Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rÄ‚Å‚wnolatki > rok urodzenia 2007
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41
Wiecie - właśnie do mnie dotarło że zostało mi tylko 7 tygodni macierzyńskiego - straszne - na dziecko powinno być co najmniej pół roku
my juz po spacerku maly teraz kolo balkonu lezy i kima
pranie zrobione obiad sie gotuje a mama pada na pysk jak na zlosc gdy potrzebuje osobe ktora mi pomoze wniesc wozek na gore to nie ma a tak to sie bija zeby pomoc tina ladniutki two macius i mamusia tez ladnie razem wygladacie mala widze ze twoja haneczka rosnie jak na drozdzach poprosismy o pare fotek haneczki agutka ciesze sie ze KUBA zniosl dzielnie te dwa wkucia napewno nie bylo ci latwo trzymac jego gdy placze a co do zabawek nie mam pojecia ostatnio my jupilismy jedna grzechotke taka kolorowa i nawet elfik od czasu do czasu jest nia zainteresowany oczewiscie wtedy gdy mama sie nia bawi i tez zakupilismy taki gryzaczek silikonowy wypelniony woda a co do oczkow to slyszalam ze oczy moga sie zmienic do 3 miesiaca a ile to prawdy to nie wiem
Bede nieskromna,ale mi tez sie podobaja fotki.
Mala tak, lampy, okna, swiatlo..i generalnie duze ciemne przedmioty na jasnym tle to nadal bardzo fascynujace 'zabawki' smarkatka.. ( i ciemnowlose panie ). Ja myslalam o czyms tak intrygujacym, ze Kuba zechce po to wyciagnac lapke.. No, ale fakt, wszystko w swoim czasie.
Macierzynski ucieka az sie boje pomyslec co bedzie gdy przyjdzie ten dzien, gdy bede musiala malego zostawic i isc do pracy .... Co prawda wezme troche wychowawczego, ale i on szybko przeleci.. Pracujace mamy, co zrobicie z dzieciaczkami gdy przyjdzie ten dzien? Ja do babci (tesciowej) bede musiala oddac malego.. ech.. chyba bez lez (moich) sie nie obejdzie...
Skad bede wiedziala, ze Kuba placze, bo go nozka po szczepieniu boli?
A ja mam dziś jakiś psychiczny kryzys! Rzadko mi się to zdarza ale jak już dopadnie to trzyma... W sumie zaczęło się od nerwowego poszukiwania legitymacji ubezpieczeniowej (znowu!) i tak jakoś dzień zleciał beznadziejnie...
Tina Maciuś jest śliczny! Aż mi się humor poprawił jak na niego spojrzałam! Agutka u nas zdecydowanie najlepszą zabawką jest zawieszony na żyrandolu zielony krasnal z Irlandii - Michał od pierwszych tygodni mu się przygląda, a teraz śmieje się do niego z każdego miejsca pokoju! Wielkim zainteresowaniem cieszy się też karuzela, a oprócz tego książeczka, którą macie i słonik Tiny Love https://www.ceneo.pl/372862 (misiu go uwielbia!) oraz taki fajny edukacyjny ptak firmy Lamaze https://www.dziendziecka.pl/produkt.asp?Kod=LC27013 . Mata edukacyjna nie interesuje jeszcze Misia tak jakbym chciała Na przytulaki też przyjdzie czas. Nóżkę obejrzyj - czy nie jest zaczerwieniona, spuchnięta? Czy porusza nią symetrycznie z tą zdrową? Czy nie nasila się jego niepokój gdy dotykasz nóżkę? Mała nawet mi nie przypominaj ile tego macierzyńskiego zostało! Ja chyba nie wracam do pracy...
Witam wszystkie mamuśki i ich cudowne dzieciaczki.
Uffff wreszcie udało mi się dziksiaj zaszczepić Oliwkę, była bardzo dzielna, po pierwszej szczepionce nie płakała a reęcz przeciwnie-dostała ataku śmiechu, pierwszy raz śmiała się wgłos-super, za to po drugim rozpłakała się strasznie-tak jak jeszcze nigdy....biedactwo. Teraz śpi słodko Tina- krem i szampon Oilatum napewno można kupić w sainsburym, chyba jest u Ciebie?
Asia - Lamaze jest boska!!! Agutka - ja kupiłam kilka rzeczy z Lamaze. Są słodkie i wspaniale pomyślane Zeby rozwijać zmysły maluszków. Wiem, że jesteś z Pragi więc może skorzystasz z hurtowni na Modlińskiej, gdzie można zamówione przez Allegro zabaweczki odebrac osobiście w sklepie. Ceny nie są wysokie jak na te zabawki https://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=4535770.
Tylko trzeba ich trochę pośledzić, bo nie zawsze mają ciekawe rzeczy.
Asiu zapomnialam o ksiazeczce. Tak..ona wyjatkowo Kubie przypadla do gustu... Dzieki za rady..poszukam mu czegos fajnego w tym stylu..
