Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
policytujcie się , poroooooszę , czytam te wpisy z radością wielką i prosze o jeszcze (nie, żebym Wam źle zyczyła;))
proszę...
Po gruntownym przedświątecznym wysprzątaniu domu (zapaskudzonego tak, jak może być zapaskudzony dom, w którym mieszkają dwa dogi), Carramba otworzyła sobie i Korkowi drzwi do ogrodu, przywlokła do domu kocyk (wyniosła go na zewnątrz dzień wcześniej) który sobie rozmarzł na środku salonu tworząc malownicze kałuże, po czym była uprzejma rozszarpać róg poduszki (z pierza)... doprecyzuję: rog dużej poduszki, posiadającej w środku duuużo pierza...
Fajnie się zbiera pierze z kafli, których część jest mokra (mocząc sobie nogi) a część sucha (pierze fruuuuuwa przy poruszeniu)....
pirania
Tue, 02 Apr 2013 - 09:13
Poniewaz dom byl sprzatniety chirurgicznie i nie bylo NIC co moznaby trwale rozwalic Cinus postanowil zalatwic walek. To twarde drewno, wiec nic mu nie zrobil, poza lekkim obszarpaniem raczek, ale pomyslowosc tego psa jest nieskonczona...
Ludek a JESZCZE to sa twoi znajomi czy JUZ nie?
isaa
Tue, 02 Apr 2013 - 11:23
noooo, fart. my zostawiliśmy Cholerę w domu a sami na zakupy przedświąteczne. nie mam pojęcia jak Psowaty ściągnął mięso. chyba sobie, kurde, krzesło podstawił znając jego sztuczki.
Gaja
Tue, 02 Apr 2013 - 12:20
CYTAT(isaa @ Mon, 01 Apr 2013 - 19:54)
jak zapewnić rodzinie udane Święta Wielkanocne? zeżreć kilo rozmrażającego się schabu. taaa, żyje...
o boszzz...
CYTAT(Ludek @ Mon, 01 Apr 2013 - 22:35)
Graf na dwa świąteczne dni został u znajomych. Pozostawiony sam na 15 min. zrobił im przegląd kosza na śmieci, mają taki na odpady organiczne. Zawartość rozwlekł po całym mieszkaniu.
o masz... następny artysta
Kaszanka
Tue, 02 Apr 2013 - 12:29
CYTAT(isaa @ Tue, 02 Apr 2013 - 12:23)
chyba sobie, kurde, krzesło podstawił znając jego sztuczki.
Krzesło na kółkach z pokoju Gaby było często w ruchu
Tamara79
Tue, 02 Apr 2013 - 12:41
Nasz owczarek lubił podkradać pieluchy, z zawartością. Prawdziwe polowanie urządzał. Zezarł kiedys całego torta z bita smietana i ajerkoniakiem. W ogóle jak dobierał się do ciasta to centralnie od środka zaczynał, no a jakże
Obecnie mamy problem mniej śmieszny, bo jest juz stary i robi qpe pod siebie. Najgorzej jak leży przy ścianie i się "wciśnie" lub wstając się poślizgnie. Ma już problemy z chodzeniem
Lutnia
Tue, 02 Apr 2013 - 12:48
CYTAT(Kanuś @ Tue, 02 Apr 2013 - 13:41)
Nasz owczarek lubił podkradać pieluchy, z zawartością. Prawdziwe polowanie urządzał. Zezarł kiedys całego torta z bita smietana i ajerkoniakiem. W ogóle jak dobierał się do ciasta to centralnie od środka zaczynał, no a jakże
Obecnie mamy problem mniej śmieszny, bo jest juz stary i robi qpe pod siebie. Najgorzej jak leży przy ścianie i się "wciśnie" lub wstając się poślizgnie. Ma już problemy z chodzeniem
Kanuś - a uchwyt do potrzymywania staruszka (przy wstawaniu)? o np. taki
Jemu też pewnie jest z tym źle...
Kaszanka
Tue, 02 Apr 2013 - 13:16
Kanuś
Lenek czekoladki z bombonierek poukrywał w doniczkach, zeżarł wszystkie z alkoholem a resztę schował na potem w kwiatkach
isaa
Tue, 02 Apr 2013 - 13:48
Kanuś
Kaszanka normalnie padłam. pijaka masz w domu.
mój masochista dopadła trampka Ani, złapał za sznurówki zębami i się kręci waląc po łbie butem.
