Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
No wiec w zwiazku z nadmiarem wolnego czasu i zblizajacym sie porodem postanowilam skompletowac tzw wyprawke , zeby nie biegac po sklepach ,nie obciazac mojego meza itd.Zakupy ubraniowe okazaly sie latwiejsze niz myslalam (sa nawet takie kiecki jak ja nosze w rozmiarze 62;)) luz.Nastepnie zaczely sie schody -łózeczko -bok opuszczany a moze nie , z szuflada ale po co? o koniecznie ekologioczne , no pr4zeciez w nieekologicznym dziecka nie poloze ;)Do lozeczka materacyk -gryka ,kokos pianka ?.Na lozeczko karuuzelka .Jedrek mial taka cos sie nakrecalo i tak zapiep.rzala "Dla Elizy" ze maz odjal jej dzwiek.No wiec jaka karuzelke? Rain Forest , Deep Forest a moze jednak Symfonia?(koniecznie z projektorem ,pilotem itd ). Nie musze chyba mowic , ze wozka jeszcze nie mam. Czuje sie gleboko zmasakrowana przez marketingowcow.Dalam sie wkrecic w ten klimat .Dziekuje za cierpliwosc wszystkim moim kolezankom ,ktore wysluchuja moich dylematow . Oczywiscie codziennie popadam w ogromna rozpacz , ze ja w ogole nie jestem przygotowana do rodzenia b.
Sesji brzuszkowej tez jasny szlag nie mialam.
Litka
Tue, 13 Jan 2009 - 10:55
a odlew brzucha z gipsu dla męża? jak nie masz to ciąża się nie liczy, musisz jeszcze raz
aluc
Tue, 13 Jan 2009 - 10:56
sesję brzuszkową mogę ci po znajomości zrobić resztę sobie odpuść
Sabina
Tue, 13 Jan 2009 - 10:58
CYTAT(Litka @ Tue, 13 Jan 2009 - 10:55)
a odlew brzucha z gipsu dla męża? jak nie masz to ciąża się nie liczy, musisz jeszcze raz
Weszła bym do pierwszego dużego sklepu, lub do hurtowni i wybrała w jeden dzień i z bańki
Ciocia Magda
Tue, 13 Jan 2009 - 11:15
Korzystaj czym prędzej z oferty Aluc, bo sesja brzuszkowa to fajna pamiątka. A jakbyś zrobiła ten odlew, to chętnie kiedyś pożyczę i też poproszę Aluc o sesję - w fotoszopie na pewno można tak obrobić, żeby wyglądało autentycznie .
Co do reszty, to moja droga, masz dwa wyjścia - albo rzucić się w zakupy z pełnym entuzjazmem, albo zrobić tak jak ja, nic nie kupować, niech po porodzie zakupy zrobią mąż i teściowa. Rezultat myślę, że będzie podobny - ogromne zakupy, z których połowę można by sobie darować.
myszka
Tue, 13 Jan 2009 - 11:16
CYTAT(agnieszkabryndza @ Tue, 13 Jan 2009 - 11:59)
Dziekuje za cierpliwosc wszystkim moim kolezankom ,ktore wysluchuja moich dylematow .
