Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Macie swoja liste niepotrzebnych gadzetow? Ostatnio przegladalam gazetki reklamowe i jedna z nich krzyczala: wez mnie, jestem super elektryczny otwieracz do puszek, cud mniod i malina, za jedyne *** Euro! Fajny byl. Mysle sobie- w poniedzialek bede w tym sklepie to kupie. A potem przyszlo otrzezwienie: i sobie pomyslalam, jaka to ja glupia jestem. Puszek kupuje bardzo malo, w sumie tylko kukurydze i fasole jak gotuje zupe meksykanska. Czyli otwieram w roku jakies 6 puszek. A do tego niektore firmy produkuja puszki samootwieralne z takim dzyndzlem. To na hugo mi taki otwieracz?
Drugi punkt na mojej liscie zajmuje...zelazko. Mam, znaczy sie, ale tez nie wiem po co
kaskago
Sun, 14 Mar 2010 - 16:42
taka łopatka do krojenia sera... użyta może ze dwa razy: 1. jakoś łatwiej, równiej, wygodniej kroi mi się ser nożem, 2. kupuję zazwyczaj ser w plasterkach
Ciocia Magda
Sun, 14 Mar 2010 - 18:15
Ja mam raczej niedosyt kuchennych gadżetów - są takie, których używam raz-dwa razy w roku, ale bez nich nie dałoby rady - maszynka do mielenia, krajalnica do jajek, praska do ziemniaków czy białego sera, foremki do lodów na patyku. Te ostatnie chyba były użyte raz - lody wyszły z nich mało smaczne i twarde jak skała.
A jest jeszcze tyle rzeczy, które mogłabym mieć i używać raz w roku albo raz na dwa lata - np. grill elektryczny, maszyna do pieczenia chleba, frytkownica, gofrownica. Z rzeczy niekuchennych - prostownica do włosów, taki przyrząd do czyszczenia parą, irygator do higieny jamy ustnej . To są takie rzeczy, że ilekroć je widzę w promocji w sklepie to postanawiam, że kupię - a potem oczywiście tego nie robię. Nie mam miejsca na takie graty.
Graz
Sun, 14 Mar 2010 - 18:24
Magda, gofrownica raz do roku? Kup, byle dobrą, a będzie w uzyciu! Służę przepisami
Ciocia Magda
Sun, 14 Mar 2010 - 18:33
Graz, to powiedz mi jeszcze po czym poznać dobrą gofrownicę - bo dzieci nalegają, a ja mam dość gumowych odgrzewanych gofrów "z budki".
Carrie
Sun, 14 Mar 2010 - 18:51
oj, to i ja podpinam się pod zainteresowanie gofrownicą i przepisy
w kwestii gadżetów kuchennych - mam jak Magda - nigdy mi dosc i jest jeszcze wiele, które czekają na zakup (ostatnio zamarzyłą mi się taka ręczna tarka do sera żółtego, ewentualnie skórki od cytryny - Nigella taką ma), maszyna do mielenia mięsa z taką nakładką do robienia kiełbasek domowych. Ale ja powinnam mieć kuchnię taką jak całe mieszkanie...
beata1104
Sun, 14 Mar 2010 - 19:14
Ja też bym chciała dobry przepis na gofry, jedyny jaki mi smakował i gofry były chrupkie to przepis Pascala z odrobinką piwa
Z nieużywanych mam krajalnice, bo wszystko krojone kupuje, sokowirówke z pączątku mocno używana teraz może 1-2 razy w roku
Co ważne - po wyjeciu gofrów trzeba je odparować - ustawić lub połozyc np. na kratce - poukładane na talerzu lub jeden na drugim niechybnie zrobia sie gumowate, choćby gofrownica była ze złota, a przepis najlepszy na świecie.
