To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Badanie HSG

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
CZARNA863
Szukałam na forum coś na temat badania HSG,ale nie znalazłam,lecz jeśli coś przeoczyłam i zdublowałąm to z góry przepraszam.
Chciałabym zapytać czy któraś z Was miała robione to badanie?Prawdopodobnie mnie ono czeka jeśli nie zafasolkuję w najbliższym czasie i chciałabym się dowiedzieć o tym coś bliżej.Oczywiście czytałam na ten temat,lecz chciałam dowiedzieć się od Was od kogoś kto to badanie przeszedł jakie są odczucia,ewentualnie skutki uboczne i ogólnie wszystko na ten temat mnie interesuje.
Z góry dziekuję za odpowiedx i czekam z niecierpliwością.POZDRAWIAM
icon_biggrin.gif
moniakobla
Witaj!Ja aktualnie czekam na te badanie i niestety dostałam@ i musze na nie isc 10 grudnia, wiec odpowiem ci dokladnie po badaniu jak to jest,wiem tylko ze mam dostac zastrzyk przeciw bólowy.Pozdrawiam
CZARNA863
Dzięki:)to czekam na odpowiedź i trzymam kciuki,żeby wszystko było ok:)
maania
.
CZARNA863
Dzięki:) no ja już się różnych rzeczy dowiedziałam,więc sama nie wiem,każda to przechodzi indywidualnie i każda ma inne odczucia,nie ukrywam,że denerwowac to sie denerwuje-wiadomo:lęk przed nieznanym.
maania
Wiadomo, że sie boisz to zupełnie naturalne.
I pewnie, że każda z nas może mieć zupełnie inne odczucia, życzę bynajmniej, aby Twoje nie były negatywne icon_smile.gif
CZARNA863
aniaem nawet nie wiesz jak bardzo bym tego chciała,ale niestety po cichu przypuszczam,że to moze być coś z jajowodami bo u Męża wszystko ok na szczęście,ja owulkę mam i mimo tego do zapłodnienia nie dochodzi...ile ja się już napłakałam...biorę luteinę,tyję i nic,nadal nie mamy fasolki...nawet pisząć to płacze bo znów miałam nadzieje....
maania
Ojejku... przytulam Cię bardzo mocno.
Nawet jeśli jest cos nie tak z jajowodami to lepiej wiedzieć i podjąć stosowne kroki, aby w końcu udało się spełnić wasze marzenie o potomku icon_smile.gif Trzymam naprawdę mocno kciuki...Musi sie Nam w końcu udać i tego się CZARNA trzymajmy dobrze?icon_smile.gif
CZARNA863
dzięki kochana,ciężko jest bo się ciągle wierzy,a każdy kolejny@to dramat i znow nowe nadzieje i tak w kólko...
nie wiem do końca jak to jest z tymi jajowodami,czy gdyby coś okazało sie nie tak to można leczyć?bo gin mówił,że kiedyś coś z tym robiono ale juz zaprzestano bo nie przynosilo to efektow i zostaje in-vitro...
maania
wierzę, że jest Ci ciężko...ale trzeba byc dobrej mysli icon_smile.gif
Co do leczenia nie wiem niestety jak to wygląda, ale prosze Cię- nie martw się na zapas.
CZARNA863
nadzieje trzeba mieć zawsze:) czasem dopadają mnie takie dni jak przed @ zaczyna boleć podbrzusze i wiesz sama jak to jest..jeżdże na monitoring,biorę luteine,łykam folik i nagle zaczyna bolec to przychodzi taka chwila,ale potem sobie myśle,że przecież następny cykl przed nami,nowe szanse 06.gif
maania
My mamy dokładnie tak samo icon_smile.gif kolejny cykl=kolejna szansa i ile przyjemności z tej ciężkiej "pracy" icon_wink.gif

Wiesz, ja za pierwszym razem jak zaszłam w ciąże to jakoś w ogóle o tym nie myślałam...samo przyszło, teraz mam jakoś tak, że myślę o tym i jestem bardzo niecierpliwa...
CZARNA863
bo jak sie planuje ciąże to tak jest..tyle sie czyta wyluzuj itd nie mysl,ale przeciez jak sie o czyms marzy to jak mozna o tym nie myslec?na szczescie mam wsparcie w Mężu,Rodzicach i Siostrze,rodzinka wspiera i człowiek lepiej sie czuje:)
ale o naszych staraniach wiedza tylko najbliżsi,rodzinka nic nie wie,po co maja wszyscy wiedziec choc z drugiej strony moze skonczylyby sie pytania kiedy dzidzius i kiedy dzidzius,ale moze potem wszyscy by czekali czy to juz hehe
maania
Wiesz, te pytania to trzeba ignorowac po prostu...