Z porownywaniem nozek bedzie problem.. bo i w jedna dostal pik i w druga.. Ale bede obserwowac.. moze nie bedzie tak zle..w koncu zaleta tych skojarzonych szczepionek mialo byc wlasnie m.in. brak skutkow ubocznych...tzn. tak mi sie wydaje. Ja tez bym chciala nie musiec wracac do pracy... dlatego tez regularnie wysylam totolotka a nuz szczescie sie usmiechnie Ale nie mowmy o pracy.. I prosze skonczyc z kryzysami.. weekend przed nami...moze nawet sloneczny.. Ritta dzieki za namiary na hurtownie i zabawki..
Chyba się dziś upiję karmi malinowym... Weekend zapowiada się w sumie sympatycznie bo i zakupy na chrzciny będziemy robić (a za ciuszkami za Misia mogłabym chodzić godzinami!) i ta impreza pampersa przed nami. Liczę na dobry humor.
Ritta ja też lubię zabawki Lamaze! Agutka prawdopodobnie Kubusiowi nic nie będzie.
Godz. 19.30 a Bobinek, jak z zegarkiem w ręku, już śpi. Codziennie zasypia o tej samej porze. Asia - ptaszek Piotruś jest ekstra. My mamy pajączka Leny i motyla Emanuela. Na Allegro jest ich sporo. Bobek jest zachwycony, szczególnie motylem, który dynda w wózku. Poza tym mam chwilę spokoju jak siedzi pod stojakiem Chicco, no i chętnie bym kogoś zatrudniła do nakręcania pozytywki w karuzeli Poza tym zaczyna łapać conieco łapkami, ale te niestety nie zawsze robią co On chce, więc macha nimi w różne strony i udaje się czasem w którąś zabawkę trafić. Wtedy jest zadowolony i aż piszczy. Czasem łapki latają razem z pieluchą, którą trzyma. No i stale gmera przy siusiaku. Trochę ma za krótkie te łapinki ale wyciąga je ile sił. Atak śmiechu też zaliczyliśmy - wczoraj przy łaskotaniu nosem pod paszką. Taki prawdziwy, "bobasowaty" , jak z Teletubisiów (dzidzia-słonko).
Agutka - Bobka nóżka bolała troszkę w nocy. Przy zmianie pieluchy, jak ją ruszałam i pod lekkim uciskiem miejsca po szczepieniu, płakał przez sen. Robiłam mu okłady z sody i rano ani śladu po bólu nie było. a.. oprócz Lamaze, jeszcze jest fajna firma "The first years". https://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3218017
Asiu i tak trzymac
Hej
ja dopiero teraz mam troszkę czasu , zaglądałam w ciągu dnia na forum, ale nawet ciężko mi było doczytać niektóre posty, bo Natalka dziś jakaś marudna była, niespokojna taka ... Obudziła się po nocnym spaniu o 7.00 nakarmiłam ją, wcześniej przewinęłam i zasnęła na godzinkę, potem to samo i do 10.00. Później nadszedł kryzys i płakała, marudziła, sama chyba nie widziała o co jej chodzi Popołudniu zabrałam ją na spacerek, to tylko godzinkę pospała, budziła się wielokrotnie ( w sklepie jedna z ekspedientek huśtała wózkiem, żeby Mała nie płakała a ja bym mogła kupić wędlinę ) Z płaczem wróciłyśmy do domu, taka była niezadowolona z naszej przechadzki Nakarmiłam ją i stwierdziłam, że szkoda siedzieć w domu, gdy na zewnątrz taka piękna pogoda. Umówiłam się z nią, że jak nie będzie miała ochoty to wrócimy zaraz do domu, ale jakoś 2,5 godziny pospacerowaliśmy ( z moim bratem ). W czasie spaceru zaliczyliśmy wszelkie nierówności w drodze, każda dziura i każde pobocze było nasze . Jak jechaliśmy chodnikiem Mała w płacz, a po wertepach uśmiech na buźce i pełne zadowolenie Po powrocie do domu jak zwykle był taniec z Natalką na ręku, no i kąpiel, karmienie. Teraz śpi ( oby to już był ten twardy nocny sen ). Cieszę się, że ten tydzień mam już za sobą i teraz mąż będzie popołudniami w domu, bo czasem padam z nóg normalnie ze zmęczenia ... Urlop macierzyński u mnie często tylko z nazwy pozostaje urlopem ... Dziś od rana nie czułam się najlepiej, nad ranem zmarzłam ( kurczę, muszę walczyć o skrawek kołdry ), jak wstałam dopadł mnie kaszel i kilka razy miałam katar Mam nadzieję, że to nie początek jakiejś choroby, teraz też pobolewa mnie głowa ... nie dobrze, oj niedobrze ... tylko tego mi do szczęścia brakuje! Asiu_b życzę miłego weekendu a te smuteczki wyganiam od Ciebie a sio, a kysz! A imprezy Pampersa zazdroszczę, sama bym chętnie poszła zobaczyć Alciu napisz jak tam po wypadzie do Zielonej Góry Anuszka jak tam po wizycie u lekarza ?? Mim jesz placki ziemniaczane ? Takie smażone potrawy jadasz ?? I Maja je toleruje ? Ritta widzisz nawet wśród chirurgów zdarzają się fajni, delikatni i mili ludzie Agutka z tymi aptekami u Ciebie to jakaś paranoja, u mnie bez problemu dostanę niemal wszystko ( jak czegoś jednak nie ma to kolejnego dnia już mam, bo zamawiają ), dla Natalki Paracetamol przed szczepieniem zapobiegawczo kupiłam bez najmniejszego problemu Tina śliczne zdjęcia Mała to twoja Hania rośnie, moja na razie w ciuszkach na 68 " się topi " , choć ogólnie pokaźnych rozmiarów z niej babeczka Kiniaczek chciałabym żeby moja Niunia reagowała głośnym śmiechem w czasie szczepienia, niestety póki co płakała jak bóbr! Zmykam już do łóżeczka wygrzać się troszkę. Do jutra, spokojnej nocy
Cześć Kochane!
