To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Leżakowanie

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
Dorott
CYTAT(szantrapa @ Wed, 09 Jun 2010 - 20:30) *
Poszukasz mi? Jakos nie umiem znaleźć icon_sad.gif


pewnie
Dorott
tak na szybko przeszukuję allegro ale rzeczywiście nie widzę takich jak my mamy..pewnie w wakacje się dopiero pojawią jak ludzie będą kompletować wyprawki do p-la

ale generalnie chodzi o coÅ› takiego jak np. tu: https://www.allegro.pl/item1041191155_naszy...myslu_nowe.html

ale było znacznie tańsze...musisz poczekać aż się pojawią oferty



Mika
Magda,ja kupiłam na allegro naszywki - 100szt za 15zł z przesyłką icon_wink.gif coś ala metka -gniotsa niełamiotsa i starczy na całą przedszkolną edukację
sama wybierasz co ma na nich być -Antoś ma imię,nazwisko i znaczek który sam sobie wybrał
wystarczy tylko przyszyć - ja wszywam w oryginalne metki

włala
https://www.allegro.pl/listing.php/search?s...tring=imienniki
icon_wink.gif
pcola
Magda,
pani trochę przesadziła, przecież gumka do włosów to nie majątek.
Z pewnością warto podpisać ręczniczek, coby nie padł ofiarą podmiany - ja podpisałam
wodoodpornym markerem na tym paseczku służącym do zawieszania, i takiej
wszywce fabrycznej (skład, temp. prania etc.). Nie sprało się pomimo regularnego
prania w 60oC.
Szczoteczkę do zębów warto połączyć z kubeczkiem żyłką i podpisa ć markerem.
Papcie podpisałam w po wewnętrznej stronie, każdy. Worek podpisałam markerem
jak leci. Reszty nie podpisywałam, nie było potrzeby. Maksymilian miał swoją półkę
w szatni i tam reklamówkę z rzeczami do przebrania, plus w środku worek na
zabrudzone rzeczy.
Dasz radę, będzie dobrze icon_smile.gif
Maciejonka
Dla mnie problemem było by podejście pani. I mam nadzieję, że to tylko ta jedna pani a nie wszytskie przedszkolanki.

Mój Piotuś też od września idzie. Śpi z pieluchą. Też jest w trakcie odpieluszania. W ankiecie na temat dziecka jest pozycja czy dziecko śpi w pieluszcze czy nie- jeżeli tak to panie ją zakładają.
Na zebraniu panie (było ogólne dla rodzców z obu grup) prosiły żeby do września zachęcać dziecko do samodzielnosci. Jeżeli trzeba bedzie pomóc- one to chętnie zrobią.
Spotkania z dziećmi dopiero przed nami.
Też się martwię jak Piotrek się przystosuje. Narazie przedszkole kojarzy mu się z czymś dobrym- starszy brat chodzi, jest zadowolony. Chodze z Piotrusiem po niego, zabieramy go na wszelkie imprezy przedszkolne i chłopak zawsze wyje, ze nie chce jeszcze wychodzić. Pani pozwala wziąć do domu zabawkę jak trzeba.
Nie wiem czy jest rozpieszczony przez nas czy jest typem takiego kurczaczka- malutki do ciągłego przytulania z wielkimi oczyskami-zawsze niewinnymi. Starszy był i jest zupełnie inny.

A jeżeli ze spotkaniami w 4-latkach jest jakiś problem to ja bym poszła do wychowawcy tych 4-latków czy pani dyrektor i poprosiła o taką wizytę w grupie. U nas wiem, ze przeszło by bez problemu.
A wogóle to pierwsza moja myśl- odnosnie "problemu medycznego"- to taka, ze pani poprostu nie ma dzieci i bazuje na książkach. Dla mnie taka wyuczona baba (bez jakiegokolwiek powołania) jest najgorszym typem wychowawcy.

