To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Porównanie jadłospisów w przedszkolach

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
Tamara79
Chciałabym porównać jadłospisy w przedszkolach, bo u nas przy stawce 5 zł jest marnie moim zdaniem. Miasto do 30tyś mieszkańców, przedszkole publiczne.

Dziś:
sniadanie: rogal z masłem i kakao
obiad: wątróbka, ziamniaki i surówka
podwieczorek : nie pamietam ale zwykle cos a'la batonik, serek homogenizowany itp

tak, nie zapomniałam o zupie, zup nie ma, a jak jest to sama zupa z wkładką lub grochówka z kawiarką.

no bida moim zdaniem icon_sad.gif

jak to zmienić, wie ktoś?

tu przykładowy link z jadłospisem podany na innym watku przez niunię
https://przedszkole46.pl/dla-rodzicow/jadlospis.html
moko.
U nas jest cudne!!!

https://www.p147wroclaw.szkolnastrona.pl/ja...is,m,mg,28.html


Dodatkowo dzieci raz w tygodniu mają szwedzki stół, więc dzieci mogą sobie komponować śniadania jakie chcą.
Raz w miesiącu dzieciaki same gotują jakąś potrawę icon_wink.gif


Jak to zmienić? oprotestować.

Moje przedszkole podobno jako jedyne we Wroc, przystąpiło do programu zdrowej zywności i ma stosowne dokumenty.

Menu tygodniowe:
Poniedziałek:
- Pieczywo mieszane. Salami z ogórkiem kiszonym.Pasta z sera żółtego z czosnkiem. Herbata owocowa. Banan suszony
- Zupa z zielonym groszkiem. Chałka z masłem. Maślanka owocowa.
- Łazanki. Jabłko. Kisiel do picia.


wtorek
- Pieczywo mieszane. Pasta jajeczna ze szczypiorem. Miód. Kakao. Marchew do gryzienia.
- Zupa pomidorowa z makaronem. Kasza jaglana na gęsto z sokiem. Woda.
- Ziemniaki. Kotlet schabowy. Buraki zasmażane. Kompot.

Środa
- Płatki kukurydziane na mleku. Pieczywo mieszane. Wędlina z sałatą, pomidorem i szczypiorem. Pasta z cieciorki z cebulą. Herbata z cytryna. Morela suszona.
- Barszcz biały z jajkiem. Wafle ryżowe z bitą śmietaną i ananasem. Woda.
- Kotlety mięsno-ziemniaczane w sosie pieczarkowym. Surówka z kapusty pekińskiej,kukurydzy i papryki. Kompot.


czwartek
- Pieczywo mieszane. Ser biały ze szczypiorem i rzodkiewką. Dżem. Herbata z melisy. Kalarepa do gryzienia.
- Zupa jarzynowa. Budyń czekoladowy własnego wyrobu. Owoc. Woda.
- makaron żytni. Pierś z indyka w sosie śmietanowym. Surówka z czerwonej kapusty. Kompot.


Piątek
- Pieczywo mieszane. Ser żółty z sałatą. Wędlina z ogórkiem zielonym. Herbata rumiankowa Marchew do gryzienia.
- Zupa ogórkowa. Chleb kołodziej z pastą z wędliny i oliwką. Kawa z mlekiem.
- Ziemniaki. Kotlet z jajka. Brukselka. Kisiel do picia.

Tamara79
moko a jaka stawka zł?
paula22
U nas różnie ale nie narzekamy icon_smile.gif Podam wczorajszy jadłospis icon_wink.gif

śniadanie: mieszane pieczywo ,szynka ,pomidor ,ser,herbata oraz płatki kukurydziane i z mlekiem

obiad:pomidorowa ,pierś z kurczaka,,ziemniaki surówki oraz kompot

podwieczorek :batonik ,jabłko lub banan, kisiel , deser czekoladowy

Zauważyłam póki co różnorodność jeśli chodzi o jedzenie dania się nam nie powtarzały przez dotychczasowy czas. U nas stawka żywieniowa 5 zł
jaAga*
My już wybyliśmy z przedszkola, ale obecne menu wkleję: Stawka żywieniowa 5 lub 6 zł (nie wiem)

Poniedziałek 2013-09-23
Śniadanie: Pieczywo mieszane z masłem, kiełbasą, ogórek, herbata z cytryną. II Śniadanie: Racuszek.
Obiad: Zupa szrekowa, makaron z serem i boczkiem, woda mineralna.
Podwieczorek: Śliwki 2-szt.

Wtorek 2013-09-24
Śniadanie: Bułka z masłem, twarożek z rzodkiewką i szczypiorem, kakao. II Śniadanie: Cynamonek.
Obiad: Zupa ryżowa, kotlet schabowy, ziemniaki, sałatka z białej kapusty, woda mineralna.
Podwieczorek: Pierniczki w czekoladzie.

Środa 2013-09-25
Śniadanie: Pieczywo mieszane z masłem, pasztet, szczypior, herbata z cytryną. II Śniadanie: Bułeczka z dżemem.
Obiad: Zupa babuni, szynka we własnym sosie z kaszą jęczmienną, ogórek kwaszony, woda mineralna.
Podwieczorek: Jogurt.

Czwartek 2013-09-26
Śniadanie: Bułka z masłem, serek homogenizowany, mleko. II Śniadanie: Kanapka z pieczenią . Obiad: Zupa kluseczkowa, kiełbasa pieczona, sałatka jarzynowa, woda mineralna.
Podwieczorek: Drożdżówka.

Piątek 2013-09-27
Śniadanie: Pieczywo mieszane z masłem, szynką, pomidorem, herbata z cytryną. II Śniadanie: Sok owocowy.
Obiad: Barszcz biały z jajkiem i kiełbasą, kopytka z masłem, surówka z marchewki i jabłka, woda mineralna.
Podwieczorek: Gruszka.

dorsim
W przedszkolu do którego chodzi moja Marysia żywieniem dzieci i układaniem jadłospisu zajmuję się ja.
Stawka żywieniowa u nas wynosi 4,50 i podajemy - śniadanie / przekąska po śniadaniu , obiad dwudaniowy , podwieczorek.

Przykład :
śniadanie: kawa inka , pieczywo pszenne i żytnie z masłem, kiełbasa żywiecka, sałata, kiełki rzodkiewki
przekąska po śniadaniu: jabłko / świeża marchew do chrupania, mięta do picia
obiad: jesienna zupa z ziemniakami, risotto z pomidorami, chrupiące paluszki z piersi kurczaka panierowane w sezamie, kompot wieloowocowy
podwieczorek : woda z sokiem owocowym , serek homogenizowany waniliowy, paluch kukurydziany.

