Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Święta zbliżają się wielkimi krokami i czas zacząć myśleć o paczkach świątecznych.
W naszym przedszkolu dostajemy pieniążki i sami robimy paczki. Do tej kwoty możemy oczywiście sobie dołożyć parę złotych.
Jak to zooraganizowane jest w Waszych przedszkolach?
marghe.
Mon, 24 Oct 2005 - 14:10
wszystko w gestii przedszkola
nic nie płacimy
Ludek
Mon, 24 Oct 2005 - 14:21
My też nie musimy. Na dziecko w tym roku przeznaczone jest 25,00 zł. Jeśli chcemy bogatsze paczki, to musimy dołożyć.
A organizacyjnie załatwia wszystko przedszkole czy rodzice?
marghe.
Mon, 24 Oct 2005 - 14:42
ja nawet nie wiem ile pieniedzy przeznaczajÄ…..
nic nie wiem
i dobrze mi z tym
Ludek
Mon, 24 Oct 2005 - 14:50
He,he ja wiem, bo w trójce jesetm, do tego sama po te prezenty będę musiała biegać. Mam tylko nadzieję, że za Mikołaja nie będę się musiała przebrać .
aluc
Mon, 24 Oct 2005 - 15:08
jakie paczki?????
EwaKW
Mon, 24 Oct 2005 - 15:16
Ja jak Marghe nic nie wiem
Kuba z paczka przyjdzie do domu i juz.
Ludek
Mon, 24 Oct 2005 - 15:32
CYTAT(aluc)
jakie paczki?????
Oczywiście od Św.Mikołaja .
W grudniu przedszkolu organizowana jest "choinka", przyjeżdża Św.Mikołaj i dzieci otrzymują paczki.
amania
Mon, 24 Oct 2005 - 15:49
CYTAT(EwaKW)
Ja jak Marghe nic nie wiem
Kuba z paczka przyjdzie do domu i juz.
o, u nas tak samo
Ludek
Mon, 24 Oct 2005 - 20:27
Dziewczyny wykazujecie za mało zaangażowania .
Edzia77
Mon, 24 Oct 2005 - 20:55
U nas tez załatwia te sprawy przedszkole z pieniążków na rade rodziców. W tym roku jeszcze sie nie wiem ile będzie na to przeznaczone.
Z Mikołajem u nas jest fajnie, najpierw dzieci mają występ na deskach teatru, a potem przychodzi Mikołaj i są prezenty.
katiek
Mon, 24 Oct 2005 - 22:30
U nas będą 2 mikołaje-najpierw na 6.12 dzieci dostaną po małym prezenciku (za 2-3 zł) od Mikołaja, a potem 19.12 będzie wielka feta Mikołajowa z jasełkami (albo te jasełka bedą na wigilię...już nie pamiętam) i dzieciaki dostaną prezenty po 35 zł/dziecko.
Tyle że u nas RR to 30 zł /m-c.
Ludek, ja też w trójce, a nawet zostałam dziś przewodniczącą RR
Sylwia M.
Mon, 24 Oct 2005 - 22:47
Dzieci są już kompletnie otumanione tym, że właściwie nie wiadomo, z jakiej okazji i od kogo te wszystkie paczki. Zaczyna się - przynajmniej u nas - już w okolicach Andrzejek, kiedy to Tatuś przynosi z pracy obfite paczki "mikołajkowe" (a że przynosi je tydzień wcześniej, wypadają akurat w Andrzejki). Następnie - szał mikołajkowy 6 grudnia. Potem za 4 tygodnie są Święta i prawdziwe paczki świąteczne (jak Pan Bóg Przykazał ), a dopiero w styczniu rusza seria tzw. zabaw choinkowych; przedszkolnych, szkolnych, miejskich, kopalnianych, które ciągną się przez miesiąc i na każdej z nich jest Mikołaj z bardziej lub mniej skromnymi paczkami. Że już nie wspomnę o Mikołajach włóczących sie po supermarketach całą zimę.
Moim zdaniem takie rozwleczenie tych paczek na cały okres zimowy jest niczym innych jak: rozpasaniem konsumpcyjnym + rozmazaniem całej idei świątecznych prezentów.
