Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Mam dwie zdrowo urodzone córeczki, a potem poroniłam dwa razy. Za każdym razem były to obumarcia płodu.
Pierwsza ciąża 9 tydzień od początku nie było tętna...skończyło się na zabiegu
Gorzej było za drugim razem ciąża od początku przebiegała bez problemów, dwa razy USG w 6 i 10 tygodniu, nie było żadnych zastrzeżen ani obaw. To był szok. Poszłam na zwyczajna kontrolną wizytę 16 tydzień, kładę się na echo tętna(chciałam jeszcze wziąć dyktafon, żeby nagrac tętno), żartuję z lekarzem, a tu cisza.... On wciąż sam nie wierzy i mnie pociesza, robi USG i juz wie. Pamiętam tylko jego słowa: "Czy muszę coś mówić?" Nie chciałam wierzyć, że znów, że do szpitala na zabieg...Ale tym razem było gorzej, ciąża za duża, musiałam urodzić...., dostałam tabletki, pare godzin i juz go nie było. To był chłopiec. Razem z córeczkami odwiedzamy go na cmentarzu, one wiedza że to jest ich braciszek i kiedyś, sie z nim spotkają. Ja tez w to wierzę
Teraz na przekór wszystkiemu i wbrew obawom będziemy sie starać. Od kilku miesięcy przechodze serię badań, i za każdym razem to samo: wynik ujemny. Oba poronienia a zwłaszcza to drugie pozostaje tajemnicą. Zwłaszcza, że urodziłam wcześniej dwie zdrowe dziewczynki bez problemów. Ale mam BARDZO dobrą lekarkę, ona mnie teraz prowadzi, daje nadzieję. Jeśli zaczniemy starania to na pewno uzbrojona będę w leki, ale czy to pomoże czy nie, to juz Bóg wie tylko . My mamy nadzieję.
Choć boję się, żeby ciąża nie była stresem, boję się że każde USG będzie wielkim przeżyciem, nie wiem czy można spokojnie przeżyć takie 9 miesięcy.
Żałuję, że dla mnie ciąża już nigdy nie będzie takim błogim czasem oczekiwania na dziecko. Jaką była pierwsza ciąża, zero obaw, sama radość i spokój
Życzę Wam i sobie nadziei i dobrego ducha.
emka31
Thu, 24 Jul 2008 - 13:41
Tak mi przykro mago
Fiefiora
Thu, 24 Jul 2008 - 13:44
mago
Thu, 24 Jul 2008 - 19:50
Dzięki za wszystkie ciepłe słowa!!!
nikol
Thu, 24 Jul 2008 - 21:14
Mago bardzo mi przykro . A myślałas o tym,że twój organizm odrzuca płód płci meskiej?Nie wiem jakie badania się robi żeby to potwierdzić,ale u siostry mojej koleżanki tak właśnie było.Tylko na odwrót.Ma dwóch chłopców,a trzy ciąże z córeczkami poroniła.
muszka06
Thu, 24 Jul 2008 - 21:34
Bardzo mi przykro...
mago
Fri, 25 Jul 2008 - 10:05
CYTAT(nikol @ Thu, 24 Jul 2008 - 22:14)
Mago bardzo mi przykro . A myślałas o tym,że twój organizm odrzuca płód płci meskiej?Nie wiem jakie badania się robi żeby to potwierdzić,ale u siostry mojej koleżanki tak właśnie było.Tylko na odwrót.Ma dwóch chłopców,a trzy ciąże z córeczkami poroniła.
Myślałam o tym, bo u mnie to niejako pasuje. Nawet sugerowałam lekarzom, ale raczej kręcą głowami, że to nie ma znaczenia.
