To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

niepotrzebne gadzety w kuchni

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3
A.L.
Macie swoja liste niepotrzebnych gadzetow?
Ostatnio przegladalam gazetki reklamowe i jedna z nich krzyczala: wez mnie, jestem super elektryczny otwieracz do puszek, cud mniod i malina, za jedyne *** Euro!
Fajny byl. Mysle sobie- w poniedzialek bede w tym sklepie to kupie. A potem przyszlo otrzezwienie: bangin.gif i sobie pomyslalam, jaka to ja glupia jestem.
Puszek kupuje bardzo malo, w sumie tylko kukurydze i fasole jak gotuje zupe meksykanska. Czyli otwieram w roku jakies 6 puszek.
A do tego niektore firmy produkuja puszki samootwieralne icon_wink.gif z takim dzyndzlem.
To na hugo mi taki otwieracz?

Drugi punkt na mojej liscie zajmuje...zelazko. 37.gif Mam, znaczy sie, ale tez nie wiem po co 04.gif
kaskago
taka łopatka do krojenia sera... użyta może ze dwa razy: 1. jakoś łatwiej, równiej, wygodniej kroi mi się ser nożem, 2. kupuję zazwyczaj ser w plasterkach icon_lol.gif
Ciocia Magda
Ja mam raczej niedosyt kuchennych gadżetów - są takie, których używam raz-dwa razy w roku, ale bez nich nie dałoby rady - maszynka do mielenia, krajalnica do jajek, praska do ziemniaków czy białego sera, foremki do lodów na patyku. Te ostatnie chyba były użyte raz - lody wyszły z nich mało smaczne i twarde jak skała.

A jest jeszcze tyle rzeczy, które mogłabym mieć i używać raz w roku albo raz na dwa lata - np. grill elektryczny, maszyna do pieczenia chleba, frytkownica, gofrownica. Z rzeczy niekuchennych - prostownica do włosów, taki przyrząd do czyszczenia parą, irygator do higieny jamy ustnej 06.gif . To są takie rzeczy, że ilekroć je widzę w promocji w sklepie to postanawiam, że kupię - a potem oczywiście tego nie robię. Nie mam miejsca na takie graty.


Graz
Magda, gofrownica raz do roku? Kup, byle dobrą, a będzie w uzyciu! Służę przepisami icon_smile.gif
Ciocia Magda
Graz, to powiedz mi jeszcze po czym poznać dobrą gofrownicę - bo dzieci nalegają, a ja mam dość gumowych odgrzewanych gofrów "z budki".
Carrie
oj, to i ja podpinam się pod zainteresowanie gofrownicą i przepisy

w kwestii gadżetów kuchennych - mam jak Magda - nigdy mi dosc i jest jeszcze wiele, które czekają na zakup (ostatnio zamarzyłą mi się taka ręczna tarka do sera żółtego, ewentualnie skórki od cytryny - Nigella taką ma), maszyna do mielenia mięsa z taką nakładką do robienia kiełbasek domowych.
Ale ja powinnam mieć kuchnię taką jak całe mieszkanie...
beata1104
Ja też bym chciała dobry przepis na gofry, jedyny jaki mi smakował i gofry były chrupkie to przepis Pascala z odrobinką piwa icon_lol.gif

Z nieużywanych mam krajalnice, bo wszystko krojone kupuje, sokowirówke z pączątku mocno używana teraz może 1-2 razy w roku
Graz
Ja mam stara gofrownicę jakis no-name, ale piecze bardzo dobre gofry. generalnie - gofrownica powinna miec duże wgłebienia, bo inaczej wychodzą wafle oraz sporą moc. Słysząłam dobre opinie o gofrownicach (albo ustrojstwach 3 w 1 - z opiekaczem i czyms tam jeszcze) Tefala, Moulinexu, no i oczywiście Dezal, ale model gastronomiczny 301: https://www.allegro.pl/item951491516_super_...szne_gofry.html
a nie model 301.4: https://www.allegro.pl/item953477929_rewela..._najtaniej.html

Co ważne - po wyjeciu gofrów trzeba je odparować - ustawić lub połozyc np. na kratce - poukładane na talerzu lub jeden na drugim niechybnie zrobia sie gumowate, choćby gofrownica była ze złota, a przepis najlepszy na świecie.

