To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Czy ja nie przesadzam?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
Jaco
U nas można składać do wszystkich. Co z tego skoro komisja jest jedna i na jednym posiedzeniu rozpatrują podania do wszystkich przedszkoli. Jak mają przyjąć to przyjmą do obojętnie którego bym papierów nie składała. A jak złożę do wszystkich to mam jeszcze mniejsze szanse na przyjęcie, bo to znaczy, że żadnego nie preferuję i żadna z dyrektorek nie poczuje się mile połechtana.
musia
Jak to do jednego? Przecież przedszkola nabór robią w tym samym, przepisami ustanowionym czasie, a potem co? icon_eek.gif
Coś mi nie gra, koleżanka w Szczecinie składała do kilku papiery. A tak poza przepisami, to skąd oni się dowiedzą, że składacie do kilku? icon_wink.gif Nie namawiam do łamania przepisów, ale ... no skąd? icon_rolleyes.gif
musia
milly
Powiedziano nam wyraźnie, że można składać podanie tylko do jednego. Mają podobno jakąś bazę danych, tylko nie wiem czy dzielnicową, czy taką ogólną. W każdym razie, dzieci rodziców którzy złożyli podania do innych przedszkoli, do naszego się nie dostały.
Później można dowiadywać się w innych placówkach, które mają jeszcze miejsca.
Ida.dorota
Z tego, co wiem, to dzieci stąd są przyjmowane do tych przedszkoli, gdzie "przeludnienia" nie ma, a tam, gdzie jest, liczy się zameldowanie, więc wszystko gra. Chyba, że rodzice uciekają się do "prezentów", ale o tym to ja już nie wiem nic, poza tym, że podobno coś takiego się robi. Pisząc o tym, że w warszawskich przedszkolach są dzieci spoza Warszawy, miałam na myśli ogólne zjawisko, a nie problemy w konkretym przedszkolu. Zresztą, mnie nie dziwi, że w jednym przedszkolu jest tłok, a w innym go nie ma: takie jest prawo rynku, w końcu w każdej dzielnicy znajdzie się tyle dzieci, by zaludnić jedno, najlepsze przedszkole. Moim zdaniem trzeba się dowiedzieć o kryteria przyjęć, nie sądzę, by po ich spełnieniu dziecko nie zostało przyjęte, chyba, że kryterium są prezenty...

Jeśli chodzi o pytanie Bryndzy, to wiem, że jeśli na terenie danej gminy są przedszkola, w których znajdą się po rekrutacji wolne miejsca, dzieci nie przyjęte do innych placówek są tam kierowane. Albo, jak u nas, dzieci nie przyjęte znajdują się na liście rezerwowej i mają sznsę na miejsce w połowie września, kiedy już wiadomo, kto się nie zgłosił lub zrezygnował.
zilka
CYTAT(Ida.dorota)
To ja Ci, Bryndzo, powiem.  :)  
Z podwarszawy przyjeżdżają. Serio. Bo tu jest dramat.


Ida icon_biggrin.gif My rozmawiamy o Żoliborzu. Po pierwsze podwarszawa noclegowa rozwija się na południe, nie na północ. Po drugie to Żoliborz, nie Mokotów. Nie roi tu się od kompleksów biurowych i innych zakładów pracy. Skąd te dzieci????

A tak poza tym to może wiecie czy w tych formularzach jest jakaś rubryka na samotne matki? No bo przecież w całej liście pierwszeństwa w przyjmowaniu do przedszkola samotne matki też gdzieś są, jak przedszkole to stwierdza???

