To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

ciąza po poronieniu

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
kasiekkm
Witam wszystkich!!!!3 tyg temu( 13.06.2008r- piątek) miałam zabieg łyżeczkowania( dzień wcześniej usg wykazało poronienie chybione w 11 tyg).Strasznie to przeżyłam- pierwszy tydzin wyłam jak bóbr, nie umiałam się z tym pogodzić( mam już synka 3 letniego, ciaza przebiegała wzorowo, nawet nie zdawałam sobie sprawy ,że może coś się zdażyć). Powoli przyjełam do wiadomości co się stało.....wynik hist-pato nic nie wykazał.....Lekarz powiedział ,że takie poronienia zdażają się b. czesto na 10/4- to niesprawiedliwe.....dlaczego???/ nikt nnnnnnnnie umie odpowiedzieć. Powiedziano mi również ,że takie przypadkowe poronienie zdaża sie się raz( za argument podał,ze mam już dziecko i poprzednia ciąża była udana), że nie powinnam się martwić na zapas........Strasznie maże o drugim dzieciątku,,,,,,,i czekanie 3 miesięcy mnie wykańcza......zastanawiam się czy mogę starać sie po 2@( 2,5 m po poronieniu- czytałam nza forum,że dużo jest dziewczyn które szybko zachodziły w ciążę i im sie udawało...........!!!!1 icon_smile.gif Czy jest ktoś w podobnej sytuacji,,,,,kto bardzo chce mieć dzidziusia i nie chce tyle czekać..........a może komuś się już udało....Bardzo proszę o posty: bardzo mi pomogą tak jak pomogły przetrwać pierwsze tyg,,,,,, z góry bardzo dziękuję...i życzę wszystkim, żeby się udało!!!!!!!!!!!!!!!!trzymam za NAS Wszystkie kciuki!!!!!!!!!!
krysia1981
doskonale cie rozumiem.Ja jestem po pierwszej@ i juz nie moge sie doczekac drugiej,teraz jeszcze uwazamy,ale pozniej wracamy po staran.U mnie bardzo podobna historia,tez mam synka ma 4 latka.Ciaza,ktora obumarla tez nie zapowiadala nic zlego,ale niestety stracilismy ja.lekarz mowi,ze poprostu plod byl slaby,a tak czasem sie zdarza,ze "organizm odrzuca to co slabe".jedyna roznica to chyba to,ze ja dostalam tabletke i urodzilam martwe malenstwo,nie mialam lyzeczkowania.Niewiem co gorsze,bo widoku mojego malenstwa nie zapomne nigdy.napewno nie bede dluzej czekac,oboje z mezem czujemy,ze nadeszla juz ta pora.Trzymam za ciebie kciuki,wiem,ze ci bardzo ciezko,ale musimy byc silne.Ja jestem teraz niecale dwa miesiace po stracie,dalej boli.ale sie nie poddalam,jeszcze bedziemy tulily nasze malenstwa.Pozdrawiam przytul.gif
kasiekkm