Tutaj jeden przepis na gofry drożdżowe:
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?show...50&hl=gofry

a tu drugi - szybszy icon_smile.gif

https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=70010





Co do gadżetów - pozbywam sie własnie cudownego hebla do surowek - miał byc cudowny, a okazała się zawalidrogą. natomiast wszystkim zawsze polecam tarki Microplane, drogie jak jasna ch.. ale warto! Kocham je miłoscią bezwględną i wciąz marze o kolejnej 06.gif
Adriannna
U nas najwieksza pomylka okazala sie elektryczna tarka do sera 37.gif Achilesowi sie zamarzyla. Drogie to i beznadziejne. Pozera energir jak smok. Zmielisz ser nad dwoma talerzami spagetti i na trzeci ledwo starcza no i do tego ile przy tym mycia 29.gif
renek35
łyżka do lodów... mam aż trzy i zadna sie do twardych lodow nie nadaje....
maszynka do popkornu ... użylismy kilka razy i kupujemy papcorn do mikrofali


chętnie kupilabym maszynke do waty cukrowej ale nie wiem czy też nie zalegnie w kącie ...
green
kiedyś rodzice dali nam takie kombiwar:
wielki, nie miałam gdzie go trzymać, nie miałam pomysłu co w nim upichcić, więc postal, postał aż w końcu zapakowałam go i im oddałam icon_razz.gif Im się przydaje. Ja wolę piekarnik 08.gif No i miejsca mam teraz więcej.

Mam też grill TEFAL RACLETTE, też prezent. Już miałam go nawet wystawiać na allegro bo użyty dwa razy i leży na szafie w kartonie od dłuższego czasu ale jakoś mi cięzko się zebrać. W sumie fajna rzecz ale przy dzieciach biegających przy stole to mało bezpieczna rzecz niestety. Fajny na imprezki przy winku, piwku.


Kolejny prezent użyty raz, może dwa i leży teraz ukryty gdzieś na dnie szafy - zestaw do founde:

Mąż coś tam usiłował z serem z niego wyczarować ale wyszło kiepskie. Chyba przepisu dobrego mi trza 01.gif

Za to gofrownica (no name ale spisuje sie super) i sandwich-toster są w użyciu non stop 06.gif Tostera to już nawet nie chowam do szafki bo Misiek by się zapłakał. Ale tostów nie robimy z chleba tostowego ale z małych bułek icon_razz.gif
Graz
Nasz opiekacz do kanapek sie zepsuł, więc grzejemy grzanki w gofrownicy - ładny wzorek wychodzi, moge więc smiało powiedzieć, że gofrownica jest w uzyciu prawie non-stop. icon_smile.gif

Niewypał - maszynka do lodów - kilka razy uzyta, zajmuje sporo miejsca. Jeszcze nie dojrzałam do tego, by ją komuś wcisnąc.
basiau
Ha, a mnie kusi właśnie maszynka do lodów, więc jakby co, Graz, to pomyśl o mnie ciepło icon_wink.gif
U mnie niewypałem okazała się maszyna do chleba, więc się jej pozbyłam. Poza tym nie mam żadnych zbędnych nieprzydasiów, jak się taki trafi, to zaraz się go pozbywam.
Tusiol
Green, fondue to u nas zawsze awaria, jak pomysłu na imprezy brak. Ale nie robimy serowego.
agnese
ja mam urządzenie 3w1 (gofrownica, grill, zapiekacz) z philipsa i jest super

a z nie uzywanych to sokowirówka
green
CYTAT(Tusiol @ Sun, 14 Mar 2010 - 23:13) *
Green, fondue to u nas zawsze awaria, jak pomysłu na imprezy brak. Ale nie robimy serowego.



ooo to poproszę o przepisik jakiś fajny 06.gif
Tusiol
Olej do gara. Zagrzewamy pierw na płycie a potem dopiero ustawiamy na stole tzn na tym podgrzewczu. I pieczemy w nim co tam nam do głowy przyjdzie - pierś z kurczaka, kuleczki z mielonego, "gołe" albo w cieście piwnym, warzywa jakie chcesz (pycha sa marchewki, kalafior, pieczarki), do tego sosy.
I tak można dłuuugo 06.gif . Obowiązkowo z dobrym winem 06.gif .
Carrie
CYTAT(agnese @ Sun, 14 Mar 2010 - 23:43) *
a z nie uzywanych to sokowirówka


taaaa?