Przykład na dzień, w którym podajemy obiad bezmięsny:
śniadanie : kawa inka, pieczywo mieszane z masłem, schab pieczony ( robimy go sami ) , papryka czerwona
przekąska : śliwka / banan / woda z sokiem owocowym
obiad : krupnik z kaszy jaglanej , jajko sadzone, ziemniaki z koperkiem , sałata z jogurtem naturalnym, kompot wieloowocowy z jabłkiem
podwieczorek :kisiel cytrynowy ( robimy go sami ) , wafle ryżowy


My stawkę mamy niską jak patrzę np. na stawki łódzkie.

Również raz na dekadę robimy tzw. szwedzki stół. Raz w tygodni sami pieczemy mięsa, robimy sami pasztet, kisiel .


Kanuś jak na stawkę 5 zł to powinno być więcej jedzenia, i jak to nie ma zupy ?

A jak to zmienić, porozmawiaj z panią dyrektor .
Joka
https://www.przedszkole8.bytom.pl/UserFiles...ospis(1)(1).jpg
tu nasz jadłospis, stawka 5zł, często dodatkowo dzieci mają 2 śniadanie, poza jadłospisem, często dzieci same też gotują, bo w sali mojej córki mają kącik kulinarny
moko.
CYTAT(Kanuś @ Tue, 24 Sep 2013 - 13:05) *
moko a jaka stawka zł?

nie wiem czy dobrze kojarzę, ale 5,20 - sparwdze to w domu.
Joka
a jeszcze dopiszę, że u nas wcześniej mięso bardzo rzadko się pojawiało w jadłospisie, było chyba raz w tygodniu, kiedyś były ankiety oceniające przedszkole, i rodzice oprotestowali obiady i sytuacja się zmieniła - teraz jest ok. 3 razy w tygodniu
A_KA
U nas stawka żywieniowa sporo wyższa (coś mi świta, że 8 zł, ale musiałabym sprawdzić), ale i z jedzenia zadowolona jestem. Nie podam dokładnego jadłospisu, na stronie przedszkola nie mamy, a z głowy nie pamiętam.
Ale na:
- śniadanie kanapki z wędliną/serem + pomidor/ogórek/rzodkiewka... + mleko/sok/herbata. Czasem dodatkowo zupa mleczna.
- obiad zawsze dwudaniowy. Zupa, a zaraz potem drugie danie, często z mięsem, zawsze z surówkami + kompot.
- podwieczorki mam okazję obserwować, bo są w porze odbioru Młodego z przedszkola, więc te najbardziej pamiętam icon_wink.gif, kanapki + serek/ciasto/ryż z owocami + owoce świeże do wyboru (jabłko/gruszka/śliwka/winogrona/borówki...) + mleko/herbata/sok.

I co najważniejsze dla mojego dziecka - możliwość dokładek icon_wink.gif
dorsim
moko no przy stawce 5,20 to można poszaleć icon_smile.gif

Byłam na szkoleniu na temat zdrowego żywienia dzieci w wieku przedszkolnym, mówili bardzo ciekawe rzeczy. Staram się powoli wprowadzać zmiany w żywieniu, ale przy tak niskiej stawce jest to bardzo trudne. Już kilkakrotnie poruszałam ten temat, jednak jest to mało realne by podnieśli stawkę.

edit,. błąd
dorsim
CYTAT(A_KA @ Tue, 24 Sep 2013 - 16:19) *
U nas stawka żywieniowa sporo wyższa (coś mi świta, że 8 zł, ale musiałabym sprawdzić), ale i z jedzenia zadowolona jestem. Nie podam dokładnego jadłospisu, na stronie przedszkola nie mamy, a z głowy nie pamiętam.
Ale na:
- śniadanie kanapki z wędliną/serem + pomidor/ogórek/rzodkiewka... + mleko/sok/herbata. Czasem dodatkowo zupa mleczna.
- obiad zawsze dwudaniowy. Zupa, a zaraz potem drugie danie, często z mięsem, zawsze z surówkami + kompot.
- podwieczorki mam okazję obserwować, bo są w porze odbioru Młodego z przedszkola, więc te najbardziej pamiętam icon_wink.gif, kanapki + serek/ciasto/ryż z owocami + owoce świeże do wyboru (jabłko/gruszka/śliwka/winogrona/borówki...) + mleko/herbata/sok.

I co najważniejsze dla mojego dziecka - możliwość dokładek icon_wink.gif



a to państwowe przedszkole czy prywatne? ? bo stawka bardzo wysoka. Całość płacą rodzice ? jeżeli można spytać icon_smile.gif
netty5
U nas stawka w tym roku 5,50.
Dokładnego jadłospisu nie przytoczę ale ja jestem zadowolona a najbardziej z tego ze Kuba ma zapewnione zamienniki i panie pilnuja jego diety.
Jeśli na obiad jest jakiś smazony kotlet to Kubuś dostaje gotowanego pulpecika albo lekkostrawna potrawke.Nie ma problemu.
Śniadania starszaki komponuja sobie już sami.Dostaja produkty i jeśli nie ma zupy mlecznej to kanapki muszą sobie przygotować wedle swojego uznania i każdy tyle ile chce.Do tego kawa inka, herbata ,kakao.
Dostaja drugie śniadanie: jogurt , bułka słodka , owoc itd.
Obiad zawsze dwudaniowy z surówką i komocikiem.
Podwieczorek do wyboru :owoc ,jogurcik , bułka słodka , ciasteczko , różnie zależy co było na drugie śniadanie.
semi
U nas 7,21, a jedzenie jest okropne.
Dabriza
Moje dziewczynki mają super jadłospis-zresztą przedszkole uczestniczy w akcji Zdrowy Przedszkolak-w tym roku z akcentem na zboża. Jadłospisy są bogate o sezonowe potrawy i zdrową żywność. Teraz np często zupa dyniowa. Deserey są własnego wypieku jesli są to ciasta, babki, albo pizza. Ponadto zawsze są dostepne owoce bądź marchew. Ania nabrała nawyku chrupania marchewki-czasem podbiera królikowi;) No i w sali jest też zawsze dostepna woda mineralna. Stawka 6 zł.
cath
U nas stawka 6zł, a jadlospis tutaj
minka.
A jak tak tylko otem polecebo polskich realiow nie znam ale zastanawiam sie sama czy przedszkolakowi potr zebny jest dwudaniowy obiad? Moim zdaniem dziecko sie najada samym drugim daniem ale to moje zdanie.

