To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

czerwiec 2002

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12
Renia
Dziewczynki kochane opiszcie dokładnie zlot !!! Bo my usychamy z ciekawości icon_cry.gif

Moja przyjaciółka urodziła CÓRCIĘ. Nie chcieli znać płci, bo to pierwsze dziecko.Ale Ona czuła, że to chłopak i wszyscy też tak mówili.A w głębi serca pragnęła córki.I teraz są z mężem bardzo szczęśliwi icon_lol.gif Tylko nie mają imienia dla Dzidzi.

Urodzin Majeczki nie robiliśmy. Za to mieliśmy 4 Japońców na grilu (na wsi u teściów) i było dziwnie bo tylko mój Tomek mógł sobie z nimi pogadać.Ale chłopy pojedli, popili,z Sylwią w piłkę pograli, Majeczką byli zachwyceni.A ja latałam i obsługiwałam 14 osób i mialam dość icon_cry.gif

A w piątek jadę na zjazd z okazji 10 lat skończenia liceum i sobie odbiję, hi hi hura.

Czekam na zdjęcia i dłuuuuuugie opowieści, pozdrawiam Renata
baszka
No i ja wreszcie cosik napiszę.
Po pierwsze Monika jesteś grejt organizatorka ale o tym już wiesz.
Nic dziwnego że nasze forum najprężniejsze jak takie same fajne babeczki sa na nim no i dzieciaczki rzecz jasna.
Ja czasem jestem gaduła tylko muszę się rozkręcić, drugi dzień byłby lepszy a trzeci jeszcze lepszy, mysmy z Adamem stwierdzili że przydał by się tydzien a nie weekend. A jemu też się podobało tyko też nieśmiały i tylko tak na chłopów patrzył i czekał co by tu zagadać.

Pozdrawiam Radka jedynego dzielnego na polu bitwy z babami!

Dychulcu nie martw się że Cię nie było w nocy jeszcze odrobimy i to mam nadzieję w te wakacje koło Krakowa może.

A dla reszty forumowiczek to na pewno nie zostaniecie poza nawias zlotowy, zaraz nam przejdzie podniecenie i ogarnie nas gorączka urodzinowa!

Podsumowując było bosko tylko mało, krótko i wogóle zgadzam się z Monika że zamało się nagadałyśmy (ja to bym całą noc siedziała)

Aga trzymam kciuki za autko co by tanio a solidnie, Beatka trenujesz Rafała wink.gif ?

Całuski Basia!

Czy ktoś ma dzisiaj urodzinki? W razie czego to sto lat!

INES
no witam zlotowiczki i nie tylko!!!!!!!!!!!!

dzieciaki suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuperowskie!!
mężowie całkiem całkiem (oprócz nocnego spania icon_smile.gif )

ja równiez troszki i naczej sobie niektóre dziewczyny wyobrażałam mimo że zdjęcia człek widział to myślała, tez ze basia to wieksza gaduła, a znowu że beatka to taka nowoczesna kobitka ale mniej gadatliwa a tu gadułą spoko ale matka polka - pierze, gotuje, czyści mieszkanko dla rafała i się bidulka wykańcza tym wszystkim i nadodatke nati niejadek - oj beatko uszy do góry i pociwcz rafała troszki w obowiązkach bo on tez je ma oprócz swojej pracy!!!!!!!!! a tak na marginesie inazcej sobie twego męza beata wyobrażałam icon_smile.gif
luna ciebie tez jakos inaczej sobie wyobrażałam chyba niższą a tu taka laska icon_smile.gif no i tomek spoko facet trza walczyć o was bo super razem wszyscy wyglądacie a dziewczyny boskie a braka taki łobuziak kuba w damskim wcieleniu
dysia to nie zastapiona mistrzyni pilnowania dzieci - dzieki kobietko ze kubunia mi popilnowałąs jak matka wrdena się zagadała przez telefon - dziewczyny myslałam ze umre jak go nie zobaczyłąm na kocach i w zasięgu wzroku - sreducho było w gardle a kube juz oczami wyobraźni widziałąm w tym stawie bryyyyyyyyyyyyyyyyy ale tu mąż dysi mi mówim, że leciał tak przez łąkę i dysia za nim pobiegła bo zobaczyła, że ja rozmawiam - kobieto jestes wielka icon_smile.gif pokłony w twoją stronę
monika ciebie jakoś tak sobie wyobrażałam i taka jesteś - pogodna, wesoła, super organizatorka, zaradna, wygadana super babka
wogóle superowskie kobitki z nas są icon_wink.gif

a jesli chodzi o prdróż to wrócilismy z tesciem kubek całą droge spał a tesciu o dziwo jechał bardzo szybko nowet mielismy kontrolę policji hahaha
no i czekamy na wyrok z autem icon_sad.gif

dla nie wtajemniczonych - dojechalismy na miejsce i radek mój pojechał po piwko o 15 a wrócił bez auta o 19 - posuło sie na skrzyżowaniu w zyrardwoie - naszczęście mamy tam rodzinke i autko poszło do nich na podwórko i dzisaj czyli w poniedizałek miało isć do mechanika no i zobaczymy ile bedzie nas to kosztowało

jak baaaaaardzo dużo - to aż mi smutno myslec o tym ale wtedy nie będę miała nwet za co kubkowi 1 urodzinek zrobić buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu icon_evil.gif icon_evil.gif icon_evil.gif

oj wstretny świat się uwział na nas icon_sad.gif
ale będzie dobrze najwyżej auto sprzedamy i kupimy 2 rowery icon_lol.gif

buziaki i uciekam narazie icon_smile.gif

aga i kubek
Dychulec (no dobra)
Co Wy mowicie, poza jaki nawias??? Jesli bedziemy gadaly o zlocie, to po to, zeby zachecic do kolejnych spotkan wszystkie forumowiczki!!! icon_smile.gif
Beata, a w czym masz trenowac Rafala??? icon_wink.gif
A w ogole to widzialam go dzis jak jechalam do pracy (tez jechal do swojej). Bede mu nastepnym razem dlugimi po oczach walila icon_wink.gif ).

Bleee, ale mi sie nie chce pracowac.


Oddaje dzis klisze do fotografa, awiec jutro albo pojutrze bede miala fotki.

