To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

MALUCHY III KWARTAŁU 2014

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12
dorsim
Olcia1986 ale Twoje podejście jest dobre, bo po co masz myśleć co by było gdyby .... Są dzieci które wszystko przechodzą super, może Ci się trafił taki egzemplarz ? 06.gif

I kochana tylko nie popadnij ze skrajności w skrajność !!! 29.gif Powaga bardzo dobrze wyglądasz , bardzo ważne jest to by czuć się dobrze sama ze sobą , ale głodówka chyba nie jest dobrym wyjściem 43.gif Trzeba zdrowo się odżywiać i nie powinno być problemu icon_smile.gif





miałam iść spać, a siedzę tutaj, hmmmm do jutra dziewczyny icon_smile.gif
Olcia1986
przytul.gif
Przespanej nocy

dorsim icon_smile.gif
Ależ z Ciebie optymistka - i z tym egzemplarzem, i z tą moją wagą 04.gif przytul.gif

Zmykam, bo kto wie, co jutro Oluś wymyśli 06.gif 43.gif
Kasiao88
Zdrówka wszystkim chorowitkom! przytul.gif

Olcia gratuluję zawziętości, mnie kompletnie to nie wychodzi ;/ W*****zielam właśnie wafelki do kawy a wczoraj wchłonęłam 200 g moich ulubionych ciastek 37.gif Muszę od jutra wprowadzić I etap mojej diety czyli nie żryj słodyczy i nie słodź kawy i herbaty icon_wink.gif A od poniedziałku dodam jeszcze MŻ czy tam ŻP i mam nadzieję, że będzie ok 06.gif Może zmobilizuję się do biegania po południu.. Taki piękny park mam zaraz jak wyjdę z bloku.. Tylko żeby mój M łaskawie posiedział z małą w domu 29.gif Bo jak na razie to więcej go nie ma jak jest. Zawsze znajdzie jakieś zajęcie poza domem 32.gif

Weda trzymaj się tam na szczepieniu, my idziemy dopiero 5 listopada icon_wink.gif

Majka od kilku dni zasypia około 21 i wstaję 5-6 43.gif Tylko coś z jedzeniem nie możemy się wstrzelić i wypada, że zjada butlę gdzieś o 18, kąpiel 19-20 i już nie chce dojeść nawet łyka.. Potem zjada dopiero o 5 rano ale jest taaaaaaaaaaka głodna że pieluchę zmieniam z prędkością światła 06.gif
Maniulka
AgaWM - Mam nadzieję, że nieporozumienie zostało wyjaśnione. Zobaczysz, że wszystko się ułoży. W US też pracują ludzie. A ten się nie myli kto nic nie robi.

Weda - No naprawdę jak ty to robisz, że tak szybko naprawiasz swojego m? Może to kwestia szybkiej reakcji? Ja już dawno podejrzewałam, że za długo czekam zamiast reagować natychmiast. Powiem Ci, że ja strasznie panikuję co do szczepień Liweczki. Ale mogę Ci powiedzieć, że będzie dobrze.

Olcia1986 - Ależ Ci zazdroszczę samozaparcia. Ja walczę, walczę ale i tak w końcu się poddaję icon_sad.gif

natka88 - Oj widzę że temat chrzcin i u Was wzbudza kontrowersje :/ U nas M. wybiera ojca chrzestnego ja matkę, ale mamy problem co do dogadania się jak wielkie chrzciny zrobić. Ja chcę tylko dziadków i rodziców chrzestnych, a mąż urobiony przez siostrzyczkę mówi o całej rodzinie. W naszym przypadku to jest 7+ jedno dziecko u mnie + 15+4 dzieci u męża więc to małe wesele. Zapowiedziałam, że jeżeli sobie życzy to oczywiście ale musi znaleźć lokal, ja oczywiście upiekę, ugotuję ... ale muszę mieć gdzie podać i przygotować stoły. Dom mamy spory ale nie mamy pokoju tak dużego, żeby rozłożyć więcej jak 2 stoły. Poza tym większość gości jest przyjezdna i znów gościć będą u nas. To wszystko wiąże się z dużą kasą i ogromną ilością pracy. A czasu dla dziecka mieć nie będę a wydaje mi się że podczas chrztu to moje dziecko jest najważniejsze. Normalnie ręce mi opadają. A siostrunia ma pole do popisu, bo taka ja jestem zła i rodzinę rozdzielam, ale nieważne że to ja gościłam u siebie prawie całą rodzinkę miałam mimo tego, że to nie nasze wesele było 2 tygodnie temu.

iza1982 - ja sobie gołych stópek nie wyobrażam, ale to dlatego, że ja marznę zawsze w stopy. Wystarczy, że mam skarpety (wielkie grube) i już mogę chodzić w koszulce na ramiączkach icon_smile.gif Małą staram się ubierać podobnie. A co do podpowiadania rodzinki to rozumiem, bo pamiętam jaką walkę stoczyłam kiedy urodziła się Maniulka, ale warto powalczyć teraz bo jak dziecko podroście to na głowę Ci wejdą a tak będą wiedzieli gdzie są granice. I że to ty jesteś mamą.

pyska1890 - czasami dzieci potrzebują więcej czasu żeby zacząć spać w nocy. Ja nie miałam ze swoimi dziećmi długich przepraw nocnych, bo Mani spała całą noc odkąd skończyła 3 miesiące, a Liweczka już budzi się tylko 1 raz, ale moja siostra mimo konsekwencji i stanowczości w tej kwestii (oboje z mężem są super śpiochami, więc bardzo im na tym zależało) borykali się sporo czasu z nocnymi pobudkami córci. Dopiero jak skończyła 6 miesięcy zaczęła budzić się 2 razy a 1 raz po 1 urodzinach i tak budzi się do dziś, a ma 3 latka. Przychodzi do ich łóżka nad ranem i śpi już do rana z nimi. A dodam że była karmiona mm, więc nie ma reguły. Dziecko samo da Ci znać. Moja Liweczka jak zasypia w dzień musi być opatulona calusieńka, zostawiam jej tylko dziurki do oddychania bo inaczej nie może biedna zasnąć. Kocykiem jest otulona a pieluszkę ma na główce.
natka88
weda wszystko będzie dobrze na szczepieniach, ja też się troszkę boję bo mamy mieć po 23 października ale mają dać znać kiedy dokładnie bo coś tam o lekarzy chodziło ale nie zrozumiałam jej o co tak dokładnie haha icon_smile.gif może samego szczepienia się nie boję bo na rotawirusa kacprowi smakowała ta szczepionka ale najgorzej było ja mu wstrzykiwała i dobrze że mieliśmy tą 6w1 to trzech kłóć bym nie wytrzymała.

