Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
arte a dzieciom się niania podobała? Ja patrzyłam czy nianie, które przychodziły łapały kontakt z młodym. jak były takie, które przychodziły na rozmowę i skupiały się tylko na niej a do dziecka nawet nie zagadały to od razu skreślałam z listy.
Jak na razie były 2 nianie na rozmowie. Obydwie od razu po przyjściu przywitały się z Szymkiem (Szymek się ich nie bał, podał rękę, nie uciekał), potem się pożegnały. Ja myślę, że i tak najpierw zatrudnimy nianię na próbę. W poniedziałek przyjdzie kolejna niania, ale do tej jestem jakoś najgorzej nastawiona, cóż, zobaczymy...
Tusiol, filmiki super! My też nagrywamy różne wyczyny Szymka. W wakacje Szymek był na placu zabaw przed naszym blokiem i z jakiegoś mieszkania było słychać hip hop. Szymek zaczął od razu tańczyć i tak się wczuł, że nie mógł przestać. Kocie ruchy ma we krwi .
Eliszka
Mon, 08 Feb 2010 - 14:47
Na razie, w kwestji przedszkola, stanęło na tym, ze będzie chodzi do grupy pięciogodzinnej, od 7- 12, odbierać będzie go niania z Hanią a później do czasu powortu z pracy będą w trójkę. I w razie choroby Jaisek też bęzie miał z kim być. A Wy dajecie dzieci na 10 czy 5 godzin ?
użytkownik usunięty
Mon, 08 Feb 2010 - 15:18
Arte już postanowiona, która niania będzie?
Tusiol na NK widziałam Twoją fotkę - wyglądasz olśniewająco
Eliszka Hugo chodzi na ok 6 godzin do przedszkola, czasami 7. Przychodzi o 9 potem mają śniadanie, zabawy i po 13 obiad i leżakowanie o 15 wstają podwieczorek jedzą i znów zabawa. Ostatnio nawet narzeka, że za wcześnie po niego przychodzę, więc teraz będę go odbierać o 16 stale.
Tusiol
Mon, 08 Feb 2010 - 15:42
CYTAT(jully @ Mon, 08 Feb 2010 - 15:18)
Tusiol na NK widziałam Twoją fotkę - wyglądasz olśniewająco
Jully, dzięki . Uroku dodają gumofilce .
użytkownik usunięty
Mon, 08 Feb 2010 - 17:24
CYTAT(Tusiol @ Mon, 08 Feb 2010 - 15:42)
Jully, dzięki . Uroku dodają gumofilce .
no modnie teraz w kaloszach wszak
artemizja
Mon, 08 Feb 2010 - 20:49
CYTAT(jully @ Mon, 08 Feb 2010 - 15:18)
Arte już postanowiona, która niania będzie?
Nic nie postanowione. Na razie zdecydowaliśmy, że za tydzień Szymek idzie znowu do żłobka. Może zrezygnujemy z niani. Coś nie możemy się zdecydować. W każdym razie dzisiaj była 3 kandydatka i powiedzieliśmy jej od razu, że jak chce, to ewentualnie może u nas sprzątać (ogłasza się też jako pomoc domowa), bo jako opiekunka nam nie odpowiada.
artemizja
Mon, 08 Feb 2010 - 20:57
Tusiol, rzeczywiście botki masz szałowe . Super wyglądzasz!
Zelda
Tue, 09 Feb 2010 - 09:46
hej ja Was nie mam na nk Oli śpi,wczoraj poszedł spać koło 18 więc rano go myłam,uwielba leżećw dużej wannie ,Hania płakała w nocy,więc wziełam ją do siebie i mówię żeby była ciuchutko bo Olek śpi na to ona się rozdarła i ubudziłą Olka więc miałam noc od 3 z głowy... w sobotę byłam na imprezie dzieciowej a w niedzielę ciocia wzieła Hanię na cay dzień,dziwnie się czułam bo nigdy się z nią nie rozstawałam nie licząc porodu,ale wysprzątałam cały dom,okna tez umyłam wię c nic nie robię,a wieczorem jeszcze zupę ugotowałam na poniedziałek a w poniedziałek dolałam do niej wody w czajnkia zapominając że kwaskiem goodkamieniam więc musiałam szybko drugą gotować Arte podobno jak trzy nianie nie podchodza to nalezy odpuścić i za jakiś czas spróbować
artemizja
Tue, 09 Feb 2010 - 12:47
Maja, ale mnie te dwie pierwsze nianie odpowiadają, ja się właśnie nie moge zdecydować, którą wybrać. Poza tym jeszcze nie wiem, czy jak Szymek pójdzie do żłobka, to czy niania jest potrzebna. Od rana w żłobku (dopóki nie zachoruje ). Wieczorem jak potrzebuję, to mogę wyjść, bo mój mąż świetnie sobie radzi z dziećmi. Na weekend mogę Szymka wysłać do dziadków. Marcina na razie im nie powierzałam. Mam tez siostrę, która bardzo dobrze sobie radzi z dziećmi. Co prawda pracuje i studiuje, więc nie ma zbyt wiele czasu, ale nie raz mi pomaga. W środę (Depeche Mode) i piątek (teatr) wychodzimy wieczorem, więc ona właśnie zostanie z chłopakami. Jeśli tylko Szymek nie będzie chorował i chodził do żłobka, to nie jest tak źle. Gorzej jak zachoruje i znowu będziemy 3 tygodnie siedzień w domu. Wtedy można świra dostać, zwłaszcza że dzieci podczas choroby potrafią być porządnie marudne i nie do wytrzymania.