...a może po prostu jeszcze tego nie wiedzą
Cortinka230
Fri, 25 Jul 2008 - 10:11
mago czytając Twoją historie popłynęły mimowolnie łzy i chociaż moja różni się nieco od Twojej ( ja nie mam dzieci) to łączy nas wszystkie jedno- ta następna ciąża jak sama napisałaś nigdy nie będzie " błogim stanem oczekiwania" . Nie wyobrażam sobie jak w takim strachu można przeżyć 9 mioesięcy, ale przecież trzeba próbować. Jeśli możesz to prosze napisz jakie zlecono Ci badania. Jeśli czytałaś moje wątki to miałam już badań dość sporo i też wyniki ujemne. Zastanowiam się nad badaniem genetycznym, ale musiałabym go zrobić prywatnie, ponieważ jak mówią jedno poronioenie nie jest wskazaniem.... Boje się że jeśli za drugim razem też mi się nie uda ( odpukać) będe sobie zarzucać że posłuchałam lekarzy i własnego męża żeby jeszcze tych badań nie robić.... Co Ty o tym myślisz??
Pozdrawiam
mago
Fri, 25 Jul 2008 - 10:35
Listę badań, które przeszłam napisałam w wątku poniżej "Moja nadzieja". Oprócz tego co tam napisałam byliśmy też razem z mężem w poradni genetycznej i mamy zlecone badanie kariotypu (chodzi o to, czy nie mamy jakiegoś genetycznego konfliktu) Termin na 1 grudnia . Ale to według lekarza bardzo wątpliwe, żeby to w moim przypadku było podłoże genetyczne, bo mam dwójkę zdrowych dzieci. Jak on to powiedział: W ciągu 11-letniej pracy miał jeden przypadek, gdzie po zdrowo urodzonych dzieciach był problem genetyczny. Nie płaciłam za te badania, miałam skierowanie z poradni przyszpitalnej do której chodzę.
Wiem, co czujesz, pisząc, że co jeśli nie zrobisz teraz badań, bo za wczesnie, a potem znów źle się zadzieje. Ja po pierwszym poronieniu nie robiłam żadnych badań. Dopiero teraz po drugim. I jak robiłam te badania to modliłam się, żeby nic z nich nie wyszło, bo dręczyłyby mnie wyrzuty, że nie zrobiłam ich wczesniej.
Myślę, że po pierwszym poronieniu, warto tylko zrobic te bakteryjne badania (cytomegalowirus, toxoplazmoza i chlamydia (wymaz z szyjki macicy). Ale najlepiej radzić sie lekarza.
Wszystkiego dobrego, Gosia
Cortinka230
Fri, 25 Jul 2008 - 10:49
Mago dziękuje za odpowiedź baaardzo. Tak bardzo się boje próbować jeszcze raz.... A co do tej genetyki to jeszcze się zastanowię- z jednej strony wiedziałabym czy pod tym względem jest ok, ale z drugiej strony może niewiedza jest lepsza narazie- przecież problemów genetycznych wyleczyć nie można... Zobaczymy , zresztą decyzję swoją uzależnie chyba od wpływu środków finansowych po wypłacie:)
Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam. Pisz jak Twoje starania:)
Luiza
milutka
Sun, 27 Jul 2008 - 03:57
Mago przykro mi
To jest prawda, że organizm odrzuca daną płeć, jest to ponoć udowodnione .
krysia1981
Sun, 27 Jul 2008 - 12:43
mago bardzo mi przykro
Sabina
Sun, 27 Jul 2008 - 17:19
mago
Mon, 28 Jul 2008 - 10:49
Milutka, a skąd wiesz, że te odrzucanie jednej płci jest udowodnione?
Moich starań na razie nie ma. Czekam na ostatnie wyniki. Wizytę mam pod koniec sierpnia i wtedy zobaczę co powie moja doktorka . Jeżeli to naprawdę już wszystkie badania, to teoretycznie możemy z mężem zacząć starania, ale bardzo trudno podjąć tę decyzję znając zagrożenie, prawda?
Nie uważacie, że instynkt macierzyński, to jednak niesamowita siła...? Pomimo takich przeżyć i doświadczeń, wciąż chcemy jednak próbować
emka31
Mon, 28 Jul 2008 - 14:55
Mago zgadzam się z Tobą w stu procentach nasz instynkt macierzyński to ogromna siła ... w tym miesiącu mi nie wyszło ale cóż próbuję dalej i wierzę że mi się uda nie za miesiąc nie za dwa... aż do skutku .