Co do gadżetów - pozbywam sie własnie cudownego hebla do surowek - miał byc cudowny, a okazała się zawalidrogą. natomiast wszystkim zawsze polecam tarki Microplane, drogie jak jasna ch.. ale warto! Kocham je miłoscią bezwględną i wciąz marze o kolejnej
Adriannna
Sun, 14 Mar 2010 - 20:36
U nas najwieksza pomylka okazala sie elektryczna tarka do sera Achilesowi sie zamarzyla. Drogie to i beznadziejne. Pozera energir jak smok. Zmielisz ser nad dwoma talerzami spagetti i na trzeci ledwo starcza no i do tego ile przy tym mycia
renek35
Sun, 14 Mar 2010 - 21:03
łyżka do lodów... mam aż trzy i zadna sie do twardych lodow nie nadaje.... maszynka do popkornu ... użylismy kilka razy i kupujemy papcorn do mikrofali
chętnie kupilabym maszynke do waty cukrowej ale nie wiem czy też nie zalegnie w kącie ...
green
Sun, 14 Mar 2010 - 21:57
kiedyś rodzice dali nam takie kombiwar: wielki, nie miałam gdzie go trzymać, nie miałam pomysłu co w nim upichcić, więc postal, postał aż w końcu zapakowałam go i im oddałam Im się przydaje. Ja wolę piekarnik No i miejsca mam teraz więcej.
Mam też grill TEFAL RACLETTE, też prezent. Już miałam go nawet wystawiać na allegro bo użyty dwa razy i leży na szafie w kartonie od dłuższego czasu ale jakoś mi cięzko się zebrać. W sumie fajna rzecz ale przy dzieciach biegających przy stole to mało bezpieczna rzecz niestety. Fajny na imprezki przy winku, piwku.
Kolejny prezent użyty raz, może dwa i leży teraz ukryty gdzieś na dnie szafy - zestaw do founde:
Mąż coś tam usiłował z serem z niego wyczarować ale wyszło kiepskie. Chyba przepisu dobrego mi trza
Za to gofrownica (no name ale spisuje sie super) i sandwich-toster są w użyciu non stop Tostera to już nawet nie chowam do szafki bo Misiek by się zapłakał. Ale tostów nie robimy z chleba tostowego ale z małych bułek
Graz
Sun, 14 Mar 2010 - 22:49
Nasz opiekacz do kanapek sie zepsuł, więc grzejemy grzanki w gofrownicy - ładny wzorek wychodzi, moge więc smiało powiedzieć, że gofrownica jest w uzyciu prawie non-stop.
Niewypał - maszynka do lodów - kilka razy uzyta, zajmuje sporo miejsca. Jeszcze nie dojrzałam do tego, by ją komuś wcisnąc.
basiau
Sun, 14 Mar 2010 - 23:00
Ha, a mnie kusi właśnie maszynka do lodów, więc jakby co, Graz, to pomyśl o mnie ciepło U mnie niewypałem okazała się maszyna do chleba, więc się jej pozbyłam. Poza tym nie mam żadnych zbędnych nieprzydasiów, jak się taki trafi, to zaraz się go pozbywam.
Tusiol
Sun, 14 Mar 2010 - 23:13
Green, fondue to u nas zawsze awaria, jak pomysłu na imprezy brak. Ale nie robimy serowego.
agnese
Sun, 14 Mar 2010 - 23:43
ja mam urządzenie 3w1 (gofrownica, grill, zapiekacz) z philipsa i jest super
a z nie uzywanych to sokowirówka
green
Sun, 14 Mar 2010 - 23:48
CYTAT(Tusiol @ Sun, 14 Mar 2010 - 23:13)
Green, fondue to u nas zawsze awaria, jak pomysłu na imprezy brak. Ale nie robimy serowego.
ooo to poproszę o przepisik jakiś fajny
Tusiol
Mon, 15 Mar 2010 - 00:00
Olej do gara. Zagrzewamy pierw na płycie a potem dopiero ustawiamy na stole tzn na tym podgrzewczu. I pieczemy w nim co tam nam do głowy przyjdzie - pierś z kurczaka, kuleczki z mielonego, "gołe" albo w cieście piwnym, warzywa jakie chcesz (pycha sa marchewki, kalafior, pieczarki), do tego sosy. I tak można dłuuugo . Obowiązkowo z dobrym winem .