Nieźle wysprzątałaś dom. Ja nie jestem tak zorganizowana, żeby tyle w jeden dzień zrobić.
nercia
Tue, 09 Feb 2010 - 13:04
arte NO zazdroszczę tych wyjść, zwłaszcza koncertu.
Tusiol Jasiek słodziak, na filmiku.
Ja miałam cały weekend gości, do tego gdzieś w międzyczasie swoją kolonoskopię. Na szczęście wszystko ok. Ola już zdrowa i chodzi do klubu. Panie bardzo się ucieszyły, że Olcia juz wróciła, bo jej im brakowało. Jedna "ciocia" mówi na Olcię, "moja Oleńka", a moje dziecię się denerwuje i mówi, że ona jest mamy. No i dobrze.
Ale mnie pokusiłyście zdjęciami Tusiola, zaraz lecę podziwiać.
Tusiol
Tue, 09 Feb 2010 - 19:28
Efekty dzisiejszych "spokojnych" zabaw Jacha. Mam nadzieję, że jego mózg ma się dobrze .
Zelda
Tue, 09 Feb 2010 - 19:54
o rany! Tusiol co mu się stało???jakbym Hanie widziała tylko Hania ma dłuższe włosy a moje bąbelki śpią ,przed 19 poszli spać, jakos sobie to wszystko zorganizowałam,wrzuciłam je do wany,najpier Oli szybko,potem Hania,potem flacha dla Olka,kolacja dla Hani,ząbki myć i spać a ja jem i jem,zawsze stres zjadam nigdy nie byłam na diecie bo zawsze chuda byłama teraz mam taki bęben wielki,że musze coś z tym zrobić koniecznie a jutro pan mąż przyjedzie,bo wziął sobie urlop ,taki łąskawca z niego a ja pozałatwiam sobie różne sprawy,bo w końcu wyjdę sama z domu...
użytkownik usunięty
Wed, 10 Feb 2010 - 10:52
Maja to obowiązkowo poza sprawami, usiądź sobie na jakąś kawę, albo inaczej wypocznij.
Tusiol co on zrobił? Wygląda w każdym razie jakby się tym nie przejął
arte to powodzenia w przedszkolu Wam życzę. Dzieci tak już mają, że chorują, Hugo też dużo częściej teraz niż wcześniej, ale tak czy siak by zaczął, więc mam to wcześniej może z głowy
nercia dobrze, że badanie ok. Kurcze chciałabym się spotkać z Tobą i malutką, ale ciągle coś. W tym tygodniu Hugo kaszle, w przyszłym mam masę spraw, ale może by nam się jakoś udało. Wyślę Ci jakoś smsa i mam nadzieję, że się w końcu zobaczymy.
Tusiol
Wed, 10 Feb 2010 - 11:02
Jachu pierw wywalił się na rozsypanych klockach. Latał pomiędzy nimi aż w końcu stopa źle trafiła i wywalił się po drodze trafiając na pudełko i ostatecznie buzią w klocki. Potem chciał coś sięgnąć ze stołu klęcząc na kanapie. I ręka mu poleciała a czołem trafil w kant stołu. Po spotkaniu ze stołem być nieco rozżalony, klocki wziął na klatę.
Co do przedszkola. Bartek w przedszkolu godzinowo siedzi różnie - od 6 do 8 godzin. Chodzi na 8 a odbierany jest między 14 a 16, ze wskazaniem na 16. Czasami później przed samym zamkięciem, jak kategorycznie nie chce wracać do domu tylko jeszcze sie pobawić. Ale to pojedyncze dni. Za to dziś po przerwie w chodzeniu do przedszkola rano była awaria - ryk, że on nigdzie nie idzie i zostaje w domu. No ale poszedł.
