CYTAT(Ania Karolkowa)
Hmmm... Wszystkie piszecie - przedszkolna...
Myślałam, że choć jedna osoba się wyłamie :wink:
Myślałam, że choć jedna osoba się wyłamie :wink:
No cóż, Aniu! - ja też popieram tę znaczną część opowiadającą się za zerówką w przedszkolu(opieram się na doświadczeniu zawodowym). Zerówka w szkole jest rzeczywiście nieco"poważniejsza", ponieważ środowisko szkolne jest właśnie takie. Po co zabierać Karolce rok beztroskiego dzieciństwa? Musimy też pamiętać, że przyjaźń dziecięca jest inna niż nas-dorosłych, poza tym z roku na rok rozwój społeczny dziecka postępuje, zatem Karolka łatwiej będzie nawiązywać przyjaźnie nawet w nowej szkole. Kiedy dziecko podejmie już obowiązek szkolny, ważne(a nawet niezbędne)jest nasze bycie na"posterunku", więc chyba lepiej, żeby Karolka dojeżdżała z Tobą? Odradzałabym świetlicę "pierwszakowi". Aniu, będziesz przeżywać tę nową sytuację na równi z dzieckiem, zatem kiedy będziesz miała swoją jedynaczkę blisko, łatwiej Ci będzie skupić się w pracy