To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Prawie i już sześciolatki :-)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3
Five
Emilka mi zachoprowała jak i większośćdzieci w przedszkolu, Wiki i Natalki pewnie też nie ominie. Dostałam skierowanie do szpitala, ale odczekam jeszcze do wieczora jak nie będzie wymiotować i będzie dużo pić i jeść to raczej nie pójdę...
Cleo
Mysmy to w styczniu przechodzili z dwiema naraz- wspolczuję bardzo.... ze starsza powinno dobrze pojsc- bez szpitala, Misia dobrze rozumiala ze musi choc troszke wypic/zjesc i brać lekarstwa!

Michasia juz pelnoprawna sześciolatka od tygodnia i chodzi dumna jak paw, ale tez- ja nie wiem, czy ten słynny 'kryzys 6 lat' przychodzi dzien po urodzinach??! normalnie 5 razy sie do neij mowi, obraza sie sto razy dziennie, mowi 'nie' na najprostsze prosby- jak np. w przedszkolu 'założ sandalki i wychodzimy'. aaa!!!
Five
Nie poszłam do szpitala. Wpoiłam od rana w Emilkę 4 butelki picia, język rano był prawie cały biały, teraz jest o wiele lepiej, mam nadzieję, że jednak nie dojdzie do odwodnienia i nie będziemy musieli jechać do szpitala.
Nie mogę zostawić reszty dzieci w domu.
Nie ma już siły...
zilka
To ja się troche pożalę, dobrze...? Bo ostatnio czuję się jak zdarta płyta :/ Flo ma tyle na głowie, że w ogóle nie starcza jej czasu na:

CYTAT(Berek @ Sun, 22 Jun 2008 - 10:45) *
Co do obowiązków pięciolatki:
Ania (6) ma:
- utrzymywać w porządku swoje łóżko,
- wieczorem z moją pomocą decydować, które ubrania brudne i ida do prania, a które do schowania, po czym chowa co trzeba i wrzuca do brudów co trzeba
- z moimi wytycznymi sprzątać córnik (oczywiście przy pomocy Dasi również)
- sprzątać po swojej zabawie
- odnosić naczynia po posiłkach do kuchni
- pomagać w rozparcelowywaniu dużych zakupów (robimy je internetowo i zwykle oznacza to raz na dwa tygodnie pryzmę pudeł do likwidacji)
- pomagać we wstawianiu albo uprzątaniu prania
- pamiętać o karmieniu ślimaków
- myć się sama w dniach, kiedy jest tylko "małe mycie" (ja dokonuję wtedy jedynie kontroli, ale tu mam szczęście, bo Ania jest w stanie bardzo porządnie umyć sobie sama zęby)


i parę innych rzeczy. Święta racja Berku, Flo ma podobny zestaw obowiązków ale np. - 9/10 razy po drodze z łazienki do kosza z brudną bielizną (jakieś 5 metrów) uda jej się zboczyć i porzucić brudne rzeczy w dowolnym miejscu. Oczywiście rzeczy zostaną natychmiast przechwycone przez Mel, która wyniesie je na drugi koniec domu i sprytnie ukryje tak, aby wylazły dopiero jak ktoś do nas przyjdzie 21.gif Tak samo z zębami, ubieraniem, robieniem siku, myciem, etc. WSZYSTKO zajmuje jej wieki całe, zamyśla sie, śpiewa, zboczy na inne tory - ona nawet nie robi tego w złej wierze tylko jest potwornie rozkojarzona. Generalnie wykonanie kilku prostych "życiowych" czynności zajmuje jej/nam tyle czasu, że w zasadzie nie robię z Flo nic innego jak przypominanie jej co miała zrobić, naprowadzanie jej gdzie mogła porzucić swoją pidżamę, etc. etc.

Nie mam koncepcji co zrobić. To znaczy ogólnie powinnam się zresetować jako matka i zacząć od początku, przeczytać ze 2 rozdziały jakieś mądrej książki (choćby to wieczne jak słuchać, żeby dzieci...), nawet niekoniecznie na temat. Ale i tak nie wiem, mam jej chować te porzucone w całym domu ubrania? Za tydzień nie będzie miała nic.

