To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

O której godzinie odbieracie swoje pociechy z przedszkola?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
Mi
Czasami mam wrażenie i w związku z tym wyrzutu sumienia, że mój 4,5-letni synek jest za długo w przedszkolu. Mąż zaprowadza go ok 7.30, a ja odbieram ok. 15.40 (pod warunkiem, że pociąg nie ma spóźnienia).
Misiek wraca do domu zmęczony i od jakiegoś czasu strasznie się do mnie tuli. Po powrocie, bawimy się razem i dużo rozmawiamy, ale mimo wszystko jest strasznie stęskniony.

Jestem ciekawa, jak pobyt w przedszkolu znoszÄ… Wasze dzieciaczki?

Pozdrawiam,
Mi
marghe.
od 8.20 do 15.50 circa
wołami Ją trzeba wyciągać..
przedszkole zamyka o 16.00

bywa zmęczona., to zalezy od rozkładu dnia
Mi
Marg., czy popołudniu u Was w przedszkolu też dzieci przechodzą do jednej grupy ? Jak idę do Miśka to jest już średnio tylko 5-6 dzieci.

Dodam tylko, że wcześniej nie mieliśmy takiego problemu, choć Michu chodzi do przedszkola odkąd skończył 2 latka i 2 miesiące.
marghe.
Mi, Gaby przedszkole jest maleńkie, trudno mówić o podziałach na grupy.
Tylko podczas konkretnych zajęc sie dzielą.

Większosc mam przychodzi po swoje dzieciaki po 15.30..
cydorka
janek od 8 do 15.30-16 różnie
po poludniu po 16 Å‚Ä…czÄ… grupy
tak jest tez rano przed 8
cyd
Mi
U nas czę icon_cry.gif ść dzieci jest do 13, a później jest ich niewiele
Sylwia M.
15.35 - 15.40. Pięć minut po zakończeniu pracy.
brak czyli fiolka
Kurcze dziewczyny, gdzie Wy pracujecie (jeśli można spytać), że tak wcześnie odbieracie dzieci z przedszkola?? icon_eek.gif
marghe.
ja nigdzie

niestety nasze przedszkole ma taka wade.. o 16.00 zamyka

no i źle napisałam.. w większosci to dziadkowie odbierają dzieci
basiau
Karolina jest w przedszkolu w godzinach 9-17,17.30. Jak przyjdę wcześniej to zgłasza pretensje, że za szybko przyszłam.
Zdarza się, że pod koniec dnia wszystkie dzieciaczki siedzą w jednej sali.
Kocurek
Mikołaj "pracuje" do 16, i nie jest z tego powodu zmartwiony, bo siedzi wtedy w grupie z ulubionym kolegą Mikołajem S. i ukochaną ze starszej grupy Natalią icon_wink.gif często jeszcze czekam, aż skończy rysowanie. Ostatni zawsze wychodzi Michałek ok. 16.15 lub 16.20.

Czasem wcześniej wybiera go mąż wracając z pracy.
grzałka
Ania jest od 7.40 do 14.45-15.30 średnio około 15.00 ją odbieram. Przedszkole czynne do 17.30, o 15.00 jest jeszcze bardzo duzo dzieci. O 16.00 dzieci z jednego skrzydła (są dwa skrzydła, bo to duże przedszkole, po dwie grupy wiekowe) przechodzą do jednej sali, o 17.0 łączy sie juz wszystkie dzieci.

