Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Tę niewdzięczną rolę również mam przyznaczoną Ale, sukcesy mam, nie pwoeim Pierwsza składka w wyskości 30 zł - nie zapłaciły 3 osoby Tylko I mam zamiar wyegzekwować na najbliższym zebraniu. Kolejnaskłaka - 15 zł (dzień nauczyciela i ślubowanie) - zaczynam zbierać od poniedziałku. Mam nadzieję, ze rodzice i tym razem dopisza
W zasadzie, jak dotąd, jst w klasie tylko jednka Pani Mama, przez duze P, która ma zawsze ale Co ciekawe swoje ale wygłasza pokątnie Jeszcze się powstrzymuję ale juz niedługo Nie-na-wi-dzę niedomówień Się coś ma, się mówi publicznie. Prawda?
anetadr
Thu, 29 Sep 2005 - 21:19
Wiola!
Pomysł z biretami fajny, choć mi się kojarzy tylko z zakończeniem nauki, a nie z rozpoczęciem. A pelerynki może prościej byłoby uszyć?
Aneta
sdw
Thu, 29 Sep 2005 - 22:24
Aneta, własnie mamy zamiar szyć (znaczy ja mam, bo jesczze przed negocjacjami jestem znaczy jeszcze nie tak - myślę o szyciu ale broń Bóg własnymi rencami , ja beztalencie maualne wszak ). Zeby jak najtańszym kosztem bylo wy;liczylam cenę za pelerynę z podszewki Chyba moze byc podszewka, co? Wyszło 4,50, mniej wiecej, bo nie wiem jaka moze byc cena tasiemki, od osoby. Problem tylko w tym, czy mamy szyjące bedą chciały szyć
No nic,. jutro porozmawiam, mam nadzieję, w ciszy i spokoju ze szkolnymi władzami i jakas decyzja podjęta zostanie.
sdw
Thu, 29 Sep 2005 - 22:25
A właśnie, miałam napisac, szkam gotowych, bo łatwiej, szybciej i przyjemniej
anetadr
Fri, 30 Sep 2005 - 08:18
CYTAT(wiolontela)
Chyba moze byc podszewka, co? :roll: Wyszło 4,50, mniej wiecej, bo nie wiem jaka moze byc cena tasiemki, od osoby.
Podszewka jak najbardziej może być, choć obszywa się to parszywie, bo podszewka okropnie się siepie. Ale fakt, że to by było najtaniej. A za tasiemkę (szeroką na mniej więcej centymetr) płaciłam ostatni 60 gr za metr.
U nas ślubowanie pod koniec października, ale nie ma jeszcze wyznaczonej konkretnej daty.
Powodzenia życzę i udanej imprezy
Aneta
sdw
Fri, 30 Sep 2005 - 14:59
Cisnienie mi skoczyło
Jestem po wstępnej naradzie Wieksza część rodziców z naszej klasy jest ZA pelerynkami Nasza nauczycielka również. Rodzice z kalsy równoległej nie zgadzaja sie absolutnie. Co mnie dziwi o tyle, ze jedynym argumentem są ... koszta Co ciekawe, roszice dzieci z tamtek klasy już zebrali pieniądze na Slubowanie, po 10 zł od osoby, na pelerynki i birety wyjdzie max po 8 zet na osobę, za resztę musimy kupić słodycze. Padła propozycja, by biretów nie kupowac tylko je robić. Wyjdzie jeszcze taniej. Rodzice z naszej klasy woleliby kupić ale godzą sie na robienie jeśli tamtej klasie zalezy. Chcą za to bardzo miec pelerynki. I zaczynają sie schody Zostałyśmy zarzucone mało kulturalnymi słowami, że wymyślamy, sranie w banie , po cholere im takie płachty , i tym podobne Nauczycielka klasy równoległej jest przeciwna. Nasza za Rodzice z nazej nie chca rezygnować. Klasy powinny wyglądac "tak samo" - to słowa nauczycielek. Jeśli zaś "tak samo" to w pelerynkach W czwartek mamy zebranie 3 klasowych, zostałam zobowiązana by przeforsowac pelerynki. Jakich ja mam uzyć argumentów? Jak na razie przychodzi mi do głowy tylko to, że skoro my zgodziliśmy sie na robienie biretów to oni powinni pójść na kompromis i zgodzić się na pelerynki
Cholera, tak fajnie by to wyglądało A czuję, ze nic z tego nie bedzie
anetadr
Fri, 30 Sep 2005 - 20:10
Wiola!