Ech, jakaś jestem niedobra matka ostanio 21.gif
pirania
zilka- po jednym obowiazku- dokladanym np. raz na 2 tygodnie.
Lista w widocznymmiejscu i odhaczac co jest zrobione

i spokojnie- do tego sie dochodzi jak zycie zmusza- berka zmusilo, mnie zmusilo imoej baby maja podoba ilosc obowiazkow.

Ciebie tezzmusi- albo i nie. Nikt nie powiedzial ze kazdy 6 latek musi miec tyle samo do zrobienia......
Berek
CYTAT(zilka @ Sun, 22 Jun 2008 - 13:26) *
Ale i tak nie wiem, mam jej chować te porzucone w całym domu ubrania? Za tydzień nie będzie miała nic.


IMO nie chować, tylko w każdym pomieszczeniu wyznaczyć jakies miejsce na składowanie ciuchów. Po pierwsze pilnować, żeby odkładała właśnie tam. Po drugie, jeśli tego nie zrobi, to Tobie będzie łatwiej tam odłozyć niż gdzie indziej. Po trzecie, co jakiś czas - dla Ciebie akceptowalny, nie wiem, czy to codziennie będzie, czy co trzy dni - razem z nią dokonywac selekcji na tych stosikach. Ja tak robię na ogół.
Cleo
Zilka- Misia zachowuje sie identycznie! W Twoim opisie moglabym podmienic imiona i wyjdzie na to samo.
Z drogą do łazienki, z Hanką uprowadzajaca rzeczy, z mówieniem'nie, nie chce/nie teraz/ nie myję się' itd. jednoczesnie te wszystkie rzeczy i sporo innych potrafi wykonac i to swietnie i czesto to robi.

Ja zaczelam stwarzac MOTYWACJe oraz pilnuję PUNKTOWANIA -tzn. mówię, ze jak chce obejrzec z tata film o kosmosie, to ma byc umyta. Ona -że ok, ale po drodze wlasnie zdaza wlaczyc pianino, pobawic sie z Hanka, zgubic recznik itd. Wiec znowu przypominam, potem mowie, ze nie mam wplywu na czas, a przeciez wie, że czas mija. I zę wlasnie czas na film sie jej skraca. To najczesciej dziala.

Ale jak jzu bardzo rozchichotana/rozlatana/rozkojarzona wprowadzam 'konkurs' albo 'zbieranie punktow'. Wolę to niz stawiaine ostro sprawy:masz sie umyc i juz!' i inne takie, bo wtedy mam na dokłądke jeszcze swoje i jej ryki i obrażanie się. Czyli- robię tak: 'uwaga!'-wolam radosnie- zaczynamy zbieraine punktow! kto zbierze 4 punkty, moze obejrzec film! (ona wie, ze tylko ona wchodzi w rachubę w tym konkursie, ale udajemy ze niby jakies grono cale startuje;)). Kontynuuję: 'pierwszy punkt-siusiu, drugi- zdjecie ubrania, 3-umycie się 4-wytarcie i ubranie w piżamę'. I ona na 99% przypadkow radosnie w to wchodzi każdy punkt odhaczajac glosnym ogloszeniem. Aha- czasem dodaję: 'uwaga- teraz program pt.'uczymy maluchy jak szybko i ładnie sie umyc przed noca' i wolam Hankę, ze ma niby ogladac ten 'program', a Misia robi 'wystep'- Hana i tak zawsze jej asystuje, wiec jest publika itp.

Generalnie-ja pod wieczor robie sie juz totalnie drącą i mało cierpliwą matką- dążę do chwili, gdy obie wreszcie śpiąicon_smile.gif
zilka
CYTAT(pirania @ Sun, 22 Jun 2008 - 16:37) *
i spokojnie- do tego sie dochodzi jak zycie zmusza- berka zmusilo, mnie zmusilo imoej baby maja podoba ilosc obowiazkow.

Ciebie tez zmusi- albo i nie. Nikt nie powiedzial ze kazdy 6 latek musi miec tyle samo do zrobienia......