Co Wasze dzieci planuja na Dzien Ojca? (23 czerwiec?)
Dychulec po raz kolejny
Moniko, ja juz Ciebie wychwalalam od strony organizacyjnej, ze mi baardzo zaimponowalas, ale robie to jeszcze raz - grupen wychwalanki icon_biggrin.gif
Jestes niesamowita icon_smile.gif
Cmooooki
feroMonik
No juz przestancie z tym chwaleniem, bo siedze tu cala czerwona - taka juz jestem niesmiala... icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif

Chyba trzeba wszystkich uswiadomic (Beatko - nie gniewaj sie!), ze z Beaty jest wzorowa zona i meczennica - co jej cala noc probowalysmy z glowy wybic icon_lol.gif

Dzieki Hipku za prezent zareczynowy! Majka by ci go juz i tak nie oddala, bo sie jej spodobal icon_cool.gif

Ines, nie mysl sobie, ze bysmy zostawily Kubka bez prezentu urodzinowego - w razie czego sie zrucimy icon_wink.gif

A dzieki barce i Kubkowi majka doszla do wniosku ze tez umie chodzic sama i w niedziele latala po domu bez nieodlacznego "paluszka". Az wpadla na noge od stolu i znow nie chce chodzic sama icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
mamadwojki
przestancie z tym wypadaniem poza nawias!!!!!

no, Basia byla najwiekszym zaskoczenem dla mnie- tez stwierdzilam, ze taka malomowna, he he he

Dla Moniki i Jej Meza podziekowania za super organizacje!!!!! Dziewczyny, chcialybyscie widziec jaka tablice przygotowal!! Profesjonalna!!!

a nasza Barka wrocila cala poharatana, rece i nogi cale podrapane, jakby z poligonu wrocila.
Anka zachwycona byla. Jutro mam w Poznaniu tez spotkanie internetowe, ale lokalne, wybieramy sie w plener z dziecmi.

Moniko, a kto to byl, ta babka od 3-leniej Zuzy? Jaki ma nick na eDziecku?
katiek
Zazdroszczę zlotu. KINGA DALEJ CHORA-PODEJRZENIE TRZYDNIÓWKI-WIĘC SIEDZIMY W DOMU icon_cry.gif icon_cry.gif icon_sad.gif icon_sad.gif . POCIESZCIE-KASIA
nedka
Hej, hej!
Już piszę, w czym mam trenować Rafała. Otóż podczas wieczorno-nocnych rozmów okazało się, że tylko ja spośród tam obecnych gotuję mężowi obiady, a żeby było mało: robię mu śniadania, kanapki do pracy, piorę i prasuję. Dziewczynom nie mieściło się to w głowach, a mi z kolei trudno było uwierzyć, że można nie jadać takich prawdziwych, domowych obiadów. Było przy tym oczywiście dużo śmiechu.
No więc mam trenować Rafała, żeby mi trochę pomagał w obowiązkach domowych i przy dziecku. Wczoraj pozmywał po obiedzie, ale to nie moja zasługa - sam się jakoś domyślił. icon_lol.gif
Ines, a jak sobie wyobrażałaś mojego męża? icon_lol.gif
Aha, no i dla tych, których nie było - ja nie jestem znowu taka matka-polka. icon_lol.gif Muszę się tłumaczyć, bo jeszcze wszyscy gotowi pomyśleć, że wyglądam, jak ta babcia z "Plebanii", co księdzu gotuje (nie wiem, jak ma na imię). A chyba nie wyglądam? icon_lol.gif icon_lol.gif
Aha, no i gadułą jestem straszliwą, co dało sie zauważyć icon_lol.gif , ale Dysi w gadaniu to chyba nikt nie przebije. icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
Basiu, Twój mąż wydał mi się bardzo wartościowym, kulturalnym człowiekiem. icon_redface.gif
Dycha, fajnie, że spotkałaś Rafała. Na drugi raz wal długimi. icon_biggrin.gif
Basiu, napisz jak tam u Twojej koleżanki.
Buziaki.
nedka
nedka
Kingusiu, słoneczko nasze, wracaj szybciutko do zdrowia!!!
Dysia :)
No to kto mial robic w ten weekend urodziny wczesniejsze malenstwu, bo dziadek wyjezdza za gramanice??? Cos chyba poplatalam, sory.
Kasienko, na pocieche powiem, ze tylko sie cieszyc, ze to TYLKO trzydniowka. Miejmy nadzieje, ze szybko minie i bedziecie szlajac sie po dworeczku calymi dniami icon_smile.gif Sle Wam pozdrowka icon_biggrin.gif
A z tym moim gadulstwem to Beatko przesadzasz icon_smile.gif
A zaraz ide do domeczku, tralalalala
Buziaki!
feroMonik
Wiolka, mama 3-letniej Zuzi udzielała się na eDziecku, ale szczerze mówiąc nie pamiętam nicka - mogę spytać. Po prostu okazało się, że tak jak ja, jest z Żyrardowa i zaczęłyśmy do siebie pisać - tzn. głównie ja dręczę ją pytaniami icon_smile.gif

Kasiu - trzydniówka to małe piwo... mija po 3 dniach icon_lol.gif Trzymajcie się!
katiek
Na razie to jest podejrzenie trzydniówki albo infekcja układu moczowego-jutro mamy zrobić badanie ogólne moczu.Spać mi się chce jak nie wiem bo w nocy mała spała z nami wtulona w moją pierś, więc domyślacie się że jestem "ciut" niewyspana. A jak zasnęła dziś mojej mamie to pospała całe 40 minut. Biedulka. Całuję wszystkich mocno i gorąco-Kasia z Kingusią
mamadwojki
Katiek, wspolczucia, nie ma to jak chorowac atem, skad ja to znam. Sama mam kasze od chyba 3 tygodni - dziewczyny swiadkiem, kaszalam wciaz na zlocie. Mam nadzieje, ze to trzydniowka, a nie bakterie w moczu, oby jednak nie to. A trzydniowka- obserwuj czy nie wylazi wysypka.

My na dzien ojca kupimy dwa male bukieciki, Ania narysuje laurke, tata peknie z dumy - tak jest u nas co roku. Jakos szczegolnie hucznie nie obchodzimy, ale zawsze pamietamy!!!

Dziewczyny, dajecie jeszcze witamine D3? ja na razie przestalam.

Suchajcie, ja to normalnie tez jestem bardziej gadatliwa, geba mi sie nie zamyka, tyko poczatki mam wlasnie takie niesmiale, musze sie rozkrecic, a tu troche czasu na to bylo za malo, no ale next time.....

A co do mojego meza, to wlasnie wszyscy tak go odbieraja jak Wy, przeciez ja wiem, ze on ma te wszystkie zalety, ktore zauwazylyscie, tylko chodzi o to, ze wszyscy moga na niego liczyc, dla kazdego rzuci wszystko, zeby pomoc, a jak ja cos chcialam, to zawsze bylo kilka argumentow, ze nie moze, ze przesadzam itd itp. Nawet jak zdychalam w ciazy, to sie zapakowal do mamusi na swieta, dopiero moja ciotka go sprzed windy zawrocila. Wtedy wyladowalam w szpitalu. Niestety w kilku trudnych dla mnie chwilach nie byl przy mnie, nie sluzyl pomoca, obie ciaze przezywalam sama, a wtedy traktowal mnie jak wroga. Wiem, ze trudno w to uwierzyc jak sie go poznalo, ale niestety to naga prawda. na razie jest lepiej, po setkach ostrych klotni. Na ten zlot przeciez tez nie chcial jechac za zadne skarby, musielismy sie najpierw kilka razy poklocic, ze chyba caly blok mnie slyszal. No, koniec obgadywania meza!!!
Tak mu sie spodobalo na zlocie, ze kazal mi zdawac relacje z forum, gotow jeszcze tu zagladac, hi hi hi hi
Dyska
Witamine D3 lekarz kazal nadal dawac, wiec poslusznie daje.

