To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Debiut mojego synka:)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
ewita 77
No i stało się,mój synek idzie do przedszkola 1 wrzesnia icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif
Jestem tym troche przerażona jak to będzie.Kilka razy juz byl w tym przedszkolu a to na zebraniu w czerwcu a to na spotkaniu adaptacyjnym,byl na placu zabaw i na sali z dziecmi.Jednak Ja bylam cały czas z nim a tu nagle Mamy nie bedzie icon_eek.gif icon_eek.gif Wiem,ze na początku rodzice mogą być z dziećmi ale i tak mam obawy(pewnie jak nie jedna mama) icon_wink.gif
Pozdrawiam wszystkie mamy debiutantów 06.gif icon_wink.gif
iguana
i mój idzie. Już od długiego czasu mam uczucie jak w podstawówce przed klasówką. Taki kamień w brzuchu icon_biggrin.gif
ewita 77
Własnie ,dobre porównanie Igauano icon_biggrin.gif
Fragosia
Nie chce was straszyć ale później bedzie jeszcze gorzej.

Zwłaszcza jak zaczna sie płacze i jest to chyba nie uniknione wczesniej czy później. Ja miałam później. Kryzys trwał 3 dni ( tzn. płacz malucha przy zostawianiu) ale musi być sie zdecydowanym - no i przeszło.

Ale jak wychodziłam z przedszkola to mi sie tak płakało... icon_sad.gif

Oczywiście rano płacz a jak przychodziłam po niego to nie chciał iść do domu. icon_smile.gif