Carrie
Mon, 15 Mar 2010 - 00:14
CYTAT(agnese @ Sun, 14 Mar 2010 - 23:43)
a z nie uzywanych to sokowirówka
taaaa?
a chcesz się moze pozbyć? ( zaczynam się rozglądać za osobnym takim urządzeniem bo funkcja sokowirówki w maszynie wielofunkcyjnej mnie *^%$#$%%$##)
CYTAT
Tostera to już nawet nie chowam do szafki bo Misiek by się zapłakał.
green czyżbym się do tego walnie przyczyniła?
Joanna 81
Mon, 15 Mar 2010 - 08:04
- używam niemal codziennie ( ilekroć jemy ser ), - używam ilekroć piekę ciasto, świetne sitko do przesiewania mąki
Nie używam zbyt często sokowirówki, od czasu do czasu tylko toster. Ale potrzebuję: otwieracza ( mam zwykły jeszcze po teściach teściowej i jest najlepszy ), sitka do krojenia jajek na sałatki ( można powiedzieć zbędne, ale mi ułatwia pracę w kuchni ), tarki metalowej do warzyw. Bez wyciskarek do cytryny czy tarki plastikowej do owoców - papek, obieraczek do warzyw czy krajalnicy do pizzy spokojnie mogę się obejść i są całkowicie zbędne.
green
Mon, 15 Mar 2010 - 08:58
CYTAT(Joanna 81 @ Mon, 15 Mar 2010 - 08:04)
Ale potrzebuję: otwieracza ( mam zwykły jeszcze po teściach teściowej i jest najlepszy ), sitka do krojenia jajek na sałatki ( można powiedzieć zbędne, ale mi ułatwia pracę w kuchni ), tarki metalowej do warzyw.
o tak, stary, starszy chyba niż ja otwieracz do puszek, taki zwykły, najzwyklejszy a najlepszy. Od taty dostałam dwa inne zbajerzone ale ja jakaś oporna na nowości jestem bo nie potrafię się nimi obsługiwać, a wielkie to takie i tylko miejsce w szufladzie zajmuje. Krajalnica do jajek też jest super - na kanapki, do sałatki... tylko tym jajka kroję Teściowa nie miała to jej sprawiłam, bo nie wyobrażam sobie funkcjonowania w kuchni bez tego. Obejść się bez tego mozna w sumie ale jak przyjemnie prace w kuchni upraszcza
Carrie - taaak, Misiek tosta pierwszego dostał jak się dowiedziałam, że Domi tosty wcina. No i przepadłam... wszystkim teraz tosty wyjada. Zje swoje i potem kręci się koło brata, kręci i jak brat zerknie w drugą stronę to mu z talerza zabiera i ucieka
Tusiol - dzięki za przepis, muszę spróbować
A i jeszcze napiszę - wyciskarka elektryczna do cytrusów z Carrefoura (ich marka) super jest i w okresie jesienno-zimowym w użyciu codziennie, sokowirówka (jako osobny sprzęt) zaś w użyciu w okresie wiosna-lato i początek jesieni. I jeszcze robot kuchenny blender o taki: uwielbiam bo mały, szybki w czyszczeniu i do naleśników, krojenia cebuli itp bardzo przydatny. Zupki dla Miska migusiem rozdrabniał.
Mika
Mon, 15 Mar 2010 - 10:54
niepotrzebna -tarka z pojemniczkiem -tak miało być czysto haljf,a mnie po prostu w poziomie niewygodnie poza tym przytargałm od babci elektryczą robi to za mnie suszarko-lokówka naco mi to było? muszę kupć ldużą lokówkę toster,gofrownica,blender -są bo są,czasem się przydają z reguły nie kupuję ustrojstw,bo mi prądu czy czego innego szkoda dlatego nie mam frytownicy,a nie wydam 4 stówek na zużywającą tylko łyżkę oleju nie mam urządzenia na parę,bo nie wiem czy się sprawdzi ale np. nie odmawiam sobie zakupu kubków czy ... lap(ek) - jakieś chore zboczenie ale często nie umiem się oprzeć
Adriannna
Mon, 15 Mar 2010 - 19:41
CYTAT(green @ Sun, 14 Mar 2010 - 21:57)
Kolejny prezent użyty raz, może dwa i leży teraz ukryty gdzieś na dnie szafy - zestaw do founde:
Mąż coś tam usiłował z serem z niego wyczarować ale wyszło kiepskie. Chyba przepisu dobrego mi trza
Green serowe fondue nie w takim naczyniu Ten sluzy tylko do fondue burgundzkie lub fondue chinskie.DO serowego musisz miec koniecznie garnek ceramiczny ze specjalna raczka z boku.