I jeszcze mi się przypomniało: pani na zebraniu podkreślały i bardzo prosiły, zeby takich maluszków absolutnie nie porównywać do siebie. To jest taki wiek, ze te kilka miesięcy róznicy to dużo. Ale to raczej ogólnie widomo icon_wink.gif
Mafia
Magda, podpisz te rzeczy, które są najbardziej osobiste - ubranie, piżamę, pościel, ręcznik - kup naszywki- metki i podpisz nazwiskiem plus jakiś znaczek rób dziewczynkom - obu jednakowy i problem z przechodzeniem ubrań masz z głowy nawet bez wymiany metki.
Pieluchę odpuść Laurze i tak ma stres teraz. Za jakiś czas wrócisz do tego, a jak nie uda się, to przyniesiesz Pani zaświadczenie od lekarza, że jest problem medyczny (choć jestem przekonana, że to jeszcze niedojrzałość do tematu jedynie).
Nie stresuj dziewcyzn teraz koniecznością samodzielnego jedzenia, do września szmat czasu, a poza tym to Pani przedszklanka też musi mieć czego uczyć dziewcyznki. icon_wink.gif Nie spinaj się. Dzieci są różne, jedne samodzielnie się ubierają, inne jedzą. To o niczym nie świadczy.
szantrapa
Dzięki dziewczyny. W naszywki się zaopatrzę a co do reszty to jakoś musi być, prawda? icon_smile.gif Laurze udało się dziś pierwszy raz w życiu zrobić na nocnik icon_smile.gif z czego była baaaardzo dumna...przez 10 minut po których zalała podłogę w dwócch pokojach icon_sad.gif

Mam jeszcze jedną wątpliwość, choć pewnie powiecie, że się czepiam. Uważam, że pani przedszkolanka powinna mówić poprawnie, w końcu dzieci będą z nią spędzać mnóstwo czasu. Tymczasem chłopców wita tekstem " dzień dobry, z kim przyszłeś?" (aż mnie zęby zabolały) i formę (poszłeś , wyszłeś, przyszłeś) tą stosuje stale w zabawie. Jeden tatuś ją poprawił ale...przecież dzeci będą z nią same. Nie będzie miał kto poprawiać icon_sad.gif Czepiam się, prawda?
Anai_
Magda, po kolei.
Co do niepoprawnej wymowy... anonimowo poszłabym do dyrekcji, że niestety Pani ma czas do końca wakacji, żeby zacząć mówić poprawnie. Skoro Laura ma się odpieluszyć i jest to problem medyczny, to od poprawnej wymowy są również specjaliści i Pani po studiach nie powinna robić takich błędów.
Tylko, że każdy kij ma dwa końce. Jeśli wytoczysz wojnę, może sie to obrócić nie tyle przeciwko Tobie, co przeciwko Twoim Dzieciom. Zawsze musisz brać pod uwagę to, że na to przedszkole niejako jesteście skazane.
Co do podpisywania rzeczy icon_smile.gif nazwisko z tego co mi wiadomo mają takie samo, to chyba można samym nazwiskiem i do tego jakiś kwiatek, serduszko czy cuć, co by obie rozpoznawały.
Magda, a pilnujesz się, żeby stresa Dziewczynom nie sprzedawać? Bo jeśli teraz chodzisz z Nimi na integrację do przedszkola i w tym samym czasie zdejmujesz pieluchę, każesz jeść samodzielnie to jesteś pewna, że nie będą tego ze sobą łączyć? I jeszcze pewnie jest w Tobie wiele emocji.
Przedszkole nie jest takie złe jak je malują. Jasne, że nie ma jak u Mamy, Babci czy innej zaufanej osoby, ale... Mój Julas właśnie przedszkole kończy i żyje.
tissaia
No i znów mi po drodze z Anai_... uważałabym z tą ingerencją u dyrekcji a'propos poprawnej polszczyzny pani przedszkolanki.. nie wiadomo na jakiej stopie owa pani jest z dyrekcją, jest opcja, że to psiapsióły od kawki i może jednak trafić do niej, ze jest jedna taka matka co na starcie się czepia jakby wszystkie rozumny pozjadała ( to nie jest moja opinia icon_wink.gif ja na punkcie poprawnego języka mam skrzywienie - ale nie wiadomo w jakim świetle taka uwaga postawiłaby Cię u dyrekcji...) .

OT aczkolwiek chyba na temat...
Pisałam kiedyś na forum, bodajże w bledach, o tekście n dyplomie przedszkolaka, który widniał we wspomnianym przeze mnie prywatnym przedszkolu , w którym miałam nieszczęście pracować. Otóż koleżanka prowadząca młodsza grupę wysmarowała dyplomy z m.in. taki oto wersem:

"Będę słuchał swoje panie i zjadał całe śniadanie".