Zelda
Wed, 10 Feb 2010 - 19:43
hej dziewczyny Tusiol zdjecie bomba!! nic nie załatwiłam poszłą do fryzjera i kosmetyczki pochowdziłam po sklepach,kupiłam Olkowi kaszkiet ,mamusi apaszke,zastanawiałam się nad butami i spódnicą,ale potem zapomniałam po nią wrócić a byłam na drugim końcu miasta więc nie kupiłam u fryzjera wprawdzie byłam w sobotę ale za jasny kolor mi zrobiła więc poszłam "reklamować" a ona tonizuje więc włosy nie są zniszczone wręcz przeciwnie miękkie i błyszczące ogólnie jestem zadowolona z dnia dzisiejszego aha zamówiłam Hani na allegro takie lalki evi,z wc i z pociągniem,niedrogie,małe,ale ta z wc może poóc przy nauce sikania,więc polecam,ubikacja ma przysiska i po naciśnięciu odgłos wody lece po Hania płacze
Zelda
Wed, 10 Feb 2010 - 19:47
zaniosłam jej do mojej sypialni,mam nadzieję że Olka nie obudzi dziewczyny pytanie: z jakich kubków piją Wasze dzieci? Hania piłam z normalnego już ale wolałam jej dawać z takiego bidonu nuby,on ma miękką rureczkę ,tak jak dentystka kazała,ale Hania ostatnio ją pogryzła a raczej odgryzała więc pije z normalnego wszystko,i zastanawiam się czy zamawiać nowy czy już olac sprawę,tylko że z takiego bidonu wypije wiele więcej;do normalnego czasami daję jej rurkę
użytkownik usunięty
Wed, 10 Feb 2010 - 19:56
Młody pije z takiego kubka z ustnikiem kiedy gdzieś idziemy, albo w przedszkolu. W domu głównie ze zwykłej szklanki/kubka.
Eliszka
Thu, 11 Feb 2010 - 11:02
Maja Jasiek z bidonu przeważnie. Właśnie nubby. One mają możliwośc dokumienia samych rurek. Jasiek też gryzie. Ma trzy takie bidony i jeną rurkę bez dziur. W dwóch pozostałych ma przegryzione dziurki, ale jeszcze da się pić Muszę zmienić w końcu bo zapasowe dokupione leżą... ale jakos nie mam czasu. Ze szklanki tez pije, czasem do niej słomkę dostaje. No i namiętnie wypija wszytsko z Hani butelek poza mlekiem Czy sok, czy woda, czy Herbatka... wystarczy zostawić przypadkiem w zasięgu jego wzroku i ręki... Ale co ciekawe mleka z nich nie ruszy A z kubka wypije. Wiem bo jak raz nam zabraklo jego mleka to Hańkowe dostał
anax
Thu, 11 Feb 2010 - 11:40
Częstuję pączkami ktoś chętny
Tusiol -no nic nie powiem jak to twoje diecię wyglada. Lepiej się na ulicy z nim nie pokazuj bo powiedzą że molestujesz dzieciaka
Maja- to fajnie że się pozytywnie odstresowałaś.Ale jak widać o dzieciach nie zapomniałaś skoro zakupy dla nich zrobiłaś.No ale z nami mamami tak już jest. Karolina pije z butelki i kubka aventu.mamy też bidon ale jakoś wolę z aventu jej dawać.do butelki też dałam ustnik aventu.No ale myślę ze trzeba ją szybko przyzwyczajać do szklanki bo jak do przedszkola pójdzie to nie będzie umiała pić.A ciężko jej to idzie cała polana zawsze.
Tusiol
Thu, 11 Feb 2010 - 12:49
U nas niekapek Avent albo Nuby. I na razie nie zmieniam niezależnia od możliwych wad zgryzu, wymowy itd. Jachu jest za dziki. Już i tak u nas wiecznie coś rozlane więc może chociaż będą 3 plamy mniej.
Jasiek na drugi dzień walnął jeszcze w kant ściany. Rozcięta skóra (na szczęście nie do łatania) i wielki krwiak. Ja przez niego zwariuję. Naprawdę drżę o ten mały mózg.
nercia
Thu, 11 Feb 2010 - 13:22
Ola pije ze zwykłego kubka/szklanki. Tylko podczas podróży samochdem dostaje niekapek Aventu.
Tusiol No nie dziwię się że się o niego boisz. Moja Olcia z tych kluskowatych i to wydaje mi się że coś sobie zrobi, a z takim temperamentem jaki ma Jasiek pewnie do tej pory bym osiwiała.
jully Ja też liczę na spotkanie. Daj znać jak wygospodarujesz trochę czasu.