Kasiao88 a u nas Kacper zależy jaki ma dzień najpierw go pochwaliłam że ładnie jadł koło 18- 19 ostatni raz i dopiero potem o 6:30 kilka nocy było takich że budził się dwa razy na jedzenie, ale znowu od dwóch nocy nie budzi się wcale na jedzenie tylko rano gdzieś koło 6 icon_smile.gif więc z jedzeniem to zależy od mojego małego królewicza haha icon_smile.gif

Maniulka chrzciny to będzie tragedia ale dla dobra dziecka jestem w stanie zgodzić sie na jego siostrę chociaż nie bardzo mi się to podoba bo to moja siostra miała być chrzestna ( a ile ja się już napłakałam przez to to masakra jakaś icon_sad.gif) a jeśli chodzi o to jak duże mają być chrzciny to ja chciałam żeby byli Kacpra dziadkowie, pradziadkowie, chrzestni z osobami towarzyszącymi i moja siostra; ale oczywiście mój tata stwierdził że tak nie może być bo skłócimy rodzinę i takie tam a oczywiście mój mąż go poparł i chrzciny wyjdą na 35 osób czyli takie jak było nasze przyjęcie weselne icon_sad.gif i robimy w domu tylko muszę znaleźć jakąś firmę cateringową żeby przywiozła obiad z dwóch dnia w pierwszy dzień świąt bo obiadu nie damy rady ugotować w domu, a resztę to wszystko zrobie z pomocą mamy a teściowa upiecze ciasta więc damy radę- ale szczerze to nie wyobrażam sobie tego na tyle osób a ciekawa jestem kto to będzie sprzątać haha. a powiedź mi ile wcześniej zaprasza się gości na chrzciny?? i ile księdzu trzeba zapłacić??? bo w tym temacie jestem zielona niestety, a może inne dziewczyny co już mają chrzciny za sobą mogą coś podpowiedzieć icon_smile.gif
Maniulka
natka88 - Ja wszystko sama muszę zrobić. Mama będzie miała swoich gości, więc nie mam serca zrzucać na nią pracy. A na nikogo innego liczyć. Rodzinka męża będzie zachwycona. Przyjadą sobie na urlop, ktoś im poda, odniesie i posprząta, przypilnuje dzieci i jeszcze zabawi. A nie wydadzą na to za dużo kasy. A ja z torbami pójdę, bo mój M. unosi się honorem, i robi wszystko żeby siostrunia była zadowolona. Mam nadzieję, że wybiję z głowy mężowi tak wielkie bo też chcemy chrzcić na Boże Narodzenie więc gości mieć będę od świąt do sylwestra, bo przecież "sylwester w górach jest taki piękny". Zapraszamy miesiąc wcześniej ale i 2 tygodnie to też nie jest za późno. Nie wiem ile dać księdzu słyszałam o 300zł ale nie wiem czy to wystarczy. Mamusie które miały już chrzciny ile dawałyście księdzu pieniędzy?
natka88
Maniulka to widzę że nie tylko u mnie takie przeboje z chrzcinami icon_razz.gif wiesz z pomocą mamy to zawsze łatwiej ale czy tak będzie bo ona jeszcze o tym nie wie haha a z reszta pracuje w handlu więc przed świętami też nie będzie miała za dużo czasu ale mam nadzieję że dam radę a ja uwielbiam gotować więc myślę że damy sobie radę icon_smile.gif no to faktycznie tyle osób i to jeszcze przez tak długo ale wcale im się nie dziwie sylwester w górach coś pięknego mimo że za górami nie przepadam uwielbiam morze o każdej porze roku icon_smile.gif a to z daleka przyjeżdża rodzina że ma zamiar tak długo zabawić ???
Olcia1986
06.gif
Dobrze, ze mnie ta cała przyjemność chrzcin ominie icon_smile.gif icon_smile.gif
Maniulka
CYTAT(natka88 @ Tue, 14 Oct 2014 - 12:05) *
Maniulka to widzę że nie tylko u mnie takie przeboje z chrzcinami icon_razz.gif wiesz z pomocą mamy to zawsze łatwiej ale czy tak będzie bo ona jeszcze o tym nie wie haha a z reszta pracuje w handlu więc przed świętami też nie będzie miała za dużo czasu ale mam nadzieję że dam radę a ja uwielbiam gotować więc myślę że damy sobie radę icon_smile.gif no to faktycznie tyle osób i to jeszcze przez tak długo ale wcale im się nie dziwie sylwester w górach coś pięknego mimo że za górami nie przepadam uwielbiam morze o każdej porze roku icon_smile.gif a to z daleka przyjeżdża rodzina że ma zamiar tak długo zabawić ???



Z Warszawy i Poznania. Bardzo chciałabym żeby ten okres naszych pierwszych świąt był spokojny. Jeden dzień gości i spokojna rodzinna atmosfera. Marzenia icon_smile.gif
dorsim
Co do chrzcin to ja niestety mam za małe mieszkanie żaby zrobić imprezę na tyle osób, więc zostaje mi tylko zrobić przyjęcie w restauracji. Z resztą Marysi tak zrobiliśmy i byłam bardzo zadowolona 06.gif
Zamierzam zrobić chrzciny tak dopiero w czerwcu jak będzie ciepło.
Z resztą jakoś nie wyobrażam sobie takiego zjazdu rodzinnego u mnie w domu.
U nas w rodzinie takie większe imprezy zawsze odbywają się w restauracji i każdy jest zadowolony icon_smile.gif

natka88 ja mam chrzciny starszej za sobą, ale nie pamiętam ile kasy daliśmy w kościele. A zapraszaliśmy jakoś miesiąc wcześniej . Kolega zrobił nam na tą okazję piękne zaproszenia icon_smile.gif

Olcia1986 po prostu Cię widziałam i uważam że wyglądasz super !!!
Bajka123
Cześć!

napiszę ogólnie, co do chrzcin, mój małżonek wpadł na pomysł żeby chrzciny zrobić w nowym domu, jeśli chodzi o miejsce to ok starczyłoby, impreze przewidujemy na ok 25-30 os ( sama najbliższa rodzina z chrzestnymi i dziadkami ),ale jeśli chodzi o przygotowanie, ugotowanie itp to pow że zrobiłabym to z babciami, więc ja mu uprzejmie zakomunikowałam, że nie da rady... noi nasi znajomi przyszli do nas po chrzcinach swojej córki i powiedzieli zwłaszcza mojemu małżonkowi, aby jak ma możliwosc nie robił chrzcin w domu na tyle osób bo to jest urwanie d....oni nawet na chwilę nie usiedli do stołu. I zostało przy tym, że zrobimy jak będzie ciepło i w restauracji.

