To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Tym razem ja się wkurzyłam...

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
Eta
Moje dzieko chodzi do przedszkola od końca lutego tego roku, a dopiero teraz na zebraniu rady rodziców dowiedziałam się że moje dziecko od początku chodzi na religię.
Jestem osobą wierzącą i nie chodzi o to że nie chcę żeby Olimpia chodziła na religię, uczyła sie modlitw, piosenek, poznawała ewangelię i wogóle oswajała się z wiarą katolicką, ALE nikt mnie nigdy o zdanie nie pytał, mało tego nikt mnie nawet nie informował że moje dziecko na religie będzie uczęszczać, ani że maluchy mają takowe zajęcia icon_evil.gif
O rytmike i angielski owszem pytali bo to się wiązało z dodatkowymi opłatami ale o religii nikt słowem nie wspomniał.
Nie wiem czy przesadzam, ale gdybym była innej wiary... gdybym sobie tego poprostu nie życzyła...
Przemilczałam fakt, bo w sumie nie powinnam się wkurzyć, ale czuję że to nie fair wobec rodziców i dzieci innej wiary i ateistów icon_evil.gif
aluc
nie przesadzasz i - powiem więcej - niepotrzebnie przemilczałaś

miałam podobną w wyrazie, chociaż nie tak drastyczną, sytuację w przedszkolu u Maksia, który w okolicy świąt wielkanocnych wrócił do domu z pięknie wykonaną palemką i informacją, że teraz palemkę należy poświęcić w kościele

nie chodzi mi już nawet o to, czy te palemki święcimy czy nie (a w mojej rodzinie akurat się nie święciło) i w jakim duchu wychowujemy dziecko, ale o samą zasadę, bo jeśli chciałabym, żeby dziecko było w przedszkolu katolickim, to zostałoby do takowego zapisane

na zebraniu kilkoro rodziców mnie poparło, rozbroiła mnie natomiast pani dyr, która stwierdziła "nie wiedziałam, żę państwo są innej wiary, przyjęłam, że wszyscy jesteśmy katolikami", nie tłumaczyłam dalej, bo ręce opadły mi niżelj kolan

stanęło na tym, że w przedszkolu dzieci będą miały wprowadzane elementy polskiej tradycji związanej ze świętami kościelnymi, pisanki, choinki, a nawet szopka, ale tylko tradycji, a tzw. ciocie będą się powstrzymywać od podawania informacji w sposób ideolo

ergo - lepiej w takich sprawach robić widły z igły, bo im dalej w las, tym więcej drzew, oczami wyobraźni od razu zobaczyłam wspólne budowanie w przedszkolu Grobu Pańskiego w przyszłym roku

inna sprawa, że gdyby w przedszkolu została odgórnie wprowadzona religia, to moje dziecko po prostu przestałoby chodzić do takiego przedszkola
madama
CYTAT(Eta)
ALE nikt mnie nigdy o zdanie nie pytaÅ‚, maÅ‚o tego nikt mnie nawet nie informowaÅ‚ że moje dziecko na religie bÄ™dzie uczÄ™szczać,  :evil:  
:


A nie było takiego pytania w karcie zgłoszenia dziecka? U nas była odpowiednia rubryka, gdzie deklarowaliśmy chęć uczestnictwa w katechezie. Ja o tym zapomniałam, przypomniała mi wychowawczyni P, kiedy próbowałam go zapisać na religię. icon_smile.gif
pirania
u nas tez na poczatku roku chodzila lista kto chce religii dla dziecka. Nie przesadzasz zupelnie.
hogata
Oczywiście, że powinni Cię poinformować. Takie postępowanie jest niedopuszczalne. Zastanawiam się w ilu jeszcze przedszkolach zupełną normą jest bezwiedne zapisywanie dzieci na katechezę bez wiedzy i zgody rodziców... icon_rolleyes.gif
Ciocia Magda
moje dzieci zaczęły chodzić do przedszkola w marcu i od razu dostałam karteczkę z deklaracją zapisania na religię oraz komentarzem: "wszystkie dzieci chodzą". Naprawdę uważam, że religia dla 3-latka to trochę za wcześnie - ale poddałam się presji otoczenia icon_confused.gif . Na szczęście pani od religii jest wspaniała i to jedyny plus w tej sytuacji.