Co do meza, to rozumiem Luna o co Ci chodzi. Mam bardzo podobnie. Jak tylko zaczne narzekac na Daniela, natychmiast kazdy sie dziwi: co ty od niego chcesz? przeciez chlop jest super. Owszem, wszystko wyglada tak rozowo gdy nie mieszka sie pod jednym dachem. Dopiero taka powszednosc odkrywa te cechy charakteru i takie zachowania, o ktorych wolelibysmy nie myslec. Czlowiek jednak chyba tak jest skonstruowany, ze odgania od siebie wszystko to co zle, a chce widziec samo dobro. Ale czasami moze sie ulac. Zwlaszcza, ze pewnych rzeczy sie tak lawto nie zapomina. Pewne slowa dlugo brzmia w uszach. Ale takie zycie. Nie wierze w zwiazki idealne. Gdybym kiedykolwiek rozstala sie z Daniele, to na pewno nie zakladalabym z nikim innym rodziny. Owszem - jakis facet tak, przyjaciel, ale nigdy juz maz. I raczej nie chcialabym mieszkac z nim pod jednym dachem. Tak mi sie wydaje teraz, mam jednak nadzieje, ze nie bede przez zycie w ten sposob doswiadczona, bo jestem czlowiekiem nie lubiacym ogromnych zmian w zyciu. Mam silna potrzebe poczucia stabilnosc, bezpieczenstwa. No i chce byc doceniana w zwiazku, a o to tak bardzo trudno.
Dzielna z Ciebie kobieta Lucynko i tak trzymac icon_smile.gif <Zabrzmialo to jakos patetycznie, jakbys byla jakas cierpietnica, ale nie o to chodzi>

Ok, Tymek spi, Daniel zasuwa na dzialce, a ja posurfuje icon_biggrin.gif
Dyska
basia9
Hej!!!!!

Gdzie te czasy kiedy Leon siedział sobie spokojnie w łóżeczku!
Teraz tylko całymi popołudnaimi uganiam sie za nim poniewaz jego ulubionym zajęciem jest uciekanie przed mama icon_smile.gif
najszczęśliwszy jest jednak jak mam go złapie i wygigla wtedy sam sie podniesie i znowu ....w nogi
Nawet nie mam czasy żeby zobaczyc co tu sie dzieje!
Całe szczęście że sam juz nauczył sie pić z buteli bo przynajmniej wtedy mam czas!!


serdecznie pozdrawiam

basia i uciękający KUDŁATY
Dyska
Heheh, Basiu, wlasnie takie historie opowiadaja mi znajomi, ajk mowie, ze chcialabym, zeby Tymon juz chodzil. Niech sie Kudlatek nacieszy swoja wolnoscia, a Ty kazda wolna chwile wykorzystuj na odpoczynek icon_smile.gif Super, ze chodzi icon_biggrin.gif A z ktorego czerwca jest Leonek?

Wiecie co, troche sie podirytowalam. Weszlam na gazete, a tam na Rowiesnikow. Powstal nowy watek o dzieciach z czerwca 2002 i niejaka Bea4oliv pisze nowym dziewczynom, ze my sie obrazilysmy przy przenosinach na gazete i dlatego jestesmy na maluchach. Baaardzo mnie zdrzaznila i zwrocilam jej uwage. No i jeszcze dodatkowo Wam sie musze wykrzyczec. I juz mi lepiej icon_biggrin.gif
Edyta
baszka
Dysia bo ona jako jedyna niechciała a zaczęła tam wątek pierwsza i jej głupio było że została sama to sobie siedziała sama a pewnie i tak tu zagląda. Luz bejbe!

Kingusiu Twój narzeczony trzyma kciukuki i przesyła buziaczki co bys lepiej spała i nie chorowała ! cmok cmok cmok icon_lol.gif

U koleżanki warszawianki spoko, coraz lepiej się czuje i w spodnie niedopina, niedługo się przeprowadzają i pokazali mieszkanko jest nieźle odpieprzone, mam nadzieje że narzeczony kupi jej komputer i trochę posurfuje.

Przebiła się dzisiaj dwójka i już będą cztery ząbki u góry, dlatego włącza się nam maruda totalna i matka się popołudniu położyła z synalkiem.

Ja też zazdroszczę chodzenia dzieciaków, Hipek juz nie próbuje dalej, a jak widziałam jak Luna sobie wypoczywa icon_wink.gif a Basia lata na około to mi serce z żalu pękało icon_wink.gif
A juz wiem czemu nie gadałam bo mnie Beatka zagłuszała, z Radkiem oczywiście icon_wink.gif

Idziemy na pole co by marudę wygonić, papa
mamadwojki
Baszka, no nie..... ja sobie wypoczywam.....mi sie wydaje, ze wciaz uganiam sie za Barka. Najczesciej chce isc w druga strone, albo jak sie uwezmie na cos, to tylko by na to wchodzila, tak jak na moj koszyk do prowiantu, rownowage traci i o bęckę latwo. W tej chwili stoi sobie wlasnie na Ani stoliczku, ciekawe czy spadnie???? Stoi i przemawia. Oooooo, a teraz demoluje plyty kompaktowe icon_mad.gif icon_mad.gif icon_mad.gif wrrrrrrrrrrrr, kurde, stoi na brzeżku stolikaaaaaaaaaaaaaa
nedka:)
Cześć!
Od września idę do pracy!!!
Rozmawiałam z dyrką i nie zabrali etatu, a nawet więcej - ten etat czeka na mnie. icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Pierwsza myśl - RADOŚĆ! Mam pracę, tę pracę, którą chciałam. Super.

Potem obudziła się Natalia, wzięłam ją na ręce, przytuliłam i zrobiło mi się tak smutno. Jak ja ją zostawię? No i muszę się brać za szukanie opiekunki, bo w wakacje to ciężko będzie. Czyli już teraz muszę zacząć i dobrze by było do końca czerwca znaleźć. Ale się denerwuję. Czy któraś z Was szukała opiekunki? Chyba nie.
No to zaczęło się.
Ale ten rok szybko zleciał.
Wydrukowałam zaproszenia na urodziny. Jutro roześlę.
papatki
nedka
nedka.
Jeszcze jedno. Co wiecie na temat prywatnych żłobków?
Będę wdzięczna za wszelkie informacje.
mamadwojki
Beato, przede wszystkim gratuluje, ze czekali na Ciebie, w dzisiejszych czasach to jak wyroznienie.
Powrot do pracy nie jest taki straszny jak sie na poczatku wydaje - naprawde!!!
Jesli chodzi o prywatne zlobki, to jedyne co slyszalam, to ze jest mniej dzieci i duzo wyzsza cena. Cena porownywalna z zaplaceniem niani.
Myslisz, ze jak bedzie mniej dzieci, to Natalka bedzie mniej chorowac?