a chcesz się moze pozbyć? ( zaczynam się rozglądać za osobnym takim urządzeniem bo funkcja sokowirówki w maszynie wielofunkcyjnej mnie *^%$#$%%$##)

CYTAT
Tostera to już nawet nie chowam do szafki bo Misiek by się zapłakał.

green czyżbym się do tego walnie przyczyniła? icon_wink.gif

Joanna 81
- używam niemal codziennie ( ilekroć jemy ser ), - używam ilekroć piekę ciasto, świetne sitko do przesiewania mąki

Nie używam zbyt często sokowirówki, od czasu do czasu tylko toster.
Ale potrzebuję: otwieracza ( mam zwykły jeszcze po teściach teściowej i jest najlepszy ), sitka do krojenia jajek na sałatki ( można powiedzieć zbędne, ale mi ułatwia pracę w kuchni ), tarki metalowej do warzyw.
Bez wyciskarek do cytryny czy tarki plastikowej do owoców - papek, obieraczek do warzyw czy krajalnicy do pizzy spokojnie mogę się obejść i są całkowicie zbędne.
green
CYTAT(Joanna 81 @ Mon, 15 Mar 2010 - 08:04) *
Ale potrzebuję: otwieracza ( mam zwykły jeszcze po teściach teściowej i jest najlepszy ), sitka do krojenia jajek na sałatki ( można powiedzieć zbędne, ale mi ułatwia pracę w kuchni ), tarki metalowej do warzyw.


o tak, stary, starszy chyba niż ja otwieracz do puszek, taki zwykły, najzwyklejszy a najlepszy. Od taty dostałam dwa inne zbajerzone ale ja jakaś oporna na nowości jestem bo nie potrafię się nimi obsługiwać, a wielkie to takie 29.gif i tylko miejsce w szufladzie zajmuje.
Krajalnica do jajek też jest super - na kanapki, do sałatki... tylko tym jajka kroję 06.gif Teściowa nie miała to jej sprawiłam, bo nie wyobrażam sobie funkcjonowania w kuchni bez tego. Obejść się bez tego mozna w sumie ale jak przyjemnie prace w kuchni upraszcza icon_wink.gif

Carrie - 06.gif taaak, Misiek tosta pierwszego dostał jak się dowiedziałam, że Domi tosty wcina. No i przepadłam... wszystkim teraz tosty wyjada. Zje swoje i potem kręci się koło brata, kręci i jak brat zerknie w drugą stronę to mu z talerza zabiera i ucieka 03.gif

Tusiol - dzięki za przepis, muszę spróbować icon_smile.gif

A i jeszcze napiszę - wyciskarka elektryczna do cytrusów z Carrefoura (ich marka) super jest i w okresie jesienno-zimowym w użyciu codziennie, sokowirówka (jako osobny sprzęt) zaś w użyciu w okresie wiosna-lato i początek jesieni. I jeszcze robot kuchenny blender o taki: uwielbiam bo mały, szybki w czyszczeniu i do naleśników, krojenia cebuli itp bardzo przydatny. Zupki dla Miska migusiem rozdrabniał.
Mika
niepotrzebna -tarka z pojemniczkiem -tak miało być czysto haljf,a mnie po prostu w poziomie niewygodnie
poza tym przytargałm od babci elektryczą robi to za mnie icon_wink.gif
suszarko-lokówka naco mi to było? muszę kupć ldużą lokówkęicon_razz.gif
toster,gofrownica,blender -są bo są,czasem się przydają
z reguły nie kupuję ustrojstw,bo mi prądu czy czego innego szkoda
dlatego nie mam frytownicy,a nie wydam 4 stówek na zużywającą tylko łyżkę oleju icon_wink.gif
nie mam urządzenia na parę,bo nie wiem czy się sprawdzi
ale np. nie odmawiam sobie zakupu kubków czy ... lap(ek) - jakieś chore zboczenie ale często nie umiem się oprzeć icon_lol.gif
Adriannna
CYTAT(green @ Sun, 14 Mar 2010 - 21:57) *
Kolejny prezent użyty raz, może dwa i leży teraz ukryty gdzieś na dnie szafy - zestaw do founde:

Mąż coś tam usiłował z serem z niego wyczarować ale wyszło kiepskie. Chyba przepisu dobrego mi trza 01.gif


Green serowe fondue nie w takim naczyniu 08.gif Ten sluzy tylko do fondue burgundzkie lub fondue chinskie.DO serowego musisz miec koniecznie garnek ceramiczny ze specjalna raczka z boku.
wiesiołek
CYTAT(kaskago @ Sun, 14 Mar 2010 - 16:42) *
taka łopatka do krojenia sera... użyta może ze dwa razy: 1. jakoś łatwiej, równiej, wygodniej kroi mi się ser nożem, 2. kupuję zazwyczaj ser w plasterkach icon_lol.gif


A ja sobie nie wyobrażam krojenia sera inaczej niż tylko łopatką do tego celu, od zawsze. 06.gif
anita
zgłasza się miłośniczka kuchennych gadżetów icon_razz.gif
ciągle mi mało, nie mogę chodzic go marketów agd bo ciągle cos mi w oko wpada.
jak można zyć bez frytkownicy, elektrycznego grilla, tostera itd. czasem używam coś bardzo rzadko ale juzk juz uzyje to ciesze się jak dziecko, że to mam.
Oczywiscie cięgle mam co kupować bo ograniczaja mnie finanse i miejsce w szafkach
green
CYTAT(Adriannna @ Mon, 15 Mar 2010 - 19:41) *
Green serowe fondue nie w takim naczyniu 08.gif Ten sluzy tylko do fondue burgundzkie lub fondue chinskie.DO serowego musisz miec koniecznie garnek ceramiczny ze specjalna raczka z boku.



37.gif 23.gif a to widzisz nawet nie wiem co mam
na szczęście mąż się tym bawił a nie ja ale oświecę go hehe icon_mrgreen.gif
Agnieszka AZJ
Z niepotrzebnych - frytkownica. Nie używam jej od kilku lat, bo nie znoszę wylewać z niej 2,5 litrów oleju i myć. Kiedys używalam mniej więcej 2 razy w roku i wtedy mieliśmy w domu Festiwal Frytek icon_wink.gif Jak już się najedliśmy, wylewałam olej, myłam i na pół roku był spokój.

Nieudanym zakupem był też malakser Moulinex ze względu na zbyt wiele funkcji. Używam go wyłącznie jako malaksera - bardzo często.
Inne jego mozliwości typu: ubijanie piany czy wyciskanie soku z cytrusów dużo prościej jest zrobić inaczej. Pianę - mikserem, cytrusy - ręczną wyciskarką. Z blendera, który jest jego częścią też nie korzystalam - wygodniejszy jest jako osobne urzędzenie.
Generalnie sprawdziła mi się tu zasada, że jeżeli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Przedtem miałam malakser (plus tarki) prod. NRD, który sobie nabyłam jako wiano w 1989 r. i był znakomity.

Garnek do szparagów z IKEA złości mnie, bo jest za mały. Wchodzi do niego tylko jeden pęczek szparagów, co dla naszej rodziny jest ilością wyłącznie zaostrzającą apetyt, a gotują się jakieś 15 - 20 min, więc czekanie na kolejną porcję bardzo się dluży icon_rolleyes.gif Poza tym jest mniejszy od najmniejszego pola grzewczego w mojej kuchence.
Jakiś czas temu widziałam taki garnek większy, ale czy warto wydawać 150 zł na garnek, którego używa się kilka tygodni w roku ???
kaskago
CYTAT(wiesiołek @ Mon, 15 Mar 2010 - 21:41) *
A ja sobie nie wyobrażam krojenia sera inaczej niż tylko łopatką do tego celu, od zawsze. 06.gif

to może ja po prostu nie umiem tej łopatki właściwie użyć?? 41.gif
Tusiol
A może trzeba założyć wątek przydatnych gadżetów kuchennych.
Mój Sławek miłośnik kuchni i gotowania uwielbia chodzić między półkami i wyszykiwać rzeczy niezbędne 29.gif .
Mika
albo "niezbędnych inaczej" icon_lol.gif
tak jak otwieracz do wina mojego taty wyglądający na bardzej skomplikowany jak system bezpieczników w moim samochodzie icon_lol.gif
ale jego mina po uruchomieniu i udanym odkorkowaniu butelki bezcena icon_lol.gif