No i może też to, że bez wiedzy rodziców dzieci na religię nie posyłają, strasznie by mnie to wkurzyło.
Agnieszka AZJ
We wwszystkich przedszkolach moich córek byłam pytana, czy chcę, żeby chodziły na religię, a zajęcia były najwczesniej w 3 grupie.
katiek
U nas trzeba się podpisać, że się chce, żeby zorganizowali naukę religii dla dziecka. W tamtym roku Kinga nie chodziła, bo uznaliśmy że jest za mała, w tym ma zacząć-od wiosny zaczęły ją interesować kwestie wiary etc, więc niech chodzi. Mam też zamiar to monitorować dość dokładnie, bo chociaż ta katechetka ma dobrą opinię i wierzę, że jest dobrze przygotowana do pracy z dziećmi, to jest to ważna część Kingowej edukacji.
Eta, ja zwróciłabym uwagę i dopytała, na jakiej podstawie mała chodziła na religię.
aga.ja
U nas każdy dostał karteczkę, na której musiał się podpisać i zaznaczyć "zgadzam się" lub "nie zgadzam się". Karteczki dostajemy co roku, przez pierwsze dwa lata wszyscy zaznaczali "nie", bo religia jest w czasie leżakowania. W trzeciej grupie leżakowania nie ma i prawie wszyscy chodzą na zajęcia.[/img]
aluc
zaraz, zaraz - to znaczy, że religia w tej chwili jest standardem w przedszkolu? nie straszcie mnie....
ulla
CYTAT(aluc)
zaraz, zaraz - to znaczy, że religia w tej chwili jest standardem w przedszkolu? nie straszcie mnie....


U nas nie jest. Zaczyna się chyba w grupie 5-latków, zerówka ma na pewno, ale w każdym przypadku za zgodą rodziców i o ile wiem, jak dziecko nie uczestniczy, to w tym czasie mu czas organizują inaczej. Tak przynajmniej przedstawiona została kwestia na zebraniu ogólnym dla rodziców.
skanna
CYTAT(aluc)
zaraz, zaraz - to znaczy, że religia w tej chwili jest standardem w przedszkolu? nie straszcie mnie....


Aluc, niestety tak. W naszym była od pierwszej grupy icon_evil.gif
CrazyMary
CYTAT(aluc)
zaraz, zaraz - to znaczy, że religia w tej chwili jest standardem w przedszkolu? nie straszcie mnie....


Chyba raczej jest....

Zastanowiłabym się też nad kwestią, co robi dziecko, które nie chodzi na religię, w czasie, kiedy jego grupa ma właśnie zajęcia z religii. Bo ja nie mam pojęcia, Marta akurat chodzi, więc się tym nie interesowałam.
zilka
CYTAT(aluc)
zaraz, zaraz - to znaczy, że religia w tej chwili jest standardem w przedszkolu? nie straszcie mnie....


Chyba nie standardem. W poprzednim nie było, w tym nie ma tym bardziej (to znaczy są ale jako tradycje i wszystkie icon_wink.gif )
mamboo
W naszym przedszkolu religia jest tylko dla zerówki i tez nikt nas nie pytał.
grzałka
CYTAT(aluc)
zaraz, zaraz - to znaczy, że religia w tej chwili jest standardem w przedszkolu? nie straszcie mnie....


u nas religia dopiero w 5-latkach i trzeba wyrazić zgodę- a ściślej mówiąc dostaje się deklarację gdzie są wymienione wszystkie możliwe zajęcia dodatkowe, w tym religia- i się wybiera

moim zdaniem dobre rozwiązanie, na miejscu Ety też bym się wkurzyła
Sylwia M.
Cały problem zasadza się nie na tym, czy są deklaracje pisemne, ustneczy "automatyczne chodzenie", lecz problemem jest to, że w naszym kraju JEST SIE ZMUSZANYM DO PUBLICZNEJ DEKLARACJI ŚWIATOPOGLĄDOWEJ. Obecność religii w publicznych placówkach oświatowych wymusza od obywateli określanie się wobec obcych osób, czy i jakiej są wiary. I to jest właśnie najgorsze. Bo w ogóle nie bierze sie pod uwagę, że ja mogę nie chcieć, aby pani nauczycielka, dzieci i inni rodzice WIEDZIELI czy jestem katoliczką czy nie, a jeśli nie, to co. Po prostu - co ich to obchodzi? Natomiast chcąc uniknąć indoktrynacji religijnej dziecka, muszę to "wyznać". I tu jest pies pogrzebany. I tu jest ten "Iran"/"Afganistan" icon_evil.gif icon_evil.gif icon_evil.gif
Tobatka
Aż mnie zaintrygowałyście.. Na zebraniu nic nie było wspomniane o religii, więc nawet nie wiem, czy w ogóle jest, a jeśli tak, to już w maluszkach czy tylko starszakach...
Z ciekawości chyba zapytam... Przedszkole sąsiaduje przez płot z terenem kościoła, więc tym bardziej jestem ciekawa, jak to z tą religią jest...
kamami
Wszystko niestety zależy od Pani. Jak traktuje zajęcia z religii jako czas wolny dla siebie to jest problem. U Marka w grupie w czasie religii wychodzi na plac zabaw lub bawi się na sali gimnastycznej. U Michała w poprzednim roku było podobnie. W tym roku jest w innej grupie, więc na pierwszych zajęciach był (Pani nie wiedziała, że ma nie chodzić icon_evil.gif ). Później w czasie zajęć religii gdy dzieci siedziały na dywanie, Michał siedział sam przy stoliku. Po interwencji ma wychodzić z sali i pewnie będzie siedział w szatni icon_mad.gif .
CYTAT(Sylwia M.)
CaÅ‚y problem zasadza siÄ™ nie na tym, czy sÄ… deklaracje pisemne, ustneczy "automatyczne chodzenie", lecz problemem jest to, że w naszym kraju JEST SIE ZMUSZANYM DO PUBLICZNEJ DEKLARACJI ÅšWIATOPOGLÄ„DOWEJ. Obecność religii w publicznych placówkach  oÅ›wiatowych wymusza od obywateli okreÅ›lanie siÄ™ wobec obcych osób, czy i jakiej sÄ… wiary. I to jest wÅ‚aÅ›nie najgorsze. Bo w ogóle nie bierze sie pod uwagÄ™, że ja mogÄ™ nie chcieć, aby pani nauczycielka, dzieci i inni rodzice WIEDZIELI czy jestem katoliczkÄ… czy nie, a jeÅ›li nie, to co. Po prostu - co ich to obchodzi? Natomiast chcÄ…c uniknąć indoktrynacji religijnej dziecka, muszÄ™ to "wyznać". I tu jest pies pogrzebany. I tu jest ten "Iran"/"Afganistan"  :evil:  :evil:  :evil:

