To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

dołączam do Was, niestety...

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
mago
Mam dwie zdrowo urodzone córeczki, a potem poroniłam dwa razy. Za każdym razem były to obumarcia płodu.

Pierwsza ciąża 9 tydzień od początku nie było tętna...skończyło się na zabiegu 13.gif

Gorzej było za drugim razem ciąża od początku przebiegała bez problemów, dwa razy USG w 6 i 10 tygodniu, nie było żadnych zastrzeżen ani obaw. To był szok. Poszłam na zwyczajna kontrolną wizytę 16 tydzień, kładę się na echo tętna(chciałam jeszcze wziąć dyktafon, żeby nagrac tętno), żartuję z lekarzem, a tu cisza.... On wciąż sam nie wierzy i mnie pociesza, robi USG i juz wie. Pamiętam tylko jego słowa: "Czy muszę coś mówić?" Nie chciałam wierzyć, że znów, że do szpitala na zabieg...Ale tym razem było gorzej, ciąża za duża, musiałam urodzić...., dostałam tabletki, pare godzin i juz go nie było. To był chłopiec. Razem z córeczkami odwiedzamy go na cmentarzu, one wiedza że to jest ich braciszek i kiedyś, sie z nim spotkają. Ja tez w to wierzę icon_smile.gif

Teraz na przekór wszystkiemu i wbrew obawom będziemy sie starać. Od kilku miesięcy przechodze serię badań, i za każdym razem to samo: wynik ujemny. Oba poronienia a zwłaszcza to drugie pozostaje tajemnicą. Zwłaszcza, że urodziłam wcześniej dwie zdrowe dziewczynki bez problemów. Ale mam BARDZO dobrą lekarkę, ona mnie teraz prowadzi, daje nadzieję. Jeśli zaczniemy starania to na pewno uzbrojona będę w leki, ale czy to pomoże czy nie, to juz Bóg wie tylko icon_smile.gif. My mamy nadzieję.

Choć boję się, żeby ciąża nie była stresem, boję się że każde USG będzie wielkim przeżyciem, nie wiem czy można spokojnie przeżyć takie 9 miesięcy.

Żałuję, że dla mnie ciąża już nigdy nie będzie takim błogim czasem oczekiwania na dziecko. Jaką była pierwsza ciąża, zero obaw, sama radość i spokój icon_smile.gif

Życzę Wam i sobie nadziei i dobrego ducha.
emka31
Tak mi przykro mago przytul.gif
Fiefiora
przytul.gif
mago
Dzięki za wszystkie ciepłe słowa!!!
nikol
Mago bardzo mi przykro przytul.gif .
A myślałas o tym,że twój organizm odrzuca płód płci meskiej?Nie wiem jakie badania się robi żeby to potwierdzić,ale u siostry mojej koleżanki tak właśnie było.Tylko na odwrót.Ma dwóch chłopców,a trzy ciąże z córeczkami poroniła.
muszka06
Bardzo mi przykro...
mago
CYTAT(nikol @ Thu, 24 Jul 2008 - 22:14) *
Mago bardzo mi przykro przytul.gif .
A myślałas o tym,że twój organizm odrzuca płód płci meskiej?Nie wiem jakie badania się robi żeby to potwierdzić,ale u siostry mojej koleżanki tak właśnie było.Tylko na odwrót.Ma dwóch chłopców,a trzy ciąże z córeczkami poroniła.



Myślałam o tym, bo u mnie to niejako pasuje. Nawet sugerowałam lekarzom, ale raczej kręcą głowami, że to nie ma znaczenia.

...a może po prostu jeszcze tego nie wiedzą icon_eek.gif
Cortinka230
mago czytając Twoją historie popłynęły mimowolnie łzy i chociaż moja różni się nieco od Twojej ( ja nie mam dzieci) to łączy nas wszystkie jedno- ta następna ciąża jak sama napisałaś nigdy nie będzie " błogim stanem oczekiwania" . Nie wyobrażam sobie jak w takim strachu można przeżyć 9 mioesięcy, ale przecież trzeba próbować. Jeśli możesz to prosze napisz jakie zlecono Ci badania. Jeśli czytałaś moje wątki to miałam już badań dość sporo i też wyniki ujemne. Zastanowiam się nad badaniem genetycznym, ale musiałabym go zrobić prywatnie, ponieważ jak mówią jedno poronioenie nie jest wskazaniem.... Boje się że jeśli za drugim razem też mi się nie uda ( odpukać) będe sobie zarzucać że posłuchałam lekarzy i własnego męża żeby jeszcze tych badań nie robić.... Co Ty o tym myślisz??