Ale później wszystko sie jakoś unormowało, a od września bede miec powtórkę z rozrywki tzn. młodsza córcia idzie do przedszkola i pomimo doświadczenia też strasznie sie boje jak sobie poradzi.
ewita 77
Mamuśki, mam pytanie czy juz 1 wrzesnia trzba przynieśc potrzebne rzeczy tkj.ubranka na zmiane,szczoteczki itd icon_rolleyes.gif ?Czy to jest tylko wstepne spotkanie dzieci ?Dordzcie.
Pozdrawiam.
malgos70
To pewnie zależy od przedszkola. Ja planuję zostawić małego jutro nie dłużej niż do obiadu (a pewnie skończy się na 2-3 godzinach). W tym czasie nie ma mycia ząbków, więc póki co całe to oprzyrządowanie do niosę później. Kapcie, ubranie na zmianę zabieramy już jutro. Na dobre "rozgościmy się" w przedszkolu w przyszłym tygodniu.
ewita 77
No już po spotkaniu przedszkolnym .Było fajnie i sympatycznie.
Panie mile. Na 25 dzieci jest 3 opiekunek .Dziś jednak było tylko 7 mioro dzieci takze miały czas przyjzec się mojemu synkowi i juz dostał pochwałe(moze dlatego,ze ja byłam icon_smile.gif za to ,ze ładnie posprzatał i pięknie umie liczyc do 12!Było mi miło.Jednak jeszcze dużo pracy przed nim do samodzielnosci:(Ale jestem dobrej myśli ,nie trzymał się na szczęście spodnicy:)
Pani już zauważyła ,ze Dawidek jest iskrą!!!Byliśmy 4 godzinki a Ja jestem umordowna(siedzialm w zasięgu wzroku).Na dziś dla Niego to i tak dużo-Jestem dumna z synka no i popłakałam sie na myśl ,ze mój syn jest już taki duży:)icon_smile.gif:)Panie się śmiały ,że dziecko nie płacze tylko Mama:).No cóż wzruszyłam się.
Pozdrawiam Mamy przedszkolaków!
iguana
swego rzucilam od razu na gleboka wode. Zaprowadzilam rano, pozegnalam sie i ucieklam slyszac placz. Sama tez sie zalzawilam. Mlodego odebralam po lezakowaniu. Okazalo sie, ze to byl dobry pomysl zostawic go od razu na caly dzien. Nic nie zjadl co prawda, ale zasnal no i bawil sie z dziecmi. A jak po niego przyszlam, nie chcial isc do domu. i masz babo placek icon_biggrin.gif
ewita 77
Wiesz Iguano.my tez z mężem myślimy o głębokiej wodzie icon_biggrin.gif Bo zauważyłam dziś ,ze jak jestem to mój syn jest bardziej zdezorientowany bo nie wie czy słuchać Mamy czy Pani? icon_rolleyes.gif Pomimo tego, że nic sie nie wtracałam w taktyke Pań.a takto jak mnie nie bedzie to nie bedzie miał wyjścia i bedzie musiał słuchac Pań a w dodatku Ja tez czułam się skrepowana bo jakby nie było to siedziałam jak taki intruz i nic nie robiłam icon_cool.gif .A syn jak mnie nie widzial to Pani odpowiadała,ze Mama poszla zadzwonic i nie było problemu . Także od Poniedzialku startuje raczej sam ale tylko do 13.00. :
Pozdr.
malgos70
My już też po pierwszym dniu. Rano zostałam z Pawłem przez półtorej godziny, by zobaczyć jak zaaklimatyzuje się w grupie, czy będzie się słuchał opiekunek i jak poradzi sobie z samodzielnym jedzeniem. Tylko przez kilka minut trzymał mnie za palec i się prrzytulał od czasu do czasu, ale był to raczej wyraz jego radości i emocji. Idąc do przedszkola krzyczał (z radości) niemal na całe osiedle, że idzie do przedszkola icon_lol.gif .
Po śniadaniu stwierdziłam, że idę do domu i wrócę na obiad. Dostałam akceptację dziecka i poszłam. W domu nie mogłam usiedzieć, ani znaleźć sobie miejsca. Do przedszkola pobiegłam jeszcze przed obiadem. Po obiedzie (jedzonym samodzielnie icon_lol.gif ) wcale nie chciał wracać do domu - został do podwieczorku. W końcu o 15.30 odebraliśmy go razem z mężem i to też nie bez trudu (jakby mógł to by jeszcze został).
Panie go chwaliły, że taki samodzielny i kontaktowy i nawet się słuchał icon_lol.gif
Wychodzi na to, że ja bardziej przeżywałam ten dzień niż on. Zobaczymy na jak długo starczy mu tego zapału do przedszkola - oby jak najdłużej.
Kasia-Wrocław
Mój syn Adrian, 1-go września poszedł pierwszy raz do przedszkola. Ja mama nie mogłam spać już od 5 rano, bo tak się martwiłam jak to będzie. I było tak jak u ewity 77, to znaczy że mama płakała a nie dziecko. Muszę przyznać że jestem bardzo dumna z mojego synka, że jest taki dzielny. Bardzo się cieszę że mu się tam spodobało i że będzię chodził do przedszkola z przyjemnością. Pozdrawiam wszystkie mamy!!!
iguana
a mój dzisiaj rano znowu okropnie płakał jak wychodziłam. Pani musiała Go trzymać żeby nie pobiegł za mną icon_sad.gif Widziałam tylko to błagalne spojrzenie ddziecka, które za nic w świecie nie chce rozstać się z mamą. Czuję się potwornie. Jak wyrodna matka. I choć wiem, że te ciężkie rozstania to okres przejściowy, że dzieciu nie dzieje się krzywda, że to normalne, że chodzi do przedszkola dla swojego dobra.... to i tak mi źle. I nie mogę się pozbyć myśli, iż Kacperek sądzi, że mamusia go zostawia, bo go już nie chce icon_sad.gif eh, głupie babsko ze mnie.
kamami
CYTAT(iguana)
a mój dzisiaj rano znowu okropnie pÅ‚akaÅ‚ jak wychodziÅ‚am. Pani musiaÅ‚a Go trzymać żeby nie pobiegÅ‚ za mnÄ… icon_sad.gif  WidziaÅ‚am tylko to bÅ‚agalne spojrzenie ddziecka, które za nic w Å›wiecie nie chce rozstać siÄ™ z mamÄ…. CzujÄ™ siÄ™ potwornie. Jak wyrodna matka. I choć wiem, że te ciężkie rozstania to okres przejÅ›ciowy, że dzieciu nie dzieje siÄ™ krzywda, że to normalne, że chodzi do przedszkola dla swojego dobra.... to i tak mi źle. I nie mogÄ™ siÄ™ pozbyć myÅ›li, iż Kacperek sÄ…dzi, że mamusia go zostawia, bo go już nie chce icon_sad.gif  eh, gÅ‚upie babsko ze mnie.