Dziewczyny a pisałam Wam jak spędzaliśmy zeszłorocznego sylwestra z Beżatem u Teściów??
Lutnia
Tue, 02 Apr 2013 - 14:14
CYTAT(isaa @ Tue, 02 Apr 2013 - 14:48)
Kanuś Kaszanka normalnie padłam. pijaka masz w domu.
mój masochista dopadła trampka Ani, złapał za sznurówki zębami i się kręci waląc po łbie butem. Dziewczyny a pisałam Wam jak spędzaliśmy zeszłorocznego sylwestra z Beżatem u Teściów??
Bullka moich znajomych z upodobaniem piła piwo. Gdy przycodzili goście Bogdan uprzedzał wszystkich, by trzymali swoje kufle wysoko, mimo to Sonia zawsze upolowała zawartość któregoś... Nie lubiła tylko piw gdańskich, ze szczególnym uwzględnieniem Heweliusza. Problem w tym, że jej właściciel też, dlatego akurat to piwo było na imprezach niezbyt często
Isaa - nieee!!! dawaj Opowieść Sylwestrową
isaa
Tue, 02 Apr 2013 - 15:03
Opowieść Sylwestrowa
jak to zazwyczaj bywa w okolicach Sylwestra planowaliśmy jak spędzić ten sympatyczny wieczór. oczywiście największym problemem okazał się Psowaty, bo strach go trochę zostawiać na całą noc i pół dnia (bądźmy szczerzy, komu by się chciało wstawać o świcie, jechać 15 km by odsikać Psa? zwłaszcza, że znając życie ten zaszczyt przypadłby mi). Teść (w domyśle Największy Fan I Rozpieszczacz Psa) wpadł na, wydawało by się, genialny plan - my do Nich, Mak z nami. nic prostszego. ale... Kundel nie lubi jeździć samochodem, bo ma chorobę lokomocyjną. na te 15 km leków mu nie dajemy, więc siedziała Bida w aucie wyjąc całą drogę i kapiąc śliną z pyska. dojechaliśmy bez sensacji, wysiedliśmy, Morda szczęśliwa odsikała się, poniuchała trawnik. doszliśmy do bloki i zonk. kto śmiał przed Szanownym Psem postawić to coś, po czym się trzeba wspinać, zwane schodami, jakim prawem? i co to kurna ma być? Młody się zbuntował i w nogi. normalnie zareagował jak diabeł na święconą wodę, wywinął się ze smyczy i s*****zielił. Mąż już z ciśnieniem 200 złapał drania i namawiał po dobroci na wejście na, o ironio, ostatnie piętro. nie, bo jak to, takie chamstwo psu zrobić. kiełbasa nie pomogła, psie chrupki też nie, błaganie i zachęty Cholera miała w poważaniu. w końcu Ojciec moich dzieci chwycił Głupka i zatachał na rękach na 4 piętro mając kurwiki w oczach, bynajmniej nie te pozytywne. to że Cholernik nie został zamordowany po drodze to cud sam w sobie. pierwsze co Makul zrobił po wniesieniu do mieszkania, obskoczeniu ze szczęścia Teścia i Teściową to... oblanie choinki. JA bym dziada udusiła - Teść się rozpłyną w zachwycie jaki to mądry piesek, bo swój teren zaznaczyć trzeba. wszystko pięknie, świętujemy ostatni dzień roku. czar prysnął jak trzeba było wieczorny spacer zaliczyć - Beżowy z pogardą w oczach spojrzał na schody, posadził dupkę na wycieraczce i odmówił współpracy. nie będę pisać jakich smakowych argumentów użyliśmy by go zwabić na dół bo mi do tej pory wstyd. skończyło się na tym, że Mąż z pianą na twarzy i piorunami w oczach staszczył 29 kilo futra na rękach. i tak jeszcze 2 razy... 4 piętro. przed północą zostawiliśmy Seniora i Maksem w mieszkaniu a sami poszliśmy oglądać fajerwerki - Panowie pojedli kiełbasy (do wódki żaden się nie przyznał, ale chyba coś było na rzeczy bo potem spali we dwóch całą noc hehe). rano wstaliśmy, Mąż sprowadził na rękach Psa na toaletę, wtaszczył na górę. wszystko pięknie, nawet bardzo nie bluzgał, chyba się przyzwyczaił. zjedliśmy obiad i nadeszła pora zbierania się do domu. Teść się ofiarował, że Głupola poniesie, co Maż przyjął z ulgą bo zakwasy miał już konkretne. i co? Pies spojrzał na nas z politowaniem, zaczął się śmiać z wywalonym jęzorem (przysięgam) i zlazł na dół nawet się nie oglądając czy za nim idziemy.