Dla porownania moge tylko podac menu tutejszych placowek:

sniadanie: np. owsianka plus kanapka

przekaska: owoc( zazwyczaj jablko, gruszka albo pomarncz do wyboru, czasem pol banana)

obiad: Jesli zupa to sama zupa i jakies pieczywo do tegoalbo np kurczak curry plus ryz. Zawsze jakas salata plus mleko.

przekaska: owoc

podwieczorek: np knapki :wrapsy z szynka albo krem owocowy plus tekturka z serem.

Slodyczy w przedszkolu nie ma, zero ciastek, serkow, sokow itd. I tak otem polecialam bo w sumie o cenie posilkow bylo ale tak jakos oko mi sie zawiesilo na tych slodkosciach w przedszkolu.Niewiem, ja bym bardziej protestowala za likwidacja slodyczy w podwieczorkach niz za zwiekszeniem liczby dni miesnych:)
Tamara79
dorsim może Ciebie podpytam...zastanawia mnie co kuchnia robi z kasą skoro w jednym przedszkolu da się a w innym sie nie da. już zupełnie nie rozumiem sytuacji u semi icon_sad.gif Zeby dziecko zjadło 7,20 to musi się sporo napracować, a wiadomo, że część dzieci zje za 3,20 a inne wcale nie zjedzą. Przecież mozna tym jakos logicznie gospodarować. No tak ale lepiej ciasto kupić i gotowego batonika, niż cos zrobic samodzielnie.(może też zaplecze na to nie pozwala)

co do interwencji u pani dyrektor to chyba musiałabym sie wybrać, ale obawiam się, że ona ma jakieś "logiczne " wytłumaczenie na ten stan, bo nie sądzę, żeby pieniądze zostawały (tak chyba nie może być) a niegospodarnośc trudno chyba udowodnić (zresztą nie wiem, czy chce mi sie w tym babrać).

Dabriza kucharki pieką?

...wytłumaczeniem na nieobecnośc zupy w jadłospisie było: "dziecko zje zupe i nie chce już II dania"
Tylko co z tym co nie zje drugiego bo nie lubi wątróbki?
dorsim
Kanuś powiem tak pieniądze z żywienia mogą iść tylko na żywienie dzieci. Każda faktura jest wprowadzana do programu, później robi się specjalny raport co w danym dniu wydałam i w jakiej ilość. Taki raport powstaje każdego dnia. Są też pewne normy których należy przestrzegać i tak np. na 100 dzieci muszę wydać określoną liczbę mięsa czy warzyw i owoców. I tak ze wszystkimi produktami.
I tak stawka 7,20 czy nawet powyżej 6 zł to bardzo wysoka stawka. Oczywiście jeżeli np. jest to przedszkole w którym kupuje się jedzenie np. tylko ekologiczne to tak może to wyglądać.
Ja jak mała chodziła do żłobka prywatnego płaciłam ok 9 zł za katering tak dla porównania.

Ja na prawdę muszę się bardzo napracować i dużo myśleć nad tym by zmieścić się w tej stawce i aby jedzenie było pyszne i zdrowe. A jest to dla mnie bardzo ważne.
Zdarza się tak że nie mieszczę się w tej stawce i średnia na dziecko w danym dniu przekracza 5 zł, natomiast w dniu bezmięsnym jest troszkę niższa . Ale tak optymalnie dla mnie byłoby chociaż z 5 zł to już byłabym zadowolona.

Minka ja również jestem za wyłączeniem słodyczy z jadłospisu dziecka, staram się je podawać bardzo sporadycznie, i raczej jest to związane z jakimś szczególnym dniem jak dzień dziecka czy dzień przedszkolaka.
Co do jogurtów czy serków, robiliśmy jogurty sami, truskawkowy czy pyszny brzoskwiniowy , niestety nie cieszył się on powodzeniem, dzieci nie chciały tego pić, nie są nauczone. Oczywiście nie poddaje się i staram się w okresie letnim mimo wszystko podawać np. koktajl z truskawek.
Natomiast naszej własnej roboty kisiel cieszy się dużym powodzeniem, co mnie bardzo cieszy.
A co do tego że przedszkolakowi podaje się dwudaniowy obiad. Masz rację nie każde dziecko jest w stanie zjeść dwudaniowy obiad tak od razu.
Ale wyobraź sobie że na obiad podaję np. tylko krupnik ryżowy, a część dzieci go po prostu nie lubi i nie zje, to co ma być bez obiadu ? Poza tym ja w czasie posiłków widzę dzieci na sali i jednak większość je te dwa dania, to znowu też nie są podawane jakieś gigantyczne ilości.
Tamara79
Czyli, co mamy kiepską intendentkę, drogo kupuje, źle sie gospodaruje, szczerze to nie rozumiem icon_sad.gif jak można dobrze karmic za 4,50 i podawac byle co za 7zł. gdzie jest problem.

CYTAT
Ja na prawdę muszę się bardzo napracować i dużo myśleć nad tym by zmieścić się w tej stawce i aby jedzenie było pyszne i zdrowe. A jest to dla mnie bardzo ważne.


napracować? tzn, konkretnie, jak nalezy mysleć, żeby dobrze karmić?

szczerze to jak widzę nasza intendentke to jakoś mnie nie dziwi słaba jakość posiłków icon_sad.gif
dorsim
CYTAT(Kanuś @ Tue, 24 Sep 2013 - 22:25) *
Czyli, co mamy kiepską intendentkę, drogo kupuje, źle sie gospodaruje, szczerze to nie rozumiem icon_sad.gif jak można dobrze karmic za 4,50 i podawac byle co za 7zł. gdzie jest problem.


napracować? tzn, konkretnie, jak nalezy mysleć, żeby dobrze karmić?

szczerze to jak widzę nasza intendentke to jakoś mnie nie dziwi słaba jakość posiłków icon_sad.gif


Kanuś chodzi mi o sposób komponowania posiłków tak w ciągu dnia, aby jakoś ich była jak najlepsza i aby zmieścić się w stawce. Podam przykład jeżeli na obiad daję np. risotto z zielonym groszkiem i + pieczone udko ( które wychodzi bardzo drogo w porównaniu np. do piersi z kurczaka, czy łopatki wieprzowej ) to wtedy np. na przekąskę nie podaję banana, który również drogo wychodzi w porównaniu z jabłkiem czy np świeżą marchewką do chrupania.
I tak muszę napisać jadłospis na 10 dni, tak aby nic się nie powtarzało, aby w każdym posiłku zostały uwzględnione wszystkie podstawowe składniki niezbędne do prawidłowego rozwoju, no i jeszcze ogranicza mnie bardzo stawka.

