To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Leżakowanie

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
szantrapa
Dziewczyny dostały się do przedszkola. Obie. Jedna będzie w czterolatkach, druga w trzylatkach. Byłam na spotkaniu z grupą trzylatków wczoraj i mam problem. Moje dzieci nie śpią w dzień. Ola odkąd skończyła 3 lata, Laura od drugich urodzin. Wstają koło 7 rano i zasypiają ok. 21. Nie wczesniej bo nie zasną. Jeśli gdzieś jedziemy i Laurze zdarzy się zasnąć w aucie choćby na pół godziny, wieczorem jest horror, choćbyśmy nie wiem jak aktywny dzień miały, męczę się z nią z usypianiem przynajmniej do 23, co oznacza moje dwie godziny spędzone w bezruchu. Dowiedziałam się, że zarówno trzylatki jak i czterolatki! mają o 12 przebrać się w piżamki i spać do 14. Spytałam co, jeśli dzieci od roku nie sypiają w dzień, pani powiedziała, że nie zdarzyło jej się, żeby jakieś nie zasnęło, te co już dawno nie sypiają w dzień, w przedszkolu zaczęły znów sypiać. No to podzieliłam się z panią moją troską, że wieczorem będzie horror, na co pani, że to już problem rodziców, ma spać a ja mam jej to wyjaśnić. Właściwie im, bo Oli też, mam im kupić piżamy i wyjaśnić że w dzień się śpi. Dla mnie horror.

Do tego dochodzi fakt, że staram się, naprawdę staram odpieluchować Laurę, uważam, że w przypadku dwuipółroczniaka to nie jest problem medyczny jeśli ma z tym problem, a od pani usłyszałam, że do września ma być odpieluchowana i jeśli mam z tym problem przez swoje wygodnictwo! ( właśnie wstawiam pralkę, mam już od rana 7 par majtek i spodni przez to swoje wygodnictwo), to będe dostawać codziennie pościel do prania ( bo do leżakowania też nie będzie jej wolno mieć pieluchy) to się nauczę, ja, i przestanę z wygodnictwa zakładać dziecku pieluchę. A jeśli moja dwuipółlatka ma z tym problem to mam odwiedzić lekarza bo to nie jest normalne.

Jestem załamana. Powiedzcie mi jak to jest z tym leżakowaniem i jego obowiązkiem, i z pieluchami do leżakowania, bo kompletnie nie mam doświadczenia, w przedszkolu wczoraj byłam po raz pierwszy w życiu icon_smile.gif
Anai_
Magda, z leżakowaniem jest tak, że dziecko ma wtedy być na leżaku. A czy śpi czy nie to już problem dziecka. Też Tymi nie spał od 2 urodzin mniej więcej, a w przedszkolu czasem podsypiał. Potem sie okazało, że prawie codziennie spał. Wieczorem a i owszem kłopot miałam, ale u mnie były inne godziny. Jak nie spał w dzień to padał o 19 i spał do 6-6.30 jak spał to usypiał o 20-21, u mnie komplikacja była w tym, że Julas chciał spać wcześniej, a Tymi Mu przeszkadzał.
Co do pieluch nie pomogę, ale u nas wszystkie dzieci były już odpieluchowane. Owszem wpadki się zdarzały, ale nie podczas spania.

Przedszkole ma swoje dobre i złe strony. Ale te teksty o wygodnictwie to i mnie by wkurzyły.
Kaszanka
Jeśli chodzi o leżakowanie kiedyś już o tym pisałam - dla mnie i Gaby to był jeden wielki koszmar. I nie, nie zasnęła nigdy choć panie też twierdziły, że na pewno zacznie spać. Skończyło się na pluciu na leżaczek - że niby posikała się a na mokrym leżaczku się nie śpi a potem na faktycznym sikaniu na niego, gdy panie ją przyłapały na pluciu. Bardzo długo nie dało się przekonać pań, bo twierdziły, że małe dzieci muszą dużo odpoczywać. Całe szczęście moje dziecko jest dość pomysłowe i parę różnych zagrywek ze strony Gaby jednak przekonały panie, że lepiej dla nich jak Gaba siedzi po cichu przy stoliku i koloruje.
Spróbuj uderzyć od razu do pani dyrektor, ja żałowałam, bo jednak nie poszłam z tym wcześniej.
pcola
Magda,
już na starcie współczuję podejścia pań do tematu. Rozumiem, że inne przedszkole
nie wchodzi w rachubę ? Nie chciała bym Cię straszyć ale Maksymilianowi tak przymusowe
leżakowanie wyszło bokiem (przestał sypiać w dzień ok 11 m-ca życia), że zaczął mi
się moczyć w nocy. Codziennie dosłownie wył, że on nie chce leżakować aż go wypisałam
zrezygnowana. Poszedł jako 4-latek, tam nie ma już leżakowania, i obyło się bez najmniejszych
problemów.
W ogóle co to za pomysł, żeby średniaki leżakowały 37.gif
szantrapa
CYTAT(Anai_ @ Tue, 08 Jun 2010 - 12:21) *
Co do pieluch nie pomogę, ale u nas wszystkie dzieci były już odpieluchowane. Owszem wpadki się zdarzały, ale nie podczas spania.


Ja też się spodziewam, że do września ją odpieluchuję. Ale nie ręczę za spanie. Ola nadal się nie budzi na siku podczas spania a jest jednak 18 miesięcy starsza. Miałam nadzieję, że chociaż na leżaku Lu będzie mogła mieć pieluchę icon_sad.gif


CYTAT(Anai_ @ Tue, 08 Jun 2010 - 12:21) *
Przedszkole ma swoje dobre i złe strony. Ale te teksty o wygodnictwie to i mnie by wkurzyły.