W zeszłym roku to nie, ale w tym zawsze przychodzę wg Ani za wcześnie i często musze czekać az ona skończy coś niecierpiącego zwłoki icon_rolleyes.gif
Inca2
Ja zaprowadzam koło 8 rano i odbieram nie później niż 15. I wtedy u nas w przedszkolu jeszcze sporo dzieci jest icon_smile.gif
cydorka
CYTAT(Fiolka)
Kurcze dziewczyny, gdzie Wy pracujecie (jeÅ›li można spytać), że tak wczeÅ›nie odbieracie dzieci z przedszkola??  :shock:


mm źle napisałam Janek jest odbierany z przedszkola
bo raz jestem to ja , raz mąż, raz babcia
a gdzie pracuje....
ano mam nienormowany czas pracy co w praktyce oznacza ze raz pracuje 8-15 i moge go odebrać a innego dnia 8-20 i robi to ktoś inny
cyd
semi
Leo jest od 8 do 14-stej. Ja kończę pracę o 16-stej, przedszkole do 16-stej jest czynne, nie zdążyłabym Leosia odebrać, na szczęście mąż ma taką pracę, że może. Po 14-stej ukochana pani idzie do domu, dzieci są łączone i Leo czasem zostaje, bo chce się pobawic, ale rzadko. Zwykle obiad i do domu.
Potwora
Maksio pojawia się gdy roznoszone jest śniadanie czyli o 8.30 zabieramy go w zalezności ile pracy mam na dany dzień, zwykle między 15.30 a 16.30. Złości się gdy przychodzimy przed 15.30 bo od tej godziny są łączone grupy i Maksio twierdzi, że chodzi do starszaków icon_wink.gif i ma paru kolegów w drugiej grupie, z którymi musi się choć troszkę wybawić icon_lol.gif
Od 15 nasze przedszkole praktycznie pustoszeje (z tego co widzę odbierają głównie babcie i dziadkowie)
- zostaje ok 15 dzieci icon_rolleyes.gif
bb
Nasza jest w przedszkolu od 9:00 do 13:00 icon_rolleyes.gif bo w takich godzinach urzeduja greckie przedszkola panstwowe i nikogo, oprocz mnie, to nie dziwi.... icon_lol.gif
Agnieszka.zg
mój młody jest z reguły pierwszy w przedszkolu a więc ok.6,25-6,30 bo z mężem jeżdzimy na 7 .00 do pracy a odbieram go ja ok.15.00 jak wracam z pracy ,przedszkole u nas czynne jest do 16,00
A.L.
Mala jest w przedszkolu od ok 8.30 do 15.
amania
w maluchach i w średniakach była od 8.30 do 14
w starszakach i teraz w zerówce od 8.30 do 15.00-15.30, a jak jest ładna pogoda i są w ogródku, to czasem zazanacza, że chce być do samego końca (16.15) icon_eek.gif
moko.
Oskar jak chodził do przedszkola to spędzał w nim ok 9h. Od godziny 6,30 (ja na 7 do pracy szłam) i odbierany był ok 15,15-15,30.
kas
Fifi jest w przedszkolu od około 7.10 do 16.
A tak na marginesie : to po ile godzin pracujecie ??? i ile czasu zajmuje wam dojście/ dojazd do przedszkola?
Kas
aluc
Maks jest od 9.30 do 16 (mniej więcej)
na początku odbierałam go po obiedzie (koło 14) ale zaczął jęczeć, że dzieci jeszcze zostają, więc on też chce dłużej
teraz dużo dzieci choruje, więc po obiedzie zwykle wszystkie są razem na dole, większość dzieci jest odbieranych koło 16 właśnie, głównie przez babcie i dziadków

przedszkole czynne teoretycznie do 18
kama_
Ja zaprowadzam 7,10 a mąż odbiera o 15,15....
e_Ena
CYTAT(moko.)
Oskar jak chodził do przedszkola to spędzał w nim ok 9h. Od godziny 6,30 (ja na 7 do pracy szłam) i odbierany był ok 15,15-15,30.


to ja i tak od wiosny pobiję rekord, bo będą zostawać od 6-16 czyli ok 10h icon_sad.gif. Strasznie długo mi się to wydaje, ale chyba nie będę miała wyjścia icon_sad.gif.

Moko, jak Oskar znosił przedszkole? Chętnie chodził? Przyzwyczajałaś go po trochę do takiego długiego zostawania czy od razu na cały dzień?