To jest okropne i delikatne sondowanie jakiego są wyznania lub może ateiści. Mi to bardzo przeszkadza.
Siostra powiedziała, że najgorzej jest do pierwszej komunii (tylko, gdy jej syn chodził do przedszkola religii tam nie było), później chodzący się wykruszają. W gimnazjum to już połowa nie chodzi na religię
kamami
sdw
CYTAT(kamami)
Mi to bardzo przeszkadza.  


Dlaczego? icon_rolleyes.gif
ulla
CYTAT(wiolontela)
CYTAT(kamami)
Mi to bardzo przeszkadza.  


Dlaczego? icon_rolleyes.gif


Mi to też przeszkadza.
Jeżeli inne dzieci są na religii, dziecko, które nie uczestniczy powinno mieć zajęcie. I to nie siedzenie samotnie przy stoliku, ani tym bardziej w szatni, ale zajęcie. Przechodzi do innej grupy, gdzie bawi się, słucha bajki, śpiewa itp. , czy ma indywidualne zajęcia z panią, podczas których ktoś się NIM ZAJMUJE, a nie samo zajmuje się sobą.

Mnie to akurat nie dotyczy (póki co), ale przecież teoretycznie mogłoby.

A i jak już ta religia ją obejmie, będę wredna i dopytam się, czego chcą ją tam uczyć. Mimo wszystko to jednak ja przekazuję jej pewne prawdy...wystarczy mi awantur o piosenkę "o beksie i mazgaju", bo się nie zgadzam, a dziecko ryczy, bo tak śpiewają. Mam tak walczyć o prawdy wiary???, bo katecheta zinfantylizuje rzecz i moje dziecko przyswoi "bzdury"???
sdw
Winnam byla zacytować poniższy fragment wypowiedzi kamami:

To jest okropne i delikatne sondowanie jakiego są wyznania lub może ateiści. Mi to bardzo przeszkadza.

Wytłuszczony fragment ja rozumiem tak, iż przeszkadza Jej sondowanie (?), zainteresowanie innych (?), przyznanie się (?) do własnej wiary bądź niewiary. I doprawdy nie rozumiem, dlaczego?
katiek
U nas była deklaracja na której zaznaczało się, że Proszę o zorganizowanie dla mojego dziecka zajęć z religii (czy coś bardzo podobnego). Dzieci religii nie mają w salach, tylko na wydzielonej części korytarza (tak jak angielski i rytmikę). Dzieci nie uczęszczające zostają i bawią się w sali pod opieką Pani.
Gdyby mi dzieco wysłali do szatni byłaby afera.
katiek
Acha, bo zapomniałam. Moim największym, w tej dziedzinie edukacji mojego dziecka, marzeniem jest powrót nauczania religii do kościoła. Na myśl o religii w szkole w ramach 45 minut tygodniowo dostaję wysypki. Jest to dla mnie straszliwy kretynizm, który został wymyślony po to, żeby dzieciaki zniechęcić do uczęszczania na te zajęcia.
skanna
CYTAT(wiolontela)
Wytłuszczony fragment ja rozumiem tak, iż przeszkadza Jej sondowanie (?), zainteresowanie innych (?), przyznanie się (?) do własnej wiary bądź niewiary. I doprawdy nie rozumiem, dlaczego?