Pozdrawiam
mago
Listę badań, które przeszłam napisałam w wątku poniżej "Moja nadzieja".
Oprócz tego co tam napisałam byliśmy też razem z mężem w poradni genetycznej i mamy zlecone badanie kariotypu (chodzi o to, czy nie mamy jakiegoś genetycznego konfliktu) Termin na 1 grudnia icon_wink.gif. Ale to według lekarza bardzo wątpliwe, żeby to w moim przypadku było podłoże genetyczne, bo mam dwójkę zdrowych dzieci. Jak on to powiedział: W ciągu 11-letniej pracy miał jeden przypadek, gdzie po zdrowo urodzonych dzieciach był problem genetyczny.
Nie płaciłam za te badania, miałam skierowanie z poradni przyszpitalnej do której chodzę.

Wiem, co czujesz, pisząc, że co jeśli nie zrobisz teraz badań, bo za wczesnie, a potem znów źle się zadzieje. Ja po pierwszym poronieniu nie robiłam żadnych badań. Dopiero teraz po drugim. I jak robiłam te badania to modliłam się, żeby nic z nich nie wyszło, bo dręczyłyby mnie wyrzuty, że nie zrobiłam ich wczesniej.

Myślę, że po pierwszym poronieniu, warto tylko zrobic te bakteryjne badania (cytomegalowirus, toxoplazmoza i chlamydia (wymaz z szyjki macicy). Ale najlepiej radzić sie lekarza.

Wszystkiego dobrego,
Gosia
Cortinka230
Mago dziękuje za odpowiedź baaardzo.
Tak bardzo się boje próbować jeszcze raz....
A co do tej genetyki to jeszcze się zastanowię- z jednej strony wiedziałabym czy pod tym względem jest ok, ale z drugiej strony może niewiedza jest lepsza narazie- przecież problemów genetycznych wyleczyć nie można... Zobaczymy , zresztą decyzję swoją uzależnie chyba od wpływu środków finansowych po wypłacie:)

Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam. Pisz jak Twoje starania:)

Luiza
milutka
Mago przykro mi przytul.gif icon_sad.gif icon_sad.gif

To jest prawda, że organizm odrzuca daną płeć, jest to ponoć udowodnione .
krysia1981
mago bardzo mi przykro przytul.gif
Sabina
41.gif przytul.gif
mago
Milutka, a skąd wiesz, że te odrzucanie jednej płci jest udowodnione?

Moich starań na razie nie ma. Czekam na ostatnie wyniki. Wizytę mam pod koniec sierpnia i wtedy zobaczę co powie moja doktorka icon_smile.gif. Jeżeli to naprawdę już wszystkie badania, to teoretycznie możemy z mężem zacząć starania, ale bardzo trudno podjąć tę decyzję znając zagrożenie, prawda?

Nie uważacie, że instynkt macierzyński, to jednak niesamowita siła...? Pomimo takich przeżyć i doświadczeń, wciąż chcemy jednak próbować icon_smile.gif

przytul.gif
emka31
Mago zgadzam się z Tobą w stu procentach nasz instynkt macierzyński to ogromna siła ... w tym miesiącu mi nie wyszło 32.gif ale cóż próbuję dalej i wierzę że mi się uda icon_razz.gif nie za miesiąc nie za dwa... aż do skutku .
Cortinka230
Bardzo dobrze wiem jak ciężko podjąć taką decyzję o ponownych staraniach........ Ja sama miałam zacząć już po 1 @ jednak ciągle wynajduje jakieś nowe badania do zrobienia i zawzięłam się w sobie- nie zacznę dopóki nie zrobię tych które sobie założyłam. Niestety czas wydłuża się ze względów finansowych... no cóż - coś za coś! w sierpniu robie kariotyp swój i przeciwciała przeciwjądrowe , na wrzesień zostawiań kariotyp męża i przeciwciała przeciwplemnikowe... może jeszcze przeciwciała przeciw antygenom łożyska i antykoagulant tocznia. Także jak widzicie może zacznę od października, listopada:/ 32.gif
oliweczkas
Skoro ciąże wiąża sie z tak traumatycznymi przeżyciami - to czy nie lepiej odpuścić, i cieszyć się dwójką dzieci, które masz?
sdw
CYTAT(oliweczka26 @ Wed, 30 Jul 2008 - 18:38) *
Skoro ciąże wiąża sie z tak traumatycznymi przeżyciami - to czy nie lepiej odpuścić, i cieszyć się dwójką dzieci, które masz?


