To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Zdrowie przedszkolaków.

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3
addera
U mnie jak u marghe - 3 dni. Też teoretycznie mógłby iśc, ale od środy jest z moją mamą na Pyrosalu i Vit.C
Arwena.
No to my od wczoraj w domu - zapalenie ucha.
Rafaelka
9 dni icon_sad.gif
Dorka
Krzyś zaczął chodzić czwarty tydzień do przedszkola i "poległ" w połowie- środa, bo złapał zapalenie spojówek (paskudztwo bardzo zaraźliwe). Oczka juz wyglądają dobrze, ale jakiś taki niewyraźny jest, zaczął kaszleć w ciągu dnia, choć nie ma gorączki icon_rolleyes.gif , widać odporność mu spadła i pewnie przy tych spojówkach coś innego podłapał icon_confused.gif . Myślałam, że w poniedziałek pójdzie do przedszkola, ale chyba go jednak zostawię w domu, żeby wydobrzał.
gosiat
Zuzia chodziła dzielnie prawie przez cały miesiąc - i prawie cały ten czas z niewielkim katarem. Ostatnie 3 dni miesiąca siedzi w domu, bo złapała paskudne zapalenie dróg moczowych i bierze antybiotyk.
Podejrzewam, że zaraziła się przez wspólną ubikację. icon_sad.gif
Co na to poradzić icon_question.gif
agabr
We wrzesniu opuscil jeden dzien z mojego powodu i drugi "bo mi sie wydawalo".b
MamaJiP
Julia opuściła jeden dzień bo na wszelki wypadek ją zostawiłam.
Teraz chodzi pomimo zapchanego nosa.
beattta
Julka zaliczyła cały wrzesień icon_biggrin.gif Nie ma co porównywać do tego co działo się w ubiegłym roku.
kajanna
Karolinka nie byla 2 dni w przedszkolu.Nie bylo to nic powaznego.Takie lekkie przeziebienie,ale wolalam ja przetrzymac,zeby bardziej nie rozchorowala sie.
W tamtym roku,we wrzesniu 2 tyg,chorowala.
Monika_D
u nas tez tylko 2 dni
marghe.
no to sie doczekalismy
średnio wysoka gorączka.. ból głowy (u 5 latka??) i nic poza tym..
dzis lekarz
[/list]
Potwora
Maks w październiku był tylko 6 dni w przedszkolu icon_eek.gif W listopadzie zaczyna od 7 icon_rolleyes.gif
mama_do_kwadratu
u nas w przedszkolu....szkarlatyna- tylko czekam....
icon_rolleyes.gif
Buffik
a my cały wrzesień zdrowy, w pażdzierniku 3 tygodnie chorowania, zakończone wysypką po antybiotyku (augumentin) ale trzeba było, bo już zapalenie oskrzeli groziło. teraz 4 dni przedszkola i znowu chyrla, własnie wysłałam męza po bańki do apteki-zobaczymy co dalej.

Dodam, że Kuba, jak był w domu to też się go choroby nie imały, cały dom chory a Kubuś zdrowy, jest duży, je dużo i nie zanosił się na chorowitka, to są jednak inne bakterie i wirusy i nie ma siły, musi się wychorować

życzę dużo zdrówka
kas
No to i ja sie dopiszÄ™ , jako mama przedszkolaka.
Od września do dzisiaj ... brak choroby!!! brak kataru, brak goraczki! Bossse~~ sama w to nie wierzę icon_biggrin.gif
Oby tak dalej !!!
Obecnie nie dostaje żadnych leków, szczepionek czy innych specyfików (wcześniej urabiałm go homeopatycznie). Zajada masę owoców, warzyw. Herbata słodzona jest miodem. Śpi zawsze odkryty (z gołymi stopami). Ubieram go nie za ciepło. W pokoju ma max. 21 stopni. Kapci nie uznaje icon_twisted.gif

PS. Fifi od 8 miesiąca życia chodził do żłobka i przez pierwsze 1/2 roku nabierał odporności icon_rolleyes.gif i wówczas co poniedziałek mieliśmy "wizytę" u pediatry.
Uważam , że należy te wszystkie nieszczęsne infekcje PRZECZEKAĆ i bez powodu nie podawać antybiotyków.
Życze zdrowia dla Waszych szkrabów !!!
Gunia
U nas było tak: wrzesień Marcin był tylko 7 dni w przedszkolu,
październik 8 dni. Listopad jeszcze się nie skończył więc nie chcę zapeszyć. Przyczyny nieobecności młodego w przedszkolu: anginy, zapalenia gardła, wirus razy 2, (w sumie 5 serii antybiotyku w tym raz zastrzyki icon_sad.gif icon_sad.gif icon_sad.gif icon_cry.gif)
mama_do_kwadratu
U nas będzie Klacid icon_evil.gif - co prawda pierwszy w tym roku przedszkolnym, ale już widzę, jak "sypie" się po nim odporność...
Graz
Listopad juz za nami - pechowy był.
Szymka dopadł zjadliwy wirus, 4-5 dni wysoko gorączkował, Wojtek sie od niego zaraził - wylądował w szpitalu.
Dzis weszłam do przedszkola na chwilę - a tam w grupie 4 dzieci icon_eek.gif Reszta chora.
mama_do_kwadratu
CYTAT(Graz)
Dzis weszÅ‚am do przedszkola na chwilÄ™ - a tam w grupie 4 dzieci  :shock: Reszta chora.