Barka dorwala sie dzisiaj na kolacje do wedzonej ryby icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
nedka.
Mniej dzieci, to raczej więcej pań na dziecko. Raczej pod tym kątem patrzę, ale jeśli cena jest porównywalna z nianią, to wolę zdecydowanie nianię. Niania dlatego, że: nie muszę rano nigdzie odprowadzać dziecka, ani go odbierać po pracy,
w razie choroby dzidzi, nie muszę zwalniać się z pracy,
dziecko pod stałą opieką (1:1)
no i może się trafi taka, jak mojej koleżance z osiedla, że im dobrowolnie czasami gotuje, prasuje, sprząta icon_smile.gif

Ale mogę sobie gadać, hihi - jak nie znajdę tanio super niani (musi być idealna, bo jak mi coś nie będzie pasować, nie wezmę), to nie pozostanie mi nic innego, jak żłobek.
pa
Ps. Wiecie co, to cholernie nieskromnie zabrzmi, ale ja naprawdę jestem dobra. icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
Dysia:)
Beatko, gratulacje ogromniaste!!! icon_biggrin.gif
Luna wie co mowi. Powrot do pracy nie jest prostym przezyciem, ale nie ma tragedii. Sama w styczniu najpierw Was zanudzalam moim marudzeniem, a pozniej odszczekiwalam, bo juz od pierwszego dnia wszystko ukladalo sie pozytywnie.
Na pewno znajdziesz super opiekunke, a jak nie, to przyzwoity zlobek.
Ja jak sie kiedys zastanawialam kogo wybralabym na opiekunke, to stwierdzilam, ze albo studentke pedagogiki, albo pania, ktora ma juz dorosle dzieci, ale sama ma mnostwo energii. Poprzegladaj na gazecie, bo duzo juz bylo o kryteriach wobec opiekunki. W czasopismach tez. Przejrze te co mam i w razie co podesle Ci lekturke.
Basiu, gratulacje z kolejnych Hipkowych zabkow icon_smile.gif
A wiecie, ja tez zazdroszcze dzieciakowego lazikowania. I mialam dokladnie te same odczucia co do Lunowego odpoczywania. Wiadomo, lazi sie za takim bejbikiem, ale nie musisz stac mu caly czas nad glowa. W koncu to Barka jest podrapana od lazenia po trawsku, a nie Ty icon_lol.gif
No ale zanim opanuje sie te trudna sztuke spotyka dzieci wiele bumkow. Dlatego bardzo zal mi Majeczki z powodu jej bliskiego spotkania z noga od stolu. Ale juz "pierwsze koty za ploty" icon_biggrin.gif
Ide poharowac
E.
Renia
Beatko świetna wiadomość z Twoją pracą icon_lol.gif

Z moją Majką od stycznia siedzi opiekunka, bo do żłobka wydawała mi się za mała.Opiekunkę szukałam przez znajomych, ale te polecone panie nie spełniały moich oczekiwań. Potem rozmawiałam z kilkoma osobami z ogloszenia i po pierwszym spotkaniu zdecydowałam się na Ewę, z ktorej do tej pory jestem zadowolona.

Chorowitkom życzę zdrówka, pozdrawiam Renata
INES
no hej laski!!!!!!!!!!!!!

mam ooooooooooooooogromnego doła - oczywiście z autem !!!!!!!!
własciwie z kasą, długamii wogóle bleeeeeeeeeeee

kuba marudzi, wstał o 5,30 dzisiaj i wogle ma dosyć

wszytskim czerwcakom zdrówka dużego
niech rosną i chodza jak małe samochodziki

uciekam ide szukac pieniędzy hahahaaaaaaa
aga
Katrin
No hej!
My oczywiście nie dotarliśmy na zlot i oczywiście przez mojego męża, który stwierdził że do obcych ludzi i niewiadomo gdzie to on nie jedzie. Taki dureń z niego! Byłam strasznie zła na niego. Ale dobrze że nie pojechaliśmy bo mój mąż w nocy zachorował. Kaszel, katar gardło itd. Leżał przez pół niedzieli w łóżku i teraz jest już dobrze z nim, tylko od wczoraj ja z Michałem chorujemy. Też bym się chciał połóżyć na pół dnia do łóżka. Marzenia! To pierwsze przeziębienie małego od urodzenia. Mam nadzieję że szybko wyzdrowiejemy.
Ze szpitala wyszliśmy już tydzień temu, tylko oczywiście nie miałam czasu napisać kilka słów. Michał miał zrobione tylko badania, a decyzję o usunieciu nerki pozostawiają do przyszłego roku.
Beatko nie tylka ty gotujesz mężowi, pierzesz itd. Ja robię to samo i najgorsze jest to, że żadnej wdzięczności z jego strony. Uważa, że tak musi być i koniec. Nawet jak wstaje o 4 rano do pracy to ja też muszę wstać i zrobić mu śniadanie. To już jest trochę chore.
Michaś też jescze nie chodzi. Nawet jak go biorę za rece to nie chce i siada. Ale na wszystko przyjdzie czas.
Luna- jak byłam w ciąży to Mariusz nawet nie chciał pojść ze mną na USG. Potem już przestałam go prosić o cokolwiek.
A jeżeli chodzi o następne dzieci to ja już wczoraj test kupiłm, ale nie miałam odwagi jeszcze go zrobić. Nie chciałabym jeszcze następnego dziecka. Chociaż wszystki moje znajome mówią, że najlepiej jest mieć jedno po drugim. Jedno wywchowywanie i razem się bawią itp. Ale ja sobie nie wyobrażam dwóch takich małych brzdąców jednocześnie.
Trzymajcie się. Idę się troszkę położyć, chociaż znając życie to Michał sie za raz obudzi.
Pa, pa!
Kasia.
Renia
Kasieńko wszystkiego najlepszego dla Michasia i dla Was icon_lol.gif
Jak zrobisz test to koniecznie daj znać jaki jest wynik !