ajlonka
Tue, 02 Apr 2013 - 22:44
isaa padłam. A monitor muszę czyścić
Użytkownik usunięty
Wed, 03 Apr 2013 - 07:57
CYTAT(isaa @ Tue, 02 Apr 2013 - 14:03)
Teść się ofiarował, że Głupola poniesie, co Maż przyjął z ulgą bo zakwasy miał już konkretne. i co? Pies spojrzał na nas z politowaniem, zaczął się śmiać z wywalonym jęzorem (przysięgam) i zlazł na dół nawet się nie oglądając czy za nim idziemy.
A wiesz isaa, że WCALE nie zdziwiło mnie zakończenie Twojej opowieści? To takie... labowe
Dzięki za ten wątek
Gaja
Wed, 03 Apr 2013 - 09:13
isaa - boskie
karoleenka
Wed, 03 Apr 2013 - 10:53
uwielbiam sobie poprawiać humor tym wątkiem
isaa
Wed, 03 Apr 2013 - 14:38
miło mi Dziewczyny, że Labiszon i Wam trochę radości przynosi . choć nie ukrywam, że i my się wczoraj z Mężem pośmialiśmy wspominając co ta Cholera wymyśliła do tej pory. a ile jeszcze przed nami?
dla wszystkich zastanawiających się nad Labami ostrzegam - to stworzenie NIE ŻRE wszystkiego. aktualnie jestem na etapie stania nad nim jak udaje że je, wrzeszczenia, żeby lepiej w*****zielał, bo 70 dych za 3 kilo to rozbój w biały dzień (i to w promocji). nie pierwszy to raz, kiedy gardzi karmą. skurkowaniec potrafi w połowie worka zrobić focha i pościć. metody są dwie: jw - stanie nad nim i władczym tonem nakazywanie konsumpcji, co pies przyjmuje z obrazą ale zjada, każdorazowo nabierając w pysk jakąś potworną ilość, wysypując mi na stopy i powoli jedząc; można też karmić Drania po JEDNYM chrupeczku.
MamaBasi
Wed, 03 Apr 2013 - 14:46
Cudowne te opowieści:) Faktycznie można się wykończyć przy takim czworonogu:) Moja spanielka też mnie czasem doprowadza do szaleństwa. Zawsze śpi mi na nogach, rano wstaję jak połamana:( Kiedyś mój brat zostawił mi kota na tydzień, który łaził po wszystkich meblach. Małpa to podłapała:/ Siedzę i pracuję, a tu nagle zza monitora jej łeb wystaje. Wskoczyła na stół i jakby nigdy nic się położyła. Panna się obraziła jak ją z tego stołu pogoniłam.
Użytkownik usunięty
Wed, 03 Apr 2013 - 14:49
CYTAT(isaa @ Wed, 03 Apr 2013 - 13:38)
miło mi Dziewczyny, że Labiszon i Wam trochę radości przynosi . choć nie ukrywam, że i my się wczoraj z Mężem pośmialiśmy wspominając co ta Cholera wymyśliła do tej pory. a ile jeszcze przed nami?
dla wszystkich zastanawiających się nad Labami ostrzegam - to stworzenie NIE ŻRE wszystkiego. aktualnie jestem na etapie stania nad nim jak udaje że je, wrzeszczenia, żeby lepiej w*****zielał, bo 70 dych za 3 kilo to rozbój w biały dzień (i to w promocji). nie pierwszy to raz, kiedy gardzi karmą. skurkowaniec potrafi w połowie worka zrobić focha i pościć. metody są dwie: jw - stanie nad nim i władczym tonem nakazywanie konsumpcji, co pies przyjmuje z obrazą ale zjada, każdorazowo nabierając w pysk jakąś potworną ilość, wysypując mi na stopy i powoli jedząc; można też karmić Drania po JEDNYM chrupeczku.