Powiedz im, że w niektórych szkołach składka na ślubowanie wynosi 40 zł. Tak jest u nas, bo choć nie ma biretów i pelerynek, to w kwocie tej jest słynna tyta, czyli róg obfitości. Reszta na drobny poczęstunek dla dzieci i rodziców, a jeśli coś zostanie, to będzie na następną imprezę.
A serio, to trudno znaleźć rozsądne argumenty. Skora sama kwota ich nie przekonuje... hmm. A może zapewnienie, że wy same to załatwicie/kupicie/uszyjecie dla wszystkich dzieci?
W tym roku miałam komunię chrześniaka i miały tam obowiązywać jednakowe stroje dla dzieci. Dziewczynki miały naprawdę przepiękne jednakowe sukienki, a chłopcy takie krótkie tuniki przewiązywane w pasie. Ale jednak kilka osób się wyłamało. I, jak się potem okazało, były to dzieci rodziców najbogatszych, więc argument finansowy odpadał. Czemu tak zrobili? Wyglada na to, że to nie dzieci się chca wyróżnić, ale właśnie rodzice, którzy muszą pokazać, że ICH dziecko jest naj, naj, naj.
Podejrzewam, że w Waszym wypadku może być podobnie. Rodzice nie chcą uniformizacji, bo sami chcieliby wystroić dzieci w nowe, piękne i INNE stroje.
Jeśli moje podejrzenia są słuszne, to może spróbuj ich delikatnie przekonać, że to tylko na samą uroczystość (ewentualnie do zdjęcia), a potem pelerynki będą zdjęte.
No sama juz nie wiem, ale życzę powodzenia
Aneta
dori
Sat, 01 Oct 2005 - 21:19
dziś u nas w mieście był festiwal koszykówki Streetbal. Mój Adrianek ze swoją drużyną w kategori klas 1-3 zdobył 2 miejsce. Ależ ja jestem dumna.....
iff
Sat, 01 Oct 2005 - 21:23
brawa dla koszykarza !
dori
Sun, 02 Oct 2005 - 22:38
Poznajcie mojego pierwszoklasiste Adrianka
iff
Sun, 02 Oct 2005 - 22:40
jaki sliczny chlopak, przystojniacha jak sie patrzy, wydaje mi sie tez ze jest duzy. ile ona ma >? no i co on trzyma w rece ?
dori
Sun, 02 Oct 2005 - 22:47
iff, ciuchy kupuje na 140-146 cm. a w ręku trzyma jakiś papierek, nic ważnego.
Ps. czy to zdjęcie nie jest za duże?
anetadr
Sun, 02 Oct 2005 - 23:19
CYTAT(dori)
Ps. czy to zdjęcie nie jest za duże?
Dori!
Jak na moja rozdzielczość, to trochę duże. Jeśli możesz, to zmniejsz trochę.
Aneta
skanna
Sun, 02 Oct 2005 - 23:21
Wg regulaminu jest za duże o 2 piksele.
anetadr
Mon, 03 Oct 2005 - 08:42
CYTAT(skanna)
Wg regulaminu jest za duże o 2 piksele.
No to regulaminu praktycznie nie narusza, ale przy mojej ulubionej rozdzielczości 800X600 jednak trochę rozciąga forum.
Aneta
dori
Mon, 03 Oct 2005 - 09:06
Zmniejszyłam
anetadr
Mon, 03 Oct 2005 - 11:34
CYTAT(dori)
Zmniejszyłam
Bardzo dziękuję
Aneta
moko.
Wed, 05 Oct 2005 - 18:00
Jutro o 9,20 mamy pasowanie na ucznia. Oskar będzie mówił wierszyk i śpiewał piosenkę
Dodatkowo został wraz z 5-ma innymi dziecmi wybrany do reprezentowania szkoły w gazecie. Będzie na okładce DZ
W szkole mu się bardzo podoba, bardzo lubi się uczyć
anetadr
Wed, 05 Oct 2005 - 19:24
U nas ślubowanie 27 października.
Dziewczynki będa miały jednakowe kwiaty ze wstążek, a chłopcy kokardy.