aluc
z nigdy nie używanych - zdecydowanie szybkowar prezentowy(proszę uprzejmie o niedzielenie się przepisami, albowiem nie gotuję niczego, co można by gotować w szybkowarze)

zarzuciliśmy też spieniacz do mleka, bo staremu się rano nie chce, ja natomiast muszę mieć do wszystkiego zimne mleko, bo inaczej muszę czekać latami, aż mi wystygnie

kurzy się wkładka do gotowania na parze, silikonowe foremki do muffinów (piekę jedynie makowiec, raz do roku na święta), maszynka do mielenia maku
Tusiol
CYTAT(Mika @ Tue, 16 Mar 2010 - 12:01) *
ale jego mina po uruchomieniu i udanym odkorkowaniu butelki bezcena icon_lol.gif


Otóż to 03.gif .
Co mnie regularnie zadziwia Dziad tego wszystkiego używa.
Np ustrojstwo do dzielenia jabłek na coś tam, cząstki czy nie wiem, jak to nazwać (nabytek ze sklepu Tchibo). Ja to robię nożem. Sławek musi mieć do tego specjalne urządzenie 29.gif .
Ciocia Magda
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Mon, 15 Mar 2010 - 22:57) *
Garnek do szparagów z IKEA złości mnie, bo jest za mały. Wchodzi do niego tylko jeden pęczek szparagów, co dla naszej rodziny jest ilością wyłącznie zaostrzającą apetyt, a gotują się jakieś 15 - 20 min, więc czekanie na kolejną porcję bardzo się dluży icon_rolleyes.gif Poza tym jest mniejszy od najmniejszego pola grzewczego w mojej kuchence.
Jakiś czas temu widziałam taki garnek większy, ale czy warto wydawać 150 zł na garnek, którego używa się kilka tygodni w roku ???

Od środy w Tchibo będą m.in garnki do szparagów icon_mrgreen.gif

Oraz liczne inne akcesoria kuchenne - ktoś się skusi 02.gif ?
Tusiol
CYTAT(Magda EZ @ Tue, 16 Mar 2010 - 12:13) *
Oraz liczne inne akcesoria kuchenne - ktoś się skusi 02.gif ?


Byle tylko Dziad tego nie zobaczył 37.gif .
Tusiol
CYTAT(Tusiol @ Tue, 16 Mar 2010 - 12:28) *
Byle tylko Dziad tego nie zobaczył 37.gif .


To się sama zacytuję 29.gif . Otworzyłam "tchibownię" i znalazłam urządzenie do gotowania jaj. Nasze właśnie się rozwaliło i planowaliśmy kupić nowe. Dziada nie trzeba mi było, żeby coś znaleźć.
kaskago
CYTAT(Tusiol @ Tue, 16 Mar 2010 - 12:11) *
Otóż to 03.gif .
Np ustrojstwo do dzielenia jabłek na coś tam, cząstki czy nie wiem, jak to nazwać (nabytek ze sklepu Tchibo). Ja to robię nożem. Sławek musi mieć do tego specjalne urządzenie 29.gif .


a ja tego używam prawie codziennie icon_smile.gif bo dla mnie szybciej i łatwiej
Adriannna
CYTAT(green @ Mon, 15 Mar 2010 - 22:36) *
37.gif 23.gif a to widzisz nawet nie wiem co mam
na szczęście mąż się tym bawił a nie ja ale oświecę go hehe icon_mrgreen.gif


Green do serowego potrzebne jest takie.


By null at 2010-03-16

Fondue czekoladowe tez w takim naczyniu sie robi. Ktos "madry" napisal na jakiejs stronie, ze olejowe i rosolowe fondue tez w tym naczyniu mozna robic...czego to ludzie nie napisza aby sprzedac produkt 37.gif Szwajcar zabilby ich smiechem. Ceramiczne jest dlatego dobre poniewaz nie przypala sie w nim ser ani czekolada. Na koncu jest drobna skorupka na dnie - ale to na koncu. W tym, ktore ty masz przypalalo by sie bez przerwy. Wystarczy dokupic garnek bo pasuje na palnik, ktory macie.