Dzień dobry. To ja, Słoń :/


Czy Ty, oliweczko, choć od czasu do czasu jesteś w stanie pomyśleć nim coś pier.dutniesz?
A.L.
Wiola, czemu ja bylam pewna ze ktos sie do slow Oliweczki doczepi? icon_rolleyes.gif

Ja tez jestem ciekawa czy naprawde warto ryzykowac po raz kolejny? Tym bardziej iz widac, ze po autorce watku to nie splywa...

Maga, mysle ze wartoby najpierw wyjasnic przyczyny poronien, o ile to jest mozliwe. I to prawda ze czasem tak sie zdarza, ze organizm kobiety odrzuca plody danej plci.
Cortinka230
Mago to że masz już dwójkę dzieci nie oznacza, że Twój ból jest mniejszy od takich jak ja ( bez dzieci jeszcze), ani, że Twoja potrzeba dania jeszcze jednego życia jest mniejsza........
Jestem z Tobą. Ciesz się córami i próbuuj jeśli tak Ci serce podpowiada!!

Pozdrawiam
mago
Cortinka, bardzo dziękuję, za Twój post! icon_smile.gif

Często słyszę, takie opinie, jakie tu padły, że mam dwójkę dzieci, że po co te stresy, żebym dała sobie spokój....
Rozumiem, że tak z boku wydaje się najłatwiej i najprościej, ale naprawdę, tak nie jest icon_smile.gif Sama tak myślałam icon_smile.gif.

Zawsze chcieliśmy z mężem miec więcej dzieci, ile dokładnie nie wiedzieliśmy, ale na dwójce nie chcieliśmy skończyć icon_wink.gif. A tu nagle zdazyło się to co się zdażyło i tu się zatrzymaliśmy.... Oczywiście, że myśleliśmy, żeby może już nie podejmować tego ryzyka, ale myślę, że choć niektóre osoby z tego forum mnie zrozumieją...
To, że mam dwójkę dzieci, nie ucisza w żaden sposób mojego instynktu macierzyńskiego. Bardzo pragnę mieć jeszcze dziecko. Nie chcę tak łatwo się poddać. Ale nic na siłę, mam tez rozum icon_wink.gif. Myślę (tak rozmawialiśmy z mężem), że ta próba która teraz podejmiemy, jeżeli......., to juz będzie ostatnia.

Jak zabierałam się, za robienie tych badań, to nie byłam jeszcze pewna, że podejmiemy kolejne starania, ale wiadomo jak jest ciąża wbrew wszystkiemu może zdarzyć się niespodzianie icon_wink.gif, dlatego wolałam sprawdzić, czy czegoś nie musze wyleczyć. Bardziej pod tym kątem, ale z biegiem czasu, pragnienie maleństwa urosło icon_smile.gif

Z wyników nic nie wyszło. Podejmiemy starania i ze wszystkich sił chcę być dobrej myśli. Ale podchodzę do tego z pełną odpowiedzialnością i świadomością ewentualnego ryzyka. Ale... gdybym teraz sobie odpuściła - a lata lecą a z nimi dodatkowe zagrożenia - potem zawsze miałabym gdzieś tam jakiś żal, że nie spróbowałam.
Tak już postanowiliśmy i z Bożą opieką damy radę! icon_smile.gif

Myślę, że dostatecznie wyjaśniłam motywy moich decyzji icon_smile.gif
Pozdrawiam icon_smile.gif
Fiefiora
Mago - Trzymam kciuki za Ciebie! i życze gromadki dzieciaków!
My z K zawsze planowaliśmy dwójke dzieci, ale od czasu poronienia myślimy o trójce lub czwórce icon_smile.gif
Chyba te straszne wydarzenia spowodowały, że instynkty rodzicielskie stały się ogromne.

Pozdrawiam!
milutka
Mago a tak z ciekawości w jakim wieku masz córeczki icon_biggrin.gif ?

Ja rozumiem Twój instynkt macierzyński i życzę powodzenia icon_biggrin.gif
oliweczkas
CYTAT(stara dobra wiolontela @ Wed, 30 Jul 2008 - 18:56) *
Dzień dobry. To ja, Słoń :/
Czy Ty, oliweczko, choć od czasu do czasu jesteś w stanie pomyśleć nim coś pier.dutniesz?

Weż Wiolka wyluzuj! Nie napisałam nic niestosownego, ani tym bardziej krzywdzącego! Czep się kogoś innego!!!!!!!!!! icon_evil.gif
pirania
CYTAT(A.L. @ Wed, 30 Jul 2008 - 21:21) *
Wiola, czemu ja bylam pewna ze ktos sie do slow Oliweczki doczepi? icon_rolleyes.gif

Ja tez jestem ciekawa czy naprawde warto ryzykowac po raz kolejny? Tym bardziej iz widac, ze po autorce watku to nie splywa...

