowe i dziecko mi bez podania przyczyny zabrali po 6h po porodzie,urodziło sie zdrowe i dalej jak w poscie goscia1,tylko ze zapalenie uszu miała.
Doruśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,275
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 20:56
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 477

GG:


post piÄ…, 16 sty 2004 - 15:20
Post #6

ja mam podobne dośw,jak gosc nr 1,moge opisac dokładnie jak to kogos interesuje...własciwie to tylko róznimy sie tym,ze ja nie płaciłam za doby hotelowe i dziecko mi bez podania przyczyny zabrali po 6h po porodzie,urodziło sie zdrowe i dalej jak w poscie goscia1,tylko ze zapalenie uszu miała.
Potwora
piÄ…, 16 sty 2004 - 15:48
Wiecie co, to jest prawda. Moje dziecko urodziło się zdrowe, ja widziałam, że wszystko jest ok, nie miałam powodu do zmartwień nie zwracałam więc specjalnej uwagi na neonatologów i pediatrów. Wizyty lekarza u dziecka trwały, może... minutkę icon_rolleyes.gif sprawdzono kikut, osłuchano i wybiegano, żadna lekarka nie raczyła ze mną porozmawiać, ja nawet o coś tam nieśmiało pytałam ale odpowiedzi nie dostałam, jedna nawet na mnie tak nieprzyjemnie warczała icon_evil.gif
Potwora


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,934
Dołączył: nie, 13 kwi 03 - 19:47
SkÄ…d: .......
Nr użytkownika: 569




post piÄ…, 16 sty 2004 - 15:48
Post #7

Wiecie co, to jest prawda. Moje dziecko urodziło się zdrowe, ja widziałam, że wszystko jest ok, nie miałam powodu do zmartwień nie zwracałam więc specjalnej uwagi na neonatologów i pediatrów. Wizyty lekarza u dziecka trwały, może... minutkę icon_rolleyes.gif sprawdzono kikut, osłuchano i wybiegano, żadna lekarka nie raczyła ze mną porozmawiać, ja nawet o coś tam nieśmiało pytałam ale odpowiedzi nie dostałam, jedna nawet na mnie tak nieprzyjemnie warczała icon_evil.gif
Kingus
piÄ…, 16 sty 2004 - 17:36
Wiecie, to ja mam zupełnie inne odczucia. Co prawda porodówki nie znam (dwie planowane cesarki), ale potem mogę całemu personelowi jedynie dziękować-za to, że urodzony w zamartwicy Konrad jest całkowicie zdrowym dzieckiem, za to, że nikt nie zlekceważył moich "przeczuć" i zbadano mnie na własne życzenie 2 dni przed planowanym cięciem, dzięki czemu Olikowe dziwne spadki tętna wykryto...
Dr W.-mam swoje zdanie. Nie odebrałam najlepiej tych wizytówek-okropne faktycznie i tu się zgadzam. Ale profesjonalizmu odmówić jej nie można-przed podpisaniem wypisów i książeczek oglądała dokładnie każdego noworodka, pomimo tego, że według innych pediatrów wszystko było ok. Przy mnie zostawiła w szpitalu dziewczynę, u której córki stwierdziła początek zapalenia płuc. Ja na wyjście się uparłam-Olik był leciutko, śladowo żółty-przewidziała, że skończy się w szpitalu, odradzała. I... wykrakała, walczyliśmy z żółtaczką długo...
A że jest "niemiła"-kwestia oczekiwań. Zawsze odpowiadała na moje pytania, nie zdażyło się, żeby zbyła mnie jednym słowem. Delikatnością nie grzeszy-ale mi akurat jej mało subtelna uwaga pod moim adresem dała wiele do myślenia i pomogła w karmieniu. Ufff...
Podsumowując-ja jestem z Brochowa zadowolona. Gdybym miała jeszcze raz przywołać na ten świat malucha-to tylko z tamtymi ludźmi.

