To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

puste jajo płodowe

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
emce
Fantastycznie, martina!!! Bardzo sie cieszÄ™! icon_lol.gif

rozan, trzymam kciuki, zeby czas jak najszybciej zaleczył rany przytul.gif Bardzo Ci współczuję.

A w cuda naprawdÄ™ wierzÄ™!
martina
Hej ! To znowu ja. I nadal nic nie wiem, wczoraj lekarz powiedzial zebym nie robila sobie nadziei (okropny!!) ale oczywiscie nie wyjasnil dlaczego..i ani slowa o tym ze chcial mi zrobic zabieg JUZ ..a to ja upieralam sie na dodatkowe badania. Caly czas plamie, ale oczywiscie on nie wie dlaczego!!
Efekt jest taki ze zmieniam lekarza i jutro nastepna wizyta.
Powiem tak - zniose wszystko, moga ze mna robic co chca..zeby tylko maluszek zyl, byl zdrowy... Nic innego sie teraz nie liczy..

Rozan co u ciebie?? Jak nastroj? Mam nadzieje ze dajesz rade przytul.gif

rozan
Witajcie

Martina, niby wszystko wraca do "normy", ale tak jakoś dziwnie z tym wszystkim jest... Boję się kontrolnego badanie USG, boję się, że usłysze kolejną złą wiadomość... Wiem, że nie mogę tak myśleć, ale... mysli same przychodzą do głowy.
Praktycznie już nie krwawię, tylko jeszcze boli mnie brzuch. Do tej pory bolał mnie jak przed i w trakcie okresu a teraz odczuwam dziwne tak jakby kłucie w brzuchu. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Czy to się dobrze wszystko goi czy nie. Może któraś z Was orientuje się coś na ten temat. Ehhhh.... Chciałabym żeby juz był czerwiec. Moja p. doktor uważa, że od czerwca możemy się starać o dzidziusia. Mam tylko nadzieję, że będziemy z mężem gotowi psychicznie. Chociaż z dnia na dzień jest coraz lepiej, jednak wiem, że będzie to boleć do końca życia. To nic, że nie widzieliśmy naszego dzidziusia, wiem, że ono było a te 6 tygodni to był bardzo szczególny i wyjątkowy czas.... Od samego początku pokochaliśmy bardzo naszego maluszka... Było życie a teraz go nie ma... Strasznie to boli...
martina
teraz juz wiem jak to boli:( psychicznie bardziej niz fizycznie
niestety moj aniolek nie byl z nami dlugo..w piatek na usg okazalo sie ze nie bije mu juz serduszko. Wieczorem zaczelam krwawic i odrazu do szpitala. To co przezylam..nie dam rady tego opisac. Krwotok..wszystko w bolach na sali emergency (jak pogotowie) i "rodzenie" po kawalku...to trwalo kilka godzin, dobrze ze maz byl caly czas ze mna.
Pozniej na zywo bez znieczulenia..ale nie czulam bolu!!!
Po paru godzinach czyszczenie pod narkoza..
Nie wiedzialam ze to wszystko mozna przezyc. Mozna..ale jest tak ciezko.
Psychicznie gorzej niz fizycznie.

Pozdrowienia dla was..Rozan usciski..dziewczyny dziekuje ze razem ze mna cieszylyscie sie z cudu.
Nie zaluje ze chociaz przez kilka dni bylam taka szczesliwa.
rozan
Martina....
Tak mi przykro....
Chcę Ci tylko napisać, że jesteśmy z Tobą....
Gdybyś coś chciała to pisz.....
Wiem jak ważne jest wygadanie się, a bliscy czasem już nie mają sił, bo oni też cierpią....
Jesteśmy tu cały czas....
Trzymajcie siÄ™ cieplutko.....