Moja Maja sama nie wstaje, ale trzymana pod paszkami zasuwa jak torpeda i sama wybiera kierunek.Bardzo Jej się to chodzenie podoba, ale mamusi plecki wysiadają icon_confused.gif

Ja też codziennie gotuję obiady, ale kanapek do pracy mężulkowi nie robię. Czasami robię awantury, że sama muszę wszystko robić, ale to na krótki okres przynosi poprawę.Jak marudzę, że mam tyle sprzątania to odpowiada, że przecież sama chciałam takie duże mieszkanie (77 m), jak mówię żeby pozmywał to uruchamia zmywarkę, jak zajmuje się Mają to wkoło wielki bałagan, itp. A ja muszę zająć się dziećmi, ugotować obiad, posprzątać, uprać, prasować, iść na spacer i jeszcze mówi że przydałby się piesek.A mąż po pracy siada z talerzem przed telewizorem i musi odpocząć po pracy! I taki los. Ile ja się natłumaczę, naproszę, nawyzywam i dalej to samo.Ale ja winię za taki stan rzeczy Jego matkę. Miała 3 synów i męża i wszystko za nich robiła, podsuwała talerz pod nos i zabierała, dawała ubrania i zbierała po calym domu bo chłopy kładli byle gdzie.Nie nauczyła ich ładu i składu, nie mieli obowiązku pomagania w domu, dbania o porządek i sprzątania po sobie.A czym skorupka za młodu ... Teraz mój mąż sam nie potrafi się spakować jak wyjeżdzamy na 2 dni! Co więcej uważa, że to jest moim obowiązkiem i przez prawie 8 lat nie mogę Go tego oduczyć. Jak mówię, że nic mu nie wzięłam bo mam do spakowania dzieci i siebie to sam nic nie weźmie, a potem na mnie się drze że nic nie ma. Ciężki typ.I Jemu wcale by nie przeszkadzało jakby w domu 2 tygodnie nie było sprzątane, po co sprzątać jak znów będzie bałagan.Czasami mam dośc i chętnie bym gdzieś sama wyjechała na tydzień, ciekawe jakby sobie radził z tym wszystkim.
Pomarudziłam trochę,a le sporo w tym mojej winy bo jestem perfekcjonistką i wszystko musi być na medal, taki jestem Koziorożec.

Czekamy na zdjęcia ze zlotu !!!

Buziaki gorące icon_lol.gif
katiek
Wiecie gotować to i ja gotuję-gorzej z praniem, sprzątaniem etc. Ale nie wyobrażam sobie żeby mój chłop nie chcał iść ze mną na usg w ciąży icon_eek.gif . Mój chodził ze mną na każdą praktycznie wizytę i miewał więcej pytań niż ja, a o obecność na jednym z usg (w szpitału bródnowskim) to się wykłócił-lekarz go nie chcał wpuścić-awantura była taka że przyszedł jakiś profesor i pozwolił mojemu zostać.
A jak mojemu palma odbija i chce żebym np. po całym dniu szaleństw z małą i jednym posiłku wpychała wózek po dechach do windy jak on wraca z pracy to mu mówię że od tego mam męża a dziecko ojca icon_razz.gif . A co.
donoszę też że to mój chłop wszystkie rzeczy wymagające ręcznego prania pierze-ja zrobiłam to RAZ-potem długo leczyłam ręce-mam uczulenie na proszki do prania.
Wyszedł mi niby Anioł a nie mąż na którego narzekałam ostatnio-ale cóż oprócz tych zalet ma też wady-jak każdy człowiek.
Kinga dalej ma gorączkę, ale dziś w nocy lepiej spała, za to wstała o 5.48 icon_confused.gif .Jeśli to trzydniówka to jutro będzie lepiej. Badanie moczu (prywatnie) takie sobie-poszło jeszcze na posiew-trochę krwinek białych i czerwonych, poj. bakterie, ślad białka.Ale woreczek miała 2 godziny zanim zrobiła siusiu Dziś będzie wynik państwowy, a na jutro zapisałam małą do lekarza-cud że udało mi dodzwonić tak rano:!: .
Kończę i idę zmieniać woniejącą pieluchę-Kasia
Iwa.mamaprzemka
witam po dłuższej nieobecności.
Przedłużyliśmy sobie weekend i wróciliśmy dopiero w poniedziałek wieczorem. Mały śpi wiec trochę nadrobię zaległości.
Przemko roczek skończy dopiero 6 ale impreze urodzinową mamy za sobą. A wiec byo tak:

Rano wymyślałam cuda żeby go uśpić żeby nie był marudny w kościele. Msza była o 11.30 - dokładnie w porze jego objadku - wcześniej nie chciał jeść a w kościele był głodny icon_sad.gif

Był już z nami kilka razy w kościele , siedział w wózku i był bardzo zainteresowany wszystkim w koło - byłam przekonana ,że tym razem też mu sie spodoba .
Niestety przyjechaliśmy trochę wcześniej, w kościele było jeszcze ciemno , wchodzimy do kościoła z Przemkiem na rękach a on w ryk icon_exclaim.gif
Sytuacja została opanowana jakZenek przekupił go kluczykami od samochodu , które z trudem odebraliśmy mu po mszy.

Po mszy powrót do domu i tradycyjna imprezka w gronie rodzinnym. Urodziny robiliśmy u moich rodziców bo mają dom jednorodzinny, dużą działkę. Dzięki temu goście ( było nas 18 osóB) nie musieli cały dzień siedzieć za stołem i smażyć sie w czterech ścianach. W samych przygotowaniach , zwłaszcza tych kulinarnych bardzo pomogła mi mama więc nie było źle.

Swieczkę n torcie dmuchałam ja bo jak Przemka próbowałam tego nauczyć to z wielką ekscytacją chciał złapać płomyczek - wiec nauki szybko zakończyłam.

Z ciekawszych prezentów dostał rowerek-motocykl policyjny, samochód - jeździdło (nawet 2 szt.) , huśtawkę , basenik .

Ogólnie urodzinki byłuy bardzo udane - dla mnie wiadomo zalatane (przynieś , wynieś) Przemko zachowywał sie super i podbijał serca gości. Popisywał sie n, nikogo sie nie bał , z każdym chętnie sie bawił.

Wyglądał też super. Popielate krótkie spodenki ( takie eleganckie z mankietem, wyprasowane na kant), biała męska koszula z krótkim rękawkiem, do tego kamizelka i mucha ! - sama słodycz.

To tyle o urodzinkach.

Później napiszę o innych sprawach - tera zmaluch wzywa

cdn
baszka
Jezu wreszcie uśpiłam Hipka bo spał chwile w samochodzie i myślałam że przeniosę śpiącego a on myk i godzinę harcowal i ryczal aż wreeszcie usnął.
Od dzisiaj jetsem właścicielka firmy, chociaż nie wiem o co biega, ale chociaz zbierać na emeryturę będę, ha!
Przemkowi gratulujemy roczku i udanej imprezy!
Co do mężów to i ja się wypowiem, rano mój chłop idzie po chleb i robi sniadanie dla wszystkich i sobie do pracy, obiad robię w weekend czasem cos w tygodniu a on je w barach, kolację to róóznie bardzo. A w niedziele śniadanie robię ja. Adam obsługuje zmywarkę, sprząta wieczorem kuchnie, czasem w weekend odkurza, ja piorę i sprzątam łazienke. Co do Hipka to umówione jest że wieczorem ja oglądam TV a on się zajmuje! Nie mogę narzekać tylko o okna się doprośic nie mogę, aha wynosi smieci i obsługuje kotka.
Ale w życiu bym nie wstała o 4 lub 5 i 6, 7 rano żeby zrobic mu śniadanie, no jak by mnie zmusił, powiedziałabym mu sp....aj i tyle! icon_twisted.gif

a jutro ma wolne rano i ide do miasta na zakupy, muszę cos na wesele sobie do ubrania kupic i prezent ślubny!

