To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

ciąża po poronieniu

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
asas-87
witam,
półtora roku temu miałam łyżeczkowanie z powodu pustego jaja płodoowego (nie będę się rozpisywać na ten temat bo do tej pory ciężko o tym mówić)

od 2do 7 listopada miałam miesiączkę??? (trwała krócej niż zwykle i skąpa)
od 9 do 12 listopada miałam brązowe plamienia bez żadnych bóli , aż przedwczoraj zauważyłam że coś się dzieje nie mogłam dotknąć sutków pod prysznicem, nie czułam żadnego smaku, czułam się jakbym miała temeraturę dlatego nastepnego dnia czyli wczoraj kupilam test ciażowy. Wiem że to niemozliwe a jednak wyszedl pozytywny !!!
dzis pobiegłam rano na bete hcg ktora wynosi 1148. Dodam ze poprzednią miesiaczke mialam 5-11 pazdziernika, a stosunek z ktorego zaszlam w ciaze byl w takim razie 19 pazdziernika icon_smile.gif. Wizytę u lekarza mam jutro i bardzo się martwię, nie wiem na co sie szykować icon_sad.gif
moze ktoras z was miala podobnie ?? a moze ktoras z was potrai ocenic poziom mojej bety do wielkosci ciazy??

z góry dziekuje za odpowiedz
chaton
Jak nie wiesz, na co sie masz szykowac? Na gratulacje! icon_smile.gif
asas-87
ojejjjj dziekuje :************** ale te normy sie zgadzajÄ…?? bo w poprzedniej ciazy wlasnie sie nie zgadzal tydzien z ilosciÄ… bety icon_sad.gif i czemu mialam ten niby okres ? no nie wiem chyba glowa mi odpadnie od myslenia do jutrzejszej wizyty
chaton
Tutaj znajdziesz normy:
https://www.forumginekologiczne.pl/txt/a,1911
matylda315
asas gratulujÄ™ brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif
nulek27
Asas gratuluję i życzę spokojnej ciąży !! Oczywiście daj znać po wizycie u gin.
Fiefiora
asas myślę że powinnaś jak najprędzej skonsultować się z lekarzem bo plamienia i brudzenia w ciąży powinno się kontrolować może powinnaś brać jakieś leki, może wymagasz leżenia.
asas-87
a więc icon_smile.gif bylam u lekarza powiedzial ze jesli to ciaza to jest wczesna.Cos mu sie juz pokazywalo ale co chwile to tracil ale powiedzial ze przy takiej becie to jeszcze ma prawo nie widziec. Dalej bylo gorzej icon_sad.gif bo zobaczyl tez wielki torbiel w prawym jajniku 8cm a ze bardzo niedawno bylam na wizycie to zastanawial sie kiedy taki urusl i potem bylo lepiej :)powiedzial ze to czeste we wczesnej ciazy i moze to byc przerosniete cialko zolte czy cus takiego z powodu zmian hormonalnych jakie zachodza teraz w moim organizmie . Na razie powiedzial zebym sie nie martwila i myslala pozytywnie przepisal mi duphaston 3x1 i jutro znow na bete i w nastepna srode na kontrole icon_smile.gif jejjjjjjjjjj tak sie ciesze.............

Czy ktoras z Was miala moze torbiel we wczesnej ciazy???
a co jesli to nie jest przerosniete cialko zolte ???
nulek27
Na pewno jest i będzie dobrze ,trzymam mocno &&& za betę !!!
aisha1111
o ile dobrze pamiętam z biologii - ciałko żółte, to tak jakby porównać rozwijający się płód do jajka - masz zarodek w jajku, który odżywia się żółtkiem. tak samo u człowieka - zanim zarodek stanie się płodem, który pobiera składniki odżywcze z krwi matki przez pewien czas czerpie te składniki z ciałka żółtego - jak duże ciałko to bardzo dobrze - znaczy dzieć ma co "jeść". ja na początku też miałam torbiel, która powodowała lekkie brudzenia - potem torbiel się wchłonęła. trzymam &&& za betę - żeby ładnie przyrastała.