Åšciskam Was mocno
ZALAMANA
WITAM CIE! JA TWZ DZIS DOWIEDZIALAM SIE ZE MAM PUSTE JAJO PLODOWE POMIMO ZE U MNIE JEST DOPIERO 6 TYDZIEN! POWIEM CI ZE MOJE ZYCIE STRACILO SENS! W PONIEDZIALEK MAM SIE ZGLOSIC DO MOJEJ PANI GINEKOLOG A WE WTOREK MA SKIEROWAC MNIE NA ZABIEK! POWIEC MI CO POWINNAM ZROBIC! Z TYM ZE JA OD DWOCH TYGODNI PLAMIE! PROSZE DAJ ZNAC
rozan
Witaj

Bardzo chciałabym usmierzyc Twoj ból ale tu nie pomoga żadne słowa...

Bałam się tego że lekarka się pomyliła i zabiją mi moje maleństwo
jednak w szpitalu nie wysłano mnie od razu na zabieg tylko zrobiono mi USG a potem zrobiono mi badanie Beta HCG, które powtorzono po dwóch dniach. Wtedy juz było pewne że mam puste jajo płodowe, że naszej dzidzi już nie ma z nami....
Strasznie to boli. W dalszym ciągu część mnie nie może sie pogodzić z tym co się stało...

Åšciskam CiÄ™ mocno....
Trzymaj siÄ™.........
malenka1000
Witam serdecznie wszystkie dziewczyny. Wczoraj dowiedziałam się o kolejnym (bo już drugim pustym jaju płodowym). Jestem załamana bo nie potrafię zrozumieć jak w 6 tyg dziecko może być a teraz w 10 go po prostu nie ma 32.gif. 3 lata temu przeszłam to samo ale po wypowiedziach agarat stwierdzam ze jednak jest możliwe ze lekarz może się mylić. Ja sobie nie przypominam żebym miała robione badanie hcg owszem robiłam morfologię ale to wszystko. Brałam luteinę i nie było żadnych plamień ani krwawień nie wzięłam tylko jej dzisiaj i wystąpiło lekkie krwawienie. Nie wiem już co mam robić iść na zabieg czy jeszcze potwierdzić tą diagnozę. Strasznie się załamałam nie chce się żyć po prostu. 32.gif
captain.jmw
Maleńka, potwierdź, jeśli masz możliwość.
U mnie doktor też się mylił przy pierwszej ciąży.
Naprawę warto to sprawdzić.
Brak mi słów pocieszenia dla kobiet, które to spotkało. 32.gif
malenka1000
Witam. Niestety nie zdążyłam potwierdzić, w nocy poroniłam. Strasznie się czuję. Zastanawiam się czy jeszcze bedzię mi kiedyś dane poczuć ruchy dzidziusia pod sercem. W takich sytuacjach naprawdę traci się nadzieję. Dziękuję że ktoś odpowiedział na mój post. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny będące w takiej sytuacji.
jagnisia
Witam. chcialabym zeby ktos sie wypowiedzial na temat mojego problemu.. poradzil pocieszyl.. cokolwiek...
W polowie grudnia zeszlego roku zrobilam test i zobaczylam te upragnione 2 kreski. 24grudnia jako prezent powiedzialam o tym chlopakowi bylismy bardzo szczesliwi jednak nie dlugo gdyz juz wieczorem zaczelo sie krwawienie nie bardzo obfite, jedynie duze skrzepy krwi.
To byl 6/7 tydz c. krwawienie trwalo 5 dni. 32.gif
nie zglosilam sie do lekarza gdyz nie jestem w polsce i nie mam jeszcze ubezpieczenia a leczenie prywatnie jest drogie.