Ach, czyli to wszystko przez to, że w pracy mam luźniej? I mam trochę wolnego czasu? icon_evil.gif To już się biorę za następny projekt
Berek
CYTAT(zilka @ Sun, 22 Jun 2008 - 14:11) *
Ach, czyli to wszystko przez to, że w pracy mam luźniej? I mam trochę wolnego czasu? icon_evil.gif To już się biorę za następny projekt


Oczywiście, Zilka, to wszystko generalnie Twoja wina 06.gif
zilka
CYTAT(Berek @ Sun, 22 Jun 2008 - 17:16) *
Oczywiście, Zilka, to wszystko generalnie Twoja wina 06.gif


A w to niewątpię generalnie.
aluc
no dobra

powiem tak - w domu nie miałam żadnych obowiązków poza chodzeniem do szkoły, odrabianiem lekcji i pamiętaniem, gdzie położyłam książki, piórnik, tornister, a po skończeniu 13 lat - również okulary wink.gif
zęby jeszcze musiałam myć
jakoś nie przetrąciło mnie to życiowo

mniej więcej tego samego wymagam od Maksa i nie mam zamiaru wymagać więcej

i w ogóle takie obowiązkowanie dziecka wydaje mi się zbyt u*****liwe w porównianiu z ewentualnymi korzyściami
zilka
No ale ciuchy po Maksiu składasz?

Poza tym wydaje mi sie dziwne, że jeśli ja robię obiad i 3 inne rzeczy naraz Flo miałaby nie nakryć stołu tylko siedzieć jak ksieżniczka przez przysłowiowym telewizorem i czekać aż ją poproszę do jedzenia.... a ja nie wiem w co ręce włożyć.
Cleo
Zilka, a ty wiesz jak aj sie cieszę??? Misia nagle zapragnela zmywac i od paru dni ZMYWA! chciala tez obierac ziemniaki, ale nie mam obieraczki, a nożem jej nie pozwoliłam. Odkurzać uwielbia! Wycierac kurze tez. Rozkladanie rzeczy na stole- super.
Tylko w sumie udanie sie do mycia oraz sprzatanie wlasnego pokoju to jakas udręka dla niej straszliwa.
zilka
CYTAT(Cleo @ Mon, 23 Jun 2008 - 00:45) *
Zilka, a ty wiesz jak aj sie cieszę??? Misia nagle zapragnela zmywac i od paru dni ZMYWA! chciala tez obierac ziemniaki, ale nie mam obieraczki, a nożem jej nie pozwoliłam. Odkurzać uwielbia! Wycierac kurze tez. Rozkladanie rzeczy na stole- super.


Taaa, takie zrywy to ja znam. Flo mi też dzisiaj 3 razy pakowała i wypakowała pralkę ale jestem dziwnie spokojna, że za tydzień taka sama prośba pozostanie bez echa... Zmywanie też przerobiliśmy...

Ogólnie to ja jestem koszmarnie zmęczona, w zasadzie powinnam napisać taki sam post jak Edi Zet zamiast się czepiać dzieci... Ostatnio mam wrażenie, że tylko pracuję, robię zakupy, gotuję, miksuję, karmię i ścieram podłogę... Dobrze, że chociaż pani do prasowania nagle się objawiła...
aluc
znaczy te zdjęte? ależ one nadają się wyłącznie do włożenia do pralki icon_lol.gif więc zrzucenie na podłogę w łazience jakoś nie wstrząsa mną estetycznie, po swojej kąpieli wszystko to, co leży, zgarniam do kosza na brudy i tyle zachodu, jak wypiorę czyste, to się najwyżej wypierze

co do nakrywania do stołu - krzyczę, żeby sprzątnąć stół (z gazet, tak, możesz się wyzłośliwić icon_smile.gif), ewentualnie wzywam do zabrania sztućców, ale nie traktuję tego w kategoriach obowiązku, co ma na lodówce wisieć i być odhaczany, mają ochotę pomóc, to niech pomagają, ale tego nie egzekwuję
zilka
CYTAT(aluc @ Mon, 23 Jun 2008 - 00:48) *
znaczy te zdjęte? ależ one nadają się wyłącznie do włożenia do pralki icon_lol.gif więc zrzucenie na podłogę w łazience jakoś nie wstrząsa mną estetycznie


No a mnie wstrząsa... No dobra, może nie tyle wstrząsa ale nie widzę powodu dlaczego mam to robić za nią...