Przepisem jak by co tez sluze 08.gif
Graz
CYTAT(Tusiol @ Tue, 16 Mar 2010 - 12:33) *
To się sama zacytuję 29.gif . Otworzyłam "tchibownię" i znalazłam urządzenie do gotowania jaj. Nasze właśnie się rozwaliło i planowaliśmy kupić nowe. Dziada nie trzeba mi było, żeby coś znaleźć.


Ja takie mam - garnek icon_smile.gif

Silikonowe foremki na muffiny - mam tego sporo, w róznych kształtach (nawet w kształcie klockow lego) - w ciągłym uzyciu. W ogóle lubie silikonowe formy.
Latte_macchiato
CYTAT(green @ Sun, 14 Mar 2010 - 21:57) *
Kolejny prezent użyty raz, może dwa i leży teraz ukryty gdzieś na dnie szafy - zestaw do founde:

Mąż coś tam usiłował z serem z niego wyczarować ale wyszło kiepskie. Chyba przepisu dobrego mi trza 01.gif



mam żeliwny i uwielbiam icon_wink.gif Ser trzeba kupić specjalny drogi i śmierdzący icon_wink.gif ale też robię filety kurczaka ..wlewam olej i grzeje nadziewam kawałeczek filetu i sobie smażymy icon_wink.gif tak samo czekolada i moczymy w gorącej owoce np truskawki icon_wink.gif
Polecam icon_wink.gif
Czikitita
u mnie takim nieużywanym sprzętem okazał się WOK... :/
Ciocia Magda
o to fakt, wok po paru latach zalegania w szafie po prostu wywaliłam.
kaskago
ja też przy przeprowadzce nie zabrałam ze sobą woka...
Tusiol
Graz my tylko w czyms takim gotujemy. Ja inaczej nie potrafię 43.gif . Ale nasze po 7 latach odmówiło współpracy.
A masz właśnie to z Tchibo???

A hit męża mego - dziurkacz do mięsa. Zamiast tłuczka, wałka z kolcami taki śmieszny dziurkacz. W/g Sławka absolutna rewelacja jeśli chodzi o przyrządzanie mięsa (przecinanie włókien, skracanie czasu marynowania, kruche po zrobieniu i inne takie). Dla mnie niezłe, bo nie ma resztek mięsa na ścianach 29.gif .
Coś takiego:
https://www.allegro.pl/item939114466_maszyn...trzy_super.html
Graz
Tusiol, nie mam żadnego specjalnego, gotuję jaja w zwykłym garnku. icon_smile.gif
TAQILLA
Ja tam jestem pragmatyczna jeśli chodzi o wyposażenie kuchni - zasadniczo każda rzecz którą kupuję w celu uzytkowania w kuchni, uzytkowana zostaje zgodnie ze swoim przeznaczeniem. NIe mam zalegających po szafach "przydaśków" ale też potrafię sie obejśc bez specjalnego garnka na szparagi czy jajka icon_wink.gif Np zestawu do fondue nie mam i nie planuję zakupu w najbliższym czasie bo dla mnie byłby to właśnie taki niepotrzebny gadżet, z którego korzystałabym raz na ruski rok.
Woka używam z pasją godną miłośnika chińszczyzny - w swojej "karierze" kucharskiej zajeździłam juz chyba z 5 sztuk icon_wink.gif

.
Tusiol
CYTAT(Graz @ Tue, 16 Mar 2010 - 17:50) *
Tusiol, nie mam żadnego specjalnego, gotuję jaja w zwykłym garnku. icon_smile.gif


Ale ja kumata 29.gif . Matko jedyna 29.gif .
Jajo gotowane w garnku nigdy nie jest jajem o takiej miękkości tudzież twardości jakie były założenia.
Agnieszka AZJ
CYTAT(Magda EZ @ Tue, 16 Mar 2010 - 12:13) *
Od środy w Tchibo będą m.in garnki do szparagów icon_mrgreen.gif


Wygląda nieźle - srednicę ma sporo większą niż ten mój. Tylko ta cena 37.gif
A jak już kupować to razem ze specjalnym talerzem do serwowania szparagów. 06.gif

Chciałam jednakowoż zaprotestować przeciw nazywaniu garnka do gotowania szparagów niepotrzebnym gadżetem. Tylko w takim garnku mozna gotować szparagi "na stojąco". Wtedy główki nie są zanurzone w wodzie i gotują się na parze, zachowując jedrność. A przy wyjmowaniu nie łamie się szparagów i nie miażdży im głowek.
marghe.
Jaki fajny wątek przegapiłam