Cortinka230
Mon, 28 Jul 2008 - 20:23
Bardzo dobrze wiem jak ciężko podjąć taką decyzję o ponownych staraniach........ Ja sama miałam zacząć już po 1 @ jednak ciągle wynajduje jakieś nowe badania do zrobienia i zawzięłam się w sobie- nie zacznę dopóki nie zrobię tych które sobie założyłam. Niestety czas wydłuża się ze względów finansowych... no cóż - coś za coś! w sierpniu robie kariotyp swój i przeciwciała przeciwjądrowe , na wrzesień zostawiań kariotyp męża i przeciwciała przeciwplemnikowe... może jeszcze przeciwciała przeciw antygenom łożyska i antykoagulant tocznia. Także jak widzicie może zacznę od października, listopada:/
oliweczkas
Wed, 30 Jul 2008 - 19:38
Skoro ciąże wiąża sie z tak traumatycznymi przeżyciami - to czy nie lepiej odpuścić, i cieszyć się dwójką dzieci, które masz?
sdw
Wed, 30 Jul 2008 - 19:56
CYTAT(oliweczka26 @ Wed, 30 Jul 2008 - 18:38)
Skoro ciąże wiąża sie z tak traumatycznymi przeżyciami - to czy nie lepiej odpuścić, i cieszyć się dwójką dzieci, które masz?
Dzień dobry. To ja, Słoń :/
Czy Ty, oliweczko, choć od czasu do czasu jesteś w stanie pomyśleć nim coś pier.dutniesz?
A.L.
Wed, 30 Jul 2008 - 20:21
Wiola, czemu ja bylam pewna ze ktos sie do slow Oliweczki doczepi?
Ja tez jestem ciekawa czy naprawde warto ryzykowac po raz kolejny? Tym bardziej iz widac, ze po autorce watku to nie splywa...
Maga, mysle ze wartoby najpierw wyjasnic przyczyny poronien, o ile to jest mozliwe. I to prawda ze czasem tak sie zdarza, ze organizm kobiety odrzuca plody danej plci.
Cortinka230
Wed, 30 Jul 2008 - 22:34
Mago to że masz już dwójkę dzieci nie oznacza, że Twój ból jest mniejszy od takich jak ja ( bez dzieci jeszcze), ani, że Twoja potrzeba dania jeszcze jednego życia jest mniejsza........ Jestem z Tobą. Ciesz się córami i próbuuj jeśli tak Ci serce podpowiada!!
Pozdrawiam
mago
Wed, 30 Jul 2008 - 23:43
Cortinka, bardzo dziękuję, za Twój post!
Często słyszę, takie opinie, jakie tu padły, że mam dwójkę dzieci, że po co te stresy, żebym dała sobie spokój.... Rozumiem, że tak z boku wydaje się najłatwiej i najprościej, ale naprawdę, tak nie jest Sama tak myślałam .
Zawsze chcieliśmy z mężem miec więcej dzieci, ile dokładnie nie wiedzieliśmy, ale na dwójce nie chcieliśmy skończyć . A tu nagle zdazyło się to co się zdażyło i tu się zatrzymaliśmy.... Oczywiście, że myśleliśmy, żeby może już nie podejmować tego ryzyka, ale myślę, że choć niektóre osoby z tego forum mnie zrozumieją... To, że mam dwójkę dzieci, nie ucisza w żaden sposób mojego instynktu macierzyńskiego. Bardzo pragnę mieć jeszcze dziecko. Nie chcę tak łatwo się poddać. Ale nic na siłę, mam tez rozum . Myślę (tak rozmawialiśmy z mężem), że ta próba która teraz podejmiemy, jeżeli......., to juz będzie ostatnia.
