To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

JESIENNE BOBASY :) 2014

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Cortinka230
Witam Was drogie mamy. Mam pytanie do mam szczepiących swoje dzieci szczepionkami bezpłatnymi. Czy poszczepieniach wasze maluchy miały jakieś objawy poszczepienne?? Pytam z ciekawości , ponieważ pierwszą i drugą szczepionkę wybrałam właśnie bezpłatną i po obu maluch zachorował . Trzecia była płatna 5 w 1 i zero i tym razem wszystko było dobrze. Jakie Wy macie doświadczenia?
Annie*
Kajetanka akurat telewizor mamy po drugiej stronie, nie pamiętam co tak przykuło ich uwagę icon_rolleyes.gif Co do pajaców, to też je miałam w trzypaku icon_smile.gif szwagierka mi je od Was przywiozła icon_smile.gif

Cherie sama nadal biję sie z myślami czy podejmuję dobrą decyzję co do tych szczepień, strasznie dużo ich w tym pierwszym roku, a tutaj jeszcze dodatkowe. Mam nadzieję, ze dobrze zrobię icon_rolleyes.gif

Novika oo to Ty w restauracji już karmiłaś, my się jeszcze nawet nie wybraliśmy na jedzenie poza domem, nadal jem niewiele, szczególnie warzyw. Wczoraj zjadałam surówkę, z kapusty pekińskiej, było tam trochę papryki, kukurydzy, jogurtu naturalnego i kupy mamy zielone jak trawa, puszcza takie bąki, pręży się, popłakuje i co najgorsze młodej moje mleko nie smakuje. Myślałam, ze znowu mamy dni kiedy młoda odrzuca cycka, ale ściągnęłam i z butli też nie chciała. Ja nie wiem jak długo to wszystko zniosę icon_sad.gif Biedne dziecko.

Wy już wprowadzacie stałe jedzonko? Szybko. My poczekamy jak Laura skończy 5 miesięcy. Julek miał 5,5 miesiąca i pewnie Laurze też tak podam. Wcześniej może zagęszczę mleko jakąś kaszką albo kleikiem. Ale to wszystko będzie zależało czy młoda będzie się najadać. Teraz zjada góra 120 ml wieczorem a i tak część uleje. Po karmieniu piersią zjada 60 ml w porywach 80 ml, a w nocy wcale nie domaga się mm. U nas lepiej wychodzą karmienia nocą niż w dzień, pewnie dlatego, że mleko jest bardziej kaloryczne i nic jej nie rozprasza, bo jest cicho, nikt po mieszkaniu nie łazi. A tak, podobnie jak u Cherie młoda odrywa się od cycka, mleko leje sie na wszystkie strony, ta za chwilę się wścieka. Ehhh... wolę nocne karmienie niż dzienne, mniej się umęczę icon_rolleyes.gif

I wiecie co młoda nie chce mi jeść z lewej piersi. Początkowo, nie chciała prawej, więc ją częsciej przystawiałam do tej niechcianej, a teraz jest odwrotnie. O ile wcześniej była mniej kumata i dała się oszukać np. inną pozycją tak teraz possie chwile i się denerwuje, odpuszczam jak już wkurzy się na maksa, ale nie trwa długo to karmienie. W nocy jedynie na pół śpiąco, opróżni pierś. I zawsze zaczynam od tej lewej. Nie wiem, może kształt brodawki jest inny, mleko z tego cycka z większym opóźnieniem płynie?? Już sama nie wiem, co jest grane, a przyznam, że wygodniej mi się karmi właśnie z tego lewego cycka.

Cortinka230 no ja niestety nie pomogę. Ale u Was mogł to być zwyczajny zbieg okoliczności. Ale może inne dziewczyny napiszą coś mądrzejszego.
Naz
Cortinka, moje wszystkie szczepione państwowo. Objawów poszczepiennych brak.