I kogo Ty chowasz???? A potem będzie ta biedna żona płakała o te skarpetki!!! 08.gif 03.gif
zilka
CYTAT(aluc @ Mon, 23 Jun 2008 - 00:48) *
co do nakrywania do stołu - krzyczę, żeby sprzątnąć stół (z gazet, tak, możesz się wyzłośliwić icon_smile.gif), ewentualnie wzywam do zabrania sztućców, ale nie traktuję tego w kategoriach obowiązku, co ma na lodówce wisieć i być odhaczany, mają ochotę pomóc, to niech pomagają, ale tego nie egzekwuję


No ja też nie odhaczam i raz pomoże a raz nie ale ja bym chciała, żeby na moją prośbę "Flo nakryj proszę do stołu" dziecko odpowiadało "z przyjemnością mamusiu" 06.gif a nie prowadziło ze mną dyskusje, że ona jest zmęczona albo zajęta...
aluc
CYTAT(zilka @ Mon, 23 Jun 2008 - 00:49) *
No a mnie wstrząsa...

I kogo Ty chowasz???? A potem będzie ta biedna żona płakała o te skarpetki!!! 08.gif 03.gif


to mu powiem, żeby sobie wybrał taką, która nie będzie płakała
z powodów takich, jak mamusia icon_biggrin.gif
w końcu faceci i tak wybierają sobie kobiety podobne do mamuś, nespa?
w związku z tym, to raczej on ma przefikane, a nie ewentualna żona 06.gif
Cleo
ZIlko, ja z doswiadczenia swego moge powiedziec, ze Msia na 'Misiu, nakryj prosze do stolu' bedzie głuchla bardziej niz naprawde jest (tzn.czasem owszem powie- juz lecę!), dlatego ja czesto podchodzę ja komplementem;) : 'Czy jest tu jakas piękna krolewna/dziewczynka/ukryta ksiezniczka/wrózka kucharsko uzdolniona, która moze zaniesc te talerze?' itd. TO DZIAŁA
zilka
CYTAT(Cleo @ Mon, 23 Jun 2008 - 00:55) *
TO DZIAŁA


Ja wiem ale ja nie ma siły/cierpliwości i ochoty na te wszystkie podchody. Ja bym już chciała mieć dziecko z którym się można normalnie komunikować a nie takimi "zagrywkami" :/
Cleo
No, ale przeciez nie zawsze musisz robic teatrzyk- icon_wink.gif ale sprobuj parę razy-raz teatr, innego dnia normalna prosba- mam wrazenie, że wtedy taka 6-letnia pannica zaczyna odbierac tę czynnosc konieczną jako cos normalnego- co raz jest uciazliwe, raz zabawne, no ale konieczne do zrobienia i juz.
Najbardziej cieszę sie z mojego pomyslu zbierania punktów wieczornych z powodu meża- on zawsze sie irytował, jak Michasia sie ociagala itp., albo konczylo sie wrzaskami z dwoch stron, albo jego 'skarżeniem się' u mnie 29.gif, ja musialam wkraczac id- wtedy moaj furia albo wkurzenie przynajmniej. Ciagle mowilam mu i mowilam, ze z TAKIM dzieckiem trzeba krotkimi zdaniami, poleceniami nie w formie rozkazu, ale tez bez zbytnich dlugich objasnien, ale jakos mu to sie nie udawało. Teraz-zachwycony- dzis np. sam oglosil 'Misia, zbieramy punkty, chodź!' i juz bylo spoko. Potem neistety ja wszystko zepsulam, bo akurat bylam zirytowana mysleniem o mojej pracy 21.gif i zaczelam myc jej głowę i wkurzac się jej krzykami, bo woda na oczy itd. potem ją przeprosiłam 37.gif ojejku, ciezko ma z nami icon_sad.gif