Ja to się właśnie wokół tego najbardziej skupiałam, żeby nikogo brońboże nie dręczyć moimi dylematami okołonoworodkowymi (poza nawiasem była tylko biedna Mamami, którą molestowałam wciąż i wciąż tematem wózkowym) i to do tego stopnia, że w końcu koleżanka z pracy mi wypaliła "słuchaj, ale jak to jest - ty się nie orientujesz, że to już gdzieś tak 38 tydzień, czy olewasz temat, czy masz depresję?". A prawda była taka, że właśnie czułam, że uległam marketingowcom, w dodatku syndrom wicia gniazda to miałam już gdzieś tak ok. 10 hbd i później już tylko było gorzej, ale wstydziłam się przyznać przed samą sobą, że tak durno daję się temu wszystkiemu wkręcić. No i wystarczyło mi wznoszenie oczu do nieba przez mojego męża. Ambitnie doszłam do wniosku, że sama, sama, wszystko sama. Efekt był taki, że dzień po urodzinach Maksa mój Tato w trakcie odwiedzin w szpitalu spytał "słuchaj, ja rozumiem, że teraz potrzeba więcej niż my z mamą potrzebowaliśmy dla ciebie, ale o co chodzi z tymi fotelikami samochodowymi, bo wczoraj odebrałem telefony od trzech różnych kurierów i wszyscy jutro dostarczają ten sam model - tak ma być, czy bałaś się, że to jednak będą trojaczki?". W którymś momencie miałam już łeb sześć na dziewięć i faktycznie nie ogarniałam tego. Tak, zakup fotelik zapisał się w mojej pamięci najbardziej dramatycznie.
Karuzelka też się wryła w pamięć, bo upierałam się przy wersji minimalistycznej - czyli taka bez pozytywki z Ikei i taką właśnie zakupiłam. Moja siostra jednak nie mogła się absolutnie pogodzić, że jej siostrzeniec będzie miał takie byle co i zakupiła full wypas, właśnie z projektorem, pilotem, ściszaniem, dziewięcioma melodiami i chyba nawet opcją wiązaniem krawata do komunii. Wtedy tylko wzruszyłam ramionami, bo akurat karuzelka - nie wiedzieć czemu - wydawała mi się totalnie niepotrzebna. A tu surprajs: bardzo fajna rzecz i ten pilot taki przydatny. Doprawdy nie wiem, jak mi się udało zakończyć etap niemowlęcy u Miłosza bez tego projektora i innych gadżetów. Może mu kupię na imieniny - ma za kilka dni.
Eta
Tue, 13 Jan 2009 - 11:34
Fii, Ty mi Aga powiedz, co to za kobieta co się do rodzenia nadaje? Kiedyś mi mądra koleżanka z forum powiedziała, że kobieta jest od tego, by leżeć i pachnieć. I ja tam jej wierzę Czekam na czasy kiedy rodzenie przestanie być zadaniem z gruntu feministycznym.
Cleo
Tue, 13 Jan 2009 - 13:53
Ale najwazniejsze-najwaazniejszego nie masz! Wody w sprayu!! Lec i kupuj, serio.
A poza tym- zrob tak- wózek: wstepnie juz przeciez sie rozeznalas, jeszcze żeby sie dobić wejdz na forum wózkowe na gazecie np. albo pomolestuj koleżankę Mamami;) łóżeczko- ee tam, Michasia miala z wyjmowanymi dwoma szcebelkami,a Hanka ciągle w tkaim przedwojennym, co to nijakżadnego elementu się nie ruszy, w dodatku za niskie barierki, a od jutra w ogole bez łózeczka zostanie, bo wlasciciele zabierają Więc- patrz na wzorki i kolory:) ew. na cenę. Powiem ci cos strasznego- prawdopodobnie Dziewczę będzie dosc malo czasu tam spędzac
Inne rzeczy- te do połogu i porodu-wejdz na Allegro, znajdz jakis jeden produkt, np. PODKŁADY i potem rozwin cała listę -'co jeszce ten SPrzedajacy sprzedaje'- i kupuj jak leci, bo to taka od rauz lista wyprawkowa. Serio- tak przygtowoalam wyprawke kolezance-od skarpetko-rękawiczek na malenkie paluszki po wkładki laktacyjne.