Nic nie piszÄ™ bo nie mam weny. Walczymy z Oliwierem o karmienie.
Annie*
Naz trzymam kciuki, Ty twarda dziewczyna jestes, na pewno zdołasz przekonac Oliwiera do cycka. Chociaz wiem, że latwo nie jest gdy już dziecko zasmakuje butli.
A teraz podajecie mu mm? Bedzie dobrze, niezależnie od efektu końcowego.
Naz
Wyrzuciłam bebiko przez okno. Jedziemy na cycku. Nocami jest ok o ile młody porządnie złapie sutek przez sen. Ale za dnia 15 minut płaczu, 5 minut ssania i to z obu piersi, bo lewej coś młody nie lubi.
Olo potrafi 5 godzin nic nie zjeść taki ma bunt.
kocurrek
Ja przy szczepieniach zachowuję sporą ostrożność, robię tak jak z Wojtkiem- on nigdy nie miał żadnych problemów, nawet temperatury czy marudzenia. Pierwsze szczepienie po 2 dobie życia, kolejne w 3 miesiące, następne z maksymalnym opóźnieniem, szczepienia pojedyncze, max 2 za jednym razem, dziecko w 100% zdrowe nawet bez kataru, szczepienia płatne bezpieczniejsze tzn np. WZW B Engerixem (bez rtęci), krztusiec bezkomórkowy (DTPa)- po zwykłym są najgorsze powikłania, polio zabita to wiadomo. Wojtek koło 18 miesiąca miał 3 dawkę z krztuścem i wzwb, kolejne za rok, MMR na razie nie szczepię (nie wiem czy w ogóle będę, szukam możliwości zaszczepienia pojedynczo na świnkę). Dziecko totalnie zdrowe, poza wrodzonym zapaleniem płuc wyleczonym w pierwszym tygodniu życia- ani razu chory, chociaż ma częsty kontakt z dziećmi w różnym wieku, w skupiskach (klub i sala zabaw, do których chodzimy regularnie na zajęcia). Przy zębach miewa katar i podwyższoną temp., raz miał dłuższy katar + kaszel, jakaś wirusówka, ale obyło się bez leków, jedynie inhalacje solą fizjologiczną. Nie wiem czy to zasługa wrodzonej odporności, raczej wielu czynników- odporności, ostrożnych szczepień, hartowania od małego (nie nosi czapki jak nie ma mrozu, co dzień długo na dworze nawet przy mocno minusowych, śpimy przy otwartym oknie- zimą wietrzymy w nocy parę razy, po domu lata w samej koszulce, zawsze boso), tranu, żywienia, długiego karmienia piersią... pewnie w przedszkolu zacznie coś łapać, ale mam nadzieję, że łagodnie. Kajetanka podobnie prowadzę.

NAZ trzymam kciuki za waszą walkę, mam nadzieję, że wygracie:)
novika
Cortinka _ u nas żadnych skutków ubocznych po szczepieniu nie było.

Naz-3mam kciuki za wasze karmienie.

Annie_to u mnie jest odwrotnie - warzywa uwielbiam i pochłaniam ogromne ilości. Apetyt też mam... A szczególnie na słodkości icon_smile.gif
Cheriee
Annie, Naz - u mnie też jest kłopot większy z lewą piersią. Ale jak ściągałam ostatnio mleko po dentyście w celu wylania (miałam znieczulenie), to z prawej ściągnęłam w 8 minut 120 ml, a z lewej w 10 minut niecałe 80 ml.

Annie - u nas kupy się lekko zazieleniły po papryce chyba. Też zjadłam sałatkę z kapusty pekińskiej z papryką i pomidorem.

Wiecie może czym się różni smoczek do butelki 3+ od trójprzepływowego? (ten trójprzepływowy jest do kaszy czy jak?)

Możecie mi polecić jakieś dobre chusty do noszenia malucha, jaką kupić (taką też żeby w upale ze mnie kilogramy potu nie leciały)? i podać jakieś linki, żebym nauczyła się tego wiązać (zależy mi na jakimś takim wiązaniu, które byłoby 'dobre' dla mojego kręgosłupa a jednocześnie w miarę proste do wykonania)? Kocurrek Ty jak wychodzisz z małym na dwór w tej chuście, to jak się ubierasz, tzn. wiążesz chustę na kurtkę, czy może na zwykłe ubranie i narzucasz na siebie i na małego jakieś ponczo?
Annie*
hej !

My po wczorajszym USG bioderek mamy przykaz szerokiego pieluchowania, bo lewe biodro jest w normie ale na granicy 21.gif Kurcze ... to ja się pytam, po cholerę są te normy ?? Po co w takim razie tworzyć dolną i górną granicę niby normy skoro przy wyższych czy nizszych wartościach (ale nadal w normie) i tak trzeba leczyć. Bez sensu.