Ja chodzę kilku tygodni do psychologa i polecam wszystkim, które mają problemy ze sobą. Bardzo mi pomaga i choć moje zagmatwanie wewnętrzne prawdopodobnie wymaga terapii kilkumiesięcznej, to już widzę małe zmiany. Do tej pory myślałam, że z pewnymi rzeczami sobie nie poradzę, nie przeskoczę, że jestem nie do zmiany, a okazuje się, że ja jestem kims innym i to całkiem fajnym, a krzywdzono małego dzieciaka, który nieświadomie dopasował się do rzeczywistości jaka go otaczała. Ech....
artemizja
Thu, 11 Feb 2010 - 13:43
Nercia, ale mnie zdziwiłaś tym psychologiem. Ja też powinnam chodzić, chociażby po to, zeby z kimś pogadać... Bardzo mi brakuje rozmowy. Jakgorsze jest to, że nawijam do obcych ludzi, najczęściej ekspedientek w sklepie, a z przyjaciółmi czy mężem nie mam czasu pogadać (czy oni nie mają ) Straszny gniew i złość we mnie siedzi. Niby na codzień jestem spokojna, a przychodzą takie dni, że się non stop wydzieram i mam ochotę wszystkich rozszarpać. Współczuję wtedy moim dzieciom takiej okropnej matki.
Szymek pije z niekapka Aventu. Ostatnio zazyczył sobie normalny kubek do picia i używa wymiennie z niekapkiem.
Tusiol, musisz mieć mocne nerwy przy Jaśku. Szymek też jest bardzo żywiołowy, ale na szczęście nie obija się zbytnio.
Zapomniałabym... koncert Depeche Mode był świetny!!! Od klaskania popękały mi dłonie (opuszki) i krew mi leciała, a dzisiaj są strasznie obolałe, spuchnięte i przy każdym spotkaniu z wodą okropnie szczypią. Poza tym wytańczyłam się pośpiewałam za wszystkie czasy (no może troche przesadzam z tym tańcem). Warto było iść.
Tusiol
Thu, 11 Feb 2010 - 15:15
Nercia, bardzo się cieszę, że terapia z psychologiem pomaga. I oby było coraz lepiej.
A ja dziś mam dzień wbrew tradycji - zero pączków. Stoją i pachną i ja ich nie ruszam. No zawzięłam się znowu. Od świąt dieta kulała. Teraz idzie póki co dobrze. Więc pączki mnie nie ruszają. Ale dieta to ciężka praca.
nercia
Thu, 11 Feb 2010 - 15:38
arte Po 1. na pewno nie jesteś okropną matką, po prostu czasem sił brak. Po 2. Wiem, o czym piszesz. Ja też miewam takie momenty, że wystarczy jakaś głupota, która całkowicie wyprowadzi mnie z równowagi. Nie zdarza mi sie krzyczeć na Olę, za to mój mąż czasem musi wykazać dużo cierpliwości co do mojej osoby. Bardzo mi się to w sobie nie podobało, chwiejność nastroi, wręcz irracjonalne powody do złości. Nie chcę, aby moje problemy z dzieciństwa, które cały czas we mnie siedzą, a teraz dają bardzo mocno o sobie znać, wpływały na dzieciństwo mojego dziecka. Nie radzę sobie z problemami które mi doszły w ostatnim okresie, powoduje to dodatkowe flustracje, lęki, obawy, budzą "demony" przeszłości. Pani Kasia pomaga mi poukładać sobie to wszystko. Zacząć panować nad emocjami, ale nie w sensie duszenia ich w sobie, tylko uwalniania w bezpieczny dla wszystkich sposób. Bardzo mi na tym zależy, na spokoju ducha i szczęściu Oli. Jeśli uważasz, że też jesteś zagubiona, niepoukładana i potrzebujesz pomocy, to warto z niej skorzystać, to żadna ujma. Niespokojny duch, jest tak samo problemem jak boląca głowa, należy szukać pomocy. Ja sobie sama już nie potrafiłam pomóc, a ewidentnie emocje szalały. Jak chcesz się wygadać, a publicznie nie chcesz, do czego oczywiście masz prawo, możesz do mnie pisać na priv. Może jakoś pomogę, choć też mam swojego "Mrocznego Pasażera".
Koncertu zazdroszczę, super że tak się dobrze bawiliście!!!
Tusiol Ja ma problem odwrotny, jak przytyć? Próbuję od miesięcy złapać choć ze 2 kg i nie wychodzi. Słodycze mnie nie kuszą, ale dziś wciskam w siebie pączki. Może coś pomoże choć wolałabym się tuczyć czymś zdrowszym.
