a moze to i amlunek, mnie sie wydawalo ze kwaitek w srodku, moze sobe sie prezjde i zobacze oraz powÄ…cham, bo nawet nie wiem jak pachnie:)
jesli Mysha kupi moje ZEN, to ja kupie Twoje KEnzo
a moze to i amlunek, mnie sie wydawalo ze kwaitek w srodku, moze sobe sie prezjde i zobacze oraz powÄ…cham, bo nawet nie wiem jak pachnie:)
jesli Mysha kupi moje ZEN, to ja kupie Twoje KEnzo
kwiatek jest namalowany, ale rurka do dyfuzora w środku jest zielonkawa i udaje łodyżkę stąd złudzenie, że cały kwiatek w srodku jest
eee, qurka, wiedzialam ze jakas podpucha;)
a ladnie to pachnie?? i ile kosztyuje- pamietam ze mój maż zrezygnował cyli chyba duzo
pachnie przecudnie ile kosztuje to nie powiem, bo ja maniacko perfumy tylko w duty free kupujÄ™ (albo zlecam kupienie)
Zen kosztuje połowę Kenzo:)
Nie wiem dokładnie ile... sprawdzę w empiku w poniedzialek. A znacie perfumy Amore Amore Cacharel? Bo ja wlasnie takowe wygralam w twoim Stylu ale jeszcze nie doszly wiec nei wiem czy je lubię:) Kiedys w Pani wygralam lalique ale to nie był moj zapach:( CYTAT(aluc) kwiatek jest namalowany, ale rurka do dyfuzora w środku jest zielonkawa i udaje łodyżkę stąd złudzenie, że cały kwiatek w srodku jest
sprawdziłam w domu i jednak ja też uległam zbiorowemy złudzeniu rurka jest przezroczysta, łodyżka jest namalowana na flakonie, ale oglądana z drugiej strony przez szkło wygląda jakby była w srodku
ojej aluc, no:( czyli nisza rynkowa przed nami- prawdziwe kwiaty w perfumach w koncu w Noa byla perła!
Mysha- to napsiz, ja chetnie transakcje przeprwoadze-przed chwila powachalam, no i niemoge po prostu nie moge.. (a glupio mi bo to prezent od przyjaciolki na narodziny Michasi... ) cleo
W zasadzie jestem wierna jednemu bo w całym swoim dłuuuugim życiu używałam dwóch marek...
Najpierw to było przez równe 10 lat Tresor Lancome. Od osiemnastki jakoś tak do zajścia w ciążę. Lato, zima, świątek, piątek, nie byłam w stanie używać nic innego. Próbowałam ale wszystko "czułam" a Tresora nie. Zapach do tego stopnia się ze mną "zrósł", że znajomi poznawali mnie po zapachu (np. zostawiłam sweter, ktos miał mi przynieść, nie wiedział, który to ale poznał po zapachu ). Zajście w ciążę zbiegło się z dostaniem Deep Red Bossa. Zaczęłam trochę używac ze względu na ofiarodawcę i nagle mi się przestawiło. Spodobało. Przestałam "czuć" Deep Red a zaczęłam Tresora i dalej wszystko inne. Więc teraz pewnie będzie przez 10 lat Deep Red albo tylko do następnej ciąży co daj boże wcześniej... A tak w ogóle to ja dostanie/dawanie perfum osobiście uważam za wielki nietakt. Bo albo nie wiemy czego kto używa i strzelamy gafy (rany, ile ja się tego nadostawałam ) albo wiemy co kto lubi i podarunek ma charakter "dofinansowania". Wiem, że przesadzam ale to moje li i jedynie prywatne zdanie, nie uważam, że wszyscy powinny tak uważać. Nawiasem mówiąc mam do oddania/sprzedania jakieś perfumy Hugo Boss, nie pamiętam nazwy, dostałam od mamy, która wiedział, że gdzieś dzwonią ale nie wiedziała do końca gdzie W domu sprawdzę co to.
[post usunięty]
bardzo przyjemny podstęp.
a mnie tam miło było poczytać co tam mamy noszą
[post usunięty]
Zilka, a nie uważasz, ze Deep Red są strasznie słabiutkie? Zapach jest OK, ale wydaje mi się, że muszę wylać na siebie pół butelki, żeby coś poczuć Byłabym zainteresowana tym Twoim Bossem
[post usunięty]
Crazy,Zilka pisała,że go nie czuje,ale inni czują, moze u ciebie jest tak samo? psikasz i psikasz -ty nic a inni owszem
To właśnie była moja ideologia. Ja nie napisze jakich używam,bo nie wiem jak się nazywają-mają butelkę w kształcie liscia i są Kenzo, a lubiłabym jakby mi ktoś podarował hi hi CK contadicion(albo jakos tak) oraz Laurę biagiotti( Venezia np) A na codzień,czyli do garów to mam dezodorant Aloe Vera ,oraz jakis Avoński
To ja to samo twierdzÄ™ o Noa ..