dziękuję Ci za tak szybką odpowiedż. Bardzo mi przykro,że Tobie też się to przytrafiło....los jest okrótny..........ale niestety trzeba żyć dalej,,,,,,,,cieszęsię,że nie jestem sama w tej kwesti,że jest ktoś kto równieżchce podjać szybko starania......ja poprostu nie umiem z z czasem walczyć,,,każdy dzień to dla mnie wieczność.............też bym chciała po 2@ zacząć. Rozumiem że Ty nie miałaś zabiegu....ja też co prawda dostałam jakieś tabletki na poronienie,,ale potem miałam mimo wszystko łyżeczkowanie....strasznie się boję kolejnej ciąży ale pragnienie dziecka jest silniejsze od tego...........Trzymam za Ciebie kciuki......od czasu do czasu odezwij się i daj znać czy udało Ci się( trzymam mocno za To kciuki) pozdrawiam.......i jeszcze raz dziękuję....dobrze ,że są jeszcze takie dobre duszyczki jak Ty................
krysia1981
kasiekkm mam nadzieje,ze szybko spelnia sie nasze marzenia przytul.gif Powiem ci,ze jeszcze dwa tygodnie temu,bylam dalej w rozsypce,ale wzielam sie w garsc i powiedzialam,ze bede twarda,stalo sie i nic mi juz naszego dziecka nie zwroci,ale mam juz jedne dla ktorego musze byc silna.I dzisiaj z reka na sercu moge powiedziec,ze gdyby ktos tam w gorze zdecydowala sie postawic mnie jeszcze raz lub nawet 20 razy przed taka proba to dalabym rade,bede silna,niepoddam sie i wkocu kiedys,a moze juz niedlugo bede tulic moje malenstwo .I TOBIE TEZ ZYCZE,ZEBYS W SOBIE SILE ZNALAZLA przytul.gif zagladaj i tez dawaj znac co u ciebie,bede ci wiernie kibicowac
kasiekkm
DZIEKI WIELKIE!!!!!!!!!!MOŻE ZARAŻĘ SIĘ TWOIM OPTYMIZMEM!!!!!!!!!!!!!!!!!! TRZYMAM KCIUKI ZA STARANIA I PRZYSZŁE MALEŃSTO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!CZEKAM NA WIADOMOŚC o II pięknych kreseczkach.................... icon_smile.gif)))) przytul.gif
Fiefiora
U mnie mimo że jestem co dopiero po zabiegu, pragnienie dziecka jest olbrzymie (nawet nie wiedziałam, że może być tak wielkie). Ale strach nie pozwala mi nawet myśleć o staraniach wcześniej jak za 6mc. Wole dmuchać na zimne.
Ale będe Wam kibicować! I trzymam za Was kciuki!
kasiekkm
Dzięki...........ja zaraz po zabiegu też tak myślałam, ale teraz jak mineło ponad 3 tyg....................chciałabym jak najszybciej od lekarza dostałam zezwolenie po 3 miesiacach ale wypada mi owulacja gdzies tak na koniec sierpnia dlatego nie chce czekac..lekarze mówia ze badania nic nie wykazały poprostu przypadek,,przecież mam mojego kochanego(3 letniego )urwiska,,,,,,,jak mam byc dobrze to bedzie,jak zle to zle .,,,,,,,nie poddam sie bede walczyc do końca................zaczne po 2@ i zobaczymy,,,,,,,,,,,dzieki za zdanie,,,,,,i również trzymam za Ciebie kciuki.........zobaczysz uda nam się................będziemy jeszcze mamai........................
Cortinka230
MUSI SIę UDAC NAM WSZYSTKIM!!! JESTEM Z WAMI I CAłUJE GORACO.
Sabina
Ja też życzę powodzenia. Straciliśmy nasze słonko 21 marca. To były okropne Święta icon_sad.gif
Trzymam za Was kciuki. przytul.gif

Ja też bym jeszcze chciała maluszka, bardzo icon_sad.gif na razie musi pozostać moje pragnienie tylko w sferze moich marzeń.
Ale może kiedyś.....

MoniZ
kasiekkm bardzo mi przykro data twoja poronienia przypomina moja date tez 13 czerwca poronilam tylko dwa lata temu 41.gif przytul.gif przytul.gif przytul.gif z mam wrazenie ze to bylo tak nie dawno
mysle ze jezeli czujesz sie na silach i nic nie stoi na drodze to mozesz sie starac wczesniej ejst tu pare dziewczyn ktore bardzo szybko zaszly wciaze ja niestety chcialam odczekac troche bo w czerwcu poronilam a w sierpniu bralam slub i dalismy sobie z mezem troche czasu na ochloniecie po podrozy poslubnej wzielismy sie do roboty no nawet w czasie podrozy 02.gif ale zabardzo chcialam wiec odpuscilam i we wrzesniu byla proba i bingo
trzymam kciuki&&&&
wszytsko bedzie dobrze nastepnym razem przytul.gif
kasiekkm
moni28 dzięki serdeczne............za słowa otuchy...................pozdrawiam...............
kasiekkm
Sabina.......WItam i dzięki.....miło Cię poznać tylko szkoda ,że w takich okolicznościach.......ale dlaczego w marzeniach,,,,,,,,,,,,,coś nie także nie możesz czy poprostu nie jesteś gotowa..........pozdrawiam serdecznie...........
syza7
Ja właśnie czekam na drugą @ po łyżeczkowaniu. Też bardzo pragnę kolejnego dziecka. Mam już dwuletnią córeczkę. 06.gif Dopiero zaczynam czuć się gotowa na kolejną ciążę. Dzisiaj byłam u gina, bo przez ostatnie 2 tyg. męczyły mnie plamienia. Okazało się, że to się zdarza, bo macica po takim zabiegu ma prawo się oczyszczać, aby sie zregenerować.