A co do waszej intendentki, to nie wiem co mogę powiedzieć, ale to nie tylko jej sprawa, to przechodzi jeszcze przez kuchnię, no i jest jeszcze dyrekcja. Na prawdę nie wiem w czym tkwi problem.
moko.
CYTAT(minka. @ Tue, 24 Sep 2013 - 18:03) *
A jak tak tylko otem polecebo polskich realiow nie znam ale zastanawiam sie sama czy przedszkolakowi potr zebny jest dwudaniowy obiad? Moim zdaniem dziecko sie najada samym drugim daniem ale to moje zdanie.

Ja uważam, ze przedszkolu mojego syna fajnie to rozwiązano, bo nie ma podziału na 5 posiłów i jeszcze w konkretnych godzinach.

Jest śniadanie a do niego warzywa
Zupa i do niego deser, a dla głodniejszych bułki do zupy
II danie z owocem, warzywem.

To się sprawdza!!


Kanuś,
przedszkole mojego syna ma własną kuchnię, własne kucharki.

I to dyrektorka ma hopla na punkcie ekologii, więc ona zmusza intendentkę i kucharki do twórczości...

Poza tym! dyrektorka nalega by rodzice dzielili się przepisami na zdrowe potrawy!

Kaszanka
CYTAT(minka. @ Tue, 24 Sep 2013 - 21:03) *
A jak tak tylko otem polecebo polskich realiow nie znam ale zastanawiam sie sama czy przedszkolakowi potr zebny jest dwudaniowy obiad? Moim zdaniem dziecko sie najada samym drugim daniem ale to moje zdanie.


Pewnie Dorsim lepiej to wytlumaczy, ale mi intendentka tłumaczyła tym, że zupa jest tania więc porcja drugiego dania może być mniejsza niż gdyby było samo jedno danie - chodzo oczywiście o płynne zupy, nie te treściwe, zagęszczane.
cath
Moja Emilka, np. żadnej zupy nie zje poza rosołem, pomidorową i ewentualnie zupa królewską. A i tak muszę płacić za całe I danie.
Cieszę się, że na przekąski są warzywa i owoce. Słodycze dostają tylko na specjalne okazje typu gwiazdka, Wielkanoc.
Joka
CYTAT(minka. @ Tue, 24 Sep 2013 - 19:03) *
Slodyczy w przedszkolu nie ma, zero ciastek, serkow, sokow itd. I tak otem polecialam bo w sumie o cenie posilkow bylo ale tak jakos oko mi sie zawiesilo na tych slodkosciach w przedszkolu.Niewiem, ja bym bardziej protestowala za likwidacja slodyczy w podwieczorkach niz za zwiekszeniem liczby dni miesnych:)

Ale jedno nie wyklucza drugiego. Tym bardziej, że np. u nas w przedszkolu, gdy nie było mięsa, czy ryby na II danie, w zamian oferowano naleśniki ze słodkim nadzieniem, kluski na parze polane słodkim sosem, czy makaron znów na słodko itd.. Więc jak dla mnie przewalczone zmiany wyszły na lepsze.
dorsim
Kaszanka zależy jaka zupa, bo nie wszystkie wychodzą tanio icon_wink.gif


Co do dwudaniowych obiadów. Jak pisałam że ja wiem nie każde dziecko jest w stanie zjeść dwudaniowy obiad , jednak większość je, bo to nie są jakieś ogromne ilości. np talerz zupy powiedzmy ok 200-250 gr, później ok. 100-150 gr ziemniaków , ok 100 gr surówki czy warzyw gotowanych i mięsko lub ryba. Dzieci to jedzą bo widzę.
Poza tym chodzi również o różnorodność podawanych potraw, tak aby posiłek zaspokajał zapotrzebowanie na wszystkie składniki pokarmowe.
Bo np. powiedzmy że na obiad jest barszcz biały z ziemniakami i białą kiełbasą. A gdzie jakieś świeże warzywa . No nie mogę podać do tego bułki i koniec. Chyba lepiej jest by dziecko zjadło zupę, a później np. kaszę z gulaszem i z warzywami ? To jest chyba bardziej wartościowe niż zupa z bułką ( która jest źródłem tak na prawdę tylko węglowodanów ) .
Albo dajemy na obiad tylko drugie danie i jest coś za czym dziecko powiedzmy nie przepada, to nie zje nic i co ma być bez jakiegokolwiek ciepłego posiłku ??


cath no tak Twoja córka zjada tylko te zupy, no ale jak placówka miałaby to rozgraniczyć ? Bo jedno dziecko lubi takie zupy a inne dziecko lubi zupełnie inne zupy. I co jak będzie barszcz ukraiński to Twoje dziecko ma nie dostać bo nie lubi i ma siedzieć z pustym talerzem ? I jak placówka miałaby pobierać za to opłaty ??
Tak po prostu się nie da.

Taka jest konwencja jadłospisu i raczej w większości placówek tak jest ( przynajmniej w tych co ja znam ).
Oczywiście placówki mogą to zmieniać na własne potrzeby, bo o ile problemu nie widzi w tym sanepid to znaczy że jest dobrze .

Dzieci na prawdę jedzą dwudaniowe obiady, bo zupy schodzą i zdarzają się jeszcze dosyć często dokładki , i dziecko normalnie zjada jeszcze drugie danie.
Elak
U nas stawka żywieniowa to 8zł.
Wszystko gotują kucharki przedszkolne icon_wink.gif
Dzisiejsze posiłki wyglądają tak:

Środa
25.09.2013

Śniadanie: Płatki ryżowe na mleku. Chleb mieszany z masłem, wędliną i pomidorem.

II śniadanie: Herbata owocowa. Owoc.

Obiad: Zupa zacierkowa. Kotlet mielony, ziemniaki, surówka wielowarzywna. Kompot.

Podwieczorek: Kasza manna z sokiem malinowym.
cath
CYTAT(dorsim @ Wed, 25 Sep 2013 - 08:34) *
cath no tak Twoja córka zjada tylko te zupy, no ale jak placówka miałaby to rozgraniczyć ? Bo jedno dziecko lubi takie zupy a inne dziecko lubi zupełnie inne zupy. I co jak będzie barszcz ukraiński to Twoje dziecko ma nie dostać bo nie lubi i ma siedzieć z pustym talerzem ? I jak placówka miałaby pobierać za to opłaty ??
Tak po prostu się nie da.