Aha, ja jeszcze czesto robię tak: gdy wolam i wolam w stylu:' Misia, proszę nakryj do stołu' i nic. To wolam: 'Misia, chodź na chwilę' ona przychodzi, ja wreczam talerz z krotkim:' talerz-na stół, ok?' (albo:' jest kolacja, potrzebujemy talerzy') to gdzies tam wyczytalam kiedys i tak stosuję -wskazac wyraznie przyczynę mojego proszenia o pomoc. Jestesmy głodni- jest kolacja- potrzebujemy talerzy.
Five
A Emilka jednak rok wcześniej do szkoły idzie.
Cleo
Hurra! spieszę donieść, że od wczoraj Misia jeździ na 2 kólkach! Mąz zbierał się do tego z duszą na ramieniu - przedłużał etap 'podniesionych bocznych kólek' do nieskonczonosci, az wreszcie je odkrecil. Odkrecil tez kij od szczotki i wetknal w rowerek. Misia ruszyla, kij zostal zszokowanemu ojcu w ręku, dziecko gnalo przed siebie. icon_smile.gif

Poza tym- moja sześciolatka ząbkuje! W czwartek wstala tak spuchnięta, ze az sie przerazilam- mowila dzien wczesniej, ze ją 'dziąslo boli' , wiec zapisalam do dentysty juz wtedy. Okazala sie, ze 3 szóstki naraz idą. Szok. Strasznie byla biedna przez 2 dni- temperatura, osowiala, jesc nie mogla i ta podwojna twarz... A potem nagle przeszło, choc nie smarowała ani nie płukała niczym. Czy u Was tez takie zębowe historie sie dzieją?
aluc
Cleo, żadnych historii zębowych nie mamy, szóstki zostały odkryte przez posiadacza przypadkowo, liczył zęby i mu wyszło więcej niż ma napisane w książce icon_biggrin.gif
zilka
Cleo, u nas Flo ma komplet mleczaków, cisza kompletna w tym temacie.
iff
u nas 4 szostki i ruszajaca sie jedynka ale to chyba tez nie jakis rekord w tym wieku
wrocil z kolonii, slownictwo mu sie poszerzylo,

Cleo gratuluje! pewnie Misia cala dumna icon_biggrin.gif toz to krok milowy icon_biggrin.gif
Potwora
Chyba lipiec do dobry miesiąc do ząbkowania. Rok temu poszły dolne jedynki teraz wyłażą górne jedynki oraz dwójki icon_wink.gif
Maks się nie może doczekać i kombiunuje jak je wyrwać bo uznał, że zeby to świetny sposób na zdobywanie kasy icon_wink.gif

Moje dziecko zaczęło pisać 23.gif oczywiście jestem w szoku bo gdzies tam po głowie chodziły mi myśli, że on chyba nigdy ... icon_wink.gif ale w końcu zaczłą rysowac, co nie? no i teraz do każdej listy zakupów mam dopisane "cukierki" oraz "czekoladki" i komentarz "kupujemy przecież tylko to co na liście, żadnych dodatkowych dupereli co nie?".
Dostałam również wczoraj "ZAFROSZENIE NA KAWE" 23.gif
cydorka
CYTAT(aluc @ Sun, 13 Jul 2008 - 08:34) *
Cleo, żadnych historii zębowych nie mamy, szóstki zostały odkryte przez posiadacza przypadkowo, liczył zęby i mu wyszło więcej niż ma napisane w książce icon_biggrin.gif


u nas tylko przy jednym odrobinę dziąsło spuchło
ale generalnie kolejne odkrycia posiadania nowych szóstek były u nas dokonywane przez doktora przy okazjach chorobowych
ostatnio jak byliśmy na bilansie 6 latka ja powiedziałam, ze Janek ma 3 szóstki a doktor stwierdził, że zdecydowanie 4 icon_smile.gif
jedyne co nie umkneło mej uwadze to jedynka, która wypadła

cyd
Cleo
qrcze, Miska ma ciagle temperature podwyzszoną- dentysta mówil, ze moze tak teraz byc. rrany, jak nie ucho, to brzucho, jak nie ząb, to trąd.
A tak to ma 2 stale na dole, a poza tym- 4 kiwaczki, no i te szóstki tajemne.
Poza tym, Michasia nie moze doczekac sie...1 września, bo zacznie zerówkę 29.gif