Że nie wspomnę już o trochę śmieszącej mnie Zimowej Rytualnej Wymianie Słodyczy; podczas zimowych spotkań towarzyskich i rodzinnych My przynosimy trochę naszych słodyczy Waszym Dzieciom, a Wy przynosicie Naszym dokładnie taką samą paczuszkę (no w każdym razie bardzo podobną). Bo to nie wypada przyjść z pustymi rękami w tym okresie He he.
aluc
Mon, 24 Oct 2005 - 22:51
CYTAT(Ludek)
Dziewczyny wykazujecie za mało zaangażowania .
no zdecydowanie za mało
i tak już jestem zestresowana, jak pani Asia przy odbieraniu Maksia wyciąga żółtą karteczkę gdzie jest napisane, co Maksio ma przynieść na jutro na zajęcia (po tym, jak kazali przynieść parasol, a skąd ja im %$#@ wezmę parasol?)
EwaKW
Mon, 24 Oct 2005 - 23:46
Ja ostatnio przyniosm do przedszkola 4 siatki kasztanow wiec mysle , ze daruja mi w najbliszym czasie parasole i inne kwiatki;)
Rok temu wygralismy konkurs na karmnik dla ptaszkow...wiec chyba jednak troche zaangazowana jestem
Poza tym u nas nie ma rady rodzicow wiec czuje sie usprawiedliwiona
Ludek
Tue, 25 Oct 2005 - 08:55
CYTAT(katiek)
Ludek, ja też w trójce, a nawet zostałam dziś przewodniczącą RR
U nas panuje klika. Pani dyr. to pewnie by nie chciała, żebym ja w ogóle w trójce była, bo jak mi się coś nie podoba, to o tym mówię .
Kari07
Fri, 04 Nov 2005 - 13:18
U nas tez nie ma rady rodziców.
Za to dostałąm karteczkę na wyrażenie zgody na udział dziecka w zabawie noworocznej i na paczkę do Mikołaja orazwpałcenie 35 złotych za wszystko.
Zgodę wyraziłam , teraz muszę wpłacić
Ciocia Magda
Sun, 06 Nov 2005 - 12:03
Ludek,
Ja też w RR (jak się okazuje) bo właściwie to zgłaszałam się tylko do kupowania prezentów.
No więc bardzo pięknie proszę o przypomnienie sobie, jakie fajne prezenty przedszkolne pamiętacie (mówię o naszych dzieciach a nie o latach 70-tych ).
U nas z udanych prezentów były tablice, takie co się pisze specjalnymi rysikami czy magnesikami a jak się przejedzie wajchą, to wszystko znika.
Były też dla dziewczynek plecaczki z lalką-dzidziusiem i akcesoriami w środku.
Teraz przeglądam oferty sklepów internetowych (dzieci od ponad miesiąca chore non-stop, innej opcji nie mam) - i widzę gry Granny (sznurki i dziurki, quizy) i może pacynki? Ktoś rzucił pomysł tych żelowych witraży.
Co myślicie? naprawdę proszę o pomoc
mam do wydania 20zł na głowę
ulcik
Sun, 06 Nov 2005 - 12:13
CYTAT(Ms. MEZ)
Ludek,
Ja też w RR (jak się okazuje) bo właściwie to zgłaszałam się tylko do kupowania prezentów.
No więc bardzo pięknie proszę o przypomnienie sobie, jakie fajne prezenty przedszkolne pamiętacie (mówię o naszych dzieciach a nie o latach 70-tych ).
U nas z udanych prezentów były tablice, takie co się pisze specjalnymi rysikami czy magnesikami a jak się przejedzie wajchą, to wszystko znika.
Były też dla dziewczynek plecaczki z lalką-dzidziusiem i akcesoriami w środku.
Teraz przeglądam oferty sklepów internetowych (dzieci od ponad miesiąca chore non-stop, innej opcji nie mam) - i widzę gry Granny (sznurki i dziurki, quizy) i może pacynki? Ktoś rzucił pomysł tych żelowych witraży.
Co myślicie? naprawdę proszę o pomoc :błagam
mam do wydania 20zł na głowę
te sznurki granny mamy w domu i moi sÄ… nimi zachwyceni ..
u.
sdw
Sun, 06 Nov 2005 - 13:56
Ja też w RR Już od... ho ho ho.... Drżę na myśl o kupowaniu prezentów i robieniu paczek P. dyr. musi mieć ostatnie słowo. Musi z nami po zabawki, po słodycze, musi, kurna, wszytsko Ja ja lubię nawet dopóki nie przychodzi czas prezentowy. Albo i cokolwiek innego związanego z kupwaniem i organizowaniem W zeszłym roku stoczyłam batalie, w tym, czuje, wszystko sie zacvznie od nowa
pirania
Sun, 06 Nov 2005 - 14:13
ja szczerze nie powiem gdzie mam paczki bo mnie zbanuja
spodziewam sie badziewia i slodyczy jest badziewie i slodycze, dzieci slodycze jedza minimalnie za to czestuja wszystko co sie rusza, w okolicach lipca wywalam wszystko co zostalo.