Karolinka też mówi wierszyk.
Aneta
moko.
Wed, 05 Oct 2005 - 19:41
U nas dzieci będą ubrane w stroje galowe i już. Nie będzie wspólnych(takich) samych dodatków do ubrania.
Po pasowaniu na dzieci będzie czekał poczęstunek słodki
Aha to impreza zamknięta tzn. rodziców nie zaproszono no ale jakby któryś rodzic zechce przyjść i zobaczyć swe dziecko to oczywiście będzie miał taką możliwość.
Mnie nie będzie muszę być w pracy a mąż wyjechał
anetadr
Wed, 05 Oct 2005 - 19:50
To u nas gala na calego
Zaproszeni są wszyscy rodzice, po ceremonii będzie począstunek dla rodziców i dzieci. Dzieci dostaną rogi obfitości.
No i w tym dniu nie ma zajęć, tylko gala.
Aneta
moko.
Wed, 05 Oct 2005 - 20:25
U nas zajęcia normalnie są. O 7,30 zaczynają sę lekcje i trwają do 11,10 a o godz.9,20 jest pasowanie. . . . . . nie tak to sobie wyobrażałam
dori
Wed, 05 Oct 2005 - 21:47
aneta, Mako życze powodzenia dla waszych pociech.
Trzymam kciuki żeby wszystko ładnie poszło.
My to mamy już za sobą.....
iff
Wed, 05 Oct 2005 - 22:11
moj ma pasowanie 12 pazdziernika, dostalam zaproszenie, wiec to gala otwarta, mowi wierszyk, ubieram go jak na 1 wrzesnia, lub moze zaloze mu koszule w delikatna niebieska krate z dlugim rekawem, w zaleznosci od pogody
konsultajce przeszlam pomyslnie - na temat jego pracy w szkole, jetem z niego i zadowolona i dumna
anetadr
Thu, 06 Oct 2005 - 09:11
Dori!
Dzięki za życzenia, na pewno się przydadzą.
Aneta
moko.
Thu, 06 Oct 2005 - 14:23
Jestemy po
Oskar jest pełnoprawnym uczniem
a i dostali ksiązeczki oszczędnościowe i nauczycielka im wpłaciła 1zł. fajowa sprawa myślałam ze książeczek już nie ma ........ Będziemy wpłacać pieniądze i zobaczymy ile na koniec roku nam się uzbiera.
Oskar będzie na okładce DZ ino nie wiem kiedy.
iff
Thu, 06 Oct 2005 - 17:35
moko pewnie w weekendowej wkladce
gratulacje dla pelnoprawnych pierwszakow
moko jak material ?
moj jest na rodziale 43/44 i literce M, oprocz zeszytu cwiczen z tej serii maja zeszyt w 3 linie do literek pisanych piorem, ale to max 3 linijki, oraz zeszyt w kratke na cyferki, ale tam doszli do 3 dopiero
przygotowuja sie od dwoch tygodni na to pasowanie wiec im czas na nauke odchodzi, pasowanie bedzie w srode i we wtorek jada do teratru, czyli pelne dwa dni odpadna od szkoly
wczoraj rozmawialam z kolzenka, ktorej corka jest w 2 klasie, spedza z nia na odrabianiu 2-3 godziny dzennie plus dodoatkowo praca weekendowa, jestem w szoku, zwlaszcza ze w pierwszej klasie bylo to samo, podobno ma bardzo wymagajaca pania i duzo zadaje, a gdzie czas na jakies rozrywki ? , zwlasczza ze ta kolezanka odbiera ja o 16 ze swietlicy i tak jej mija czas na naucei chodzeniu do kosciola (przygotowanie do komunii)
moko.
Thu, 06 Oct 2005 - 19:59
Iff mój jest na rozdziale 42 jutro rozpoczynają rozdział 43 czyli literkę M,
w zeszycie w kratkę piszą już cyfrę 4 i to po 5 liniek ( 3 pierwsze to cyfra 4 a dwie kolejne linijki to 1,2,3,4-czyli powtórka wszystkich cyfr do tej pory poznanych) w tym cienkim zeszycie(gdzie sa cyfry i literki są na: Literce T i cyfrze 4)
Iff nam z Oskarem nauka zajmuje max 30 min i uważam ze to w sam raz, więcej Oskar by nie wysiedział. W weekend uczymy sie trochę tzn czytamy bajki i to nasza nauka. A reszte czasu poświęcamy na zabawę, sport. I to młodemu się podoba.