Jak zabierałam się, za robienie tych badań, to nie byłam jeszcze pewna, że podejmiemy kolejne starania, ale wiadomo jak jest ciąża wbrew wszystkiemu może zdarzyć się niespodzianie , dlatego wolałam sprawdzić, czy czegoś nie musze wyleczyć. Bardziej pod tym kątem, ale z biegiem czasu, pragnienie maleństwa urosło
Z wyników nic nie wyszło. Podejmiemy starania i ze wszystkich sił chcę być dobrej myśli. Ale podchodzę do tego z pełną odpowiedzialnością i świadomością ewentualnego ryzyka. Ale... gdybym teraz sobie odpuściła - a lata lecą a z nimi dodatkowe zagrożenia - potem zawsze miałabym gdzieś tam jakiś żal, że nie spróbowałam. Tak już postanowiliśmy i z Bożą opieką damy radę!
Myślę, że dostatecznie wyjaśniłam motywy moich decyzji Pozdrawiam
Fiefiora
Thu, 31 Jul 2008 - 09:12
Mago - Trzymam kciuki za Ciebie! i życze gromadki dzieciaków! My z K zawsze planowaliśmy dwójke dzieci, ale od czasu poronienia myślimy o trójce lub czwórce Chyba te straszne wydarzenia spowodowały, że instynkty rodzicielskie stały się ogromne.
Pozdrawiam!
milutka
Sat, 02 Aug 2008 - 01:41
Mago a tak z ciekawości w jakim wieku masz córeczki ?
Ja rozumiem Twój instynkt macierzyński i życzę powodzenia
oliweczkas
Mon, 04 Aug 2008 - 14:35
CYTAT(stara dobra wiolontela @ Wed, 30 Jul 2008 - 18:56)
Dzień dobry. To ja, Słoń :/ Czy Ty, oliweczko, choć od czasu do czasu jesteś w stanie pomyśleć nim coś pier.dutniesz?
Weż Wiolka wyluzuj! Nie napisałam nic niestosownego, ani tym bardziej krzywdzącego! Czep się kogoś innego!!!!!!!!!!
pirania
Mon, 04 Aug 2008 - 18:56
CYTAT(A.L. @ Wed, 30 Jul 2008 - 21:21)
Wiola, czemu ja bylam pewna ze ktos sie do slow Oliweczki doczepi?
Ja tez jestem ciekawa czy naprawde warto ryzykowac po raz kolejny? Tym bardziej iz widac, ze po autorce watku to nie splywa...
Maga, mysle ze wartoby najpierw wyjasnic przyczyny poronien, o ile to jest mozliwe. I to prawda ze czasem tak sie zdarza, ze organizm kobiety odrzuca plody danej plci.
jak dziewczyna pisze na skojarzeniach to slowo daje ze nikt jej sie nie czepia Siala dziewczyna, siala to i zbiera....
A.L.
Mon, 04 Aug 2008 - 19:27
Bez przesady. Czyli ze trzeba czepiac sie kazdego slowka i interpretowac zawsze na swoja modle?
pirania
Mon, 04 Aug 2008 - 19:32
CYTAT(A.L. @ Mon, 04 Aug 2008 - 20:27)
Bez przesady. Czyli ze trzeba czepiac sie kazdego slowka i interpretowac zawsze na swoja modle?
jesli pytasz czy trzeba- to pewnie nie- nie trzeba nic nie poradze na to ze kusi
grzałka
Mon, 04 Aug 2008 - 19:50
ups
misiunia_29
Sat, 09 Aug 2008 - 14:21
Mago masz racje nie poddawaj się. Ja też mam dwójkę dzieci i 2 poronoenia za sobą i teraz małą fasolkę. Boję się co będzie dalej, ale się nie poddaje. Pozdrawiam
Agulka 333
Sat, 16 Aug 2008 - 20:44
CYTAT(oliweczka26 @ Wed, 30 Jul 2008 - 20:38)
Skoro ciąże wiąża sie z tak traumatycznymi przeżyciami - to czy nie lepiej odpuścić, i cieszyć się dwójką dzieci, które masz?