Trzymam kciuki. wink.gif

Ja zaczynam próbowanie gdzieś na jesieni. Wcześniej boję się forsować organizm. Mój gin kazał mi odczekać pół roku. icon_confused.gif
Sabina
CYTAT(kasiekkm @ Mon, 07 Jul 2008 - 01:27) *
Sabina.......WItam i dzięki.....miło Cię poznać tylko szkoda ,że w takich okolicznościach.......ale dlaczego w marzeniach,,,,,,,,,,,,,coś nie także nie możesz czy poprostu nie jesteś gotowa..........pozdrawiam serdecznie...........



To długa historia. Generalnie silny sprzeciw męża. Przejściowe (mam nadzieję) problemy finansowe, no i torbiel.
Przyczyny chwilowo nie do pokonania - zwłaszcza ten mąż icon_sad.gif Ale rozumiem Go. On nie rozumie mnie.... szkoda
icon_sad.gif

Powodzenia życzę Wam dziewczyny icon_smile.gif całym sercem będę kibicować.
kasiekkm
syza,,,,,,,,,,,witam,i będę trzymać kciuki na jesiędziw eń za TwOjE SZCZĘŚLIWE ZAFASOLKOWANIE.....................będzie dobrze zobaczysz........!!!!!!!!wkońcu doczekamy się skarbów pod naszym serduchem.............pozdrawiam,,,,,,,,,,!!!!!!! a tak apropo starań.zabieeram się po 2@.........sierpień- jak coś dam znać,,,,,,,,,,buziaki
kasiekkm
Witam Sabinko,widzęże Ty już masz sporąrodzinkę..................torbila szybko wyleczysz......a faceci już tacy są,oni poprostu boją się jak to będzie,,,ale głowa do góry....może przyjdzie taki dzięń ,,,że zmieni zdanie,,,,,,,,,,trzymam kciuki za TO.........widzę,że TY byśbardzo chciała...............wiem że sprawa finansowa jest ważna ,,ale myślę,ze zawsze znajdzie się ta przysłowiowa micha wiecej....................TRZYMAM MIMO TO KCIUKI ,żebt mąż sięnamyślił i żebyś doczekała się swojego bobaska.....TRZy'MAM KCIUKI!!!!!!!!!!!!!
Fiefiora
Chyba oszalałam... ale jednak, mimo strachu zaraz po 1 @ zaczynamy starania. Zrobiłam badania wszysto super... więc nie czekam
Tylko o kciuki prosze!

A jak tam u Was dziewczyny?
Cortinka230
Wiewiórzysko napewno nie oszalałaśicon_smile.gif Życzę Ci jak najlepiej i gratuluje siły... Ja właśnie jestem po 1@ ale zaczekam chyba do trzeciej, ale tylko dlatego, że bolą mnie jajniki i nie wiem czy wszystko się porządnie zagoiło.
Pisz jak starania - informuj nas na bieżąco:)

Pozdrawiam
krysia1981
Dziewczyny jestem juz po 2 @ i wlasnie zaczelismy sie starac,trzymajcie kciuki prosze przytul.gif Pozdrawiam icon_smile.gif
Cortinka230
Krysiu bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki- Pozdrawiam serdecznie i przesyłam buziaki:*
mago
Wszystkiego dobrego! icon_smile.gif
Fiefiora
Krysia - kciuki mocno zaciskam
Cortinka230
Kochane mam pytanie- czy po ciąży obumarłej warto zrobić badanie nasienia?? Ostatnio przeczytałam że bakterie w nasieniu mogą być przyczyną o ile jest puste jajo płodowe... Jeśli u mnie było ok i nagle serdeszko przestało bić to czy jest sens tego badania??