Iguana przytul.gif i bardzo rozumiem. Michaj już drugi rok chodzi do przedszkola, a ja bardzo często mam takie mysli. Chyba mam duży problem. Ja dziś odprowadzałam dzieci i chyba jakiś czas będzie to robił mąż. Ja źle na nich wpływam.
kamami
dorothyz
Moja Zuzka jest juz po dziesiejszym debiucie przedszkolnym icon_biggrin.gif Mam bardzo wrazliwe, delikatne dziecko, nie dość że jedynaczka to jeszcze przebywająca wciąż w gronie najbliższych ja byłam z nia do ukńczenia dwóch lat a potem była cały czas u moich rodziców.
chodziłysmy wprawdzie na takie zajęcia do Akademii Malucha 2 razy w tyg. po półtorej godziny ale zawsze albo ja byam, albo moja mama.
I powiem wam że strasznie sie martwiłam, jak ona sobie poradzi....
Niby wiedziała co ja czeka bo wałkowałyśmy to id prawie roku, dodam że moja Zuzia na 4 lata i 7 m-cy, poszła teraz do grupy mieszanej 3-4 latków, ale po długich rozważaniach wszyscy stwierdzili że tak bedzie lepiej, a w przyszłym roku przeskoczy do grupy 5-6 latków.
Nigdy nie została z nikim obcym, no może za wyjątkiem tych zajęc juz pod koniec zostawała sama z panią i dziecmi, na jakąs godzinkę.Dodam jeszcze że moje dziecko jak do tej pory jest baaaaardzo ostrożne w kontakatach ze wszystkimi nie lubi nagłych zmian dużych "spędów ludzi" i dlatego ostatni tydzień przypłaciłam bezsennością i wogóle dużym stresem.
Nie martwiłam się że musze ja tam zostawić i co teraz?? nie , ale chodziło mi o to czy pozwoli się uspokoić obcej osobie i wogóle jak się mój mały wrażliwiec odnajdzie w tej "obcej rzeczywistości" a tu niespodzianka........ icon_eek.gif
Wprawdzie na wejściu juz ją strach obleciał, ale ja byłam łagodna i zarazem stanowcza, pani poradziła żeby w tej sytuacji rozstanie nie trwało zbyt długo i poprostu wzięła ją ode mnie .....
moje dziecię sie popłakało, ja wychodząc za drzwi przedszkola zreszta tez.... Potem przez 2 godziny czekała na ewent. telefon z przedszkola że mam po nia przyjechać..... aż wkońcu dzwoni moja mama , i oznajmia że Zuzka uśmiechnieta , zadowolona, zjadła pięknie sniadanie, bawiła sie pięknie itp. i jeszcze powiedziała mojej mamie żeby jutro póżniej po nia przyszła..... icon_biggrin.gif słuchajcie normalnie szok!!! nie mogłam uwierzyć! po cichu liczyłam że tak wła.snie będzie...... bo najgorzej gdyby się odrazu zraziła:) jestem taka szczęśliwa. Pozdrawiam, mamy wszystkich debiutantów, tych odważnych i tych nieśmiałaych.
iguana
kamami: dzięki.
ewita 77
SÅ‚uchajcie a u mnie poprostu szok! icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif
Syn mi dzis oznajmil,ze bym jutro Go dłużej zostawiła w przedzszkolu icon_biggrin.gif
Opowiadał jak było fajnie i zrobil juz samodzielną prace tzn.ułozyl kilka ogromnych wież z elementów od najmniejszego do naj wink.gif Prace w tym przedszkolu sa wystawiane na korytarz aby rodzic je obejrzał ,nazywa się to "wystawa.Był z siebie taki dumny icon_smile.gif, juz nie mowiąc o mnie.
Bałam się ,ze bedzie gorzej a tu masz......jak narazie jest SUPER icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif
Pozdr.
ewita 77
Iguano,będzie dobrze trzeba tylko przeczekać icon_wink.gif
iguana
Młody dziś zachowywał się lepiej. Co prawda nie pozwolił się rozebrać do snu, bardzo za mną płąkał i spał ze swoim ręczniczkiem icon_biggrin.gif (widać chciał mieć coś swojego przy sobie), ale zjadł trochę obiadu i nawet rozmawiał z panią. Pani pochwaliła Go (czzy też mnie?), że jest bardzo elokwentny.
Także jestem baaardzo pocieszona. Na pewno będzie lepiej. Ale i tak nerwy biorą górę. Zresztą pamiętam siebie jak to w kapciach po śniegu goniłam mamę.
ewita 77
Mój synek miał dzis do mnie pretensje,że za wczesnie przychodze icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif
Pozdr. icon_biggrin.gif
iguana
a umnie z dnia na dzien coraz gorzej. Mody juz z placzem wstaje. ciagle prosi zeby go nie zostawiac. W przedszkolu trzyma mnie za szyje, patrzy blagalnie w oczy i mowi "mamusiu, nie zostawiajmnie tu, bardzo cie prosze, wez mnie ze soba". Cierpie. Wybiegam z placzem z przedszkola. Co dzien.
Powiedzcie kiedy bedzie lepiej?
ewita 77
Szkoda,że u ciebie nie jest dobrze :(Może ktos mu dokuczyl w przedszkolu,zapytaj synka wink.gif A może Pani cos powiedziala i mu się nie spodobało,juz sama niewiem co ci powiedziec.Wszystko a raczej w dużej mierze zalezy od atmosfery w przedszkolu,dziecko jest małym psychologiem
słucha i obserwuje.Jednak mam nadzieje,ze wszystko się ułozy icon_biggrin.gif Życze Ci tego z całego serca bo wiem co przezywasz icon_cry.gif
Pozdr.
malgos70
iguana - ja niestety mam to samo: z dnia na dzień coraz gorzej. Dzisiaj w grupie było chyba apogeum - zwykle był jeden płaczek, a dzisiaj jak określiła wychowawczyni jak jedno przestawało płakać to drugie zaczynało ... Oby jutro było lepiej ...
iguana
malgos: u nas w grupie wczoraj tez chyba najgorszy dzien byl. Wiekszosc dzieci rano plakala. Natomiast gdy przyszlam po Mlodego, siedzial grzecznie w oczekiwaniu na podwieczorek. Gdy mnie zobaczyl rzucil sie z placzem mi na szyje. Ale Pani Go pochwalila, ze byl zuch przez caly dzien. Nawet widze, ze jadl cos (po plamach na ubraniu to stwierdzilam).
Pozniej bawil sie z dziecmi i nawet dal sie wciagnac w zabawe ogolnogrupowa!. To bylo wczoraj.
A dzis rano plakal, ale jakos mniej i nawet opowiadal co bedzie robil jak wroci z przedszkola. Natomias ja... ja dzis nie plakalam! No, kto mnie pochwali? icon_biggrin.gif
malgos70
brawo iguana - dzielna mamusia icon_lol.gif
U mnie dzisiaj od rana: "Ja nie lubię przedszkola, nie chcę tam być". Odprowadzał tata na życzenie młodego, zostawił płaczącego - zobaczymy, czy uda się wychowawczyniom go uspokoić. Kontrolnie zadzwonię za jakiś czas (w porze śniadania może), ale z przyjściem poczekam albo na telefon awaryjny, albo dopiero do podwieczorku.
Wczoraj chyba jednak trochę marudził, ucieszył się jak po niego przyszłam, ale było bez płaczu a wyjście z przedszkola wcale nie było szybkie. Dzisiaj rano nawet zaczął opowiadać, co wczoraj robili w przedszkolu.
Fragosia
Ja
Jesteś bardzo dzielna i jak popołudniu odbierzesz swojego smyka czeka Cie nagroda w postaci..... icon_wink.gif czułych uścisków i niezamykającej sie buzi.