Ja krótko. Szykujemy się do chrzcin. Niedlugo rzyjedzie brat z córkami. I jutro znowu wielkie szykowanie... Piotrus marudny cały dzień. Porażka totalna... A na dodatek tak spadło ciśnienie wody, ze ogrzewacz mi się nie zapala (gazowy)-poraża kolejna. Pisałyscie o zabawkach. Piotrusa ulubioną zabawka jest ryba z Ikea. W czewono-białe pasy. Szymon mu kupił na pamiątkę z pierwszej jego wyprawy. Teraz zmykam bo robota wzywa bardzo głośno wzywa...
Joanno z tymi aptekami to sie zgadzam... i pomyslec ze w stolicy mieszkam...
Dobrze jednak,ze wlasnie zamawiac mozna...tym sposobem juz o 16-tej przywiezli ten Paracetamol. Maciejonko trzymam kciuki, by chrzciny sie udaly i za Piotrusia dobry humorek Ritta nozki wygladaja ladnie, nic zlego sie poki co nie dzieje...
Widzę, że nie tylko u nas marudzenie totalne. Zosieńka od wczoraj bardzo niespokojna była. Podejrzewam, że to po szczepieniu tak odreagowuje. Mało jadła i z kupką był też już problem. Dopiero przed chwilą zasnęła, ale już nic nie mówię, żeby nie zapeszać
U nas też fascynacja karuzelą nad łóżeczkiem. Tylko czemu te melodie są tak krótkie i co chwila trzeba latać i nakręcać Ja to już zdecydowanie nie chcę myśleć o końcu macierzyńskiego bo będę musiała szukać pracy. Myślę raczej o czymś swoim już, ale zobaczymy jak wyjdzie... Maciejonka udanych chrzcin i oby Synek był spokojny Joanna my mamy szerokie łóżko i już dawno z mężem skapitulowaliśmy i zaopatrzyliśmy się w dwie kołderki Teraz nie musimy walczyć o każdy skrawek a i Zosia jest szczęśliwa jak śpi z nami w środeczku
Hej witam.
Slad po wczorajszej pięknej pogodzie zaginoł.Ja wczoraj miałam maraton 5 godzinny i tyle spacerowałam z Mają. JOASIU ja mogę jeść wszystko bo nie karmię piersią.   RITTA dzięki za podpowiedź o zabawkach zamówiłam ptaszka Piotrusia. MACIEJONKA to spokojnych i bezstresowych chrzcin. TINA ładna z was rodzinka a jaka fotogeniczna. Dziś po południu idziemy do znajomych na pogawędkę więc napewno będzie to miło spędzony czas. Mały rozchrychlany... Mala ledwo dycha od kataru.... tak mi jej szkoda... wczoraj chichrała się jak ściągalam katarek... dziś już ma dość... chyba się znudzilo... Lekarka nie zapisala antybiotyków.... Ale w tym wypadku chyba bym wolala... zeby tylko nic im się nie rozwinęlo zwłaszcza Nadii... I tak jest grzeczna strasznie... leży sobie i w samotności męczy z katarem...dzielna... W poniedzialek chyba znow się przejdę.... po receptę na antybiotyki... wolę szybciej zalatwić tego wirusa... strasznie szkoda mi małej...