Ja wiem, że jestem nerwowa i często wyolbrzymiam problem, dlatego proszę Was o spacyfikowanie mnie icon_wink.gif. Staram się nad sobą panować ale wczoraj miałam ochotę zabrać papiery i dziewczyny z tego przedszkola zanim jeszcze zaczęły chodzić icon_wink.gif Staram się. Ale Lu nie czuje że jej się chce. Mówi, że chce siusiu jak już ma kałużę na podłodze, mimo, że dwie minuty wcześniej siedziała na nocniku. Uważam po prostu, że w przypadku dziecka 2.5letniego nie jest to jeszcze problem medyczny jak mi to zostało zasugerowane icon_sad.gif
szantrapa
CYTAT(pcola @ Tue, 08 Jun 2010 - 12:23) *
Poszedł jako 4-latek, tam nie ma już leżakowania, i obyło się bez najmniejszych
problemów.
W ogóle co to za pomysł, żeby średniaki leżakowały 37.gif



No widzisz, spodziewałam się, że trzylatki będą miały leżakowanie ale miałam nadzieję, że tylko te co naprawdę tego potrzebują, że jak jakieś nie ma takiej potrzeby to może po cichutku sobie książkę oglądać albo kolorować. Ale że czterolatki też mają spć to już dla mnie horror. Nie, inne przedszkole nie wchodzi w rachubę icon_sad.gif i tak mamy szczęście, że się obie dostały, Ola jako czterolatka nie chodząca wcześniej miała małe szanse. Dziś mam przyjść z dzieckiem, dziś i przez kolejne dni. Ola ma zostać sama na placu zabaw, nie mam jej z kim zostawić a nie mogę jej wziąć z nami bo to nie jej grupa. Pani nie widzi problemu.
pcola
Magda,
aż ciśnie się na usta, że ta pani jest przypadkiem medycznym diabel.gif
Nie martw się i nie obwiniaj, bo Twoja intuicja dobrze Ci podpowiada,
2,5 roku to nie jest wiek na bezwypadkowe odpieluchowanie, wypadki
zdarzają się nawet starszym dzieciom. Maksymilian po każdym leżakowaniu
był do przebrania, mimo że odpieluchował się w czerwcu, a od września poszedł
do przedszkola.
Dorott
Madzia spokojnie...nerwy nie pomogą kochana

u nas w przedszkolu też jest leżakowanie i mimo, że Weronika też nie sypia w ciągu dnia obyło się bez histerii i problemów...
nie wiem czy wypełniałaś już ankietę z pytaniami co dziecko lubi, jak lubi być nazywane itp.???? tam też było pytanie czy dziecko śpi w ciągu dnia...
myślę, że dzieci takich jak Oliwka i Lu bedzie więcej...więc spokojnie
u nas po rozmowach rodziców z Panią ustaliliśmy, że dzieci leżą na leżaczkach i mają być cicho a Pani w tym czasie (np. przez pierwsze pół godziny) czyta im bajeczkę albo puszcza muzykę relaksacyjną...niektóre dzieci w tym czasie zasypiają a inne po prostu leżą i odpoczywają...u nas leżakowanie trwa 1 godzinę
Weronika przeszła teraz do straszej grupy 5/6 latków i tam nie ma już leżakowania icon_smile.gif

co do pieluch to niestety ale chyba wszędzie tak jest, że wymagają aby dziecko było odpieluchowane i potrafiło korzystać z wc...macie czas przez całe lato...Lu jest mądrą dziewczynką więc powinno się udać.

i zanim pójdziesz do Pani Dyrektor spróbuj się dogadać z Panią Wychowawczynią...IMHO
...nie uderzaj od razu "do góry"
Anai_
Magda, tak naprawdę to musisz rozważyć wszystkie za i przeciw. Po pierwsze nie martw się na zapas. Dopiero jak zobaczysz, że jest problem, tzn., że dziewczyny źle reagują na leżakowanie to wtedy kombinuj co możesz zrobic żeby im pomóc.
Tak samo z pieluchami. Pracuj, próbuj, a jak się nie uda to we wrześniu rozmawiaj.
Też się bałam leżaków, bałam się, że Tymi nie zaakceptuje. A okazało się, że biłam pianę o nic.
Teraz wiem, że zanim zrobię z siebie matkę furiatkę-wariatkę to patrzę jak na to reaguje moje dziecko i wkraczam dopiero wtedy jak dla Niego to jest problem.
Dorott
CYTAT(Anai_ @ Tue, 08 Jun 2010 - 13:41) *
Teraz wiem, że zanim zrobię z siebie matkę furiatkę-wariatkę to patrzę jak na to reaguje moje dziecko i wkraczam dopiero wtedy jak dla Niego to jest problem.


też do tego dojrzałam hihihihi...
szantrapa
CYTAT(Anai_ @ Tue, 08 Jun 2010 - 12:41) *
Teraz wiem, że zanim zrobię z siebie matkę furiatkę-wariatkę to patrzę jak na to reaguje moje dziecko i wkraczam dopiero wtedy jak dla Niego to jest problem.



Dlatego rozmawiam z Wami zamiast robić awanturę w przedszkolu 06.gif

Idę zmienić kolejne spodnie i majtki 37.gif
Anai_
Pamiętam jak na okoliczność odpieluszania zakupiłam 30 par majtek i to suszenie na kaloryferze w łazience...
Tymka odpieluszania nie pamiętam, bo byłam wtedy z Julkiem w szpitalu. Tymkiem zajęła się pomoc fachowa pedagog z krwi i kości z doświadczeniem w treningach nocniczkowych u autystów. Całość zajęła tydzień i była równoczesna z zakończeniem nocnego pieluchowania...
Kaszanka
Ale tu nie chodzi o robienie z siebie matki-furiatki. Magda słusznie się martwi, bo jest możliwość, że młodym leżakowanie się nie spodoba. Chodzi o to, że jeżeli będzie widziała, że jest coś nie tak a panie będą szły w zaparte, to rozmowa z dyrektorką jest podstawą. I jakoś nie wierzę, że wszystkie dzieci chcą leżakować. Byłam parę razy w godzinach leżakowania i większość dzieci płakała, że nie chce leżeć. A na zebraniu panie twierdziły, że tylko Gaba się buntuje.
Anai_
Ja jednak wyznaję zasadę, że po co się martwić, że dziecko nie będzie chciało leżakować. We wrześniu jak się okaże, że problem jest, można się zacząć tym martwić. Pójść do wychowawczyni, dyrekcji itd.
Bo w moim przypadku okazało się, że łaziłam i jęczałam, że mój syn nie będzie spał, że będzie płakał, że nie będzie się przebierać w piżamkę (w domu jak spał w dzień to normalnie w ubraniu, tyle, że niekrępującym). Pierwszego dnia jak przyszło mu leżakować łaziłam z kąta w kąt, no bo będzie problem... A okazało się, że problemu nie było. Przebierał się bez problemu, grzecznie leżał, a z czasem zaczął spać. Ale miał swój ulubiony kocyk, swoją przytulankę i widocznie czuł się bezpiecznie.