Zelda
Thu, 11 Feb 2010 - 16:34
dziewczynymwiem że dziwnie to zabrzmi ale widze że nie jestem "sama"... ja też mam często takie dni,szczególnie jak B jest blisko albo miałam z nim kontakt,ale niesttey krzycze na Hanię,niby nie bez powodu,ale jaki to musi być powód żeby na małe dziecko krzeczeć,wiem że w ten sposób podły wstrętny wypuszczam moje emocje,ale nie tędy droga...dziś znowu mnie naszły doły plamkowe,już wszyscy mają tego dosyć,i to przez jednego durnego posta na forum ja mam stany lękowe,makabryczne "doły" a wyobraźnia powoduje ze czasami chce "skoczyć"...a na szczęście za 3 tygodnie zmieniam otoczenie,10 godzin w niebie może pomoże... Olek płacze
nercia
Thu, 11 Feb 2010 - 17:10
Maja Czy byłaś u lekarzy? TAK, Czy powiedzieli Ci że wszystko jest w porządku? TAK, Czy uważasz, że ktoś z forum ma większą wiedzę/ doświadczenie niż lekarze?
Jeśli czytanie TAKICH postów/wątków bardzo źle działa na Twoją psychikę to tego NIE RÓB. Chroń siebie i swoje emocje. Nikt za Ciebie tego nie zrobi. Nie dręcz się, bo to nic dobrego z tego nie ma. Są tylko, doły/ negatywne emocje/wyładowywanie się na dzieciach, bo je masz obok i są bezbronne. Nie dopuszczaj do sytuacji, które wywołują złe emocje. Bron się przed nimi SAMA. Szkoda najpiękniejszych chwili jakie masz. Dzieciństwa Twoich dzieci. Korzystaj, ciesz się, kochaj, czerp radość i siłę z nich. Te chwile są niepowtarzalne. Nie dręcz się, proszę. Poszukaj pomocy, jeśli potrzebujesz, może w Stanach, wtedy mama pomoże Ci z dziećmi i będziesz miała czas dla zadbania o siebie. (Pisze to tak która sama ma problem ze sobą, )
Zelda
Thu, 11 Feb 2010 - 18:43
dzięki nercia bardzo to nie jest tak że ja na dzieciach sie wyładowuje,tylko czasami jak mam te doły to jak Hania zrobi coś mimo że 100 razy prosze żeby tego nie rozbiła,wtedy na nią wrzasnę,ona robi taką minkę wtedy ,że jak sobie przypomnę to ryczeć mi się chce,pare było takich sytuacji,teraz wiem że lecę i jakoś trach przeniosłam na lot,dziwne to jest bo czasami myślę że ja musze mieć jakąś alternatywnę ,bo jak jest czysto,jak wszytsko jest ok to wtedy temat plamki wracają ja wiem że lekarze mają rację,ja wiem że Hania jest zdrowa ale nie umiem tego wytłumaczyć,to jest tak że cały czas powinien mi ktoś ni z gruchy mówić"wszytsko jest ok,Hania jest zdrowa,dlatego ta lekarka napisała mi drukowanymi literami z wykrzyknikiem że Hania jest zdrowa,ale jakoś na piśmie to mi nic nie daje... nercia ja nie czytam broń boże takich tematów ani wątków,ja wtedy chciałam poradu odnośnie pieprzyka którego Hania ma na paluszku ,a tamta wyskoczyła z tymi plamkami ok idę dzieci myć
użytkownik usunięty
Thu, 11 Feb 2010 - 21:36
Maja nie jesteś nadczłowiekiem, a ludzie popełniają błędy, mają emocje. To normalne. To raz, a dwa co do schiz z plamkami, to nercia ma rację. Pamiętam jak pod koniec ciąży w szpitalu powiedzieli mi , że mam wielowodzie. Wtedy też naczytałam się i usłyszałam na forum co moje dziecko strasznego będzie miało. Potem trafiłam na mądrego lekarza, który powiedział, że tak to jest jak się "bada" kogoś patrząc tylko na wyniki, albo przez internet opiniuje, a wystarczyło tylko spojrzeć na mój brzuch i od razu widać, że nie mam wielowodzia. Hani nic nie jest była u lekarza, powiedział, że jest ok, więc jest ok.
A chodzisz nercia do psychologa, czy coacha bardziej? Ten pierwszy raczej tylko wysłuchuje, z tym drugim pracuje się na problemach itd. W sumie polecam każdemu, nawet jak nie ma konkretnych problemów, dobrze czasem zastanowić się nad sobą, swoim życiem, ukierunkować je.
nercia
Fri, 12 Feb 2010 - 09:17
jully Z definicji psycholog. To pierwszy raz jak z korzystam z usług takiego specjalisty, więc nie mam porównania jak wyglądają zajęcia z coachem. My analizujemy całe moje życie i bieżące problemy i zastanawiamy się jak mam się zachować, aby jak najmniej ucierpieć. Więc nie jest to tylko słuchanie mnie, ale analiza i pewne rozwiązania. Jak zwał tak zwał najważniejsze, że pracujemy nade mną.