Ludek
Mon, 07 Nov 2005 - 08:49
CYTAT(Ms. MEZ)
U nas z udanych prezentów były tablice, takie co się pisze specjalnymi rysikami czy magnesikami a jak się przejedzie wajchą, to wszystko znika.
Były też dla dziewczynek plecaczki z lalką-dzidziusiem i akcesoriami w środku.
Teraz przeglądam oferty sklepów internetowych (dzieci od ponad miesiąca chore non-stop, innej opcji nie mam) - i widzę gry Granny (sznurki i dziurki, quizy) i może pacynki? Ktoś rzucił pomysł tych żelowych witraży.
Co myślicie? naprawdę proszę o pomoc :błagam
mam do wydania 20zł na głowę
Ja jestem zwolenniczką zabawek edukacjnych. W zeszłym roku na Mikołajki dzieciaki dostały właśnie Grannę, a pod choinkę stempelki i zestaw ciastoliny z maszynką, to robienia np. makaronu itp. Ponieważ zostało nam parę złotych to dorzuciłyśmy po batoniku.
Bardzo mi się podobają farbki żelowe, ale myślę, że to trzeba przedyskutować z rodzicami, biestety nie wszyscy są chętni, żeby malować z dziećmi . Diana dostała w zeszłym roku i całe okno było zaklejone choinkami, bałwankami itp. Nawet babcia dostała witraż .
Ludek
Mon, 07 Nov 2005 - 09:02
CYTAT(pirania)
ja szczerze nie powiem gdzie mam paczki bo mnie zbanuja
spodziewam sie badziewia i slodyczy jest badziewie i slodycze, dzieci slodycze jedza minimalnie za to czestuja wszystko co sie rusza, w okolicach lipca wywalam wszystko co zostalo.
Z takim podejściem nie możesz mieć pretensji o to jakie są paczki. Po to jest ta RR, żeby to ona zajeła się ich organizacją. Przecież to paczki dla naszych dzieci. Jak Diana chodziła pierwszy rok do przedszkola, to paczki mi się nie podobały. Dzieciaki podostawały właśnie jakieś badziewia (wg mnie oczywiście). W następnym roku zgłosiłam się więc do RR po to, żeby mieć wpływ na to co dzieciaki dostaną. Nawet afera z tego wyniknęła . Przez 30 lat na Mikołajki wszystkie grupy dostawały to samo. Udało mi się wcześniej zobaczyć co zostało kupione i było to badziewie właśnie. Szybkie zebranie z rodzicami, dorzuciliśmy się po parę zł i grupa Diany dostała właśnie gry Granny. A tamto zwróciliśmy do sklepu. Do tej pory Pani dyr. mi to wypomina, ale ma to pozytywne konsekwencje, bo w tym roku chyba prezenty zostaną zróżnicowane wiekowo .
pirania
Mon, 07 Nov 2005 - 09:06
ludku, nie posiadam nawet cienia pretensji. Nie czuje w sobie misji spolecznika, zabawki psuja sie bardzo szybko i szybko mozna wywalic, slodycze psuja sie wolniej ale tez mozna wywalic i juz.
mama_do_kwadratu
Mon, 07 Nov 2005 - 09:11
ale w sumie płacę za to badziewie, więc wolę, żeby badziewiem nie było
Ciocia Magda
Mon, 07 Nov 2005 - 10:19
Rozumiem w sumie piranii podejście, ale w tym roku padło na mnie - i nie chciałabym potem słyszeć zarzutów, że dzieciom kupiłam badziewie
katiek
Mon, 07 Nov 2005 - 10:46
Właśnie, właśnie dlatego u nas mają być 2 mikołaje-pierwszy mikołajkowy taki "badziewiasty" (ale ponoć Ikea maiała coś sponsorować, więc może, może...) i ten drugi, gwiazdkowy. Chyba się przejdę do pani dyrektori zapytam kiedy będzie przedszkole kupowało prezenty dla dzieci i czy będzie to przebiegało w porozumieniu z rodzicami.
grzałka
Mon, 07 Nov 2005 - 10:57
to pewnie dlatego u nas, żeby uniknąć oskarżenia o badziewie kupiono tylko i wyłącznie słodycze
A.L.