Pozdrawiam

Kinga
Kingus


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,132
Dołączył: sob, 10 maj 03 - 23:56
SkÄ…d: Berlin
Nr użytkownika: 704




post piÄ…, 16 sty 2004 - 17:36
Post #8

Wiecie, to ja mam zupełnie inne odczucia. Co prawda porodówki nie znam (dwie planowane cesarki), ale potem mogę całemu personelowi jedynie dziękować-za to, że urodzony w zamartwicy Konrad jest całkowicie zdrowym dzieckiem, za to, że nikt nie zlekceważył moich "przeczuć" i zbadano mnie na własne życzenie 2 dni przed planowanym cięciem, dzięki czemu Olikowe dziwne spadki tętna wykryto...
Dr W.-mam swoje zdanie. Nie odebrałam najlepiej tych wizytówek-okropne faktycznie i tu się zgadzam. Ale profesjonalizmu odmówić jej nie można-przed podpisaniem wypisów i książeczek oglądała dokładnie każdego noworodka, pomimo tego, że według innych pediatrów wszystko było ok. Przy mnie zostawiła w szpitalu dziewczynę, u której córki stwierdziła początek zapalenia płuc. Ja na wyjście się uparłam-Olik był leciutko, śladowo żółty-przewidziała, że skończy się w szpitalu, odradzała. I... wykrakała, walczyliśmy z żółtaczką długo...
A że jest "niemiła"-kwestia oczekiwań. Zawsze odpowiadała na moje pytania, nie zdażyło się, żeby zbyła mnie jednym słowem. Delikatnością nie grzeszy-ale mi akurat jej mało subtelna uwaga pod moim adresem dała wiele do myślenia i pomogła w karmieniu. Ufff...
Podsumowując-ja jestem z Brochowa zadowolona. Gdybym miała jeszcze raz przywołać na ten świat malucha-to tylko z tamtymi ludźmi.

Pozdrawiam

Kinga
Monika ww
piÄ…, 16 sty 2004 - 20:40
Ja rodziłam dwa razy na Kamieńskiego, za pierwszym razem byłam tylko niezadowolona z P. ordynator na oddziale patologii ciąży, ale jak byłam w ciąży z Mają i wylądowałam na patologii to już było w porządku, bo tamta już nie pracuje. Natomiast bardzo byłam zadowolona z opieki na porodówce i na oddziale położniczym. Zarówno lekarze jak i położne bardzo mili i chętni do udzielenie wszelkiej pomocy. Gdybym miała kiedyś rodzić trzecie dziecko to tylko na Kamieńskiego icon_biggrin.gif
A jeżeli chodzi o szpital na Brochowie to mam tylko jedną koleżankę, która tam rodziła i była bardzo niezadowolona, też były komplikacje po porodzie i to głównie z przyczyny zaniedbania personelu.

Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamusie.

Monika
Monika ww


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,026
Dołączył: pią, 30 maj 03 - 17:32
Nr użytkownika: 786




post piÄ…, 16 sty 2004 - 20:40
Post #9

Ja rodziłam dwa razy na Kamieńskiego, za pierwszym razem byłam tylko niezadowolona z P. ordynator na oddziale patologii ciąży, ale jak byłam w ciąży z Mają i wylądowałam na patologii to już było w porządku, bo tamta już nie pracuje. Natomiast bardzo byłam zadowolona z opieki na porodówce i na oddziale położniczym. Zarówno lekarze jak i położne bardzo mili i chętni do udzielenie wszelkiej pomocy. Gdybym miała kiedyś rodzić trzecie dziecko to tylko na Kamieńskiego icon_biggrin.gif
A jeżeli chodzi o szpital na Brochowie to mam tylko jedną koleżankę, która tam rodziła i była bardzo niezadowolona, też były komplikacje po porodzie i to głównie z przyczyny zaniedbania personelu.

Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamusie.

Monika
Patison
wto, 04 maj 2004 - 10:01
Gdybym tylko mogla zmienic tytul postu....