Karuzelka- tak,w to zainwestuj. nie wiedzialam, ze są z pilotami i sciszaniem, cholera. Ale imalam fajna z milymi zwierzaczkami i zmieniajacymi sie wzorami przy obracaniu i Hanka jak zaczarowana patrzyła.
powodzenia!
amania
Tue, 13 Jan 2009 - 14:06
Aga, mnie każdy poród dopadał za wcześnie, nigdy nie znałam płci, więc zawsze kupowałam prawie wszystko już po porodzie. I wcale nie wspominam tego źle. Teraz pójdź na żywioł, a w następnej dla odmiany będziesz przygotowana od 8 tygodnia
Zresztą ta ciąża i tak się nie liczy w pełni, bo nie masz paseczka
agabr
Tue, 13 Jan 2009 - 14:13
CYTAT(amania @ Tue, 13 Jan 2009 - 14:06)
Zresztą ta ciąża i tak się nie liczy w pełni, bo nie masz paseczka
O mamo myslalam , ze mowisz o tej kresce ciazowej na brzuchu, ktorej nie mam (trafi to dziecko mimo wszystko do piersi?). W ramach tego jak ciezkie mam zycie na liscie ktora sobie zmajstrowalam mam Fride i moj niepartycypujacy maz zapytal"po co Ci Frida Kahlo"wiec same rozumiecie ,ze nie moge nic na nikogo scedowac.b
amania
Tue, 13 Jan 2009 - 14:18
Tego drugiego paseczka też nie masz!? No, ale ten drugi to możesz ostatecznie narysować jak się Zośka urodzi. Ze strzałką na końcu, wtedy trafi
Aha, pozdrów Arka
szantrapa
Tue, 13 Jan 2009 - 14:18
Ja też po porodzie większość kupowałam, jakoś tak...bałam się zapeszyć choć przesądna nie jestem. ŁÓżeczka tylko dziewczyny miały wcześniej i pościel. Obie duże, z tych 140x70, co to tapczanik potem z nich się robi. I żałuję, że oszczędziłam na szufladach, przydałyby się. Aha, i nacięłam się na materacu. Ola miała zwykły kokos, taki cienki, i potem jak Lu się urodziła przejęła tamten a Oli kupiłam gryka/kokos z tych grubych. Tani był, na allegro, nowy ale koło stówy z przesyłką dałam. Rok w miare ok ale w tej chwili to porażka, zmniejszył się czy ki czort, tak czy inaczej ma dziecię szpary wielkości pięści w łóżeczku.Rozpisuję się w celu przestrogi, żeby jednak na materacu nie oszczędzać. Nasz chyba pójdzie na legowisko dla psa. Karuzelka bez większych wodotrysków ale Ola miała zwykłą z Canpolu, miśki miękkie takie w kremowo/brązowych barwach i miśki do dziś służą jako przytulanka natomiast zdecydowanie polecam żywe kolory, jeśli to ma służyć jako karuzelka. Lu dostała od dziadków na gwiazdkę taką niefirmową za to z bajecznie kolorowymi, nie wiem co to, ważkami? coś takiego, i rewelacja, bez porównania. Małe dziecko musi mieć żywe barwy
Arwena.
Tue, 13 Jan 2009 - 14:26
Chwylunia, ja nawet o karuzelce nie myślę, to źle? Będzie surprajs i Klementyna będzie domagać się karuzelki wyciem?
Do porodu nie mam nic, bo mi się nie chce iść do sklepu a na allegro za duży wybór i też mi się nie chce. Jedyne co mi spędza sen z powiek to brak sukieneczki i tabletek Rennie , resztę jakoś olewam. Wózek mam od tygodnia po miesiącach niezdecydowania i to była naprawdę męska decyzja.
Agnieszka AZJ
Tue, 13 Jan 2009 - 14:45
CYTAT(agnieszkabryndza @ Tue, 13 Jan 2009 - 09:59)
Zakupy ubraniowe okazaly sie latwiejsze niz myslalam (sa nawet takie kiecki jak ja nosze w rozmiarze 62;)) luz.