Pozdrawiam i prosze o odp
krysia1981
Moja ciaza tez obumarła,lekarz powiedzial mi,ze jedna z przyczyn jest odklejanie,badz granulowanie sie łozyska,tak bylo w moim przypadku.Tez chcialam robic te badania,ale lekarz powiedzial,ze sa niepotrzebne.Wogole to stwierdzil,ze zabardzo naciskam na wszelkie badania,ze zaduzo nerwow,za duzo stresu i za duzo dobrej energii na to wszystko trace.kazal mi wyluzowac,pogodzic sie z tym co sie stalo i zrozumiec,ze zadnej naszej winy w tym nie bylo.Ze to natura zdecydowala Moze ma racje.
Cortinka230
Dziękuje za odpowiedź- moż e jest w tym troche racji icon_smile.gif
krysia1981
Cortinka230 zycze wszystkiego dobrego,glowa do gory,bedzie dobrze icon_smile.gif trzeba miec pozytywne nastawienie,bez tego ani rusz
Cortinka230
Witam

Mam do Was dziewczyny pytanie- zwłaszcza tych, które przeszły badanie kariotypu. Czy to badanie daje tylko odpowiedź co z naszymi genami jest nie tak, czy istnieje może jakaś szansa wpłynięcia na nasz organizm??? Na zdrowy rozum genów przecież leczyć nie można więc zastanawia mnie to co daje nam takie badanie???

Pozdraiwam i proszę o odpowiedźicon_smile.gif
Cortinka230
Witam

Mam do Was dziewczyny pytanie- zwłaszcza tych, które przeszły badanie kariotypu. Czy to badanie daje tylko odpowiedź co z naszymi genami jest nie tak, czy istnieje może jakaś szansa wpłynięcia na nasz organizm??? Na zdrowy rozum genów przecież leczyć nie można więc zastanawia mnie to co daje nam takie badanie???

Pozdraiwam i proszę o odpowiedźicon_smile.gif
Monika777
Witam wszystkie dziewczyny, które nie chcą czekać!

Moja druga ciąża (córka miała wtedy 10 miesięcy) okazała się martwa i była łyżeczkowana w 10 tyg. 13.gif I oczywiście pytania do lekarzy i wertowanie Internetu - kiedy można starać sie o nastepne. Okazało sie, że po pół roku.
Ale Pan Bóg chciał inaczej - niecałe dwa miesiące po zabiegu począł się nasz wspaniały synuś, który właśnie skończył roczek. 06.gif
Ciąża przebiegała prawidłowo, poród również, dziecko oczywiście zdrowe.
Dlatego dziewczyny: nie czekajcie - róbcie swoje - my i tak sami nie decydujemy o cudzie życia.

Pozdrowionka iiiiiiiiii powodzenia
Cortinka230
Muszę się Wam przyznac ze męczy mnie takie rozchwianie emocjonalne. Z jednej strony chciałabym zacząc się już starac o maleństwo, z drugiej jednak tak bardzo się boje i odkładam na kolejne miesiące...........
MoniZ
cortinka to jest normalne ze boisz sie nastepnej ciazy ale musisz myslec pozytywnie i sie nie stresowac ja tez jestem po obumarlej ciazy i po poronieniu zaczelismy sie starac jakies 3 miesiace i druga ciaza byla nerwowa co wizyta u gina ale moj mezus mnie trzymal zawsze za reke i wszystko skonczylo sie dobrze
ja nie robilam zadnych badan nie chcialam sie bardziej stresowac ale jakby doszlo do drugiego poronienia to napewno bym robila jakies badania
bede trzymac kciuki bys przelamala ta bariere i zdecydowala sie na malenstwo napewno na poczatku bedzie duzo obaw ale z miesiaca na miesiac bedziesz szczesliwa przyszla mamusia tego ci zycze przytul.gif przytul.gif przytul.gif
Cortinka230