Nie będzie mnie kilka dni, bo wyjeżdżamy. Zmarł dziadek P. i jedziemy na pogrzeb i pobyć z teściami. Miłego weekendu.
Zelda
Sun, 14 Feb 2010 - 21:20
hej dziewczyny mam prośbę podajcie parę tytułów wartych przeczytania bo muszę nadrobić zaległości w czytaniu...
artemizja
Mon, 15 Feb 2010 - 13:19
Maja, ja ostatnio czytałam m.in.: Zafona "Cień wiatru" wszystko Krzysztofa Kotowskiego Mario Vargasa Llosy "Szelmowstwa niegrzecznej dziewczynki" Czytałam też trochę różnej sensacji, ale nie wiem, czy warto takie książki polecać. Ach i "Pachnidło", ale nie pamiętam autora.
nercia
Tue, 16 Feb 2010 - 20:00
Maja Wiśniewski "Bikini", Ajak "Życie za sobą", Vasconcelos "Moje drzewko pomarańczowe", Llosa "Ciotka Julia i skryba", Gavalda "Po prostu razem" to tak na szybko, co polecam. O tematyce dziecięcej Janusz Korczak "Jak kochać dziecko", właśnie czytam.
arte Zafona obie książki czytałam, teraz na półce czeka Marina. "Cień wiatru" bardzo mi się podobał, "Gra anioła" już mniej.
My wróciliśmy wczoraj bardzo późno od teściów, bez Oli. Została na tydzień. Ma katar i kaszel, a ja i P. młyn w pracy. Teściowa ma ferie, nie chciała do nas przyjeżdżać, ze względu na teścia, więc zostawiliśmy małą. Oj ciężko mi było podjąć taką decyzję. Dziś już się przez chwilę rozkleiłam.Tęsknie bardzo. Ale podobno w ogóle nie płacze i nas nie wspomina. Pewnie jej u dziadków dobrze. Kiedyś musi być ten pierwszy raz.
użytkownik usunięty
Tue, 16 Feb 2010 - 21:43
nercia to dla dziecka podobno nawet bardzo dobrze, że bez rodziców zostaje i fajnie, że Oli się podoba. Ja się zastanawiam czy Hugo nie zawieść do teściowej, bo siedzę już z nim drugi tydzień w domu (chory) a ja mam masę pracy plus od czwartku znowu na uczelnię idę. Tylko moja teściowa kochana, ale nieposłuszna i się obawiam
maja ja ostatnio "pożeram Vargas Llosa wszystko - Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki na początek czytałam ostatnio po raz wtóry Blixen Pożegnanie z Afryką i Siedem niesamowitych opowieści, poza tym właśnie czytam bardzo lekką książkę Tysiąc dni w Toskanii ale czytać trzeba z pełnym brzuchem, bo co chwila takie pyszne potrawy opisują, że mi burczy w brzuchu
Tusiol
Tue, 16 Feb 2010 - 22:07
Nercia, wytrzymasz a potem będziesz cieszyć się na takie chwile .
Jachu dziś byl u "pami [użytkownik x]". Pami to pani, [użytkownik x] to mycie zębów. W wolnym tłumaczeniu u dentystki. Ma lekko ukruszone szkliwo na jedynce. Ale nic nie robimy z tym. Tylko pasta z fluorem 2 x dziennie. A że Jachu zęby myje do 7 razy dziennie, bo uwielbia to pozostałe mycia pasta bez fluoru. I na noc przed snem Elmex Żel i pędzlować tą jedynkę.
nercia
Tue, 16 Feb 2010 - 23:05
jully Ja się bałam, że babcia będzie dokarmiać strasznie Olę. Ale póki co to bardzo sobie wzięła do serca nasze zalecenia, do tego stopnia, że wczoraj Ola poszła spać bez kolacji, bo "się nie upominała". "Szelmowstwa" w poczekalni. Ale chyba zmienię priorytety i wskoczy kilka okienek wyżej, skoro polecacie.
Tusiol Pewnie masz rację, w tej chwili już dostrzegam zalety "wolności". My stosujemy pastę do zębów bez fluoru, Ola nie umie wypluwać pasty i połyka wszystko jak leci.