Aha dodam ze Oskara odbieram ok 14 ze szkoły( a zajęca ma od 7,30).
Dziwi mnie że dziecko cche pracować az 2h dziennie. Podziwiam mój by jajo zniósł w życiu by tyle nie wysiedział..........
Co do pasowania Oskar dostał dyplom i wisi on na honorowym miejscu a młody wszystkim sie chwali ze jest "prawdziwym uczniem" aha dostali tez legitymacje szkolne.
Pieprzona praca (moja) wrrrrrrrrr wracam na 3/4 etatu. Mam nadzieje że damy sobie radę ze wszystkim.
Monika ww
Thu, 06 Oct 2005 - 20:42
Alek ma pasowanie na ucznia w sobotę 22.10. ( jest to dzień, w którym odrabiają 31.10. ), uroczystość zaczyna się o godzinie 10-tej, obecność rodziców jak najbardziej wskazana. Po ogólnym pasowaniu dzieci będą miały poczęstunek w klasie i dostaną w prezencie oprawki na legitymacje.
We wtorek mieliśmy drugą wywiadówkę, bardzo miłą zresztą dla mnie Alek jest bardzo aktywny na lekcjach, najczęściej się zgłasza i zawsze ma coś mądrego do powiedzenia, pięknie pisze, o czytaniu to już nie wspomnę.... bo to już na pierwszej wywiadówce Pani powiedziała, że Alek czyta najlepiej z całej klasy
iff
Thu, 06 Oct 2005 - 21:42
Monika puchniesz z dumy gratulacje dla Alka
moko odnosnie tych 2-3 godzin. to po prostu mus, maja tak duzo zadane, chyba nie bedziesz aprobowala, ze dziecko zrobi polowe pracy domowej ? nie wiem jak to wyglada czy wszystkim w klasie tyle czasu to zajmuje, byc moze dziecko ma wolniejsze tempo, ale 2-3 h to dla mnie strasznie duzo,
moko.
Thu, 06 Oct 2005 - 21:57
ifff no to nauczycielka musi strasznie duzo zadawać
mój Oksar 4 dni zaległości(3 stony literek w zeszycie, 6 stron z ksiązki jednej i drugiej + pisanie cyfr) nadrobił w 2h. a przy tym 1h to gadanie
gdyby był mus to by był. Ale nie wyobrażam sobie takiej syt. ze codziennie Oskar miałby siedzieć 2h nad lekcjami - on by tego nie zniósł i szybko by mu szkoła zbrzydła.
Jutro piątek Oskar nie lubi piątków bo są 2 dni wolne ciekawe jak długo nie bedzie lubił tego dnia
Ja z utęsknieniem czekam na każdy piatek
dori
Thu, 06 Oct 2005 - 22:22
CYTAT(moko.)
Jutro piątek Oskar nie lubi piątków bo są 2 dni wolne :wink: ciekawe jak długo nie bedzie lubił tego dnia :?:
Też sobie zadaje to pytanie..................moko
anetadr
Fri, 07 Oct 2005 - 08:48
U mnie z miłością do szkoły podobnie.
Powiedziałam ostatnio Karolinie, żeby nie zakładała chusteczki, bo ciepło, a ona mi na to: "jak zachoruję, to będzie twoja wina, ale pamiętaj, że do szkoły i tak będę chodzić".
Czy to nie słodkie?
Aneta
moko.
Fri, 07 Oct 2005 - 13:06
Anetko bardzo słodkie
Mój Oskar 4 dni był chory i umierał z żalu że nie chodzi do szkoły
Och te słodkie dzieciaki
Dori
Mika
Fri, 07 Oct 2005 - 18:56
my dzisiaj mieliśmy ślubowanie -dzieciaki dostały złote tarcze (śliczne) odwaliły piękne predstawienia,anakoniec zrobiliśmy sobie klasową "imprezę" uczniowsko-rodzicielską ciasta,słodycze,kawka,soczki -wielki plus dla klasowej organizacji
a we wtorek ... testy tzw.rzeszowskie -grupy po 9 osób,obce nauczycielki,nasza pani nie wie o co chodzi,co jaki dlaczego -podobno przyszło "zarządzenie z góry" że od tego roku tak jak inne dzieci i pierwszaki będą miały testy z wiedzy i umiejętności -ok,ale na początku roku?