Maga, mysle ze wartoby najpierw wyjasnic przyczyny poronien, o ile to jest mozliwe. I to prawda ze czasem tak sie zdarza, ze organizm kobiety odrzuca plody danej plci.


jak dziewczyna pisze na skojarzeniach to slowo daje ze nikt jej sie nie czepia icon_smile.gif
Siala dziewczyna, siala to i zbiera.... 43.gif
A.L.
Bez przesady. Czyli ze trzeba czepiac sie kazdego slowka i interpretowac zawsze na swoja modle? icon_rolleyes.gif
pirania
CYTAT(A.L. @ Mon, 04 Aug 2008 - 20:27) *
Bez przesady. Czyli ze trzeba czepiac sie kazdego slowka i interpretowac zawsze na swoja modle? icon_rolleyes.gif

jesli pytasz czy trzeba- to pewnie nie- nie trzeba 43.gif nic nie poradze na to ze kusi 03.gif
grzałka
ups
misiunia_29
Mago masz racje nie poddawaj się. Ja też mam dwójkę dzieci i 2 poronoenia za sobą i teraz małą fasolkę. Boję się co będzie dalej, ale się nie poddaje. Pozdrawiam
Agulka 333
CYTAT(oliweczka26 @ Wed, 30 Jul 2008 - 20:38) *
Skoro ciąże wiąża sie z tak traumatycznymi przeżyciami - to czy nie lepiej odpuścić, i cieszyć się dwójką dzieci, które masz?


Pewnie tak jest prościej i bezpieczniej ale jest coś takiego jak syndrom dziecka utraconego. Pragnienie zapełnienia powstałej pustki po utraconym dziecku powoduje głód - straszne pragnienie kolejnego dziecka.
Wiem coś o tym bo sama to przeżyłam.

Mago rozumiem CiÄ™ i trzymam kciuki za Twoje starania - nie poddawaj siÄ™.
mago
Witam, po wakacyjnej przerwie icon_smile.gif. Trochę z rodzinką podróżowaliśmy po okolicach. Cudownie...
W przyszłą środę wizyta u pani doktór i decyzja o podjęciu starań. Bardzo się cieszę, jestem pozytywnie nastawiona.
A najlepsze, że mój mąż twierdzi, że będziemy mieli bliźniaki chłopaków icon_wink.gif.

Pozdrawiam,
Mago.
mago
Czy któraś z Was brała: Acard? Oczywiście w związku z poronieniami i jako zabezpieczenie zagrożonej ciąży? Ja mam przepisany. Oprócz niego duphaston. Ale na tym Acard-zie pisze jak wół: "Nie zażywać w ciąży". W środę za tydzień mam wizytę, to się wyjaśni, na razie nie biorę. Ale zapytuję czy to się stosuje?
mago
CYTAT(misiunia_29 @ Sat, 09 Aug 2008 - 15:21) *
Mago masz racje nie poddawaj się. Ja też mam dwójkę dzieci i 2 poronoenia za sobą i teraz małą fasolkę. Boję się co będzie dalej, ale się nie poddaje. Pozdrawiam


Mam nadzieję, że wkrótce do Ciebie dołącze i bedziemy się dzielnie trzymac razem!!! A wjakim wieku masz dzieci? Ja 3 i 6. Odezwę sie tak jak napisałam, w przyszłą środę, po wizycie.
mago
Byłam dzisiaj na wizycie. No to jednak jeszcze nie koniec. Moja doktór wpadła jeszcze na pomysł, żeby zrobić mi HSG. Mówiła, że raczej powinno być dobrze, bo dwie ciąże donosiłam, więc wad anatomicznych nie powinno być, ale żeby potem nie było...to zrobimy.
Już się trochę o tym naczytałam, nie brzmi to badanie zaciekawie.
Ktoś to przerabiał?

Pozdrawiam,
Mago.
mago
Misiunia? Co u Ciebie? Twoja sytuacja chcÄ…c nie chcÄ…c jest mi bliska przytul.gif
misiunia_29
Cześć Mago. Jak narazie wszystko ok., ale we wtorek kolejna wizyta i znowu strach
mago
Na przekór wszystkiemu myśl pozytywnie!!!
Ja nie moge sie doczekać, kiedy zacznę starania. Jeszczę tylko to HSG i ....