PS
dzieki za gratulacje rowerowe:)
paulap
Ależ ja wyrodna icon_wink.gif nawet nie wiem ile moje dziecko ma szóstek icon_wink.gif Co jakiś czas coś tam mówi, że ją dziąsło boli, na co ja odpowiadam, ze pewnie zęby rosną, ale jakoś na chwilę obecna nawet nie wiem ile ona tych szóstek posiada. W kazdym razie dolne jedynki wypadły a teraz podobno zaczynaja się ruszać obie górne, przez co nawet trochę współczuję Zu, bo chce zjeść na przykład nektarynkę i nie może bo z dołu zębów brak, a na górze sie ruszają icon_wink.gif
Rower chwilowo odpuściła na rzecz rolek, które uwielbia. Poza tym nauczyła się pływać (zasługa taty, który na basen chodzi z dzieckiem) z czego tez jest bardzo dumna. Natomiast sezon wakacyjny całkowicie odciągnął ją od pisania literek, czy prób czytania. Niby mówi, że chce cwiczyć, ale zawsze cos ciekawszego ma do roboty. Mam nadzieje, że to minie.
Cleo
A Misia marzy o rolkach, bo w jej grupie duzo dziewcyznek juz rolkuje, wiec ma obiecane na wrzesniowe imieniny. Juz sie boję!
Chcialaby tez umeic plywac, ale aj nie umiem, a mąz z nia na basen nie pojdzie, wiec czasem czasem z moja siostra idzie-jak neidawno, no ale wtedy to rękawki i oswajanie z wodą od początku. Teraz jedzie na tydzien z rodzicami moimi w okolice Bałtowa-tam chyba ejst rzeka? Moze babcia pouczy ją plywac, a tak to od wrzesnia w ich zerowce jest basen obowiązkowy i tego się trzymam.
Co do zębów- ciagle podwyzszona temperatura w ciągu dnia icon_sad.gif
paulap
No początki na rolkach były takie sobie, ale poszło dosyc szybko. Te wszystkie pancerne ochraniacze sprawiły, że tylko taz tak mocniej poczuła upadek i sobie trochę nadwyrężyła nadgarstek, ale jest dobrze icon_wink.gif bardziej martie się, bo naciska mnie, żebym ja sobie rolki zakupiła i z nią jeździła, a to może już nie być takie łatwe icon_wink.gif
CrazyMary
Marta dostała rolki na urodziny, ale nauka idzie kiepsko. Właściwie to było tylko kilka prób. Za to na rower chodzą często z tatą (ja w tym sezonie odpadam).

Czy do zerówki się kupuje tornister?
paulap
Zuzia do przedszkolnej idzie więc bez tornistra, a w szkolnych nie mam pojęcia.
Cleo
nic nie wiem o tornistrze, ale Misia idzie do przedszkolnej

Crazy- a czemuż Ty wąteczku OCZEKUJĄCEGO nie zakładasz? icon_twisted.gif
CrazyMary
Cleo - bo ja wciąż tkwię w błogim przekonaniu, że to jeszcze tyyyle czasu (przynajmniej mocno się staram w to wierzyc icon_cool.gif )
hawah
CYTAT(CrazyMary @ Wed, 16 Jul 2008 - 11:04) *
Czy do zerówki się kupuje tornister?


Znajome mamy szkolnych zerówkowiczów kupiły tornistry lub plecaczki, bo są potrzebne, żeby w nich nosić:
- pudełko ze śniadaniem
- butelkę z piciem
- zabawkę

Moja córka zostaje jednak w przedszkolnej zerówce, więc nie kupuję tornistra
zilka
Wywieźliśmy Flo do dziadków... O rany, w domu jest tak PRZYJEMNIE cicho, spokojnie i porządnie... Aż mi głupio 29.gif I korzystają z chwili spokoju odstawiam powolutku Melę bo padam na twarz, na razie - odpukać - idzie bardzo dobrze... Ciekawe czy Flo na wieść, że Mel już odstawiona zareaguje "to będziesz miała nową dzidzię teraz?" 06.gif
CrazyMary
Mam pytanie do dziewczyn, które mają jescze jakieś młodsze - jak Wasze starsze zachowywały się po pojawieniu rodzenstwa?
Marta "oficjalnie" trzyma fason, Łukaszka kocha, robi mu prezenty, itd. ale z drugiej strony testuje nas swoim zachowaniem, ma takie fazy, że jest naprawdę nieznośna i nie mogę do niej dotrzeć, zamienia się w jakieś obce dziecko. Nie wiem czy zupełnie to ignorować, czy raczej drążyć i wypytywać (ona uparcie twierdzi, że nie ma żalu, że rozumie, itd)