A po drugie ta rejonizacja nadal jest? To znaczy, że mam Florkę przemeldować na Żoliborz??? W promieniu ilu km od przedszkola najlepiej??? icon_rolleyes.gif
Ida.dorota
Zilka icon_biggrin.gif
Ja wiem, że Warszawa rozwija się głównie na południe, ale z tego, co mi wiadomo, z przedszkolami jest tragicznie także np. na Targówku, na Bemowie i wszędzie tam, gdzie przybywa nowych osiedli na terenie samej Stolycy wink.gif . Co za tym idzie, dzieci może być więcej również w przedszkolach na Żoliborzu, bo ich rodzice mogą także w taj okolicy pracować.
Ale poza tym, jak napisałam, najlepsze pezdszkola mają prawo być oblegane w każdej dzielnicy, w końcu prawa rynku są te same na Żoliborzu, co gdzie indziej wink.gif icon_biggrin.gif

Co do rejonizacji to owszem, w jakimś sensie jest - trzeba trzymać się swojej gminy, chyba, że w przedszkolach nie ma tłoku i gminie nie zależy. Ale ma to i plusy, i minusy, jak wszystko. W końcu sytuacja, którą opisała Jacobina, też nie byłaby najlepsza, prawda?
użytkownik usunięty
[post usunięty]
zilka
CYTAT(Rosa*)
najdroższe przedszkole prywatne w Warszawie ma czesne w wysokości 20 000/ mies (słownie: dwadziescia tysięcy polskich złotych).


no właśnie Rosa też o nim słyszałam ale gdzie ono jest? Bardzo mnie ciekawi??? icon_eek.gif icon_rolleyes.gif
Potwora
KObiety! Po przeczytaniu tego wątku mam mętlik w głowie.
Myślałam, że przyjmowanie dziecka do przedszkola jest łatwiejsze icon_eek.gif

Po pierwsze: piszecie, że trzeba wpisać miejsce ZATRUDNIENIA i pieczęć z zakładu pracy - a co z osobami prowadzącymi własną działalność gospodarczą??? Dla nich nie ma państwowych przedszkoli????

Po drugie: dlaczego dziecko rodzica niepracującego nie ma szans na państwowe przedszkole? Nigdy??? W takim razie czy przedszkole jakość sprawdza zatrudnienie rodziców? Co z dziećmi, których rodzice nagle stracili pracę - nie mogą już chodzić do tego przedszkola?????
moko.
o matko toć ile w Warszawie jest przedszkoli państwowych a ile prywatnych??
w Mysłowicach jest kilkanascie pastwowych a kilka prywatnych..............
agabr
CYTAT(moko.)
o matko toć ile w Warszawie jest przedszkoli państwowych a ile publicznych??
w Mysłowicach jest kilkanascie pastwowych a kilka prywatnych..............
o matko moko toć wiela jest. icon_biggrin.gif B.
malinowa i Malina
Qrna, głupi to ma szczęście. Adasia właściwie wywalili z prywatnego przedszkola - zanim zaczął tam chodzic - na początku września i musiałam znaleźć cos na gwałt. Od pierwszego strzału dostał się do przedszkola, które jest państwowe (bo samorządowe to chyba to samo?) i tanie. Kwestionariusz dostałam po przyjęciu go do przedszkola - nikt mi nie kazał ilości izb podawać, jak byk było napisane, że matka wałkoń i w domu siedzi. Niby daleko nie jest ale gdyby była rejonizacja to my się nie łapiemy.
No fuks. icon_cool.gif
Ida.dorota
Rosa, teoretycznie tak jest, że gmina ma obowiązek zabezpieczyć miejsce dziecku w przedszkolu. Tylko po spełnieniu warunków, takich jak ten, że oboje rodzice pracują. Tak jest w naszej gminie, ze względu na dużą ilość dzieci. Poza tym w gminach podwarszawskich bywa tak, że dziecko będzie miało zapewnione miejsce w przedszkolu, ale w sąsiedniej miejscowości, do której bez samochodu dojazd jest praktycznie niemożliwy (jeździ PKS, kilka razy na dobę). Stąd ustawa sobie, a życie...