Mam tego świadomość i nie wymagam od p-szkola zwolnienia z tego tytułu z opłaty. W sumie napisałam to chyba tylko informacyjnie.
Moja Emila jest wybrednym dzieckiem co do jedzenia i generalnie często np. w piątki, gdy jest ryba albo gzik na obiad, to moje dziecko jest głodne, bo zupy tego dnia też nie zje i drugiego dania też. I w sumie nie wiem, co mogłabym w tej sytuacji zrobić. Póki co to idąc po Nią idę razem z jedzeniem, bo wiem, ze na samym progu będzie wołać jeść.
dorsim
cath ok rozumiem, ja również napisałam to tylko tak informacyjnie icon_smile.gif

Jeżeli mogę zapytać to ile Twoja córka chodzi już do przedszkola ?
I czy ona próbuje nowe potrawy czy mówi że nie lubi i już ?

Moja też ostatnio zrobiła się bardzo wybredna, teraz widzi jakąś kropkę w zupie i jej nie zje. Te kropki to chyba przyprawy 29.gif Mięsa za bardzo też jeść nie chce.
Do tego prawie w ogóle nie jada pieczywa / w domu / . Natomiast w przedszkolu nawet nieźle je, podejrzewam że wpływ też na to mają inne dzieci, które siedzą obok i normalnie jedzą. I czasami z dumą mówi do mnie że nawet marchewkę z zupy zjadła icon_wink.gif




Powiem wam że w szoku jestem że u niektórych z was są takie wysokie stawki. Nawet i 8 zł.
Anielka
My płacimy 6zł. śniadanie jest o 9:30, obiad dwudaniowy o 12.00 i podwieczorek ok 14.45. Dla mnie rozkład posiłków akurat jest średnio trafiony, ale widzę,że "wymuszony" przez pory przyprowadzania i odbierania dzieci. O 15 przedszkole bardzo się wyludnia.
Na śniadanie kanapki z wędliną/serem/pasztetem/jajkiem rzadziej rybą., czasami parówka plus świeże warzywo, herbata i płatki z mlekiem lub kawa na mleku.
Obiad to zawsze zupa na mięsie często z ziemniakami z koperkiem lub natką, drugie danie 3-4 razy w tyg. mięsne z warzywami i kompotem lub na słodko jeśli bezmięsne i owoc plus kompot.
Podwieczorek to kisiel/budyń/sok owocowy przecierowy i ciastka do chrupania( 1-2 szt). Czasami danio.
Na początku irytowały mnie słodycze w jadłospisie, ale... Moja dziecko nie je ziemniaków ( z wyboru) i odkąd panie połapały się o co chodzi ( mimo, że uprzedzałam) Rozalka dostaje różne bonusy,np. dzieci mają kotlet z tłuczonymi ziemniakami a młoda ma ziemniaki opiekane na zachętę itd. Nie je też ziemniaków w zupach i dostaje zupę "gołą". Obiady są też tak komponowane,że te nieszczęsne pyry są tylko w jednym daniu, więc młoda ma wybór. Oczywiście mogłabym przynosić do przedszkola ryż, makaron czy kaszę do odgrzania ( nie ma z tym problemu) ale wtedy ograniczałabym jej możliwość poznania "nowych" smaków. Więc ta kuchnia przedszkolna ma też swoje plusy i minusy. Zauważyłam też,że na początku roku tych słodyczy było więcej, pewnie na zachętę. Co do obiadów na słodko. Moje dziecko nie jada obiadu na słodko, więc zamiast ryżu ze śmietaną, serem, prażonym jabłkiem i cukrem je sam ryż lub ryż ze śmietaną. Myślę,że jednak rodzice mają dużo do powiedzenia na temat żywienia swoich dzieci i może RR mogłaby wpłynąć na jakość posiłków?
maania
U nas stawka żywieniowa to 6 zł. Jadłospisy są bardzo ok.

Obiady mamy dwudaniowe i tak jak w domu córka raczej nie zjada drugiego dania po zupie tak w przedszkolu zjada i zupę i drugie.

Na drugie są często kasze(moja akurat uwielbia). Czasami zdarza się, że drugie danie jest na słodko (racuchy czy naleśniki z serem)- wtedy na podwieczorek są kanapki z wędliną/serem żółtym/twarogiem i dodatkami warzywnymi. Jeśli drugie jest na słono to wtedy na podwieczorek zdarza się coś słodkiego w postaci ciasta z owocami, jogurtu, koktajlu, budyniu czy kaszy manny z sokiem. Zdarzają się rzeczy typu nutella, wafelek czekoladowy czy pączek ale naprawdę rzadko. Kuchnia jest na miejscu, od września tego roku chciano ją zlikwidować i zmienić na catering jednak rodzice tak mocno protestowali, że kuchnia została.

Swoją drogą w tym przedszkolu tak pachnie tym jedzeniem, że ja od razu się robię głodna i z chęcią bym skorzystała, żeby np. zamówić sobie tak obiad na wynos kiedy moje dziecko zje w przedszkolu a mąż jest w delegacji i nie chce mi się baaardzo dla samej siebie gotować icon_smile.gif
cath
CYTAT(dorsim @ Wed, 25 Sep 2013 - 10:13) *
cath ok rozumiem, ja również napisałam to tylko tak informacyjnie icon_smile.gif

Jeżeli mogę zapytać to ile Twoja córka chodzi już do przedszkola ?
I czy ona próbuje nowe potrawy czy mówi że nie lubi i już ?


Poszła mając 3 latka (wcześniej chodziła 8 m-cy do żłobka), czyli teraz poszła trzeci rok do przedszkola. Potrawy to ona próbuje, ale wszystko jej przeszkadza, a mianowicie natka pietruszki pływająca w zupie czy nawet przyprawy. Ostatnio nawet nie chce koperku, mimo iż wcześniej sypała go tonami na ziemniaki. Może to przejściowe...
Uwielbia za to mięso.
Wiem, ze jak jest coś co lubi to prosi o dokładkę i ją dostaje.
aniakuleczka
u nas stawka to 15zł i potrawy są z kateringu

My mamy dietę modyfikowaną - bez mleka i glutenu i moja tesciowa konsultuje co tydzień dietę Helenki z firmą kateringową, z ich dietetykiem i kucharką, ustala całotygodniowe menu na każde posiłki, żeby w domu móc zbilansować dietę kolacjami i śniadaniami.