No wlaśnie - to mnie fascynuje od jakiegoś czasu
Po kiego grzyba ubierać noworodka w spódniczkę Przecież takie dziecko raczej pionowo nie chodzi a zarówno przy leżeniu, jak i przy noszeniu taka kiecka tylko przeszkadza - kotłuje się i podwija.
agabr
Tue, 13 Jan 2009 - 14:53
Agnieszka nie mam pojecia.Moze w ramach plciowej identyfikacji albo szowinistycznego represjonowania od oseska.b
CrazyMary
Tue, 13 Jan 2009 - 14:54
CYTAT(agnieszkabryndza @ Tue, 13 Jan 2009 - 16:13)
W ramach tego jak ciezkie mam zycie na liscie ktora sobie zmajstrowalam mam Fride
A szuflada pod łóżeczkiem przydaje nam się jako magazyn na zapasy pieluch i zabawki, jako że miejsca w szafach już brakuje.
Arwena.
Tue, 13 Jan 2009 - 15:03
A ja mam taki wewnętrzny przymus posiadania sukienki, szkodzi mi zdaje się nadmiar pierwiastka męskiego w domu. Niech ta sukieneczka nawet sobie leży ale ma być.
Za to biję pokłony za Ikeę, gdzie mają normalną pościel dla dziecka - najzwyklejszą dwuskładnikową, bez po*****ziółkową, w normalnych kolorach i bez falbanek.
Abotak
Tue, 13 Jan 2009 - 16:21
Na wozek przy pierowrodnym zdecydowalismy sie dopiero gdzies tak po 3 mies ...od porodu. Bez glebszego wnikania w temat. Efekt- byl OK. Bez rewelacji ale OK. Moze dlatego ze mielismy fuksa a moze dzieki sprzedawczyni w Mothercare ktora doradzala ...hmmm... tak dosc to the point Kolejne wozki raczej do potrzeb i okolicznosci dopasowane ( 2 w1 gleboki przerabiany na spacerowke na porzadnych pompowanych kolach na spacery po wiejskich wybojach, podwojna parasolka, podwojny Graco chyba, 3 kolowiec na jeszcze wieksze wiejskie wyboje i bezdroza. Po drodze jeszcze jakies lekkie parasolki/spacerowki. Wszystkie z wyjatkiem pierwszego to tzw wozki przechodnie, odziedziczone po znajomych dzieciach i idace dalej po wykorzystaniu (badz nie)
Lozeczko bylo a la kosz/kolyska i sluzylo glownie jako stelaz do wanienki (z braku wanny), a duze dopiero ok roku ( i tak z nami spala do roku) nabyte zostalo. Mozno wypasione, zestawem poscieli jako ze prababcia na ten cel bardzo okragla sume przeznaczyla wiec niejako pod przymusem ten wypas. Prababcia chyba byla najbardziej usatysfakcjonowana.
Jej! Takiego wyboru materacy to chyba nie mialam choc zakup w jednym z wiekszych typowo lozeczkowych sklepow dokonany. Byla gabka, gabka i...gabka
Szczebelki sie nie wyjmowaly (to chyba nieznany patent tutaj ), szuflady nie bylo ( moze i szkoda bo np na posciel na zmiane pod reka, dodatkowy kocyk, ale obylo sie tez bez niej), przewijaka nakladanego tez nie. Byla regulowana wysokosc z 1 strony i takie nakladane cos plastikowe na ranty bokow, w celach zabkujacych I byly kolka. I dosc obszerne jeszcze bylo. Jako ze lozeczko I przetrwalo tylko 2 przeprowadzki i troje dzieci (sluzac glownie do skakania) a lozeczko II (przyjete w spadku ) okazalo sie zbytkiem ( stalo w czesciach pon. rok w garazu) to najmlodsza trojka wychowala sie przechodzac od kosza/kolyski, przez nasze lozko, prosto do mini-lozka (owego lozeczka nr 2 ktore dawalo sie przerobic na pierwsze mini wlasnie.) I to ostatnie rozwiazanie posluzylo dosc dlugo ostatniej trojcy wlasnie. Zwlaszcza ze solidnie wykonane. nie zadne MDF a sosna porzadna i nic sie nie wyrabialo, nie kruszylo
Karuzeli niet ( patrz: brak lozeczka do roku a po roku to juz w nim biegala i ciezki bylby los karuzeli) Byl jakis grajek-projektor od jakiejs cioci w prezencie. Solidny mocno i `wychowal` cala szostke i poszedl gdzies dalej. Glownie jako grajek bo na` Rock-a-bye-baby` sie go nakrecalo recznie a o bateriach nie mial kto pamietac. Zreszta po imersji w wannie pelnej wody, pewnie sie jego projektorski zywot i tak zakonczyl.