moni28 dzięki za wiarę- przyda mi się icon_smile.gif Jak narzie ciężko podjąc taką decyzję ale powolutku się szykuje:)
Jak tu nie wierzyc w pecha?? Ten rok to naprawde wielkie wydarzenia w moim życiu: wyszłam za mąż , wyprowadziłam się, zaszłam w ciąże, straciłam ją, a teraz na dodatek miałam 3 dni temu usuniętego włókniaka ze stopy i ciężko mi chodzic. Szwy ciągną niemiłosiernie. Do tego rane zszyli mi tak ze szkoda słów- oszpecili mi stopę.
Trosze za dużo wrażen jak na jeden rok , no ale trzeba przerwac złą passęicon_smile.gif
misiunia_29
Cortinka nie załamuj się i nie czekaj. Ja czekałam rok czasu po poronieniu (w sumie miałam 2 poronienia), następny rok się staraliśmy i w końcu się udało, ale też się boję co będzie dalej. Nie zwlekaj im później tym mogą być większe problemy z zajściem. Powodzenia
MoniZ
cortinka ja jak zaszlam pierwszy raz w ciaze tez mialam rok pelen wrazen najpierw zaszlam w ciaze ale planowalismy bo dopiero w sierpniu bralam slub i mialam isc z brzuszkiem ale niestety a krotko przed poronieniem moj tata mial zawal moze tez to troszke mialo wplyw na poronienie duzo stresu mnie to wszytsko kosztowalo ale po slubie i po podrozy poslubnej zaszlam w nastepna ciaze i obiecalam sobie zero stresu i udalo sie icon_smile.gif
Cortinka230
Właśnie dostałam drugą @ i już postanowione- po trzeciej zabieram się do rzeczy:) Jeszcze miesiąc musze poczekać ze względu na leki które zażywam na obniżenie prolaktynki.
Trzymajcie kciuki:)
nikol
Cortinka230 ja z mężem robiliśmy badanie naszych kariotypów.Na szczęście załapaliśmy się na kasę chorych,albo jakiś program,nie pamiętam.Pobierali nam krew i zrobili wywiad rodzinny odnośnie chorób genetycznych itp.U nas wszystko wyszło ok.Mieliśmy to badanie po poronieniu,czy oboje nie mamy jakis anomali i czy razem z męzem możemy mieć zdrowe dzieci(może być tak,że z danym partnerem nie można mieć a z innym będzie wszystko dobrze).Po pierwszym poronieniu odczekaliśmy 6mc i robiliśmy różne badania,które niestety nie wskazały dlaczego doszło do poronienia.Po drugim poronieniu odczekaliśmy tylko jdną miesiączkę i zabraliśmy sie do pracy,a zaszłam w ciążę po drugim lub trzecim okresie.Ciąza była niestety zagrożona,ale udało się i mamy wspaniałą córkę.
Tobie życzę optymistycznego nastawienia i szybkiego zafasolkowania.Pozdrawiam!
Cortinka230
nikol dziękuje - już nie mogę się doczekać. Właśnie zobaczyłam koleżankę ze szkoły podstawowej z duuużym brzuszkiem i też okazało się że za 1-wszym razem się jej nie udało.... Mam nadzieje że już niedługo będe cieszyć się ciążą tak jak ona:)
mala1986
mam pytanie cały czas mam plamienie 3 tyg temu poroniłam dziś zrobiłam sobie test i wyszedł pozytywny czy możliwe jest że jestem wciąży
Cortinka230
Mała być może nadal w Twoim organiźmie utrzymują się hormony jakie się ma kiedy jest się w ciąży..... Takie jest moje zdanie. Ja tez miałam 3 tyg plamienie ale testu nie robiłam bo wiedziałam że nie jestem w ciąży. Współżyłaś od razu po poronieniu?? Ja dopiero po 2 miesiącach
beata_77
Nie trzeba czekać pół roku. Wszystko zależy od kondycji kobiety.
Ja poroniłam w 17 czerwca, trzy tygodnie plamienia. Pierwsza @ dokładnie miesiąc później 17 lipca. Tak się złozyło, ze mieliśmy zaplanowany urlop w Polsce i poszłam do swojego lekarza (28 lipiec) który prowadził mi pierwszą ciąże i powiedział, że po następnej @ możemy zacząć starania. czyli 2 miesiące po poronieniu.