Wiola, bo wiara bądź niewiara jest tylko i wyłącznie sprawą wierzącego bądź niewierzącego. I jeśli takowy ma ochotę na publiczne deklaracje, to niech deklaruje, ale jeśli nie ma? Dlaczego musi się w przedszkolu w takich sprawach w jakikolwiek sposób deklarować?
hogata
Wiolontela. A ja rozumiem.
Sondowanie czy jakieś dziwne "dzikie" zainteresowanie innych może przeszkadzać. Może być uciążliwe i przykre. Nie oszukujmy się. W najmłodszych klasach szkoły podstawowej 80-90% dzieciaków deklaruje się jako katolicy i uczęszcza na religię. Ta gartska musi się czuć jak takie małpki w zoo, bo na codzień spotykają się z dziwnymi spojrzeniami, czasem szeptami... To przecież może przeszkadzać.
Tak samo przyznanie siÄ™ do swojej wiary czy niewiary jest prywatnÄ… sprawÄ… samego zainteresowanego.
Nie może on być stawiany pod ścianą, ma się określić tu i teraz i kropka. To głupie, stresujące i niepotrzebne.
Niestety nasz kraj do super tolerancyjnych nie należy a nawet gdyby należał to nie można tak ograniczać wolności osobistej i prywatności ludzi w tak delikatnej materii jaką jest wyznanie.
Takie jest moje zdanie.
Wiecie... jak to się mówi: żyj i pozwól żyć. icon_wink.gif
Pecia
mnie tez bardzo przeszkadza to publiczne okraslanie sie
co to kogo obchodzi
chce powrotu religii do kościołów



nas nikt nie pytal i nie informowal o religii w przedszkolu ale widze ,ze jest, bo Jasiek ciagle podspiewuje ze 3 piosenki o Janie Pawłe II icon_wink.gif
ulla
CYTAT(wiolontela)
To jest okropne i delikatne sondowanie jakiego są wyznania lub może ateiści. Mi to bardzo przeszkadza.

Wytłuszczony fragment ja rozumiem tak, iż przeszkadza Jej sondowanie (?), zainteresowanie innych (?), przyznanie się (?) do własnej wiary bądź niewiary. I doprawdy nie rozumiem, dlaczego?


Mi przeszkadza. No jakoś tak automatycznie. W Niemczech określasz się jakiego jesteś wyznania (jeżeli jesteś) kiedy pracujesz, bo płacisz podatek na rzecz tego Kościoła...w Polsce tego nie ma, zatem nikt i to dosłownie NIKT (oprócz ew. Twojego księdza w parafii, ew. biskupa w skrajniejszych przypadkach) nie powinien domagać się "samookreślania", w końcu swoboda wyznania jest zagwarantowana konstytucyjnie.
Dla mnie kwestie związane z wiarą są prywatne, dlatego nie podobała mi się moja własna religia w szkole, ale od strony "zasady", a nie sama w sobie, bo była bardzo fajna i prowadzona przez naprawdę mądrego księdza...z przyczyn obiektywnych uważam, że wprowadzenie jej do szkoły było pomysłem niedobrym. W w mojej klasie kilka osób w zajęciach nie brało udziało...co robiły w tym czasie???......niiiiiic.....siedziały na korytarzu (lekcji etyki jakoś nie było) Taki sam stosunek mam do pomysłu wprowadzenia oceny z religii na świadectwie lub możliwości zdawania jej jako przedmiotu maturalnego...przy czym aktualnie chodzi mi o kwestię braku alternatywy dla tych, którzy na religię nie chodzą "bo nie" "bo są innego wyznania" "bo są ateistami" " bo coś tam".


Ps też jestem za powrotem religii do sal katechetycznych.

Ps 2 Weronika będzie chodzić na religię, ale osobiście sprawdzę jakie te lekcje są i co dokładnie chcą jej tam przekazać. Wystarczy mi, że bojkotujemy (my dorośli) naszą parafię i na mszę jeździmy gdzieś indziej, bo się nam nie podoba, to co mówią do dzieci.
mama_do_kwadratu
U nas są zapisy na religię katolicką/protestancką. Zaczyna się w pięciolatkach, ale jeśli rodzice chcą- mogą chodzić i 4 i 3 latki.

W zeszłym roku mój Michał nie chciał chodzić (mimo, że brat chodził) i w tym czasie miał inne zajęcia. W życiu nie siedział w szatni, albo sam przy stoliku.

