Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Dziewczyny, ja rozumiem, że każdy wybiera to co mu się słuszne wydaje, mój wybór jest taki a nie inny Ja uważam, że trzeba coś zrobić, cokolwiek, nawet jeżeli innym wydaje się to waleniem głową w ścianę.
Robię to przede wszystkim dla mojego dziecka. Chcę żeby żyło w normalnym państwie.
Wyobrażam sobie takie skargi jak krople drążące skałę - za parę lat może tu powstać całkiem spora dziura
Mam świadomość, że zmian nie da się przeprowadzić rewolucyjnie, tu trzeba zastosować metodę drobnych kroczków - byle do celu - a zacząć trzeba od siebie, zmiana ludzkiej mentalności to to trudna i mozolna praca
Jeżeli ktoś przeczyta ten wątek i zastanowi chociaż się nad swoją postawą - to już sukces
Na koniec nawołuję - idźcie głosować ( zbliżają się wybory do parlamentu) - wybierzcie ludzi, którzy będą w stanie rozprawić się z bałaganem z służbie zdrowia i innymi ustawami - bublami.
Jeżeli uwieżycie, że od Was NIC nie zależy - tak będzie
Anita.W
Thu, 05 Aug 2004 - 21:39
Ika przykro mi że tak mnie odbierasz ale taka forma wypowiedzi niestety może dać mylne wyobrażenia o ludziach.
Ja bardzo szanuję to co chce zrobić Ola i mam nadzieję że osiągnie to co chce osiągnąć nie tylko dla swojego dziecka ale też i dla innych. Również szanuję to co zrobiły inne mamy i jestem pełna podziwu.
Ja tego nie KRYTYKUJĘ a wyrażam tylko i wyłącznie swoje zdanie (bo wydaje mi się że mogę to zrobić). Zauważ że (użytkownik usunięty) robi dokładnie to samo - wyraża tylko i wyłacznie swoje zdanie. Nie rozumiem dlaczego to jest tak krytykowane.
Ja nie narzucam i nie staram się narzucać nikomu swojego zdania, myślenia ani postępowania.
Każda coś z nas przeżyła i każda wie co powinna zrobić w takiej sytuacji. I tyle co mam do powiedzenia.
Ole spotkałam na kilku spotkaniach i wiem że jest to osoba rozsądna i jak już o coś walczy to napewno w słusznej sprawie.
Na koniec dodam że nie biorę udziału w kłótniach bo jestem za spokojna na to i nie mam ochoty jednynego wolnego czasu spędzać na przekonywaniu kogoś do swojego zdania, bo nie na tym to wszystko ma polegać.
Ika
Thu, 05 Aug 2004 - 21:48
CYTAT(Anita.W)
Ja tego nie KRYTYKUJĘ a wyrażam tylko i wyłącznie swoje zdanie (bo wydaje mi się że mogę to zrobić). Zauważ że (użytkownik usunięty) robi dokładnie to samo - wyraża tylko i wyłacznie swoje zdanie. Nie rozumiem dlaczego to jest tak krytykowane.
Anito, zdanie (użytkownik usunięty) zalezy od aktualnej prognozy pogody, więc to pomińmy.
Natomiast chciałam tylko podkreślić, że nie odnosiłam się w swoim ostatnim poście do Twoich opinii na temat walki ze szpitalem, lecz tylko do postu, w którym wypowiadasz się o skannie, której przecież nie znasz.
I jeszcze dodam, że w moim poście nie oceniam Ciebie (więc to nie jest tak, że "tak Cię odbieram"), ale to, co napisałaś.
skanna
Thu, 05 Aug 2004 - 22:27
Anita, może przeczytaj jeszcze raz dokładnie i ze zrozumieniem moje posty. O ile się nie mylę, nigdzie nie krytukuję (użytkownik usunięty) jako takiej, tylko jej mocno asekurancką postawę w jednej konkretnej sprawie. Osoby i jej charakteru, w przeciwieństwie do Ciebie, nie oceniam.
Ola chce walczyć poniekąd po fakcie, po to, żeby jej dziecko nie było drugi raz narażone na takie traktowanie.
(użytkownik usunięty) woli narzekać, pisać posty z których nic nie wynika, a zamiast działać, szuka znajomości i takie zachowanie mi się nie podoba, czemu dałam wyraz, wyrażając tylko swoją opinię, że się tak wyrażę, cytując Ciebie. Z tym, że moja opinia dotyczy konkretnego zachowania i nie wyciągam na tej podstawie wniosków o charakterze (użytkownik usunięty).
I tu jest różnica między nami.[/b]
Anita.W
Fri, 06 Aug 2004 - 12:46
No coż dla mnie ta dyskusja i tak straciła sens.
Chętniej poczytam o tym czego dokanały inne mamy i jakie skutki przyniosły skargi. Co się potem stało z tymi lekarzami. To mnie bardziej interesuje niż przekomarzanie się nawzajem.