Chcialam odczekac zanim znowu zaczniemy sie starac przynajmniej 2 cykle jednak nastepnego @ juz nie doczekalam... na poczatku lutego zrobilam test sama nie wiem po co bo bylam przekonana ze spoznia mi sie przez to poronienie jednak znowu zobaczylam 2 wyrazne kreski. Byloam bardzo szczesliwa a zarazem przerazona. Jeszcze tego samego dnia umowilam sie do prywatnego polskiego lekarza wizyte mialam wyznaczona na za dwa dni. ~Pani doktor nie zrobila mi scanu bo sprzet miala za slaby przypisala tylko witaminy i progesteron. po 2 tyg przyszlam na scan i niestety stwierdzila ze moze to byc puste jajo plodowe.. kazala zaczekac 2 tyg i znowu przyjsc.... jutro mija 2 tyg i ide do niej.. Chociaz nie wiem co robic.. moze isc do kogos innego? nie wspomnialam ze p. doktor nie jest poloznikiem, jedynie ginekologiem... bardzo sie boje..
Bede wdzieczna za kazda odp.
Pozdrawiam
captain.jmw
Myślę, że jutrzejsza wizyta powinna coś wyjaśnić-daj znać co doktor mówił na wizycie.
Z tego co ja wiem, to, że tak się wyrażę - póki dzieciątko jest w środku to kobietą opiekuje się ginekolog właśnie...
Doczekaj do jutra i trzymaj siÄ™.
monia80
CYTAT(jagnisia @ Thu, 04 Mar 2010 - 16:21) *
Witam. chcialabym zeby ktos sie wypowiedzial na temat mojego problemu.. poradzil pocieszyl.. cokolwiek...
W polowie grudnia zeszlego roku zrobilam test i zobaczylam te upragnione 2 kreski. 24grudnia jako prezent powiedzialam o tym chlopakowi bylismy bardzo szczesliwi jednak nie dlugo gdyz juz wieczorem zaczelo sie krwawienie nie bardzo obfite, jedynie duze skrzepy krwi.
To byl 6/7 tydz c. krwawienie trwalo 5 dni. 32.gif
nie zglosilam sie do lekarza gdyz nie jestem w polsce i nie mam jeszcze ubezpieczenia a leczenie prywatnie jest drogie.
Chcialam odczekac zanim znowu zaczniemy sie starac przynajmniej 2 cykle jednak nastepnego @ juz nie doczekalam... na poczatku lutego zrobilam test sama nie wiem po co bo bylam przekonana ze spoznia mi sie przez to poronienie jednak znowu zobaczylam 2 wyrazne kreski. Byloam bardzo szczesliwa a zarazem przerazona. Jeszcze tego samego dnia umowilam sie do prywatnego polskiego lekarza wizyte mialam wyznaczona na za dwa dni. ~Pani doktor nie zrobila mi scanu bo sprzet miala za slaby przypisala tylko witaminy i progesteron. po 2 tyg przyszlam na scan i niestety stwierdzila ze moze to byc puste jajo plodowe.. kazala zaczekac 2 tyg i znowu przyjsc.... jutro mija 2 tyg i ide do niej.. Chociaz nie wiem co robic.. moze isc do kogos innego? nie wspomnialam ze p. doktor nie jest poloznikiem, jedynie ginekologiem... bardzo sie boje..
Bede wdzieczna za kazda odp.
Pozdrawiam