Gdyby kazali mi chodzić na religię do sali katechetycznej przy kościele, pewnie nie chodzilibyśmy (czas???). Smutne to.
Sylwia M.
U mnie jeszcze dochodzi "dziwowanie się" (jawne lub za plecami) że śpiewam w zespole gospel, a nie uznaję religii w placówkach publicznych wink.gif . Ani na przykład chodzenia do księdza na imieniny w czasie fizyki wink.gif
sdw
Ulla, do spraw stricte prywatnych możnaby zaliczyc duuuzo więcej niz tylko kwestię wyznania. A jakos nie słyszę głosów przeciw określaniu się publicznemu w kwestiach tych "innych". No, może jeszcze tylko orientacja seksualna wzbudza dyskusje i emocje. Aczkolwiek raczej dąży się do tego, żeby tę sferę upublicznić. Wolność słowa, wyboru, te sprawy...

Ja rozumiem, iż nie podoba się Wam posyłanie dziecka na zajęcia wbrew Waszej wiedzy i zgodzie. Jednakoż nie mogę pojąć dlaczego określenie się na "tak" czy na "nie" tak bardzo dopieka. No taki lajf jest, dokonuję takiego, nie innego wyboru, określam się wobec jakiejś grupy, z którą coś tam mnie łączy. I wszystko. Co w tym jest be? Dlaczego inne zajęcia dodatkowe, bo do takich sie chyba zalicza religię, nie wzbuzaja takich emocji? Dlaczego jest ok wpisanie w kartę, ze mały Zdziś będzie uczestniczył w kółku teatralnym i tanecznym a na angielski chodził nie będzie? A dlaczego złożenie takiej samej deklaracji w sprawie religii jest nie w porządku? I co w tym złego, ze panie A i B się dowiedzą, że Wasze dzieci na religię chodzić nie będą? Że napietnować bedą? Bez przesady, Panie.
hogata
CYTAT(wiolontela)
No taki lajf jest, dokonuję takiego, nie innego wyboru, określam się wobec jakiejś grupy, z którą coś tam mnie łączy. I wszystko.


Jasne, tylko że ty akurat jesteś takim człowiekiem, który żadnych problemów z samookreślaniem nie ma. Ale przecież nie każdy taki jest. Są ludzie, którzy nie chcą być przymuszani to tego typu deklaracji. Z różnych powodów. Z racji charakteru a czasem z powodu niemiłych doświadczeń jakie spotykały ich w przeszłości z powodu ich wyznania. Zresztą piszę drugi raz to samo. Skanna zdaje się też już podobnie to tłumaczyła. Nie rozumiem czego jeszcze nie rozumiesz... wink.gif

A dlaczego religia a nie zajęcia teatralne powodują takie emocje?
Nie wiem, ale jak tak sobie przypominam z lekcji historii w szkole podstawowej... to zawsze tak było. Z powodu wyznania od wieków dochodziło do wojen, nawet dzisiaj możemy to obserwować. Niestety. icon_confused.gif
agabr
Dobrze Wiola to ja z innej strony .Moje dziecko nie ma religii w przedszkolu ale chodzi na religie do sali katechetycznej, moje dziecko pojdzie do szkoly katolickiej... i zdecydowanie jestem przeciwna religii w przedszkolu , ze juz o prowadzeniu bez zgody rodzicow nie wspomne. Przez jakis czas zylam w kraju gdzie 100 procent icon_wink.gif stanowili muzulmanie. Dla nich to bylo takie normalne i naturalne ze muzulmanka uczestniczy w takich czy innych obrzedach , swojej konstrukcji psychicznej zawdzieczam to , ze potrafilam zachowac dobre relacjie z otoczeniem nie naruszajac dobrych relacji ze soba.Naprawde zawsze warto postawic sie po tej drugiej stronie . Kwestia wiary to nie jest kwestia zdobycia certyfikatu z jezyka.Absolutnie nie chcialabym , zeby moj swiatopoglad byl rozliczany w placowce oswiatowej i tak jak napisala Aluc , sa przedszkola katolickie , sa szkoly katolickie . b.
kamami
CYTAT
Winnam byla zacytować poniższy fragment wypowiedzi kamami:  

To jest okropne i delikatne sondowanie jakiego sÄ… wyznania lub może ateiÅ›ci. Mi to bardzo przeszkadza.  

Wytłuszczony fragment ja rozumiem tak, iż przeszkadza Jej sondowanie (?), zainteresowanie innych (?), przyznanie się (?) do własnej wiary bądź niewiary. I doprawdy nie rozumiem, dlaczego?