Praska do ziemniaków – używana od wielkiego dzwonu
Podwójny wałek do pizzy – użyty RAZ
Mikrofala – tak niepotrzebna, że aż jej nie mam icon_biggrin.gif
Frytkownica – dostałam z okazji ślubu, się zepsuła iks lat temu, nie odkupiłam
Maszynka do jogurtów – prezent – nie użyty ANI RAZU
Sokowirówka – prezent za punkty, na początku używana codziennie. Teraz wcale
Maszynka do lodów – zdecydowanie za rzadko używana, a zajmuje masę miejsca
Ustrojstwo do krojenia ananasa
Łyżki do wydrążania kiwi
Moździerz – lubię go, ale rzadko używam

Nie mam i mieć nie będę maszyny do chleba (piekę normalnie w blaszce, w piekarniku), parowarów, suszarek do owoców i warzyw, sokowników, urządzeń do gotowania jajek, specjalnych patelni i patelenek, garnka do szparagów, garnka do ryb..

Najważniejsze są noże, dobry mikser, tarki  (do skórek cytrynowych i nie tylko, specjalna do parmezanu – stara ale jara..), dobra, duuuuża patelnia wyciskarka czy jak jej tam do czosnku, zwykła (nie elektryczna) wyciskarka do cytrusów, dobra obieraczka, osączarka do sałaty (zielsko jemy w ilościach hurtowych) miarki i waga kuchenna
Powinnam się dorobić maszynki do mielenia mięsa. Bo kupnego mielonego się wystrzegam.. a siekane nie zawsze mi pasuje.


Fajne nieprzydasie icon_wink.gif to np. kruszarka do lodu, termometr do wina, wok, dziurkacz do mięsa, palnik do creme brulee, sylikonowe łapki do garnków, pojedyncze sylikonowe foremki do muffinów, ustrojstwo do wycinania pestek z ogórków, radełko do ravioli, stemple do ravioli Da się bez tego śpiewająca żyć, ale są takie fajne icon_biggrin.gif
Lubię gadżety

Magda – bo to są foremki do lodowych lizaków icon_smile.gif Możesz wlać colę, soki, zrobić lemoniadę i zamrozić. https://miszmasz-marghe.blogspot.com/2009/0...owe-lizaki.html

Agnieszko, można szparagi związać sznurkiem (delikatnie) i wstawić do zwykłego, dośc wysokiego garnka


Pewnie jeszcze mi się conieco przypomni
Ciocia Magda
Marghe, faktycznie w tym roku spróbuję z lodami wodnymi- do tej pory robiłam jogurtowe z truskawkami np. - ale jak mówię, to była porażka.

A z patelni, to u mnie bardzo dobrze się sprawdza patelnia do naleśników (ma b. niskie brzegi).

Waga kuchenna --> kolejne moje marzenie aniolek.gif
TAQILLA
CYTAT(marghe. @ Wed, 17 Mar 2010 - 02:30) *
Agnieszko, można szparagi związać sznurkiem (delikatnie) i wstawić do zwykłego, dośc wysokiego garnka


o to to... ja nawet nie wiążę, wkładam taką ilośc szparagów, że w miarę pionowo same stoją icon_wink.gif Wyciągam palcami tuz poniżej główek, jeszcze ani razu palców nie poparzyłam. 140 zł wolę przeznaczyc na cos innego.

marghe dobra patelnia to podstawa. Ja ostatnio za swoją zapłaciłam prawie 200zł ale jest tak cudna, że mogłabym z nią spać icon_wink.gif
ajakielka
Czytając ten wątek zdałam sobie sprawę, jak ja niewiele wiem o kuchni... Niektóre gadżety zakoczyły mnie swoim istnieniem. No i pod wpływem wątku kupiłam sobie dziś krajalnicę do jajek icon_smile.gif Ogólnie to pewno lubiłabym gażdzety kuchenne, ale mam taka malutką ilość szafek w kuchni, ze niekóre rzeczy musiałbym trzymać np. w szafie w przedpokoju 37.gif

A tak w ogóle to u mnie króluje Thermomix. Używany często (prawie codziennie), w różnych celach.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.