To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Prawo jazdy zdobywamy;)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38
Honey*
agula jak daleko masz nad morze ?


w maju minie 2 lata jak mam prawo jazdy. a nadal strach mnie oblatuje jak mam wsiasc do auta i jechac.
najdalej mam na rehabilitacje z corka.
jezdze do mamy, do przychodni. nie pracuje jeszcze (choc mam nadzieje ze w ciagu kilku mc sie to zmieni) wiec jezdzic dzien w dzien nie musze.


izabell30
Ja się cieszę z prawka lubię jeździć, tylko hm w sumie to wole tak sama jechać bez męża bo on zawsze musi coś dopowiedzieć 06.gif

Ja głównie prawko zrobiłam przez moje chore kolano. Ale czasem tutaj u mnie idę na nogach się przejść do rynku bo nie daleko mam choć po takiej wyprawie kolano daje o sobie znać. Ale jak zimno i wieje to nawet na krótką trasę wsiadam w auto i jadę. Mój syn odwykł od chodzenia na nogach. Od września pójdzie do zerówki więc ja chcę iść do pracy więc wtedy prawko się przyda.

Aga weź jeździj od dziś codziennie to i nad Morze pojedziesz autem.
gosiagosia
no i nie bede prowadzic do lodzi ;/ maz kupil nowy samochod, a ja do tego gniota nie wsiade.
a stary tak mi naprawil, ze wrocilam dzisiaj autobusem ;/
netty5
gosia no to nie zrozumiałam.....to kupił nowy czy gniota? Czy gniot to twój stary (samochód w sensie)......się zgubiłam...
gosiagosia
nowy gniot (mowie gniot, bo mowie icon_wink.gif ), w sensie sam go kupil, to niech sam jezdzi. w jakim stanie technicznym, to ciezko stwierdzic, ale wiadomo ze na poczatku trzeba troche wymienic. nie wiem, nie siedzialam w nim, nie interesuje mnie.
no a stary chyba pojdzie do lamusa, bo w nowym trzeba tez akumulator wymienic i maz wpadl na pomysl, zeby zamienic akumulatory ze starego do nowego. wiec nie dosc, ze stary odpala jak mu sie zachce, to jeszcze siadzie mi elektryka, to w ogole stane na srodku skrzyzowania i bede chyba na dachu tanczyc, zeby kierowcy mnie nie zjedli icon_wink.gif
netty5
CYTAT(gosiagosia @ Sat, 19 Apr 2014 - 06:11) *
to w ogole stane na srodku skrzyzowania i bede chyba na dachu tanczyc, zeby kierowcy mnie nie zjedli icon_wink.gif


zawsze się właśnie zastanawiam co zrobić jak mi się tak zdarzy......

Dziewczyny a tankujecie same....tzn samodzielnie?

Ja tankuję ale tylko wtedy jak mi obsługa na to pozwoli bo jak tylko zobaczą blondynkę za kierownicą usilnie chcą mnie wyręczać 21.gif
gosiagosia
mnie tez wyreczaja a blondynka nie jest. nie powiem, zeby mi to przeszkadzalo. kiedys pojada na taka stacje, ze obslugi nie bedzie pewnie, wiec poradzic sobie trzeba. raz chcialam zatankowac, to mi maz pistolet wyrwal z rak, wiec nie bede sie szarpac wiecej.
gosiagosia
mowilam, ze nie wsiade do nowego auta? no to wsiadlam i jechalam. troche dziwnie z automatu na manual przerzucic sie, ale dalam rade. mielismy male zawirowania, bo asuto sztywne jakies i maz mi w trakcie jazdy poprawial siedzenie przez co chyba wylaczylam sie i wjechalismy na kraweznik. nic sie nie stalo na szczescie, bo zaraz z niego zjechalam, ale z taka predkoscia jechalismy, ze chyba cud. maz mowi, ze w powietrzu lecial 29.gif
Evii
Gosiu, jazda po Łodzi, to doskonałe ćwiczenie dla młodeo ierowcy :0 Zwlaszcza teraz, jak rozkopana icon_wink.gif

Agula,
jak się nie przełamiesz, to ani nad morze, ani nawet w sprawach "życia lub smierci" kiedyś nie pojedziesz, bo się będziesz bała i zatniesz totalnie. Nie wiem czy kiedykolwiek widziałas moja mamę za kierownicą? Myslę, że nie. Ja może raz, a prawko miała chyba tak długo jak tata. Bała się i jak już musiała jechać to się wszyscy bali. raz prawie wjechała pod pociąg, bo skupiła się na strachu i nie myslała o niczym innym. Przemyśl to. Strach ma to do siebie, że jak z nim nie zawalczysz, to Cie pokona. Ps. Myslisz, że nic a nic się nie bałam jadąc 3 lata temu z Olkiem nad morze? Pewnie, że się bałam, zawsze jest cykor, bo nie wszystko od nas zależy. Ja się boje jeździć generalnie, ale panuje nad tym i jeżdże zawsze kiedy potrzebuję.

Mam prawo jazdy od 15 lat, więc może nie powinnam się wcinać w wątek, ale może moje doświadczenia się komuś przydadzą icon_wink.gif
gosiagosia
Evii, a cala tak rozkopana jest? 2 lata temu to rzgowska byla rozkopana pamietam, do ikei jechalismy przez jakis las, pole, tam niby domki byly, ale miejsce straszne jak dla mnie.
ja jednak jechac nie bede, tzn nie wiem jeszcze do konca, ale powiedzialam mezowi, ze jak sobie taki samochod wybral, to neich teraz sam nim jezdzi. mi jest w nim strasznie niewygodnie i nie siegam dobrze do pedalow, co to za jazda.
Evii
CYTAT(gosiagosia @ Thu, 24 Apr 2014 - 20:34) *
Evii, a cala tak rozkopana jest? 2 lata temu to rzgowska byla rozkopana pamietam, do ikei jechalismy przez jakis las, pole, tam niby domki byly, ale miejsce straszne jak dla mnie.
ja jednak jechac nie bede, tzn nie wiem jeszcze do konca, ale powiedzialam mezowi, ze jak sobie taki samochod wybral, to neich teraz sam nim jezdzi. mi jest w nim strasznie niewygodnie i nie siegam dobrze do pedalow, co to za jazda.


cała pewnie nie, ale uduja trasę W-Z, więc są spore utrudnienia. Ja dalej niz do Portu się nie wypuszczam, o nie mam potrzeby icon_wink.gif
gosiagosia
jutro wyruszamy z rana, trzymajcie kciuki prosze. nie tyle za jazde, co za wyniki dziecka.
netty5
Gosia to potrzymamy za jedno i drugie &&&&&&&&&&
Baasia
Zrobienie prawa jazdy nie jest bardzo skomplikowane, ale dobra szkoła jazdy i tak jest kluczowa. Dla osób z Poznania polecam przede wszystkim Zdaj Prawko. Z nimi nie będzie problemów z egzaminem.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.