I już szukam miejsca koło Krakowa na następny zlot, to rezerwujcie sobie czas i finanse!

Aga ściskamy cię i Kubka i Radka co byście się podnieśli i nie kwiczeli! Buziaki!

A chorowirowitkom dużo zdrowia tym małym i tym dużym!

Basia

Iwa.mamaprzemka
wreszcie znalazłam trochę czasu żeby poczytac wasz eposty. Widzę , że zlot się udał i mam nadzieję że na nastepny dołączę, zwłaszcza że planujecie go trochę bliżej moich stron.

Też sie wypowiem na temat mojego męża. Generalnie dzielimy obowiązki domowe i przy dziecku stosownie do naszego czasu. NIgdy nie ma sytuacji, ze ja coś robię a Zenek odpoczywa na kanapie ( odwrotnie też nie - niestety icon_wink.gif Oboje lubimy domowe posiłki więc gotuję objady , średnio na dwa dni i coś co mogę szybko zrobić (Przemko na nic wiecej nie pozwala), nieraz w weekendy gotuję coś wymyślniejszego jak Zenek jest w domu i zajmuje sie małym. Ja piorę, prasuje swoje rzeczy i Przemka a Zenek swoje koszule. Sprzątamy najczęściej razem, wieksze sprzątanie raz w tygodniu ja łazienka, on podłogi itd. a Przemko obserwuje w swoim krzesełku.
Zenek po pracy zajmuje się Przemkiem, kąpiemy razem, usypiamy na przemian (żeby mały cwaniak nie przyzwyczaił się do jednego ropdzica), . W nocy ja wstaję do malucha chyba że ma gorszą noc to dzielimy się .


Co do szczepionek to HIb zaliczyliśmy w drugim półroczu ( 2 dawki ) a w lipcu będziemy szczepić potrujną szczepionką.

Gratulujemy Hipkowi kolejnych ząbków. Przemkowi też sie paszczka zapełnia . Wczoraj zauważyłam u niego dolną dwujkę ( to już 10 ząbek!) a dolne czwórki są już wyczuwalne pod palcem. Przez te żeby wszystko gryzie i cieżko zasypia.

Kasia nie przejmuj sie, jeśli to trzydniówka to szybko o tym zapomnicie. Przemek też to przechodził. Bardzo się ucieszyłam jak na trzeci dzień go wysypało bo była pewność, że ta gorączka to z tego powodu. U nas mały najbardziej marudził ww drugim dniu wysypki. Trzymam za Was kciuki.

Poruszyłyście temat kolejnych dzieciaczków. Jak na razie nie jesteśmy pewni czy chcemy miec drugie dzieciątko ale jeśli już to optymalna różnica dla nas to tzry latka. Przyznam ,że my też przechodziliśmy nerwówkę w związku ze spóżnionym okresem. Przemko miał wtedy pół roku i byliśmy przerażeni, zwłaszcza że rodziłam przez cesarkę i na kolejną ciążę było zdecydowanie za wcześnie.

Dużo zdrówka dla wszystkich chorowitków icon_biggrin.gif

Pozdrawiam
Dyska
Katrin, duzo zdrowka dla Michasia icon_biggrin.gif
W kwestii obowiazkow to wyglada to u nas tak, ze jakos w miare sensownie sie dzieimy. Ale odkad mieszkamy razem (4,5 roku), to moglabym na palcach dwoch rak policzyc dni, gdy ja robilam sniadanie. Kiedys bylo jeszcze fajnie, bo dostawalam tez kanapki do pracy. Jednak odkad Daniel ich nie bierze, to i ja nie dostaje. Why???? icon_eek.gif

eee stracilam wene, bo zaczelam do Was pisac przed 9, ale Tymek sie obudzil (po 50 minutach snu) i do tej pory go usypialam - bez efektu.
Wykanczaja mnie psychicznie wieczory - usypianie po 40-50 minut. Dzis specjalnie mial tylko jedna drzemke w ciagu dnia, zeby nie bylo problemu wieczorem. I guzik. Jestem wsciekla, zdolowana i wykonczona. Juz nie wiem co to jest normalny wieczor. Wczoraj np. zasnal o 22.30, obudzil sieo 4 rano i nie spal do 5.30. A o 6 musialam wstawac do pracy.
Jejku, zaraz wyjde z siebie.
nedka
Dziewczyny, mam problem z kompem - cały dzień nie chciał się włączyć. icon_evil.gif
Teraz mąż mnie goni i w duuuużym pośpiechu czytałam Wasze posty.
Powiem tylko jedno: od dziś przeszliśmy na jedną drzemkę. Przestawiłam cały dzień. Było ok. Napiszę jutro więcej - jak włączy się komp.
Aha, i dostałam kolejną propozycję pracy, też na cały etat, też logopedy oczywiście.
paaaaaaaaaa
burek
No moje panie północ wybiła co oznacza że Emi właśnie dziś kończy swój pierwszy roczek. icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif Impreza będzie w sobotę, więc przez ten tydzień mam góóóóóóóóóóóóóórę roboty, a mój sznowny małżowin raczej nie kala sobie sprzątaniem, że o gotowaniu nie wspomnę. Pozdrowiska.
Renia
Wszystkiego NAJLEPSZEGO dla Emi najstarszej czerwcówki icon_lol.gif Dużo miłości, radości, wspaniałych zabaw, góry prezentów i udanej imprezki urodzinowej.

Muszę się Wam pochwalić, że Majeczka wczoraj po raz pierwszy sama stanęła ! Oczywiście przy kanapie, ale sama bez pomocy i była w lekkim szoku że tego dokonała. A ja patrzyłam i nie wierzyłam a potem biłam Niuni brawo a Ona bardzo była dumna i zadowolona.

Beatko chcialabym poznać Twoje zdanie na taki temat:
mój bratanek skończył 2 lata i prawie nie mówi( sporadycznie: mama, tata, baba, nie).Rozumie co się do niego mówi,ale sam nic.Dziecko denerwuje się, bo coś chce a nie jest w stanie tego powiedzieć. Z tego co wiem to rodzice nie byli u żadnego specjalisty, bo stwierdzili że przyjdzie czas to zacznie mówić. Ale ja się niepokoję.Czy powinni iść do lekarza i jakiego? Co Ty o tym sądzisz jako logopeda.
Fajnie że masz coraz więcej ofert pracy,a do września pewnie będziesz miała jeszcze więcej.

Pozdrawiam serdecznie chorowitki, a mój mężulek też chory i już się boję o dzieci icon_sad.gif
Iwa.mamaprzemka
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA EMI, OBY PRZEZ WSZYSTKIE NASTĘPNE LATA BYŁA TAK SZCZĘŚLIWA JAK TERAZ W RAMIONACH MAMY

Moje dziecię zawsze było bardzo oporne jeśli chodzi o spanie w dzień ale teraz przechodzi samego siebie. Od dwóch dni śpi tylko raz ok. 1 h i to wcześnie rano ok. 8.30 ( wstaje zazwyczaj 5.30 - 6). Nawet na spacerze w wózku nie uśnie co mu sie wcześniej nie zdarzało. Do kąpieli o 7 ledwo dotrzymuje, do łóżeczka odkładam go padniętego a potem.... dostaje takiego powera, że usypam go 1,5 h .

