To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Normalnie mafia

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
mad_cow
Odniose sie do postu pierwszego - jezeli faktycznie dzieci terroryzuja (przez sile oddzialywanie na grupe) cala grupe i jezeli ta sytuacja powtarza sie codziennie to bardzo przepraszam ale zarowno wychowawczynie jak i rodzice nie umieja sytuacji rozwiazac. Od takiego zachowania tylko krok do bullying. Pal szesc pania kucharke i jej lzy - nie chca jesc to niech nie gotuje przez dzien dwa moze im przejdzie. Ale wplyw na grupe w kwestii jedzenia moze sie przeniesc na inne zachowania i moze nie skonczyc sie na sciaganiu rajtuz chlopakom.

Ja nie wiem ale w naszym przedszkolu dzieci sa bardzo zindywidualizowane a za razem ucza sie i bawia w grupie. Jak Kuba nie zje to mi pani mowi cobym rozbojnika szybko nakarmila bo bedzie marudzil. Jakby panie zauwazyly ze Kuba odciaga innych od jedzenia to by wyladowal w drugim pokoju z pania i sie bawil zamiast jesc - izolacja i tyle.
Cioteczki (bo tak sa panie nazywane) staraja sie aby dzieci nie wchodzily w konflikty a zarazem mialy duzo wolnosci. Jak np. mlody raz czy drugi byl wielce podniecony (bouncy castlo) to nie spal tylko sie platal z ciotkami. ALe prawie zawsze spi chociaz w domu katorga zeby go w dzien uspic. No taka rutyna i tyle.

to pisalam ja zdeaktywowana Cymru
Edzia77
Problem sie rozwiązał, okazało sie jednak ze to moje szczescie było troszke buntowane przez swoją przyjaciółeczke. Panie sadzają je teraz do jedzonka przy innych stolikach. Moje dziecko skorzystało, bo zaczeło wcinać i nawet wiekszosc rzeczy jej smakuje, a kolezanka nadal siedzi i wybrzydza, tyle ze przy stoliku z dziecmi które jedzą wszystko i dużo. Mafia zakończyła działalność, ciekawe na jak długo. icon_biggrin.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.