Maniulka - kurde, mąż nie może zrozumieć, że sie urobisz po pachy... tak jak piszesz tzreba przygotować, podać, zabrać... a dzieciaki. no ja przyznaje nie dałabym rady na tyle osób naszykwoac, przy 1 dzieciolu, a przy dwójce..

Natka88 - co do kasy Wiem że różnie, jak chrzciny na mszy św w nd to ok 150, jak np. indywidualnie w sobote to ok. 200, zalezy pewnie od parafii. My raczej będziemy za samym chrztem, nie na mszy św. tylko np w sobotę. i wtedy sami nasi goście w kościele.

U nas noc ok, kaszelek lekki jeszcze jest, musimy kupić inhalator. Kupa już dziś była jedna po jedzeniu, ale młoda apetyt ma. dziś przespała od 22 do 6.30, ale wstała tak głodna, ze na widok jedzenia to aż się trzęsła. Noi pospałyśmy do 10.30... znów sobie pozwoliła na leniuchowanie.
iza1982
przypomniało mi się: jakby się kroiło spotkanie w wawie, to ja jestem chętna. będę miała mobilizację, żeby wyjść do ludzi icon_smile.gif

co do naszych nocek, jak Kuba zje koło 20 to potem sie budzi 2-3 i potem po 6 i to dla mnie w miare ok, ale ostatnio zdecydowanie trudno z nim dociągnąć do tej 20tej. A potrafi mi się obudzić już taki głodny, że odrazu jest wrzask. Jakby spał na pleckach to bym go na śpiocha podkarmiła...

Co do konsekwencji, to ja postanowiłam zawalczyć, żeby moje dziecko nie używało mnie jako materaca. Śpi mi od jakiegoś czasu po 20-30 w łóżeczku. NIe miałam siły na walkę i brałam go na brzuszek i ze mną potrafi przespać 3 godziny. ale ja musze w końću zacząć funkcjonować, więc od dziś zamierzam go poprostu odkładać do skutku do łóżeczka. Wystarczy, ze jak nie śpi, to ulubioną rozrywką jest oglądanie świata z ramion mamy...

No i kupiłam nowy leżaczek, zobaczymy jak się sprwdzi...

co do chrzcin, to my pewnie dopiero po nowym roku, kameralnie i w lokalu, bo ja nie mam siły na goszczenie ludzi u siebie.
Bajka123
Iza1982 - a Kubuś dostaje jeszcze twoje mleko czy już tylko MM? I jak tylko MM to ile Wam wychodzi mniej więcej karień z tą nocną pobudką? 3 mam mocno kciuki, żeby udało się Kubusia nauczyć spania nie tylko na Tobie. Ja w czasie dnia mam Kasie w salonie, albo się bawi na kanapie i jak zzaśnie to tam śpi, albo na macie na podłodze i jak tam zasnie też już ją zostawiam. tylko przykrywam. Łóżeczko jest tylko w nocy:)
tormenta
o rety dziewczyny to Wy faktycznie wesela będziecie robić.
u nas będzie tak jak przy Szymku - czyli dziadkowie, rodzice chrzestni ze swoimi połówkami i dziećmi , brat mojego M z żoną. Razem z nami wyjdzie 12 osób dorosłych i 4 dzieci. W sumie też nie mało.
No i na pewno w lokalu.

i tak jak napisałam wyżej w lipcu razem z pierwszymi urodzinami.

natka88 - moja Ola też będzie miała szczepienie 23.10
Olcia1986
Izunia icon_smile.gif
Trzymam kciuki za Dzielną Mamusię !!! Ja się chętnie podpiszę pod spotkaniem w Warszawie 06.gif

Oluś wyrasta z rozmiaru 68. Dzisiaj Go ważyłam - 7500 43.gif 43.gif 43.gif Zrobiłam mu kolejne ubraniowe zakupy i teraz czekamy na przesyłkę icon_smile.gif icon_smile.gif Wyrosły mu nowe, świeżutkie, białe (!!!) włoski 29.gif
Gdyby nie ten Jego charakterek, mogłabym pomyśleć: Aniołek nie dziecko 03.gif

Ściskamy przytul.gif
tormenta
Olcia1986 - charakterna mamusia to i dziecko z temperamentem.
Ty to raczej zacznij nad kondycja pracowac bo jak Oli zacznie biegac to dopiero bedzie zabawa. Nawet pieski nie beda sie czuly bezpiecznie icon_wink.gif
A miejsca do biegania u Was duuuuzo icon_biggrin.gif
Maniulka
CYTAT(Olcia1986 @ Tue, 14 Oct 2014 - 15:03) *
Izunia icon_smile.gif
Trzymam kciuki za Dzielną Mamusię !!! Ja się chętnie podpiszę pod spotkaniem w Warszawie 06.gif

Oluś wyrasta z rozmiaru 68. Dzisiaj Go ważyłam - 7500 43.gif 43.gif 43.gif Zrobiłam mu kolejne ubraniowe zakupy i teraz czekamy na przesyłkę icon_smile.gif icon_smile.gif Wyrosły mu nowe, świeżutkie, białe (!!!) włoski 29.gif
Gdyby nie ten Jego charakterek, mogłabym pomyśleć: Aniołek nie dziecko 03.gif

Ściskamy przytul.gif


Pokaźny synuś icon_smile.gif dogonił moją Liweczkę icon_smile.gif my w zeszłym tygodniu na szczepieniu ważyliśmy 7500 icon_smile.gif i jeszcze 68 to nasz rozmiar bo w 74 pływa icon_smile.gif
pyska1890
Maniulka my w koperte dalismy 150 zl. A znajomi dawali 50.
U nas bylo 11 osob . I robilismy chrzciny u tesciow. Ale my. i tak w h.. roboty mielismy. Smiem twierdzic ze wiecej niz ona a nie ukrywamliczylam na to ze nie bede musiala nuc robic skoro ona zadeklarowala ten pomysl. Ja wolalam w lokalu zrobic, ale nie zaluje. Super rodzinna atmosfera. No i robilam za kierowce grrr
Olcia1986
tormenta icon_smile.gif
Nie zaklinaj rzeczywistości 04.gif
A poza tym pamiętam i Tobie też radzę zapamiętać, że masz do mnie przyjechać, to z pewnością załapiesz się na pilnowanie obu szatanów (znaczy się Olci i Olivka) 02.gif