Nie wypełniam kartki, że dziecko chodzi na religię - OK. I na tym zainteresowanie się powinno zakończyć. Ale nie. Następuję wykład, że przecież na religii nie uczą niczego złego. W jaki sposób kłóci się to z moją wiarą? Pani dziecku religia by się przydała. I tym podobne.
Przyrównywanie religii z zajęciami teatralnymi nie jest w porządku. Zajęcia dodatkowe (prócz religii) są organizowane w innej sali, a dzieci nieuczestniczące w nich zostają w swojej sali i mają dostęp do wszystkich zabawek. Dziecko nie chodzące na religię zwiedza przedszkole.
kamami
aluc
wiolontela, abo dlatego, że publiczne przyznanie się, że nie zamierza się dziecka małoletniego zapisywać na tańce góralskie albo naukę japońskeigo w ramach zajęć dodatkowych nie łączy się ze społecznym ostracyzmem

a w kwestii religii wręcz odwrotnie, co gorsza - bardziej ze strony dorosłych niż ze strony dzieci

dla mojej siostrzenicy rezygnacja z religii w ostatniej klasie podstawówki była naprawdę aktem odwagi i samostanowienia - woziła się z tym od komunii, bała się reakcji otoczenia i to bynajmniej nie najbliższej rodziny

poza tym wyobraź sobie, że przy zapisywaniu do szkoły czy przedszkola musis ujawnić rodzinne skłonności polityczne (typu "na kogo pani głosowała w ostatnich wyborach") i o ile to nie był PiS albo LPR, twoje dzieci zostaną poddane przymusowej reedukacji

a wybory są przede wszystkim tajne, głównie po to, żeby nie można było określać człowieka przez pryzmat jego politycznych wyborów, o ile sam nie chce ich ujawniać

paradoksalnie, jak już kiedyś mówiłam, na religię do parafii chłopaków puściłabym mimo własnej areligijności - bo jednak większość rodziny to katolicy i młodzi niech mają szanse zobaczyć, o co chodzi, skoro na własną matkę raczej nie mogą liczyć icon_wink.gif jednakowoż religi w szkole, a zwłąszcza w przedszkolu, mówię stanowcze nie i w związku z tym ostatnio skłaniam się raczej do posłania Maksa do szkoły prywatnej, gdzie religii nie będzie

przed wojną wyznanie było wpisywane do dokumentu tożsamości - teraz jakoś nie i bynajmniej nie jest to pomysł strasznych komunistów, a międzynarodowe standardy gwarantujące swobodę wyznania, w publicznym szkolnictwie z wyznania robi się natomiast kwestię jak najbardziej jawną i publiczną, a przez to nie do końca swobodną
Eta
Napisze krotko, bo mało mam czasu.
Wczoraj odbierając Olimpie z przedszkola, córka na przywitanie wręczyła mi kartkę z pokolorowanym różańcem... Nie wytrzymałam
Poszłam z ta kartka do dyrektorki. Pani nie rozumiała ani mojego zdziwienia (delikatnie to nazywając) ani mojej niewiedzy ze dziecko chodzi na religie. Tlamaczę pani ze, jeśli w kwestii samej religii nie mam nic przeciwko tak uczestnictwu dziecka w tych zajęciach bez mojej wiedzy i owszem. Pani się zmieszała i twierdzi ze chyba ktoś podpisywał zgodę, bo tak obligatoryjnie to wszystkie dzieci nie chodzą. Ale pytam, kto skora ani ja ani maż nic o tym nie wiemy. Pani w końcu zmiękła i twierdzi ze chyba w przypadku Olimpii ktoś o tej kartce zapomniał, bo "ona tak szybko była zapisywana" No szlag mnie trafił. Pytam wiec, co robią dzieci, które na religie nie chodzą a pani "są wypraszane" Na moja taka:shock: reakcje pani zaczęła prostować ze po prostu idą się bawić do innej sali. Ale wiem ze opiekunka Olimpii siedzi wraz z dziećmi na tych zajęciach wiec, kto się zajmuje tymi dziećmi tego nikt nie wie. Podejrzewam ze takich dzieci po prostu nie ma, bo pewni ktoś wyszedł z założenia ze lekcje religii to sama dobroć, kulturalna, emocjonalna i nie tylko wiec chodzą wszystkie.
Nie zamierzam tego tak zostawić i postaram się porozmawiać z rodzicami na ten temat, bo mi to zakrawa o indoktrynacje i mało mi się to podoba.

Wiola ja widzę znaczna różnice w zajęciach teatralnych a religii i podobnie jak aluc wydaje mi się ze takie określanie się jest niewłaściwe dla dzieci.
W podstawówce, kiedy to przeniesiono religie z salek przykościelnych do szkol widziałam jak niektórzy wyśmiewają tych, którzy nawet nie to ze są innej wiary, bo akurat chodziło o wyznanie greko-katolickie

Ja w tej sytuacji czuje się poniekąd zmuszona kontynuować naukę religii w przedszkolu u mojego 3! latka, bo po pierwsze nie wiem, jaka alternatywę miałoby moje dziecko po drugie nie wiem jak by to wpłynęło na Olimpie teraz.

Miało być krotko icon_rolleyes.gif icon_wink.gif
sdw
CYTAT(kamami)
CYTAT
Winnam byla zacytować poniższy fragment wypowiedzi kamami:  

To jest okropne i delikatne sondowanie jakiego sÄ… wyznania lub może ateiÅ›ci. Mi to bardzo przeszkadza.  