jl101
Tue, 13 Jan 2009 - 17:00
No to ja dołożę swoje. Może kup łóżeczko turystyczne, zazwyczaj już mają dwa poziomy, odpinany bok (więc nie musisz wyjmować szczebelków:), no i jak dziecko zacznie się wiercić, to się o te szczebelki nie będzie obijało. Ale wybór materaca pozostanie. Ja dla Elki używałam turystycznego i spała w nim długo, a Olka musiałam ciągle wyplątywać z tych szczebelków nieszczęsnych.
agabr
Tue, 13 Jan 2009 - 17:10
Turystyczne mam i owszem jeszcze po Jedrku jakies peg perego ale potrzebuje (tzn czuje ze potrzebuje) drewniane najlepiej biale Bogusiu moja niemiecka przyjaciolka ,matka czterech corek zawsze mnie zadziwiala swoja pomyslowoscia odnosnie osprzetu okolodzieciowego , z kazdym nowym dzieckiem maz przykrecal do szafki stolnice , ktora wystepowala w roli przewijaka, dzieci btyly oczywiscie kapane w umywalce a spaly w czyms w rodzaju legowiska wiklinowego.Co nie zmienia faktu , ze nadal czuje sie wykluczona z sekty " przygotowana matka oczekujaca w spokoju na niemowle"b. W moim lokalnym mothercare sa glupie Panie
grzałka
Tue, 13 Jan 2009 - 17:16
Odbiło Ci już całkiem. Zrób sobie sesję u Aluc, skoro się sama podłozyła i naucz się może jakiegoś języka obcego skoro masz za duzo czasu
milly
Tue, 13 Jan 2009 - 17:38
nie zapomnij o baldachimie. Łóżeczko bez baldachimu się nie liczy zupełnie
agabr
Tue, 13 Jan 2009 - 17:43
Grzalka Ty to mnie zawsze wiesz jak spionizowac.Millo baldachimy posiadam trzy PPP.W ogole jakies malo empatyczne jestescie .Do posiadaczek Fridy mampytanie , czy te wydzieline to sie ustami wciaga?bo na obrazkach to wyglada jakby mamusia zasysala katarek a tego niestety nie łykne.b
agak
Tue, 13 Jan 2009 - 17:48
Aga, jak ja Cię rozumiem...
a wanienkę wyrałaś? torbę do szpitala też czas zacząć pakować
grzałka
Tue, 13 Jan 2009 - 17:53
tego się nie łyka, tylko ustami wytwarza się siłę ssąco-tłoczącą
aluc
Tue, 13 Jan 2009 - 17:54
CYTAT(grzałka @ Tue, 13 Jan 2009 - 17:53)
tego się nie łyka, tylko ustami wytwarza się siłę ssąco-tłoczącą
no weź, ja jem!
Sabina
Tue, 13 Jan 2009 - 17:57
CYTAT(grzałka @ Tue, 13 Jan 2009 - 17:53)
tego się nie łyka, tylko ustami wytwarza się siłę ssąco-tłoczącą
A to co zostanie na filtrze zostaje po drugiej stronie filtra niż ssący. Świetne urządzenie. Zuzia się szybciej smarkać nauczyła, bo jak rzuciłam hasło: "smarkasz, czy przynieść fridę" dawała z siebie wszystko
Agnieszka AZJ
Tue, 13 Jan 2009 - 17:57
CYTAT(aluc @ Tue, 13 Jan 2009 - 17:54)
no weź, ja jem!