A dla wszystkich dzieci menu jest takie:

Poniedziałek
Śniadanie: pieczywo jasne, masło, parówki, dżem, miód, herbatka owocowa.
Obiad: zupa szczawiowa, schabik pieczony w sosie własnym, makaron pene, brokuły gotowane, kompot wieloowocowy.
Podwieczorek: kisiel z jabłkiem, owoce, herbatka owocowa.

Wtorek
Śniadanie: pieczywo jasne i ciemne, masło, szynka drobiowa, pasztet drobiowy, płatki kukurydziane, mleko, ser żółty, dżem, miód, warzywo świeże, herbatka owocowa.
Obiad: Zupa Żurek, grillowany filet z kurczaka, puree ziemniaczane, mizeria, kompot wieloowocowy.
Podwieczorek: owoce, kolorowe kanapki, herbatka owocowa.

Środa
Śniadanie: pieczywo jasne i ciemne, masło, płatki kukurydziane, mleko, ser żółty, wędlina wieprzowa, dżem, miód, warzywo świeże, herbatka owocowa.
Obiad: krupnik, pierogi z mięsem marchewka z groszkiem, kompot wieloowocowy.
Podwieczorek: galaretka owocowa, owoce, herbatka .

Czwartek
Śniadanie: pieczywo jasne i ciemne, masło, płatki kukurydziane, mleko, ser żółty, wędlina wieprzowa, serek śmietankowy, dżem, miód, warzywo świeże, herbatka owocowa.
Obiad: zupa pomidorowa, naleśniki z serem i sosem malinowym kompot wieloowocowy.
Podwieczorek: placuszki z owocami, owoce, herbatka owocowa.

Piątek
Śniadanie: pieczywo jasne i ciemne, masło, płatki kukurydziane, mleko, ser żółty, wędlina wieprzowa, warzywo świeże, herbatka owocowa, kakao.
Obiad: pieczarkowa, kotleciki rybne, ziemniaki gotowane, surówka z marchewki, kompot wieloowocowy.
Podwieczorek:placki ziemniaczane, owoce, herbatka owocowa.
cath
aniakuleczka- Twoje dziecko chodzi do prywatnego czy państwowego p-szkola? Bo 15 zł dla państwowego to kosmicznie dużo!
moko.
aniakuleczko,
a pokaż menu dla Twojego dziecka?

Moriah
U nas na stronie nie wywieszają jadłospisu, mogę jutro cyknąć fotkę menu wywieszonemu na tablicy.
Stawka żywieniowa całodzienna (trzy posiłki) to 8 zł, bez podwieczorku 6,4. Obiad jest dwudaniowy.
4kasiula
U nas w gminnym-wiejskim przedszkolu obiad kosztuje 4.5 zł i jest to cena tylko obiadu dwudaniowego icon_confused.gif . W drugie śniadanie i podwieczorek rodzice sami muszą zaopatrzyć maluchy. Mamy katering z innej szkoły.

edit:
u nas też nie ma jadłospisu na stronie internetowej, wisi na tabicy przed salą, dziś była kartoflanka i makaron z sosem jakimś, jutro krupnik i kasza z sosem, w piątek kapuśniak i leczo.
Tamara79
dorsim a ten program w który wklepujesz faktury (sory zielona jestem w te klocki) to wykazuje nadwyżke i braki? Oznaczałoby to, że pani intendentka kupuje za drogo, za dużo skoro wychodzi na zero icon_sad.gif

4kasiula wydawałoby się, ze im mniejsza miejscowośc tym tańsza żywność.

A gdzie takie przedszkole się zaopatruje?
aniakuleczka
przedszkole jest prywatne

Helenki dieta jest ustalona na zasadzie zamienników
czyli chleb- bezglutenowy
zupa - bez mąki i śmietany
sos bez mąki
makarony - bezglutenowe itd.
ciasteczka też
A_KA
CYTAT(dorsim @ Tue, 24 Sep 2013 - 15:22) *
a to państwowe przedszkole czy prywatne? ? bo stawka bardzo wysoka. Całość płacą rodzice ? jeżeli można spytać icon_smile.gif


To przedszkole państwowe. Całość płacą rodzice. Takie stawki są w Warszawie.

My też kucharki mamy swoje.

Teraz myślimy o zmianie przedszkola. Dowiadywałam się i tam też stawka w okolicach 8 zł, rodzice z jadłospisu są zadowoleni.
agnese
Kanuś nie wiem dokładnie z jakiego programu korzysta dorsim, ale za pewne robi zapotrzebowanie żywnościowe czyli ile danego produktu zeszło i w jakiej cenie i z tego wylicza się stawkę żywieniową w zależności od ilości osób - i wie czy wydała danego dnia za duzo czy za mało
Orinoko
U nas przedszkole jest państwowe prowadzone przez prywatnego operatora, a stawka żywieniowa jest ok. 9,50 lub 10 zł - nie pamiętam dokładnie, bo muszę Emilce całość posiłków dawać z domu, ale z jadłospisem jestem na bieżąco, gotuję mniej więcej "pod przedszkole", żeby miała to, co inne dzieci 29.gif
Jedzenie jest częściowo z kateringu, tzn. chyba 6 zł kosztują obiady, a śniadania i II śniadania robione są na miejscu za 3 zł albo coś koło tego. Rozkład posiłków mamy taki: śniadanie, II śniadanie, obiad, po 16 podwieczorek, na który składa się to, co zostało ze śniadania, najczęściej chleb z masłem. 43.gif

Napiszę lub wkleje potem menu, a tak na szybko, to mnie w systemie żywienia w p-kolu uderza to, że:
1) są bardzo małe odstępy czasowe między posiłkami: śniadanie o 8, II śniadanie ok. 11, obiad o 12.30, przy czym II śniadanie jest zazwyczaj "na słodko", a po niecałych 2h dziecko ma zjeść dwudaniowy obiad.... Jak dla mnie, to jest totalnie bez sensu... II śniadania są za obfite, owoc by dzieciom pewnie wystarczył...