Ja to przedszkole chyba wrzodami przypłacę icon_sad.gif
Dorka
Krzyś odprowadzany jest na 8,30 ( ok. 9,00 jest śniadanie) od wiosny ma zacząć od 8,00. Na początku, w ramach przyjaznej aklimatyzacji icon_wink.gif odbierany był po obiedzie (ok.13.00), teraz ok.14,30-15,15 (często przez dziadków).
Przedszkole czynne jest do 16.00. Jeśli jest mało dzieci, po podwieczorku łączą ich grupę z drugą grugą maluszków.
alatanta
.......
Pecia
Zuzka jak chodzila to od 8.15 do 15
jak bylo cieplo to chciala zostawac dluzej bo bawili sie w ogrodku
miriam b
Na szczęście Ulkę odbiera babcia....i to o 13.00 ...to przedszkole wiele dobrego dzieciom nie daje....tragicznie tam jest.....ale tyle czasu straczy ulce na zabawę:)a po 13.00 dzieci są właśnie w łączonych grupach....w zeszzłym roku była do 14.00 ale babcia stwierdziła że może po nią chodzić wcześniej ....
Saskia
od 8-8.30 do 14.30 - 16
przedszkole czynne do 16.30
moko.
Ena Oskar tak długi pobyt w przedszkolu znosił znakomiciwe a to dlatego, ze jak był zmęczony to połozył się i spał, jak mu było źle, Pani przytuliła, mógł sobie lezeć na dywanie itp. W przedszkolu panowała atmosfera rodzinna. W szkole jest gorzej, dlatego szukamy Niani.......
adzia
Dominika jest pełne 9 godzin. Przywozimy 6:30-8:00, wywozimy 15:30-16:00.

Jest w pierwszej przychodzącej trójce i w ostatniej wychodzącej...co jest powodem mojej nieustannej frustracji, bo czy to możliwe, zeby 95 procent rodziców miało nienormowany czas pracy, nie pracowało zawodowo, albo miało dziadków pod ręką icon_wink.gif
agak
Szyma zaprowadzam na 8.30 do przedszkola i odbierany jest pomiędzy 14.40 a 15. Po 15 grupy się łączą. Pracuję różnie, jak kończę o 15 to odbieram go ja i jedzemy do domu razem. Jak kończę o 17.30 to odbiera go mój tata. (Najlepszy wynalazek świata-dziadkowie icon_biggrin.gif )
siłaczka
Adzia, Blue, no to mnie pocieszyłyście... Miśka jest w przedszkolu 7.20-7.25 i jest jako jedna z pierwszych, przedszkole otwierają o 7. Odbierana jest tak po 15. No i cały czas mam wyrzuty ale nie wiem co z tym zrobić. Dlaczego? Bo Miśka musi wstać już po 6 żeby się wybrać tak wczesnie. W związku z tym już o 10 jest zmęczona i płaczliwa...w przedszkolu zasypia na leżakowaniu no i potem w domu nie może wieczorami zasnąć...no i szopka z wczesnym wstawaniem i niewyspaniem się zaczyna od nowa... Z utęsknieniem czekam na grupę pięciolatków gdzie nie będzie już leżakowania, może wówczas wejdzie w rytm wczesnego wstawania i wczesnego zasypiania?
Chciałabym mieć możliwośc zawożenia jej tuż przed śniadaniem, tak po 8, zeby sama wstała, pospała do 7...ale to niemożliwe, niestety.
Mamamona
no u nas też problem ze wstawaniem, szczególnie teraz, zimą
dzieci budzą się około 8-8.30 - zanim je ubiorę i wyprowadzę z domu, często bez śniadania, mija godzina- i tak Pola wciąż ląduje w przedszkolu ok. 9 - 9.30. przedszkole czynne jest do 17, ale odbieram ją koło 16 - tylko przed Świętami miałam megapoślizg, i wpadłam na ostatnią chwilę - sama mam wiele traum przedszkolnych, a jedną z nich jest zostawanie do końca samą w przedszkolu icon_wink.gif
adzia
eKachna, no własnie, mnie się naprawdę przed długi czas serce krajało, jak mała zasypiała w samochodzie, gdy wracaliśmy z przedszkola.

