To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

co daje dziecku przedszkole

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
Ika
Hmmm, może Ci rośnie domator...
yoko
No może i tak icon_biggrin.gif
Chociaż on imprezować też lubi, i to nie tylko w swoim domu.
Myślę że on po prostu na dzień dzisiejszy strasznie przywiązany do mamusi i tatusia i brata. icon_biggrin.gif
I dlatego wlasnie czasem serce mi sie kraje jak on ze smutkiem wychodzi i patrzy ze Kacperek zaraz bedzie sie bawił z mamusią.

I stąd ten dylemat i nie wiem co począć naprawdę.
Chciałabym jak najlepiej dla niego nie dla siebie, a póki co wszystko wskazuje że to jest tylko dla mnie wygoda bo nie musze siedziec z dwoma łobuziakami tylko z jednym.

Echhhh....

Pozdrawiam,
Yoko co ma dalej dylematy
burek
Trzymajcie kciuki. Moja Emi debiutuje jutro lub pojutrze (to zależy jaka będzie nocka - czy jeszcze ma katar czy już nie), a w czwartek idzie na bal. Chyba jestem nadopiekuńcza bo pietra mam okrutnego. icon_cry.gif
bur
marghe.
Burek, trzymamy.

Yoko, Gaba do dzis nie opowiada co robiła w rzedszkolu. Siłą trzeba z Niej wyciągać. Ja juz nie wyciągam, widocznie tak musi byc.
grzałka
Yoko, Ania do przedszkola wychodzi rano w sumie bez entuzjazmu, generalnie nie opowiada co sie dzieje w przedszkolu (ja nie pytam, czekam, aż samo sie wymsknie w czasie zabawy na przykład), specjalnie nie tęskni za przedszkolem w dni wolne, ale jak się po nia przychodzi po południu to jest cała rozbawiona i zdarza sie, że trzeba na nią czekac aż skończy sie bawic, czy rysować, czy układać puzzle itd.

Gdyby Ania zachowywała sie tak jak Czarek, to zabrałabym ja z przedszkola.
Politea
CYTAT(yoko)
Wiesz Marghe ja nie napisałam ze to juz pewne, ze go jutro zabieram. Uwazam ze to trudna decyzja i pospiech na pewno nie jest tutaj wskazany. Zastanawiam sie tylko nad jednym, jak dzieci ktore lubia chodzic do przedszkola okazują to. Skąd rodzice mogą wiedzieć że jego dziecko lubi przedszkole. Pytam bo nie wiem może moje dziecko wysyła takowe sygnały a ja ich nie potrafię wyłapać. MOże któraś z koleżanek mogłaby wymienić jakieś symptomy takowego stanu. icon_smile.gif

Pozdrawiam i czekam na listę symptomów icon_smile.gif

To ja Ci napiszę na podstawie Karoliny, która to już chodzi do trzeciego z kolei przedszkola, a swoją edukację społeczną zaczynała w wieku 1,5 roku od żłobka. Pierwsze przedszkole było niewypałem, nie sama instytucja, tylko to konkretne przedszkole. A symptomy nielubienia przedszkola - proszę bardzo - była bardzo smutna, potrafiła pół dnia siedzieć w kąciku i nie bawić się z dziećmi, w niedzielę po południu dopytywała się czy musi jutro iść do przedszkola, źle spała i ogólnie była przytłoczona całą sytuacją. Zmieniliśmy przedszkole po trzech miesiącach na inne i było ok. Od września znowu musiała iść do innego, nowego, ale utrafiliśmy świetnie i rodzice są zadowoleni i Młoda też. Trochę się bałam, czy się zaaklimatyzuje, czy znajdzie koleżanki, itd. Na początku trochę była nieśmiała, rano nie chciała zostawać, ale tylko jak ja ją zaprowadzałam. Dziwne. Taka próba - da się mama urobić i mnie weźmie, czy muszę zostać w przedszkolu?! A oznaki zadowolenia z przedszkola - prawie co dzień muszę na nią czekać, aż szanowna pięciolatka się łaskawie zdecyduje iść do domu; chyba, że wpadam 17:05 jak po ogień, to wtedy zazwyczaj jest już gotowa do wyjścia; w sobotę i niedzielę też wybiera się do przedszkola; no i cały czas gada jak nakręcona co było w przedszkolu dzisiaj... ble, ble, ble i tak w kółko. Ja ogólnie jestem bezwzględną matką i uważam, że dzieci powinny chodzić do przedszkola, może nie koniecznie 3 latki, jeśli faktycznie nie muszą, ale od 5 lat na pewno. A tak a propos słyszałam całkiem niedawno, że chcą wprowadzić obowiązek przedszkolny właśnie już dla pięciolatków - coś w tym jest. I jeszcze jedno - przeciwniczki przedszkola - co powiecie w chwili kiedy sześciolatek, który już musi (wiadomo obowiązek) chodzić do zerówki, nie będzie chciał iść? też go weźmiecie. Chyba lepiej stopniowo przyzwyczajać dziecko, zwłaszcza jeśli jest nieśmiałe i samo siedzi w domu z mamą.
:: mole ::
Są dzieci, które nie lubią przedszkola, nie lubią być w grupie, nie lubią robić wszystkiego na HURRA! Ja do takich należałam i męczyłam się w przedszkolu strasznie: nuda nuda nuda hibernacja - nie znosiłam kółek graniastych i takich tam. Jednak wydaje mi się, że małe dziecko nie powinno całego swojego czasu spędzać z dorosłymi. Mój syn tak ma, bo moi znajomi nie mają dzieci. Czytałam gdzieś wypowiedź psychologa, że tak małemu dziecku nie powinno się zostawiać decyzji w tak poważnej kwestii...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.