Osoby prowadzące własną działalność są traktowane jak zatrudnione, czyli po prostu same sobie stemplują rubrykę o zatrudnieniu, ew. przedstawiają dokumenty poświadczające tę działalność. Dzieci niepracujących rodziców mają szansę, ale tam, gdzie nie jest zbyt wielu chętnych, albo z odwołania. Zdarza się, że je przyjmują, ale rzadko bez korowodów.
Potwora
CYTAT(Ida.dorota)
Rosa, teoretycznie tak jest, że gmina ma obowiÄ…zek zabezpieczyć miejsce dziecku w przedszkolu. Tylko po speÅ‚nieniu warunków, takich jak ten, że oboje rodzice pracujÄ…. Tak jest w naszej gminie, ze wzglÄ™du na dużą ilość dzieci. Poza tym w gminach podwarszawskich bywa tak, że dziecko bÄ™dzie miaÅ‚o zapewnione miejsce w przedszkolu, ale w sÄ…siedniej miejscowoÅ›ci, do której bez samochodu dojazd jest praktycznie niemożliwy (jeździ PKS, kilka razy na dobÄ™). StÄ…d ustawa sobie, a życie...  

Osoby prowadzące własną działalność są traktowane jak zatrudnione, czyli po prostu same sobie stemplują rubrykę o zatrudnieniu, ew. przedstawiają dokumenty poświadczające tę działalność. Dzieci niepracujących rodziców mają szansę, ale tam, gdzie nie jest zbyt wielu chętnych, albo z odwołania. Zdarza się, że je przyjmują, ale rzadko bez korowodów.


Ida - a co się dzieje z dziećmi chodzącymi do przedszkola, których jedno z rodziców traci prace? Czy dziecko traci prawo do przedszkola?
Ida.dorota
Nie sądzę. Nikt nie zawiadamia przedszkola w takiej sytuacji, poza tym kontynuacja w roku następnym jest raczej pwewna, niezależnie od tego, co stało się w międzyczasie.
Jaco
Rosa*
To ja poproszę o wykładnie tego coś napisała że mają obowiązek do innego na terenie tej samej gminy. Bo ja rozmawiałam w wydziale oświaty i tam mi powiedzieli, ze mam się wypchać. A jak jest tak jak mówisz to im j..a poukręcam i przyjmą mi dziecko do tego przedszkola co chcę.
siłaczka
U nas w karcie nie trzeba było żadnych stempelków a jedynie nazwę i adres zakładu pracy podać. I nie było żadnej rubryki, w której mozna by było napisać, że owszem, matka zatrudniona jest ale obecnie przebywa na urlopie wychowawczym icon_wink.gif icon_rolleyes.gif . W związku z tym przyjęli dziecię do przedszkola mimo że siedzę w domu.
pirania
mnie przyjeli do przedszkola choc niepracujacam.
Zilka bryndza macie jeszcze cale bielany w odwodzie icon_wink.gif
a skoro przy prywatnych jestesmy- rozwazalyscie przedszkole przy Lindego? Minus- nie ma wlasnego lokalu tylko jest w adminienstracji i nie mam pojecia jakie sa sale, natomiast mieszkam na przeciwko icon_wink.gif i dzieci maja calkiem uroczo polozony plac zabaw w lasku tuz za przedszkolem, ogrodzony, i siedza tam NAPRAWDE duzo. Nic wiecej o przedszkolu nie wiem icon_wink.gif acha, wiem ze cena jest wyczesana (tak teraz tez sie mowi, ja mam np wyczesany wozek icon_wink.gif
pirania
aaa.....
jest jeszcze przedszkole przy agorze- tam gdzie przedszkolandie krecili.
Podobno jest niezle.
A moja kolezanka co miala dzieci na Bieniewickiej, ale sie nie dostala zapisala dziecko na Wolumen chyba- tam tez jest integracyjne i jest zadowolona a wymagania to ona ma duzo bardziej wysrubowane niz ja icon_wink.gif
milly
gwm, uprzejmie proszę o łopatologiczne wytłumaczenie co oznacza ww. wyczesanie.
Edi Zet :)
CYTAT(gwm)
aaa.....
jest jeszcze przedszkole przy agorze- tam gdzie przedszkolandie krecili.  
Podobno jest niezle.  
A moja kolezanka co miala dzieci na Bieniewickiej, ale sie nie dostala zapisala dziecko na Wolumen chyba- tam tez jest integracyjne i jest zadowolona a wymagania to ona ma duzo bardziej wysrubowane niz ja icon_wink.gif