Nie jajem tylko ustami
grzałka
Tue, 13 Jan 2009 - 17:58
można, ale to już dla chętnych- generalnie przyjęte jest zjadanie własnych wydzielin, chociaż może w ramach rodziny to tez jest dopuszczalne
milly
Tue, 13 Jan 2009 - 18:09
CYTAT(agak @ Tue, 13 Jan 2009 - 17:48)
Aga, jak ja Cię rozumiem...
a wanienkę wyrałaś? torbę do szpitala też czas zacząć pakować
założę się, że już spakowana. I połowa samochodów na Żoliborza gotowa jest na ewentualny alarm
jl101
Tue, 13 Jan 2009 - 18:16
Agnieszko, a może po prostu baldachim do turystycznego jakoś dowiąż, będziesz miała praktyczne łóżeczko a jednak eleganckie:) Ja jak byłam w ciąży z Olkiem to taki sen miewałam przez ostatnie dwa miesiące, że dziecko ze szpitala wynoszę owinięte w prześcieradło, bo nic nie zdążyłam kupić. A poza tym, jak już chcesz eleganckie łóżeczko, to sprawdź sobie tą firmę https://www.tommebel.webd.pl/ Mi się ich łóżeczko podoba, Elka ma od nich meble i są bardzo fajne.
Adasia
Tue, 13 Jan 2009 - 18:19
A dlaczego nie wiedziałam, że Agnieszka w ciąży? Skoro własnie się dowiedziałam, to jak dla mnie - masz mnóstwo czasu do porodu. Jeśli Cię pocieszy, każde zastanowienie się, czego potrzebuję, kończy się wnioskiem, że skoro poprzednie dzieci przetrwały, kolejne też dadzą radę.
Poza tym Zośki są twarde i wyrozumiałe.
myszka
Tue, 13 Jan 2009 - 21:54
A to czasem nie tak, że sopelek to ustami, a frida to już hight-tech i do odkurzacza?
Maks łóżeczka nie ma i mam patent plus minus taki jak Bogusia. Na razie śpi w kołysce (wiklinowy kosz na kółkach, który jest w naszej rodzinie od 22 lat), później przejdzie do drewnianego mini-łóżka po Miłoszu.
Arwena, tak, zdecydowanie - pościel dziecięca najlepsza z Ikei.
malinowa_i_Malina
Tue, 13 Jan 2009 - 22:07
Aga, rozważ jeszcze wszczepienia podskórnego Zoście czipa. Przyda się.
agabr
Tue, 13 Jan 2009 - 22:30
CYTAT(myszka @ Tue, 13 Jan 2009 - 21:54)
A to czasem nie tak, że sopelek to ustami, a frida to już hight-tech i do odkurzacza?
Do odkurzacza to juz jak z zatok .b
Abotak
Tue, 13 Jan 2009 - 22:42
CYTAT(milly @ Tue, 13 Jan 2009 - 16:38)
nie zapomnij o baldachimie. Łóżeczko bez baldachimu się nie liczy zupełnie
A dziecko sie liczy? Bo moje wszystkie 6 bez baldachimow, to wyjdzie ze ja bezdzietna jestem!
Abotak
Tue, 13 Jan 2009 - 22:57
CYTAT(agnieszkabryndza @ Tue, 13 Jan 2009 - 16:10)
kazdym nowym dzieckiem maz przykrecal do szafki stolnice , ktora wystepowala w roli przewijaka,
O wlasnie, stolnica!! Tego mi brakowalo! Teraz stolnice mam w koncu i stoi odlogiem z braku dziecka do przewijania A przewijak regularny byl dopiero przy juniorze. Bo sobie wymyslilam ze przewijanie bedzie w lazience zeby pod kran w razie czego blisko, a z braku pralki czy innej suszarki w tejze lazience okazal sie niezbedny. Taki zmyslny ze pod mata mial wanienke-uzywana tylko do przechowywania zapasowych wacikow i chusteczek. Ale przydaly sie polki pod nim, z braku komody w lazience.