P.S. Zabiłaś mnie inf. o swoim wieku 43.gif 43.gif 43.gif Czuję się w związku z tym źle pijak.gif
tormenta
CYTAT(Olcia1986 @ Tue, 14 Oct 2014 - 18:50) *
P.S. Zabiłaś mnie inf. o swoim wieku 43.gif 43.gif 43.gif Czuję się w związku z tym źle pijak.gif

Ale why? Ty lubisz starszych icon_wink.gif 29.gif

A na odwiedziny sie pisze i na tarmoszenie pieskow, i kawke z Toba bo pilnowac dzieciarni beda chlopy 06.gif
weda
jak matka chora to myszy harcują...
dzisaj mój bąbel zaliczył pierwszą łyżeczkę zupki,mąż nie dopilnował i adaś uraczył małą swoją porcją
hmm
taak,matce chorować nie wypada bo wszystko sie sypie bez uważnego oka rodzicielki

wkurza mnie to oko co sie nie zamyka,jest teraz takie suche i jeśc nie mogę,wylewa sie wszystko kącikiem ust
współczuję ludziom sparalizowanym,teraz widzę jaki to dyskomfort


przepraszam,zen ie odpiszę na wasze postu teraz
jestem tylko ciekawa:iza ,jaki lezaczek w koncu kupiłaś ?
Olcia1986
tormenta icon_smile.gif
Starszych tak, ale starsze - NIE nana.gif nana.gif nana.gif nana.gif

weda icon_smile.gif
Wesoło masz z tymi swoim szkrabami, ach wesoło 06.gif A bólu naprawdę współczuję, niestety wiem co to znaczy, wszystkiego się odechciewa przytul.gif Mam nadzieję, że szybciutko minie przytul.gif
tormenta
Olcia1986 - och Ty.... 👹👅🍒

Weda - smakowalo Basi icon_wink.gif Dbaj o siebie!!!
weda
taaak,poczytałam troche te nfo co mi lekarz dał
otóz na 100 % nie wiadomo skąd się bierze to porazenie nerwu twarzy
jednak przypuszcza się ,ze moze go wywołać uaktywniony wirus ospy / półpaśca lub opryszczki
ciekawe jak będzie wyglądało moje dzisejsze spanie z zaklejonym taśmą okiem,hyyhyy

tormenta, icon_twisted.gif icon_twisted.gif przypuszczam,ze jej smakowalo bo jak weszłam do salonu to szeroko dziubek otwierała,nie wiem dokładnie ile łyżeczek łykła,mam nadzieję,ze nie będzie sensacji żołądkowych
zzupa była na skrzydełkach więc chude i niedoprawione toto nie było
ech

Maniulka,fakt szybko reaguję jak sie em psuje ,na warsztat go oddać nie mogę,gwarancja minęła,jakos muszę sobie radzic sama icon_mrgreen.gif icon_wink.gif

co do chrzcin,to wy wielkie imprezki jednak robicie

my,na szczęscie mamy jeszcze tylko 1 szczepienie,za miesiąc a potem juz dopiero na 12 - 13 m-cy
uff

i tak jak pisze dorsim,Olciu,ja miałam takie przeboje po szczepieniach z drugą córką że daj ty mi spokoj,a szczepiłam ja niby tymi lepszymi,skojarzonymi
miała takie efekty poszczepienne,ze ne mogłam jej szczepic w przychodni tylko musiałam do szpitala jeżdzic

od tego czasu szczepienia to dla mnie koszmar

idę sobie bo moje oko wymaga renowacji,po chamsku boli,odmawia współpracy
weda
aha,gratulacje wagi !! Agawm,Olcia -wy szczupaczki jedne !
a dzieci to juz małe klopsiki są,szczególnie chyba Oliś Olciowy,dalej ci takie ilości szalone zjada?
weda
odkryłam pewną zależność : jak zamykam prawe oko to lewego nie da rady otworzyc
czyli,ze jak prawe zalepię plastrem to lewe tez pozostanie zamknięte

tak w sumie to jednak oczy dosc potrzebne są,zwłaszcza jak sie w nocy wstaje

hmmm
Bajka123
Weda - wiem nie powinnam się śmiać, ale tak mnie rozbawiło to, że Basia została nakarmiona zupą icon_smile.gif mam nadzieję, że sensacji nie będzie i oby Ci szybciutko przeszło.

Olcia1986 - no waga imponująca Olusia icon_smile.gif my jeszcze w 62 cchdozimy a wazymy coś ponad 6 kg:)

Maniulka - ja 74 planuję koło stycznia założyć młodej. Wyrasta już zmniejszych 62, ale 68 to jeszcze za duże:)

Wiecie co moja mała zaczęła robić kupkę po każdym jedzeniu...apetyt ma, pije sporo. Jedna na dzień kupka jest raczej zbita, reszta jest luźna i nie wiem czy to antybiotyk, czy dicoflor czy wogóle wszytsko na arz i jelitka zaczynają inaczej pracowac. Kupki są musztardowe, takie jak mała robiła będąc na samej piersi.
pipistrellus
Ja też zmarzluch jestem, a bez skarpetek zasnąć nie potrafię. Serio, dopóki jest mi zimno w stopy o spaniu mogę zapomnieć dlatego zawsze mam jedną parę pod poduszką icon_smile.gif Ponieważ zawsze marznę i nigdy nie jest mi za gorąco trochę mi żal, że Mały śpi w łóżeczku. Taki mały dodatkowy grzejniczek bardzo by mi się przydał.

Podziwiam wszystkie dziewczyny dzielnie walczące z dietą. Mi to zawsze kiepsko wychodziło. I choć obecnie nie mam problemów z wagą to niestety od podstawówki ciągle się odchudzałam, bo tego wymagał trener. Zresztą bez większych efektów. Przez to sporo kompleksów miałam, że za ciężka, za nisko skaczę, za wolno się ruszam itp itd. Dopiero gdy wyjechałam na studia i skończyły się obiadki mamusi waga poszła w dół.