Doświadczyliśmy wczoraj tego od naszych szkrabów, którzy przez 2 godz. przekrzykiwali sie opowiadajac o przedszkolu i tak dopiero około 7.00 włączyliśmy im bajki i odetchnelismy chwila ciszy.

Moja Asiunia też zalicza początki w przedszkolu, ale całkiem spokojnie - może dlatego że w tej grupie dzieci prawie wogóle nie płacza, a ona chce być taka dzielna jak jej braciszek.
Dzisiaj to nawet biegła w podskokach aż Pani z przedszkola stwierdziła iz pierwszy raz widzi dziecko z radością idące do przedszkola.

No ale kryzys może przyjść w każdej chwili.
I z tego co mi mówią dzieci które płaczą na początku szybko sie adoptuja a te które chodza chetnie a poźniej zaczynaja płakać jets z nimi dużo wiekszy problem.

No to bądzcie dzielne mamuśki.




iguana
malgos, ja zaczynam wierzyc, ze bedzie dobrze icon_biggrin.gif Co prawda moje dziecie nadal nie chce sie przebrac do spania i spi w ubraniu, ale co tam icon_biggrin.gif Upodobal sobie jedna pania, ktora jest cudowna. Wszystkie dzieci sie kleja do pani Basi. Prawdziwa przedszkolanka z powolania. I to jest chyba najwazniejsze, szczegolnie dla maluchow. Ktos musi przeciez je wprowadzic w ten obcy im swiat. Macie tez takie fajne panie w swoich grupach?
malgos70
CYTAT(GosiaF)
I z tego co mi mówią dzieci które płaczą na początku szybko sie adoptuja a te które chodza chetnie a poźniej zaczynaja płakać jets z nimi dużo wiekszy problem.