...[size=18]SZCZERZE POLECAM BROCHOW

18 kwietnia urodzilam tam mojego synka i spedzilam w tym ze miejscu 10 dni - maly byl chory.
Duuuuzo by pisac pozytywow na temat szpitala i personelu. Poczawszy od pan sprzatajacych, poprzez pilegniatki, polozne az do lekarzy. Nie, no pewnie ze na 30 osob zdazaly sie ze 4 mniej uprzejme, ale to tez ludzie, tez maja gorsze dni.
Pokoje sprzatane codziennie, zmieniana posciel, pielegniarki baaaaaarzo pomocne - odpowiadaly na pytania, pomagaly w przytawianiu (mialam problemy po cc) fakt, ze na dzwiek dzwonka nie przybiegaly w tej minucie, ale no ludzie! ich tam jest na dyzurze 3-4, a ile pacjentek - troche cierpliwosci - to nie erka. Moglabym naprawde w samych superlatywach tu pisac, uwierzcie mi...bylam pod duzym wrazeniem! ok, moze panie na izbie przyjec nie tryskaly uprzejmoscia, ale opryskliwe rowniez nie byly. Moje myslenie jest takie - jesli ja bede mila dla ludzi, to oni odplaca mi tym samym. No, jest jeden minus - jedzenie szpitalne, ale mysle ze to nie problem samego Brochowa.

SZCZERZE POLECAM BROCHOW icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif
Patison


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 lis 03 - 16:54
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,222

GG:


post wto, 04 maj 2004 - 10:01
Post #10

Gdybym tylko mogla zmienic tytul postu....

...[size=18]SZCZERZE POLECAM BROCHOW

18 kwietnia urodzilam tam mojego synka i spedzilam w tym ze miejscu 10 dni - maly byl chory.
Duuuuzo by pisac pozytywow na temat szpitala i personelu. Poczawszy od pan sprzatajacych, poprzez pilegniatki, polozne az do lekarzy. Nie, no pewnie ze na 30 osob zdazaly sie ze 4 mniej uprzejme, ale to tez ludzie, tez maja gorsze dni.
Pokoje sprzatane codziennie, zmieniana posciel, pielegniarki baaaaaarzo pomocne - odpowiadaly na pytania, pomagaly w przytawianiu (mialam problemy po cc) fakt, ze na dzwiek dzwonka nie przybiegaly w tej minucie, ale no ludzie! ich tam jest na dyzurze 3-4, a ile pacjentek - troche cierpliwosci - to nie erka. Moglabym naprawde w samych superlatywach tu pisac, uwierzcie mi...bylam pod duzym wrazeniem! ok, moze panie na izbie przyjec nie tryskaly uprzejmoscia, ale opryskliwe rowniez nie byly. Moje myslenie jest takie - jesli ja bede mila dla ludzi, to oni odplaca mi tym samym. No, jest jeden minus - jedzenie szpitalne, ale mysle ze to nie problem samego Brochowa.

SZCZERZE POLECAM BROCHOW icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif

--------------------


Delfinka
śro, 05 maj 2004 - 05:37
Hm...ja tak czytam i czytam i.... icon_eek.gif Ale faktycznie czytam tak o kilku szpitalach, więc chyba pozostanę przy Brochowie bo i tam pracuje mój lekarz, wiec wole tam niż trafić na zupełnie obcych ludzi.
Leżałam na ginekologii na Brochowie (no fakt to nie była porodówka ) i jestem zadowolona, więc faktycznie całego szpitala oceniać nie można.
Natomiast chętnie dowiedziałabym się więcej rzeczy gdyż jednak decyduję się na rodzenie tam.
Delfinka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,424
Dołączył: wto, 23 gru 03 - 17:54
Nr użytkownika: 1,283




post śro, 05 maj 2004 - 05:37
Post #11

Hm...ja tak czytam i czytam i.... icon_eek.gif Ale faktycznie czytam tak o kilku szpitalach, więc chyba pozostanę przy Brochowie bo i tam pracuje mój lekarz, wiec wole tam niż trafić na zupełnie obcych ludzi.
Leżałam na ginekologii na Brochowie (no fakt to nie była porodówka ) i jestem zadowolona, więc faktycznie całego szpitala oceniać nie można.
Natomiast chętnie dowiedziałabym się więcej rzeczy gdyż jednak decyduję się na rodzenie tam.

--------------------

ez
sob, 08 maj 2004 - 18:39
Kurcze mnie jakoś przerażają szpitale bez oddziału neonatologii, słyszałam dobre opinie o porodach, ale już po porodzie opieka kiepska, ale tak chyba wszędzie...
ez


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,133
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 12:49
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 164

GG:


post sob, 08 maj 2004 - 18:39
Post #12

Kurcze mnie jakoś przerażają szpitale bez oddziału neonatologii, słyszałam dobre opinie o porodach, ale już po porodzie opieka kiepska, ale tak chyba wszędzie...