hejka
my dzisiaj szykujemy sie do chrzcin jestem troche zdenerwowana chyba sie rozplacze no i ciekawa jestem jak elfik sie zachowa bo ostatnie dni ma takie w kratke raz jest dobrze raz zle joasiu ciekawa jestem ajk dzisiejsza nocka ci minela i napewno dzisiejszy dzien bedzie lepszy od wczorajszego moj elfik wczoraj tez jakis dzien mial dziwny z rana wszystko bylo slodko bo nawet pod mata edukacujna troche sobie polezal byly smiechy do mrowki zolto niebieskiej a kolo 14 to byl placz nie wiedzial czego chce bo byla jego pora jedzenia daje mu mleczko a on w placz wlasciwie wrzask to wkoncu go zapakowalam do wozka i w wozku nastepny koncert do momentu az przeszlismy kawalek po polskich chodnikach mim ale sie nachodzilas wczoraj ja bylam na spacerze 1,5h i juz mialam dosyc plecy mnie tak bolaly ze hoho karolaka wlasnie dlaczego te melodyjki w karuelach sa takie krotkie latam kolo mlodego jak oszalala zeby sie nie nudzil zreszta on szybko sie nudzi ma to po mamusi maciejonka widze ze my razem nawet chrzciny mamy zycze spokojnych chrzcin asiu_b licze ze dzisiaj bedziesz miala dobry dzien wlasciwie wiem o tym bo jestes kobieta pelna optymizmu agutka zycze wygranej w totolotka ok ide zjesc sniadanko z mezem a pozniej wychodze wiec zycze milego weekendu
anuszka
Witam,
pobieglam dzis z rana zrobic morfologie i badanie moczu.. ale niestety.. w soboty nikogo tam nie ma Nie lubie z dzieckiem po takich miejscach chodzic, ale chyba nie mam wyboru.. ( no chyba, ze po poludniu tez mozna)... Smarkatek spal dobrze, nic zlego z nozka sie nie dzialo.. goraczki nie bylo.. a jaki rano byl szczesliwy.. z poltorej godzinki lezal sobie sam w lozeczku i rozgladal sie wokolo...a gdy podchodzilam cieszyl jak rzadko kiedy.. Na dworze dzis fatalna pogoda.. niby cieplo, nawet slonce przeblyskuje, ale wieje jak cholera.. Anuszka wspolczuje choroby dzieciakow. My wczoraj po raz piewszy uzylismy fridy.. wczesniej bylo psik woda morska, tak jak zalecila pediatra.. i nie bylo to takie straszne, maly dzielnie zniosl wszystkie te zabiegi. Moni nie dziekuje, zeby nie zapeszyc
czesc....
mam nadzieje ze chć troche za mna i Mateuszkiem tęskniłyście (łudzę się że tak ) u nas teraz juz wszystko ok... pozdrawiam
Hej
U nas nocka miarowa,chociaz od 3 kiepsciutko.Myslalam,ze Wam cos napisze,ale Maly oczka otworzyl.Ok,spokojny jest. Agutka no to nie zazdroszcze pojscia z Kuba na badania.I nie zapeszam,ale Macius z rana na drugi dzien tez czul sie super.Jazda zaczela sie po poludniu.Oby u Ciebie bylo spokojnie.
Ale u nas dziÅ› wieje koszmar
Hej!
Anuszka do poniedziałku już może być całkiem nieźle-czego Wam życzę. Zdradliwa ta pogoda teraz. Niewiadomo jak się ubrać. Wysłałam Ciocię dzisiaj po Viburcol-czopki. Wolę mieć na wszelki wypadek. Piotrus niespokojny nadal, śpi strasznie delikatnie... Nic na mnie pora. Papa!
Właśnie wróciłam ze spaceru i masakra wieje jak cholera dobrze że kupiłam sobie bluzkę to mogłam ją założyć bo bym zamarzła.Mam nadzieję że nie załapię kataru bo tego nie cierpię.
DostaÅ‚am kilka ciuszków dla maÅ‚ej ale wiÄ™kszych to bÄ™dÄ™ miaÅ‚a na później. Teraz mam nadziejÄ™ że maÅ‚a poÅ›pi bo inaczej obiadu nie bÄ™dzie  Â
hej
dziś i u nas wietrznie, ale pierwszy zakupowy spacerek zaliczony, wybieram się na jeszcze jeden gdy Niunia się obudzi i naje, bo teraz lula w bujaku Noc super ( jak zwykle wyspałam się ) - 21.30 - 6.50 Dziś mąż w domu, więc troszkę luźniejszy dzień mam, mogę posprzątać, była moja mama z bratem na kawie ( obarczyłam ich zakupem pieluch - nadal u nas królują " zerówki " z Belli, chusteczek nawilżających mam też już zapas też z Belli - jeszcze takich nie miałam, wacików kosmetycznych, itd. ) Mała dostała od babci buciki takie miękkie różowiutkie i piękną grzechotkę - miękkie pluszowe pomarańczowe słoneczko z okrągłym przezroczystym uchwytem a w nim kolorowe kuleczki Od razu się tym zainteresowała! Anuszka współczuję choróbska zwłaszcza u Nadinki, maleńka musi się tak męczyć Moni, Maciejonko udanych chrzcin Mim to wczoraj pospacerowałyśmy we dwie tak długo, ja ponad 2 godziny Agulek jasne że Cię pamiętamy i tęsknimy! W wolnej chwili wklej zdjęcie Mateuszka, pewnie urósł przez ten czas A ciekawe co u naszej Gosi, 4 nia, Sylwii 13 i 1983 ... dawno dziewczyny nie pisały
A my juz po zakupach i spacerku. Pogoda fatalna, tzn wietrzycho straszne, bo slonko jest sliczne i fajnie sie spacerowalo. Maly opatulony, tylko nam targalo fryzurami
Zdalam sobie sprawe, ze w srodmiesciu nie bylo mnie od polowy lipca.. jakos pare dni przed porodem bylam tam ostatni raz na KTG... i kurcze, jednak centrum do zupelnie inny swiat.. Tak wiec pospacerowalismy.. zrobilismy zakupki smarkatkowe.. mate edukacyjna, osiolka dzwoniacego i cieplusi, milusi kocyk na zime. I co prawda duzo sobie nie obecywalismy po Kubie i macie.. ale wyglada na to, ze mu sie podoba.. a przede wszystkim zwraca uwage na wiszace zwierzatka.. Osiolka tez tam zawiesilismy i trzepnie go czasami lapka.. nieswiadomie pewnie, ale nowe kolorki i ksztaly najwyrazniej przypadly mu do gustu.. I fajnie, o to chodzilo.. A ze Smyka wzielabym chyba wszystko.. niesamowite sa te zabawki.. Najbardziej podobaly mi sie takie duze okragle pluszaki.. jak poduszeczki... zabki, kroliki, pingwinki.. przecudne, mile, a jak nacisnelas na lapke wydawaly dzwiek, chrumkanie, rechotanie itp. Strasznie fajne. A Kuba tak jak zasnal o 12:30 gdy wychodzilismy z domu, tak spal do 16:30 caly sapacer przespal..w domu dostal cyca i dalej spal.. niesamowite.. Moze to ta pogoda.