Oby te co mówią, miały rację. Ja jestem już po telefonie do przedszkola. Paweł ponoć się dał uspokoić, właśnie kończył jeść śniadanie i przestał chodzić ze swoją pielusią-przytulanką. Poza tym cała grupa dzisiaj zupełnie inna i nie płacze (wczoraj była lawina: jedno przedstawało, drugie zaczynało), choć ja do końca tak w to nie wierzę - jeśli są dzisiaj choć trochę mniej płaczliwi to już wystarczy. I co też równie ważne - nie ma już rodziców przesiadujących pod salami icon_biggrin.gif . Do śniadania została tylko jedna mama i właśnie miała już iść. Zobaczymy czego się dowiem odbierając młodego, jak było w rzeczywistości.
Moje dziecko o jednej wychowawczyni mówi, że: "jest brzydka", choć mnie wydaje się bardziej serdeczna i ciepła w podejściu do dzieci. Mój syn jednak woli ciocię Ewę i chyba to właśnie ona dzisiaj rano go uspokajała odbierając od taty.
iguana
malgos: moj tez zasuwa z pielucha przytulona do twarzy. Malo tego, spi ze swoim przedszkolnym reczniczkiem + pielucha oczywiscie. Wczoraj wzial do przedszkola 4 pieluchy icon_eek.gif i lazil z takim wielkim galganem pieluch icon_biggrin.gif
malgos70
Ze mnie powoli schodzi napięcie "przedszkolne" od momentu kiedy odebrałam Pawła i wysłuchałam relacji zarówno wychowawczyni jak i dziecka. Faktycznie płakał króciutko, zawarł jakąś umowę z ciocią i już było w porządku - ładnie się bawił sam i z dziećmi. Chyba zaczyna mu się podobać, bo z radością pokazywał mi ich maskotkę, mówił co robili na zajęciach. W domu poproszony zaczął nawet z radością śpiewać początek powitalnej piosenki icon_lol.gif (bo tylko początek zapamiętał).
Oczywiście przy powitaniu zostałam obściskana i wycałowana icon_lol.gif . Ale wcale nie było łatwo wyjść z przedszkola - musiał jeszcze pożegnać się z kolegami i z ciociami (już obydwie są dobre i lubiane).
iguana
a ja sie pochwale: moj sie nauczyl piosenek w ciagu 2 dni! jestem w szoku. ma pamiec skubaniec.
ewita 77
Kurcze icon_rolleyes.gif a mój synek jeszcze nic sie nie nauczyl tzn. Panie jeszcze nie ucza,wiem z relacji synka.Zaczynam się martwić icon_evil.gif Dziś uczyli się o porach roku,synek pochwalil się,że Grudzien to m-c ,w którym pada śnieg icon_eek.gif icon_biggrin.gif ,miło mnie zaskoczyl no ale piosenek się jescze nie uczył a Ja bym chciała Go posłuchać icon_wink.gif
mamuśka.chłidzw
mój umie wiersz i piosenkę. Zna kilka nowych zabaw. Historię bursztyna icon_eek.gif Poznał smak kakaa i kawy zbożowej icon_cool.gif