A dzisiaj byłyśmy się szczepić, płaczu było tyle, że aż serce pękało jak na to patrzyłam. Na szczęście szybko się uspokoiła. Waży już 5 kg, więc jest wszystko w porządku.

cherie według mnie najlepsza chusta to tkana, na dłużej wystarczy, przy starszym i cięższym dziecku nie będzie się naciągać. My jeszcze swojej nie testowaliśmy na spacerze, jedynie w domu, bo jakoś pogoda nigdy nie sprzyjała. Ciągle mocne wiatry i jak wychodzimy to z wózkiem. Ale planowałam zawsze wiązać pod kurtką czy właśnie pod ponczem. Starszaka to myślę, że na kurtkę można zawiązać.
Ja mam LennyLamb, kupiłam od jednej maluszanki, mam właśnie tkaną z dodatkiem bambusa i udało mi się kupić w bardzo dobrej cenie, a stan chusty idealny. Poszukaj używanej, bo w sumie szkoda wydawać kupe kasy nie mając gwarancji, ze dziecko polubi chustowanie.

Cherie mam pytanie, przeszliście już na "normalne" mleko mm czy nadal karmicie się HA? Ja jeszcze przez miesiąc chcę podawać HA a później wprowadzać już zwykłe. Z tego co pamiętam (nie wiem czy dobrze) Wy wybraliście Profuturę, tak? Tez się nad tym mlekiem zastanawiam, tylko ciekawi mnie czy jest (i jaka oprócz kosmicznej ceny) różnica między właśnie Profuturą a Pronutrą.

Naz i jak tam u Was? Samopoczucie masz lepsze? Nadal trzymam kciuki icon_smile.gif
Annie*
aha ...

Cherie jeśli chodzi o smoczki to różnica jest taka, że 3+ to jest smoczek z trzema dziurkami tzw. średni. A trójprzepływowy nie ma dziurek tylko taką szczelinę i obracasz tak butelkę (w trzech pozycjach) by uzyskać szybkość wypływanego pokarmu. Raczej nie nadaje się do gęstszych pokarmów typu kaszek. Avent do kaszek ma osobny smoczek ze szczeliną w trzech kierunkach (nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam)
kajetanka
Takie maluchy jak nasze, lepiej mieć w chuście tej zimy pod kurtką/ponczem, jak się zrobi cieplej, ja będę zakładać małej kurteczkę i sobie wiązać na bluzie, jeśli będę miała na to jeszcze kurtkę, to rozpiętą, bo jakoś tak nie wydaje mi się zbyt przyjemne przytulanie buzi do kurtki.
Ja mam elastyczną i nie narzekam. Moja Kaja jak już podrosła, nie usiedziała na miejscu, nie lubiła być unieruchomiona, więc nie wiem jaki udźwig ma taka chusta icon_wink.gif Ja wiążę kieszonkę, a potem przejdziemy na podwójny x (o ile dobrze pamiętam nazwę icon_wink.gif )

Naz, również trzymam kciuki za cycowanie!

Annie, nieźle Laura podgoniła, Luśka też koło 5kg teraz waży.
kocurrek
Na dworze używam elastycznej- z Wojtkiem też jej używałam, ważne, żeby jednak nosić w pionie i dobrze zaokrąglić plecki, musi być ciasno zawiązana, bo nie da się jej potem dobrze dociągnąć niestety. Młodego ubieram w body+spodenki, skarpetki, polarowy pajacyk z kapturem, czapka bawełniana i daje pod moją kurtkę. Jak będzie większy nie będzie się mieścił, ale to już będzie ciepło icon_wink.gif Wojtka zimą nosiłam na płaszczu, bo już nie dało się go zapiąć na chuście.

W domu używam kółkowej, bo najszybciej się zakłada i dobrze dociąga, kupiłam ją przy Kajtku dopiero więc nadal ćwiczęicon_wink.gif ale sprawdza się fajnie, jednak na dłuższe spacery odpada bo obciąża jedno ramię.

Dla dziecka siedzącego mamy nosidło ergonomiczne hybrydowe mei tai- świetne jest i zdrowe, z Wojtkiem tak całą Maltę zwiedziliśmy jak miał rok, wózka nawet ze sobą nie braliśmy. Do tej pory go czasem nosimy, ale to już na plecach bo ciężki chłopak;)

A najlepsza to dobrej jakości tkana, ale nie mam teraz na nią kasy ani czasu uczyć się wiązania.

Gondoli jeszcze nawet nie wyjęłam z wózkarni i nie wiem czy to w ogóle zrobię, dużo wygodniej mi nosić małego w chuście, no i nie trzeba tyle ubrań zakładać młodemu. Zastanawiam się nawet nad wsadzeniem gondoli na balkon, co by go częściej wietrzyć icon_wink.gif

Ależ małego męczą bączki od rana... zastanawiam się, czy nie przedobrzyłam, od wczoraj piję sporo herbaty rumiankowej, żeby mu pomóc, coś tam do mleka przenika, ale chyba działa w odwrotną stronę:/ Moja mama zaraz kupi espumisan, może pomoże. Kolki to nie są, ale mały strasznie się męczy, boli go ewidentnie.