Skanna ja Ciebie jako osoby tez nie oceniam, bo osobiście Ciebie nie znam. Wyciągam tylko wnioski po tym co piszesz i oceniam tyko to co czytam. Być może w tej kwestii mamy inne zdanie a w innych sprawach możemy się zgadzać w 100%. Ludzie są różni. Jak byśmy byli tacy sami to byli byśmy nudni i zapewne zabrakło by tematów do dyskusji.
Jeśli czujesz się obrażona, urażona lub czymś dotknięta to bardzo przepraszam.
Ja się nie nadaję do takich dyskusji bo nie potrafię w ten sposób wyrażać swoich emocji i również nie potrafię ich w ten sposób odbierać. Nie wiem po co wstawiacie np. takie buźki co to oznacza że jesteście maksymalnie na kogoś wkurzone?
Jak widać nie jestem aktywną forowiczką. Od czasu do czasu coś napisze i jeszcze nie trafiłam na kłótnię, czy coś w tym stylu na forum. Ponoć tutaj to standard i dlatego niektóre osoby rezygnują z pisania. Żałuję że wzięłam udział w tej dyskusji. Ja strasznie nie lubię narzekać i raczej tego nie robię. A z przykrych rzeczy jakie mnie w życiu spotykają staram się znaleźć zawsze coś pozytywnego.
skanna
Fri, 06 Aug 2004 - 12:51
CYTAT(Anita.W)
Skanna ja Ciebie jako osoby tez nie oceniam, bo osobiście Ciebie nie znam. Wyciągam tylko wnioski po tym co piszesz i oceniam tyko to co czytam.
Anita, nie musisz mnie przepraszać, bo nie czuję się urażona.
A co do wyciągania wniosków - jest różnica pomiędzy ocenianiem konkretnego zachowania konkretnej osoby w konkretnej sytuacji przez nią opisanej a wyciąganiem wniosków o charakterze osoby na podstawie paru postów, które to posty nie odzwierciedlają całości charakteru piszącego.
Ika
Fri, 06 Aug 2004 - 13:09
CYTAT(Anita.W)
Nie wiem po co wstawiacie np. takie buźki :twisted: :evil: co to oznacza że jesteście maksymalnie na kogoś wkurzone?
Anita, tak, emoticony wstawiamy, żeby wyrazić jakieś emocje - bo czasami ciężko samym słowem pisanym wyrazić to, co normalnie w rozmowie realnej wyraża się zarówno słowami, jak i mimiką i gestami. Tu zamiast mimiki i gestów mamy emoticony, sugerujące emocje piszącego.
Emoticony które przytoczyłaś owszem, sugerują wkurzenie, przy czym niekoniecznie na kogoś moze być też na coś; poza tym ten pierwszy oznacza raczej jakąś złośliwą satysfakcję, a drugi faktycznie wkurzenie... (bo zauważ, że ten pierwszy się śmieje).
Anita.W
Fri, 06 Aug 2004 - 13:30
Skanna, masz rację nie powinnam oceniać ani osoby ani charaktery ani temperamentu po paru postach. Tym bardziej że nie czytałam innych wypowiedzi na inne tematy. Było to lekkomyślne z mojej strony. Może będzie kiedyś nam dane się spotkać i poznać a i wtedy nie będziemy w stanie siebie ocenić . Bo na to, jak dla mnie, to potrzeba lat.
Dobra zostawmy ten wątek dla osób które będą chciały się czegoś dowiedzieć o składaniu skarg lub pozwów do sądu i czego mogą się spodziewać po takiej akcji. A te dyskusje może przenieśmy na inny wątek, może nieciężarne wrocławianki lub coś nowego.
Z niecierpliwością czekam na informacje od Oli. Jestem bardzo ciekawa co się stanie z tym lekarzem.
Potwora
Thu, 16 Sep 2004 - 15:09
Dostałam dzisiaj odpowiedź od ordynatora
Według mnie jest w lekko obraźliwym tonie i mam straszną ochote mu odpisać np.
"całkowicie logiczne i oczywiste, również dla laika w dziedzinie medycyny, wydaje się przeprowadzenie konsultacji neurologicznej i okulistycznej po urazie głowy..."
Taaa, ciekawe pan ordunator jest wyrocznią co jest logiczne i oczywiste a co nie, hehehe... Bardzo przepraszam za moje niedouczenie
Potem bla bla, że służba zdrowia strasznie niedofinansowana i lekarze tak straaasznie ciężko pracują
I na końcu to co jest ważne:
"wprowadziłem obowiązek uzyskania pisemnego potwierdzenia przez rodziców, że satysfakcjonująco zostali poinformowani o celu hospitalizacji, planach badań i ewnetualnych operacjach"
I TO MI CHODZIŁO!!!!!!!!!!!!!!!
Może dzieki temu szanowny personel weźmie się w końcu za swe obowiązki i zacznie INFORMOWAĆ
NIE WAHAJCIE SIĘ W TAKIM RAZIE PISAĆ - JEŻELI DANE WAM BĘDZIE WYLĄDOWAĆ Z DZIECKIEM W MARCINIAKU - O WSZYSTKIM CO WAM SIĘ W TYM SZPITALU NIE PODOBA!!!