isaa, zapewniam Cię, że lepiej tak niż w drugą stronę. Znam osobiście sukę, która dorwawszy się do trzykilogramowego worka karmy wet dla wątrobowców (za dużo więcej niż 7 dych), pożarła... CAŁOŚĆ. Do ostatniego chrupka... Ach, jakże miło by było, gdyby nasze berneńczyki nie były permanentnie głodne - od urodzenia do śmierci... Dorka zamknięta w hodowli, po WIELU awanturach z moją mamą, która je ZATUCZA, dopadła do szafki ZAMKNIĘTEJ NA KLUCZ i wypatroszywszy ją odkryła paczkę waty opatrunkowej..., którą pożarła w całości. Doprawiła rolką ręcznika papierowego... isaa... czy Ty sobie wyobrażasz takie stworzenie w domu?...
isaa
Wed, 03 Apr 2013 - 15:38
Nocna [użytkownik x] ja tam się cieszę, że Cholera nie żre wszystkiego co jej w gębę wpadnie, mnie tylko te fochy wkurzają. Jak Fisia szczepiliśmy i wet go zobaczył to był w szoku że labek może być taki szczupły - pierwszy raz w swojej karierze zalecił "podtuczyć" psa choć o kilogram. udało nam się. w ROK.
Dorka niezła .
Ludek
Fri, 05 Apr 2013 - 12:37
Przedwczoraj Graf dobrał się do pozostawionego nieopacznie dużego słoika kremu a’la nutella, otworzył sobie i spożył tyle na ile jęzor mu wlazł. Słoik był prawie pełny.
A tak w ogóle się zastanawiam co moje psy zbroiły i właśnie doszłam do wniosku, ze na większość rzeczy nie zawracam już uwagi uznając je już za normę.
pirania
Fri, 05 Apr 2013 - 13:08
Dziecko zostawilo kartony z sokiem pomidorowym.....
najlepsze jest to ze ten skorkowaniec nie rozlewa- o nie nie- on otwiera (nagryca przy korku, wyjmuje korek), i troche wypija.
Jestesmy dswiadczonymi wlascicielami piesa wiec oczywiscie 5 otwartych kartonow przerobilam na pomodorowke i sos do klopsow ) no przeciez nie bedziemy wylewac bo pies sie poczestowal....
Zreszta moj tesc i moja mama maja inny stosunek do psow. Stefan- tesc uwaza ze pies to pies nie ma co za duzo mu pobłazac. Jak jest uzyteczny- to ok. Ale taka *****ola jak nasza wiecie take praktyczne wiejskie podejscie. Moja mama traktuje naszego psa jak kolejnego wnuczka, pozwala mu siedziec na kanapie, zawsze ma pyszotke w lodowce. Pies ja wielbi, Stefana sie boi (Stefan szczerzy sie do niego sztuczna szczeka, pies sie boi i ucieka... no takie zabawy maja...) No i ostatnio byli u nas na kawie. I moja mama zaprosila nas wszystkich (mieszkamy obok) z tesciami bo Wielkanoc itd. Nie chcialo mi sie chaty zamykac wiec bierzemy psa. A tam pies jak szalony rwie do matki, kocha ja, chodzi za nia... no i tesc widac bylo ze taki zdziwiony. Pies cos tam zaczal robic w stylu gapienie sie blagalne na czlowieka pijacego kawe ) i moj tesc cos tam mowi ze jak jego w sumie iretuje ze ludzie zrownuja statusem czlowieka i zwierze, wyglasza tam te swoje opinie a moja mama spokojnie dopila kawe, poklepala w kanape, pies wskoczyl, a ta mu dala wylizac resztki mina Stefana absolutnie bezcenna, zatkalo go a to jest sztuka zatkac Stefana
Ludek
Fri, 05 Apr 2013 - 13:14
CYTAT(pirania @ Tue, 02 Apr 2013 - 10:13)
Ludek a JESZCZE to sa twoi znajomi czy JUZ nie?