Dorka
Sat, 08 Oct 2005 - 09:56
CYTAT(Mika)
my dzisiaj mieliśmy ślubowanie -dzieciaki dostały złote tarcze (śliczne)
Mika a możesz więcej o tych tarczach napisać, czy one są metalowe, przypinane? Może wklej fotkę? Myślę, że to bardzo dobry prezent dla pierwszaków, u nas ślubowanie dopiero 17.10, a na prezentem dla dzieci mają być segregatory (tak sobie mi sie to podoba) i większość mam przegłosowała by były rożki ze słodyczami (mój mądry małżonek był przeciw, niestety w mniejszości, choc Pani podobno tez było przeciw )
CYTAT(Mika)
... testy :shock: tzw.rzeszowskie -grupy po 9 osób,obce nauczycielki,nasza pani nie wie o co chodzi,co jaki dlaczego -podobno przyszło "zarządzenie z góry" :? że od tego roku tak jak inne dzieci i pierwszaki będą miały testy z wiedzy i umiejętności -ok,ale na początku roku? :roll:
Wiem, że u nas Pani tez robiła dzieciom testy (indywidualnie) z wiedzy i umiejętności (chyba taki jest wymóg by sprawdzić czy dzieci robia postępy)
Mika
Sat, 08 Oct 2005 - 10:09
Dorka-tarcze metalowe,złote wyglądają jak "zwykła" tarcza z danymi szkoły +na środku podobizna patrona - sponsorowane przezszkołę
a te testy to jakieś nowe "cudo" z kuratorium o którym nikt nie ma pojęcia
sdw
Sun, 09 Oct 2005 - 08:38
Batalia o pelerynki wygrana
Na piatkowym zebraniu stawiła się szóstka rodziców z trójki klasowej równoległej pierwszej klasy, nauczycielki obu klas pierwszych i ja , jako przedstawiciel kilkuosobowej trójki klasy pierwszej b (z pólgodzinym spóźnieniem przybyły jeszcze dwie inne mamy z naszej klasy z czego z trójki jedna ale wtedy batalia była już wygrana ). Wiedząc, iż przeciw pelerynkom są wszyscy rodzice klasy równoległej klasy jak równiez i wychowawczyni tej klasy, spotkanie rozpoczełam półgodzinną oracją, przedstawiajac, jak widac po skutku, niebywałe zalety pelerynek, kładąc nacisk na zaangażowanie rodziców naszej klasy, wytykając niezaangażowanie rodziców klasy równoległej, przypominajac, iż zaproszenia robiliśmy "my", dyplomy mamy robić "my", na robienie biretów w ostatecznosci się zgodzimy choc wolelibyśmy zakupić (no ale niechże będzie, pójdziemy na kompromis ), etc, etc. Po mojej przemowie widziałam wyraźnie, iż połowa mam z klasy równoległej prawie podziela moje zdanie a druga połowa nie ma miażdżących argumentów przeciw Zaczełam więc roztaczac wizję rodziców z trójek siedzących po nocach i wycinajacych i składajacych birety, pletących pomponki, wiążących gumki. Z mojego opisu jak nic wynikało, iż zaoszczędzimy przy odrobinie szczęścia po złotówce na osobę a starcimy kilka wieczorów Po czem przedstawiłam ofertę biretową kilku drukarni i roztoczyłam wizje wolnych wiczorów w towarzystwie rodziny Zakup biretów został zaakceptowany owacjami. Jedna matka miała tyko "ale", ale ona "ale" ma zawsze Uszycie pelerynek zleciłam kilku szyjącym mamom i mojemu, nieswiadomemu nieczego, Ślubnemu, nie protestowały z przyczyn niewiadomych. Mniemam jednak, iż trochę sie obawiały, iz w razie protestów zarzucę je kolejnymi argumentami nie do pobicia
Kiedy już ustaliliśmy sporne kwestie przeszlismy do omawiania samej uroczystości. W trakcie omawiania zrodził sie mojej łepetynie pewien pomysł, który również został zaakceptowany, bo musiał Mianowicie ślubowanie ma przebiegac następująco: dzieci w strojach galowych (daj Boże żeby gala dla każdego oznaczało to samo ) wchodzą na salę, następuję część artstyczna. Po częsci artystycznejdzieci recytują formułkę ślubowania po czym podchodzą do pani dyrektor pojedynczo i są indywidualnie zaślubowywane - odbijają palce wskazujące w kronice klasowej, na dyplomach (które mam nadzieję zgodzi się zrobić jedna z mam, którą de facto w to robienie, brzydko mówiąc, wkopałam a ona nic jeszcze nie wie ), mają zakadane pelerynki i birety po czym wracaja na swoje miejsce w szeregu. Po slubowaniu następuję oficjalne podziękowanie. Wreczanie kwiatów gosciom, słodkich upominków uczniom klas starszych, obdarowanie pierwszaków przez uczniów klas drugich (jak to jest w zwyczaju szkoły od X lat). Zrezygnowalismy ze słodkiego poczestunku po uroczystości.