[color=darkred]"ZAPEWNIAM, ŻE ZWRÓCĘ UWAGĘ PERSONELOWI LEKARSKIEMU ABY UDZIELAĆ RODZICOM SPOKOJNYCH, RZECZOWYCH I UPRZEJMYCH INFORMACJI"
Marzenie ściętaj głowy?
A może wcale nie...
Ika
Thu, 16 Sep 2004 - 15:37
Brawo, Ola!
To już jest coś. Jeśli rzeczywiście wprowadził taki obowiązek - to jest już krok naprzód. Oczywiście pozostaje kwestia, co pocznie z ewentualnymi negatywnymi oświadczeniami... ale coś już wywalczyłaś.
Czyli jednak czasem warto patrzeć dalej, niż czub własnego nosa
Potwora
Thu, 16 Sep 2004 - 18:15
Ika - list do nas był w tonie " co się tam czepiacie, co wy wiecie, służba zdrowia kasy nie ma" ale co tam, biedny pan ordynator musiał za przeproszeniem ruszyć ****, zaglądnąć w papiery i coś tam nam jeszcze odpisać, naprawdę mi go żal.
Podejrzewam, że on dobrze wiedział co wyprawia jego personel ale miał to gdzieś, trudno, mam nadzieję, że nfz się mu przyjrzy. Jutro jeszcze zapytam rzecznika praw pacjenta co sądzi o tej odpowiedzi i czy zamierza sprawdzić dlaczego tak dużo pacjentów tego oddziały wypisuje się na własne życzenie
Jeszcze raz apeluję, nie dajcie się zastraszać lekarzom, nie pozwalajcie na złe traktowanie! Róbmy coś w nic nigdy się nie zmieni!
ez
Fri, 17 Sep 2004 - 08:57
olaart jesteś wielka. Ja mam prywatną lekarkę i ona do szpitala daje tylko w ostateczności walcząc jak lew do końca, zawsze zastanawiało mnie dlaczego. Teraz już wiem.
tonia
Fri, 17 Sep 2004 - 10:11
Brawo Ola, od czegoś trzeba zacząć. Może dzięki Tobie, następnym razem ktoś chociaż się zastanowi. Dziekuje.
Potwora
Fri, 17 Sep 2004 - 10:22
CYTAT(ez)
olaart jesteś wielka. Ja mam prywatną lekarkę i ona do szpitala daje tylko w ostateczności walcząc jak lew do końca, zawsze zastanawiało mnie dlaczego. Teraz już wiem.
KOralewska? Jest też naszą lekarką ale niestety tego feralnego dnia była na urlopie Lekarka, której numer telefonu był nagrany na jej sekretarce, poradziła nam udać się do Marciniaka
Jak Maksio miał rotawirusa to faktycznie warlczyliśmy jak lwy by nie poszedł do szpitala, nawet rozmawiałam z pielegniaką, która miała prywatnie przyjechac do nas do domu i dać mu kroplówkę ale zaczęło się poprawiać i zrezygnowaliśmy.
Teraz już wiecie dlaczego
ez
Fri, 17 Sep 2004 - 20:12
ja w takiej sytuacji jak nie ma Korlaeskiej idę do Medicover za 80 !!! ale lekarka jest ok
Doruśka
Mon, 20 Sep 2004 - 11:00
Ola super:)
wreszcie nie tylko ja jestem upierdliw a w tym mieście:))
a tak na marginesie,to Ada leżala na laryngologi w Marciniaku i byłąm bardzo zadowolona ,naprawdę
a z chirurgii mnie wyrzucili,bo chciałam być przy zabiegu zszywania palca u mojej Kaliny,skoro mogłam byc przy porodie to i przy takiej pierdułce też chyba
pojechaliśmy na skłodowskiej i okazało sie ,ze palca nie trzeba zszywać ciekawe...myslałąm,że medycyna jest jedna
Potwora
Mon, 20 Sep 2004 - 12:20
A widzicie, z chirurgią dziecięcą w Marciniaku jest coś nie tak!
Dorusia, ja ostatnio pieklę się za troje! Wstrętny OPEK, który nam przez tydzień nie mógł dostarczyć bardzo ważnej paczki codzinnie do nich dzwonimy, paczka będzie to między 8 a 11, między 19 a 22 itp. i nic, siedzimy w domu jak te przygłupy, cisza, kuriera nie widać, żadnego kontaktu. Zrobiliśmy awanturę, że hej.
Walczę jeszcze z serwisem tzw. "autoryzowanym" i bufonem jego właścicielem. Wszystko opowiem na żywo przy spotkaniu cobyście nigdy nie kupiły tam samochodu!!!!
Ika
Mon, 20 Sep 2004 - 14:43
CYTAT(Dorusia)
pojechaliśmy na skłodowskiej i okazało sie ,ze palca nie trzeba zszywać ciekawe...myslałąm,że medycyna jest jedna
No coś Ty, to naiwna byłaś
Kiedy byłam małym dzieckiem, w jednym szpitalu mi chcieli czaszkę otwierać (na szczęście moi przytomni rodzice się nie zgodzili) a w drugim tylko pobrali wycinek Fajowo, nie?
Doruśka
Mon, 20 Sep 2004 - 14:57
Jakam stara takam głupia
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.