Ścierpło mi wszystko, co posiadam. Zwróciłam uwagę, a jakże - że może by tak zmienić, bo, o tu, błąd jest, koleżanki. Wszystkie koleżanki w liczbie sztuk 3 plus panie sprzątające plus dyrekcja (!) spojrzały na mnie jak na niespełna rozumu i skwitowały uwagę " he he, koleżanka po Uniwersytecie to wszędzie błędy widzi. No bez przesady, bez przesady, to nie matura". Czy coś w ten deseń. Później co i rusz słyszałam wprost bądź za plecami wygłaszane komentarze " jej spytaj, ona wie jak napisać poprawnie. he he. He"

No i niestety na Maksiu też się to odbiło w brzydki sposób...
_rybka
Mam wrażenie, że lista wymagań przedstawianych przez panią to lista jej pobożnych zyczeń. Podejrzewam, że kobieta stara się jak najwięcej wymóc na przejętych rodzicach, aby we wrześniu mieć mniej problemów. Może to nie najlepiej świadczy o owej pani, ale życie ( i dzieci) zapewne zweryfikują jej poglądy.
Magda, uwierz w swoje dziewczynki. DadzÄ… radÄ™. Odwagi kobieto.
A czy pani w przedszkolu nie wyczuła przypadkiem Twoich obaw?
szantrapa
CYTAT(_rybka @ Thu, 10 Jun 2010 - 18:54) *
Magda, uwierz w swoje dziewczynki. DadzÄ… radÄ™. Odwagi kobieto.
A czy pani w przedszkolu nie wyczuła przypadkiem Twoich obaw?



Dzięki icon_smile.gif Naprawdę Wasze wsparcie wiele dla mnie znaczy. Tak, mam wrażenie, że pani mnie nie lubi. Na starcie. Mimo, że spytałam tylko o to leżakowanie i o te nieszczęsne pieluszki. Poza tym milczę jak grób. Zresztą, mnie w realu nikt nie lubi , takie widać robię na ludziach wrażenie 29.gif 43.gif

Mój A. kwestię błędów językowych zbagatelizował, stwierdził, że zwłaszcza w naszej dzielnicy, większość ludzi tak mówi, i że nie mogę się spodziewać, że wszyscy będą się wyrażać tak jak ja 37.gif . Nie uważam, żeby miał rację, nie uważam, że większość mówi "poszłem". Ale faktycznie pochodzimy z dwóch różnych światów i może się mylę. Może to co dla mnie całe życie było normą, wcale nie jest normą w ujęciu globalnym, społecznym. Tak czy inaczej spodziewałabym się, że w przedszkolu czy szkole moje dzieci będą się uczyć poprawnej polszczyzny icon_sad.gif ale chyba zbyt wiele wymagam.

Dziękuję Wam serdecznie za sprowadzanie mnie na ziemię. Potrzebuję tego, szczerze icon_smile.gif
fugu
Szantrapo, obiło mi się o uszy, że forma "poszłem" jest już dopuszczalna, chociaż mnie też cierpnie skóra, gdy to słyszę. Sądzę, że z wytaczaniem armat powinnaś poczekac na poważniejsze przewinienia w stosunku do własnych dzieci, bo zaczniesz wojnę, dostaniesz etykietkę "roszczeniowej baby" i wiele nie zwo[użytkownik x] w sprawach kardynalnych. Zresztą: jeśli wychowawczyni byłaby w stanie nawet przyswoic poprawniejszą wersję czasownika (w co wątpię) to nie będziesz w stanie przecież wyłapac innych jej uchybień językowych. Dzieci i tak najwięcej uczą się od rodziców.

Natomiast kwestia pieluchy do leżakowania jest dla mnie jakimś kuriozum: czy panie chcą miec sprzątanie i zestresowane dziecko? jaki problem jest w założeniu pieluszki do spania? z tą sprawą z pewnością udałabym się do dyrekcji, bo wytyczne są dla mnie po prostu absurdalne: nie, bo... nie?
ale jeszcze poczekaj, do września coś się zmieni z pieluchami? trzymam kciuki.