Ufff....
Mam nadzieję,że wszytsko się uda.
Po zebraniu nasza pani podeszła do mnie i z niekłamanym zachwytem dziękowała mi, ze zgodziłam się być przewodniczącą RR Stwierdziła, ze gdyby więcej takich charyzmatycznych matek sie zgłaszało to wszytsko byłoby stokroć łatwiejsze
No!
Chciałam jescze powiedzieć, ze jestem niezmiernie wdzięczna wychowawczyni mojej córki, która na moja prośbę zmieniła termin zebrania. Dzięki niej mogę teraz myśli zając czymś innym i powoli wracac do normalnego życia, co jest mi bardzo, bardzo potrzebne. Mama musi zająć się dzieciakami, co też jej wychodzi na dobre. Nie ma czasu rozpamietywać.
Dorka
Sun, 09 Oct 2005 - 11:42
CYTAT(wiolontela)
Batalia o pelerynki wygrana :lol:....
...Po zebraniu nasza pani podeszła do mnie i z niekłamanym zachwytem dziękowała mi, ze zgodziłam się być przewodniczącą RR Stwierdziła, ze gdyby więcej takich charyzmatycznych matek sie zgłaszało to wszytsko byłoby stokroć łatwiejsze
brawo Wiola, wiedziałam, że tak będzie . Szkoda, że nie jesteś u nas przewodniczącą RR, a "wszystko byłoby stokroć łatwiejsze"
sdw
Sun, 09 Oct 2005 - 11:49
Dorka, że też ja u siebie tej charyzmy nie dostrzegam
Dorka
Sun, 09 Oct 2005 - 11:56
anetadr
Sun, 09 Oct 2005 - 12:02
Wiola!
To się nazywa siła przebicia i dar przekonywania
Nie myślałaś o kandydowaniu do Sejmu? Serio mówię.
Aneta
dori
Sun, 09 Oct 2005 - 21:26
wiola, brawo, brawo......
Trzymam kciuki za waszą uroczystość....
bedzie dobrze
Mika
Mon, 10 Oct 2005 - 08:25
Wiola-no toś się wkopała do końca podstawówki będziesz w RR -nie dadzą Ci odejść
Monika ww
Mon, 10 Oct 2005 - 08:37
Mika, widzę że dzisiaj masz studniówkę
Mika
Mon, 10 Oct 2005 - 08:43
CYTAT(monikaww)
Mika, widzę że dzisiaj masz studniówkę :lol: :lol:
Monika -WRESZCIE !!!!