Wprowadziłam maluchowi szpinak, bardzo mu smakuje. Może my przy nim też zaczniemy jeść to cenne warzywko.

pa pa[/b]
mamadwojki
Emi, sto lat!!!!!! Wszystkiego najlepszego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

U nas impreza bedzie przed urodzinami Basi, bo 14-go, ale wyprawiamy razem z Ani urodzinami (15-go). Okazalo sie, ze tesciowa nie bedzie mogla przyjechac icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif . Zamowie dwa male torciki z napisami.

Wczoraj Barka pila kompot z rabarbaru, truskawek i czeresni natomiast nie chciala.

KUpilam juz i dalam Barce mleko Nestle Junior waniliowe, pila chetnie, nastepnym razem kupie to z miodem
Katrin
Hej Laseczki!

Zyczę Emi dużo uśmiechów, wspaniałych rodziców i słonecznego całego życia.! Sto lat!
Emi to chyba najstarsza nasza czerwcóweczka. Zobaczcie jak ten czas leci. Dopiero nasze bobaski zaczynały się uśmiechać, a teraz zaczynają już chodzić. Niedługo pójdą do przedszkola, potem do szkoły i staną sie dorosłe, a my zostaniemy babciami..........

Zrobiłam wczoraj test i mój Michaś będzie miał rodzeństwo. Nie powiem, że jestem szczęśliwa z tego powodu ale powoli zaczynam oswajać się z tą myślą.
Kończe już bo mały zabrał się do demolowania półki z książkami.
Pozdrawiam serdecznie.
Kasia.
mamadwojki
Katrin, prosze Cie, nie mow, ze sie nie cieszysz, bo jestem pewna, ze wkrotce pozalujesz tych slow.
Ja Ci jednak gratuluje, jestem przekonana, ze za rok powiesz, ze nie wyobrazasz sobie, zeby tego drugiego dziecka nie bylo z Wami

Glowa do gory, dwojka dzieci to tak niesamowite wrazenia, obserwacje ich wzajemnych relacji sa cudowne.
Ciesz sie kobieto, ze los zdecydowal za Ciebie, bedzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!
Dyska
Emi, sto lat Sloneczko icon_biggrin.gif Zeby kazdy dzien przynosil Ci tylko radosci i mnostwo szczescia icon_smile.gif

Katrin, gratulacje!!!! Oswoisz sie i bedziesz bardzo szczesliwa icon_smile.gif
(a swoja droga Ci zazdroszcze, bo sama chyba nigdy nie podejmne tej decyzji a z moim mezem na wpadki nie licze icon_wink.gif )

Nedka, Ty musisz byc swietna w swoim zawodzie - gratulacje icon_smile.gif

Basiu, to teraz jestes byzneslomem? icon_lol.gif Super - tez gratuluje.

No i to by bylo na tyle, bo obowiazki wzywaja.

A kiedy w koncu zamieszcze zdjecia? Bo juz mam je od wtorku...


Buziaki!
INES
katrin gratulacje - ja zaczynam włsnie antykoncepcje bo przy naszych dołach finansowych brakuje jeszcze drugiego misiaka icon_smile.gif
ale zazdroszcze wam

wszystkiego naj naj dla emi!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dużżżżżżżżżżżżżżzo zdrówka i zabawek

basia to gratuluje firmy!!!!!!!!! icon_smile.gif

a wiecie moja mam była nie dawno u aidy w wawie i podobno będe miec drugie dziecko tylko nie koniecznie z mężem !!!!!!!!!!!! podoba mi sie to icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
no i powiedizłą ze kuba uzdolniony muzycznie i uważac u niego na gardło i krtań - no i się zgadza bo bidula dalej cały czas chrypi musze znowu dzisiaj z nim do lekarza

narazie uciekam gotowac niuniowi fasolówkę icon_smile.gif

buziaki aga i kubek ąłmaga icon_smile.gif
Renia
Katrin gratulacje icon_lol.gif Teraz może jest Ci ciężko, ale to szybko minie a jak zobaczysz Maleństwo na USG to będziesz Je tak baaaaaaardzo kochała i będziesz szczęśliwa. Moja Maja była planowana za rok a że wyszło inaczej... Jak robiłam test ręce mi się trzęsły i serce waliło, była 6 rano, łazienka. Spojrzałam na wynik i była 1 kreska czyli nie ma ciąży.Jaka ja wtedy byłam rozczarowana, zawiedzona i nieszczęśliwa. Dopiero kiedy kilka godzin później przy świetle dziennym dokladnie obejrzałam płytkę testu dojrzałam drugą delikatną kreseczkę. Boże mój, jakież to było piękne, cudowne i jaka fala szczęścia i radości na mnie spłynęła icon_lol.gif Nie było planowane, a rozczarownie tak mocno bolało.
Katrin u Ciebie też tak będzie, zobaczysz bedziesz Je bardzo kochała pomimo chwilowego zdenerwowania i lęku.

No właśnie kiedy będą zdjęcia???!!!
katiek
Emi-sto lat w zdrówku, szczęściu i z uśmiechem na pysiaku.
Basiu gratuluję firmy-a jaką ma specjalność?
Nedka-poczekaj jeszcze trochę to będziesz ciągnęła losy gdzie pracować.
Katrin-gratulacje.Trochę ci zazdroszczę (chociaż może ja też-raz zaszaleliśmy i chyba zrobię test za trzy tygodnie...), ale chyba nie dałabym rady.Jakbym teraz zaszła w ciążę to mój mąż by dostał zawału wink.gif , a teścia z żoną trzebaby było reanimować icon_cool.gif .Będzie dobrze-jakby co to masz nas-zawsze jakoś ci pomożemy-prawda dziewczyny?
Kinga nie ma już gorączki za to ma wysypkę na buzi i brzuszku i plecach i nawet trochę na pupie icon_eek.gif .Wieczorem idziemy do lekarza-zobaczymy co powie.
Całuję i ściskam-Kasia i śpiąca Kingusia
mamadwojki
Katiek, to trzydniowka
no i nie pisz takimi malymi literami, bo oczy mnie bolaly, jak to czytalam he he he he he he he
Renia
No właśnie Katiek co to za mnikroskopijne literki ?! Rób test i daj znać jaki wynik icon_lol.gif

Beatko a Ty robiłaś test ?

Świetnie jest mieć 2 dzieci, naprawdę super. A ja zastanawim się na trzecim ! Zwłaszcza, że cyganka mi wywróżyła synka, a inny pan synka i to w ciągu 2 lat . Ale tak świadomie to raczej się nie zdecyduję, chyba że los ześle...