Jagnisia musisz wierzyć, że bedzie dobrze! Skoro lekarz kazała odczekać dwa tygodnie to dla Twojego maluszka jest szansa. Musisz wierzyć, że jutro zobaczysz małego szkraba i jego serduszko!
Miałam puste jajo płodowe, ale to dopiero lekarz określił w 10 tc, ale wcześniej krwawiłam 3 tygodnie (byłam wtedy pod opieka lekarza) icon_sad.gif
Przy drugiej ciązy na zobaczenie maluszka czekałam do 7tc, bałam sie przeokropnie, ale sie udało icon_smile.gif
Wierzę, że i Tobie się uda i zobaczysz swoje maleństwo jutro. Trzymam kciuki za to !!!
jagnisia
Jestem w UK wiec dla nich ciaza zaczyna sie dopiero od 12 tyg i jest sie pod opieka poloznika... przed 12 tygodniem nie wykonuja zadnych badan bo dla ich to nire jest jeszcze czlowiek... nie wiem kto wymyslil cos tak bezsensownego 21.gif
captain.jmw
Niestety w Irlandii jest tak samo, z tą tylko różnicą, że generalnie całą ciążę chodzi się do GP (rodzinny/pierwszego kontaktu) i dopiero jak coś poważnego się dzieje to on kieruje na dalszą diagnostykę do szpitala bądź ginekologa. Czasem wysyła na usg do szpitala, chyba, że ma u siebie (tak, ten lekarz robi usg kobiecie w ciąży)
Ja poszłam do polskiej kliniki i jak zaczęło dziać się źle to zadzwoniłam do polskiego gina. Jego słowa były takie, że jemu jako lekarzowi nie jest zręcznie mi przytaknąć, że nawet jeśli pojadę do szpitala to niewiele zrobią...
Rano poszłam jeszcze do GP, powiedział, że stanie się tak jak właśnie się potem stało...
Nie powiem, zrobił mi usg, zalecił odpoczywanie...potraktował ludzko ale faktem jest, że ciąży jako hmmm dziecka do tego 12tyg nie ratują.
Trzymajcie się laseczki a ty jagnisia daj znać. I powiem ci, że moje "puste jajo płodowe" ma obecnie 9lat.
jagnisia
Jestem juz po wizycie.. lekarka powiedziala ze faktycznie cos sie pojawilo ale widzi duzo nieprawidlowosci... i przedewszystkim powiedziala ze wedlug niej serduszko nie bije... 41.gif
mam isc do GP tylko ze nie mam jeszcze NIN bo spotkanie mialam dopiero 1 marca.. nie wiem co teraz robic.. ciagle placze..
chce wrocic do polski.. nie dam sobie tu rady... 32.gif
captain.jmw
Jagnisiu kochana.
Po pierwsze to ta lekarka nie bardzo mi się widzi. Po drugie ja wiem jacy tu są hmm specjaliści.
Po trzecie, które powinno być po pierwsze: dasz sobie radę! Po czwarte: nie znam twojej sytuacji, jedynie mogę powiedzieć co ja zrobiłabym na twoim miejscu.
A poleciałabym do szybciutko do Polski i tam porobiła badania u konkretnego ginekologa. Jeśli masz taką możliwość - może ją rozważ.
Trzymaj się, bądź dobrej myśli i spróbuj wszystko przemyśleć i działać.
Ja się może nie znam ale gdyby to jajo było puste od dwóch tygodni to poronienie już by nastąpiło.
Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze a Ty działaj kobietko.
Powodzonka.
jagnisia
Dziekuje.. o polsce juz myslalam ale to bedzie ostatecznosc. w poniedzialek ide na scan do szpitala bo lekarka powiedziala ze nie ufa swojej aparaturze i te slowa to dla mnie ostatnia deska ratunku...
Jeszcze raz dziekuje za wwsparcie, nie mam z kim tu porozmawiac nawet... zadnych znajomych a to sprawia ze jest jeszcze ciezej bo wszystko sie w sobie dusi..
justka1977
Dziewczyny, nie wiem co myslec, bylam u lekarza w 6 tyg od ostatniej miesiaczki, potwierdzil ciaze, kazal przyjsc za 2 tyg, 2 tyg pozniej powiedzial ze zarodek za maly i chyba ciaza obumarla, czekac na poronienie, na drugi dzien poszlam do innego, ta mowi, ze slyszy serduszko, ale zarodek za maly i kaze przyjsc za 2 tyg aby to sprawdzic, poszlam do szpitala i mowia mi ze 3m na 7tydz i 3 dzien to za malo i moge poronic albo ze owulacja byla pozniej i za tydzien mam wrocic aly zobaczyc czy urosl, jesli serduszko przestanie bic to dostane tabletki poronne, jestem przerazona.
MoniZ
CYTAT(justka1977 @ Fri, 26 Mar 2010 - 20:39) *
Dziewczyny, nie wiem co myslec, bylam u lekarza w 6 tyg od ostatniej miesiaczki, potwierdzil ciaze, kazal przyjsc za 2 tyg, 2 tyg pozniej powiedzial ze zarodek za maly i chyba ciaza obumarla, czekac na poronienie, na drugi dzien poszlam do innego, ta mowi, ze slyszy serduszko, ale zarodek za maly i kaze przyjsc za 2 tyg aby to sprawdzic, poszlam do szpitala i mowia mi ze 3m na 7tydz i 3 dzien to za malo i moge poronic albo ze owulacja byla pozniej i za tydzien mam wrocic aly zobaczyc czy urosl, jesli serduszko przestanie bic to dostane tabletki poronne, jestem przerazona.