--------------------
mama Asi (2001-09-21) i Ma?ka (2004-06-20)
Maciu? ro?nie
user posted image
Asia dorasta
user posted image
Patison
sob, 08 maj 2004 - 19:17
CYTAT(ez)
Kurcze mnie jakoś przerażają szpitale bez oddziału neonatologii, słyszałam dobre opinie o porodach, ale już po porodzie opieka kiepska, ale tak chyba wszędzie...


ja mysle inaczej, wcale nie uwazam aby byla kiepska opieka poporodowa-wrecz przeciwnie icon_exclaim.gif personel NA PRAWDE mily! i pomocny!
Nie wiem, czy to jest kwestia nastawienia sie, oczekiwan...przeciez nie moge powiedziec, ze "mialam fuksa i trafilam na mila obsluge" - spedzilam w tym szpitalu 10dni, wiec mam wyrobione zdanie. Uwierz. No, ale kazdy ma prawo do wlasnego zdania.

A poza tym, na Brochowie jest oddzial neonatologii (moj synek tam lezal), wiec nie bardzo rozumiem...
Patison


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 lis 03 - 16:54
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,222

GG:


post sob, 08 maj 2004 - 19:17
Post #13

CYTAT(ez)
Kurcze mnie jakoś przerażają szpitale bez oddziału neonatologii, słyszałam dobre opinie o porodach, ale już po porodzie opieka kiepska, ale tak chyba wszędzie...


ja mysle inaczej, wcale nie uwazam aby byla kiepska opieka poporodowa-wrecz przeciwnie icon_exclaim.gif personel NA PRAWDE mily! i pomocny!
Nie wiem, czy to jest kwestia nastawienia sie, oczekiwan...przeciez nie moge powiedziec, ze "mialam fuksa i trafilam na mila obsluge" - spedzilam w tym szpitalu 10dni, wiec mam wyrobione zdanie. Uwierz. No, ale kazdy ma prawo do wlasnego zdania.

A poza tym, na Brochowie jest oddzial neonatologii (moj synek tam lezal), wiec nie bardzo rozumiem...

--------------------


ez
sob, 08 maj 2004 - 19:58
na Brochowie nie mają profesjonalnego sprzętu do ratowanie dzieci np. wcześniak nie może tam leżeć tylko trafia do innego szpitala, a ty zostajesz tam sama a dziecko kilka kilometrów oddalone icon_sad.gif.
Co do opieki to kurcze, ja znam zdanie chyba z 8 osób, poród ok, opieka fatalna. Poza tym akcja Rodzić po ludzku też nie oceniła go zbyt dobrze, ale we Wrocławiu nie ma wielkiego wyboru niestety.
Poza tym opinie o wizytówkach mnie strasznie zniesmaczyła
ez


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,133
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 12:49
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 164

GG:


post sob, 08 maj 2004 - 19:58
Post #14

na Brochowie nie mają profesjonalnego sprzętu do ratowanie dzieci np. wcześniak nie może tam leżeć tylko trafia do innego szpitala, a ty zostajesz tam sama a dziecko kilka kilometrów oddalone icon_sad.gif.
Co do opieki to kurcze, ja znam zdanie chyba z 8 osób, poród ok, opieka fatalna. Poza tym akcja Rodzić po ludzku też nie oceniła go zbyt dobrze, ale we Wrocławiu nie ma wielkiego wyboru niestety.
Poza tym opinie o wizytówkach mnie strasznie zniesmaczyła

--------------------
mama Asi (2001-09-21) i Ma?ka (2004-06-20)
Maciu? ro?nie
user posted image
Asia dorasta
user posted image
skanna
sob, 08 maj 2004 - 21:02
CYTAT(Patison)
A poza tym, na Brochowie jest oddzial neonatologii (moj synek tam lezal), wiec nie bardzo rozumiem...