A co do samego leżakowania to uważam, że skoro jest w planie to trzeba to respektować i tyle. Jak dziecko pójdzie do szkoły i nie będzie chciało ćwiczyć na w-fie i zacznie pluć albo inaczej okazywać niezadowolenie to co załatwisz zwolnienie czy wypiszesz ze szkoły?
szantrapa
CYTAT(Anai_ @ Tue, 08 Jun 2010 - 12:53) *
Tymka odpieluszania nie pamiętam


Ja Oli też icon_smile.gif Ola zwyczajnie ok 2.5 roku pewnego dnia zdjęła pieluchę, założyła majtki i miała tylko jedną wpadkę, kiedy się mocno spłakała. Od samego początku od pierwszego dnia mogłam jej zaufać, że nie zrobi. Natomiast w nocy nie budzi się na siusiu.

Mi się nie podoba postawa pani. Że musi spać a ja mam jej to wyjaśnić. Mam współpracować i pomóc jej wybrać w sklepie piżamę bo MA spać. I ma spać bez pieluchy.

Nie wiem, może problem w tym, że Lu jest z końca października, niektóre dzieci z jej rocznika mają już skończone 3 lata, w tym wieku te kilka miesięcy robi jeszcze różnicę. A może zwyczajnie boję się nieznanego i panikuję.

Dziś pozostaje mi jeszcze wytłumaczenie Oli, że idziemy zapoznać Lu z jej koleżankami a ona ma zostać na placu zabaw, bo dla czterolatków nie ma spotkań integracyjnych. Ja chyba jestem na to wszystko zbyt wrażliwa icon_sad.gif
Anai_
CYTAT(szantrapa @ Tue, 08 Jun 2010 - 14:03) *
Dziś pozostaje mi jeszcze wytłumaczenie Oli, że idziemy zapoznać Lu z jej koleżankami a ona ma zostać na placu zabaw, bo dla czterolatków nie ma spotkań integracyjnych. Ja chyba jestem na to wszystko zbyt wrażliwa icon_sad.gif


A widzisz o to bym się kłóciła, bo to jest problem dla Twojego Dziecka. Wg mnie wiele wysiłku nie wymaga by umożliwić Oli wejście do grupy, poznanie Pani, pokazanie sali... Trzeba chcieć. To nie Jej wina, że w zeszłym roku do przedszkola się nie dostała.
Dorott
ja też uważam, że do niektórych rzeczy w przedszkolu trzeba się poprostu przyzwyczaić i przyjąć je jako poprostu istniejące...leżakowanie było od zawsze i jest w planie dnia więc trzeba nad tym przejść do porządku dziennego...
interweniować należy dopiero wtedy gdy zaczyna dziać się coś niedobrego z dzieckiem...
i interwencja IMHO powinna zacząć się od rozmowy z dzieckiem, wyjaśnienia wszystkiego a potem poproszenia Pani wychowaczyni o pomoc...dyrekcja według mnie to zawsze ostateczność

poza tym dzieci inaczej zachowują się w grupie rówieśników niż w domu...

u nas nigdy nie słyszałam, żeby dzieci podczas leżakowania histeryzowały czy płakały...
Anai_
U nas też cisza w czasie leżakowania. Nawet najbardziej oporne jednostki miękną pod wpływem ogółu.
szantrapa
CYTAT(Dorott @ Tue, 08 Jun 2010 - 13:07) *
interweniować należy dopiero wtedy gdy zaczyna dziać się coś niedobrego z dzieckiem...
i interwencja IMHO powinna zacząć się od rozmowy z dzieckiem, wyjaśnienia wszystkiego


ALe JAK mam wyjaśnić dziewczynom, które od roku nie śpią w dzień, że mają w dzień przebrać się w piżamy i próbować zasnąć. ?

edit: Ja wiem, że problemem jest moja postawa, ale nie jestem politykiem icon_wink.gif, nie umiem sprzedać czegoś w co sama nie wierzę icon_sad.gif
pcola
Nie w każdym przedszkolu jest obowiązkowe leżakowanie. Moim zdaniem to
w dużej mierze wygoda dla pań, w końcu jak dzieci śpią to mniej z nimi roboty.

Ludzie różnią się potrzebami, m. in. właśnie potrzebą snu. Nie widzę powodu do
zmuszania dziecka do zachowań niezgodnych z potrzebami jego organizmu, nawet
w imię jakichś tam przepisów odgórnych (to mi trąci totalitaryzmem, a nie wychowaniem).

Anai_
U nas Panie tłumaczyły, że trzeba odpocząć. Spać nie trzeba. Można mieć otwarte oczy. Tyle, że trzeba być na leżaku i nie gadać.
Da się Dziecku to wytłumaczyć. Najważniejsze jest pozytywne nastawienie. Jasne, że jak powiesz Oli, że będzie w przedszkolu MUSIAŁA spać, to zareaguje buntem. Ale jak powiesz, że jest czas na zabawę i na odpoczynek to raczej powinna to przyjąć spokojnie.
Chyba, że problemem dla Niej będzie rozstanie jako takie, wtedy wszystko co związane z przedszkolem będzie niefajne.

Według mnie problem z nielubieniem leżakowania zaczyna się od tego, że rodzice często nieświadomie przekazują swoim dzieciom lęki i negatywne nastawienie do tego punktu programu.
Anai_
CYTAT(pcola @ Tue, 08 Jun 2010 - 14:31) *
Ludzie różnią się potrzebami, m. in. właśnie potrzebą snu. Nie widzę powodu do
zmuszania dziecka do zachowań niezgodnych z potrzebami jego organizmu, nawet
w imię jakichś tam przepisów odgórnych (to mi trąci totalitaryzmem, a nie wychowaniem).