mala1986 To pewnie hormony
reniaruda_
witam cię kochana
powiem ci jedno staraj się już po pierwszej miesiączce po łyżeczkowaniu tylko nie ma siłe bo jak ja ostatnio poroniłam21 marca 2008 w 23 tyg bliżniaki to zaraz chciałam zajśc w ciąże porobiłam wszystkie badania i okazało sie że mam raka szyjki macicy w lipcu usunięto spory kawałek szyjki a w sierpniu już zaszłam teraz jestem w 8 tyg mam tym razem pojedyńcza ciążę I PAMIĘTAJ nie jest to twoja wina ze sie poroniło stało sie ja sobie juz prawie to wmówiłam wiem jak cie to boli wiem dobrz moi chłopcy byli juz tacy duzi tak mało brakował 4 tygodnie i juz by ich uratowali bo urodziły się prawie po pół kilo ale płuca nie rozwiniete głowa do góry to już moja 4 ciąża ale nadal nie mam dzieci a na karku 36 lat prubuj za 3 miesiąće napewno bedziesz w ciąży tylko na spokoknie nic na siłe i bez kalędarzyka pod poduszką CMOK kochana
Cortinka230
Reniaruda witam serdecznie. Niestety po mojej stracie w czerwcu teraz prawdopodobnie tak jak ty będe miała konizacj ę szyjki. Prosze napisz mi jak to możliwe że Ty po zabiegu w lipcu , zaszłaś w ciąże w sierpniu?? Mi lekarz powiedział że minimum od 3-6 miesięcy zero starania a seks tylko z prezerwatywąicon_sad.gif W poniedziałek odbieram wynik wycinków z szyjki więc będe wiedziec napewno ale prosze kochana napisz jak to było u ciebie. Ja strasznie sie boje ż e to usunięcie części szyjki spowoduje że będą trudności z donoszeniem ciąży. Słyszałam nawet że po takim zabiegu zakłada się w czasie ciąży jakiś szew na szyjce......

Pozdrawiam
reniaruda_

witam kochana Cortinko
u mnie było tak w listopadzie zaszłam w ciążę z czworaczkami 7 tyg poroniłam 2 co spowodowało niewydolnosc cisnieniową szyjki zaczeła mi się strasznie szybko rozwierac i kurcztc bez bolesnie poprostu macica chcciała mi sie oczyscic po poronieniu z 7 tyg z reszty płodów założona mi 12 tyg szew okrężny to jest stary szew ginekol. ale bardzo skuteczny przez czały czas leżałam w szpitalu w 21 tyg nastąpiły komplikacje od dostałam zakarzenia organizmu w 22 tyg od Kasjana mojego synka położonego na dole odeszły wody po tygodniu wywołano mi ciążę bo była strasznym zagrożeniem dla mnie lekarz wybrał moje zdrowie i tak zabrono mi dzieci w 23 tyg Kasjana i Kaspra .Za tydzien znowu po porodzie znalazłam się w szpitalu z powodu zakarzenia macicy nie oczyściła sie dobrze znowu leżałam 9 dni wyszłam w kwietniu a w czerwcu zaczełam robić wszystkie badania przed ciążą i cytologia wyszła 4 1 lipca pobrano mi wycinek 3 sierpnia zrobiono leep zcięto raczka po czym okazało się ze nie całego resztę powiedzieli że usuną po ciąży jeżeli zdążę zajść do końca roku taki mi dali termin .Ja przez cały czas próbowałam zajść w ciążę nawet po leep mimo że miąłm zakaz sexsu robiliśmy to bardzo ostrożnie aby szyjki nie dotykać bo po leep to jest otwarta rana ale zaszłam dopiero w sierpniu w 2 cyklu po leepie znowu w 5 tyg na usg 2 pęcherzyki myślałam ze bebą blizniaki ale z jednego zrobil sie krwiak ktory musi się wchłonąc jak najszybciej bo musze mieć założony szew w 12 tyg bo szyjka jest krótka i moja z niewydolnościa co i tak nie daje mi 100%szans na donoszenie ale nie daje sie leżę cały czas i czekam do maja na moje dzieciątko. Staraj się jak najszybciej moje zdanie jest takie że jak coś ma się stać to się stanie naewt nie wiadomo jak byś miała długo czekać .Ale jeżeli masz cytologię 3 to ja na twoim miejscu nie poszła bym na zabieg tylko zaszła w ciążę ja mam 3 i mi pozwolono zapytaj jakiegoś innego jeszcze lekarza pozdrawiam
Cortinka230
Reniruda dzięki za dodanie optymizmu. Właśnie odebrałam wyniki z wycinków szyjki. Jestem przed wizytą i mało rozumiem z wyniku. CIN I/II focalis. Telefonicznie lekarka powiedziała tylko że nie jest rewelacyjnie ale jej zdaniem powinnyśmy teraz starac sie o ciąze..... Bardzo sie boje bo skoro ten wirus jest nadal to może stracę kolejne dziecko???? Podobno jakieś 2 typy tego wirusa mogą siedo tego przyczyniac. Sama nie wiem co myślec i mam kocioł w główce. Z jednej strony może zabieg spowoduje ze wirus juz nie wróci?? Bardzo sie boje kolejnego niepowodzzenia.