Pewnie tak jest prościej i bezpieczniej ale jest coś takiego jak syndrom dziecka utraconego. Pragnienie zapełnienia powstałej pustki po utraconym dziecku powoduje głód - straszne pragnienie kolejnego dziecka. Wiem coś o tym bo sama to przeżyłam.
Mago rozumiem CiÄ™ i trzymam kciuki za Twoje starania - nie poddawaj siÄ™.
mago
Tue, 19 Aug 2008 - 09:01
Witam, po wakacyjnej przerwie . Trochę z rodzinką podróżowaliśmy po okolicach. Cudownie... W przyszłą środę wizyta u pani doktór i decyzja o podjęciu starań. Bardzo się cieszę, jestem pozytywnie nastawiona. A najlepsze, że mój mąż twierdzi, że będziemy mieli bliźniaki chłopaków .
Pozdrawiam, Mago.
mago
Wed, 20 Aug 2008 - 22:11
Czy któraś z Was brała: Acard? Oczywiście w związku z poronieniami i jako zabezpieczenie zagrożonej ciąży? Ja mam przepisany. Oprócz niego duphaston. Ale na tym Acard-zie pisze jak wół: "Nie zażywać w ciąży". W środę za tydzień mam wizytę, to się wyjaśni, na razie nie biorę. Ale zapytuję czy to się stosuje?
mago
Wed, 20 Aug 2008 - 22:45
CYTAT(misiunia_29 @ Sat, 09 Aug 2008 - 15:21)
Mago masz racje nie poddawaj się. Ja też mam dwójkę dzieci i 2 poronoenia za sobą i teraz małą fasolkę. Boję się co będzie dalej, ale się nie poddaje. Pozdrawiam
Mam nadzieję, że wkrótce do Ciebie dołącze i bedziemy się dzielnie trzymac razem!!! A wjakim wieku masz dzieci? Ja 3 i 6. Odezwę sie tak jak napisałam, w przyszłą środę, po wizycie.
mago
Wed, 27 Aug 2008 - 21:20
Byłam dzisiaj na wizycie. No to jednak jeszcze nie koniec. Moja doktór wpadła jeszcze na pomysł, żeby zrobić mi HSG. Mówiła, że raczej powinno być dobrze, bo dwie ciąże donosiłam, więc wad anatomicznych nie powinno być, ale żeby potem nie było...to zrobimy. Już się trochę o tym naczytałam, nie brzmi to badanie zaciekawie. Ktoś to przerabiał?
Pozdrawiam, Mago.
mago
Wed, 27 Aug 2008 - 21:22
Misiunia? Co u Ciebie? Twoja sytuacja chcÄ…c nie chcÄ…c jest mi bliska
misiunia_29
Mon, 08 Sep 2008 - 21:20
Cześć Mago. Jak narazie wszystko ok., ale we wtorek kolejna wizyta i znowu strach
mago
Mon, 08 Sep 2008 - 22:05
Na przekór wszystkiemu myśl pozytywnie!!! Ja nie moge sie doczekać, kiedy zacznę starania. Jeszczę tylko to HSG i ....