edit: a tak w ogóle to proponuję przenieść wątek na "ciążę i poród" skoro wiemy, że jest dobrze icon_smile.gif
asas-87
dziękuję za lekcję 06.gif ja nic nie pamiętam na ten temat chyba byłam na wagarach jak o tym mówili. Była m dziś na tej becie z samiuskiego rana a wyniki dopiero na jutro rano icon_sad.gif coś próbowalam zagadać, ale pani która dziś pobierała była nieugięta, chyba chce żebym po nocy nie spała nienie.gif
asas-87
ale przy duchu trzyma mnie jeszcze stałe 37-37.1 icon_smile.gif i puls 85. Nigdy tak nie mialam zawsze pulsik 60 a temperatura ledwie 36 w porywach do 36,4. A z cisnieniem to juz nie wspomne kto mi go nie zbada przyglada mi sie i dziwi ze jeszcze zyje -jakies 40/80 to u mnie norma
asas-87
niestety dzis nie mam dobrych wiadomosci bo moja beta po 48H wynosi 1600 to chyba za malo w porownaniu do ostatniej 1148 icon_sad.gif
chaton
A co lekarz na to? Dzwonilas do niego?
asas-87
lekarz uwaza ze przyrost nie jest zly, mam isc w ponidzialek powtorzyc. Pani ktora wydawala wyniki tez powiedziala ze jest ok i zebym przyszla za jakis tydzien dopiero bo najszczesciej od jakis 5 tysiecy wynik sie dopiero podwaja co 48h ... moze przesadzam?
asas-87
jezuuuuuuuu jak tak ma wygladac cala ciaza to ja wyjde z siebie chyba od wynikow do wyników icon_sad.gif
nulek27
Asas ,jak siÄ™ czujesz ?
chaton
I jak dzisiejsza beta?
asas-87
ojjjjj juz opowiadam bo to dlugooooooo zejdzie ale na szczescie z happy endem icon_smile.gif

a wiec zrobilam ta bete po tej 1100 bylo 1600 i caly czas byl ten torbiel 8cm w sobote rano dzwignelam psa i tak mnie zaczal brzuch bolec ze az do odbytu (przepraszam). W te pedy pojechalam z mezem do szpitala na izbie przyjec zaczela badac mnie jakas polozna bo doktor byl w sobote jeden i akurat robil zabieg.... stwierdzila bez zadnej zwachy ze jestem w ciazy pozamacicznej, nawet mi ja pokazywala, ja nic nie widzialam, wyłam okropnieeeeeee lecz po 5 minutach powiedziala zebym tak nie plakala bo ona nie jest specjalista i moze sie mylic (myslalam ze jej ta sonde od USG w gardlo wsadze) po 10 minutach przyszedl doktor robi usg patrzy patrzy i mowi ze on nie widzi ciazy pozamacicznej tylko rozlany torbiel.. wiec mowie mu ze mial on 8cm w srode i najprawdopodobniej to przerosniete cialko zolte. Stwierdzil ze nie widzi zadnego pecherzyka a na rozlany torbiel musimy zrobic badanie ca-125 i jeszcze jakies inne a dodatkowo bete... polozyli mnie na oddział przyszla pielegniarka pobrala krew i kazali mi lezec. Nastepnego dnia rano na obchodzie byl tylko ten doktor ktory mnie przyjmowal na izbie wiec sie go wypytalam wszytsko badanie ca-125 wyszlo prawidlowo a beta wynosila juz 2200 powiedzial zebym lezala jeszcze nic straconego ze pecherzyk na pewno sie pojawi (jak sie okazalo byl dla mnie taki dobry poniewaz jest dobrym kolega doktora do ktorego chodzę), dalej caly dzien lezalam. W poniedzialek byl juz orydynator i trzech innych lekarzy w tym ten co sie mna zajmowal zabrali mnie na usg iiiiiiiiiiiiii widac pecherzyk icon_smile.gif)))) znow kazali mi lezec. We wtorek rano podali mi wynik bety z poniedzialku bylo juz 3525 icon_smile.gif wiec zabrali mnie znow na usg .....