U mnie tylko rodzice, brat i para przyjaciół wiedzieli o tym, że poroniłam...
I zgadzam się w 100 procentach z tym co napisałaś- jak można o czymś nie myśleć skoro tak bardzo sie tego pragnie? no nie da się...
CZARNA863
jesteśmy po ślubie już prawie 2,5 roku o maleństwo staramy sie od maja 2007 z tymże rok i 4 miesiace tak ,,na własną rękę'',a od września chodze do specjalisty,zmieniłam gina bo jak poprzedniemu powiedziałam,ze staramy się o dziecko (wtedy od kilku miesięcy)i nic to powiedział,że mamy starać się a jak przez rok nie zajdę w ciąże to mam przyjść psss a ten od 1 wizyty stwierdził że to długo i że robimy monitoring rozregulowały mi się @ miałam plamienia to zapisał luteine a tamten stwierdził że wszystko ok i tak moze być...
a co do tych pytań to wiesz tak jakby wszyscy sie naraz zmówili...kiedyś raz po raz ktoś zapytał a teraz non-stop nawet juz nie tyle w rodzinie bo powiedzieliśmy jak sie pytali wszyscy ze ,,niedługo'' ale znajomi sąsiedzi itd nawet babki w sklepach no szok icon_eek.gif ale nikomu przez myśl nie przejdzie że cos moze byc nie tak..no ale moze taka mysl im sie nie nasunela,w czerwcu skonczylam studium kosmetyczne wiec zawsze bylo mowione ze po szkole wiec pewnie czekaja..
ale sie rozpisalam hehe
maania
CZARNA sama po sobie wiem, że dobry lekarz, który nie bagatelizuje Twoich obaw to niesamowite szczęście icon_smile.gif Mi w końcu udało się znaleźć i endokrynologa i ginekologa do których mam zaufanie.
Wiesz a co do tych pytan, ludzie czasami nie pomyślą tylko tak się pytaja bez sensu nie zdając sobie sprawy, że takie pytania mogą byc dla ludzi bolesne...ale cóż taka ludzka natura icon_wink.gif
Ważne, że teraz jesteś pod dobrą opieką, bo Ty sama na pewno dzięki temu czujesz sie spokojniejsza icon_smile.gif
CZARNA863
Pewnie,że tak.To szczęścia na Nowej Drodze życia niedługo będę życzyć:)jutro tu wlecę to napiszę wiecej:)musze zmykac buziaki
Asikp
CZARNA863 ja miała wykonywane HSG. badanie rzeczywiście nie nalezy do przyjemnych jednak ja miałam je robione w znieczuleniu więc jedynym dyskomfortem był lekki ból jak podczas @. Później nawet nie plamiłam.

Ciesze sie ze trafiłas na lekarza który ciebie słucha.
moniakobla
Ja to mam calkiem kolorowo,6 grudnia biore ślub a juz od dzis poszcze do badania,10 grudnia badanie i nici z nocy poślubnej,potem po badaniu tez pewnie bedzie troche postu wiec uroczo ma mój przyszły mążicon_smile.gif)))
moniakobla
DO CZARNA863 wiem tez jestem co miesiąc załamana juz zaczynam sobie urajac ze jestem w ciąży a ty za kazdym razem@,mam juz dosc.A co do owulki tez mam piekna,mąż ma oki wiec pozostaje jedno,powiem tyle co do leczenia jajowodów to czesto gęsto ten kontrast jest w stanie je udroznic bo jest pod ciśnieniem wpuszczany i niewielkie zrosty likwiduje,i moge Cie pocieszyc jednym ze wiele kobiet które poddały sie temu badaniu w nie dlugim czasie zaszło w ciąże bo jednak w jakimś tam stopniu udrażniaja sie jajowody chociaż by bo takim badaniu niby nic a jednak......Pozdrawiam Cie Kochana
Mariena
Witajcie, wlączę się do wątku, ponieważ 3 lata temu mialam to badanie. Przyjemne faktycznie nie jest, zresztą sam fakt, że robią je w warunkach szpitalnych, z zalożonym wenflonem "w razie co" , potwierdza że do najbezpieczniejszych nie należy... Różnie na to badanie kobiety reagują. Podobno niektóre mdleją po. U mnie obylo się bez takich sensacji, najgorsze dla mnie bylo zakladanie żelastwa utrzymującego cewnik w pochwie i na szyjce macicy. To naprawdę boli. Potem już jest OK.