Ale u nas po prostu innej opcji nie ma, ja pracuje w zakładzie, gdzie praca jest od 7:00, informatycy i administracja mogą przychodzić między 7 a 9 nawet, więc ja przyjeżdżam na 7:30, ale to i tak wymaga zdarcia dziecka z łóżka o 6 rano. Mogłabym oczywiście przychodzić do pracy jeszcze później, ale wtedy nie mogłabym w razie czego zostać nawet 10 minut dłużej - bo nie zdążę dojechać przed zamknięciem przedszkola.

Trudne to, wiem...

Pocieszamy sie, że w przyszłym roku dziewczyny pójdą już do przedszkola i zerówki u nas na wsi, skróci się czas dojazdu i wreszcie będę im mogła dać choć pół kromki i herbatkę rano...
Silije
Julka w zerówce jest teoretycznie od 9 na śniadaniu do podwieczorku o 14, czasem jak nie mogę iść po nią to po 15. Przedszkole jest czynne do 18, ale ja nie pracuję. Dojazdu mamy 5 minut, pieszo 10.
Julia nagminnie spóźnia się na śniadania, bo my często na 9 nie możemy zwlec się z łóżka ! icon_redface.gif Chodzimy spać grubo po północy, a dzieciaki między 22 a 23 icon_redface.gif
Kocurek
CYTAT(adzia)
Dominika jest pełne 9 godzin. Przywozimy 6:30-8:00, wywozimy 15:30-16:00.

Jest w pierwszej przychodzącej trójce i w ostatniej wychodzącej...co jest powodem mojej nieustannej frustracji, bo czy to możliwe, zeby 95 procent rodziców miało nienormowany czas pracy, nie pracowało zawodowo, albo miało dziadków pod ręką icon_wink.gif


Ja też się nad tym zastanawiałam icon_rolleyes.gif
Jak pracowałam za miastem, autobus miałam 6.35 - czyli 6.20 wychodziłam z domu, żeby najpóźniej o 6.30 wyjść z przedszkola i na ten autobus zdążyć icon_evil.gif
Mikołaj był wtedy najwcześniej odprowadzanym dzieckiem, i najpóźniej odbieranym - bywało, że kładł się w embrionalnej pozycji pod ścianą i dogorywał, nieraz w tym autobusie płakałam.........
Pracowałam do 15, 15.10 miałam autobus i na dworcu byłam 15.25-30, pięć minut później wybierałam Mikołaja.


Miałam nieustanne wyrzuty sumienia, że skazuję dziecko na takie życie icon_sad.gif
Mi
CYTAT
Miałam nieustanne wyrzuty sumienia, że skazuję dziecko na takie życie


Właśnie dlatego założyłam ten wątek, bo nasze kilkuletnie dzieciaczki są w przedszkolu ok. 9 godzin, a my pracujemy 8.
Dzieci w szkole mają zajęcia mniej więcej po 5 godzin - koszmar chyba rozpocznie się wtedy jak pociechy pójdą do pierwszej klasy - 4 lekcje, a potem skazani na zbieraninę w świetlicy (przechowalni) icon_confused.gif
adzia
Ale wiesz co Mi, nas też to czeka i szczerze mówiąc, nie programuję się tak negatywnie - że przechowalnia, że zbieranina...

U nas na wsi jest przedszkole i zerówka przy szkole i właśnie to jest dla mnie najfajniejsze, że i rano i po południu te wszystkie dzieciaki - przedszkolaki i najmłodsze klasy szkoły są razem. czyli moje dziewczyny spędzałyby razem trochę więcej czasu, dodatkowo z dziećmi sasiadów.