Co do wyboru chrzestnych to ja, zgapiając od mojej cioci, wprowadziłam zwyczaj, że jedno z chrzestnych jest z rodziny a drugie z najlepszych przyjaciół. Niektórych to dziwi, ale dla mnie to jest zaproszenie kogoś do naszej rodziny. A z doświadczenia własnego wiem, że najfajniejsze ciotki i wujki to wcale nie z rodziny. Dlatego też chrzestną Małego będzie moja bardzo dobra koleżanka, którą to zaproszenie bardzo zaskoczyło, bo u wielu osób utarło się, że to musi być rodzina. Nawet Najmilszy tak uważał, ale dał się przekonać po wielu dyskusjach.

My chrzest planujemy być może pod koniec listopada. Zapraszamy rodziców, chrzestnych z rodzinami i nasze rodzeństwo z dziećmi. Oboje mamy po siostrze i bracie. Na pewno większość nie przyjedzie, bo do nas mają daleko, więc nie spodziewam się tłumu. Chyba ze mnie zaskoczą icon_smile.gif Obiad koniecznie w restauracji a coś słodkiego w domu, bo wszyscy mają dzieciaki i tak będzie wygodniej i swobodniej.

weda dużo zdrówka, paskudna sprawa z tym porażeniem. Mojej koleżance jakieś masaże na to pomogły, i proszę nie śmiej się, bo mogę coś pokręcić, ale to chyba były masaże stóp.
Bajka123
halo halo

Witajcie!

jaka tu cisza icon_smile.gif

jak po nocy?

Weda - jak się czujesz i jak Basia po 1 próbie innego jedzonka?

Olcia1986 - ponieważ zmagam się z nieładnymi kupkami młdoej mam pytanie ile razy dziennie Oluś się załatwia, bo on też jest na Bebilonie Pepti, prawda?

A co diety też Was dziewczyny podziwiam. Ja po blisko 2 m-cach uwaznego jedzenia teraz nadrabiam i efekty są szybko widoczne :/
Olcia1986
To widzę, że jednak większość z Was ubiera ciepło swoje maluchy icon_smile.gif Ja niestety (albo stety) preferuję tzw. zimny wychów. Zobaczymy w przyszłości, czy opłacało mi się to 06.gif

weda icon_smile.gif
przytul.gif Jak się dzisiaj czujesz? Ja niestety jestem nosicielem wirusa herpes, także raz, dwa razy w roku opryszczka mnie nie omija icon_sad.gif icon_sad.gif na szczęście z biegiem czasu organizm szybciej sobie z tym radzi i nie wyglądam jak zombie 04.gif 04.gif
Co do Olinka - taaaaa... nadal wcina dużo, ale jest długi, więc Jego waga jakoś się rozkłada 04.gif W przyszłym tyg. szczepienie i wizyta, to mam nadzieję dowiedzieć się coś - niecoś o stałych pokarmach i wprowadzaniu mleka z laktozą (bo jednak ciągle jedziemy na bebilonie pepti)

iza icon_smile.gif
Odezwij się - jak z konsekwencją ?? przytul.gif

Ja całkowicie przeszłam na system spania w łóżeczku - i w dzień, i w nocy icon_smile.gif i sprawdza się to u mnie zdecydowanie lepiej. Jak widzę, że już się Olusiowi oko przymyka, to wkładam Go do łóżeczka (dyskusja zawsze zapewniona) i wychodzę robić swoje rzeczy icon_smile.gif Inne miejsca do spania przyprawiają moje dziecko o rwanie włosów z głowy - drze się, jakby go ktoś ze skóry obdzierał 06.gif 06.gif 06.gif

Bujawka odeszła w zapomnienie (może 5 razy w sumie z niej korzystaliśmy) 43.gif Zresztą doszłam ostatnio do wniosku, że mam "trudne charakterologicznie" dziecko. Przykryć Go - nie; przytulić - tylko wtedy, kiedy jest zmęczony; jeść - natychmiast, bo inaczej alarm; gondola - ładna była, ale ryk nie z tej ziemi (obecnie tylko spacerówka, z której fajnie się wyskakuje do góry dzięki odpychaniu nóżkami) icon_smile.gif można by tak wymieniać ech..

Pocieszam się, że "trudne" dzieci są ponadprzeciętną inteligentne 06.gif

Bajka icon_smile.gif
Oluś załatwia swoje potrzeby średnio 2-4 razy w ciągu dnia (dobrą przemianę materii ma z pewnością po mnie) icon_smile.gif wciąż na pepti, ale tak jak wyżej pisałam, będę rozmawiać w przyszłym tyg. o wprowadzaniu "normalnego" mleka icon_smile.gif Nie martw się wagą i nie przejmuj dietą - ja po prostu czułam, że muszę coś ze sobą zrobić i tyle przytul.gif Po ciąży i na diecie w trakcie karmienia (krótkiego, ale zawsze) dbałam o to, co jadłam i waga leciała w dół, ale jak przestałam karmić, to od razu zaczęłam zajadać się słodyczami icon_sad.gif icon_sad.gif
Bajka123
Olcia1986 - więc może nasze kupy to nie tylko efekt antybiotyku ale i bebilonu pepti. olcia, ale bebilon pepti ma laktozę, on ma jedynie bardzo mozno zhydrolizowane białka już nie pamietam czy kazeinowe czy inne dlatego jest dla alergików, które nie tolerują białka mleka krowiego, ale tolerują laktozę. to nutramigen jest pozbawiony i białka i laktozy icon_smile.gif Porozmawiaj ow prowadzeniu normalnego Bebilonu bo taka dieta dla maluszków też nie jest jakaś super, dlatego my czekamy na alergologa i mam nadzieję że motodą prowokacji jak najszybciej wyprowadzi nas na prosta. w dodatku pediatra mi pow ze niestety ale dzieci z skazą i azs mają słabszą odporność, bo organizm walczy z alergia a nie z innymi drobnoustrojami więc bardzo ale to bardzo chce żeby małą jak najszybciej wyprowadzić z tego.

Co do zimnego chowu, ja też jestem jego zwolenniczką, ale mój dziec lubi spać w śpiworku icon_smile.gif w dzień mogę ją nawet nie przykrywać i tak też robię, ona sama się nakrywa pieluszką w jakiej kompozycji tylko chce.