To, co pisze Moko z rozkładem posiłków w jej przedszkolu, do mnie przemawia, ale jak to konkretnie wygląda godzinowo? Bo od ub. roku przedszkole się musi zmieścić czasowo z 3 posiłkami do końca bezpłatnego czasu pobytu dzieci (czyli w 5h), więc chyba dlatego u nas obiad został przesunięty na wcześniej. 32.gif (godziny bezpłatne są od 7 do 12)


2) co do samego jedzenia, jak dla mnie nadal za dużo słodkiego:
np. w tym tygodniu przez trzy dni pod rząd na II śnaidanie są takie zestawy:
jogurt + banan + sok albo jogurt pitny + BeBe albo budyń waniliowy + sok, do tego jednego dnia obiad też jest na słodko, bo leniwe z masłem i cukrem 29.gif
innego dnia: na śniadanie jest dżem, a na II - serek waniliowy
jeszcze innego: banan + biszkopt a na obiad: naleśniki z Danio
Nutella też się pojawia, a jakże.
Jak tak patrzę na menu, to na trzy tygodnie tylko przez dwa dni II śniadanie nie jest na słodko!!!
Wrrr....

Kaszy jaglanej nie ma wcale w jadłospisie, kasza jęczmienna jest też raz na 4 tygodnie, raz kuskus, kilka razy ryż.
Na przestrzeni kilku lat, jak moje dzieci chodzą, to widzę jakieś zmiany w obiadach na plus - jakieś nowości typu panierka w sezamie albo curry z kurczaka.
Zdarzają się wafle ryżowe i jakieś ciasto typu babka lub drożdżowiec (pewnie z cukierni). Ale pierogi albo leniwe są na słodko, pyzy z sosem też na słodko.
"Przebój" z pierwszego roku, jak syn chodził. kiedy przedszkole prowadził ktoś inny: kiełbasa smażona, bodajże mortadela. icon_eek.gif Na szczęście po zmianie operatora takie kiksy to już przeszłość.



moko.
CYTAT(Orinoko @ Thu, 26 Sep 2013 - 06:29) *
To, co pisze Moko z rozkładem posiłków w jej przedszkolu, do mnie przemawia, ale jak to konkretnie wygląda godzinowo? Bo od ub. roku przedszkole się musi zmieścić czasowo z 3 posiłkami do końca bezpłatnego czasu pobytu dzieci (czyli w 5h), więc chyba dlatego u nas obiad został przesunięty na wcześniej. 32.gif (godziny bezpłatne są od 7 do 12)
2) co do samego jedzenia, jak dla mnie nadal za dużo słodkiego:


Orinoko,

Posiłki rozkładają się na godziny:
8,30 -9 - śniadanie
11,30- 12 - I danie (zupa i deser)
14-14,30 II danie

Dzięki temu rozkładowi dzieci zjadają wszystko.

Oczywiście w każdej sali zostaje jedzenie np. po śniadaniu (owoce, warzywa) to dla głodomorków, którzy głodnieją szybciej.


Orinoko,
Stawka niezła i faktycznie, dużo słodyczy.


U nas jednego dnia jest dzem i budyń, a następnego tylko kisiel.

Dzisiejsze menu mojego dziecka jest swietne, może w końcu przekona się do makaronu żytniego


8,30-9 - Pieczywo mieszane. Ser biały ze szczypiorem i rzodkiewką. Dżem. Herbata z melisy. Kalarepa do gryzienia.

11,30-12 Zupa jarzynowa. Budyń czekoladowy własnego wyrobu. Owoc. Woda.

14-14,30 Makaron żytni. Pierś z indyka w sosie śmietanowym.Surówka z czerwonej kapusty. Kompot.
malus
U nas przedszkole państwowe, stawka 6 zł.

Śniadanie: zawsze coś mlecznego (zupa, owsianka, kawa inka z mlekiem) + kanapka do której zawsze są warzywa
II śniadanie (10.30): owoce lub warzywa do chrupania.
obiad: zupa + drugie danie zazwyczaj z dwiema surówkami
podwieczorek: kaszka manna z owocami, ryż na mleku lub serek/jogurt, bułeczki, owoce, czasem ciasteczka.
Do picia jest kompot lub herbata dostępne cały czas.
Dzieci bemleczne jedzą to samo, z tym, że produkty mleczne są zastępowane czymś bezmlecznym.
dorsim
CYTAT(Kanuś @ Wed, 25 Sep 2013 - 22:28) *
dorsim a ten program w który wklepujesz faktury (sory zielona jestem w te klocki) to wykazuje nadwyżke i braki? Oznaczałoby to, że pani intendentka kupuje za drogo, za dużo skoro wychodzi na zero icon_sad.gif



Są różne programy pomagające w pracy intendenta, ja akurat pracuję na programie Spiżarnia. Jest to taki program, do którego wprowadzam wszystkie faktury żywieniowe ( wszystkie inne też , ale to do innych magazynów) . Jak wprowadzę fakturę to robię raport dzienny i wpisuję tam jadłospis , liczbę dzieci na konkretnych posiłkach i wpisuję wszystkie produkty jakie wydałam i w jakiej ilości je wydałam. Program oblicza kwotę którą wydałam i średnią stawkę żywieniową danego dnia. Czasami wychodzi mi 5 zł i więcej , to zależy co było na obiad, czy na śniadanie był
tzw "Szwedzki stół", i bardzo dużo do stawki żywieniowej ma również liczba dzieci danego dnia. Im więcej dzieci tym łatwiej zmieścić mi się w stawce. Dlatego jak mam komplet dzieci to zdarza się nawet że wychodzę poniżej 4,50 . Zwłaszcza jak jest obiad bezmięsny.
Wtedy na koniec miesiąca robi się raport miesięczny i widać ile czego wydałam w skali miesiąca i jaka wyszła średnia stawka w danym miesiącu.
Najlepiej dla mnie aby średnia stawka z całego miesiąca była w okolicach stawki która jest naszej placówce. Bo jeżeli wyjdzie mi średnia stawka np. 4 zł to znaczy że wydałam za mało na każde dziecko, jeżeli wyjdzie mi ok 4,50 - 4,70 to znaczy że jest ok i że dobrze dysponowałam pieniędzmi . Jeżeli zostaje mi pieniędzy na koncie żywieniowym to ja i tak mogę je jedynie wydać na żywienie, i jest tak że po prostu mogę coś więcej kupić w następnym miesiącu dla dzieci.


Powiedz mi a ile u was jest dzieci w przedszkolu . To również jest ważne przy wysokości stawki.
Poza tym intendentka wydaje produkty w zależności od tego ile jest dzieci , nie może np. na 100 dzieci wydać 10 kilo schabu, po przekroczy normę. Później takie coś jest sprawdzane przez sanepid.
Poza tym pod raportem musi podpisać się szefowa kuchni i dyrektor palcówki , więc to jest przez innych jeszcze kontrolowane.