spokojnie zdarza sie czesto tak ze zarodek na poczatku nierowno rosnie i lekarza takie rzeczy mowia 21.gif moja kolezanka lezala ponad tydzien w szpitalu bo wlasnie miala za maly zarodek w porownaniu do tyg. ciazy ale okazalo sie ze wszystko ok i urodzila zdrowiutka corke icon_smile.gif
trzymam mocno kciuki zobaczysz bedzie wszystko w porzadku przytul.gif
Iwona_C_24
Witam wszystkich. Przeczytałam wszystkie posty i obawiam się,że i moja historia nie skonczy się szczęśliwie 32.gif
Bardzo proszę Was o wydanie swojej opinii.Według moich obliczeń jestem 7 tydzień w ciąży(od zapłodnienia) Ciąża jest potwierdzona przez lekarza.Została mi zapisana luteina dopochwowo profilaktycznie. W ciągu ostatnich dwóch dni dwa razy miałam brunatny śluz,Lecz tylko wieczorem w ciągu dnia śluzu wcale nie było. W jeden wieczór po brunatnym śluzie pojawił sie lekko różowy .Tylko ten jeden raz i to krótko. Teraz ma on kolor beżowy. Byłam u swojej Pani doktor ,która zrobiła mi USG i niby wszystko jest ok tylko. Macica ma kształt spłaszczony GIS 36,8mm-8,4Hbd echa płodu niestety nie uwidoczniono pęcheżyk żółciowy jest (YS)o średnicy 8mm.Wedłóg obliczeń Pani doktor to jest mój 8i tydzień 4dni ciąży( ale mi wychodzi inaczej ostatnią miesiączkę miałam 22 stycznia-wedłóg moich obserwacji cyklu owulacja pojawiła się od 14 -15 dnia cyklu,gdyż w 14 dniu miałam idealny śluz a 15 odczuwałam ból owulacyjny)Więc wedłóg mnie to zaczyna się teraz 7 tc. Pani doktor mnie zaniepokoiła,gdyż sądzi że powinno byc widać już zarodek a go nie ma. Czy naprawde może być coś nie tak? Czy po prostu jest jeszcze za wcześnie aby zarodek było widać na usg?
Dostałam luteine pod język mam brać ją 3 razy po 2 tabl.
justka1977
niestety, nie udalo sie, serduszko przestalo bic, w piatek mialam zabieg.
sylwciaa_n
witam wszystkie panie ktore borykaja sie z tym problemem Po raz pierwszy naleze do jakiegos forum i mam nadzieje ze pisze w dobrym miejscu jesli nie to z gory bardzo przepraszam Kilka tyg temu walczylam z tym samym problemem (czytaj djagnoza puste jajo plodowe) i to wtedy obiecalam sobie ze jesli wszystko skonczy sie dobrze napisze tutaj aby pocieszyc i dac wiare tym wszystkim kobieta ktore teraz przechodza to co ja przechodzilam W skrocie opisze moja sytuacje Staralismy sie z mezem dosc dlugo o ciaze Nie bylo latwe bo ciagle pojawialy sie jakies niespodzianki jedna z nich byla djagnoza Syndrom policystycznych jajnikow I juz wtedy powinnam sie nauczyc ze lekarze sie moga mylic Zaszlam w ciaze miesiac pozniej po takim wyroku (dodam ze jeszcze nie zdarzylam zaczac sie leczyc) okazalo sie ze diagnoza byla bezpodstawna No wiec zaszlam w ciaze zobaczylam dwie kreseczki na wyniku testu ciazowego ogromne szczescie i oczywiscie wizyta u lekarza Uslyszalam puste jajo plodowe prosze przyjsc za 10 dni jesli bedzie puste usowamy Nie mieszkam w Polsce a tu gdzie mieszkam jest tylko jeden ginekolog nie moglam isc nigdzie na konsultacje wtedy wlasnie