U Julka w grupie leżakowania nie ma i nie było nigdy, bo to grupa mieszana wiekowo... i nie raz i nie dwa widziałam, jak jakieś dziecko zasnęło na dywanie. Według mnie lepszym rozwiązaniem jest umożliwienie odpoczynku na leżaczku. Aczkolwiek leżakowanie w 4-latkach to dla mnie absurd.
Dorott
Madzia słuchaj Anai_ dobrze gada hihihihi
spróbuj wyluzować, wszystko sobie na spokojnie przemyśleć i opowiedzieć Dziewczynkom o całym przebiegu dnia w przedszkolu...

a może w ramach "treningu" poleżycie sobie w domu od 12 do 13 na kanapie i poczytacie bajkę albo posłuchacie bajki z cd
Fragosia
CYTAT(szantrapa @ Tue, 08 Jun 2010 - 15:14) *
ALe JAK mam wyjaśnić dziewczynom, które od roku nie śpią w dzień, że mają w dzień przebrać się w piżamy i próbować zasnąć. ?

edit: Ja wiem, że problemem jest moja postawa, ale nie jestem politykiem icon_wink.gif, nie umiem sprzedać czegoś w co sama nie wierzę icon_sad.gif


Nie będziesz musiała tłumaczyć, po kilku godzinach w hałasie - same położą się z przyjemnością.

Mój Arek jak miał 2 lata równiez nie spał, ale jak poszedł do przedszkola to padał z wyczerpania na popołudniowej drzemce.
o przepraszam przez pierwsze 3 dni nie chciał nawet na chwilę poołożyć się więc siedział. Po 3 dniach okazało się że nie chce się przebierać w piżamę
bo zaobserwował że Pani wtedy zakłada pampersy do spania 29.gif (takich dzieci było może 4) a on nie chciał.
Nie denerwuj się będzie dobrze.

Bardziej denerwowałabym się postawą Pań przedszkolanek. U nas bezproblemu zakładano dzieciom w maluchach pieluchy do spania, a
była również dwójka która miała przez cały dzień też. Nikt nie robił z tego problemu.

Jeżeli się zdarzy że będzie się jednak posikiwać to zawsze staraj się aby miała ubranie na zmianę.
Moja Asia - prawdopodobnie ze stresu moczyła sie na lezaku a założyc pampersa sobie nie dała. W domu jej się nie zdażało tylko podczas spania
w przedszkolu - tak że był czas że nosiłam tę pościel do prania prawie dzień w dzień.
pcola
Anai_,
można przecież przygotować miejsca do drzemki dla potrzebujących tego dzieci,
ale w imię czego zmuszać do spania te, które śpiące nie są ?
Fragosia
CYTAT(pcola @ Tue, 08 Jun 2010 - 15:52) *
Anai_,
można przecież przygotować miejsca do drzemki dla potrzebujących tego dzieci,
ale w imię czego zmuszać do spania te, które śpiące nie są ?


w imię spokoju dla pań przedszkolanek 29.gif
pcola
Fragosia,
ano chyba, że tak 29.gif
Anai_
W imię tego, że jak Tymek przekroczył pewną granicę zmęczenia to można było wariacji dostać, a jak stałoby się tak samo z 25 innych dzieci, to jednak wolałabym nie pracować w przedszkolu.
Znowu przywołam przykład ze szkołą. Skoro jakieś dziecko nie ma talentu plastycznego to dlaczego musi uczestniczyć w lekcji plastyki?
Anai_
CYTAT(pcola @ Tue, 08 Jun 2010 - 14:52) *
Anai_,
można przecież przygotować miejsca do drzemki dla potrzebujących tego dzieci,
ale w imię czego zmuszać do spania te, które śpiące nie są ?


Nigdzie nikt nie zmusza do spania. Jedynie do zorganizowanej chwili odpoczynku.
Dorott
moim zdaniem takie leżakowanie w przedszkolu jest bardzo potrzebne...dzieci maja chwile na odpoczynek, na wyciszenie na "ułożenie treści żołądkowych" po obiadku...
Anai_
U nas leżakowanie było przed obiadem.
Ryjek
u Nas w przedszkolu jest oczywiscie lezakowanie dla dzieci, których rodzice wyrazili taka chęć. Na karcie do przedszkola jest okienko, w którym to rodzic zaznacza czy dziecko potrzebuje leżakowania czy też nie. MOj nie jest zapisany na leżakowanie, a gdy jest zmeczony to sam idzie w sali na tapczanik i zasypia (maja na sali). Niekidy na tym owym tapczaniku spia jak sledziki 3 dzieci icon_smile.gif Moj ostatnio przez ta pogode podsypia w dzień a wieczorem chodzi spać ok. 21 wieczorem, a rano o 6.30 nie ma problemów ze wstaniem icon_smile.gif Powiem Ci, że wszystko sie może zmienić dziewczyną ze spaniem jak sie wymecza w przedszkolu icon_smile.gif Wkoncu to inne zabawy niż w domu icon_biggrin.gif
Joanna 81
Madziu jeśli chodzi o leżakowanie to u Natalki w grupie ( maluchy do 3 lat ) wszystkie dzieci leżakują. Podobnie jak Ty miałam obawy jak to będzie, z tą różnicą, że moja miała tylko 1,5 roku gdy została przyjęta do przedszkola i naszą największą bolączką było to, że Mała nie zasypiała w łóżku czy łóżeczku podczas drzemki popołudniowej a tylko w leżaczku, którym nagminnie szuraliśmy po podłodze do przodu i tyłu, bo tylko tak była w stanie zasnąć. Uprzedziłam panią w przedszkolu i co usłyszałam ? że wielu rodziców przychodziło i mówiło, że jego dziecko tego nie robi, a inne tego nie chce, a w przedszkolu wszystkie bez najmniejszego problemu kładły się spać czy samodzielnie jadły. Z Natalką było podobnie. Panie poznały dziecko, znalazły "sposób " na to, by Nati zasypiała bez bujania, zwyczajnie na leżaczku i okazało się, że moja córka potrafi spać bez kombinowania. Śpi do dziś w przedszkolu, gdzie w domu w żaden wolny dzień nie położy się spać. Nie chce i już. Myślę jednak, że drzemki w tym wieku, u takich dzieci to dobre rozwiązanie. Nawet jak dziecko nie śpi, to poleży, odpocznie, nabierze sił.
Z pewnością jest to wygodne dla pań pracujących z dziećmi, bo i one mogą odsapnąć po wielu godzinach zajęć i hałasu.
Co do starszych dzieci- u nas 4-latki nie leżakują. Myślę, że nie byłoby problemem, gdyby jednak któreś potrzebowało jeszcze snu ( z boku z pewnością znalazłby się kocyk czy materac, na którym dziecko mogłoby odpocząć ), aczkolwiek nie spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem osobiście.