trzymaj siÄ™.
Gremi
Magda - moja Ida jest dokladnie w wieku twojej Lu i rowniez we wrzesniu idzie do prawdziwego przedszkola (bo teraz chodzi do tzw. przed-przedszkola gdzie wszystko jest dozwolone icon_smile.gif i tak jak ty sie mocno stresowalam - glownie pielucha. Trwalo to u nas dluuuugo (jakies 2 miesiace). Majtek i rajstop to mam tyle ze cale przedszkole mogloby sie w to zaopatrzyc a Idus namietnie je wszystkie zasikiwała (i nie tylko 29.gif ). Tez watpilam w sens tego wszystkiego i nie wiedzialam juz co robic. Ona nie umiala pojac ze sikac trzeba do nocnika. I powiem ci ze w koncu sie udalo. Teraz pieknie sika do nocnika. Problem byl z kupa bo tej za nic w swiecie nie chciala zrobic do nocnika - nawet przekupstwo w postaci nowej zabawki czy czekolady nie dzialalo. Az nadszedl piekny dzien kiedy to poprosila zeby ja zaprowadzic do toalety i zalatwila tam wszelkie potrzeby. Od tamtej pory zapomnielismy o pieluszce (no zakladam jej na noc jeszcze ale to z innych powodow). Ja teraz wiem ze na kazde dziecko po prostu przychodzi czas. Jesli jest za wczesnie (nawet o 1 dzien) to nic nie zdzialasz. Daj jej troche czasu a napewno bedzie sukces. Oczywiscie tlumacz i zachecaj ale nie ma sensu walczyc z tym. Lada dzien bedzie ta odpowiednia chwila i zapomnicie o problemie.

Co do samodzielnego jedzenia i ubierania sie to moze pobaw sie z nia w ubieranie i jedzenie. Jestem prawie pewna ze zalapie bakcyla i szybciutko sie tego nauczy. Korzystaj z dobrej pogody i faktu ze niewiele rzeczy trzeba nakladac.

No i nie zamartwiaj sie. Do wrzesnia jest sporo czasu a jak sama wiesz dla dzieci w tym wieku kazdy dzien jest przelomowy.

szantrapa
CYTAT(Gremi @ Fri, 11 Jun 2010 - 21:55) *
No i nie zamartwiaj sie. Do wrzesnia jest sporo czasu a jak sama wiesz dla dzieci w tym wieku kazdy dzien jest przelomowy.



Dzięki icon_smile.gif Właśnie chciałam się pochwalić, że Lu...odpieluchowana icon_biggrin.gif. Narazie dziennie. Dziś drugi dzień w majtkach i bez żadnej wpadki. I wczoraj i dziś sama się obsługuje ( nie da sobie pomóc!), majtki zakłada, ściąga, siada, robi, wyciera....chciałam wczoraj rano dac spokój i załozyć pieluchę, sama powiedziała, że chce majtki i od wczoraj żadnej wpadki. Kilka niepotrzebnych posiedzeń, że niby chce ale nic nie poszło, ale żadnej wpadki. Więcej, założyłam pieluchę na długi spacer, w obawie, że będac gdzieś, możemy nie znaleźć miejsca na zrobienie tak szybko. Po powrocie dziecko poprosiło o nocnik a pielucha była sucha. Narazie noc zostawiam w spokoju, muszę jej dać się oswoić bo jest mocno przejęta, wszystkim opowiada milion razy w kółko, że już nosi majtki jak Ola icon_biggrin.gif Teraz już jest na noc w pieluszce i....właśnie ją zdjęła, siadła na nocnik, zrobiła i poprosiła o pomoc w założeniu pieluchy.

Dziękuję wszystkim za wiarę w moje dzieci i znoszenie mojego trucia 37.gif 29.gif
pcola
Gratulacje dla Lu ! icon_smile.gif Widzisz, będzie dobrze, tylko jeszcze Pani musi
dorosnąć do sytuacji 06.gif
joa133
Szantrapo

dziewczynki dadzą radę ze wszystkim, zobaczysz..a to co ta wychowawczyni od Ciebie wymaga to koszmar. Owszem moja Ju nie miała pieluszki,ale co z tego ,inne dzieci miały i nosiły,tyle ile potrzebowały (tj najczęściej do spania). Co do leżakowania - to to jest porażka jak dla mnie . .. miałam 2opcje: 1 odbierać Ju ok 12.45 -pędem z drugim małym dzieckiem .... ok 13.00była cisza i zamykano pkole- druga opcja, że Ju śpi -płakała wtedy bardzo, (nie śpi od 2r.ż ). Pani dyr była jeszcze okropniejsza niż wychowawczynie.....usłyszałam, dziecko musi spać, musi być cicho, nie wolno schodzić z leżaczka, nie ma sali zabaw dla dzieci, które nie śpią..ehh..