wiesiołek
Mon, 15 Mar 2010 - 21:41
CYTAT(kaskago @ Sun, 14 Mar 2010 - 16:42)
taka łopatka do krojenia sera... użyta może ze dwa razy: 1. jakoś łatwiej, równiej, wygodniej kroi mi się ser nożem, 2. kupuję zazwyczaj ser w plasterkach
A ja sobie nie wyobrażam krojenia sera inaczej niż tylko łopatką do tego celu, od zawsze.
anita
Mon, 15 Mar 2010 - 21:50
zgłasza się miłośniczka kuchennych gadżetów ciągle mi mało, nie mogę chodzic go marketów agd bo ciągle cos mi w oko wpada. jak można zyć bez frytkownicy, elektrycznego grilla, tostera itd. czasem używam coś bardzo rzadko ale juzk juz uzyje to ciesze się jak dziecko, że to mam. Oczywiscie cięgle mam co kupować bo ograniczaja mnie finanse i miejsce w szafkach
green
Mon, 15 Mar 2010 - 22:36
CYTAT(Adriannna @ Mon, 15 Mar 2010 - 19:41)
Green serowe fondue nie w takim naczyniu Ten sluzy tylko do fondue burgundzkie lub fondue chinskie.DO serowego musisz miec koniecznie garnek ceramiczny ze specjalna raczka z boku.
a to widzisz nawet nie wiem co mam na szczęście mąż się tym bawił a nie ja ale oświecę go hehe
Agnieszka AZJ
Mon, 15 Mar 2010 - 22:57
Z niepotrzebnych - frytkownica. Nie używam jej od kilku lat, bo nie znoszę wylewać z niej 2,5 litrów oleju i myć. Kiedys używalam mniej więcej 2 razy w roku i wtedy mieliśmy w domu Festiwal Frytek Jak już się najedliśmy, wylewałam olej, myłam i na pół roku był spokój.
Nieudanym zakupem był też malakser Moulinex ze względu na zbyt wiele funkcji. Używam go wyłącznie jako malaksera - bardzo często. Inne jego mozliwości typu: ubijanie piany czy wyciskanie soku z cytrusów dużo prościej jest zrobić inaczej. Pianę - mikserem, cytrusy - ręczną wyciskarką. Z blendera, który jest jego częścią też nie korzystalam - wygodniejszy jest jako osobne urzędzenie. Generalnie sprawdziła mi się tu zasada, że jeżeli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Przedtem miałam malakser (plus tarki) prod. NRD, który sobie nabyłam jako wiano w 1989 r. i był znakomity.
Garnek do szparagów z IKEA złości mnie, bo jest za mały. Wchodzi do niego tylko jeden pęczek szparagów, co dla naszej rodziny jest ilością wyłącznie zaostrzającą apetyt, a gotują się jakieś 15 - 20 min, więc czekanie na kolejną porcję bardzo się dluży Poza tym jest mniejszy od najmniejszego pola grzewczego w mojej kuchence. Jakiś czas temu widziałam taki garnek większy, ale czy warto wydawać 150 zł na garnek, którego używa się kilka tygodni w roku ???
kaskago
Tue, 16 Mar 2010 - 01:04
CYTAT(wiesiołek @ Mon, 15 Mar 2010 - 21:41)
A ja sobie nie wyobrażam krojenia sera inaczej niż tylko łopatką do tego celu, od zawsze.
to może ja po prostu nie umiem tej łopatki właściwie użyć??
Tusiol
Tue, 16 Mar 2010 - 11:56
A może trzeba założyć wątek przydatnych gadżetów kuchennych. Mój Sławek miłośnik kuchni i gotowania uwielbia chodzić między półkami i wyszykiwać rzeczy niezbędne .