Co do pieluch. Nati z racji wieku nie była odpieluchowana. Nie musiała być, bo nie ma takiego punktu w regulaminie, który mówi, że dziecko musi samodzielnie korzystać z toalety. Natalka miała 2 lata i miesiąc gdy pożegnałyśmy się z pieluszkami. Ale w jej grupie są nadal dzieci, które noszą pampersy i nikt w tym nie widzi najmniejszego problemu. Śpią i chodzą w pieluszkach.

Madziu sposób bycia i nastawienie pani z przedszkola, z którą próbowałaś rozmawiać jak dla mnie jest okropny. Nie wiem jak brzmi regulamin przedszkola, do którego mają uczęszczać od września dziewczynki, ale jeśli nie ma jasnego zapisu dotyczącego leżakowania, odpieluchowania to jednak próbowałabym - kierując się dobrem dziecka - zrobić wszystko, by Ola nie musiała spać ( choć leżeć może po cichutku ), a Lu mogła ( w razie braku efektów w pożegnaniu się z pieluchą do września ) spać spokojnie właśnie w pampersie.
Nie uważam, by Lu miała jakieś problemy zdrowotne pod tym względem. Znam 3-latki, które nadal noszą pampersy. Każde dziecko inne, nie można generalizować i w ten sposób podchodzić do tematu, bo wówczas padają krzywdzące, zupełnie niepotrzebne wnioski.

Wiesz, dzieci są wspaniałymi obserwatorami, patrzą jak zachowują się inne dzieci w grupie, próbują naśladować. Natalia na zasadzie obserwacji i chęci dorównania innym dzieciom pięknie zaczęła mówić, prosiła by sadzać ją na toaletę, chciała samodzielnie jeść ( ... któregoś dnia stwierdziła również, że chce być chłopcem i będzie siusiała na stojąco 48.gif 03.gif ). Może Ola bez żadnych oporów czy problemu akurat przyjmie leżakowanie. Wytłumaczyłabym jej dokładnie tak, jak mówiła _Anai:

CYTAT(Anai_ @ Tue, 08 Jun 2010 - 13:33) *
U nas Panie tłumaczyły, że trzeba odpocząć. Spać nie trzeba. Można mieć otwarte oczy. Tyle, że trzeba być na leżaku i nie gadać.
Da się Dziecku to wytłumaczyć. Najważniejsze jest pozytywne nastawienie. Jasne, że jak powiesz Oli, że będzie w przedszkolu MUSIAŁA spać, to zareaguje buntem. Ale jak powiesz, że jest czas na zabawę i na odpoczynek to raczej powinna to przyjąć spokojnie.
Chyba, że problemem dla Niej będzie rozstanie jako takie, wtedy wszystko co związane z przedszkolem będzie niefajne.

Według mnie problem z nielubieniem leżakowania zaczyna się od tego, że rodzice często nieświadomie przekazują swoim dzieciom lęki i negatywne nastawienie do tego punktu programu.

Zgadzam się też w zupełności z tym, co napisała poniżej, a czego nie wytłuściłam.

Madziu, głowa do góry. Nie ma co się przejmować na zapas przytul.gif
anita b.
CYTAT(szantrapa @ Tue, 08 Jun 2010 - 14:03) *
Dziś pozostaje mi jeszcze wytłumaczenie Oli, że idziemy zapoznać Lu z jej koleżankami a ona ma zostać na placu zabaw, bo dla czterolatków nie ma spotkań integracyjnych. Ja chyba jestem na to wszystko zbyt wrażliwa icon_sad.gif


sorry, tego nie rozumiem
nie widzę problemu, by Ola pobawiła się z maluchami przez tę odzinę czy dwie
z nami na zajęcia integracyjne do przedszkola przychodziła dziewczynka, która potem poszła od razu do średniaków - chodziło o ty, by się przywyczaić trochę do przedszkola i je oswoić, bo nie oszukujmy się, dzieci się ze sobą nie zapoznają i nie zaprzyjaźnią na takich zajęciach
na Twoim miejscu, nalegałabym, by Ola była z Wami a nie sama na placu zabaw

a tak w ogóle, to mi się nie podoba postawa tej pani w przedszkolu i z tego co piszesz odnoszę wrażenie, że tam dzieci są dla pani a nie pani dla dzieci

leżakowaniem się nie martw na razie, zresztą to pani problem, by przekonać dziecko, by się położyło
Ty przynieś piżamkę i już
przecież dziewczynek nie przywiążą do leżaków
szantrapa
CYTAT(anita b. @ Wed, 09 Jun 2010 - 09:19) *
sorry, tego nie rozumiem
nie widzę problemu, by Ola pobawiła się z maluchami przez tę odzinę czy dwie
z nami na zajęcia integracyjne do przedszkola przychodziła dziewczynka, która potem poszła od razu do średniaków - chodziło o ty, by się przywyczaić trochę do przedszkola i je oswoić, bo nie oszukujmy się, dzieci się ze sobą nie zapoznają i nie zaprzyjaźnią na takich zajęciach
na Twoim miejscu, nalegałabym, by Ola była z Wami a nie sama na placu zabaw