Sa juz zaprawieni
Graf ma dość wrażliwy żoładek na niektóre produkty, a u nas są restarucje na trawnikach Któregoś roku zostal z nimi i dostał mega sr.....ki, a że mały nie jest, to sr...ka tez była niemała. Potrzebę załatwił na dywanie i do tego był uprzejmy pospacerowac po tym co narobił
Lutnia
Fri, 05 Apr 2013 - 15:59
CYTAT(Sam @ Fri, 05 Apr 2013 - 14:26)
Pirania - uwielbiam Twoją mamę
Naszemu nie wolno włazić na kanapę, więc gość sobie wykoncypował,że jeżeli lezy kawałkiem ciała na człowieku to na kanapie wtedy nie I co tu takiemu zrobić jak się weźmie i przytuli, spojrzy tymi oczyskami
Korek ma taki patent, że rozwala się wygodnie na kanapie ale zawsze pazur jednej łapy dotyka podłogi Jak dotyka - to wg niego wszystko jest O.K.
isaa
Fri, 05 Apr 2013 - 16:24
Makówa zakradanie do wyrka też ma opracowane - najpierw idzie koniuszek pyska, potem delikatnie się przesuwa, cały łeb (po każdym ruchu następuje bezruch), jedna łapa, druga łapa - jak ktoś spojrzy to Pies zamiera, klata, brzuchol, tylne łapska, ogon. oczywiście najlepiej pod kołdrą się ukryć, bo jak Cholera nie widzi, to i Cholery nie widać. po dzisiejszej nocy mam całe nogi zdrapane, bo się wiercił, zepchnął mnie na środek łóżka, ja Męża w ścianę, Hrabia rozwalony wygodnie. chyba mam skręcony kark
Piranio mój Teść by się z Twoją Mamą dogadali...
isaa
Tue, 17 Dec 2013 - 21:29
podciągam sobie bo WCZORAJ BYDLE SKOŃCZYŁO 3 LATA
cud sam w sobie, bo NIC się nie zmieniło w jego zachowaniu. straciłam nadzieję, pogodziłam się z losem, kocham jak swojego. już nawet się poddałam i sama koc/kołdrę w nocy podnoszę, by Makówa wlazł i udawał, że to nie on. tylko wczoraj, ostatkiem sił i w przebłysku naiwności próbowałam spod dupska koc zedrzeć (zima, uwalił się na i w resztę zawiną), ale jak się Bidak tak naelektryzował, że iskry zaczęły strzelać to się poddałam. impreza w sobotę-Baby koleżanki chcą zaprosić. Córy zażądały zakup prezentu i upieczenie ciacha (po moim trupie). Głupol dostał twarde, gumowe kółko w kolorze wściekłego fioletu. nie, nie rozbił mi nosa próbując do gęby wcisnąć - mojej oczywiście, zęby też mam całe. śpi, łapą zabawkę trzyma, łbem przycisnął. ładnie Beżowemu z tym kolorem
Lutnia
Wed, 18 Dec 2013 - 12:03
Najlepszego dla jubilata!
Na wyciszenie i wydoroślenie to sobie jeszcze poczekasz... tak jakieś 3 - 4 kolejne lata albo dłużej. Wybrałaś sobie taką rasę, to masz
P.S. Wiesz, że wybór koloru znakomity? Psy wg niedawnych badań najlepiej widzą kolor fioletowy, niebieski i żółty.