Pomyłka w nazewnictwie - nie mają patologii noworodka. Reszta dokładnie tak, jak pisze ez. Oj, naoglądałam ja się dzieci wypuszczonych jako zdrowe z Brochowa, a potem nie przyjętych z powrotem, bo chorych noworodków to oni już nie przyjmują.
skanna


Grupa: Zbanowani
Postów: 12,705
Dołączył: wto, 05 sie 03 - 08:50
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 970




post sob, 08 maj 2004 - 21:02
Post #15

CYTAT(Patison)
A poza tym, na Brochowie jest oddzial neonatologii (moj synek tam lezal), wiec nie bardzo rozumiem...


Pomyłka w nazewnictwie - nie mają patologii noworodka. Reszta dokładnie tak, jak pisze ez. Oj, naoglądałam ja się dzieci wypuszczonych jako zdrowe z Brochowa, a potem nie przyjętych z powrotem, bo chorych noworodków to oni już nie przyjmują.

--------------------
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala
Czy ten , co mówić o tym nie pozwala?
- C.K.Norwid

Brałam wszystko na poważnie, to, co dzisiaj jest nieważne
- Kora i Maanam
Patison
sob, 08 maj 2004 - 21:49
Wiecie co, ja nie zaprzeczam, ze tak sie zdarzalo...nie bronie - ja po prostu wynioslam taka a nie inna opinie o tym szpitalu. Serio nie spotkalam sie tam ze zlym traktowaniem (pomijajac panie na izbie przyjec).
Co do wczesniakow, to nie wiem jak to jest, ale jak tam przebywalam to bylo tam wiele wczesniakow - nawet takie 25 tygodniowe.

Nie wiem...moze rzeczywiscie dobrze trafilam, mialam szczescie....
...nie wiem...ale jeszcze raz powtarzam, ze JA rodzilabym tam i kolejny raz. Ale to moj wybor icon_smile.gif
Patison


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 lis 03 - 16:54
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,222

GG:


post sob, 08 maj 2004 - 21:49
Post #16

Wiecie co, ja nie zaprzeczam, ze tak sie zdarzalo...nie bronie - ja po prostu wynioslam taka a nie inna opinie o tym szpitalu. Serio nie spotkalam sie tam ze zlym traktowaniem (pomijajac panie na izbie przyjec).
Co do wczesniakow, to nie wiem jak to jest, ale jak tam przebywalam to bylo tam wiele wczesniakow - nawet takie 25 tygodniowe.

Nie wiem...moze rzeczywiscie dobrze trafilam, mialam szczescie....
...nie wiem...ale jeszcze raz powtarzam, ze JA rodzilabym tam i kolejny raz. Ale to moj wybor icon_smile.gif

--------------------


Delfinka
nie, 09 maj 2004 - 11:36
Słuchajcie dziewczyny! Więc do jednego się zgadzacie a mianowicie że poród jest OK. Pomińmy kwestię braku dobrego sprzętu by dzieci potrzebujące pomocy otrzymały ją w tym szpitalu - chociaż broń boże nie twierdzę że to nie jest ważne.
Natomiast czy możecie dokładniej powiedzieć coś na temat złej opieki po porodzie?? Cos konkretnego, jakieś przykłady? Bo może faktycznie kązde z nas ma inne oczekiwania i inne pojęcie na temat fachowej opieki. Może na co dane osoby liczyły a tego nie było? Czy chodzi o odpowiadanie na pytania, czy częste zaglądanie i pytanie pielęgniarek jak się macie czy w czymś pomóc? Bo ja na tą chwilę mam wyobrażenie że po porodzie leżę jak.... i jedyna osoba jaka mnie odwiedzi to bedzie salowa z obiadem. icon_rolleyes.gif
Delfinka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,424
Dołączył: wto, 23 gru 03 - 17:54
Nr użytkownika: 1,283




post nie, 09 maj 2004 - 11:36
Post #17

Słuchajcie dziewczyny! Więc do jednego się zgadzacie a mianowicie że poród jest OK. Pomińmy kwestię braku dobrego sprzętu by dzieci potrzebujące pomocy otrzymały ją w tym szpitalu - chociaż broń boże nie twierdzę że to nie jest ważne.
Natomiast czy możecie dokładniej powiedzieć coś na temat złej opieki po porodzie?? Cos konkretnego, jakieś przykłady? Bo może faktycznie kązde z nas ma inne oczekiwania i inne pojęcie na temat fachowej opieki. Może na co dane osoby liczyły a tego nie było? Czy chodzi o odpowiadanie na pytania, czy częste zaglądanie i pytanie pielęgniarek jak się macie czy w czymś pomóc? Bo ja na tą chwilę mam wyobrażenie że po porodzie leżę jak.... i jedyna osoba jaka mnie odwiedzi to bedzie salowa z obiadem. icon_rolleyes.gif