na tym usg byly 2 panie doktor ordynator i ten moj ukochany doktor badaja mnie patrza na monitor usg i jedna doktorka mowi tak tu jest jakis pecherzyk ale za maly i nie w macicy...
ja nie wiem co jest grane
nagle ten moj doktor sie smieje a ordynator do tej doktor: czy ja pani przeszkadzam?? moze mam wyjsc?? tamta jeszcze bardziej zaczela sie drzec ze nic nie ma w macicy
ordynator kazal jeszcze raz wsadzic sonde temu mojemu doktorowi wnajechal na jakies miejsce i nagle wszytskie oczy skierowane na ta doktorke ao ona taka zmazaaaaaaaaaaaaaaa
po chwili ordynator mowi z zartem do mnie : niech sie pani nie martwi to prawie ze blizniaki icon_smile.gif)))))))) niech pani wstaje i powie co boli
wiec ja mowie ze piersi i w dole brzucha mnie ciagnie od czasu do czasu
on: i takie bole maja byc icon_smile.gif , krwawi pani, plami??
mowie ze nie
on: to gratuluje jest pani w ciazy dzis idzie pani do domu icon_smile.gif))))
kiedy wyszlam od razu polecialam do lekarza prowadzacego wszytsko sobie zapisal pogadalismy i mam przyjsc za 2 tygodnie

myslalam ze wykituje w tym szpitalu najpierw pielegiarka nieuprawniona do robienia usg zrobila mi go i stiwerdzila ciaze pozamaciczna pozniej pani doktor nie widziala ciazy icon_biggrin.gif super z niej specjalistka ciekawe ile dzieci juz usmiercila icon_sad.gif
chaton
Jessssu, Ty to masz nerwy! 37.gif A specjalistka 48.gif
Taaa... takie uroki ciazy po poronieniu. 21.gif
MamaJulki
no to wielkie gratulacje !
spokojnej ciąży icon_wink.gif
aisha1111
i ja sie do gratulacji przyłączam, i na miejscu autorki poprosiłabym o przeniesienie tego topiku na ciążę i poród. a asas mam nadzieje już na ciąży i porodzie popisujesz?
aniuusx3
NaprawdÄ™ Ty to masz nerwy ! 37.gif

Gratuluję Ci Kochana i wierzę w to , że wszystko się ułoży .