szukalam pomocy i pocieszenia na takich forach jak te To byl 6 tydz ciazy bez zarodka Zadzwonilam do lekarza w Polsce kazal mi czekac a potem przyleciec do domu i sprawdzic na dobrym sprzecie a przede wszystkim nie poddawac sie Rozne dzieci rozne organizmy i rozne ciaze maja prawo rozwijac sie wlasnym tępem i wiecie co Jestem dzis w 11 tyg ciąży Moje dziecko jest zdrowe zyje i pieknie mu bije serduszko Prosze was wszystkie nie poddawajcie sie nie porownujcie z innymi niemiilymi przypadkami bo to nie pomaga Nie wierzcie we wszystko co wam powie lekarz a przede wszystkim zanim posuniecie sie do dzialan sprobujcie wszelkich mozliwosci aby byc pewnym swoich decyzji Lekarz lekarzowi nie równy sprzet sprzetowi czlowiek czlowiekowi Nie martwcie sie tyle i uwierzcie w swoje dzici bo jak my nie bedziemy w nie wierzyc to kto? zycze sily każdej z was i powodzenia
ps przede wszystkim uwazajcie na to co czytacie bo mozecie tylko sobie zaszkodzic icon_smile.gif
przepraszam ze sie tak rozpisalam ale mam nadzieje ze chociaz jedna z was podnioslam tym na duchu a jak tak to bylo warto icon_smile.gif
trzymam kciuki i powodzenia
użytkownik usunięty
[post usunięty]
sylwciaa_n
piszac o pco nie mialam na mysli bezplodnosci a jesli chodzi o blad lekarza chodzilo mi o to ze mialam robione badania na pco i wykazaly ze (na szczescie) nie mam tej choroby A w mojej wypowiedzi chodzilo mi tylko o to zeby kobiety ktore teraz przechodza ciezkie chwile, slysza przykre diagnozy i ukladaja (wbrew sobie) niepotrzene scenariusze tego co bedzie dalej, uwierzyly i walczyly Nie poddawaly sie,nie zalamywaly Swoj przypadek opisalam w bardzo duzym skrocie (bo nie potrzebnie wspminac wszystko co zle szczegolnie teraz) Jestem poprostu szczesciara i wiem ze wiele z was tez nimi jest tylko trzeba w to uwierzyc Powodzenia
użytkownik usunięty
[post usunięty]
Kamyk_123
Witajcie dziewczyny, a mój problem jest taki. Obecnie jestem w 52 dni od ostatniej @. Dnia 49 od @ byłam u ginekologa (czyli wypadałoby 7 tydz. ciąży) , ciąża została potwierdzona, jednak ..niestety niewidoczne zarysy płodu... Potwierdził obecność pęcherzyka ciążowego jest też pęcherzyk żółtkowy 4mm. Zlecił badanie hcg i kontrolę za tydzień. Do tego czasu chyba zwariuję... Beta wyszła mi na poziomie 37 000 - zatem bardzo wysoka. Wprawdzie mieści się w przedziale 7tyg a nawet 8tyg i tak sobie myślę, że pewnie przy takiej wartości beta powinien już być widoczny dzidziuś..(icon_sad.gif).No ale nie pozostaje mi nic tylko czekać na 2 badanie hcg i kontrolne usg... Dodam że pół roku temu - przeszłam już zabieg łyżeczkowania.. Puste jajo płodowe..- usunięte 10 tyg. ciąży. Ja nie wiem jak będę musiała przez to przechodzić jeszcze raz to chyba tego nie zniosę..to jest niesprawiedliwe ile musimy - wycierpieć i znieść.. Współczuję wszystkim dziewczynom, którym to się przytrafiło, i wierzę że jeszcze będziemy szczęśliwymi mamami...