Gosiu, jeżeli w pobliży Wolumenu jest jedno przedszkole integracyjne, to mówisz o przedszkolu na Wergiliusza. Jest to przedszkole ekologiczno-integracyjne. Moja Uleńka chodzi do niego.
Jest to budynek wolnostojący. Duże przestronne sale. Panie b. miłe, opiekuńcze. Zabwek dużo, ale nie są to najdroższe zabawki jakie widziałam. Mnóstwo książeczek, zajęć plastycznych, edukacyjnych dla trzylatków. P. dyrektor w porze odbierania dzieci z przedszkola kręci się po szatni i rozmawia z rodzicami, tak więc kontakt przedszkole-rodzic jest zapewniony. Jedzenie dobre, wnioskuję po tym, że Ulcia jada w domu kolacje tylko (przed wyjściem do przedszkola też kanapeczkę, serek, płatki z mlekiem, tosta), ale nie woła od progu po przyjściu jeeeeeeeść. Wnioskuję stąd że wszystko zjada i że jej smakuje.
Już była wycieczka do gospodarstwa agroturystycznego, na tablicy ogłoszeń wisi info o datach występu teatrzyków aż do grudnia, była impreza Pożegnanie Lata z konkursami, loteriami, aukcjami (zebrane pieniążki przeznaczono na opiekę nad przedszkolnymi żółwiami icon_smile.gif ). Dziecko przynosi mi codziennie do domu prace z plastyki i nowe piosenki. Zaczęła się bawić w domu w przedszkole, stąd mój wniosek, że jej się tam podoba, inaczej chciałaby zapomnieć o pani i kolegach.

Gosiu, czy to o przedszkole na Wergiliusza Ci chodzi?????????

Aha, jest też codziennie p. logopeda i p. psycholog (ona nie przyjmuje chyba tylko jeden dzień w tygodniu). Opieka logopedy i psychologa jest oczywiście darmowa.
Teraz czekamy na Pasowanie Na Przedszkolaczka.
Zdjęcia robione były, ale kupować ich nie trzeba. icon_smile.gif
agabr
Edi brzmi super ...tylko ze ode mnie to hm ciut daleko ,biorac pod uwage , ze maz bedzie odprowadzal mlodego przed praca, zeby ciezarna in spe mogla sie wyspac icon_smile.gif.B
Edi Zet :)
Jeszcze dodam coÅ›.
Jak w zeszłym roku szukałam przedszkola dla Uli. Zajrzałam do tego najbliżej nas. Nie spodobało mi się. Przyklejone do szkoły, ciemne, przechodnie pomieszczenia, wąskie korytarze, mała szatnia, nie sprawiło na mnie dobrego wrażenia.
Postanowiłam zapisać Ulę do innego przedszkola. Niedawno dowiedziałam się, że to przedszkole niedaleko nas jest ponoć b. dobre. Wielu rodziców je sobie chwali, pomino, że wydaje się ponure i nieciekawe.
goÅ›
CYTAT(gwm)
mnie przyjeli do przedszkola choc niepracujacam.  
Zilka bryndza macie jeszcze cale bielany w odwodzie icon_wink.gif
a skoro przy prywatnych jestesmy- rozwazalyscie przedszkole przy Lindego? Minus- nie ma wlasnego lokalu tylko jest w adminienstracji i nie mam pojecia jakie sa sale, natomiast mieszkam na przeciwko icon_wink.gif i dzieci maja calkiem uroczo polozony plac zabaw w lasku tuz za przedszkolem, ogrodzony, i siedza tam NAPRAWDE duzo. Nic wiecej o przedszkolu nie wiem icon_wink.gif acha, wiem ze cena jest wyczesana (tak teraz tez sie mowi, ja mam np wyczesany wozek icon_wink.gif