isaa
Wed, 18 Dec 2013 - 19:06
Lutnio ja NIE WIERZE i NIE MAM ZŁUDZEŃ że Makuszyńskie kiedyś będzie PSEM a nie dowcipem na 4 łapach
kolor zabaweczki to przypadek. tylko takie były. Maniek chodzi dumny i blady, każdemu pokazuje i w gębę wciska. nawet spał z kółkiem. miłość
Magnezja
Thu, 19 Dec 2013 - 13:18
CYTAT(isaa @ Wed, 18 Dec 2013 - 17:06)
Lutnio ja NIE WIERZE i NIE MAM ZŁUDZEŃ że Makuszyńskie kiedyś będzie PSEM a nie dowcipem na 4 łapach
Będzie, będzie. Mój labek skończył 7 lat i dopiero teraz znormalniał. Chociaż często jeszcze widzę w oku ten błysk
karoleenka
Thu, 19 Dec 2013 - 14:07
sto lat dla Pana Żółtego
ja tam wolałabym sie nastawic , że mu sie jednak nie zmieni - znam szalonego 6 letniego żołtego wariata
isaa
Thu, 19 Dec 2013 - 15:46
oj skoro do tej pory nie ubiłam Beżata to już nie ubiję. tak myślę
Agnes-3
Thu, 19 Dec 2013 - 16:21
Moj skonczyl w pazdzierniku 5 lat ale nadal ma duuuzo ze szczeniora.Chyba laby tak maja
inga71
Mon, 03 Mar 2014 - 22:23
cześć dziewczyny,czytam Was już od jakiegoś czasu ale dopiero dziś się zarejerstowałam.ma rocznego wyżła weimarskiego ale muszę powiedzieć że on chyba chory jakiś-nic mi nie zniszczył do tej pory,nie licząc starych,plastikowych doniczek w ogrodzie......cos z nim nie tak? :
) coś mi tu nie wychodzi z tym pisaniem:)
Lutnia
Tue, 04 Mar 2014 - 10:53
CYTAT(inga71 @ Tue, 04 Mar 2014 - 00:23)
cześć dziewczyny,czytam Was już od jakiegoś czasu ale dopiero dziś się zarejerstowałam.ma rocznego wyżła weimarskiego ale muszę powiedzieć że on chyba chory jakiś-nic mi nie zniszczył do tej pory,nie licząc starych,plastikowych doniczek w ogrodzie......cos z nim nie tak? :
) coś mi tu nie wychodzi z tym pisaniem:)
Wszystko z nim w porządku Ciesz się i myśl sobie "chwilo, trwaj!"
Czasem zdarzają się takie szczeniaki/podrostki. Moja znajoma ma dożycę w identycznym wieku jak Carramba. Ola zadzwoniła do mnie gdy płakałam nad kolejną parą zeżartych butów i powiedziała, że jej Wenecja też ma na koncie grzeszek. Ucieszyłam się, że nei jestem w tym sama (a co!). Okazało się, że Wenusia wzięła serwetkę z półki i zaniosła sobie na legowisko. Nawet jej nie zagluciła. To był JEDYNY wybryk tej suki w całym szczenięctwie/dorastaniu. Oczywiście do tej pory to się nie zmieniło. Ona ma po prostu taki temperament i tyle.
Z drugiej strony inny zaprzyjaźniony dog do 7-8 NIC nie zbroił a potem zerwał z sufitu żyrandol gdy właścicieli nie było w domu i zaniósł go do drugiego pokoju... Od tamtej pory jest "normalnym" (czyli czasem psującym coś psem).
Wstaw fotki swojego weimara! To jedna z moich ulubionych ras.
inga71
Tue, 04 Mar 2014 - 18:36
Qrcze chciałabym wstawić zdjęcie ale gdzie to się robi? muszę rozgryźć to:)
inga71
Tue, 04 Mar 2014 - 18:58
znalazłam już instrukcję ale to wyższa szkoła jazdy dla mnie .Będę miała trochę czasu to poćwiczę
karoleenka
Thu, 06 Mar 2014 - 10:48
Hej inga :)wstawiaj koniecznie zdjęcia - ja tez uwielbiam wyzły
Moja tez raczej z tych grzeczniejszych - jak cos pospuła to raczej przez przypadek lub z powodu specyfiki swojej rasy - no bo w jej zabkach wszystko błyskiem sie rozpada... a ona kocha piłki a nawet te skórzane do nożnej nie daja rady dłużej niż jeden dzień
Ale ma na sumieniu podobnie jak Twój kilka rzeczy tarasowych - czyli wszelakie krzaki, które mozna obciac na patyczki i kwiatki , które jej wyjatkowo smakują ....to jej namiętnośc nie do poskromienia :)Ona nawet mniejsze drzewa próbuje skasowac
inga71
Thu, 06 Mar 2014 - 15:29
hej Karoleenka, miałam kiedyś bulteriera ale tricolorka,Puccini się nazywał,mówiliśmy na niego Putin hahahahaha.Twoja sunia strasznie mi się podoba,choruję na taką maść bulteriera.Tak samo jak w dogach jestem zakochana ale wiem że ze względu na gabaryty nie będę go nigdy miała:(.Natomiast rozważam ponownego bulika:)Wstawię zdjęcia ale możecie też zobaczyć na moim fejsie,chętnie wam podam namiary.
inga71
Thu, 06 Mar 2014 - 15:35
łatwiej mi udostępnić Wam mojego fejsa niż wstawić zdjęcia ja z tych cichociemnych
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.