A jak myślicie czy przy tych moich tygodniach (7 tydzień) i tej wartości bety (37 tys.) --- liczyć jeszcze na cud, że zobaczę jeszcze coś na kolejnym badaniu usg??
sylwia100037
Mnie niestety również ,,przydarzyło się" puste jajo płodowe. Nikt nie wyjaśnił mi tak naprawdę przyczyny, powiedziano mi tylko, że mogę się starać o dziecko za pół roku. Ale czy zatem, jeśli zajdę wczesniej w ciąże to coś na 100% będzie nie tak? A może nie będę mogła zajść w ciąże wogóle?
Jak trafiłam do szpitala miałam 4 USG potwierdzające puste jajo i dopiero byłam zakwalifikowana na zabieg.
Minęło ponad dwa tygodnie od zabiegu, i dopiero wówczas ,,zmusiłam " się do sexu, wiem, że kobiety mają powazniejsze problemy dotyczące ciąży, a jednak nie wiem czy ja kiedykolwiek pogodzę się z utrata ciąży. Niby nie było tam dzidziusia, a jednak sama mysl i uciecha, że będzie się miało dziecko... ktoś kto tego nie przeżył niestety nie zrozumie bólu kobiet, które to przechodzą:-(
Niby lekarze stwierdzają, że z kolejnymi ciążami powinno być wszystko w porzadku, ale jak po czymś takim można mieć tak pozytywne myslenie?
edzia23
Cześć, ja jestem w podobnej sytuacji. Byłam dwa tygodnie temu u położnej stwierdziła, że moja ciąża jest wczesna i nie widać jeszcze płodu. Po dwóch tygodniach pojawiłam się na kolejnym USG, czyli dni temu i stwierdziła, że mam 24,56 mm nawet nie powiedziała mi który to tydzień oznajmiła tylko, że moje jajo płodowe jest puste 32.gif zaszokowało mnie to bo wszystkie objawy ciąży przebiegają normalnie. Powiedziała, że nie mam szans ale abym za tydzień przyszła znowu na usg aby potwierdzić, że moje maleństwo się nie rozwija i ustalimy kiedy dokonamy zabiegu o ile do tej pory nie poronię. Wbiłam się w szok jaka ona była bezduszna dla mnie i mojego faceta icon_sad.gif nie wiem co mam robić jestem załamana obsługą tej położnej i tą wieścią icon_sad.gif nie wiem czy ogóle mam jakiekolwiek szanse aby moja kijanka jeszcze się pokazała icon_sad.gif doradźcie coś proszę ;(
captain.jmw
edzia23, usg robiła Ci położna? Nie lekarz?
Jeśli ona Wam nie odpowiada, czy też lekarz, to może wybierzcie się na wizytę do kogoś innego po prostu? o ile macie możliwość.
Życzę Wam powodzenia i wszystkiego dobrego. Daj znać.
edzia23
USG zrobiła mi moja mądra połóżna
mam nadzieje, że mój skar jeszcze się rozwinie icon_sad.gif
captain.jmw
Albo ja czegoś nie wiem, bo jednak ileś lat nie żyję w Polsce, jednak zdziwiona jestem usg wykonywanym przez położną.
edzia, ja na Twoim miejscu poszłabym do jakiegoś dobrego lekarza.
edzia23
Dziś kolejne USG icon_sad.gif niestety w dalszym ciągu pusty pęcherzyk płodowy, teraz 6,0 mm icon_sad.gif 9 tydzień ciąży
Czeka mnie zabieg!
milutka
CYTAT(edzia23 @ Tue, 13 Dec 2011 - 18:22) *
Dziś kolejne USG icon_sad.gif niestety w dalszym ciągu pusty pęcherzyk płodowy, teraz 6,0 mm icon_sad.gif 9 tydzień ciąży
Czeka mnie zabieg!


Strasznie mi przykro przytul.gif
nulek27
Przykro mi 41.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.