Gosia, prawdopodobnie piszesz o oddziale Akademii Usmiechu icon_wink.gif
marghe.
CYTAT(milly)
gwm, uprzejmie proszę o łopatologiczne wytłumaczenie co oznacza ww. wyczesanie.


wózek jest wyczesany a facet / kobieta wystylizowany/a? Tak?
Libra
CYTAT(Rosa*)
Wczoraj Niemąz przyszedł po Kubę, poszedł do sali i widzi taki obrazek (ani dzieci, ani pani go nie zauważyły):
Pani siedzi na podłodze i z zapałem rozstawia kubeczki, Kuba gotuje herbatkę na plastikowej kuchence, a drugi chłopiec rozkłada wymyślony cukier... To była godzina 17.00, nie byłabym zaskoczona, gdyby kobieta o tej porze usiadła sobie na krzesle czytając "Tinę"- tymczasem angażowała się w normalną zabawę z dziećmi i jeszcze wyraźnie ją to cieszyło!
Rosa



CYTAT(Rosa*)
bo nikt rodzicom w d..ę nie włazi za wysokie czesne.
Rosa


I to twoim zdaniem, nie jest wchodzenie w tyłek"? Za te 750zł na miesiąc myslisz, ze robi to z potrzeby serca? Sama sie oszukujesz!Wiesz dobrze, że robi to za kase!Bo jak tego nie bedzie robic,to nikt nie przyjdzie i ni da rozhisteryzowanego synka.
użytkownik usunięty
[post usunięty]
ulla
CYTAT(Rosa*)
Sugerowałabym jednak używanie wielkich liter przy zwracaniu się w drugiej osobie liczby pojedynczej i mnogiej.
Twoje posty, Libro, zyskają na klasie, bo na treści chyba zyskać nie mogą.

Ale i tak JesteÅ› urocza icon_lol.gif


Nooooo icon_biggrin.gif
Choć uważałabym komentarze za urocze gdyby autorka tak wyraźnie nie wyrażała frustracji z powodu 750 zł płaconych za przedszkole.....
moko.
CYTAT(agnieszkabryndza)
CYTAT(moko.)
o matko toć ile w Warszawie jest przedszkoli państwowych a ile publicznych??
w Mysłowicach jest kilkanascie pastwowych a kilka prywatnych..............
o matko moko toć wiela jest. icon_biggrin.gif B.


Bryndza chodzi mi o to, ze w Warszawie to chyba państwowych przedszkoli jest niewiele, albo te państwowe tyle kosztuja ???
U nas prywatnych jest chyba z dwa.
milly
niee, no sporo jest przedszkoli państwowych. Ale w zależności od dzielnicy miejsc może być w nich za mało. Nowo odkrywane przez młode dzieciate rodziny części W-wy wymagałyby większego nakładu Min. Oświaty jeśli chodzi o szkolnictwo i przedszkolnictwo oczywiście icon_cool.gif .
I w takich miejscach, powstają jak grzyby po deszczu przedszkola prywatne. Często w dzielnicach uchodzących za modne bądź bogate. Są drogie, ale nie wszystkie mają odpowiednie warunki. I lokalowe i inne.
Dlatego nie dziwię się wymaganiom niektórych matek, bo sama nie chciałabym płacić nie wiadomo ile za przeciętność. Chociaż, z drugiej strony trudno określić co dla kogo jest przeciętnością. I obawiam się, że następne przedszkole, w którym niebawem wyląduje Młody do pięt nie dorośnie przedszkolu do którego teraz ucząszcza (w kilkudniowych przerwach między chorobami). Przedszkole publiczne oczywiście.
kamami
CYTAT(agnieszkabryndza)
Zaczynam sadzic ze jednak tak . moje oczekiwania wobec przedszkola (chyba juz gdzies o nich pisalam)  
-duzy ladny budynek , duze sale , pokoj zabaw, stolowka, korytarz, duze szatnie
-swietny personel zaangazowany a nie pani wladzia czytajaca "na zywo"podczas wyjscia na plac
- ladne zabawki , duzo pomocy
- posilki na miejscu przygotowane
-liczne atrakcje dodatkowe typu wyjscia  
-opieka medyczna
-doskonala komunikacja rodzic- przedszkole
-umiarkowana cena
Czy takie przedszkola sa czy tylko w mojej glowie , pomijam Rosy przedszkle bo za daleko stanowczo.B