Witajcie!
My też dziś byliśmy na zakupach chrzcinowych i nie tylko. Godzinami mogłabym oglądać ciuszki niemowlęce i najchętniej kupiłabym wszystkie! A ponieważ jest to niemożliwe ciężko było się zdecydować... W sumie ostateczne zakupy odbędą się jutro, dziś tylko zorientowaliśmy się co, gdzie i za ile Nie mniej kupiłam Misiowi kapitalne body w KappAhl - takie w insekty, bardzo wesołe oraz rajtki w H&M. Widziałam rewelacyjny kombinezon na zimę ale niestety został tylko rozmiar 2-4 m-ce Nie mogę o nim zapomnieć! Co do stroju na chrzciny to nadal nie wiem jaka będzie ostateczna wersja Nie podobają mi się "zestawy" typowe na tę okazję. Myślę raczej o normalnych rzeczach w klimacie biało - błekitnym (np. ogrodniczki i bluzeczka a na to polarkowy kombinezonik) Ok, już nie nudzę Agutka Kubuś z pewnością jest zachwycony matą! A jaki piękny ma kocyk! Moni, Maciejonka udanych, spokojnych chrzcin w rodzinnej atmosferze! Joanno ja też myślę o dziewczynach, które już od dawna nie zaglądają... Brakuje mi ich! Agulek pamiętamy, tęsknimy i zapraszamy do częstszego pisania! Mim na rozgrzewkę proponuję coś mocniejszego... coby nie było katarku! Anuszka kuuurcze, że też Was tak dopadło! Kurujcie się! I jeszcze mała anegdotka po czwartkowych odwiedzinach u wujostwa mojego męża... Otóż mają oni psa z tych małych, hałaśliwych. Skakało toto dookoła nas i się darło aż Michałek był w szoku. Gdy w końcu udało nam się usiąść przy stole psiak zaczął mnie obskakiwać ze wszystkich stron żeby dosięgnąć Maluszka i go... polizać. Domyślacie się, że byłam zachwycona! Na co ciocia mówi, żebym mu pozwoliła bo on czyściutki jest, kąpany, odrobaczony, szczepiony, niczym Michałka nie zarazi, nawet ząbki ma myte codziennie. Miałam tego nie komentować ale nie wytrzymałam... Zauważyłam nie bez ironii, że jeszcze piesek czymś się zarazi od Misia bo Misiu nieodrobaczony... Zostało mi to poczytane za żart! Do końca wizyty stałam z Małym na ręku, coby go nie dosięgnął jęzor psiaka.
Agutka mata śliczna, no i kocyk ( to ten nowy, tak ? ), a Kubuś ... hmm ale z niego duży chłopiec!
Maty są świetne, moja Natalka też od 25 minut leży i się przygląda pluszowym maskotkom wiszącym nad nią jeszcze tydzień, dwa tygodnie temu zupełnie się tym nie interesowała, a teraz bardzo lubi leżeć i gaworząc macha rączkami i nóżkami radośnie A co do nóżek i rączek to dziś okazało się, że Nati to o rączkach nie ma za bardzo pojęcia, tzn. o tym, że są jej własnością ( najczęściej znajduje je gdy jest głodna - wkłada je do buźki i tylko słychać jak mlaska ), ale za to doskonale wie do czego służą nóżki Rano położyłam ją na brzuszek, a Mała zamiast podnosić główkę hop pupę do góry wystawiła prostując tak na sztywno nóżki Kiniaczek co u Ciebie ??
Asiu_b - to widły na ciocię i jej pieska ! PORAŻKA!!!!
Cały dzień w domu... ale zakupy przyszły... Mama... wjechały pieluchy dla Nadii, soki pysie dla nas, kurczaki na zupę, mleka, jogurty ....
I wózek mi wniesiono... od wczoraj stal na parterze... i na noc... balam się taką zakatarzoną Nadię zostawić nawet na chwilę... już mialam nadzieję, że ukradli... Ach ta moja Mama... Kupuję pół allegro... zjadlam pól cukierni... ...i się nudzę, bo Mala na noc już śpi... idę zapalić...