Wytłuszczony fragment ja rozumiem tak, iż przeszkadza Jej sondowanie (?), zainteresowanie innych (?), przyznanie się (?) do własnej wiary bądź niewiary. I doprawdy nie rozumiem, dlaczego?

Nie wypełniam kartki, że dziecko chodzi na religię - OK. I na tym zainteresowanie się powinno zakończyć. Ale nie. Następuję wykład, że przecież na religii nie uczą niczego złego. W jaki sposób kłóci się to z moją wiarą? Pani dziecku religia by się przydała. I tym podobne.
Przyrównywanie religii z zajęciami teatralnymi nie jest w porządku. Zajęcia dodatkowe (prócz religii) są organizowane w innej sali, a dzieci nieuczestniczące w nich zostają w swojej sali i mają dostęp do wszystkich zabawek. Dziecko nie chodzące na religię zwiedza przedszkole.
kamami



I to nie jest w porządku. Z tym się zgodzę. Mnie chodzi li tylko o kwestie formalne. Chcę/nie chcę żeby uczęszczało. A z Twojego poprzedniego postu zrozumiałam, iż dla ciebie stanowi problem określenie się. Kwestie opieki nad dziećmi w czasie religii czy innych zajeć przemilczam, bo zdanie mam dokładnie takie samo jak wszystkie dyskutantki.
amania
Marysia chodziła na religię od samego początku przedszkola, bo jak usłyszała, że w tym czasie "pójdzie się pobawić do średniaków" to wpadła w taką histerię (chciała być ze swoją grupą), że nie miałam sumienia jej tego robić. Jednakże wkuta byłam niemiłosiernie, bo czułam się do tego poniekąd zmuszona.
ewita 77
Dziewczyny a tak na marginesie troszkę...czy płacicie za Religie? bo u mnie sie płaci ....Myślałam ,że w każdym przedszkolu się opłaca ale dowiedziałam się jednak ,że nie.. icon_evil.gif
myszka
Też na marginesie, ale z innej beczki. Kamami, Ty mówisz poważnie o tej szatni i zwiedzaniu przedszkola? Przepraszam za infantylne pytanie, ale tak się zastanawiam - kto sprawuje opiekę w tym czasie nad tym dzieckiem / dziećmi? Już tak pomijając kwestię, czy to właściwe, czy nie.
katiek
Religia jest bezpłatna. Jakoś odgórnie jest to zadecydowane. Przynajmniej tak jest w państwowych placówkach, nie wiem jak jest w prywatnych.
sylion
CYTAT(Eta)
Ja w tej sytuacji czuje się poniekąd zmuszona kontynuować naukę religii w przedszkolu u mojego 3! latka, bo po pierwsze nie wiem, jaka alternatywę miałoby moje dziecko po drugie nie wiem jak by to wpłynęło na Olimpie teraz.


Niekoniecznie. Dziecko może przejśc na ten czas do innej grupy i po skończonych zajęciach religii wrócić do swojej grupy.
Osobiście byłabym przeciwna uczęszczaniu 3latkow na tego typu zajęcia.
aronka
CYTAT(ewita 77)
Dziewczyny a tak na marginesie troszkÄ™...czy pÅ‚acicie za Religie? bo u mnie sie pÅ‚aci  ....MyÅ›laÅ‚am ,że w każdym przedszkolu siÄ™ opÅ‚aca ale dowiedziaÅ‚am siÄ™ jednak ,że nie.. icon_evil.gif


U nas właśnie nie ma karteczek, na których się deklarujemy, ale jest opłata za jakąś książeczkę do religii (zeszyt do malowania czy coś w tym stylu).
Pani dyrektor na pierwszym zebraniu raczej jakby trochę zniechęcała do religii. Powiedziała, że chyba lepiej, żeby chętni poszukali jakichś zajęć dla dzieci w kościele. Ale oczywiście wszyscy "na hura" zgodzili się na religię w przedszkolu. Jednak nie mam pojęcia, czy chodzą wszystkie dzieci, czy są wyjątki. W którejś grupie są chłopcy, chyba muzułmanie, przypuszczam, że oni nie chodzą.