Ja rok temu też tak miałam - z tym że jeszcze nie wiedziałam o przedszkolu Rosy wink.gif. Naoglądałam się przedszkoli i naczytałam o nich mnóstwo i każdy miał jakiś feler. A w moim przypadku rozwiązanie było proste - ja poprostu nie chciałam Michała posłać do przedszkola w wieku 3 lat. Jak słuchałam i czytałam opowieści o debiutach trzylatków to wiedziałam, że mnie to przerośnie. Michał trzy pierwsze lata spędzał tylko ze mną i wiedziałam, że będzie mu ciężko ale mi chyba jeszcze ciężej. Dlatego ten rok przeznaczyłam na powolne odzwyczajanie wink.gif od mamy. Przez październik chodził raz w tygodniu na dwie godziny do klubiku, od listopada już dwa razy w tygodniu, a od stycznia może jeszcze na rytmikę. Dodatkowo ze znajomą (ma syna rok starszego) umówiłyśmy się, że w sobotę raz jedna raz druga bierze chłopaków do siebie. A przedszkole się samo znalazło wink.gif - było tuż obok i najbardziej znane i okazało się, że jest w porządku. Ale jak będzie to dowiem się za rok.
kamami
grzałka
A ja po kolejnym zebraniu w przedszkolu utwierdziłam sie w przekoaniu, że najważniejsza jest pani- cała reszta (budynek, zabawki, stołówka, szatnia itd) ma znaczenie drugorzędne.
Dlatego ja szukałam przede wszystkim fajnych pań, za którymi przepadaja dzieciaki i z których zadowoleni sa rodzice- chodziłam po przedszkolach i rozmawiałam z paniami, które miały opiekowac sie trzylatkami, pytałam ludzi na podwórku oraz pacjentów w przychodni.
I chyba dobrze wybrałam, chociaż budynek socjalistyczny, zabawki nie rzucaja na kolana, a stołówki nie ma.
moko.
Nasze przedszkole jest państwowe, zabawek niewiele,a jak są to używane, nowych prawie brak. Za to jest wspaniała kadra nauczycielska, personel pomagający.
Pani wychowawczyni to wspaniała kobieta, prowadzi dzieci od 3-y latków a kończy w momencie wypuszczenia ich w "sidła" icon_biggrin.gif szkoły.
Nauczycielki potrafią zainteresowac dzieci tym co najprostsze, zabawki robia same, dzieci pomagają, a jaka radość potem jest wielka.
Ponadto dzieci raz w tygodniu odwiedzaja bibliotekÄ™, zapoznajÄ… siÄ™ z DK MCK.
Yhhh ostatni rok ............. a potem szkoła.
jl101
Dziewczyny, i jak, wybralyscie cos? ja w tym samym miejscu chyba stanelam i tak stoje i stoje...
na razie mysle o 3-4 roznych i zbieram opinie i oczywiscie kazda inna.
pzodr
justyna
Jaco
Byłam w Zielonej Ciuchci we Włochach na zajęciach Zielonego Domu. Budynek śliczny, szatnia uporządkowana, z podpisami i zdjęciami dzieci,sale zadbane, ciekawe zabawki, panie pomysłowe cho nie zadały sobie trudu, żeby Kubę zachęci do wspólnej zabawy icon_sad.gif , plac zabaw do d..y. Mały i niebezpieczny icon_rolleyes.gif .

Kubuś się bawił doskonale, dzieci i panie go nie interesowały ale zabawa była przednia. Za tydzień też idziemy bo cały czas o przedszkolu mówi.