Mika
Tue, 16 Mar 2010 - 12:01
albo "niezbędnych inaczej" tak jak otwieracz do wina mojego taty wyglądający na bardzej skomplikowany jak system bezpieczników w moim samochodzie ale jego mina po uruchomieniu i udanym odkorkowaniu butelki bezcena
aluc
Tue, 16 Mar 2010 - 12:10
z nigdy nie używanych - zdecydowanie szybkowar prezentowy(proszę uprzejmie o niedzielenie się przepisami, albowiem nie gotuję niczego, co można by gotować w szybkowarze)
zarzuciliśmy też spieniacz do mleka, bo staremu się rano nie chce, ja natomiast muszę mieć do wszystkiego zimne mleko, bo inaczej muszę czekać latami, aż mi wystygnie
kurzy się wkładka do gotowania na parze, silikonowe foremki do muffinów (piekę jedynie makowiec, raz do roku na święta), maszynka do mielenia maku
Tusiol
Tue, 16 Mar 2010 - 12:11
CYTAT(Mika @ Tue, 16 Mar 2010 - 12:01)
ale jego mina po uruchomieniu i udanym odkorkowaniu butelki bezcena
Otóż to . Co mnie regularnie zadziwia Dziad tego wszystkiego używa. Np ustrojstwo do dzielenia jabłek na coś tam, cząstki czy nie wiem, jak to nazwać (nabytek ze sklepu Tchibo). Ja to robię nożem. Sławek musi mieć do tego specjalne urządzenie .
Ciocia Magda
Tue, 16 Mar 2010 - 12:13
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Mon, 15 Mar 2010 - 22:57)
Garnek do szparagów z IKEA złości mnie, bo jest za mały. Wchodzi do niego tylko jeden pęczek szparagów, co dla naszej rodziny jest ilością wyłącznie zaostrzającą apetyt, a gotują się jakieś 15 - 20 min, więc czekanie na kolejną porcję bardzo się dluży Poza tym jest mniejszy od najmniejszego pola grzewczego w mojej kuchence. Jakiś czas temu widziałam taki garnek większy, ale czy warto wydawać 150 zł na garnek, którego używa się kilka tygodni w roku ???
Oraz liczne inne akcesoria kuchenne - ktoś się skusi ?
Tusiol
Tue, 16 Mar 2010 - 12:28
CYTAT(Magda EZ @ Tue, 16 Mar 2010 - 12:13)
Oraz liczne inne akcesoria kuchenne - ktoś się skusi ?
Byle tylko Dziad tego nie zobaczył .
Tusiol
Tue, 16 Mar 2010 - 12:33
CYTAT(Tusiol @ Tue, 16 Mar 2010 - 12:28)
Byle tylko Dziad tego nie zobaczył .
To się sama zacytuję . Otworzyłam "tchibownię" i znalazłam urządzenie do gotowania jaj. Nasze właśnie się rozwaliło i planowaliśmy kupić nowe. Dziada nie trzeba mi było, żeby coś znaleźć.
kaskago
Tue, 16 Mar 2010 - 12:39
CYTAT(Tusiol @ Tue, 16 Mar 2010 - 12:11)
Otóż to . Np ustrojstwo do dzielenia jabłek na coś tam, cząstki czy nie wiem, jak to nazwać (nabytek ze sklepu Tchibo). Ja to robię nożem. Sławek musi mieć do tego specjalne urządzenie .
a ja tego używam prawie codziennie bo dla mnie szybciej i łatwiej
Adriannna
Tue, 16 Mar 2010 - 12:39
CYTAT(green @ Mon, 15 Mar 2010 - 22:36)
a to widzisz nawet nie wiem co mam na szczęście mąż się tym bawił a nie ja ale oświecę go hehe
Fondue czekoladowe tez w takim naczyniu sie robi. Ktos "madry" napisal na jakiejs stronie, ze olejowe i rosolowe fondue tez w tym naczyniu mozna robic...czego to ludzie nie napisza aby sprzedac produkt Szwajcar zabilby ich smiechem. Ceramiczne jest dlatego dobre poniewaz nie przypala sie w nim ser ani czekolada. Na koncu jest drobna skorupka na dnie - ale to na koncu. W tym, ktore ty masz przypalalo by sie bez przerwy. Wystarczy dokupic garnek bo pasuje na palnik, ktory macie.