Skoro sytem łóżeczkowy wam się sprawdził i w dzień to super, moja śpiocha tam gdzie zaśnie:)

Wiecie co dziewczyny, sporo było o ślinieniu się maluchów, moja miała szał ślinienia się przed tą infekcją i odkąd jej przechodzi slini się mniej, zastanawiam się czy to ślinienie się mogłobyć objawem bólu gardła...
Kasiao88
Co do chrztu to my damy do koperty 100 zł. Nie tak dawno przy okazji ślubu na nas "zarobili" więc bez przesady icon_wink.gif Termin mamy już zaklepany na 23 listopada i tak jak pisałam na facebooku znalazłam świetną knajpkę gdzie cena za osobę to 25 zł icon_wink.gif W tym jest obiadek dwudaniowy, napoje, kawka, herbatka. Alkohol ewentualny i ciasto we własnym zakresie - imprezka zamknięta icon_smile.gif A będziemy mieć 16-17 osób. Chrzestny z rodziny bo brat mojego M ale chrzestną jest moja przyjaciółka (znamy się 20 lat, razem w szkołach i razem pracujemy hehe). Moja siostra chyba myślała, że jej przypadnie ten "zaszczyt" no ale niestety. W ciąży się z nią widziałam chyba raz na dłużej i 2 razy przypadkiem na chwilę (mieszka w tym samym bloku co rodzice, a przez pewien czas z nimi mieszkaliśmy). Nie pisała, nie interesowała się moim samopoczuciem. Po urodzeniu była u Majki aż raz. Miała wpaść w tym tygodniu i dalej czekam aż da znać kiedy 29.gif Także zgadzam się, że czasem na chrzestnych lepsze są osoby "obce" niż najbliższa rodzina..

Weda bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki żeby szybciutko przeszło. A i żeby Basiek nie miała żadnych konsekwencji podjadania zupki bratu 06.gif

Kurczę, ja też zmarzluch jestem i śpię w skarpetach icon_wink.gif Mój M się zawsze śmieje, że pewnie jak założę coś sexi to też dobiorę do tego skarpety haha 43.gif I jakoś z automatu Majce też skarpeciorki wkładam icon_smile.gif

Majka też coś wczoraj się zaczęła mega ślinić, normalnie aż jej kapie na bluzeczkę, pierwszy raz tak u niej widziałam hmmm
Olcia1986
Bajka icon_smile.gif
Pewnie coś pochrzaniłam z tym mlekiem (tzn. składem) icon_smile.gif Oluś nie ma skazy ani azs, ale pepti było sugestią pediatry icon_smile.gif

Oluś też się ślini, zwłaszcza jak pakuje pięści do buzi, ale nie przywiązuję do tego większej wagi - ja też się czasami ślinię jak śpię.. I nawet mi ta ślina cieknie po brodzie fuj 01.gif 43.gif

P.S. Idziemy na spacer icon_smile.gif Spokojnie, założę Mu skarpetki i czapkę 04.gif

tormenta
Iza1982 - co dostalas na zapalenie piersi? Wlasnie mam ponad 38 st i temperatura rosnie bo trzesie mnie niesamowicie.
W sumie do jakiego lekarza powinnam isc?
Bajka123
Tormenta - chyba ginekolog, ale myślę że internista też napewno pomoże. Na to chyba konieczny antybiotyk.
weda
jestem,żyję,ledwo bo ledwo ale jednak
widze podwójnie wiec niewiem jak mi ten post wyjdzie w pisaniu,przepraszam za ew.błedy
sepleniie mówiąc i jestem mistrzem w kapaniu śliną (fuj)
nie mogę sie napis spokojnie kawy bo mi wycieka,szlak !
dzisaj druga dawka sterydu,mam nadzieje na szybką poprawe

tormenta ale jestes pewna,ze to od piersi ta gorączka...?pewnie tak,rób okłady,przykładaj Olę,okłady przed karmieniem ciepłe,po karmieniu zimne z kapusty,mozesz łykac paracetamol

Basia,na szczęście nei zareagowała wcale na zupkę,nie ma wysypki żadnej chociaz w zupie były przerózne warzywa i jednak kura
kupka tez ok

a w tej kwestii to przynajmniej pierwze koty za płoty,hihi

Olciu,jaki sliczny dżentelmen i jaki duży,opryszczki 2x w roku wspolczuje bo to jednak swinstwo jest
i wylazi w chwili zmniejszone odpornosci

Manulka,smiej sie do woli,nie przeszkadza mi to..w masaz stóp wierzę jak najbardziej,skoro pomogło -tak całkowicie ustąpiło ?nie ma zadnego widocznego śladu ? mala procz tego sterydy ?- to bardzo sie ciesze bo to straszne dziadostwo jest
Martalka
Wedo kochana, wlazłam tu ciekawsko icon_wink.gif bo zobaczyłam twój nick na głównej stronie.
Przykro mi, że tak cię dopadło I życzę szybkiego powrotu do normalności! Dbaj o siebie (na pewno dbasz, ale wiem z autopsji, że czasami człowiek się zapomina I działa zadaniowo, a zadań mamy niemało).
Malutka B juz po zupie? icon_biggrin.gif To normalnie czas na drugie, jakiś schaboszczak może icon_wink.gif
Nadal nie mogę uwieżyć, że tak ciążą twoja minęła tak szybko icon_biggrin.gif

pozdrowienia dla wszystkich wątkowych maluszków icon_biggrin.gif
weda
oo,hej,Martalko,dziękuję
maż mnie pilnuje wiec nie darady sie zaniedbać w tej chwili
chyba sie chłopeczek wystraszył tego paraliżu

tak,pszczółka zupkę zaliczyła niezupełnie zgodnie z wytycznymi ani z moimi planami,hehe
schaboszczak niezła myśl,muszę pogadac z Adasiem to spełni swoją rolę brata-karmiciela

p.s.mnie tez szybko to zleciało,nie do uwierzenia,ze koło roku (już!!)temu nie wierzyłam pierwszym słabym kreskom na teście,hihi
tormenta
Na razie walcze bez lekarza. Paracetamol zbil temp na 4h. Juzvmi rosnie - teraz 37.9.
Ola sciaga, kapusta na cycku.
Piers sie nawet zrobila miekka ale wciaz boli. Reki do gory nie moge podniesc.
Musialam sciagac M z pracy bo takbmna telepalo ze nie bylam w stanie odprowadzic Szymka do szkoly.
Przeczytalam, ze nurofen mozna wiec jak troche podrosnie temp to lykne.
No zesz pierwszy raz mam taki probem. Bylam juz kilka razy blisko ale rozeszlo sie po kosciach. Tym razem **** icon_sad.gif
iza1982
tormenta duomox 3x1g - jeśli gorączka jest powyżej 37,5 - nie zwlekaj i niezostawiaj na noc, bo ja tak się nabawiłam gorączki 40st o 3 nad ranem, której nic nie chciało zbić, nawet okłady z lodu...jak masz znajoma apteke to wyślij męża jeszcze dziś a jutro do gina po recepte. plus apap lub pyralgina jeśli goraczka powyzej 38, plus okłady z zimnej kapusty zbitej po karmieniu plus częste przykłądanie/odciaganie z chorej piersi. aha z tym antybiotykiem można dalej karmić piersią!