Przyznam, ze do tych mat podchodzilam dosc sceptycznie.. jakos wydaly mi sie one byc bardziej moda niz rzeczywiscie uzyteczna, edukacyja zabawka.. ale juz zmienilam zdanie..
Tylko jeszcze ze dwie tego typu zabawki w domu i nie bedzie jak wejsc do pokoju Gdzie kladziecie te maty, na lozkach czy na podlodze? A jeszcze co do zakupow, to nie wiem jak u Was, ale tu zdecydowanie oplaca sie isc do wlasnie np. Smyka, czy to tu obok nas, czy do takiego naprawde duzego w centrum, gdzie dzis bylismy.. Raz, ze rzeczy sa ladne, porzadne, dwa, ze duzy wybor.. a co wazniejsze.. sa naprawde tansze niz w sklepie kolo mnie.. Za kocyk np. (identyczny niemalze) zaplacilam ok 20 zl mniej. a to jest spora roznica... W tygodniu sprawdze po ile tu sa maty, ale daje glowe, ze tez duzo drozej. Jezdzilabym czesciej do centrum, chocby po to by zmienic troche otoczenie, ale jednak wyprawa z wozkiem autobusem nie nalezy do przyjemnosci. Dzis bylismy we dwojke, wiec sie nie stresowalam, ale ze dwa razy musialam z Mariuszem podniesc wozek, bo kierowca oczywiscie nie obnizyl podlogi i za nic nie dalo sie siegnac kolkami.. Juz od dawien dawna balam sie tej chwili, gdy wlasnie bede musiala wsiasc, lub co gorasza wysiasc z autobusu, bedzie wysoko, wasko ... i nikt mi nie pomoze.. a na dodatek kierowca przyszczypie mnie drzwiami.. Co do kupek to okazalo sie, ze jednak Kuba robi zolte kupki.. tylko szybko sie utleniaja.. I to jest ta dobra wiadomosc. A ta zla... niedlugo potem gdy przygladalam sie jednej z nich, zobaczylam troche sluzu z krwia Juz nie mam sily sie martwic.. ale tego raczej lekcewazyc nie mozna..zwlaszcza, ze dzis po raz pierwszy od narodzin, Kuba mial i nadal ma.. cala czerwona, odparzona pupke.. strasznie to wyglada.. i troszke na jajeczkach tez jest.. Jutro bedziemy obserwowac.. jak znowu krewka bedzie to coz.. w poniedzialek czy wtorek znowu do pediatry trzeba bedzie isc... Czym moge Kubie smarowac ta pupe, zeby szybko sie zagoila ( oprocz Bepanthenu, Alantanu czy jak mu tam, Sudocremu i Linomagu)? Asia ubawila mnie historia z pieskiem, ale i ja bylabym zla i dalego od padalca trzymala dzieciaka.
Hej hej za mnÄ… dwa intensywne dni !!!!
Wczorajsze popołudnie spedzilismy w zielonej Górze na winobraniu - było tak sobie duzo ludzi i ciężko przejść z wózkiem. Wrócilismy dopiero na kapiel a potem padliśmy spać. Dzisiaj po sniadaniu pijechalismy zebrać winogron z działki (3 wiadra) i pojechaliśmy najpier do teściów na chwile potem do rodziców aby prezerobic go na winko bedzie akurat jak przestane karmić . Jak wrócilismy to tylko nakarmilam Niunie i poszlismy do ksiedza .......... huraaaaaaaaaaaa ksiądz miał dobry humor i wszystko załatwilismy - w sobotę za tydzień chrzciny co mnie bardzo cieszy. Jedno smutne wydarzenie mininych dwóch dni to fakt, że fontanna obok której miał miejsce nasz pierwszy pocałunek przestała istnieć tak więc Niunia nie mogła jej zobaczyć. Co do zabawek to Agutka śliczna mata - moja Niunia tez bardzo lubi swoja i interesują ją zawieszone tam zabawki. My mamy takze Kangurka ze wspominanej wczoraj firmy lamaze - jest on rewelacyjny i chyba zakupimy cos jeszcze bo faktycznie rewelacyjne sa a kangurek ochrzczony imieniem Arnold jeździ z nami wszędzie zarówno przy foteliku samochodowym jak i wózku a i w domku do lezaczka mocujemy. Anuszka przesyłam Wam całuski i zyczenia zdrówka oby jak najszybciej Wam przeszło no i superrrrrrrrr ta twoja mamusia. Joasiu ciesze się że jakoś przebrnęłas przez ten tydzień no i prezent fajny dostała od babci twoja nati Maciejonka, Moni udanych chrzcin. Asiu_b wkurza mnie tak jak Ciebie, że niektórzy nie potrafia zrozumiec pewnych zasad, które każda z nas przyjmuje no i udanych zakupów Jestem padnieta zmykam - spokojnej nocki
Hej.