Może ona po prostu kupuje wszystkie produkty najdroższe ? nie wiem.
I bardzo istotne jest to ile jest u was dzieci w przedszkolu. Jak podasz mi to to będę mogła więcej napisać.
Tamara79
ok 150 dzieci

Dzisiaj np na śniadanie jest bułka z mielonką i ogórkiem, płatki kukurydziane (nie wiem z czym bo widnieją same płatki), herbata. Kurcze, kto podaje dzieciom mielonkę?
Obiad całkiem przyjemny bo kopytka z pieczenią i surówką

A gdzie zaopatruje się przedszkole? Bo myślę, że to dostawcy stali, a taniej byłoby samemu kupowac produkty np w markecie/hurtowni.
dorsim
To macie sporo dzieci, więc stawka 5 zł, spokojnie powinna starczyć na obiad dwudaniowy.

Co do mielonki, ja jej nie podaję, ani mielonki tyrolskiej czy mortadeli ( nawet nie wiem czy to nie to samo, ja nigdy tego nie jadłam, dziecku swojemu nie daję, i w przedszkolu również nie daję ).
Jest taki wybór wędlin , żywiecka czy kiełbasa tatrzańska, różnego rodzaju szyneczki, polędwica z indyka czy sopocka. Do tego też pieczemy sami schab w ziołach, roladę z kurczaka, pieczeń rzymską, łopatkę w ziołach i pasztet drobiowy.

A gdzie zaopatrują się przedszkola ? My mamy swoich dostawców. Ale wiele razy ich zmieniałam właśnie ze względu na za wysokie ceny. Oni sami się do nas zgłaszają z ofertami, poza tym intendentka powinna sama szukać jak najbardziej przystępnych cen. Zwykły przykład, z jednej łódzkiej mleczarni śmietanę 12 % 400 ml miałam za 2,20, u nas w piekarni jest za 2,70, natomiast inny dostawca przywozi mi tą samą śmietanę za 2,0 zł. Wiem że to niewielkie różnice, ale jak by zsumować wszystkie takie grosze to może wyjść znacząca różnica. Dla mnie znacząca, bo mam małą stawkę.
Orinoko
CYTAT(moko. @ Thu, 26 Sep 2013 - 09:46) *
Dzisiejsze menu mojego dziecka jest swietne, może w końcu przekona się do makaronu żytniego
8,30-9 - Pieczywo mieszane. Ser biały ze szczypiorem i rzodkiewką. Dżem. Herbata z melisy. Kalarepa do gryzienia.

11,30-12 Zupa jarzynowa. Budyń czekoladowy własnego wyrobu. Owoc. Woda.

14-14,30 Makaron żytni. Pierś z indyka w sosie śmietanowym.Surówka z czerwonej kapusty. Kompot.


Moko, normalnie aż bym się do Waszego p-kola po przepisy przeszła, tak mi się te propozycje podobają, a ostatnio z uwagi na ten zalew słodyczy brak mi już weny, jak dzieci są w domu w weekendy, ferie czy wakacje i zauważyłam, że jednemu jogurt, a drugiemu (bezmlecznemu) słoiczek z płatkami kukurydzianymi najczęściej daję... Nawyki żywieniowe zdecydowanie mieli lepsze, jak się do przedszkola nie musiałam dostosowywać... 32.gif W sumie nawet nie mam jak zahaczyć kwestii jedzenia słodyczy, bo Emi nie jest na menu przedszkolnym.
Moriah
Wreszcie udało mi się cyknąć fotkę menu na miniony tydzień. Chyba tak źle nie jest:
Poniedziałek:
śniadanie - płatki jęczmienne na mleku, bułka wyborowa, twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem, herbata;
obiad - zupa pomidorowa z ryżem, pierś z kurczaka w płatkach kukurydzianych, ziemniaki, fasolka szparagowa, kompot owocowy
podwieczorek - chałka z miodem, mleko, banan
Wtorek:
śniadanie - kasza manna na mleku, chleb razowy, pomidor, ogórek, rzodkiewka, papryka, ogonówka, herbata
obiad - zupa pieczarkowa z makaronem, dorsz w panierce, ziemniaki, szpinak zasmażany, kompot jabłkowy
podwieczorek - kanapki z wędliną i serem, herbata, winogrona
środa:
płatki czekoladowe na mleku, chleb słonecznikowy, pomidor, rzodkiewka, ogórek, szybka konserwowa, herbata
obiad - krupnik, spaghetti po bolońsku, surówka z selera naciowego, kompot owocowy
podwieczorek - naleśniki z serem białym i brzoskwinią, kakao
czwartek:
śniadanie - płatki owsiane na mleku, bułka wrocławska, pomidor, ogórek, rzodkiewka, papryka, baleron cygański, herbata
obiad - flaczki drobiowe pierogi z mięsem, surówka z kapusty kwaszonej, kompot jabłkowy
podwieczorek - chleb staropolski, sałatka z tuńczykiem, herbata, gruszka
piątek:
śniadanie - zacierki na mleku, kajzerka, pomidor, ogórek, rzodkiewka, kiełbasa krakowska drobiowa, serek topiony, herbata
obiad - żurek, pierś z indyka z ananasem, ziemniaki opiekane, kalafior na masełku, kompot owocowy
podwieczorek - ciasto ze śliwkami kisiel jabłkowy

Co do rozkładu godzinowego to śniadanie jest między 8:30 a 8:50, obiad 12:00 - 12:30 a podwieczorek 14:40 - 15:00.
Jak Eryk był w żłobku (tam były II śniadania) to zawsze były to owoce, dzięki czemu nie było problemem, że śniadanie było podawane o 8:30 a II o 10:00. Obiad był rozbity na drugie, które dzieci dostawały przed spacerem o 11:30, a zupkę + podwieczorek po drzemce ok. 14:45.
Ammm
CYTAT(aniakuleczka @ Wed, 25 Sep 2013 - 14:07) *
makaron pene,


Penne. Pene to po włosku penis 29.gif

Strasznie niskie macie te stawki. Ja w przedszkolu płaciłam 9 PLN (własna kuchnia, produkty bezglutenowe musiałam dostarczyć sama), teraz w zerówce (przyprzedszkolnej) płacę 14 PLN za catering.

Przykładowe menu.

Bartek nie je prawie nic.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.