Za tą kasę któą krzyczą mogliby popracowac nad tym placem zabaw icon_evil.gif Reszta jest OK ale za tydzień zweryfikujemy bo obejrzymy sobie całe przedszkole a nie tylko fragment.
jl101
ja tez ta ciuchcie rozwazam, wlasnie na wlochach. jeszcze nie bylam, ale rozmawialam przez telefon. tam jedyne co mnie troche zniecheca to warunki zapisow. nawet po tym zielonym domu nie ma gwarancji, ze sie dziecko zalapie icon_confused.gif a jak tam sie nie uda to od stycznia znowu szukanie przedszkola i obawiam sie, ze wybor bedzie jeszcze mniejszy. ja mysle jeszcze o montessori w ursusie. znajomej dziecko chodzi i oboje b. zadowoleni. podobno warunki lokalowe pozostawiaja troche do zyczenia, ale panie super. zobaczymy.
pozdr
justyna
marghe.
CYTAT(Jacobina)
ByÅ‚am w Zielonej Ciuchci we WÅ‚ochach na zajÄ™ciach Zielonego Domu. Budynek Å›liczny, szatnia uporzÄ…dkowana, z podpisami i zdjÄ™ciami dzieci,sale zadbane, ciekawe zabawki, panie pomysÅ‚owe cho nie zadaÅ‚y sobie trudu, żeby KubÄ™ zachÄ™ci do wspólnej zabawy icon_sad.gif , plac zabaw do d..y. MaÅ‚y i niebezpieczny  :roll: .

Kubuś się bawił doskonale, dzieci i panie go nie interesowały ale zabawa była przednia. Za tydzień też idziemy bo cały czas o przedszkolu mówi.

Za tÄ… kasÄ™ któą krzyczÄ… mogliby popracowac nad tym placem zabaw  :evil:  Reszta jest OK ale za tydzieÅ„ zweryfikujemy bo obejrzymy sobie caÅ‚e przedszkole a nie tylko fragment.


Widziałam inną Zieloną Ciuchcię swego czasu. Tylko z zewnątrz. W sumei odstraszyl mnie własnie ten plac zabaw. Mikroskopijny.
No i ceny..
kamami
CYTAT(marghe.)
CYTAT(Jacobina)
ByÅ‚am w Zielonej Ciuchci we WÅ‚ochach na zajÄ™ciach Zielonego Domu. Budynek Å›liczny, szatnia uporzÄ…dkowana, z podpisami i zdjÄ™ciami dzieci,sale zadbane, ciekawe zabawki, panie pomysÅ‚owe cho nie zadaÅ‚y sobie trudu, żeby KubÄ™ zachÄ™ci do wspólnej zabawy icon_sad.gif , plac zabaw do d..y. MaÅ‚y i niebezpieczny  :roll: .

Kubuś się bawił doskonale, dzieci i panie go nie interesowały ale zabawa była przednia. Za tydzień też idziemy bo cały czas o przedszkolu mówi.

Za tÄ… kasÄ™ któą krzyczÄ… mogliby popracowac nad tym placem zabaw  :evil:  Reszta jest OK ale za tydzieÅ„ zweryfikujemy bo obejrzymy sobie caÅ‚e przedszkole a nie tylko fragment.


Widziałam inną Zieloną Ciuchcię swego czasu. Tylko z zewnątrz. W sumei odstraszyl mnie własnie ten plac zabaw. Mikroskopijny.
No i ceny..

Ja rok temu w poszukiwaniu przedszkola też dotarłam do Zielonej Ciuchci i mnie nie powaliła na kolana. Za taką cenę wydawało mi się, że przedszkole powinno być bez zarzutu. A tu małe pomieszczenia (szczególnie WC), plac zabaw taki sobie, szatnia dla dzieci bardzo malutka. Ale trzeba przyznać, że Panie w przedszkolu były bardzo miłe i zaangażowane.
kamami
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.