Ja tak uwielbiam kobiki w ciąży i dlatego Was męczę tymi testami, wiec wybaczcie icon_lol.gif
baszka
Emi sto lat w uśmiechu i niech Ci zawsze słonko swieci a rodzice wyrozumiali byli!




Kasia gratulacje ogromne ja tez bym była przerażona ale cichutko w duchu bym się cieszyła, wszystko się ułoży a dzieciaki będą miały super kontakt.
Beatka ty to rozrywana jesteż a ktos pytał o test to wszystko wyjaśniło się na zlocie, nawet chłopy sie wyczekujaco patrzyły na Beatkę, w każdym razie nie!

Moja firma bedzie taka jak Adama czyli sprzedaż podręczników i art.szkolnych. poprostu otwieramy nowy sklep i lepiej na mnie. Chociaz musze teraz po urzędach łazić z Hipkiem.

A dzisiaj miałam wolne i poszłam do miasta i przepusciłam pieniadze Hipkowi na urodzinki kupiłam ciuchów w komisach mamy takie super z ekstra odzieżą, nawet trafiłam na spodenki gap i polo ralph lauren. Będziemy szpanować że hoho! Sobie kupiłam bluzkę to sie Adamowi nie podobała więc pewnie w niej na ślub nie pójdę icon_cry.gif

Kończę bo Hipek się wścieka

Basia papa
Iwa.mamaprzemka
Jestem psychicznie wykończona więc zbyt wiele nie napiszę. Właśnie skończyłam usypia ć malego - bite 2 godziny ślęczenia przy łóżeczku icon_exclaim.gif Ostatnie pół godziny siadał, pełzał., wstawał itd prawie z zamkniętymi oczami ale żeby się spokojnie położył i próbował zasnąć - nie ma mowy.

Kasia wielkie gratulacje icon_exclaim.gif . Jestem pewna, że wkrótce oswoisz się z tym faktem i będziesz bardzo szcześliwa.

Dobrej nocy.
anonimowy
Jejku, dziewczyny ja już nie wyrabiam. Od rana próbuję uruchomić kompa i dopiero teraz - chyba po 50-tej dosłownie próbie - jakimś cudem łaskawie się włączył. O, i właśnie przyszedł mąż, a myślałam, że sobie spokojnie posiedzę. To jakaś złośliwość losu - włączył się tuż przed powrotem Rafała.
Minęła godzina. Jak przyszedł Rafał, ucieszył się, że udało mi się uruchumić kompa i natychmiast mnie wygonił, bo musiał coś zrobić na jutro do pracy. icon_evil.gif
No dobra, koniec o tym. Aha, jeszcze jedno. Pewnie przez najbliższe dni będę bez kompika, bo wątpię, żeby znowu jeszcze raz udało się go uruchomić. Trzeba wymienić dysk i płytę główną. icon_evil.gif

Emi, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Bądź zawsze radosna, dobra, bądź szczęściem dla swoich rodziców. Niech Twoje życie będzie pełne niespodzianek, ale tylko tych dobrych.
A teraz aforyzm dla pierwszej rocznej czerwcóweczki: "Cnota nie daje szczęścia, ale uczy, jak z niego korzystać, gdy się je ma." - Jean Jacques Rousseau

Katrin - GRATULACJE!!! Ja nie wiem dlaczego, ale strasznie się cieszę. To takie piękne. Wiem dokładnie, co czujesz. Trzymaj się. To zawsze się tak mówi, że będzie ciężko, jak ja to wytrzymam, ale zobaczysz, że potem będziemy Ci wszystkie zazdrościć. Już Ci pewnie trochę zazdrościmy. icon_smile.gif Z jednej strony to dobrze, bo rodzeństwo w zbliżonym wieku lepiej się wychowuje, bo będzisz szybciej "wolna". Ciesz się dziewczyno, ciesz!!!!! Gratulacje!!!!!

Drugi dzień przestawiania na jedną drzemkę. Nowy plan dnia wygląda mniej wiecej tak:
8.00 - pobudka i cyc
9.00 - kaszka
10.00 - spacer na plac zabaw
12.00 - powrót do domu, jedzenie (obiad) i spanie
spacer po przebudzeniu się
15.00 - deser
18.00 - mała przekąska lub dokończenie zupki
19.30 - kąpiel
20.00 - kaszka
20.30 - cyc i usypianie
Zupełnie inaczej niż było wcześniej. Np. wcześniej N. jadła o 12.30 deser, a o 16.00 zupkę.
Realizacja planu. Wstajemy o 9.00, a nie o 8.00 (szkoda mi budzić Natalki). Okazało się, że Natalia spokojnie wytrzumuje te godziny, tzn. wytrzymuje ze spaniem, a raczej z niespaniem do 12.30. Wcześniej spała około 10.00 - 12.00. Godziny posiłków się zgadzają. Nie przeszkadza jej, że wcześniej je zupkę. Ogólnie, to czego się obawiałam, nie było tego warte. Pojawił się za to inny problem: Natalia, jak zaśnie około 12.30 budzi się wyspana po pół godzinie. Tak było i wczoraj, i dzisiaj. Pół godz. snu na cały dzień dla takiego malca to chyba za mało????? icon_question.gif No i to tyle. Nadal będę trzymać się planu; może zacznie zasypiać na dłużej.

Dziewczyny, poradźcie, jak organizujecie urodzinki. Co przygotowujecie? Jak robicie tort?

Katiek, nie jesteś w ciąży, uwierz mi. Przecież dopiero co chwaliłaś mi się, że masz okres. icon_biggrin.gif

O matko, chciałam tyle jeszcze napisać, ale Rafał ogląda "Znaki" i nie mogę się skupić.

To na razie tyle.
papatki
nedka
burek
Dziękujemy za życzenia, które leciały do nas dzisiaj ze wszystkich stron. To takie miłe. Jak sobie pomyślę,że jeszcze rok temu nie wiedziałam tak naprawdę jaka to frajda ten Internet to mi się chce śmiać. A właśnie apropos śmiać- Jacek jak się Emi urodziła był z nami jeszcze prawie pięć godzin. Przez pierwszą i moze kawałek drugiej rozmawialiśmy o Emi a potem opowiadał mi jak idą postępy w zakładaniu sieci (kable, przewieszki, zabezpieczenia przeciwprzepięciowe i w końcu negocjacje z tpsa). W końcu powiedziałam mu żeby sobie poszedł do domu i dał mi wreszcie odpocząć. I jakże się myliłam kiedy myślałam, że sobie pośpię jak pójdzie. Zaczęłam się wtedy gapić na Emisię i nie mogłam spać.


Katrin ja Ci zazdroszczę, że nie musiałaś podejmować decyzji. Bo ja bym i chciała i boję się (głównie ze względów finansowych). Sama tej decyzji nie podejmę. A Ty masz ją już podjętą. Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok.
W przyszłym tygodniu postaram się napisać podsumowanie Emilowych osiągnięć, ale chcę najpierw ją zważyć i już podać kompletne dane. icon_wink.gif
Pozdrowiska dla wszystkich roczniaków i prawie roczniaków.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.