Dzisiejszy dzień zakończył się masakrą bo moje dziecko za nic nie chciało spać  i mimo że nie płacze to nadal nie usneło. Jutro wyprawa do moich rodziców bo wrócili z wczasów. Ile może jeść dziecko mające 5 tygodni bo ja naprawde nie wiem czy tyle mogę jej dawać normalnie je 120ml a od wczoraj przed pójściem spać wydziera się że chce więcej i zjadła 180ml. Co ja mam o tym myśleć.Pomocy. MONI udanych chrzcin. AGUTKA mata ekstra ja też się zastanawiam nad kupnem. ALCIA to super że winobranie się udało. A teraz życzę dobrej nocki.
Agutka ostatnio dostałam próbkę w sklepie chicco - kremu intensywnie łagodzącego - właśnie na odparzenia. Jest rewelacyjny także polecam do wypróbowania.
No i miejmy nadzieję, że będzie ok z tymi kupkami. Ciekawe skąd ta krew? Mim nie wiem co Ci doradzić bo nie doczytałam wcześniej czy karmisz naturalnie czy mlekiem modyfikowanym? ja dokarmiam tym drugim moim Zosię. Jak butelka jej nie wystarcza to daję cyca - albo odwrotnie bo moje dziecko kocha miłością ogromną cycusia mamusi co mnie bardzo cieszy i już mogę obalić mit, że jak dziecku się butle da to już nie chce cyca Anuszka kurujcie się kurujcie Asiu_b moi rodzice też mają psa - sznaucera małego - no i musiałam mu dać rzeczy Małej do powąchania bo strasznie sam chciał poznać nowego członka rodziny. Ale osobiście ich nie przedstawię
no to ja dzisiaj pierwsza
witam was mamuski my po chrzcinach i mamusia jest dumna ze swojego synka elfik byl tak grzeczniutki ani razu nie zaplakal "po mamusi to ma" jak bede miala czas to wkleje pare zdjec asiu_b ja mam pieska ale sama jej nie pozwalam zeby mi elfika lizala choc nie raz juz jezor wyciagala do malego zycze udanych zakupow alcia szkoda ze fontanny nie bylo ale z opowiadan mamusi oliwka sobie wyobrazi jak ona wygladala oczewiscie jak bedzie juz duza my chcielismy dzisiaj jechac do ZIELONEJ GORY ale niestety nie jedzeimy bo maz musi zawiesc swoich rodzicow na poprawiny i nici z wyjazdu agutka mata super no i jego wlasciciel ja klade mate na tapczan jakos nie moge sie przemoc zeby polozyc na podlodze bo mam wrazenie ze tam jest zimniej bo wiadomo ze wszystko od nog ciagnie.
Hej
Znalazłam wczoraj przeklętą legitymację ubezpieczeniową Od razu humor mi się poprawił! Moni ale Ci dobrze, że już po chrzcinach. Może wstawisz fotki? Alcia mi też byłoby trochę smutno z powodu fontanny... Na szczęście przystanek na którym zaczęliśmy z mężem być parą nadal stoi Agutka ja nie mam doświadczenia poza bepanthenem i sudocremem więc Ci nie doradzę... Nasze kupy też nieciekawe... Anuszka jak się czujecie? Limonka a TY?
asiu_b za 3 miesiace misia
ZA 3 MIESIÄ„CE NASZEGO PIERWSZEGO TRUSKAWKA!!!
U nas noc ok, jak zawsze... Mała wstala zatkana o 6 i narzekała bardzo... katar ściągnięty.... ale pielucha puścila... ale dziś w nocy jej nie przewijałam... Nadii wina trzeba bylo budzić mamę... Tak więc zmiana prześcieradła i garderoby... no i dziewczynka robi sobie dzień... ale padla po 7 i śpi nadal... robi sobie noc? Nie chcę chwalić...ale tfu tfu... chyba coś nam pomaga... wszystkim.... ja oczywiście bioparox, mala viburcol i woda morska i nasivin i wit.c... Maly syropy i dużo wit c ... Hrabina otwiera oczęta...
Hej witam.
U nas nocka super spanko było do 7:20. Dziś pogoda się poprawiła i jest pięknie na dworze więc spacerkiem do rodziców na obiad. ASIA_b za twojego truskaweczka. ANUSZKA to dobrze że choróbsko zaczyna puszczać bo nie ma nic okropniejszego jak chora cała rodzinka. MONI dawaj foty z imprezki. Bawcie się dobrze dzisiejszego dnia. Buziaki i  .