Olcia wczoraj się udało nawet bez bólu, dziś płaczki i walka, ale ululałam i odłożyłam już drugi raz i narazie spi, włączyłam mu kołysanki icon_smile.gif i też postanowiłam lżej ubierać...

Bajka co Ci nie pasuje dokłądnie z tymi kupami? odkąd Kuba dostaje choć jedną porcję MM, kupy się zagęścily i jest ich mniej. N apoczątku się zblokował, robil tylko jedną i był niespokojny. Zmieniłam MM, kupy średnio 3 dziennie, też zdaża sie kleik, kolor raczej musztardowy choć zielonkawy też czasem sie trafi. My na bebilonie HA
Bajka123
Tormenta - oby Ci szybko przeszło.

Iza1982 - nie pasowało mi te że naglę zaczęło być ich po 3-4 na dzień dziś mamy 5 z czegp po 1 większej, a reszta duże kleksy, zmieniliśmy mleko na pepti, mamy dicoflor noi jeszcze ten antybiotyk się przypałętał - Zinnat - wszytsko na raz. Konsystencja wczoraj była bardziej wodnista dziś już jajecznica nie ścięta, ale wszytskie musztardowe i z grudkami. Do tej pory na zwykłym mm i ha mieliśmy zielone kupy jak miękka plastelina. Pediatra pow , ze te nasze kupy przy tym mleku są jak najbardziej ok tylko faktycznie za często trochę, małej się gotuje w brzuchu i to efekt antybiotyku. Dostaliśmy jeszcze jeden probiotyk i myślę że będzie ok. Apetyt ma duży i pije icon_smile.gif
AgaWM
Weda. Ja tez przepraszam ze to napisze, ale mnie również rozsmieszylo nakarmienie Basi zupa. Ale powaznie mam nadzieję ze jej nic nie zaszkodzi. A Tobie szybkiego powrotu do zdrowia życzę. przytul.gif
Kurcze to tak naprawde każdego może to zapalenie nerwu spotkać. Oby te sterydy zadzialaly szybko.
A kaitik podpytywala ta kolezanke ile ja ten paraliZ trzymal?

Tormenta jejku tak nagle zapalenie piersi Cie zlapalo. Dobrze wiedziec ze przy duomoksie mizna dalej karmic piersią.
Tormenta łączę sie z Toba w bólu. przytul.gif

A dla moich kochanych dwóch Pań Izy i Olci uprzejmie donosze ze Moj Macio wazy juz 5 kg i rozmiar 62 jest juz za mały.
Dzis w przychodni lekarka powiedziala ze moje dziecię jest zdrowe, bo od poniedzialku pokaslywal.
Dzis rano zadzwonilam do przychodni i lekarka kazala mi przyjsc na 11 do dzieci zdrowych.
Wkoncu mogłam dziś pojsc z nim na spacer.

Kasia to Ty napisalas ze znalazlas redtauracje gdzie od osoby jest 25 zeta? Bardzo tanio naprawde rewelacja.

Całuje wszystkie Was.

Ps Ola widze, a raczej przeczytalam że przetrzymujesz Oliego w lozeczku tak jak ja Macia teraz, bo przeciez nic bym zrobić nie mogla.
Musze go tylko podnuesc na odbicie bo potrafi sie tyle powietrza nalykac ze pozniej mamy tylko probkrm z brxuszkiem.
weda
śmiejcie się śmiejce z niewidomej kaaleki,haha
na szczęscie nic jej nie było
za to em wie,ze musi uwazac bardziej

tormenta,współczuję,miałam zap.piersi raz w zyciu,przy 1 córce ale ten ból pamiętam po dzis dzien
a to z przewiania masz czy z zastoju ?
mam nadzieje,ze szybko ci sie poprawi

Aga,chyba jakos po 3 miechach przeszło ale miała tez rehabilitacje,ktorej ja nie mam zleconej

Olcia,cyba popróbuje twoich metod bo Bee wsadzona do łózeczka po kąpieli usypia ładnie sama
w tej chwili to nawet mam wrażenie,ze czyha na moment ,kiedy skonczę pielęgnację jej tyłeczka-nawet na mnie bezczelnie pokrzykuje jak sie moje tempo zwalnia
skoro po kąpieli tak można to czemu niby ne w dzeń,muszę sprawdzić tę kwestię

no i chyba dobrze zrobiłam,ze sie na II dawke rota nie zgodziłam,dziecko-anołek,nic jej nie jest,spi normalne,je normalnie
a po I był kłopot,chyba z póltorej tyg sie męczylismy


iza1982
weda a napisz coś więcej o skutkach ubocznych szczepień, z którymi miałaś doczynienia...

ja zap. piersi przerobiłam już 2 razy, drugi raz zaczął się rano gorączką 37,3 a w nocy miałam już 39,9. Byliśmy już wtedy w drodze do teściów (200km) i ubzdurałam sobie, że pierwsza dawkę antybiotyku wezmę, jak dojedziemy. I płakałam z bólu 3 godziny w aucie, czułam się jakby mi ktoś ręce i nogi wykręcał... A gorączki zbić potem nie mogłam nawet okładami z lodem. I to mnie mocno zmotywowało do zakończenia laktacji.

Aga to waga Maciusia piękna! Dawaj fote icon_smile.gif

Bajka nam też się zdażają "plasteliny", choć raczej musztardówki. Co do ilości to nie rozumiem - jak było 3-4 to lekarz mówił że za dużo kup a teraz jest 5 i jest ok?

musze sie cofnąć w wątku i poczytać o Olci metodach icon_smile.gif

ps. Olcia Kuba też z tych trudnych... Na gondole nawet spojrzeć nie chce, ale jeszcze nie odważyłam się przejść na spacerówkę, bo on nie trzyma pionu jak siedzi. Oli jest juz taki zwinny? Jak z butelką za wolno wjadę, to wrzask odrazu.