Przepisem jak by co tez sluze
Graz
Tue, 16 Mar 2010 - 14:16
CYTAT(Tusiol @ Tue, 16 Mar 2010 - 12:33)
To się sama zacytuję . Otworzyłam "tchibownię" i znalazłam urządzenie do gotowania jaj. Nasze właśnie się rozwaliło i planowaliśmy kupić nowe. Dziada nie trzeba mi było, żeby coś znaleźć.
Ja takie mam - garnek
Silikonowe foremki na muffiny - mam tego sporo, w róznych kształtach (nawet w kształcie klockow lego) - w ciągłym uzyciu. W ogóle lubie silikonowe formy.
Latte_macchiato
Tue, 16 Mar 2010 - 14:31
CYTAT(green @ Sun, 14 Mar 2010 - 21:57)
Kolejny prezent użyty raz, może dwa i leży teraz ukryty gdzieś na dnie szafy - zestaw do founde:
Mąż coś tam usiłował z serem z niego wyczarować ale wyszło kiepskie. Chyba przepisu dobrego mi trza
mam żeliwny i uwielbiam Ser trzeba kupić specjalny drogi i śmierdzący ale też robię filety kurczaka ..wlewam olej i grzeje nadziewam kawałeczek filetu i sobie smażymy tak samo czekolada i moczymy w gorącej owoce np truskawki Polecam
Czikitita
Tue, 16 Mar 2010 - 15:20
u mnie takim nieużywanym sprzętem okazał się WOK... :/
Ciocia Magda
Tue, 16 Mar 2010 - 15:21
o to fakt, wok po paru latach zalegania w szafie po prostu wywaliłam.
kaskago
Tue, 16 Mar 2010 - 15:26
ja też przy przeprowadzce nie zabrałam ze sobą woka...
Tusiol
Tue, 16 Mar 2010 - 16:38
Graz my tylko w czyms takim gotujemy. Ja inaczej nie potrafię . Ale nasze po 7 latach odmówiło współpracy. A masz właśnie to z Tchibo???
A hit męża mego - dziurkacz do mięsa. Zamiast tłuczka, wałka z kolcami taki śmieszny dziurkacz. W/g Sławka absolutna rewelacja jeśli chodzi o przyrządzanie mięsa (przecinanie włókien, skracanie czasu marynowania, kruche po zrobieniu i inne takie). Dla mnie niezłe, bo nie ma resztek mięsa na ścianach . Coś takiego: https://www.allegro.pl/item939114466_maszyn...trzy_super.html
Graz
Tue, 16 Mar 2010 - 17:50
Tusiol, nie mam żadnego specjalnego, gotuję jaja w zwykłym garnku.
TAQILLA
Tue, 16 Mar 2010 - 21:19
Ja tam jestem pragmatyczna jeśli chodzi o wyposażenie kuchni - zasadniczo każda rzecz którą kupuję w celu uzytkowania w kuchni, uzytkowana zostaje zgodnie ze swoim przeznaczeniem. NIe mam zalegających po szafach "przydaśków" ale też potrafię sie obejśc bez specjalnego garnka na szparagi czy jajka Np zestawu do fondue nie mam i nie planuję zakupu w najbliższym czasie bo dla mnie byłby to właśnie taki niepotrzebny gadżet, z którego korzystałabym raz na ruski rok. Woka używam z pasją godną miłośnika chińszczyzny - w swojej "karierze" kucharskiej zajeździłam juz chyba z 5 sztuk
.
Tusiol
Tue, 16 Mar 2010 - 23:00
CYTAT(Graz @ Tue, 16 Mar 2010 - 17:50)
Tusiol, nie mam żadnego specjalnego, gotuję jaja w zwykłym garnku.
Ale ja kumata . Matko jedyna . Jajo gotowane w garnku nigdy nie jest jajem o takiej miękkości tudzież twardości jakie były założenia.