U nas obecnych 5 dzieciaków icon_eek.gif
marghe.
u na s przedszkole pełne dzieciaków

tfu tfu
aluc
Maks w tym tygodniu pauzował, niestety ma się gorzej icon_evil.gif

szlag mnie trafił, odkąd zrobiło się zimno, dzieci wychodzą raz w tygodniu na dwór, bo przychodzą nieodpowiednio ubrane (brak spodni na zmianę, bez czapek, szalików, rękawiczek, bo zawożone samochodem). Maks do tej pory siedział na dworze 3-4 godziny dziennie, jak teraz wychodzi na jedną w tygodniu, to ja rozumiem, dlaczego choruje icon_evil.gif

ci sami rodzice, co to najwyraźniej nie zrozumieli prośby o właściwe ubieranie dzieci, domagali się natomiast zainstalowania kamer do podglądania dzieci przez internet icon_eek.gif
grzałka
Ania jak na razie tydzień choroby na przełomie października i listopada i dwa dni przerwy na wiruś żołądkowo-jelitowy

Frekwencja w przedszkolu niezła, nawet u maluchów sporo kurtek wisi, najgorsza była druga połowa października i poczatek listopada
beattta
U nas dwa pierwsze miesiące całkiem nieźle, ale teraz już drugi tydzień w domu icon_sad.gif . W grupie Julki tylko 12-tu przedszkolaków.
mama_do_kwadratu
CYTAT(aluc)
Maks do tej pory siedział na dworze 3-4 godziny dziennie

w przedszkolu wychodzili na 3-4 godziny dziennie? icon_eek.gif
Potwora
W Maksiowym przedszkolu ok 10 w grupie czyli połowa. My dzielnie chodzimy już od 4 listopada czyli w sumie cały miesiąc icon_biggrin.gif

Dzieci codziennie przebywają godzinę na dworze, chyba że pada. Dzieci nieodpowiednio ubrane zostają w budynku z inną grupą. Zresztą co to za problem zapakować do worka rajstopki, zapasowe skarpetki czy rękawiczki icon_rolleyes.gif nie rozumiem tych rodziców icon_rolleyes.gif
grzałka
CYTAT(mama_do_kwadratu)
CYTAT(aluc)
Maks do tej pory siedział na dworze 3-4 godziny dziennie

w przedszkolu wychodzili na 3-4 godziny dziennie? icon_eek.gif


nie, no właśnie nie w przedszkolu icon_cool.gif
Dorka
Krzyś też dzielnie chodził od początku miesiąca, ale teaz załapał coś wirusowego (zaczęło się od wysokiej gorączki), a teraz zaczął kaszleć icon_sad.gif . Czyli prawie cały miesiąc udało mu się chodzić.
mama_do_kwadratu
Zrozumiałam, że
CYTAT(aluc)
odkąd zrobiło się zimno, dzieci wychodzą raz w tygodniu na dwór

czyli, że kiedy było cieplej, wychodzili częściej. Ech, te zawiłości icon_wink.gif
Whatever, mają wychodzić często, bo chorować będą icon_wink.gif
aluc
CYTAT(mama_do_kwadratu)
ZrozumiaÅ‚am, że  
CYTAT(aluc)
odkąd zrobiło się zimno, dzieci wychodzą raz w tygodniu na dwór

czyli, że kiedy było cieplej, wychodzili częściej. Ech, te zawiłości icon_wink.gif
Whatever, mają wychodzić często, bo chorować będą icon_wink.gif


icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

jak było ciepło, wychodzili i dwa razy dziennie icon_biggrin.gif

więc od kupy z wieczornym ewentualnym wyjściem było tego masa i nawet weekend mogliśmy sobie darować - niemąż spacerów nienawidzi szczerze, chyba, że są zadaniowe typu sanki, piłka i tak dalej

z nianią siedział pół dnia na dworze

teraz się kiszą w przedszkolu, bo na przykład kolega mało, że nie ma spodni na zmianę, to jeszcze mama mu w szatni rajstopy zdejmie (więc mu potem trzeba włożyć), a buciki ma sznurowane icon_twisted.gif natchnął mnie pomyśl łączenia grup - pogadam, bo to naprawdę nieporozumienie
katiek
Kinga mi się rozchorowała-ma biedna gorączkę, katar, mówi że bolą ją mięśnie i brzuszek. Jutro idziemy do lekarza.
Kurcze biedna jest-w przedszkolu dziś wigilia, jutro występy na które miała jechać i pilnie ćwiczyła, a tu lipa. Wczoraj cały dzień siedziała u nas na sofce i po prostu odpływała-musiała być bajka włączona żeby jak otworzy szerzej oczy to zobaczyła że mama nie wyłączyła.
A dziÅ› i ja chora....
Graz
Dwa tygodnie chodzenia - z chęcią nareszcie, bez porannego droczenia się. A dzis okropny kaszel, atak kaszlu w nocy.... icon_cry.gif
mama_do_kwadratu
Mój Bartek po Klacidzie, trzymany w domu przez 2 tygodnie- po tygodniu chodzenia kaszle na nowo...Załamka...
cydorka
zapalenie krtani ( opanowane bez antyb), 10 dni przerwy chodzenie do przedszkola z lekkim pokaslywaniem, tydzien gigant gilokaszel(mokry) , ktory finalnie zakonczyl sie 39,4 i pierwszym w zyciu zapaleniem ucha