Witam
U nas dziś pięknie, słoneczko świeci, dość ciepło więc wybieram się za chwilkę na spacerek, no i koniecznie po obiadku na drugi Mim u nas dokładnie tak samo - wczoraj Mała padła dopiero o 22.00, za nic nie chciała zasnąć!!! A pobudka też po 7.00 A z tym jedzeniem to u Natalki też różnie, zwykle wystarcza jej butla 125 ml ściągniętego po brzegi mojego mleka, choć bywają dni że i tego mało i wtedy dajemy modyfikowanego 40 - 60 ml, ale tylko wtedy, gdy jestem pewna, że chodzi o jedzenie, a płacz nie wynika ze zmęczenia czy mokrej pieluszki Asiu_b dobrze, że znalazłaś tę legitymację, humorek dopisuje i tak trzymać Za 3 miesiące Michałka Alciu no widzisz czas wszystko zmienia, ale mimo tego, że fontanna nie przetrwała, to miejsce spotkania jest i to najważniejsze Anuszko tfu tfu tfu oby było tylko lepiej Agutka ja matę kładę na rozłożonym łóżku najczęściej, zdarza się też że Mała leży w bujaku, który wsuwam na matę - ma ciepło, nie leży na twardym, a dostęp do maskotek równie dobry Można też rozłożyć na podłodze koc i dopiero na niego rozłożyć matę A co do zabawek, to u nas wszelkie maskotki, fajne pluszaki są tak drogie, że taniej jest kupić na Allegro ... Poszukam tego kangurka, może też Niuni kupię A kupka ze śluzem i krwią ... brr brzmi nieciekawie Karolaka do Zosi może dołączyć i Natalka, ona też zjada i cyca i mleko sztuczne, na cyca musi mieć " ochotę ", zwłaszcza wieczorem, ale ogólnie nie wybrzydza i je jak tylko leci potok mleka Moni czekamy na zdjęcia No właśnie, Limonko jak tam u Was ??? A gdzie się podziewa Ritta Niunia na spacerze z tatusiem, mam troszkę wolnego czasu tylko dla siebie
Joanno kupka ze sluzem i krwia faktycznie brzmi nieciekawie.. ale tej krewki nie bylo duzo.. (taka wieksza kropa) poza tym jak na razie tylko jedna taka byla.. i jak to mowia.. jedna jaskolka wiosny nie czyni.. Tak samo jak z ta pienista kupka, byla tylko jedna i lekarz powiedzial, ze jesli sie nie bedzie to powtarzalo to nie nalezy sie przejmowac..Mysle, ze i w tym przypadku tak dostalabym rade.
Z tego co czytalam to moze to byc reakcja alergiczna.dlatego od wczoraj zapisuje sobie na kartce wszystko co jem i pije danego dnia plus ewentualne niepokojace objawy jakie zaobserwuje.. Nie widze innej drobi do wyeliminowania szkodliwych czynnikow.. Moze to 3 kabanosy, slone i wedzone, ktore zjadlam w piatek? Kupka byla naprawde zraca, wiec albo to bylo cos uczulajacego albo cos pikantnego-zracego.. Dzis jest juz lepiej, pupa sie goi.. ale przy okazji przetestuje ten Chicco krem, dzieki Karolaka U nas mata lezy jak na razie na podlodze.. na spod dalam zlozony gruby koc, na to mate, kocyk, ceratke i gruby kocyk.. wiec izolacja jest ale nadal nie podoba mi sie ta podloga.. Jakos od dziecka mi wpajano, ze na podlodze zimno, ciagnie.. Alternatywnym miejscem moze byc lozko w sypialni, ale ja tam w ciagu dnia raczej nie przebywam na dluzej.. Anuszka synowi na kaszel polecam sok z cebuli.. mi jako dziecku pomagal.. a ze to bylo slodkie, smakowalo mi, bo slodycze to byly raz na ruski rok Dzis, jak przystalo na niedziele, pospalismy do 10:30... oczywiscie od 5-ej maly z nami w lozku. Wiercil sie okropnie, ale spal, raz po raz otwierajac dziuba i pociagajac cyca Ale za to pobil rekord spania ciurkiem w nocy.. ok. 4 i pol godziny .. ladnie, ladnie, oby tak dalej. Asia ale ten czas leci.. dopiero co swietowalismy dwa, a tu juz trzeci miesiac Michasia
Joasiu słodkie zdjątko...zwlaszcza na bujaku...
Agutko jak najbardziej...preferujemy wszelkie domowe sposoby...ale u nas największy problem to katar Ale daję mleko z masłem i miodem...sama też piję... i podaję mu eurespal, rubital i na noc paracetamol... noworutin c i witaminę c masowo... do tego krople Otrivin ... masakra...tyle tego i męczy się prawie tydzień... Ja wklęjam Hrabinę pelną gębą...
Anuszka A Nadinka wpatrzona w kwiatuszka super
Chciałam wkleić jeszcze kilka zdjęć, ale fotosik słaby Może później spróbuję
korzystajac z chwili wolnego bo mezus poszedlna spacer a ja juz zdarzylam posprzatac domek wkleje pare zdjec tak jak obiecalam
to zdjecie cala nasz czworka tzn oczewiscie moj nos bo jakos tak sie ustawilam ze nie ma mnie na zadnym zdjeciu tu juz troszke lepiej tu mamusia z misiem no i mamusia z tatusiem i spiacy aniolek a tu dla oslody tort gruszkowy mniam mniam
joasiu twoj chomiczek slodziutki
a nie zauwazylyscie ze nasze dzieciaczki robia sie jak chomiczki anuszka ale hrabinka ladniutka i ten kolnierzyk no no a tu moj chomiczek no dobra jeszcze jedno ostatnie
Joanno, Anuszka, Moni fajne zdjecia dzieciaczkow.. co jeden to kochanszy...
Moni zazdroszcze, ze juz po chrzcie.. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|