No to już wyjaśniam. Było dokładnie tak jak się spodziewałam. Poprosiłam, żeby dziewczynki obie mogły wejśc do sali. I może ja sie czepiam, ale fakt, karteczki z imieniem miałysmy sobie zrobić wszystkie trzy. Ale już później było gorzej, Pani zrobiła kółeczko, miała misia i miś podawał łapkę każdemu dziecku i dziecko miało powiedzieć jak ma na imię. Do Laury pani podeszła, Olę zignorowała chociaż stały obie przede mną. Miś podał łapkę Lu i pani poszła dalej. I tak było do końca, Lu dostała obrazek do ozdabiania, Ola nie. O to mi chodziło. Na pytanie, czy będzie mozliwość, żeby Ola chociaż zobaczyła swoją salę, już nie mówię o dzieciach, pani powiedziała, że nie jest to przewidziane, zwłaszcza, że nie wiadomo gdzie będzie przydzielona. Szkoda mi dziecka po prostu, ona też będzie pierwszy raz w przedszkolu, też jeszcze jest mała icon_sad.gif

Kolejny dzień odpieluchowania i znów porażka. Ani razu w swoim zyciu Lu nie zrobiła jeszcze do nocnika icon_sad.gif
Dorott
CYTAT(szantrapa @ Wed, 09 Jun 2010 - 10:54) *
No to już wyjaśniam. Było dokładnie tak jak się spodziewałam. Poprosiłam, żeby dziewczynki obie mogły wejśc do sali. I może ja sie czepiam, ale fakt, karteczki z imieniem miałysmy sobie zrobić wszystkie trzy. Ale już później było gorzej, Pani zrobiła kółeczko, miała misia i miś podawał łapkę każdemu dziecku i dziecko miało powiedzieć jak ma na imię. Do Laury pani podeszła, Olę zignorowała chociaż stały obie przede mną. Miś podał łapkę Lu i pani poszła dalej. I tak było do końca, Lu dostała obrazek do ozdabiania, Ola nie. O to mi chodziło. Na pytanie, czy będzie mozliwość, żeby Ola chociaż zobaczyła swoją salę, już nie mówię o dzieciach, pani powiedziała, że nie jest to przewidziane, zwłaszcza, że nie wiadomo gdzie będzie przydzielona. Szkoda mi dziecka po prostu, ona też będzie pierwszy raz w przedszkolu, też jeszcze jest mała icon_sad.gif


no to wszystko mi opadło...

myślałam, że w naszym przedszkolu były trudne początki ale u Was wygląda to okropnie icon_sad.gif


Aga H
MAgda, a to wszystko, to jedna pani? Bo może to po prostu ona jedna jest... dziwna? A reszta przedszkola okaże się ok?
Mika
ojjj ja miałam te same obawy -Antoś szedł do trzylatków nie śpiąc w dzień pod ponad roku
i .... zaczął tam spać icon_lol.gif
nie zawsze ale często
u nas nie ma obowiązku spania -dzieci sobie leżą,pani czyta albo puszcza bajki na magnetofonie -kto uśnie ten uśnie,kto nie ten sobie słucha icon_wink.gif
w czterolatkach są 2 grupy -leżakująca i nie
i choć Antoś nadal w domu w dzień nie śpi to dałam go do leżakującej grupy
kiedy do przedszkola chodził Jaś widziałam jak nie leżakujące czterolatki pokładały się ze zmęczenia na karimatach wiec już wolę żeby moje czy się pokłada czy nie ale niech leżak ma icon_wink.gif

doczytałam o adaptacji -w naszym przedszkolu "pierwszoroczne" czterolatki przychodzą na adaptacje do trzylatków -tak było w zeszłym roku
w sumie te zajęcia dlawiększości dzieci są i tak na kant d.. potłuc - we wrześniu wyły i trzylatki i czterolatki -na zmianę icon_lol.gif
a dla Antona większym stresem były zajcia adaptacyjne jak pójście we wrześniu -boszzz jak wył icon_lol.gif
anita b.
Magda, może daj jej jeszcze spokój z odstawianiem?
Może jeszcze nie jest gotowa? Spróbuj może za miesiąc?

Ja Łukasza co prawda odpieluchowałam, gdy był w wieku Laury (2 lata i 8 mieś), ale wcześniejsze próby były tragiczne.
Natomiast jak był gotów, to poszło w 2 dni.


A z tym misiem to pani się zachowała beznadziejnie.
Tak jakby to było: "płacą mi za zajęcia z 10 dziećmi więc do jedenastego się nie odezwę" 21.gif
tissaia
W kwestii leżakowania bardzo po drodze mi z Anai_ i generalnie moge się podpisac pod każdym jej słowem.

Nikt nie ZMUSZA dzieci do spania. Zresztą- ciężko chyba zmusić kogoś do zaśnięcia gdy nie ma na to ochoty. Dzieci odpoczywają - i kwestią dobrej woli pań jest, by mogły miec wtedy na leżaku książeczkę, misia, lalkę czy inną zabawkę.

W prywatnym przedszkolu w Krk. Maks na leżakowaniu urzadzał histerie, przeszkadzał, gadał, chodził po sali, wył, spiewał, budził dzieci - obłęd. Został w akcie desperacji wyprowadzany wraz z czwórką innych buntowników na czas leżakowania do starszaków, czyli do mojej grupy 37.gif
Z dusza na ramieniu posłałam go w Kielcach do nowego przedszkola, gdzie nie ma zmiłuj i wszystkie maluchy leżakują... I się okazało, że generalnie- nie ma problemu. Leży, czasem cos tam zagada, nigdy nie zasnął, ale nie jest uciążliwy w tym co robi icon_wink.gif Ogląda książki, bawi się miśkiem i cierpliwie ( a cieprliwość nigdy nie była jego mocną stroną...) czeka, aż będzie mozna wstać. Dużo tu zalezy od nastawienia pań, od ich podjeścia do dziecka.
Mój potomek ma charakterek mamusi - jak mu sie coś każe, staje okoniem. Jak mu się zaproponuje- bierze pod rozwagę icon_wink.gif Pani w starym przedszkolu kazała dzieciom byc cicho i spac...

Co do integracji - to już inna inszość. Jeśli nie ma integracji dla starszaków, to ja na Twoim miejscu uderzyłabym do pani dyrektor, niech pozwoli Olisi zobaczyć przedszkole, zapoznać się ze wszystkimi kątami. Przecież ona wejdzie do nowego miejsca, do nowej, już zgranej jakoś tam grupy i na pewno będzie jej ciężko.