Zelda
Wed, 17 Feb 2010 - 10:07
hej dziewczyny dzięki bardzo na namiary,musze się pozbierac bo coś kiepsko ze mną ostatnio miałam iść na badania dziś,ale odruchowo wypiłam latkacyjną więc jutro idę... przy zyciu mnie ten wyjazd trzyma,bo mam tak dosyć ojca moich dzieci a jestem już bezsilna na to buractwo nercia wszystkoe przede mną,na razie sobie tego nie wyobrażam,jeden dzień to dla mnie wieki były,a co dopiero tydzień,ale myślę że powoli jakoś się przekonam do tego co do pasty to my elmex,nam dentystka mówiła że nawet jakby Hania zjadła całą tubkę to nic i tak jej nie będzie,Olusiowi tez mam myć pastą Hania najpierw połyka a potem dopiero pluje Tusiol fajne "zdrobnienie" Jasia Hania miała dwa razy lakierowane ząbki,nie wiem czy jeszcze przed wyjazdem z nią nie iść,zobaczę ja z czasem Jully czemu teściowa nieposłuszna?
użytkownik usunięty
Wed, 17 Feb 2010 - 10:25
Tusiol do mnie wszyscy znajomi mówią [użytkownik x] ale dentystką nie jestem
W koÅ„cu zawiozÄ™ mÅ‚odego w piÄ…tek do teÅ›ciowej, a jutro moja mama przyjedzie. Maja moja teÅ›ciowa nieposÅ‚uszna, bo już kilka razy prosiliÅ›my jÄ… o coÅ› w zwiÄ…zku z Hugo (nie dawać mu czegoÅ› do jedzenia, nie wychodzić na dwór bo chory) a ona i tak robiÅ‚a po swojemu. Jest bardzo dobrym czÅ‚owiekiem, ale czasami trudno jej siÄ™ zastosować do naszych próśļ, bo uważa, że nie mamy racji.
Lora
Wed, 17 Feb 2010 - 14:43
Cześc dziewczyny, czytam na bieżąco ale jakoś nie mam co pisac. Samuel gada jak najęty, jego ulubione powiedzenie to ,,nie mam czasu" i ,,przepraszam". przeprasza wszystkich i wszystko np. uderzył się o kant stołu, wstał i przeprosił stół ,,asiam tół" śmieszny jest.
Ja chętnie oddałabym go na kilka dni bo jest bardzo do mnie przyklejony, pewnie bym tęskniła ale baaaardzo potrzebuję oddechu. Tylko chętnych na młodego brak.
Jully ja też aktualnie czytam ,,Tysiąc dni w Toskanii" i mam ochotę przenieśc się tam natychmiast.
Maja dobrze. że niedługo lecisz do rodziców, napewno odpoczniesz, dzielna jesteś bardzo.
Zapisałam Samuela (od września) do przedszkola prywatnego (na państwowe nie mam szans) i okazało się że jest 45 na liście rezerwowej. Masakra, muszę szukac innego, szkoda bo na tym mi zależało.
Od dwóch miesięcy mieszka z nami kot. Samuel jak go zobaczył od razu zawołał - Minus! I tak kocurek został Minusem i wielką miłością Samiego. Na szczęście kot cały zadowolony z głaskania i całowania. Towarzyszy małemu nawet podczas kąpieli siedzi na brzegu wanny i próbuje sięgac łapą pianę. Jak znajdę chwilę to wstawię jakieś zdjęcia.
nercia
Wed, 17 Feb 2010 - 16:10
Lora Ja zapisałam Olę do przedszkola w ubiegłym roku w styczniu i była poza listą. Na 20 dzieci była 27. Na szczęście dziś zadzwoniła do nas pani i dostałyśmy się. Właśnie wróciłam z kompletem dokumentów do wypełnienia. Jutro zanoszę, wpłacam zaliczkę i czekamy na wrzesień. Będziemy jeszcze składać dokumenty do przedszkola państwowego, ale szanse raczej nikłe, więc się nie łudzę.
Już się zaczynam martwić jak Ola zniesie rozstanie z kolegami z klubu i paniami. Bardzo trudne to będzie dla niej, bo jest bardzo mocno związana z całą grupą.
Ola u dziadków ma się dobrze, jak do tej pory to nawet ze mną nie chce/ nie ma czasu rozmawiać. Cieszyć się? Zaczynam się zastanawiać czy jestem dla niej dobrą mamą. Z jednej strony nie chciałabym, żeby płakała z tęsknoty, z drugiej trochę mi przykro, że jej wszystko jedno czy jestem. Wiem, wiem takie są dzieci. Ale mogłaby choć łezkę uronić z wieczora. Egoizm i próżność trochę mi siedzą na karku i szepczą.
nercia
Wed, 17 Feb 2010 - 16:11
Lora Czekam na fotki.
użytkownik usunięty
Wed, 17 Feb 2010 - 19:17
Nercia ale ona łezki będzie ronić, na razie dzieci nie mają za bardzo poczucia czasu. Dla niej jest tu i teraz, a że fajnie się bawi, to nie ma czasu na rozmowę z mamą. Dzieci mają taki matrix czasowy. Hugi np. potrafi płakać jak wychodzę (bo w tej chwili mu smutno) ale jak mnie nie było kilka dni, to nie płakał za mną, najwyżej pytał gdzie mama K mu odpowiadał i było ok. Uwierz jesteś wspaniałą mamą - najlepszą dla Oli nie opowiadaj głupotek, tylko pokorzystaj z laby, powychodź gdzieś z mężem, poczytaj książki.