załapaliśmy sie na pasowanie na przedszkolaka, nie załapiemy sie na mikołaja

chwilowo jestem załamana

z ciekawości zadzwonie do przedszkola , zeby mi intendentka podala ile dni nas nie było od początku września

cyd
Graz
Cyd, u nas w nocy pojawiła sie gorączka.... Sz. słabiutki....

ale na razie nic powaznego - tzn. wirusówka icon_rolleyes.gif
mama_do_kwadratu
U nas Zinnat na Święta... rycze.gif rycze.gif rycze.gif rycze.gif rycze.gif rycze.gif
Co ja mam zrobić, żeby Chłopcy pochodzili trochę do tego przedszkola? Jutro mają Wigilijkę- nie pójdą. Ech, zła jestem...
Graz
Mam, lepszy Zinnat niz ospa - chyba icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

Cięzki jest los przedszkolaka mamy icon_lol.gif
mama_do_kwadratu
U nas było już tak pięknie- cały styczeń i luty w przedszkolu icon_smile.gif

DziÅ›- 39,5 i potworny kaszel. Jutro bal icon_sad.gif

A niech to.

Jeździli na nartach, wracali do domu z gilami po pas- nic Im nie było. Zdrowi jak rydze. Przegrzali się u Teściów (w jednym pokoju sauna, w drugim przykręcone kaloryfery i 13 stopni) icon_evil.gif icon_evil.gif icon_evil.gif Brrrrrrr...Wrrrrrrrr...
Monika_D
U nas grudzien i styczen - 3 razy angina i 1 zapalenie uszu. Na luty i marzec odpuscilismy przedszkole i sie wzmacniamy.
rudaa
Witam,
Moja mała chodzi do żłobka od połowy stycznia i narazie wiecej choruje niz bywa w żłobku... Ale mam inny problem.
Kierowniczka "placówki" odgraza sie że skresli mi małą z listy bo "jest taka chorowita" a ona to ma kolejkę za drzwiami na jej miejsce i widocznie mała się nie nadaje skoro "ciągle" choruje. Ja jakos sobie radze z jej chorobami i na zmiane z tesciowa pełnimy przy niej dyzury bo obie pracujemy. żłobek jest gminny i czy spotkałyście sie z takim podejsciem do tematu... bo nie wiem co robić.
Poza tym jak po 2 m-cach mozna stwierdzic czy jest chorowita czy nie. Przyjmując ja do żłobka kierowniczka uprzedzała mnie że bedzie mała chorować... a teraz jakby odwraca kota ogonem. Dzieci niestety przychodzą podziebione (i nie są to alergie) bo... "dziecko z katarem i kaszlem do temp. 37st. moze a wręcz powinno chodzić na zajęcia". Wiec zarażają się nawzajem...
Uffff.... nie wiem jak to bedzie.... ale czy tak można za nieobecność wyrzucić dziecko ze złobka... A ja co zwolnić się mam z pracy...
.........................................
Zrozpaczona
rudaa
ulla
No, ale podpisywałaś chyba umowę. A tam warunki są jasno określone. Znaczy nawet jak dziecko jest chore i zostaje w domu, to za żłobek płacisz??
A, skoro płacisz, to nie mają prawa skreślić.
_rybka
To, co reprezentuje pani kierowniczka jest mocno nie w porządku. Poza tym to placówka publiczna, tak? Więc raczj nie ma takiego prawa, aby skreslono dziecko z takiego powodujak chorowitość. Wytłumacz pani,że przysyłasz ja właśnie po to, aby poprawiła sobie odporność i nie rozumiesz, dlaczego pani chce to dziecku uniemożliwić.
A co do zajęć w żłobku to nie przesadzajmy. I nie dziwię się, że dzieci tam tak chorują, skoro pani kierownik ma tak liberalne poglądy jeśli chodzi o zdrowie maluchów.
rudaa
Umowy zadnej nie podpisywalam, wypelnilam tylko deklaracje z danymi dziecka i naszymi + zaswiadczenie od lekarza ze moze uczeszczac na zajęcia. Zlobek jest publiczny i placi sie tylko za wyzywienie, wiec jak dziecka nie ma to nie place... chocbym nawet chciala, zeby im pomoc bo jest to jednostka dotowana... ale nie mozna.
Chcialabym wiedziec, czy z publicznej placowki mozna tak po prostu "wyrzucic" dziecko za nieobecnosci...

Pozdrawiam
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.