Starszaki obeszly sie w sposob nastepujacy: mata na lozku - bardzo zly pomysl ( plecy (moje)mocno ucierpialy wiec szybko zmodyfikowalam mata na podlodze -troche lepszy pomysl, ale nadal niedoskonaly mata na blacie komody - bardzo dobry pomysl ale nie tak dobry jak powierzchnia przewijajaca w lazience z bliskoscia kranu i umywalki (rozumiem Twoja znajoma ) Ach, jeszcze calkiem niezlym rozwiazaniem byla mata na podlodze w lazience z bliskoscia i kranu i szafki z z wyposazeniem pod reka. Szczegolnie gdy dziecko troche uroslo i samo sie moglo polozyc oraz mlodsze bez obawy ze spadnie w chwili rodzicielskiej nieuwagi.
A szuflada pod łóżeczkiem przydaje nam się jako magazyn na zapasy pieluch i zabawki, jako że miejsca w szafach już brakuje.
O, Crazy, znaczy jednak odkurzacie nos swojemu dziecku Bardzo się cieszę bo jeszcze pamiętam Twoje dylematy okołokataralne
Taaaaaa. Zgadzam się. Frida jest zdecydowanie passe.
K
P.S. Aga, sugeruję również sprawdzenie obowiązującej mody szpitalnej. Kiedy rodziłam Pyzatecznika czułam się jak raróg jaki nie posiadając mechatego szlafroka w kretyńsko uśmiechnięte chmurki, ewentualnie takiejż koszulki.
myszka
Tue, 13 Jan 2009 - 23:15
CYTAT(Bogusia123456 @ Wed, 14 Jan 2009 - 00:57)
PS Tej Fridy nie moge przelknac
Bogusiu, ale tego się nie połyka. No co Ty - za duże nawet. Co najwyżej zawartość, ale to też zależy od ciągu. Tam są takie gąbeczki, które działają coś mniej więcej jak patentex oval, czyli generalnie chronią, ale oczywiście mogą zawieść. To znaczy gąbeczki to są w sopelku, a frida to nie wiem. Aha, i gąbeczki są niebieskie - co może być ważną z kolei informacją dla Agnieszki, bo domyślam się, że mogą nie współgrać z różową zapewne wyprawką Zofii.
I ja też bezdzietna, bo bezbaldachimowa. Ha.
Adasia
Tue, 13 Jan 2009 - 23:21
A stelaż od baldachimu może być? Bo ostatnio znaleźliśmy w naszych rupciach coś, co koleżanka uznała za część sztywną osłonki łóżeczkowej. Jak komuś trzeba, to mogę podesłać, bom też - jak widzę - bezdzietna. I niech tak zostanie.
zilka
Wed, 14 Jan 2009 - 04:46
Agnieszko, Agnieszko:)
Po pierwsze leć na tą sesję, jak polecisz do aluc spokojnie, nie będziesz się czuła piciulkowato, już ona zrobi z Ciebie patologię albo inną wiedźmę wyciągnie, spokojnie. Sama chciałabym to zobaczyć
Po drugie była tu taki wątek, musisz koniecznie mieć antyśmierdzący kosz na pieluchy, ten sklep wygląda bardzo trendy , łóżeczko podróżne polecane przez Gosię WM, a imię Zośki ułozone z literek na drzwiach jej pokoju masz? Bo jak nie to kicha. O chustę w ogóle nie będę pytać bo w dzisiejszych czasach jest to obowiązkowy przedmiot przy przyjęciu do szpitala.