Dla wychowawczyni były to 1,5godz na picie kawy... myślałam, że przetrzymam rok,bo chciałam zmienić za rok pkole (od września 2010), ale miejsce zwolniło się w nowym pkolu po 10 dniach i zmieniłam pkole.

W nowym, nie ma potrzeby spania, deklaruje się, czy dziecko śpi, czy nie, ale pieluszki nie można mieć, ale Panie bardzo pomagają, wspierają , przebierają dzieci (kilka krotnie)jak jest taka potrzeba... teraz wiem,że dużo zależy od pkola, pań i chęci ...

dasz rady, a dziewczynki też dadzą rady -nie jesteś sama z takimi problemami, wszystkie mamy je mają w mniejszym, lub większym stopniu... trzymaj się dzielna mamo!
szantrapa
CYTAT(joa133 @ Fri, 25 Jun 2010 - 21:24) *
Szantrapo


dasz rady, a dziewczynki też dadzą rady -nie jesteś sama z takimi problemami, wszystkie mamy je mają w mniejszym, lub większym stopniu... trzymaj się dzielna mamo!


Dziękuję icon_smile.gif Wiesz, najgorsze dla mnie jest to, że będę miała jednego ryczka w jednej sali a drugiego w drugiej. Ale wiem, że dam radę. Często ponad siły wydaje nam się to czego nie znamy.

Z odpieluchowaniem Lu jest tak, że z siusianiem nie ma wpadek ( nawet jak gdzieś idziemy/jedziemy). Ale kupkę dwa razy mi w majtki zrobiła. Mówi, że chce kupę jak już ma pełne majtki. Nie wiem dlaczego. No i do spania narazie ma pieluchę.
joa133
Magdo,to dasz jej 10par majtek do worka i pani będzie przebierać a co tam!od tego ona tam jest!

co do płaczu,to różnie bywa, w 1 pkolu., moja nie płakała, przyglądała się innym płaczącym dzieciom i pocieszała je.... nie koniecznie będą Twoje dziewczyny płakać..."nakręć" je pozytywnie-da się

powiem,co u nas zadziałało... trzeba mieć swoją podusie, +kocyk ubrany w poszwę..więc uszyłam jej sama z krecikiem(taka wybrała), jak nie dasz rady uszyć, to kup z nimi, niech wybiorą sobie co chcą..znaczki też Ju wybrała, chciała słoneczko i ma.. nawet rozpoznaje go teraz..wybrała tez kolor szczotki do zębów i worek..podjęła decyzję sama co chce i to był strzał w 100%nawet papucie,wszystko co było związane z pkolem... jeszcze uszyłam jej przytulankę, którą wiedziała,że ma od mamy-pomogła jej w trudnych chwilach-nawet w kałuży była , ale cóż tam brudna-czy czysta, ważne, że od mamy!

głowa do góry!
Kirta
Hmmm... Czytam wątek, ale niestety nie cały dałam radę, bo strasznie długi icon_wink.gif Moja córka też nie bardzo lubi leżakowanie (tzn nie chce spać w dzień), ale się przystosowała jakoś i na szczęście w przedszkolu ma tyle zajęć i rozrywek, że mimo spania wraca zmęczona i zasypia normalnie ^^
A błędy językowe- masakra! Moim zdaniem nauczycielka powinna jednak znać podstawowe zasady języka pol... Wiadomo, że każdy robi błędy- ja też ^^ Ale "poszłeś"... Ech...
ruda_kasia
Magda, rozważ pozostawienie dzieci luzem. Mnie się wydaje, że Twoja obecność może je zbyt rozpraszać. Ja też miałam wątpliwości, bo moja starsza nie spała w dzień NIGDY. Ale przyjęłam w dobrej wierze stanowisko pani, że dzieci padają jak muchy i ona też padnie. Tak tez się stało. Myślę, że jak dziecko ma równocześnie mamę, nową panią i grupę równieśnicza, to mogą mu się światy pomieszać.
Moje dzieci na ten przykład w domu nad pieczarkową wybrzydzają, w przedszkolu obie jadły icon_wink.gif
Co do pieluchy - przyniosłabym razem z rzeczami dziecka (ubranka na zmianę w ilości większej)i powiedziała, że pozostawiam im decyzję, czy przebierają czy pieluchują.

Kimbo
Chyba większość rodziców myśli, że ich dziecko będzie miało problemy, a potem okazuje się, ze problemy mieli głównie rodzice xP
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.