Trzymam kciuki za pomyślność wyniku.

No i dodam, że kilka miesięcy po tym badaniu i po wakacjach (naprawdę odprężyly) - zaszlam w ciążę, więc i dla was jest szansa.
CZARNA863
moniakobla wszystkiego naj naj na Nowej Drodze Życia!!!cieszę sie,że do mnie napisałaś icon20.gif podniosłaś mnie na duchu kochana:)
Mariena dzięki za odpowiedź czyli ogólnie to badanie moze być pomocne:) nie tylko diagnozuje,ale w razie co też pomaga,mam nadzieje,że u mnie też zadziała:)
Asikp widzę,że moja imienniczka tak?Asia?hehe.Lekarz do którego teraz chodzę to poprostu chyba pasjonat ciąż hehe bo wiele dziewczyn dzieki jego zaangażowaniu,kierowaniu na badania itd zaciążyło:)
Dziękuje dziewczyny!!!:)
moniakobla
A dziekuje za życzenia!!A wspierac sie trzeba na dobe i na zle,ja tez sie ciesze ze znalazłam osobe która jedzie ze mna na jednym wozku:-).masz moze gg?i skad piszesz ja z warszawy????Pozdrawiam
CZARNA863
,,W kupie raźniej'' jak to się mówi hihi 37.gif ja z Poznania,nie mam gg,teraz jestem w pracy ogólnie:) miałam kiedyś gg ale coś sie skopciło....a masz może nk?
moniakobla
ja tez w pracy jestem i tak wyrywkami pisze mam nasza klase daj imie i nazwisko i wiek to cie znajde jak moozesz oczywiscie!!
CZARNA863
mój profil się nie wyświetla w wyszukiwarce..poczekaj na priv napiszę Ci nr profilu 06.gif
p.s już poleciało mam nadzieje ze znajdziesz dodam Cię do znajomych na maluchach ok?
moniakobla
OK
asiaad2
Ja miałm robione takie badanie, gdzieś juz odpowiadałam na pytania jak było ale dla ciekawych i skoro jest osobny watek to powiem tak : zastałam rano przyjeta na oddział, dostałam tak zwanego "głupiego jasia" (ostrzega że koleżanka w innym szpitalu miała na żywca, bez znieczulenia), wsadzili mnie na taki stół cos ala rendgen na leżąco, cała sobie leżałam, nogi miałam na kolanach lekarza 06.gif on sobie siedział i cos tam grzebał 43.gif jedna pani pielęgniarka trzymała mnie za reke , druga gładziła po włosach i co chwile pytali czy boli a mnie nie bolało nic, czułam sie jak na haju i zaczło mnie bolec dopiero w domu jak zeszło znieczulenie. Polega to mniej więcej na tym że robią przeswietlenie jajowodu z wlanym kontrastem , dostałam zdjęcia rentgenowskie , wypisali mnie do domu w południe i kazali sie zabezpieczac w tym mieiącu że by nie było niespodzianki bo pęcherzyk był 06.gif to był styczeń, w marcu pojechałam do lekarza na kontole w 5 tygodniu ciąży 04.gif powodzenia
CZARNA863
asiaad2 dzięki bardzo za odpowiedźicon_smile.gif
azumi
Ja miałam HSG robione dwa razy i z reguły jeżeli jajowody są drożne to nie boli (mówię o przechodzeniu kontrastu, a nie o zakładaniu tego całego sprzętu), a jeżeli coś jest nie tak, to jednak boli trochę...
Nie bez znaczenia jest też umiejętność lekarza i jego delikatność.
Powodzenia dziewczyny
CZARNA863
DZIĘKI:)WIDZĘ,ŻE U CIEBIE BOBASEK SIĘ POJAWIŁ icon20.gif GRATULACJE,TRZYMAJ ZA NAS KCIUKI:)
isllandia
czarna - a kiedy Ty masz HSG?