Trzymajcie kciuki bo teraz to potrzebne mi bardziej niż zwykle.
Fiefiora
Cortinka - &&&&&&&
Cortinka230
Witam Was kochane.

Jestem po ostatniej wizycie u lekarki i wkońcu zaczynam miec nadzieje:)
Zabiegu chirurgicznego miec narazie nie będe, dostałam tylko leki na zapalenie szyji. Potem jak powiedziala lekarka mam jak najszybciej zajśc w ciąże:) 06.gif .
Pozostała tylko jedna kwestia która bardzo mnie niepokoi. Mam zrobic test na HPV. Co prawda w wyniku nie było mowy o tym wirusie ale skoro jak twierdzi lekarka w tak młodym wieku dzieją sie takie rzeczy jak dysplazja to lepiej to zbadac i miec świadomośc czy czasem w przyszłości nie grozi mi rak 41.gif .
Hmmm jedni twierdzą że wirus HPV może miec wpływ na poronienia a moja lekarka mówi żeby już bez względu na wynik starac sie o dzidziusia bo bardzo wiele kobiet rodzi choc maja tego wirusa....
Troche mnie to niepokoi ale wkońcu ufam swojej lekarce.......
reniaruda_
witaj kochana
widzisz nie jest tak zle pisałam ci ze bedziesz mogła zajsc w ciążę bez leep i nie martw sie mam to samo co ty a jestem już w 10 tygodniu lepiej tego narazie nie ruszać z III można zajśc w ciąże i donosić ja bardzo sie tej myśli trzymam mimo że moja szyjka jest za krótka i nie wydolna za 2 tygodnie mam zrobić wymaz z szyjki jak bedzie czysto to zaraz założą mi szew i nadal leżenie narazie robiłam bakteriologie i mam I exstra ale cytologi nie bedziemy robic bo nie ma po co i tak III a jak by była IV to co i tak chce moje dzieciątko bardzo pozdrawiam mocno napisz co tam u ciebie buziaki reńka
Cortinka230
Renia tak wogóle to gratuluje ogromnie- dla mnie 10 tydzień jest przelomowy:) i też chcę doczekac już wkrótce mam nadzieje rosnącego brzuszka:)
A powiedz mi moja droga: Ty robiłaś test na HPV??
MoniZ
cortinka super wiadomosc icon_smile.gif no to teraz mozesz szybciutko zaczac starania o dzidzie zapraszam na staraczki icon_biggrin.gif
beata_77
jejku włosy sie jeżą jak to wszystko czytam... Jesteście bardzo dzielne.

Cortinka230 Trzymam kciuki żeby się wszystko bobrze skończyło.

reniaruda_ Ukłony kochana w Twoją strone, podziwiam...podziwiam. Zazdroszczę tej siły i optymizmu.


Minęły 4 miesiące od poronienia, 4 @. Zaczęliśmy starania.
Starania staraniami, ale strasznie się boję icon_sad.gif Bardzo chcę zajść w Ciążę, ale wiem, że będę się martwić i denerwować....

Kiedy można powiedziec, że ciąża jest bezpieczna? Czy w ogóle mozna tak powiedzieć? Wiem, że ten 10 - 12 tydzień łożysko sie przykleja i wtedy jest wysokie ryzyko. ....
Pamiętam z Natalią pracowałam, dźwigałam kartony w pracy (szefostwo nic nie wiedziało o ciąży) Mieliśmy przeprowadzkę, pranie i wieszanie wielgachnych firan... Oprócz zgagni nie dolegało mi nic...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.