ps. Przepraszam że się tak chwalę ale do tej pory mój syn nie chciał uczyc się wierszyków i innych takich, więc dla mnie to nowość.
iguana
alez chwalmy sie wszystkie. Wiadomo jakie dumne jestesmy ze swoich pociech. Kazda z nas przezywa to samo, wiec tym bardziej rozumiemy potrzebe pochwalenia sie icon_biggrin.gif
ewita 77
Dziewczyny a Ja smutna bo mój synek nic jeszcze sie nie uczył icon_cry.gif icon_cry.gif icon_cry.gif icon_cry.gif
mamuśka.chłidzw
ewita 77 mój synek chodzi do II grupy i ma 4 lata. Razem z nim są w grupie 5 latki, takie z końcówki roku. Na zebraniu pani powiedziała, że będą szli programem dla 5 latów. Mają mieć ksiązki ABC pięciolatka. Po przejrzeniu tej książki stwerdziłam, że nie ma tam trudnych ćwiczeń, tzn. my już "bawiliśmy " się w książeczki z zagadkami, labiryntami itd. Dziś byłam z dziećmi na warsztatach z "Mądrego Malucha" oraz pokazową lekcje z MAgic English. Chciałabym coś wybrać z tego dla niego. JEdnocześnie nie chcę przesadzić i dać synowi szanse wybrania tego co go ciekawi, a nie mnie. Muszę wam powiedzieć, że od razu widziałam w akcji jedną mamę, która ma "ambicje". Po skończonych zajęciach podeszła do prowadzącej i spytała, czy jest grupa starsza, bo ona wolałaby syna zapisać tam, bo on potrafi sie już skupić i ma 4 lata.JA oczy jak 5 zł, bo chłopiec byl b. nieśmiały, nie uczesniczył w zajęciach czynnie, w ogóle się nie odzywał. Wręcz wycofywał sie do mamy, która oświadczyła, że albo usiądzie albo ona wychodzi. icon_confused.gif Wstyd się przyznać, ale moje dziecko było zainteresowane wszystkim do okoła, a najbardziej dziećmi i balonami. JEdnak kiedy pani spytała go o coś potrafił odp np jaki był nastepny obrazek * pani opowiadała historyjke ułożoną na podstawie wylosowanych przez dzieci obrazków. Tak samo było na angielskim, potrafił odp pani na pytanie i powtórzyć zwroty. Inni rodzice sie pytali czy sie wcześniej uczył . Ucieszyło mnie to, bo nie byłam pewna czy tylko ja widzę jego zainteresowaniem j. angielskim. Moja teściowa twierdzi, że powienien najpierw nauczyć się dobrze mówić po polsku.
Przy okazji miałam przyjemność spojrzeć z boku jak moje dziecko zachowuje sie na zajęciach, muszę powiedzieć, że jest strasznie rozbrykany 37.gif Nie widać po nim, żeby słuchał tego co mówi pani. Tym bardziej jestem zaskoczona jego podzielnościa uwagi i trafnymi odpowiedziami. icon_eek.gif icon_lol.gif
Czy wy zapisujecie dzieciaki na jakies dodatkowe zajęcia w przedszkolu. Jeśli tak to jakie?
ulla
CYTAT(mamuśka.chłidzw)
[Czy wy zapisujecie dzieciaki na jakies dodatkowe zajęcia w przedszkolu. Jeśli tak to jakie?


W tym roku na angielski...w zeszłym roku odpuściłam, bo to był jej pierwszy rok, w dodatku była najmłodsza i nie chciałam jej dokładać.

No i na taniec - choć to całkowicie na własne ryzyko...bo zasadniczo taniec jest od 2 grupy, ale pani dyr sprzeciwów nie zgłaszała, uprzedziła mnie tylko, że może się to nie udać, bo starsze dzieci są jednak bardziej zdyscyplinowane. Pewnie zainspirowałam dalszych rodziców, bo jeszcze dwa maluchy idą na taniec, ale też nie debiutantki, bo dołączyły w drugim semestrze ubiegłego roku szkolnego. A zapisuję, bo tańczyć lubi i coś więcej oprócz rytmiki (którą mają wszystkie dzieci) się jej przyda.

No i raz w miesiÄ…cu jest ceramika.
kamami
CYTAT(ewita 77)
Dziewczyny a Ja smutna bo mój synek nic jeszcze sie nie uczyÅ‚ icon_cry.gif  :cry:  :cry:  :cry:

Michał, pięć lat i drugi rok w przedszkolu, nie zaśpiewał ani jednej piosenki i nie powiedział wierszyka. Marek, w przedszkolu 6 dni, codziennie nowa piosenka i wierszyk.
kamami
ewita 77
Kamami,dzięki za wsparcie icon_biggrin.gif Zastanawia mnie to, czemu w jednych przedszkolach juz na samym poczatku ucza dzieci,a w innych nie icon_sad.gif icon_rolleyes.gif
Nie wymagam od dziecka tylko od Pań a nie chce wyskoczyć jak "Filip z konopi" z tym do Pani czy beda uczyly czy nie bo na zebraniu albo na dziecku wyzyja sie icon_rolleyes.gif
Pozdr. icon_biggrin.gif Fajnie,że jesteście wink.gif
ewita 77
My z mężem zapisaliśmy synka na j.angielski i na religie ,rytmika obowiazkowo wink.gif Pózniej zobaczymy.
ulla
CYTAT(ewita 77)
Nie  wymagam od dziecka  tylko od PaÅ„ a nie chce wyskoczyć jak "Filip z konopi" z tym do Pani  czy beda uczyly czy nie bo na zebraniu albo na dziecku wyzyja sie icon_rolleyes.gif


Może to nie od pań zależy a od dziecka. Myślę, że nikt nie przymusza dziecka, które np. jeszcze nie chce, albo z jakiegoś powodu nie chce i się izoluje i nie przyswaja. Bo tak całkiem całkiem serio...żeby wytrzymać z dziećmi w takiej ilości trzeba im coś zaproponować - znaczy ruch, zabawę/rozrywkę, naukę, bo inaczej rozniosą przedszkole w drzazgi. Weronika też już przyniosła nową piosenkę, choć umie tak piąte przez dziesiąte, jakiś wierszyk + bajkę, i kilka nowych zabaw.

Ps. najwięcej dowiaduję się o tym co w przedzszkolu jak dorwie się do pianinia..."wyśpiewa" wszystko, bo brzdąka i opowiada (śpiewa znaczy)
mamuśka.chłidzw
ja zwykle na spacerze mimochodem , bo tak to cos tam burknie, a potem już nic nie chce, więc czekam aż sam zacznie opowiadać. Ewentualnie chwali się na palcu zabaw, że do przedszkola chodzi i w tym momencie buzia mu sie nie zamyka. Także ja już wiem, że im bardziej ja pytam tym uzyskuje mniej wiadomości. icon_lol.gif Może zacznie sam z siebie opowiadać, a na siłę zapiera się w druga stronę icon_question.gif
ewita 77
Wiecie co mamuśki?daję sobie narazie spokój icon_confused.gif Może troche przesadzam icon_rolleyes.gif Poczekamy zobaczymy icon_wink.gif
malgos70
ewita - słuszna decyzja.
U nas w przedszkolu wiszą rozpiski co danego dnia dzieci będą robiły, jakie zabawy (np. "Stary niedźwiedź", "Balonik" , rysowanie, lepienie itp). Dzięki temu wiem o co pytać icon_wink.gif . A dzięki temu, że Paweł czasami mi zaśpiewa wiem, że nie siedzi z boku tylko uczestniczy w zajęciach (choć o tym muszę dzisiaj porozmawiać z wychowawczynią czy tak jest).

Co do zajęć dodatkowych - dostałam dzisiaj jakąś lekturę z przedszkola - muszę się zapoznać. Z tego co pamiętam z umowy, od przyszłego tygodnia w grupie maluchów zaczynają się rytmika naprzemiennie z gimnastyką korekcyjną oraz codziennie angielski. Bardzo bym chciała aby chodził - zawsze to coś nowego, może mu się spodoba i sprawi, że bardziej polubi przedszkole. Jak nie będzie chciał - to trudno icon_sad.gif
ulla
U nas w przedszkolu jeszcze co miesiąc wychodzi "pisemko" o nazwie "Echo przedszkola". Rozpisane jest co dzieci robią i co będą robiły, są kolorawnki "edukacyjne", bajki/podania lokalne (krakowskie) i piosenki, których się uczyli z tekstami. Mam nadzieję, w najnowszym będzie też z nutami, bo zgłosiłam potrzebę na zebraniu, jako że nie bardzo mogę pośpiewać z dzieckiem, które nieco fałszuje, albo niecałkiem pamięta.
No i trochę informacji dla rodziców.

No i na tablicy w szatni każda grupa prezentuje swój "plan" zajęć - nie dzienny - sezonowy, ale po ilości prac, które są prezentowane i po tym co opowiada, co robiła, wiem, że się nie nudzi, dobrze bawi i jeszcze coraz więcej umie icon_smile.gif
Beata896
Hej dziewczyny, a ja mam taki kłopot, o którym już pisałam w innym temacie .Mój Kuba ma 5 lat i cały czas robi w majtki. Próbuje go karać, zabieram ma uzabawki, zamyka w pokoju, nie daje słodyczy, zawstydzam, mówię że go nie kocham ale to zupełnie nie pomaga. Codziennie ma takie wpadki w przedszkolu, a teraz w zerówce. Więc zakładam mu pampersy. Bo na przykład pod koniec tamtego roku, przyszedł cały w stolcu, brudny i śmierdzący, a panie nic na to. I tak jest codziennie, tylko dzieci śmieją się z pampersów i biją Kubę. A on boi się chodzić do przedszkola nie wiem co robić. Pomóżcie
mamuśka.chłidzw
ullai malgos70 macie bardzo fajne przedszkola. Nasze nie jest takie przyjazne. Piszcie jednak więcej to może uda mi sie w naszym zrobić rewolucje. icon_wink.gif