CYTAT(zilka) A tak w ogóle to ja dostanie/dawanie perfum osobiście uważam za wielki nietakt. Bo albo nie wiemy czego kto używa i strzelamy gafy (rany, ile ja się tego nadostawałam :roll: ) albo wiemy co kto lubi i podarunek ma charakter "dofinansowania". Wiem, że przesadzam ale to moje li i jedynie prywatne zdanie, nie uważam, że wszyscy powinny tak uważać.
otóż tak ale nie osobie obcej - w życiu i od obcej osoby też bałabym się przyjąć, jeszcze bym się czegoś o sobie dowiedziała "dofinansowanie" uprawiam w stosunku do mojej mamy na przykład, która jak widzi ceny markowych perfum, to jej się niedobrze robi dla zasady coś jak mi, jak widzę buty za powiedzmy 1500 zetów - niby teoretycznie mnie stać na parę raz do roku , ale wydanie takiej kasy na buty uważam za brak przyzwoitości i oporów moralnych a od osoby najbliższej chilli niemęża i jemu tudzież - jak najbardziej, bo czasem na przykład nie mamy odwagi na jakiś zapach albo uważamy, że do nas nie pasuje, a ta druga połówka pomarańczy właśnie w tym zapachu nas widzi i okazuje się, że miała rację to Emporio białe co mu kupiłam na lotnisku, zilka, to mu się teoretycznie nie podobało, a teraz się psika i marudzi, że mu się zaraz skończy a nie mówi tego z grzeczności, oj nie, na tyle to ja go znam jak zły szeląg CYTAT(zilka) Nawiasem mówiąc mam do oddania/sprzedania jakieś perfumy Hugo Boss, nie pamiętam nazwy, dostałam od mamy, która wiedział, że gdzieś dzwonią ale nie wiedziała do końca gdzie :roll: W domu sprawdzę co to.
Ja używam ostatnio tych perfum:) Już mi się przejadły, a mam jeszcze pół flakonu... ale są ładne. Ja oczywiście na sobie już nic nie czuję, ale dwa razy zdarzyło mi się usłyszeć od kogoś, że są ładne (od kasjerki w hipermarkecie nie wiem jakim cudem poczuła te perfumy...). Było mi bardzo miło, że komus bardzo podobaja się moje perfumy:) Pozdrawiam:)
Zrobiłam sobie kiedyś jakiś śmieszny "perfumowy" test. Pytania nie miały nic wspólnego z zapachami i wyszło mi, że najbardziej odpowiednim dla mnie zapachem jest Eternity CK, którego uzywałam juz i tak od jakiś 5 lat. I choć używam też innych to rzeczywiście żadne z dotychczasowych nie "wtapiają" się aż tak, ze nie czuję...a Eternity nie czuję, ile bym nie użyła, tak, ze nawet zdarza mi się odrobinę przesadzić i wszyscy dookoła mówią, że robię "perfumerię", aż mi trochę głupio, a ja nic kompletnie nie czuję Za to na innych wyczuwam z mety. Podobnie jak Zino Davidoff (taki żółty) na facetach... autentycznie "znosi" mnie w ich stronę (reakcja mimowolna), choć na moim lubym najbardziej lubię Fahrenheita...
CYTAT(Dorusia) Crazy,Zilka pisała,że go nie czuje,ale inni czują, moze u ciebie jest tak samo? psikasz i psikasz -ty nic a inni owszem
:D No możliwe, po prostu takie odczucia mam tylko z tym zapachem, inne czuję na sobie, widac taki jego charakter
POISON HYPNOTIC Diora to moj ideal , ale mialam je tylko raz.Obecnie uzywam na przemian- TRESOR (Lancome) WISH (Choppard) kenzo ze sloniem (te podobno do mnie pasuja najlepiej),Uwielbiam tez DUNE ale natychmiast ucieka ze mnie zapach.Wszelkie Givenchy uwielbiam ale rowniez nie trzymaja sie na mnie
CYTAT(Rosa*) oki. teraz mogę już powiedzieć. Załozyłam ten wątek mając nadzieję, że Zilka się dopisze, bo od dawna dręczą mnie perfumy, których uzywa. Pytałam kiedyś co to jest, ale odpowiedziała tak szybko, że nie zapamiętałam.