--------------------

Patison
pon, 10 maj 2004 - 10:53
To co ja zauwazulam, jak wygladala opieka po porodzie:
-kazde moje pytanie znajdywalo odpowiedz
-pomoc przy przystawianiu
-stala bywalczynia dyzurki bylam przez jaki czas po zastrzyki i tabletki przeciwbolowe (bez problemu, nawet jak sie koczyly, to bez gadania szly na drugi koniec korytarza przyniesc)
-za kazdym razem jak spotkalam ktoras na korytarzu, to pytala jak maly i kiedy wychodzimy
-pani sprzatajaca przynosila mi najladniejsze komplety poscieli (czytaj:najmniej podarte)
-panie salowe nie byly nad wyraz tryskajace uprzejmoscia, ale nie opryskliwe i uprzejme (jedynie co mnie denerwowalo, to to ze drzwi za soba nie zamykaly). Jedzienie okrrrropne - zwlaszcza jesli jest sie matka karmiaca (to tak na marginesie)
-lekarze przy obchodach bardzo mili i pomocni
-panie w zabiegowce (przy zmainie opatrynku, czy cewnikowania) widzac moj strach uspokajaly i rozsmieszaly

...to tyle, co mi teraz do glowy przychodzi

Nie mam wysokich oczekiwan, a mile sie zaskoczylam opieka. Moj Piotrek jest uczulony na polska sluzbe zdrowia,a i on byl zadowolony z opieki - a wierzcie mi, ze to juz COS icon_smile.gif

Czesto slyszalam skargi, ze na wezwanie dzwonkiem pilegniarki nie przybiegaja szybko, tylko kaza sobie czekac 10-15 min - ale na ten temat juz pisalam co mysle. To nie hotel 5-o gwiazdkowy, to nie "erka".

Wystarczy "ludzkie" podejscie do tych ludzi, a i oni odplaca ci tym samym...

Jeszcze raz podkresle moje zadowolenie z calego pobytu w brochowskim szpitalu.
Patison


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 lis 03 - 16:54
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,222

GG:


post pon, 10 maj 2004 - 10:53
Post #18

To co ja zauwazulam, jak wygladala opieka po porodzie:
-kazde moje pytanie znajdywalo odpowiedz
-pomoc przy przystawianiu
-stala bywalczynia dyzurki bylam przez jaki czas po zastrzyki i tabletki przeciwbolowe (bez problemu, nawet jak sie koczyly, to bez gadania szly na drugi koniec korytarza przyniesc)
-za kazdym razem jak spotkalam ktoras na korytarzu, to pytala jak maly i kiedy wychodzimy
-pani sprzatajaca przynosila mi najladniejsze komplety poscieli (czytaj:najmniej podarte)
-panie salowe nie byly nad wyraz tryskajace uprzejmoscia, ale nie opryskliwe i uprzejme (jedynie co mnie denerwowalo, to to ze drzwi za soba nie zamykaly). Jedzienie okrrrropne - zwlaszcza jesli jest sie matka karmiaca (to tak na marginesie)
-lekarze przy obchodach bardzo mili i pomocni
-panie w zabiegowce (przy zmainie opatrynku, czy cewnikowania) widzac moj strach uspokajaly i rozsmieszaly

...to tyle, co mi teraz do glowy przychodzi

Nie mam wysokich oczekiwan, a mile sie zaskoczylam opieka. Moj Piotrek jest uczulony na polska sluzbe zdrowia,a i on byl zadowolony z opieki - a wierzcie mi, ze to juz COS icon_smile.gif

Czesto slyszalam skargi, ze na wezwanie dzwonkiem pilegniarki nie przybiegaja szybko, tylko kaza sobie czekac 10-15 min - ale na ten temat juz pisalam co mysle. To nie hotel 5-o gwiazdkowy, to nie "erka".

