-
Słowa:

Nieprzespanej nocy znojnej, jeszcze mam na ustach smak,
U starego Józka na ulicy Gnojnej, zebrał się ferajny kwiat
Harmonia z cicha na trzy czwarte rżnie, ferajna tańczy, ja nie tańczę.
Z szacunkiem, bo się może skończyć źle, gdy na Gnojnej bawimy się.
Bez jedzenia i bez spania, byle byłoby co pić,
Antek na harmonii z cicha zaiwania, byle tańczyć byle żyć
Harmonia z cicha...
Antek z pistoletem w ręce, drugi z siekierą we drzwiach
A frajer frajera pompką od rowera, zaiwania, że aż strach.
Harmonia z cicha...
Świt, latarnie już pogasły, cicho gwiżdże nocny stróż.
A kat Maciejewski, tam pod szubienicą, na Antosia czeka już.
Harmonia z cicha...