Tak więc być może zdradzę Miracle dla Deep Red Rosa ROSA! Jak rany! No wiesz To może je raz wezmę żebyś się "popsikała" i sprawdziła bo co innego na kim a co innego na sobie, chcesz? Aleś se wykombinowała, kobieto... CYTAT(CrazyMary) Zilka, a nie uważasz, ze Deep Red są strasznie słabiutkie? Zapach jest OK, ale wydaje mi się, że muszę wylać na siebie pół butelki, żeby coś poczuć Byłabym zainteresowana tym Twoim Bossem
O rany, wczoraj odpowiedziałam Rosie a dopiero dzisiaj zauważyłam resztę postów... Nie, nie uważam, że są słabe, używam ich tak jak Tresora. W ogóle w związku z tym, że ja perfum używanych nie czuję na sobie mam nieustanną obawę, że perfumuję się za dużo ale w końcu przez tyle lat chyba znalazłby się ktoś kto by mi powiedział??? Rosa? CYTAT(aluc) otóż tak ale nie
osobie obcej - w życiu i od obcej osoby też bałabym się przyjąć, jeszcze bym się czegoś o sobie dowiedziała "dofinansowanie" uprawiam w stosunku do mojej mamy na przykład, która jak widzi ceny markowych perfum, to jej się niedobrze robi dla zasady coś jak mi, jak widzę buty za powiedzmy 1500 zetów - niby teoretycznie mnie stać na parę raz do roku , ale wydanie takiej kasy na buty uważam za brak przyzwoitości i oporów moralnych a od osoby najbliższej chilli niemęża i jemu tudzież - jak najbardziej, bo czasem na przykład nie mamy odwagi na jakiś zapach albo uważamy, że do nas nie pasuje, a ta druga połówka pomarańczy właśnie w tym zapachu nas widzi i okazuje się, że miała rację to Emporio białe co mu kupiłam na lotnisku, zilka, to mu się teoretycznie nie podobało, a teraz się psika i marudzi, że mu się zaraz skończy a nie mówi tego z grzeczności, oj nie, na tyle to ja go znam jak zły szeląg W zasadzie proszę Pani Ani to się zgadzam. Ja to samo robie mojej mamie z kremami
Od kilku lat używam J.DEL POZO HALLOWEEN.
Niestety przestaję je już czuć i szukam czegoś nowego...
OPORTUNE (Artystry), przesliczne, delikatne, świerze, jak powiew wiosennego wiaterku.....kocham i jestem im wierna od kilku juz lat
Wierna jestem marce Hugo Boss, ale zmieniam perfumy co sezon.
Les belles Nina Ricci (chyba dobrze napisałam), Chic ... akurat te dostałam od męża, praktycznie zawsze trafia z zapachem
W szafce mam trochę buteleczek (w tym wody toaletowe) , raczej używam "wymiennie", akurat na jaki zapach mam nastrój.
.......
Nie cierpię perfum. Tego typu zapachy przyprawiają mnie o ból głowy i mdłości. Tak jest od czasu ciąży z córką czyli od 16 lat...
Pozdr. Zaznaczyłam opcję ostatnią...
Ja już długo uzywam ENVY Gucciego,ale od czasu do czasu zamieniam na GREEN TEA Elizabeth Arden...
Uwielbiam te zapachy W ciąży używałam Light Blue Dolce&Gabbana,ale jakoś źle mi się kojarzy(nudności itd. ) Pozdrowionka Asik mama Ewuni(02.08.2003)
Moje ukochane perfumy to Pleasures - E.Lauder, Allure - Chanel, XS - Paco Rabanne.
Lubię Coco Mademoiselle - Chanel, Miracle - Lancome, Ultraviolet - Paco Rabanne Ale ostatnio bardzo spodobały mi się GUCCI II, takie w różowe, cudeńko.
dziewczynki, ja uwielbiam wody toaletowe, a perfumy najczęściej Gucci Rush!!! Po prostu uwielbiam!!!
ja uzywam wody toaletowej i zawsze z Avonu
Bardzo długo podobały mi się Miracle Lancoma.Ale zanim je kupiłam wiele razy chodziłam je wąchać do Galerii Dominikańskiej . Chodziłam sprawdzić ,czy na pewno jeszcze mi sie podobają. Zdarzało mi sie juz wczesnie nabywac takie , które mimo wczesniejszej "przymiarki " okazywały sie absolutnie nietrafione. Zyskiwała na tym moja siostra , która może nosić każde. Obecnie lubię Little black dress Avonu i Yria Yves Rocher. Na lato poszukam pewnie czegos lzejszego , ale co to będzie jeszcze nie wiem.
No więc ja mam kilka ulubionych zapachów. Uwielbiam Calvine Cline - One i Hugo Bossa, tylko jeszcze nigdy ich nie miałam, bo trochę drogie
Natomiast teraz używam dwóch zapachów - jeden to prezent od męża - Gabriela Sabitini - Wild Wind, no i cudny prezent od chrzestnej, Coco Mademoiselle.
Właśnie sobie dzisiaj kupiłam na okoliczność poprawienia humoru różowe cudeńko w ślicznym pudełeczku o nazwie GUCCI II
Bardzo polecam na wiosnÄ™
Co do perfumów...temat rzeka.Uwielbiam eksperymentować,ale wierna pozostaję 3 zapachom.Na dzień GAP-Blue (szkoda,że nie do dostania w Polsce) na wieczór JAIPUR-Boucheron lub CHOPARD-Casmir
Dostałam od brata HUGO BOSS INTENSE
Co do perfumów...temat rzeka.Uwielbiam eksperymentować,ale wierna pozostaję 3 zapachom.Na dzień GAP-Blue (szkoda,że nie do dostania w Polsce) na wieczór JAIPUR-Boucheron lub CHOPARD-Casmir
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|