Wystarczy "ludzkie" podejscie do tych ludzi, a i oni odplaca ci tym samym...

Jeszcze raz podkresle moje zadowolenie z calego pobytu w brochowskim szpitalu.

--------------------


Doruśka
pon, 10 maj 2004 - 12:08
-żadnej pomocy przy przystawianiu dziecka do piersi
- lekarz kazał dojarke przynieść
- salowa obrazona na cały świat trzaskała miotłą nie patrząc czy ktos śpi
- pielegniarki widoczne tylko przy obchodzie
- pediatrzy nie informowali o stanie zdrowia dzecka(badanie odbywało sie w innym miejscu) pomimo moich wezwań

Bardzo kochane panie pielegniarki od dzieci,naprawdÄ™ pomocne
i tyle pozytywów
ale ja leżałam na patologi ciaży po porodzie icon_eek.gif ,bo moje dziecko było chore...

a w 4 godz po porodzie zabrano mi dziecko,i juz nie oddano,na moje pytanie kiedy wróci,piel.powiedziała,ze lekarz będzie z pania rozmawiać!!!!
(a to sie działo jeszcze na połoznictwie)

itd itp
ale mi sie pisac nie chce,bo zaraz trauma wraca.
NIGDY WIECEJ BROCHOWA!!!!!!!!!!!!!!!
Doruśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,275
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 20:56
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 477

GG:


post pon, 10 maj 2004 - 12:08
Post #19

-żadnej pomocy przy przystawianiu dziecka do piersi
- lekarz kazał dojarke przynieść
- salowa obrazona na cały świat trzaskała miotłą nie patrząc czy ktos śpi
- pielegniarki widoczne tylko przy obchodzie
- pediatrzy nie informowali o stanie zdrowia dzecka(badanie odbywało sie w innym miejscu) pomimo moich wezwań

Bardzo kochane panie pielegniarki od dzieci,naprawdÄ™ pomocne
i tyle pozytywów
ale ja leżałam na patologi ciaży po porodzie icon_eek.gif ,bo moje dziecko było chore...

a w 4 godz po porodzie zabrano mi dziecko,i juz nie oddano,na moje pytanie kiedy wróci,piel.powiedziała,ze lekarz będzie z pania rozmawiać!!!!
(a to sie działo jeszcze na połoznictwie)

itd itp
ale mi sie pisac nie chce,bo zaraz trauma wraca.
NIGDY WIECEJ BROCHOWA!!!!!!!!!!!!!!!
Patison
pon, 10 maj 2004 - 12:35
Qrcze Dorusia...wspolczuje....

No w szoku po prostu jestem jak z jednego miejsca mozna wyniesc tak dwie skrajne opinie i wrazenia.... icon_eek.gif

Co do badania przez pediatrow, to jak ja bylam to odbywalo sie to zawsze w pokoju mamy. Jako ze moj maly lezal na wczesniakach, to tam trzeba bylo po prostu czatowac na pania doktor i atakowac pytaniami.

Z przystawianiem do cycorka, to mnie zdziwilas - w ogole nie bylo tego typu problemu, jak ja lezalam...

...hmmm...w sumie rodzilysmy w innych latach - moze sie cos zmienilo?
Patison


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 lis 03 - 16:54
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,222

GG:


post pon, 10 maj 2004 - 12:35
Post #20

Qrcze Dorusia...wspolczuje....

No w szoku po prostu jestem jak z jednego miejsca mozna wyniesc tak dwie skrajne opinie i wrazenia.... icon_eek.gif

Co do badania przez pediatrow, to jak ja bylam to odbywalo sie to zawsze w pokoju mamy. Jako ze moj maly lezal na wczesniakach, to tam trzeba bylo po prostu czatowac na pania doktor i atakowac pytaniami.

Z przystawianiem do cycorka, to mnie zdziwilas - w ogole nie bylo tego typu problemu, jak ja lezalam...

...hmmm...w sumie rodzilysmy w innych latach - moze sie cos zmienilo?

--------------------


> SZCZERZE ODRADZAM BROCHÓW!!!!
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 02 maj 2024 - 04:34
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama