CYTAT(Mika)
po drugim antybiotyku (z przerwą 2tyg) wymiękłam i poprosiłam o receptę na Broncho Vaxon -mam nadzieję,że choć trochę pomoże
Niech sobie Jasiek choruje,byle bez antybiotyków
Po ostatnim razie wymiękłam -zapalenie gradła,migdałów,oskrzeli -nie,to nie na moje nerwy
ospę też może przejść -im szybciej tym lepiej -o ile ktoś mi zagwarantuje,że moje dzieci będą to łapały po kolei a nie wszystkie na raz :wink:
Mika, chyba Cię nie pocieszę.
Natalia w życiu nie chorowała tak, jak teraz.
W tym roku przeszła dwa razy zapalenie płuc (zastrzyki), choruje z przerwami ok. 3 - dniowymi, góra tydzień. Jestem załamana.
Między antybiotykami często nie ma nawet miesiąca przerwy. Ale nie pomaga nic innego. Jak długo można leczyć syropkami, po których nie ma poprawy?
Brała Broncho Vaxom. Wzięła jedną dawkę, potem się rozchorowała, więc drugą serię leku podałam (oczywiście po uzgodnieniu z lekarką) z kilkudniowym "poślizgiem". W trakcie tej drugiej serii znowu się rozłożyła. Olałam Broncho Vaxom, bo co to za kuracja?
Kupiłam Alveo, czekam na przesyłkę. Nie wiem, czy cokolwiek pomoże, bo już tracę nadzieję, ale chwytam się wszystkiego. Siostra męża ma przysłać z Niemiec jakiś lek na uodpornienie. Spróbujemy, bo co mi pozostało?...
Ospę zaliczyliśmy, każde osobno. Ale o tym już pisałam. Skończyło się skierowaniem do szpitala dla Lidki, wtedy 10 - miesięcznej.
Może jak ona pójdzie do przedszkola, to będzie bardziej odporna, bo przecież teraz łapie wszystko od siostry.
Natalia jest w zerówce. Raczej bywa sporadycznie.
Moja mama chodzi po gazety do kiosku, w którym pracuje mama kolegi Natalki z grupy. I słyszy często: "A, wie pani, posłałam Michała do przedszkola, chociaż narzeka, że ucho go boli." Albo: "No, Michał też kiepsko się czuje, z takim katarem chodzi, ale poszedł do przedszkola..."
Krew mnie zalewa, jak mama mi to powtarza.
Mimo, że trzymam Natalię w domu jeszcze kilka dni po antybiotyku, to i tak za chwilę jest chora.
Czuję się kompletnie bezsilna.