Ty chyba do pracy nie chodzisz, co? Może się zajmij wypiekami dla sąsiadów lub bliższych i dalszych znajomych, pieniędzy wydasz pewnie ciut mniej a pożytek społeczny bedzie duży większy
pirania
Wed, 14 Jan 2009 - 06:36
Zilka ten sklep jest genialny, wozek z sakwami rowerowymi ))))
milly
Wed, 14 Jan 2009 - 08:18
baldachim, moje panie, jest podkreśleniem obecności nowego dziecka (królewny) w rodzinie. Oj, dzietne, dzietne jesteście
agabr
Wed, 14 Jan 2009 - 10:41
CYTAT(zilka @ Wed, 14 Jan 2009 - 04:46)
a imię Zośki ułozone z literek na drzwiach jej pokoju masz?
A tym mnie zastrzelilas, czy ja jestem tak stara , ze zapomne kogo powilam?chusty tez nie mam , bo nie bardzo wiem jakmoglabymja wykorzystac ale za to mam siateczkowe majatasy,jak ja urodzilam Jedrka bez majtek Hartmanna?Kubelek pewnie kupie z racji swojego stosunku do wydzielin.b
A.L.
Wed, 14 Jan 2009 - 10:56
Baldachim tylko zbiera kurz. Ja Ci powiem Agnieszko, ze mam w domu wozek, dwa lezaczki, lozeczko z bajerancka karuzelka hehe, kolyske i chuste. Nawet umiem te chuste wiazac! I co? Pstro. Melka wszystko uznala za niepotrzebne gadzety i czas spedza na moich rekach.
Idz lepiej na sesje do Aluc, Boze jak ja Ci zazdroszcze!
użytkownik usunięty
Wed, 14 Jan 2009 - 13:09
Powiem Wam, że śmiałam się z kubełka na pieluchy jak byłam w ciąży a po dwóch dniach zalegania śmierdzących pampersów w łazience (tzn. one tylko kilka godzin leżały) kupiłam i używam do dziś baldachimu nie miałam, ale chłopcy wszak nie księżniczki.
A kosz antysmierdzacy to kicha. Pierwsze primo: male to to i szybko sie zapelnia. Zwlaszcza przy coraz wiekszych pieluchach. drugie primo: wyobraz sobie taka pieluche z wyciekajaca ze wszystkich stron zlota lawa ktora musisz dobrze scisnac i wcisnac w otwor wielkosci ...no.. bardziej wybaluszonego oka trzecie primo: moze najdzie Cie na zakup obecnie mocno trendy i jazzy pieluch wielorazowych i po co Ci ten kosz?
Ale sesji u Aluca nie przegap. Tez zazdroszcze az mi wstyd
Litka
Wed, 14 Jan 2009 - 13:24
Sasiadka poszła parę dni temu do apteki po termometr, poród lada chwila. A pani się pyta chłopiec czy dziewczynka? I ona w te pędy zaczęła sobie wyobrażać gdzie to chłopcu a gdzie dziewczynce się wkłada;) Pani przyniosła niebieski
Cleo
Wed, 14 Jan 2009 - 13:28
oo, ten sklep prowadzi jedna fajna dziewczyna, ktora prowadzi tez bloga- podziwiam kobiete, bo jak czytam o ospie, rotawirusie i innych akcjach jej dzieci plus akcje zwiazane z rozkrecaniem firmy, to jako żywo mam przed oczami siebie, zalatwiajacą sprawę z klientem w zamkniętej łązience ( po jej drugiej stronie wyła mała Michasia). I chyba własnie jej wózki i inne trafiły do sklepow w W-wie! Jakby te ciasta wypaliły, to ja chętna Oprocz kosza i chusty, jeszcze musisz miec takie cos, coZilce proponowalysmy, jak podobny wątek założyła - taki fotel z płozami??? No -i film z porodu, koniecznie!!
PS OT do Zilki- ty zaś uważaj, bo moja mama ma pierwsze swe jazdy na kursie i jakoś w Twojej okolicy szaleje, narzekając na 'ludzi pętających się po drodze'
Macio
Wed, 14 Jan 2009 - 19:54
No ja pitole padłam!!! Dobrze, że mam jeszcze czas co by mi odbiło.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.