Fajna sprawa, jak dla mnie. Zobaczymy, jeśli nie wypali (choć w sumie czemu miałoby nie wypalić) to może rozejrzymy się za jakąś osóbką, która mogłaby dzieci przywozić do domu zanim my wrócimy (jak tak dorabiałam na studiach). W każdym razie zawsze można coś wykombinować, w końcu nie my pierwsze i nie ostatnie icon_smile.gif
Ludek
Zaprowadzamy DianÄ™ ok. 7.00, a odbieramy ok. 16.15.
M30
Mój Szymek jest w przedszkolu 7:30 - 14:30-45
I chyba to dobre godziny (dodam, że jest w grupie trzylatków) icon_biggrin.gif
mea815
Jadzia chodzi do zerówki przedszkolnej. Siedzi tam od 9,00 do 14,00 ja nie pracuje (urlop wychowawczy) wiec nie mam problemu. Juz niedługo wracam do pracy i nie wiem co bedzie wtedy . Narazie staram sie o tym nie mysleć. Krzyś (3,5) siedzi ze mna w domu i na razie do przedszkola sie nie wybiera icon_biggrin.gif
Dominika_
Wiktora do przedszkola zaprowadza tata (około 8:15 - 8:30), ja odbieram go koło 16:30 i i tak, za kazdym razem, jest jek, ze on sie chce jeszcze pobawic icon_smile.gif
kachaaa
to zalezy czasami w przedszkolu jest już 7,20 i odbierany jest o 16,40 ale najczęsciej a juz od chwili kiedy Tomek nie pracuje zaprowadzany jest ok 9 odbierany 16
tata007
W 99% przypadkow corka jest w przedszkolu pomiedzy 7.30-8.00

Po poludniu zabieramy ja roznie. Jesli jestesmy wczesniej z pracy to ok. 14.00 lub troche pozniej ok. 16.00 W ekstramalnych przypadkach zalatwienia waznych interesow odbiera ja Babcia ok. 17.00
campari
miedzy 7:30 a 8 zawoze corke do przedszkola (czas uwarunkowany jest od tego na ktora syna musze odstawic do szkoly), a odbieram ja o 14:30
olju
Zuzia jest w przedszkolu od 7 do 14-15 ale jak idę ją odebrać o godzinie 15 to już jest niewiele dzieciaczków zaznaczam że do przedszkola chodzi ok 150 dzieci i tak się zastanawiamy z mężem gdzie ludzie pracują że tak wcześniej odbierają dzieci. Ja odbieram ją teraz wcześniej bo zajmuję się w domu Małgosią i mam taką możliwość ale nie wiem co to będzie jak pójdę do pracy.
amo
CYTAT(olju)
o godzinie 15 to już jest niewiele dzieciaczków zaznaczam że do przedszkola chodzi ok 150 dzieci i tak się zastanawiamy z mężem gdzie ludzie pracują że tak wcześniej odbierają dzieci

Tez mnie to nurtuje. Przedszkole u nas jest otwarte do 16.30, kiedy pare razy zjawilam sie o tej godzinie to pani juz prawie cala "chodzila" a Kuba byl ostatnim dziekiem. Wiekszosc rodzicow odbiera dzieci zaraz po podwieczorku - przed 15. W tej sytuacji musimy prosic o pomoc babcie, zeby Kuba nie siedzial sam jak palec.
Five
Ja pracuję w przedszkolu, więc dzieci muszą ze mną tam siedzieć od 7:30 do około 15:30-16:00. U nas to jest tak, że Wiktoria najczęściej jest ze mną ze starszakami w grupie, a jeśli jest w żłobku [przedszoke ze żłobkiem jest połączone] to i tak przychodzi do mnie około 14. Emilkę zabieram też do nas około 14, bo wtedy raczej wszyscy zabierają z maluchów dzieci. Tylko Natalka jest zawsze do końca w swojej grupie. Parę razy chciałam ją wcześniej zabrać do siebie, ale to jest po prostu nie możliwe. Ona ma tam koleżanki i koniec icon_exclaim.gif Z nimi chce się bawić icon_rolleyes.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.