Ja to standardowo umordowana, bo Kuba nie umie się sam pobawić, wszystko mu się nudzi po 5 minutach, więc kombinuje jak mogę, żeby go jak najmniej nosić. Dziś była masakra. Wrzask cały dzień. Spał w samochodzie jakieś 2 godziny może. W domu w ciągu dnia 3 razy po 20 minut i teraz po kąpaniu usnął w końcu nocnym snem o 20:30. Ale nie ugnę się, muszę zacząć funkcjonować, nie mogę służyć cały dzień jako leżanka icon_sad.gif
kaitik
Aga, weda tak cos okolo 3 miesiecy sie z tym meczyla. Weda a oko w nocy mialas zamkniete?

Olcia , iza , kinia tez nie lubi gondoli, a teraz jak caly czas jest uniesiona z powodu kataru, to za nic w swiecie nie polozy mi sie w gondoli. Chyba balabym sie ja wsadzic do spacerowki bo ona skubana tak sie unosi, ze dzis jak bym ja tylko podtrzymala za rece to chyba by siadla. Az czerwona sie zrobila z tego wysilku.
Moze ja tez w dzien bede ja odkladac do lozeczka, na razie w dzien spi w lezaczku.

Weda u nas rota przeszla bez echa. Zadnych zlych objawow, u marty i u kini.

Tormenta ja niestety nie pomoge, bo nigdy nie mialam tegho problemu.

weda
Basia dołącza do kluby nielubiących gondoli
jeżdzimy w wersji spacrowej
ew.w foteliku jeśli samochodem i potem jakies zakupy

co do wrzasku o jedzenie to sąsiadka az mi sie kiedys śmiała,ze słychac ją tylko przed karmeniem aż u niej na ogrodzie,taka jest awantura
ale ogólne nie narzekam,bawi sie sporo na macie,ćwiczy te swoje mostki i teraz jeszcze przekręcania sie na boczek

kaitik,to dobrze mi sie te 3 m-ce kojarzyły,a sterydy miała? ja liczę na szybkąpoprawę bo juz mnie to wpienia niemiłosiernie

iza,E.miała te szczepionki skojarzone,powinno być więc dobrze a było tragicznie : brak apetytu,gorączka,totalny wrzask na końcu drgawki,brak kontaktu z dzieckiem (totalna apatia,zero reakcj na jakiekolwiek bodżce) i pogotowie
nie wiadomo czemu tak zareagowała,ale potem juz kazde szczepienie miała w szpitalu bo sie bali jej cokolwiek podać,musieliśmy byc zaraaz po szczepnieu pod obserwacją

rota,u nas wywołała totalny brak apetytu przez około 1,5 tyg i bardzo lużne stolce do tego kosmiczny ból brzuszka w 1 wieczór-nie pszczólka po prostu wrzeszczałą z bólu aż się zanosiła,kilka dni była apatyczna,

raczej drugej dawki nie zaryzykuję już bo widzę róznicę pomiędzy wtedy i teraz
weda
a co do prób unoszenia sie do siedzenia,to teraz taki etap dzieci mają,ze kombinowane sie zaczyna
moja tez jakby tylko mogła to byłoby siup
ale nic z tego

lubi za to łaskotanie z buziakami,az się cała nadstawia,pieszczocha jedna,żeby ją tak smyrac
tormenta
Iza1982 - mam ten antybiotyk, Michal kiedys dostal ale go nie wzial.
Jak bedzie bardz zle to wezme. Piers juz jest miekka ale wciaz bardzo boli i jest miejscami zaczerwieniona.
Temperatura mi spadla i utrzymuje sie na poziomie 37,2.

Dzieki za troske i przepraszam, ze tylko o sobie.
monika11988
Dziewczyny czy ktores z waszych malenstw cierpi na alergie na laktoze. Bo nie wiem czy dolegliwości, ktore ma ma moja rebecca sugerują mi alergie na laktoze. Ale lekarz mowi co innego a ja co wieczor sie mecze z mala bo ma problemy ze zrobieniem kupki i strasznie płacze. Juz nie wiem co robic nawet sie przez to z mężem poklocilam juz kolejny raz.
Bajka123
iza1982 - to ja źle napisałam, z kupami zaczęło się od poniedziałku po kontroli, najpierw 3, wczoraj 4, dziś w sumie już 6 i dziś bylismy u pediatry. Powiedziała że trochę za dużo, ale ogolnie wygląd kupy ok ( jajecznicowa musztardówka). jak byłyśmy na zwykłym mm i ha to mieliśmy kupę co 2-3 nawet czas 4 dni jak plastelina i zieloną. Ta częsta ilośc kup tera to wynik antybiotyku a zmiana wygladu itp efekt zmiany mleka i podawania probiotyku. także mam nadzieję że już będzie ok. dziś na noc dostała jeszcze jeden probiotyk - śmieradział jak drożdźe, ale kupy po jedzeniu już nie było:) Iza trzymam kciuki, by Ci się udało nie być Kubusia leżakiem icon_smile.gif

Monika - podpytaj Tormenty, jej Ola ma nietolerancję laktozy, z tego co pamiętam kupy są raczej pieniste i strzelające, mają kwasny odczyn, to co wyczytałam też sama to kolka, bąblowanie w brzuchu. Ale żeby to stwierdzić najlepiej wykonać badanie kupki.

Weda - moja też się przekręca na bok, najlepiej wtedy gdy jej zdejmę pieluszkę i jaka jest wtedy zadowolona. a jak leży na brzuchu to ze złości chce tyłek do góry podnieść - komiecznie to wygląda icon_smile.gif

Moja córa póki co toleruje gondolę, zachwytu nie ma,ale krzyku też nie, jeszcze miesiąc no może póltora i i tak z niej wyrośnie i przejdziemy na spacerówkę. Już się nie mogę doczekać, bo jest ona 3 razy lżejsza niż teraz ten wózek z gondolą, a jednak na 1 piętro trzeba wnieść.

już nie pamiętam co miałam na pisac, bo mega zmęczona jestem

Chorowitki zdrowiejcie

Dobrej nocy

To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.