A teraz dbaj o siebie ! icon_wink.gif


asas-87
dzis znow mam zle wiadomosci icon_sad.gif bylam w poniedzialek na becie moj wynik to 8930 a beta z poprzedniego poniedzialku to 3525 icon_sad.gif teraz nie wiem czy dzidzius sie poddał 32.gif czy to wina dwóch innych laboratoriów pierwszy wynnik jest ze szpitala drugi ze zwyklego laboratorium. Poszlam zaraz do lekarza powiedzial ze pecherzyk urusl od odstatniego usg ze szpitala ale nie jest w stanie nic wiecej powiedziec bo moze byc tak ze ciaza.... nawet nie jestem w stanie tego napisac bo nie moge w to uwierzyc !!!!!!!!!!! nie dopuszczam do siebie tej mysli icon_sad.gif przed chwila znow bylam na becie jutro rano wyniki........
chaton
asas-87: uwazam, ze nie powinnas robic badan w roznych laboratoriach, niestety utrudnia to interpretacje wynikow. Nie mozesz powtorzyc w tym samym labo? Z tego, co wiem beta hcg powinna podwajac wynik co 2 dni w pierwszym trymestrze.
Trzymam kciuki, wiem, co czujesz.
nulek27
Też uważam ,że powinnaś robić w tym samym labo. żeby wynik był miarodajny !!!
asas-87
tak tak badania robie zawsze w tym samym laboratorium ale wtedy traf chcial ze bylam w szpitalu i poprzedni wynik mam ze szpitala. Jutro rano sie wszytsko okaze jak odbiore wynik icon_sad.gif
nulek27
Zaciskam kciuki bardzo mocno .Napisz jutro przytul.gif
asas-87
Dziękuje dziewczynki za kciuki ale tak jak przypuszczalam Beta spadła więc pojechałam do szpitala zrobili usg i niestety jestem juz po zabiegu ....... pocieszam sie tym ze jeszcze nie było dzidzi tylko sam pecherzyk który sobie obumieral ..... Teraz muszę zrobić wszystkie dostępne badania i za 3 miesiące znów sie ślicznie postarać o dzidziusia ... Nie można sie poddawać, nie ma rzeczy niemożliwych a zdarzają sie i cuda icon_smile.gif
gozar
asas przykro mi.
MamaJulki
przytul.gif
chaton
Ojej, tak strasznie mi przykro... 41.gif przytul.gif
nulek27
Bardzo mi przykro ,jesteÅ› bardzo dzielna !! przytul.gif
asas-87
teraz muszę jeszcze przejść kilkanaście razy wypowiadany wierszyk pt:" wszytsko bedzie dobrze bedziesz miala jeszcze nie jedno dziecko- dobrze ze teraz sie tak stalo a nie w srodku czy pod koniec ciazy" icon_sad.gif nie wiem jak to odbierają inne dziewczyny ktore stracily dzidzie, ale dla mnie jest to zalosne, jedyna osoba ktora to rozumie i nie mowi nic - stara sie nie dodawac mi zalu jest to moja mama, ktora miedzy moja starsza siostra a mna rownież poronila chyba dlatego wie jak sie zachować , bidulinka sama przez to przechodzila. Wiem że inni chcą mnie i męza pocieszyc i tak gadaja ale chyba to dziala w druga strone bo ja momentalnie zaczynam wyc jak to slysze.
aisha1111
tak mi przykro 41.gif myslałam, że tym razem już jest dobrze
Marta M
41.gif
matylda315
przytul.gif
Ariannae
asas przytul.gif

Moja siostra też wczoraj straciła swoje maleństwo... 10tc 41.gif
Miała mieć zabieg, ale w szpitalu nie było wolnego łózka, poszła do pracy i tam wszystko stało się samo. Biedna, co ona przeżyła. Ból był potworny, cała toaleta we krwi, czuła gdy wypłynęła z niej kruszynka. A potem był już tylko głuchy spokój.
Wróciła do biurka i udawała, że nic się nie stało. W pracy nikt nie wiedział, że jest w ciąży, o poronieniu też nie powiedziała.
Wieczorem pojechała na izbę przyjęć, upewnic się, czy wszystko jest w porządku. Lekarz ją zbadał, zalecił badania po pierwszej @ i odesłał do domu.
Jest bardzo dzielna, nie płacze przy nas, mówi spokojnie o tym, co się stało, choć wiem,że oboje z mężem bardzo cierpią. To ich pierwsze dziecko. Ona ma juz 34 lata, więc nie moze sie pocieszać myślą, że ma jeszcze dużo czasu.

Ale ja wierzę, że im się uda!

Asas za Ciebie także trzymam kciuki &&&&&&
asas-87
o bozee ale Twoja siostra ma psychike 32.gif a ja dzis znów bylam na izbie chyba ten koszmar sie nie skonczy od samego rana bylo mi nie dobrze zbieralo mi sie wiadomo na co icon_sad.gif jak zjadlam kanapke to doszla jeszcze biegunka. Prawie mdlałam wzielam do reki ulotke od leku Dotur ktory dostalam przy wypisie zeby mi sie zakazenie nie wdalo i wszytsko bylo jasne ........ kiedy pozalilam sie lekarzowi na izbie stwierdzil ze mam tego nie brac i lepiej zebym nic nie brala w takim wypadku. Chyba to czesta przypadlosc bo nawet nie byl zdziwiony 21.gif