CZARNA863
jeszcze kochana nie wiadomo jak będe znała termin to dam znać:)narazie jeszcze lekarz nic nie wspominał kiedy...
isllandia
na staraczka widziałam, ze raczej luty. Pozdrawiam i trzymam kciuki
klekotka
Moje badanie HSG wygladało podobnie jak asi ad icon_redface.gif (w sensie moje nogi na kolanach lekarza)... jakieś 9 m-cy po tym zabiegu zaszłam w ciążę.

czarna ja tez jestem z Poznania. Do jakiego lekarza chodzisz (jeśli wolno spytac oczywiście)?
CZARNA863
Witaj:) ja teraz chodzę do Bartosza,a Ty?tz narazie mam przerwę w tym chodzeniu do niego bo jestem przeziebiona na maxa a wczesniej mialam sajgon w pracy,teraz myslelismy o klinice ale narazie musze z chorobska sie wyleczyc...
klekotka
Ja chodze do Wandelta. Dzięki niemu wiele moich znajomych "zaciążyło" (ja z resztą też 08.gif ) i moja siostra również mimo, że inny lekarz powiedział jej, że prawdopodobnie nie bęzie mogła mieć dzieci w ogóle!!! icon_eek.gif 10.gif Tymczasem na przełomie kwietnia/maja urodzi synka...
CZARNA863
ostatnio o nim czytałam,powiedziałam o nim mojej Mamie,a Mama mówi,że jak była ze mną w ciąży to do niego chodziła:)
klekotka
Tylko w tej chwili juz chyba tylko praktyke prywatna przyjmuje...
CZARNA863
tak,tak prywatnie.czytałam,ze na lutyckiej juz nie pracuje tylko ma swoja prywatna praktyke.
katke
Czesc ja mialam robione to badanie jakies 3 lata temu, tylko w USA nie mialam zadnego znieczulenia, wzielam tabletki przeciwbolowe przed, badanie nie bylo przyjemne, okazalo sie ze mam oba jajowody niedrozne, mialam miec robiona lapoaroskopie, ale sie nie zdecydowalam, podleczylam tarczyce i hormony i moja Asia skonczyla wczoraj 3 miesiace. 03.gif
użytkownik usunięty
[post usunięty]
katke
Tez tak mysle w sumie zaszlam w ciaze 2 lata po, lekarz mowil ze samo badanie moglo udroznic czesciowo.
majeczka83
Każdy HSG przechodzi indywidualnie i zależy w której klinice lub szpitalu jest ono wykonywane.Ja przed HSG dostałam dożylnie zastrzyk przeciwbólowy wiec odczułam tylko taki "rozpierający"ból podczas wstrzykiwania kontrastu, naewt nie plamiłam i po kilku godz. wyszłam do domu. Laska która po mnie miała robione HSG "zwijała" sie z bólu (jak sie potem okazała miała niedroży jeden jajowód i jej "przepchali"). Także wszystko do przeżycia, słyszałam przypadki że po HSG laski zaciążyły 03.gif niestety mi się nie udało ale powód jest inny 21.gif
andzia 28
Witajcie dziewczyny! Podczytuję was tak troszeczkę bo niedługo też będę miała robione to badanie. Boję się trochę. Ale tak bardzo chcę zostać mamą że zniosę wszystko.
CZARNA863
andziu dziękuję,że sie wypowiedzialaś tu:)trzymam za Ciebie kciuki&&&&&&&&&&&
andzia 28
Czarna a ty jesteś juz po tym badaniu?
CZARNA863
nie bo przerwalam wizyty u tego gina co mi robil monitoring,teraz jak nam sie nie uda po 6 m-cach to idziemy prosto do kliniki...
musze znikac na dzis ale we wtorek tu bede:)udanego weekendu:)
milutka
CYTAT(andzia 28 @ Fri, 27 Mar 2009 - 14:17) *
Witajcie dziewczyny! Podczytuję was tak troszeczkę bo niedługo też będę miała robione to badanie. Boję się trochę. Ale tak bardzo chcę zostać mamą że zniosę wszystko.



Nie wiem czy wszędzie tak robią, ale ja miałam podanego lekkiego "głupiego jasia", więc nic nie bolało.
megan25
ja też miałam "głupiego jasia" , ale mi nic nie pomógł i bolało okropnie, ale to dlatego ,że jeden jajowód mam częściowo niedrożny:( ale jak widać na suwaczku warto było przeżyć ten ból:) andziu nie stresuj sięicon_smile.gif będzie dobrze:)
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.