A mi smutno
![icon_sad.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_sad.gif)
pomijam już, że z powodu leków, zapalenia stawów (uszkodziłam sobie łękotkę) + przeziębienia objawy mi się tak rozjechały, że ciężko mi powiedzieć, czy jestem kilka dni przed czy dzień po owulacji. Bo i śluz, i temperatura zaburzone No nic...
Dzisiaj się dowiedziałam, że urodziny spędzę sama. 1-2 razy w roku zdarza się konieczność zamiany zmian w środku tygodnia, jeśli małż ma po drugiej zmianie pierwszą, nocuje u teściów (pracuje w dawnym miejscu zamieszkania) - inaczej wróciłby o 23.00 do domu i wstawałby o 3.30. No i oczywiście, zmiana jest z wtorku na środę = wtorkowy dzień, noc, środę do wieczora spędzam sama. Urodziny we wtorek. We wtorek też mam wigilię wspólnotową. Przez przypadek dowiedziałam się, że moi bliscy znajomi mają ogłosić, że spodziewają się dziecka. Bardzo ich lubię i cieszę się, że im się udało i są szczęśliwi, ale brak tego szczęścia u siebie troszkę boli. Normalnie zbiegło się wszystko...
A jeszcze prezent dla małża przyszedł dziś pocztą. W złym rozmiarze
Ten post edytował Tigerek wto, 13 gru 2011 - 00:33