A ja lubiłam religię, na którą chodziłam do domu katolickiego. Było sympatycznie, spotykaliśmy się po lekcjach i rzeczywiście skupialiśmy się na katechezie, a nie na tym, że za chwilę będzie matma, albo geografia... icon_rolleyes.gif
ewita 77
Może mnie wyklniecie ale zastanawiam się czemu burzą sie w was emocje dotyczące Religi? icon_rolleyes.gif Czy jest ona aż taka zła?(przecież żyjemy w kraju katolickim w większości). Czy zniekształca poglądy waszego dziecka? Czy dziecko w tym wieku ma jakiekolwiek poglądy?(chodzi mi o 4-6 latki).Wydaje mi się ,że rodzice robią duże zamieszanie a dzieci nie wiedzą o co tak naprawde chodzi? Dzieci tak mi się bynajmniej wydaje,że myślą w ten spoób-skoro moja koleżankakolega chodzi na takie zajęcia to Ja tez chcę,dlaczego Mama lub Tata mi zabraniają?
Jak będą starsze same dokonają wyboru czy zostanie katolikem czy wyznawcą innej kultury....
Ja z chęcią zapisałam synka na zajęcia Religi bo sama na nie uczeszczałam będąc dzieckiem icon_wink.gif .I nie widze w tym nic złego icon_rolleyes.gif .
ulla
CYTAT(ewita 77)
Może mnie wyklniecie ale zastanawiam się czemu burzą sie w was emocje dotyczące Religi? icon_rolleyes.gif Czy jest ona aż taka zła?(przecież żyjemy w kraju katolickim w większości). Czy zniekształca poglądy waszego dziecka? Czy dziecko w tym wieku ma jakiekolwiek poglądy?(chodzi mi o 4-6 latki).Wydaje mi się ,że rodzice robią duże zamieszanie a dzieci nie wiedzą o co tak naprawde chodzi?


Chodzi o zasady. Ja jestem katoliczką, moje dziecko modli się, chodzi do kościoła, rozmawiamy z nią na temat wiary i chcę żeby uczyła się religii. Do tego momentu jest wszystko ok.

Robi się nie ok. kiedy nikt się mnie o zdanie nie zapyta, nie zapyta się również w kwestii kiedy formalnie naukę religii powinna zacząć (mam prawo mieć inne zdanie), nie bierze się pod uwagę tych którzy wyznają inną religię, nie wyznają żadnej, chcą inaczej, widzą to inaczej, nie życzą sobie itp.

Ja dobieram, do pewnego stopnia, to co ogląda, ja kupuję i czytam jej książki, wymyślam rozrywki...robi to też przedszkole za moją wiedzą i zgodą. Na wszystko jednak nie ma obowiązku się zgadzać...przeciwnie - można się nie zgadzać. I bynajmniej nie chodzi o "a co to szkodzi".
ewa_jo
A jak jest z tak zwanym "Przysposobieniem do życia w rodzinie", czy jak to się teraz nazywa?Gdzieś słyszałam, że też jest opcjonalne i trzeba się deklarować (przynajmniej w niektórych szkołach). Wiem, że większości z nas ten problem jeszcze nie dotyczy, ale IMHO sprawa jest podobna, tylko "w drugą stronę". Jak ktoś jest katolicka konserwa i nie odpowiadają mu instruktaże n/t pożycia nastolatków, to też się musi deklarować. Czy to, waszym zdaniem, nie narusza prawa do nieujawniania poglądów religijnych?
Kari07
Bastek ma religię 2 razy w tygodniu dopiero teraz w zerówce w przedszkolu.
Nikt nas nie pytał o zgodę, co uważam,że nie jest w porządku ponieważ o ile ja się cieszę,że jest to moga byc innii rodzice którym to nie odpowiada.
Religia jest bezpłatna, trzeba było kupić książkę za drobne 9 zł.
Jak pytałam Bastka to w czasie religii pani nie ma w sali i są z księdzem sami.
Nie cieszy mnie religia w szkole , uważam ze o wiele lepiej bylo jak religia była w salach przy kościele.
Ja sam odważyłam sie na nie chodzenie na religię dopiero w liceum , kiedy religia był wprowadzona do szkół, to był mój wybór choć było nas takich może 2 osoby w klasie.
Inna sprawa ,żę podkarpacie jest mocno religijne, przynajmniej zewnętrznie icon_smile.gif
użytkownik usunięty
CYTAT(ewa_jo)
[...] Jak ktoÅ› jest katolicka konserwa [...]

Przepraszam za OT, ale mnie ubawiłaś icon_lol.gif Chyba sobie zrobię koszulkę z napisem "konserwa katolicka" icon_lol.gif
użytkownik usunięty
[post usunięty]
aronka
CYTAT(ewita 77)
Może mnie wyklniecie ale zastanawiam się czemu burzą sie w was emocje dotyczące Religi? icon_rolleyes.gif Czy jest ona aż taka zła?(przecież żyjemy w kraju katolickim w większości).


Sama sobie odpowiedziałaś. Kraj katolicki. W większości. Jest jeszcze "jakaś tam" mniejszość. Chyba nawet jest coś na ten temat w Konstytucji. Dlaczego do cholery nasi "katolicy w większości" są tak nietolerancyjni? Dlaczego nie chcą zauważyć, że inni mogą być po prostu inni od nich? Wszystkich tak według jednego szablonika, tak? Niepojęte.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.