apropos dzis dostalam wiadomosc ze jest kobieta, ktora specjalizuje się w poronieniach nawykowych i zna sie na rzeczy. Przyjmuje w Warszawie nazywa się Małgorzata Jerzak. Ja juz jestem umowiona na luty icon_smile.gif tanio podobniez nie jest i zbyt miła tez nie ,wizyta ok 200zł ale za to duza wiedza, doswiadczenie i skutecznośc
nulek27
Może warto spróbować z tą panią doktor ,Coś robić trzeba .Z tym antybiotykiem to może inny powinien przepisać ?Przykro mi że takie coś nas spotyka ,taka zadra w sercu do końca życia 41.gif
chaton
CYTAT(Ariannae @ Fri, 02 Dec 2011 - 21:09) *
Ona ma juz 34 lata, więc nie moze sie pocieszać myślą, że ma jeszcze dużo czasu.


Ja mam 38, wiec wnioskuje, ze powinnam sie pochlastac 29.gif
Nie, ona jeszcze MA czas i to wystarczajaco.
Natomiast nie polecalabym w ogole pocieszania kobiet po stracie. Ani tym, ze maja czas, ani, ze lepiej teraz niz pozniej. To wylacznie poglebia poczucie niezrozumienia. To tak, jak komus, kto owdowial by powiedziec, ze jeszcze jest mlody i na pewno znajdzie nowego malzonka. Zaloby nie da sie przyspieszyc "pocieszaniem", trzeba po prostu byc, wysluchac, zrozumiec jesli mozliwe.
Prosze dziewczyny, nie pocieszajcie kobiet po stracie.

asas-87: a ktore to jest twoje poronienie? Bo u mnie sie uwaza za nawykowe dopiero po 3. Ale jesli ma Ci to dobrze zrobic czy w jakikolwiek sposob pomoc z radzeniem sobie z sytuacja, to idz.
użytkownik usunięty
[post usunięty]
chaton
CYTAT(użytkownik usunięty @ Sat, 03 Dec 2011 - 16:53) *
cytowany post usunięto


Nie wiem, Rosa, ja planowalam swoje pierwsze dziecko w wieku 34 lat i ginekolodzy mi mowili, ze mam czas. Drugie stracilam w wieku 38 lat i tez mi lekarze mowili, ze czas jest. Ja ginekologiem nie jestem, wiec moja osobista opinia nie ma tu specjalnej wartosci.

Co do pocieszania...opieram sie na wylacznie ne wlasnym doswiadczeniu, wychodzac z zalozenia, ze sa rzeczy, ktore trudno zrozumiec, dopoki sie ich ie przezylo. Wiec jesli komus pomaga pocieszanie, ze ma czas czy, ze lepiej teraz niz pozniej, to przyznam, ze mam problem ze zrozumieniem tego, ale ok, wiem, ze ludzie sa rozni.

Wam pomagalo takie pocieszanie, dziewczyny?
użytkownik usunięty
[post usunięty]
chaton
CYTAT(użytkownik usunięty @ Sat, 03 Dec 2011 - 18:24) *
cytowany post usunięto


Tak, ja wiem o tym, ale jesli sie planuje jedno do gora dwoch dzieci w wieku po 35 lat, to chyba w wiekszosci przypadkow to jest realistyczne?
Edit: to jest pytanie.
użytkownik usunięty
[post usunięty]
chaton
CYTAT(użytkownik usunięty @ Sat, 03 Dec 2011 - 19:50) *
cytowany post usunięto


To jest fakt. Wiec tez wieksze prawdopodobienstwo poronien, przypuszczam? Nie odpowiadaj, nie chce wiedziec. 37.gif
użytkownik usunięty
[post usunięty]
chaton
Chyba czytam to co chce czytac. 37.gif A przeczytalam kilkakrotnie....
chaton
Rosa: ale dlaczego ja nie zajduje podobnych danych we Francji? Przeciez plodnosc nie zmienia sie z przekroczeniem granicy kraju. Ja znajduje 33%. icon_eek.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.