Kurcze, ale Wam zazdroszczę! Moja Maryśka też chętnie bierze udział w zajęciach dodatkowych tylko ja nie mam na to czasu . Gdyby nie babcia, to byłoby wielkie zero, nie mówiąc o zajęciach w przedszkolu. U nas 1x w tyg. uwielbiany basen, 2x tyg. akademia Lippy and Messy, 1x tyg. plastyka, w przedszkolu szachy i taniec towarzyski, no i kółko matematyczne. Niestety ja nie uczestniczę logistycznie w tych zajęciach. Marycha by chciała jeszcze więcej, ale czasowo i dojazdowo - niewykonalne. Teraz zapisuje ją do szkółki narciarskiej, są też zajęcia gimnastyczne na sali. A na Taniec towarzyski zapisałam ją ponieważ nie miała żadnego poczucia rytmu i powiem Wam , że to pomogło . No i zyskała nowego narzeczonego . A w domu uwielbia sie bawić i robiłaby to 24h/dobę. W sobotę rano mamy obowiązkowe wspólne wylegiwanko prawie do 11-stej . Skrzynia
j/w
a u nas w tym roku kicha Zapisałam dziewczynki na basen, ale tak chorują, że w połowie października oddałam karnet i czekam aż wydobrzeją - światełka w tunelu nie widać.
Z tego samego powodu nawet nie zdążyłam ich zapisać na balet - chodzą na tańce w przedszkolu - i chyba to nawet lepiej bo nie ma takiej presji i nawet zaczęły tańczyć z własnej woli w domu (żeby mi pokazać, co było). A popołudniami zamiast na zajęcia biegamy po kolejnych specjalistach od zdrowia. Niech to szlag!
Skrzynia Marysia chyba pobiła rekord w ilości zajęć dodatkowych
mlode maja poza przedszkolem gimnastyke artystyczna 2x2 godz i zuchy 1x1,5 godz.
w przedszkolu maja taniec, gimanastyke, religie oraz rytmike. Na angielski nie chodza bo nie chca. zajecia poprzedszkolne koncza im sie o 20.30 i niech mnie ktos przebije
No coś Ty Grzałka . Te narty to po to też, żebym i ja sobie spokojnie mogła pojeździć, opieka i nauka opłacona i załatwiona , dwie pieczenie za jednym razem upieczone . No i będę mogła piwka na stoku posmakować .A o szachach dowiedziałam się przez przypadek, kumpel Marysi ją nauczył grać w przedszkolu, więc obowiązkowo sama się wprosiła na lekcje nauki szachów. I jak zwykle matka dowiaduje się ostatnia.
Uffffffffff jak dobrze jest przeczytać, że Wasze 5-6 latki też chodzą na zajęcia dodatkowe. Bo ja już wyrzuty sumienia miałam, że za bardzo dziecko forsuję.
Moja córka chętna jest na wszystkie zajęcia dodatkowe. W przedszkolu chodzi na wszystko co możliwe. Poza przedszkolem ma basen, angielski i tańce. Ona to wszystko uwielbia i o dniach, kiedy są zajęcia mówi: "szczęśliwe i przemiłe" A chciałaby jeszcze na karate (tak jak starszy brat), gimnastykę, gdzie się tak ciało wygina , narty oraz łyżwy........Aaaaa i chciałby jeszcze do telewizji chodzić i w domowym przedszkolu występować Gosiu WM a gdzie Wy chodzicie na tę gimnastykę, co się ciało wygina? CYTAT(malinowa i Malina) Pewnie dlatego, że jest ich dwóch
pewnie tak... zawsze to jest ktoś do zabawy i bawią się naprawdę pięknie (wiem, że pisałas pewnie o chłopakach mamy do kwadratu, ale mam podobnie ) ja właśnie zaczęłam uczyć dzieci niemieckiego. Jestem w szoku, jak szybko łapią, porównują tez z angielskim i jest wesoło To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|