Daj znać jak tam po wizycie icon_smile.gif
Cortinka230
Mago MYŚL POZYTYWNIE!!! Wiem że nie jest łatwo, codziennie się z tym spotykam... Dokładnie od 17-go postanawiam próbować znowu i boję się jak cholera... Nigdy tak się nie bałam. Pewnie zastanawia Cię dlaczego akurat 17?? Musze wybrać do końca leki( globulki) i wtedy idę zrobić wymaz i cytologię żeby przekonać się że wszystko jest ok. Co gorsza moje wątpliwości pogłębia fakt że chodzę do dwóch lekarek i jak to zwykle bywa ile lekarzy tyle porad i opinii. Jedna twiedzi żeby raczej odstawić Bromergon jak zajdę w ciąże ( zażywam na zbicie prolaktyny) i dostanę duphaston i luteinę na podtrzymanie... Druga mówi żeby nie odstawiać bo może radykalnie podskoczyć ta nieszczęsna prolaktyna i niewiadomo czy wtedy nie zaszkodzi. Już teraz mam zażywać duphaston w określonych dniach cyklu żeby przygotować organizm , natomiast w czasie ciąży przez całe 3 miesiące. O Luteinie nie wspomniała. Wiem że powinnam chodzić do jednej lekarki ale to cała ja......
Jakby tego było mało ostatnio zauważyłam że nieregularnie bije mi serce, podejrzewam arytmię, dopiero wybieram się do lekarza i boję się jak ewentualna arytmia ma się do ciąży... w necie nic nie znalazłam:(

Pozdrawiam i ściskam Was bardzo mocno
Cortinka230
To o myśleniu pozytywnym to miało być do misiuni-29 ale to przecież tyczy się do nas wszystkich!!
misiunia_29
Dzięki dziewczyny, ale same wiecie, że to nie tak łatwo przestać myśleć i się nie denerwować. Teraz mi przeszły wszystkie objawy ciąży i nie wiem czy mam się cieszyć czy nie.
Cortinka230
Misiunia a zażywasz jakieś leki od początku ciąży??
misiunia_29
tak jadÄ™ na duphastonie
Cortinka230
A mogę wiedzieć ile razy dziennie go bierzesz?? Proszę informuj nas na bierząco co u dzidzi i Ciebie przede wszystkim...
misiunia_29
oczywiście że będę sie odzywac. Duphaston biore 2 razy dziennie. Dziękuje za zainteresowanie
mago
Misiunia a robiłaś wczesniej jakies badania? Bo ja chyba wszystko co mozliwe a wszystko wyszło ok.
Tobie MUSI się udać i mi też!!! icon_smile.gif
Ja teraz też juz biorę Duphaston (jedną tabletkę dziennie) i kwas foliowy. Kazała mi lekarka brać przed planowanym poczęciem.
Pod koniec września idę na to HSG (trzeba iść między 9 a 12 dniem cyklu). Jestem pewna, że wyjdzie wszystko OK. Ale muszę zrobić to badanie, bo gdyby coś...to bym sie winiła. Chcę ze swojej strony zrobić co możliwe i ZACZĄĆ WRESZCIE TE STARANIA!!!
Wiem Misiunia, że każę Ci myśleć pozytywnie a sama pewnie będę przed każdym USG wchodzic z walącym sercem. Dobrze pamietam tamte dwa USG z wyrokiem.... icon_sad.gif
Ale juz dość! BĘDZIE DOBRZE!
Będziemy miały wesołą trójeczkę 02.gif 02.gif 02.gif
misiunia_29
o jakie badania pytasz?
mago
Ja robiłam takie badania:

https://www.maluchy.pl/forum/Moja-nadzieja--t54921.html
Cortinka230
Ja też kochane mam teraz zażywać Duphaston od 16 do 25 dnia cyklu raz dziennie, a jak zajdę w ciąże to przez cały cykl 2x dziennie , i zażywam od 3 miesięcy feminatal9 witaminki
misiunia_29
mago ja sie nie bawie w takie badania. Urodziłam 2 dzieci bez takich badan to te tez urodze, a nie mam zamiaru sie stresowac przez czala ciaze ze jakies badania mi wyszly nie tak
mago
Widzisz to zależy od podejścia. Ja mam taki charakter, że jakbym jakieś proponowane mi badanie przez lekarkę odpuściła sobie, to winiłabym później siebie. Ja nawet w tych dwóch poronieniach (a właściwie obumarcia płodu) doszukuję się mojej winy, bo przyczyna nie została wyjaśniona. A ty znasz przyczynę?

A jak wizyta u lekarza?



To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.