Szantrapo- a nie masz namiarów na jakieś dziecko z grupy Oli? Najlepiej też " nowe"... może udałoby się im spotkać w wakacje raz o drugi - na pewno byłob yjej potem łatwiej.
Dorott
CYTAT(tissaia @ Wed, 09 Jun 2010 - 11:41) *
Szantrapo- a nie masz namiarów na jakieś dziecko z grupy Oli? Najlepiej też " nowe"... może udałoby się im spotkać w wakacje raz o drugi - na pewno byłob yjej potem łatwiej.


super pomysł icon_smile.gif

my tak robiliśmy kilka razy z Weroniką jak nie mogła się zaaklimatyzować...a wiesz jak było ciężko...spotykałą się z koleżanką, która również miała problemy z aklimatyzacją...razem było im raźniej...
Mafia
Odpuść Laurze to odpieluchowanie. Może dojrzeje do tego za miesiąc czy półtora. skoro nie łapie o co biega, to po prostu nic na siłę nie zrobisz. Jak przyjdzie ten właściwy moment, to pójdzie to szybko.

Pani od maluchów, to chyba tych maluchów nie lubi i robi wszystko, by rodzice jednak zostawiali dzieci w domu. icon_sad.gif Miałaś okazję porozmawiać jeszcze z inną przedszkolanką?
szantrapa
CYTAT(Mafia @ Wed, 09 Jun 2010 - 11:02) *
Pani od maluchów, to chyba tych maluchów nie lubi i robi wszystko, by rodzice jednak zostawiali dzieci w domu. icon_sad.gif Miałaś okazję porozmawiać jeszcze z inną przedszkolanką?



Pani od maluchów własnie w tym roku żegna sześciolatki, co wciąż podkreśla icon_wink.gif więc mam wrażenie, że to ona najbardziej potrzebuje integracji z Misiaczkami 21.gif

Nie, nie miałąm okazji rozzmawiać w przedszkolu z nikim innym, przedwczoraj pierwszy raz w ogóle tam byłam, sama, wczoraj drugi z dziećmi. Nie znam nikogo z Oli grupy, rozumiałam wczoraj, że albo jeszcze nie ma przydziałów do której Ola trafi, albo pani jest zbyt wygodna, żeby sprawdzić. Dziś i jutro znów idziemy choć powiem Wam, że coraz mniej serca mam do tego.

Co do pieluchy, pamiętam, że wszyscy nalegali w przypadku Olisi, że już czas, że powinnam. Miała tak mniej więcej jak Laura, ok. 2.5 roku, sama pewnego dnia zdjęła pieluchę. Więc do tej pory nie wiedziałam co to odpieluchowanie icon_wink.gif Ja też czuję , że to za wcześnie, że Laura będzie miała swój czas i jakoś to pójdzie. Tylko obawaim się, że mamy mało czasu i nie wiem czy zdąży przed wrześniem icon_sad.gif a jeszcze czeka nas nauka samodzielnego jedzenia i ubierania 37.gif . Jest ciepło więc próbujemy z majtkami. Chociaż narazie żanych efektów. Mówi że chce jak już zrobi chociaż dwie minuty wcześniej wstała z nocnika.
anita b.
CYTAT(szantrapa @ Wed, 09 Jun 2010 - 12:25) *
Tylko obawaim się, że mamy mało czasu i nie wiem czy zdąży przed wrześniem icon_sad.gif a jeszcze czeka nas nauka samodzielnego jedzenia i ubierania 37.gif . Jest ciepło więc próbujemy z majtkami. Chociaż narazie żanych efektów. Mówi że chce jak już zrobi chociaż dwie minuty wcześniej wstała z nocnika.


Magda, czy Ty się za bardzo nie przejmujesz tym przedszkolem?
Jak sama czujesz, że za wcześnie na odpieluchowanie, to odpuść. Masz jeszcze 3 miesiące. To dużo dla takiego dziecka.

I nie stresuj się jedzeniem i ubieraniem. Większość dzieci nie je samodzielnie i nie ubiera się przed pójściem do przedszkola, naprawdę.
(moje też nie jadło i nie ubierało się samo, bo mu się nie chciało, a nauczyło się szybko i raczej bezstresowo, bo w grupie ta nauka inaczej idzie)

ps. Jak Ty się już teraz tak stresujesz, to jak Ty je zostawisz we wrześniu tam obie 37.gif
A pamiętaj, że dzieci wyczują Twój stres i przez to się mogą same zestresować.
szantrapa
CYTAT(anita b. @ Wed, 09 Jun 2010 - 12:01) *
Magda, czy Ty się za bardzo nie przejmujesz tym przedszkolem?
Jak sama czujesz, że za wcześnie na odpieluchowanie, to odpuść. Masz jeszcze 3 miesiące. To dużo dla takiego dziecka.

I nie stresuj się jedzeniem i ubieraniem. Większość dzieci nie je samodzielnie i nie ubiera się przed pójściem do przedszkola, naprawdę.
(moje też nie jadło i nie ubierało się samo, bo mu się nie chciało, a nauczyło się szybko i raczej bezstresowo, bo w grupie ta nauka inaczej idzie)

ps. Jak Ty się już teraz tak stresujesz, to jak Ty je zostawisz we wrześniu tam obie 37.gif
A pamiętaj, że dzieci wyczują Twój stres i przez to się mogą same zestresować.



Masz rację, stresuję się. Dlatego chciałam sie podzielić swoimi obawami z Wami, bo wiem, że wiele spraw widzę w krzywym zwierciadle i jestem zbyt przewrażliwiona na punkcie dzieci. Dlatego pisze tu, żebyście mi szczerze powiedziały, wyluzuj, wszystko jest jak trzeba, albo masz rację, to jest nie tak jak powinno. Nie zapominajcie, że to nasz pierwszy raz, ja nie chodziłam do przedszkola bo przedszkole zrezygnowało ze mnie ( pani dyrektor określiła mnie jako wyjątek, którego nie da się dostosować społecznie i poprosiła mamę po miesiącu o zabranie wyjca z przedszkola) , nie znam dzieci chodzacych do przedszkola i moja wiedza na ten temat jest zerowa. Dzieci do tej pory były ze mną, sporadycznie z moimi rodzicami, samodzielnie to ze dwa razy w roku max. Nie mam rodziny na miejscu, nie podrzucam dzieci koleżankom, miały do tej pory tylko nas.