użytkownik usunięty
Wed, 17 Feb 2010 - 19:18
Lora odzywaj się częściej, chociaż powiedzieć, że u Was ok. No i koniecznie wstaw Samowe zdjęcia
Tusiol
Wed, 17 Feb 2010 - 21:14
Nercia, a pamiętasz teksty moje Bartka o kochaniu dziadka . Staram się nie brać sobie pewnych rzeczy do serca i tyle. Czasami ciężko, ale wierz mi - im starsze tym trudniej. Teraz to kwestia noclegu i braku rozpaczy za rodzicami. A potem - klasyczne afery ze słowami, które bolą. Można stracić wiarę w siebie. Przestaję to analizować. A mamą jestem boską chociaż popełniająca błędy . O!!!
nercia
Wed, 17 Feb 2010 - 22:12
Macie dziewczyny rację. Dzięki. Tusiol Pamiętam. Podejście Twoje jak najbardziej zdrowe, tylko się jeszcze muszę się takiego nauczyć.
Zelda
Thu, 18 Feb 2010 - 20:47
nercia dam Ci dobra radę ,taką życiową..zrobce sobie drugie...mi nie pomogło od razu,ale co raz bardziej pomaga.... byłam u lekarza,mój organizm jest wycienczony...ma wziąc tabletki na sen i spać do oporu bo może to się skończyć nie specjalnie dobrze,tylko problem polega na tym że dzieci nie mam z kim zostawić dziś B nocował w domu,spał z nimi,ja spałam u Hani w pokoju,spało mi się super,i o dziwo Olek obudził się dopiero o 4:30!!a nie o 24,2:40 i 6 tak jak to robi jak ja z nim spie ale i tak o tej 4:30 słyszałam jak płacze a o 7 zostałąm brutalnie obudzona jak próbuje w ciągu dnia przysypiać u Hani jak ona się bawi to jak tylko Olek zacznie gadać u siebie w łóżeczku to hania podchodzi to mnie budzi a jak nie reaguje to po twarzy mnie bije tzn klepie,nie wiem skąd ten nawyk ,ale skuteczny idę spać .może Olek pośpi do rana marzenie ściętej głowy....
Zelda
Fri, 19 Feb 2010 - 10:50
hej dziewczyny jakich używaliście albo będziecie używału kremów z filtrem dla dzieci? musze kupić na wyjazd bo tam jest tylko mustella,a nie bardzo mi odpowiada.
artemizja
Fri, 19 Feb 2010 - 14:27
Maja, byle do wyjazdu. Tam odpoczniesz. Uważam, że i tak masz w sobie duuużo siły, że sama dajesz sobie radę z dwójką dzieci. Co do kremu, to ja smarowałam dzieci Ziajką, Niveą i Sorayą (dla dzieci) i ta ostatnia zdecydowanie najlepsza.
Nercia, mój mąż w grudniu wyjechał z Szymkiem na tydzień i Szymek też nie tęsknił za mną, nie płakał. Ja trochę tęskniłam, ale tu chyba Maja ma rację - przy dwójce dzieci uczucia trzeba jakoś rozdzielić (czy pomnozyć - jak kto woli) i ja pozostając w domu z Marcinem po prostu nim sie więcej zajmowałam.
OLA77
Fri, 19 Feb 2010 - 21:18
witam dziewczynki:) chciałam Wam zakomunikować, że my juz odpieluchowane jesteśmy tzn. jeszcze tylko na noc zakładamy, ale prawie codziennie Lenka budzi sie z suchą pieluchą-nawet nie przypuszczałam, że tym razem nam się uda. Problem mamy z kupami, ale mam nadzieję, że i ten minie;) a tak poza tym to nic nowego. Powoli staram się przyzwyczajać do myśli, że od września Lena pójdzie do przedszkola a ja- no właśnie a ja nie wiem co. Muszę szukać jakiejś pracy bo moja firma się likwiduje z dniem zakończenia przeze mnie urlopu wychowawczego. Ciężko będzie, ale nie mam wyjścia, z jednej pensji nie damy rady. Pracy pewnie w zawodzie też nie znajdę bo trochę czasu już minęło. Poczekamy zobaczymy.
muszę wam pokazać to zdjęcie, lenutkę słabo widać, ale:)
i jeszcze to z anikina
Tusiol
Fri, 19 Feb 2010 - 21:45
O ja, ale włosy. Piękne.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.