mam nadzieję,że już teraz nie będzie mi się czas dłużył
JUŻ chciałabym rodzić
iff
Mon, 10 Oct 2005 - 09:25
Mika hehe gratuluje 100 dniowki
ales Ty niecierpliwa a przechodzic 2 tyg po terminie to nie laska ;P
Mika
Mon, 10 Oct 2005 - 09:39
Iff -ja WIEM,że najprawdopodobniej urodzę (przy dobrych układach ) 28-ego
żadne z moich dzieci nie chciało wcześniej jak 7-10 dni po terminie
ale to dobrze -nie chcę koziorożca,wolę wodnika
iff
Mon, 10 Oct 2005 - 09:43
hehe ja tez chcialam koniecznie wodnika, gdybym czekala na nature mialabym pewnie rybke
w piatek jade narty kupic Piotrkowi, z zeszlego roku juz beda za krotkie, zaczniemyy niedlugo jezdzic na sztuczny stok, a potem Piotrek ze szkolka niedzielna, zapisalam go juz tez na oboz narciarski, jedzie ze swoim ukochanym panem z karate plus znajomi chlopcy, jest chetny na wyjazd
sdw
Fri, 14 Oct 2005 - 08:12
Co tam u was w związku z Dniem Nauczyciela? U nas wreczanie kwiatów miało miejsce wczoraj. Dzis akademia, na którą zostali zaproszeni reprezentanci wszytskich klas, w tym moje dziecię z mamunią Nie wiem kogo reprezentuję Istnieje mozliwość, iz Radę Rodziców
Wczoraj kwiaty zakupiłam z samego rana czyli około 12.oo w południe i wraz z rugą mamą, która powoziła autem z obszernym bagażnikiem udałyśmy sie. do szkoły. Dzieci dzień wcześniej zostały przeze mnie przeszkolone w kwestii składania życzeń, trzymania kwiatów i strojów ładniejszych niż na co dzień Reprezentacja poradziła sobie wysmienicie Na pierwszy ogień poszły panie swietliczanki. Dostały po róży i buziaku, Kinga bąknęła zawsydzona coś w stylu zyczeń, kolega Kingi, Maks, całujac jedna z pań, smarknął jej na policzek No cóż, akurat kichać mu sie zachciało
Druga w kolejnosci była dyrekcja. Troje przedstawicieli weszło do gabinetu nader powoli, stłoczyli się pod drzwiami patrząc w podłogę po czym, na moją zachętę, by złożyli życzenia i wreczyli kwiaty i słoki upominek, Maks zaczął nucic pod nosem "sto lat" Wychodząc z gabinety, już o wiele głośniej, spiewał "a kto z nami nie wypije.." Dyrekcja w dwóch osobachusmiała się niaml do łez, kwiaty i upominek przyjęła, wycałowala delegację i zapewniła, że o tym miłym geście bedzie zawsze pamiętać
Na trzeci ogien poszła pani od angielskiego, która gzieś sie zagubiła i nalezało ja odszukać. Delegacja dorwała ja w drzwiach klasy, na przerwie, i popychajac lekko próbowała skłonic by cofnęła sie w głąb sali Pani sie nie cofnęła i niech żałuje, bo nie usłyszała wierszyka Musiała za to powiedzieć dzieciom, iż szczerze wątpi, czy życzenia i obietnice (zawarte w wierszu) sie spełnią
Na czwraty ogien poszła katechetka Byłam akurat z dzieciakami w sali i wydawałam ostatnie instrukcje, kiedy weszła. Stanęłam wiec grzecznie wraz z córką przy ławce, wyartykuowałam donosne "dzień-do-bryyyyy paa-niiii", by po chwili wyprowadzić delegację na środek i sklonic do wreczenia kwiatów. Przewopdniczacy machał bukietem , zza którego niemal nie było go widać, Kinga recytowała pięknie Pani katechetka była wzruszona i dziekwoała ze łzami w oczach. Pierwsze klasy były jedynymi, które wreczyły jej kwiaty
na ogień piąty i ostatni poszła wychowawczyni. delegacja była już niemal idealnie przeszkolona. I wszystko byłoby ok, gdyby nie rozmiary bukietu. Przewodniczący, który miał go wręczać ledwie utrzymywał go w łapkach, dzieki czemuwprawiał bukiet w drgania i podrażniał, nachylającej sie nad dzieciakami, pani oczy wystajacą z bukietu trawą Kinga w stresie potrząsała prezentem, który wydwał melodyjne grzechotanie. Wiersz wyrecytowała duuzo lepiej aczkolwiek również musiałam nieco podpowiedzieć pani się spłakała ze wzruszenia
Wierszyk wam wklepię, bo moze sie komuś przyda. Tylko proszę uprzejmnie nie wyszydzać mej radosnej tfffurczosci
Oto wierszyk:
Nasza Droga Pani
dzis, w dniu swięta Twego
życzymy Ci z serca
wszytskiego najlepszego
Cała pierwsza B
obiecuje być grzeczna
pilnie się uczyć
nie przeszkadzać na lekcjach
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.