Joanna Racewicz robiąc zakupy w centrum handlowym, zobaczyła na parkingu samochód, w którym siedziało zamknięte małe dziecko. Nie wiedziała do końca jak reagować, czy wzywać ochronę, czy wybijać szybę, postanowiła poczekać na rodzica. Kiedy wróciła matka dziecka, dziennikarka zwróciła jej uwagę, w zamian usłyszała wulgaryzmy pod swoim adresem.

Racewicz nie wdała się w dyskusję z matką dziecka, za to umieściła w sieci zdjęcie samochodu z numerami rejestracyjnymi.

W takich sytuacjach policja radzi:

zawsze w sytuacji, kiedy widzimy w zamkniętym samochodzie małe dziecko, narażone na niebezpieczeństwo, należy reagować. Można spróbować wywołać alarm w stojącym aucie, co mogłoby "przywołać" właściciela pojazdu, jeśli ten znajduje się niedaleko. Jeśli jednak nie ma odzewu, należy szybko wezwać pomoc lub samemu wybić szybę.