Czy były gdzieś jakieś wątki na ten temat, jak się pojawia drugie dziecko w domu? Bo ja nie mogę nic znaleźć...
Cleo
Crazy, ja chyab gdzies o tym pisalam jak urodzila sie Hanka, ale nie wiem jak teraz znalezc...
Generalnie- nie drąż!!! Dzielcie się opieką- u nas tatus byl tym o fajnych wypraw, zoo, kino, ICH SPRAWY- takie wyroznienie faktu, ze JEST starsza. No i tym samym-jakis czas wylaczny dla niej. Pomoglo tez wciaganie w opiekę, ale tylko gdy sama chciala- np. wybieranie pieluchy, zabawek do kąpieli, spiewanie małej. i Wtedy-tez chwalenie, 'udawanie' Hanki-to rozsmieszalo, ale tez pokazywalo Michasi, ze Hania ma super szczescie, ez am taka starsza siostre. Np. Hanak smiala sie na jej widok, uspokajala do jej spiewu-wiec to podkreslalismy na wesolo i powaznie. To trochę trwa, to naprawde spory szok dla starszej. Nawet teraz po 15 mies., zdarzaja sie (ale faktycznie juz baardzo rzadko iw zlosci) teksty w stylu:'przeszkadza mi, kiedys mi nie rpzeszkadzano' itp.
zilka
CYTAT(CrazyMary @ Mon, 04 Aug 2008 - 10:01) *
Mam pytanie do dziewczyn, które mają jescze jakieś młodsze - jak Wasze starsze zachowywały się po pojawieniu rodzenstwa?


O rany, już nie pamiętam... Ale jakoś zadziwiająco bezboleśnie to przeszło. Flo tak miała (i ma), że u niej zazdrość o Melę przejawia się zintensyfikowanym zainteresowaniem Meliską... Jeśli my albo częściej jakieś zbiegowisko ludzi za bardzo zainteresuje się Melą wtedy Flo zaczyna "pokazowo" się nią zajmować po to, żeby wejśc w "strumień zainteresowania" skierowany aktualnie na Melę. Zamiast się awanturować/pokazywać jakieś sztuki, żebyśmy się do niej odwrócili ona po prostu "wsuwa" się w uwagę Melci. Miała parę momentów, że jej się Mela znudziła, przyznałam jej wtedy ogólnie rację, że takie małe dziecko to nudne jest, teraz oczywiście jest coraz lepiej. Natomiast pomimo wszelkich przejść Flo dalej chce więcej rodzeństwa, najlepiej bliźniaki i wszytkie moje roztaczane przed nią "wizje" - że to kolejny noworodek, że znowu będę siedzieć i karmić, etc. etc. w ogóle jej nie zrażają. Ale ona od zawsze ma bardzo silny instynkt macierzyński, zajmuje się wszystkimi młodszymi w przedszkolu, etc. (chociaż ja to nazywam instynktem dyrektorskim icon_wink.gif z młodszymi może sobie porządzić bez oporu).
Natomiast ona też mimo naszych oczekiwań nie straciła statusu "jedynej księżniczki" w rodzinie... Czy to przez różnicę wieku, czy przez to, że małych dzieci pojawiała się trójka naraz Flo jest nadal wyraźnie chołubiona przez wszystkie strony. Mój własny ojciec dopiero teraz po roku zaczyna się "przekonywać" do Meli a z Flo chodził na kilkugodzinne spacery od noworodka.
Five
Moja Emilka już cała zdenerwowana, że idzie do szkoły. Mnie niestety nie będzie na jej rozpoczęciu roku, bo mam swoje w przedszkolu icon_sad.gif
anuś
OT - Piatka - ogromne gratulacje!!! Wróciłam z wakacji i dopiero teraz zauwazyłam Twój paseczek. To jednak będzie Piątka - faaajnie icon_smile.gif I na dodatek Michaś 06.gif