Beata896 jeśli twój post nie jest podpuchą to uważam, że przyda się wam psychlog. Obojgu, nie ma takiego w przedszkolu? a może przedszkole współpracuje z jakąś poradnią.
Joga75
Mój Michał też poszedł do przedszkola.
Pierwsze 3 dni bez problemu, bo wszystko było nowe, ciekawe.
Wczoraj płakał jak wyszłam z szatni a dzisiaj...
nawet nie chciał do niej wejść.
Pani podpowiedziała(pewnie słusznie), ze rozstania musza byc krótkie.Buziak i mam iść.
Tak tez zrobiłam, ale widok krzyczącego za mna dziecka mam do teraz, nie mówiąc juz że słysze jego płacz.
Czuje sie fatalnie.On sie pewnie teraz bawi a ja rycze w domu:(
Mówią, że niektóre dzieci płaczą cały wrzesień, a potem juz jest dobrze.
Tylko, że dzisiaj dopiero 12sty:(icon_sad.gificon_sad.gif

Dodam jeszcze, ze jak wraca z przedszkola to jest zadowolony, nauczył sie nawet piosenki!! i wieczorem mówi, że rano chce tam iść.Ale w przedszkolu juz zmienia zdanie:(
Wierzę że to minie, bo chyba ja to znoszę gorzej od niego!
Pozdrawiam wszystkie Mamy i Przedszkolaków
malgos70
joga - głowa do góry, będzie dobrze przytul.gif . Przerabiałam to samo jeszcze pod koniec ubiegłego tygodnia. Od początkowej euforii do łez już w domu i "iścia" do przedszkola z ryczącym dzieckiem łącznie z moim rykiem w domu. Jak rozmawiałam z wychowawczyniami, Paweł uspokajał się jak wychodziłam i potem było już w porządku. Miałam problem, żeby wszedł do sali, ale na to tez znalazłam metodę: prosiłam by pomachał mi przez okno. W ten sposób ja mogłam wyjść z przedszkola a on wchodził z ciocią do sali. Z mężem cały czas pocieszaliśmy się, że ważniejsze jest to jak dziecko wraca z przedszkola, w jakim humorze niż to jak do niego idzie.

A teraz muszę się Wam pochwalić: Paweł dzisiaj nawet zaczął już mówić, że lubi przedszkole. Cały czas pyta się czemu musi chodzić do przedszkola i kiedy po niego przyjdę. Jak dzisiaj mu powiedziałam, że jak zwykle po podwieczorku to się zdziwił, że tak szybko icon_eek.gif . Poza tym tłumaczył tacie, że musi iść do przedszkola nauczyć się nowej piosenki bo jeszcze nie umie icon_lol.gif . Panie bardzo go chwalą, że bierze udział w zajęciach (a już bałam się, że siedzi tam na zasadzie zła koniecznego). Pierwszy zgłasza się do odpowiedzi, chętny do pomocy gdy proszą by coś przynieść, podać, posprzątać icon_lol.gif icon_lol.gif . Od wczoraj nie mam problemu z rozstaniami, dzisiaj to nawet musiałam się upominać o buziaka bo już był w sali i się bawił icon_lol.gif
Spada mi kamień z serca, choć z lekkim niepokojem czekam na koniec tygodnia (czy mu się nie znudzi wink.gif ) .
ulla
A my mamy pierwszy katar...niby od wczoraj, ale dziś rano było gorzej i w nocy trochę kaszlała, więc została w domu. Tym bardziej, że rano miała taki głosik nieco zachrypnięty i twierdziła, że trochę boli ją gardło. Teraz w dzień nie kaszle tylko nosem pociąga, bo trochę jej z niego kapie, ale póki co humor dobry i apetyt dobry, więc podejrzewam, że to tylko katar i szybko zwalczymy.
ewita 77
Do Beaty896--
Jestem zdumiona jakie masz podejście do własnego synka icon_evil.gif Dziecko ma problem a ty Go tak traktujesz zamiast mu pomóc to zmienić.
A moze On specjalnie tak robi skoro ma taka mamę ,która tylko karze, zabrania itd.a zamiast przytulic. nie ma nic gorszego dla dziecka jak sie je porownuje i poniża a juz nie mówie o zwrocie typu-nie kocham Cię-.ty zapomnisz o tym co mu powiedziałas a dziecko nigdy!!Postaw sie na jego miejscu i jakbys sie czula,co?Wiem pewnie jestes czasami bezradna i nie masz już siły ale to nic Ci nie da jak bedziesz stosowała takie metody a może i wręcz odwrotnie .Prosze Cię daj mu czasu a ze swojej strony dużo miłości i cierpliwośc, a na pewno wszystko się ułozy.Powtażaj mu ,ze ty go tak bardzo kochasz a on sprawia ci tym przykrośc co robi.
Znam przypadki,w których dzieici robiły w majtki jak miały 6 -7 lat i to jeszcze pod stołem aby ich nikt nie zobaczył.
Przytulaj,tłumacz,przytulaj,tłumacz. wink.gif
Powodzenia.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.