tak, Agnieszko , dodałaś.
Co imho niewiele zmienia.
tak, Agnieszko , dodałaś.
Co imho niewiele zmienia. CYTAT(Jacobina) Ja mam tylko większe chęci i więcej oczekuję od siebie. Więcej niż na dzień dzisiejszy mogę zaoferować. Staram się bywać na zebraniach (jak do tej pory było jedno), byłam na uroczystości pasowania Kuby na przedszkolaka, rozmawiam w miarę możliwości z wychowawczynią Kuby. Tylko to wszystko jest w biegu i wszystko jak dla mnie za mało a dla Was w ogóle zero - bo zgodnie z Tym co piszecie i czego oczekujecie to nie robię nic...
Obecność na zebraniach, kontakt z wychowawczyniÄ…, dyrekcjÄ… (sprawa strony) czy bywanie na uroczystoÅ›ciach jest zaangażowaniem siÄ™ w przedszkole. Nie wiem kogo wkÅ‚adasz do worka „aktywistów” ale mniemam, że siÄ™ tam znajdujÄ™, wiÄ™c jak dla mnie to co robisz to nie jest zero. ZaÅ‚ożyÅ‚am, że sÄ… wÅ›ród rodziców naszego przedszkola osoby, które nie majÄ… możliwoÅ›ci i ograniczajÄ… siÄ™ do absolutnego minimum (IMHO czytanie ogÅ‚oszeÅ„, bo w koÅ„cu do nas sÄ… adresowane). Dlaczego nie zaÅ‚ożysz, że sÄ… wÅ›ród nich osoby, które majÄ… to wszystko gdzieÅ› bardzo gÅ‚Ä™boko i liczy siÄ™ dla nich jedynie jak to nazwaÅ‚am „przechowanie” dziecka przez te kilka godzin. Wierzysz w to, że takich nie ma? CYTAT(Jacobina) I spróbuj zrozumieć - tak, dla mnie zbieranie makulatury i zużytych baterii jest ponad siÅ‚y. Ale mam parÄ™ innych zalet
Spróbuję Gdzie jest granica zaangażowania koniecznego a nadaktywności? Da się ją wyznaczyć? Czy można pokusić się o określenie minimum? IMHO można, co zrobiłam powyżej. CYTAT(Marg.) bo ja zła matka jestem.. sie nie angazuję
Tego nie rozumiem. Chyba nikt tutaj nie ocenia bycia dobrą czy złą matką przez pryzmat zaangażowania przedszkolnego. CYTAT(Grzałka) a co z tymi, którzy nie znosza się angażować?
chociaż mają czas? i możliwości? IMHO wszystko rozbija się o zainteresowanie przedszkolem, czyli tym co robi dziecko, co panie mają do powiedzenia, czy są jakieś problemy które moglibyśmy pomóc rozwiązać a nie tylko biernym oddawaniem i odbieraniem dziecka. Przedszkole jest poniekąd oparte na współpracy rodzic-wychowawca. Wiadomo, że nikogo na siłę nie będzie się zmuszało do robienia np. kotylionów czy siedzenia do późna, żeby pomalować krzesełka, ale wśród 100 rodziców znajdą się tacy, którzy będą chcieli to robić. A Ci, którzy nie znoszą się angażować mogą chociaż przynieść na czas strój do gimnastyki, żeby panie mogły z wszystkimi dziećmi równo rozpocząć zajęcia.
w kwestii strojów do gimnastyki... naprawdę nie można rozpocząć zajęć z powodu braku strojów????? przecież dzieci do przedszkola są raczej ubrane w stroje ogólnosportowe czy to nie jest robienie z igły wideł?
CYTAT(beattta) CYTAT(Marg.) "] bo ja zła matka jestem.. sie nie angazuję
Tego nie rozumiem. Chyba nikt tutaj nie ocenia bycia dobrą czy złą matką przez pryzmat zaangażowania przedszkolnego. ja to nieco inaczej odebrałam. Może niesłusznie. CYTAT(aluc) w kwestii strojów do gimnastyki... naprawdę nie można rozpocząć zajęć z powodu braku strojów????? przecież dzieci do przedszkola są raczej ubrane w stroje ogólnosportowe :shock: czy to nie jest robienie z igły wideł?
pewnie, że można jeśli jednak była taka prośba, aby te stroje przynieść to nie można tego po prostu zrobić ... to był przykład z życia naszego przedszkola na to,że bez zbytniego zaangażowania można jednak coś dla niego zrobić
Kurde, już chyba nic nie napiszę.....
No przykro mi....
Beatta, ale rodzice, którzy traktują przedszkole jako przechowalnię dla dziecka to pewien typ rodziców, którzy nie beda się interesować co robi niania dziecka itd/itp, generalnie to nie jest typ zaangażowany
Moim zdaniem na tym forum takich nie ma- a jesli są, to jednak jednostki. To jest forum rodziców zaangażowanych. A przyniesienie stroju na gimnastykę to szczegół. CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.) Kurde, już chyba nic nie napiszę.....
No przykro mi.... akurat Tobie nie powinno być przykro. Angazujesz sie bo chcesz. I chwała Ci za to. chociaz jak Cię znam.. to angazujesz sie az za bardzo.. jakbyś miała mało zajęć. Wiesz o co mi chodzi? CYTAT(grzalka) Beatta, ale rodzice, którzy traktują przedszkole jako przechowalnię dla dziecka to pewien typ rodziców, którzy nie beda się interesować co robi niania dziecka itd/itp, generalnie to nie jest typ zaangażowany
Zgadzam się. W moim przedszkolu są właśnie takie osoby i jest ich całkiem sporo. CYTAT(grzałka) Moim zdaniem na tym forum takich nie ma- a jesli są, to jednak jednostki. To jest forum rodziców zaangażowanych. A przyniesienie stroju na gimnastykę to szczegół.
Tu też się zgadzam. Bardzo chętnie widziałabym takich ludzi w moim przedszkolu. Napisałam, bo chciałam wiedzieć jak to wygląda u Was. Nie oceniłam rodziców tego forum, wyciągałam wnioski z własnego podwórka.
Nie angazuje sie specjalnie w przedszkole, bo przedszkole ode mnie tego nie oczekuje. Oczywiscie jestem na kazdej uroczystosci, ale nie zbiram lisci ani innych rzeczy bo u nas dzieci to robia w przedszkolu. W przedszkolu takze codziennie jest jogurt, z ktorego sa zbierane kubeczki, dzieci nie musza miec strojow do gimnastyki ani do spania, bo spania nie ma (jest kacik wypoczynkowy z materacami i poduchami.
Reszte zostawiam aktywistom, w ktorych przedszkole obfituje CYTAT(marg.) CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.) Kurde, już chyba nic nie napiszę.....
No przykro mi.... akurat Tobie nie powinno być przykro. Angazujesz sie bo chcesz. I chwała Ci za to. chociaz jak Cię znam.. to angazujesz sie az za bardzo.. jakbyś miała mało zajęć. Wiesz o co mi chodzi? CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.) Kurde, już chyba nic nie napiszę.....
No przykro mi.... Edi, e tam wyluzuj Ja jestem nadaktywna, bo tak mam i już, Zawsze taka byłam i dobrze mi z tym Ale nie wszyscy lubią i muszą. Nie wszyscy chcą, nie wszyscy muszą. I tyle. Ja muszę , bo inaczej się uduszę
No luz, luz....
Gosia już wszystko mi wyjaśniła. Nie jst mi już przykro To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|