Krzyś idzie do szkolnej zerówki, ma kupiony plecak - przyda się na kanapki i picie choiaż nie wiem, czy nie zapiszę go na obiady. Dzieci zerówkowe chodzą koło 12 (w czasie lekcji więc mają całą stołówkę dla siebie). Większość z reguły jada w szkole. Zobaczymy. Mam lekkiego stresa, bo Krzyś ostatnio przechodzi jakiś bunt i ryczy mi wieczorami, że nie chce do szkoły icon_sad.gif Martwi się, że zapomina literki itp
Myśłałam, że przy kolejnym dziecku jest jakoś spokojniej a tu du.a.
zilka
No i jak zerówkowicze/pierwszaki? Flo generalnie średnio przejęta zerówką aczkolwiek to chyba z tego powodu pierwszy raz sama sobie dzisiaj głowę umyła (uprzednio przetrenowawszy na siostrze), zarządała suszarki i wpięła sobie kilka spinek icon_rolleyes.gif Spać na szczęście poszła bez nich, przyczyny spinek upatruję w Lewciu...
A z zakupów szkolnych to w weekend nabyliśmy 2 pary granatowych spodni i jedną granatową spódniczkę 06.gif
Cleo
Michasia wlasnie od godziny probuje zasnac, 'bo musi tak raaano wstac', ale srednio jej to idzie, bo dzis spala do 9.30 icon_wink.gif
Zakupy- tydzien temu sporządzila dwie dlugie listy, ktore uroczyscie zawiesila na lodowce. Czesc ubraniową mmay nieco juz za sobą, bo babcia się wlaczyla i zakpila 2 bluzki, spodnie i bluzę oraz bieliznę oraz buty. Ja jedynie kapcie nowe, a plaszczyk jesienny poszedl do zwrotu i generalnie nie wiem, co z plaszczykiem, bo wszedzie juz są jakies grube zimowe- pomocy w tym temacie! A ona jakos strasznie urosla jednak w te wakacje. Wszystko do wymiany, bo albo zniszczone albo za krótkie.
Jeszce mUszę na korektywę, dżudo, szachy (zeszyty, bluzki...) itp. cos zakupic, ale pewnie machina zajęciowa od pazdziernika ruszy.
Poza tym, Misia jest niepocieszona, ze ciagle nie ma piórnika, choc mi się zdaje, ze w przedszkolnej zerowce nie trzeba meic czegos takiego, bo dalej ejst system 'wspolnoty=biurko pani ' itd.
Mam schize chorobową- proszę, chociaż przez miesiąc trzymajcie sie, mikroby, z daleka od moich dzieci! 21.gif
Powodzenia jutro!
zilka
CYTAT(Cleo @ Sun, 31 Aug 2008 - 22:17) *
Jeszce mszę na korektywę


Minutę myślałam o co chodzi z mszą na korektywę, jakaś religijna gimanstyka czy inne cuś. Cleo 06.gif
Cleo
Zilka 06.gif 06.gif 03.gif nie mogę przestac sie smiac teraz!
dobra, pooooprawiam juz, proszę pani!
anuś
Rany, to zaledwie kilka dni a syn mi wydoroślał. Wczoraj kategorycznie oświadczył, że sam się będzie ubierał (tzn wybierał ubrania z szafy) a ja mam mu nic nie szykować. Rower zmienił na większy (nagle 'dorósł' 08.gif ). Rano zrywa się wcześnie i kwiczy, że chce iść na świetlicę icon_mrgreen.gif Sam sobie robi kanapki do szkoły. I pamięta co było zadane i co ma przynieść 06.gif
Jestem z niego dumna icon_smile.gif
Potwora
To już zadają do domu? icon_eek.gif
U nas nic się nie zmieniło bo zerówka przedszkolna. O przepraszam, przyniósł z zerówki powiedzonka "Częste mycie skraca życia" więc kategorycznie odmawia kąpieli diabel.gif
CrazyMary
Cleo - to Michasia chodzi na judo? U nas jest ogłoszenie o zajeciach judo i karate i nie wiem co wybrać - co będzie lepsze? O ile w ogóle można, bo podobno od 1 klasy przyjmują... Chciałabym, żeby Marta się trochę poruszała, bo klopsik mi się robi 06.gif

Ogólnie zadowolona z zerówki, chociaz trochę zawiedziona, że mało zajęć a dużo zabawy icon_cool.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.