Chciałam jednakowoż zaprotestować przeciw nazywaniu garnka do gotowania szparagów niepotrzebnym gadżetem. Tylko w takim garnku mozna gotować szparagi "na stojąco". Wtedy główki nie są zanurzone w wodzie i gotują się na parze, zachowując jedrność. A przy wyjmowaniu nie łamie się szparagów i nie miażdży im głowek.
marghe.
Wed, 17 Mar 2010 - 00:30
Jaki fajny wątek przegapiłam
Praska do ziemniaków – używana od wielkiego dzwonu Podwójny wałek do pizzy – użyty RAZ Mikrofala – tak niepotrzebna, że aż jej nie mam Frytkownica – dostałam z okazji ślubu, się zepsuła iks lat temu, nie odkupiłam Maszynka do jogurtów – prezent – nie użyty ANI RAZU Sokowirówka – prezent za punkty, na początku używana codziennie. Teraz wcale Maszynka do lodów – zdecydowanie za rzadko używana, a zajmuje masę miejsca Ustrojstwo do krojenia ananasa Łyżki do wydrążania kiwi Moździerz – lubię go, ale rzadko używam
Nie mam i mieć nie będę maszyny do chleba (piekę normalnie w blaszce, w piekarniku), parowarów, suszarek do owoców i warzyw, sokowników, urządzeń do gotowania jajek, specjalnych patelni i patelenek, garnka do szparagów, garnka do ryb..
Najważniejsze są noże, dobry mikser, tarki (do skórek cytrynowych i nie tylko, specjalna do parmezanu – stara ale jara..), dobra, duuuuża patelnia wyciskarka czy jak jej tam do czosnku, zwykła (nie elektryczna) wyciskarka do cytrusów, dobra obieraczka, osączarka do sałaty (zielsko jemy w ilościach hurtowych) miarki i waga kuchenna Powinnam się dorobić maszynki do mielenia mięsa. Bo kupnego mielonego się wystrzegam.. a siekane nie zawsze mi pasuje.
Fajne nieprzydasie to np. kruszarka do lodu, termometr do wina, wok, dziurkacz do mięsa, palnik do creme brulee, sylikonowe łapki do garnków, pojedyncze sylikonowe foremki do muffinów, ustrojstwo do wycinania pestek z ogórków, radełko do ravioli, stemple do ravioli Da się bez tego śpiewająca żyć, ale są takie fajne Lubię gadżety
Agnieszko, można szparagi związać sznurkiem (delikatnie) i wstawić do zwykłego, dośc wysokiego garnka
Pewnie jeszcze mi się conieco przypomni
Ciocia Magda
Wed, 17 Mar 2010 - 08:33
Marghe, faktycznie w tym roku spróbuję z lodami wodnymi- do tej pory robiłam jogurtowe z truskawkami np. - ale jak mówię, to była porażka.
A z patelni, to u mnie bardzo dobrze się sprawdza patelnia do naleśników (ma b. niskie brzegi).
Waga kuchenna --> kolejne moje marzenie
TAQILLA
Wed, 17 Mar 2010 - 16:41
CYTAT(marghe. @ Wed, 17 Mar 2010 - 02:30)
Agnieszko, można szparagi związać sznurkiem (delikatnie) i wstawić do zwykłego, dośc wysokiego garnka
o to to... ja nawet nie wiążę, wkładam taką ilośc szparagów, że w miarę pionowo same stoją Wyciągam palcami tuz poniżej główek, jeszcze ani razu palców nie poparzyłam. 140 zł wolę przeznaczyc na cos innego.
marghe dobra patelnia to podstawa. Ja ostatnio za swoją zapłaciłam prawie 200zł ale jest tak cudna, że mogłabym z nią spać
ajakielka
Wed, 17 Mar 2010 - 17:02
Czytając ten wątek zdałam sobie sprawę, jak ja niewiele wiem o kuchni... Niektóre gadżety zakoczyły mnie swoim istnieniem. No i pod wpływem wątku kupiłam sobie dziś krajalnicę do jajek Ogólnie to pewno lubiłabym gażdzety kuchenne, ale mam taka malutką ilość szafek w kuchni, ze niekóre rzeczy musiałbym trzymać np. w szafie w przedpokoju
A tak w ogóle to u mnie króluje Thermomix. Używany często (prawie codziennie), w różnych celach.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.