Co mi się nie podoba to już napisałam. Ale głównie postawa pani mi się nie podoba. Bo ja wyobrażałam sobie to tak, że jeśli będzie musiała leżakować w pampku, to nie będzie to problemem dla nikogo, że jeść nauczy się wspólnie z dziećmi, ubierać tak samo. A tu dostałam kartkę z wytycznymi, że ma jeść sama, ubierac się sama i żadnych pieluch, bez wyjątku. Ja mam współpracować i we wrześniu przyprowadzić dziecko zgodne z wytycznymi. Moja obawa o odpieluchowanie została przy wszystkich mamach wyśmiana i usłyszałam, że skoro nie czuje jak jej się chce to mam iść do lekarza bo to nie jest normalne. O to mi chodzi. O brak empatii ze strony pani, choć być może takie muszą być, żeby w tej pracy wytrzymać. Ja bym nie dała rady, mówię szczerze. A że obawy mam...chyba każda z Was kiedyś miała icon_smile.gif

Aż mi się nie chce tam dziś iść 21.gif

edit: Jestem analitykiem, umysłem ścisłym, mam zadanie do wykonania i buduję algorytm icon_wink.gif nie ma miejsca na luz, trudno mi, no icon_sad.gif kwestia charakteru icon_sad.gif
Inanna
CYTAT(szantrapa @ Wed, 09 Jun 2010 - 14:15) *
Moja obawa o odpieluchowanie została przy wszystkich mamach wyśmiana i usłyszałam, że skoro nie czuje jak jej się chce to mam iść do lekarza bo to nie jest normalne. O to mi chodzi. O brak empatii ze strony pani, choć być może takie muszą być, żeby w tej pracy wytrzymać. Ja bym nie dała rady, mówię szczerze. A że obawy mam...chyba każda z Was kiedyś miała icon_smile.gif


Madzia, a weż Ty prowokacyjnie zapytaj tę babę, czy jeśli okaże się, że dziecko ma "medyczny problem", to też będzie musiała spać bez pampka, czy może ją w ogóle z przedszkola wyrzucą?

Edit: A może powinnaś dostarczyć zaświadczenie od lekarza, że "zaleca się leżakowanie w pampersie"?
pcola
Inanna,
świetny pomysł ! icon_smile.gif

Magda,
Twój stres jest całkiem normalny. Maksymilian tak samo tylko ze mną do 4 r.ż. (z 3-miesięczną przerwą
na przedszkole jako 3 latek). Nie spędził ani jednej nocy bez nas, u dziadków zostaje maksymalnie od rana
do wieczora. Jako 4-latek poszedł do przedszkola jak w dym, w ogóle nie chciał do domu wracać. Ubierać
samodzielnie zaczął się prawie jako 5-cio latek, ale za to jak szybko mu to teraz idzie - przedszkolny trening
zadziałał rewelacyjnie.
szantrapa
CYTAT(pcola @ Wed, 09 Jun 2010 - 18:46) *
Magda,
Twój stres jest całkiem normalny. Maksymilian tak samo tylko ze mną do 4 r.ż. (z 3-miesięczną przerwą
na przedszkole jako 3 latek). Nie spędził ani jednej nocy bez nas, u dziadków zostaje maksymalnie od rana
do wieczora. Jako 4-latek poszedł do przedszkola jak w dym, w ogóle nie chciał do domu wracać. Ubierać
samodzielnie zaczął się prawie jako 5-cio latek, ale za to jak szybko mu to teraz idzie - przedszkolny trening
zadziałał rewelacyjnie.




Mam nadzieję, że i u nas tak będzie. Dziś średnio, Lu zagubiona, zapłakana, choć to ona jest bardziej kontaktowa i cygańska, zbuntowała się, nie chciała się bawić w kółku z panią i dziećmi, jak próbowałam pomagać robić to co dzieci to buntowniczo wrzeszczała "nie rób mi tego", zgrzytała zębami i zupełnie robiła co innego niż dzieci, nie podporządkowała się prośbom pani, skończyło się rykiem, bo idziemy a wózek i lala zostają, i w ogole zapewnieniem, że nigdy tu nie wróci. Natomiast Ola dobrze. Początkowo onieśmielona, podporządkowała się wspólnej zabawie, perfekcyjnie naśladowała panią, łapała w mig wierszyki i ogólnie było dobrze. Ciekawe jak poradzi sobie w czterolatkach icon_sad.gif

Oczywiście dziś żadna nie chciała jeść, o samodzielnym już nie marzę icon_sad.gif i Lu nadal z pieluchą, dziś ani razu nie udało się zrobić do nocnika

Mam jeszcze do Was pytanie, bo pani mówiła coś o tym, że wszystko od majtek po gumkę do włosów ma być podpisane. Jakie macie na to sposoby? Bo mi nic nie przychodzi do głowy, zwłaszcza, że dziewczyny nosza rzeczy jedna po drugiej więc nie chciałabym, żeby to było na amen 37.gif
Dorott
CYTAT(szantrapa @ Wed, 09 Jun 2010 - 20:10) *
Mam jeszcze do Was pytanie, bo pani mówiła coś o tym, że wszystko od majtek po gumkę do włosów ma być podpisane. Jakie macie na to sposoby? Bo mi nic nie przychodzi do głowy, zwłaszcza, że dziewczyny nosza rzeczy jedna po drugiej więc nie chciałabym, żeby to było na amen 37.gif

Madzia u nas też był taki wymóg ale potem jakoś to się rozmyło....

takie rzeczy jak pościel czy piżankę, worek na kapcie możesz oznakować gotywymi naszywkami (ja kupiłam na allegro za pare złotych)...na papciach, szczoteczce, kubku i paście pisałam markerem
szantrapa
CYTAT(Dorott @ Wed, 09 Jun 2010 - 19:24) *
takie rzeczy jak pościel czy piżankę, worek na kapcie możesz oznakować gotywymi naszywkami (ja kupiłam na allegro za pare złotych



Poszukasz mi? Jakos nie umiem znaleźć icon_sad.gif

Ciekawe jak mam podpisać gumkę do włosów 21.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.