Daj znać jak tam po wizycie
Cortinka230
Tue, 09 Sep 2008 - 09:05
Mago MYŚL POZYTYWNIE!!! Wiem że nie jest łatwo, codziennie się z tym spotykam... Dokładnie od 17-go postanawiam próbować znowu i boję się jak cholera... Nigdy tak się nie bałam. Pewnie zastanawia Cię dlaczego akurat 17?? Musze wybrać do końca leki( globulki) i wtedy idę zrobić wymaz i cytologię żeby przekonać się że wszystko jest ok. Co gorsza moje wątpliwości pogłębia fakt że chodzę do dwóch lekarek i jak to zwykle bywa ile lekarzy tyle porad i opinii. Jedna twiedzi żeby raczej odstawić Bromergon jak zajdę w ciąże ( zażywam na zbicie prolaktyny) i dostanę duphaston i luteinę na podtrzymanie... Druga mówi żeby nie odstawiać bo może radykalnie podskoczyć ta nieszczęsna prolaktyna i niewiadomo czy wtedy nie zaszkodzi. Już teraz mam zażywać duphaston w określonych dniach cyklu żeby przygotować organizm , natomiast w czasie ciąży przez całe 3 miesiące. O Luteinie nie wspomniała. Wiem że powinnam chodzić do jednej lekarki ale to cała ja...... Jakby tego było mało ostatnio zauważyłam że nieregularnie bije mi serce, podejrzewam arytmię, dopiero wybieram się do lekarza i boję się jak ewentualna arytmia ma się do ciąży... w necie nic nie znalazłam:(
Pozdrawiam i ściskam Was bardzo mocno
Cortinka230
Tue, 09 Sep 2008 - 09:07
To o myśleniu pozytywnym to miało być do misiuni-29 ale to przecież tyczy się do nas wszystkich!!
misiunia_29
Tue, 09 Sep 2008 - 09:15
Dzięki dziewczyny, ale same wiecie, że to nie tak łatwo przestać myśleć i się nie denerwować. Teraz mi przeszły wszystkie objawy ciąży i nie wiem czy mam się cieszyć czy nie.
Cortinka230
Tue, 09 Sep 2008 - 09:34
Misiunia a zażywasz jakieś leki od początku ciąży??
misiunia_29
Tue, 09 Sep 2008 - 09:53
tak jadÄ™ na duphastonie
Cortinka230
Tue, 09 Sep 2008 - 10:23
A mogę wiedzieć ile razy dziennie go bierzesz?? Proszę informuj nas na bierząco co u dzidzi i Ciebie przede wszystkim...
misiunia_29
Tue, 09 Sep 2008 - 12:49
oczywiście że będę sie odzywac. Duphaston biore 2 razy dziennie. Dziękuje za zainteresowanie
mago
Tue, 09 Sep 2008 - 16:51
Misiunia a robiłaś wczesniej jakies badania? Bo ja chyba wszystko co mozliwe a wszystko wyszło ok. Tobie MUSI się udać i mi też!!! Ja teraz też juz biorę Duphaston (jedną tabletkę dziennie) i kwas foliowy. Kazała mi lekarka brać przed planowanym poczęciem. Pod koniec września idę na to HSG (trzeba iść między 9 a 12 dniem cyklu). Jestem pewna, że wyjdzie wszystko OK. Ale muszę zrobić to badanie, bo gdyby coś...to bym sie winiła. Chcę ze swojej strony zrobić co możliwe i ZACZĄĆ WRESZCIE TE STARANIA!!! Wiem Misiunia, że każę Ci myśleć pozytywnie a sama pewnie będę przed każdym USG wchodzic z walącym sercem. Dobrze pamietam tamte dwa USG z wyrokiem.... Ale juz dość! BĘDZIE DOBRZE! Będziemy miały wesołą trójeczkę
Ja też kochane mam teraz zażywać Duphaston od 16 do 25 dnia cyklu raz dziennie, a jak zajdę w ciąże to przez cały cykl 2x dziennie , i zażywam od 3 miesięcy feminatal9 witaminki
misiunia_29
Tue, 09 Sep 2008 - 21:40
mago ja sie nie bawie w takie badania. Urodziłam 2 dzieci bez takich badan to te tez urodze, a nie mam zamiaru sie stresowac przez czala ciaze ze jakies badania mi wyszly nie tak
mago
Wed, 10 Sep 2008 - 09:48
Widzisz to zależy od podejścia. Ja mam taki charakter, że jakbym jakieś proponowane mi badanie przez lekarkę odpuściła sobie, to winiłabym później siebie. Ja nawet w tych dwóch poronieniach (a właściwie obumarcia płodu) doszukuję się mojej winy, bo przyczyna nie została wyjaśniona. A ty znasz przyczynę?
A jak wizyta u lekarza?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.