Mon, 07 Nov 2005 - 20:57
CYTAT(grzalka)
to pewnie dlatego u nas, żeby uniknąć oskarżenia o badziewie kupiono tylko i wyłącznie słodycze :)
miejmy nadzieje , ze nie wyroby czekoladopodobne
beattta
Tue, 08 Nov 2005 - 10:21
Też mnie to czeka. W poprzednim przedszkolu również byłam w RR, ale na wybór prezentów miałam znikomy wpływ. Co prawda przed zebraniem odwiedziłam hurtownię zabawkową i znając przybliżoną kwotę na jedno dziecko przygotowałam kilka propozycji, ale zostałam przegłosowana. W tamtym przedszkolu kupuje się dzieciom słodycze, ewentualnie małą maskotkę jako dodatek. Nie ma czegoś takiego jak zróżnicowanie wiekowe, nie mogła być inna zabawka dla dziewczynki, inna dla chłopca. Każdy musiał dostać taki sam prezent.
OczywiÅ›cie byÅ‚o uzasadnienie przegÅ‚osowania moich propozycji – spora grupa dzieci jest dofinansowana przez MOPS i dlatego bÄ™dÄ… one wolaÅ‚y sÅ‚odycze zamiast zabawek JakoÅ› na to nie wyglÄ…daÅ‚o po otrzymaniu prezentów.
Nowe przedszkole Julki ma inne podejście do rodziców, do dzieci i do swojej roli. Mam więc nadzieję, że kupowanie prezentów mikołajkowych będzie odbywało się na innych zasadach. Pewnie dowiem się czegoś jutro na zebraniu RR.
Zdecydowanie popieram zabawki edukacyjne, plastyczne typu ciastolina, witraże czy glinka, puzzle, książki lub zestawy bardziej dziewczęce/chłopięce. Coś słodkiego na dodatek też może być
sdw
Wed, 16 Nov 2005 - 21:30
Dziś robiłyśmy mikołajowo-zabawkowe zakupy. WQ towarzystwie, of kors, p. dyrektor Chyba zaczynam kapcaniec na starość, bo juz mi się nie chciało z nią kłócić i zakupy pzebiegły w miarę sprawnie i szybko. Ledwie 3 godziny, cóż to jest wobec wieczności.
Dziewczynkom ze strszej grupy (5-6 l.) kupiłyśmy barbio-łiczopodobne lalki. Takie z wielkimi głowami i jescze wiekszym makijażem. Moje córki twierdzą, ze to hit W zestawie jakieś tam szmatki na zmianę i insze akcesoria. laleczki dobre gatunkowo. Cena niespełna 15 zł.
Dziewczynki z młodszej grupy dostaną lalki - bobasy z butelkami pełnymi mleka Lalki ładne, gatunkowo dobre. Cena niecałe 13 zł. Buteli kupowane osobno, około 2 zet/sztuka.
Chłopcy z obu grup dostaną dźwigi na jakiś tam napęd z kontenerami i garazem w zestaie. Gatunkowo dobre, cena 16,50.
Całkiem przyzwoicie. Nawet się niespecjalnie miałam czego czepić. Tym bardziej, ze w zeszłym roku były, wywalczone przeze mnie, gry.
jeszcze tylko zakuo słodyczy, jakieś 4 godziny , i będę mogła odetchnąć.
grzałka
Wed, 16 Nov 2005 - 21:38
gdybym była panią dyrektor tez chciałabym być przy zakupach
marghe.
Wed, 16 Nov 2005 - 21:51
wiola.. podpadnÄ™.Wybacz
dlaczego taki podział?
dziewczynki lalki, chłopcy dzwigi?
mnie by taki zakup nie ucieszył (mnie , matki.. co gorsza Gaba tez by sie z takiej lalki nie ucieszyła)
w zeszłym roku całe przedszzkole Gaby dostało lekko koszmarną ale strasznie wesoła pszczołe.. rechocząca sie pluszową pszczołe. Kicz nad kicze..ale wyobrax sobie całe przedszkole wypełnione tym rechotem
a na dzien dziecka kazdy przedszkolak dostał piłke/ balon , na kórej mozna skakać. Bez podziałow na płec. KAzdy dostał to samo.
ps. bez konsultacji z rodzicami
sdw
Wed, 16 Nov 2005 - 21:54
Grzałka, z nie pierwsza pania dyrektor mam do czynienia Większość bywała obecna. I służyła radą. Podkreślę - służyła. Obecna nie służy. Ma monopol na jedynie słuszne pomysły. Z zasady nietrafione. Dlaczego chce bywać na zakupach, wiem doskonale i wezmę się za to, już nie wytrzymuję Juz nie wspomnę o takiej błahostce jak fakt, iż nie mamy prawa dysponować własnymi pieniędzmi. I pieniędzmi rodziców, które nam zostały powierzone. Cóż, temat rzeka, nie na ten wątek.
