a nie mozesz go nosic? Takie maluchy juz tak maja ( i warto sie z tym pogodzic) ze lezec raczej nie lubia. Lubia byc przy mamie, w miare mozliwosci nie na plasko bo nieco pod katem im uklad trawienny lepiej funkcjonuje. Jak kazdemu zreszta
W krajach gdzie nosi sie dzieci zamiast je odkladac do lezaczka czy lozeczka, kolki, wzdecia sa problemem zupelnie nieznanym. A kobiety jedza wszystko.
Naprawde oczekiwanie ze bedzie lezalo spokojnie jest utopia w przypadku noworodka czy kazdej innej zywej istoty.
Dziecko potrzebuje bliskosci, ciepla, towarzystwa- wtedy sie czuje bezpiecznie.
Zdazylo sie przyzwyczaic do tego przez 9 miesiecy.
A w trakcie noszenia czy zabawy uklad pokarmowy tez lepiej sobie radzi.
Jesli odlozone, wtedy radzi sobie jak moze i umie czyli prezac sie, kopiac, jeczac,
pomaga gazom w ewakuowaniu sie i przyspiesza sobie jak potrafi przemiane materii.
Rozdraznione jednak napina sie, stresuje ( zoladek rowniez) placze i lyka powietrze ktore z kolei znowu prowoduje problem.
I bledne kolo sie robi.
z poprzedniego postu zrozumialam ze na rekach jest lepiej wiec jednak powyzsze nie jest tak od czapy.
Ten post edytował Bogusia123456 pią, 30 kwi 2010 - 12:32