grzałka
Wed, 16 Nov 2005 - 21:54
popieram Marghe, moja Ania tez raczej niespecjalnie ucieszyłaby się z lalki bobasa- tzn w ogóle by sie nie ucieszyła
na dzień dziecka wszystkie dzieci dostały takie piłki kolczaste- bardzo fajne, tylko pani nieopatrznie powiedziała, że to jest piłka do masażu receptorów i teraz Ania nie pozwala się nią bawić jak piłką, tylko trzeba sobie nią masowac receptory
sdw
Wed, 16 Nov 2005 - 22:02
Marg, wizje matek niespecjalnie obchodzę wszechobecną p. dyr. Ja zbieram siły do walki a po męczącym dniu niespecjalnie miałam ochte na dwukrotnie dłuzszy pobyt w hurtowni zabawek i przekonywanie, iż odlewy gipsowe czy ciastolina są naprawdę fajną zabawką.
Nasza p. dyr. uważa, iż:
- dla dziewqczynek - barbie ew. bobasy
- dla chłopców samochody i inne pojazdy.
Amen.
Ksiażki są be, bo rodzicom nie chce sie z dziećmi czytać. Gry są be, bo rodzicom nie chce sie z dziećmi grać. Materiały do zabaw manualnych są be, bo, np., brudzą. Piłki są be, bo dzieci mają piłki. Cacy są jeszcze pluszaki. Najlpiej monstrualne Kubusie w czerwonych kapotkach.
Dowcip z zeszłego roku - nasze dzieci nie jadaja TAKICH czekolad!!! Kupimy te!!! (w tym miejscu paluch wymierzony w czekoladę). Dowcip polega na tym, iż dzieci nie jadaja wedlowskich nadziewanych wisniowych (cena promocyjna 60 gr niższa niz pozostałych) jadają natomiast wedlowskie nadziewane truskawkowe.
marghe.
Wed, 16 Nov 2005 - 22:09
no tak
niereformowalna?
a gdyby rodzice hurtem sie zgłosili? i zaprotestowali?
nierealne?
Ciocia Magda
Wed, 16 Nov 2005 - 22:14
Marghe,
chyba nierealne. Mówię na podstawie naszego przedszkola. W tzw. piaskownicy wszyscy wyrzekają na przedszkole ile wlezie, ale jak się znalazło kilku odważnych, żeby krytykę wygłosić, to reszta siedziała cichuteńko.
sdw
Wed, 16 Nov 2005 - 22:16
Marghe, nierealne, niestety. Pod nosem większoć marudzi, na publicu usmiechy niemal dookoła głowy
Kobieta jest swietną nauczycielką, bardzo kocha dzieci, fantastyczny ma z nimi kontakt, jednak pewne sprawy są nie do przeskoczenia. Moze dlatego nikt nic głośno?
Ludek
Thu, 17 Nov 2005 - 09:02
U nas niestety też Pani dyrektor niereformowalna . Już wydawało mi się, że uda się ją przekonać, żeby prezenty mikołajkowe podzielić chociaż na grupy wiekowe, ale niestety. Wszystkie dzieci dostaną to samo. Nawet nie udało mi się dowiedzieć co .
Przynajmniej w paczkach świąteczych mamy wolną rękę. Dostaniemy kasę i mamy się rządzić . Właśnie wczoraj zrobiłam maraton po sklepach i teraz muszę zrobić ofertę dla rodziców .
agabr
Thu, 17 Nov 2005 - 10:07
Wiecie co wkurza mnie to -po laleczce dla dziewczynki i samochodziku dla chlopca, a gdybym byla mama dziewczynki wkurzaloby mnie jeszcze bardziej.
Co to znaczy, ze ksiazki sa be bo sie rodzicom nie chce czytac , odnosze ostatnio dziwne wrazenie , ze kazdy zaklada , ze drugi to wariat, a to przeciez tylko w rzadzie sie sprawdza.
b.
agabr
Thu, 17 Nov 2005 - 10:09
Ale zadam Wam zagadke na Mikolajki w naszym przedszkolu wszystkie dzieci dostana to samo, byl to wybor Pani Dyr., to cos kosztuje 9zl i jest na litere M.
(Zwyciezcy moge sama ufundowac te rzecz, na M rzecz jasna) .b