Wczoraj przeżyłam pierwszą dobę sama z chłopakami, udało mi się nawet iść z nimi na spacer, zrobić zakupy, wykąpać ich, wymasować, nasmarować, umyć po 3 kupach jakie zrobili po ubraniu w piżamy icon_wink.gif zasnęli o 22 no ale, nocka chociaż fajna, spokojne, dopiero nad ranem Kajetan męczył się brzuszkowo.
novika
Kocurek - Ty to dobrze zorganizowana mama jesteś - dwójkę takich maluchów ogarnąć - szacun. Mnie się marzy taka różnica wieku między dziećmi - muszę poprosić o to odpowiednię osobę icon_wink.gif A ja uwielbiam latać z gondolą - Mała opatulona, ja spokojna, że jej ciepło i możemy kursować.

Annie - szybko przybiera twoja mała - 5 kg...no no... Moja dziś była ważna i 5100.

Cheriee - nie znam się na chustach i smokach, ale dziewczyny już wcześniej odpowiedziały, to i ja się podszkolę.

Dziś byłam z Zuz u alergologa, bo w weekend trochę krostek na buzi jej wyskoczyło i wydawało mi się, że więcej ulewa. Pani dr uspokoiła mnie - wysypka od mleka, którego popiłam, zatem znowu na roślinne się rzucę. Małą muszę intensywnie balsamować a te ulewanie jest z przejedzenia. Smoka trzeba jej zapodać i podawać cyca co 3_3,5 godziny, a w nocy co 5. To jest wyzwanie dla nas _ smoka nie lubi, a na piersi mogłaby wisieć non stop :-S Na razie z optymizmem podchodzę do tego - damy radę się przestawić.... icon_smile.gif
novika
Annie u nas w poradni to praktycznie każdemu dziecku zalecają szerokie pieluchowanie. Ja nawet takie gacie do tego kupiłam, ale tylko ze 2 razy użyłam.

Kocurek - a smakuje ci ta rumiankowa herbata?
Cheriee
Annie - dzięki za wyjaśnienia odnośnie chusty i smoczków. My teraz używamy już normalnego Bebilonu Pronutra. Porównałam składy Pronutra i Profutura i generalnie są bardzo podobne, różnią się śladowymi ilościami kwasów DHA i innych substancji. Czytałam jeszcze, że profutura jest jakby gęstsze, takie bardziej kremowe niż pronutra. Na razie jedziemy z pierwszą puszką pronutry, a później może kupię profuturę dla sprawdzenia.

koccurek, kajetanka - dzięki za odpowiedź odnośnie chust. Ja się zastanawiam właśnie nad wiązaną tkaną, tylko teraz nie wiem, czy kupić z dodatkiem bambusa albo lnu, czy samą bawełnianą - zastanawiam się pod kątem naszego marcowego wyjazdu do Azji. Co do propozycji wiązania, znalazłam fajną stronkę, gdzie wszystko jest super wytłumaczone i pokazane na zdjęciach, no i właśnie najlepiej mi się podobają wiązania na kieszonkę i 2X icon_smile.gif

kocurrek
novika to zwykły rumianek jest, no herbata ziołowa, co tu do lubienia;) miętę wolę, ale i to wypiję. Ale odstawiam, bo mam wrażenie, że jest po nim gorzej, wcześniej tak nie krzyczał przed prukaniem i nie prężył się tak często w ciągu dnia. Za to kupiony mam Espumisan, daję 4-6 kropelek przed karmieniem i jak na razie jest super, zero problemów. Na noc mu dam koniecznie bo rano najgorzej bywa.
Annie*
Laura niestety niezbyt dobrze się miewa, raz po tej surówce z pekinki i papryki a dwa po tych dzisiejszych szczepieniach, kupa kolorystycznie juz lepsza, ale nadal płacze przy robieniu. Przed chwilą zmierzyłam temp. i wzrosła do 38 stopni. Ale to chyba dobrze, znaczy że organizm zaczyna reagować. Oby tylko na tym się skończyło. Biedne dziecko, cały czas posypia.

Novika noo fajnie przybrała, bardzo mnie to cieszy icon_smile.gif Szkoda jednak, że trzeba było wprowadzić mm. Czuję już jej ciężar na rękach, jest co nosić. Zuzia też ma piekną wagę icon_smile.gif i to na samej piersi i przecież startowała z mniejszą wagą niż moja Laura.
Widać, że Zuzia ma potrzebę ssania i to sporą icon_biggrin.gif Moja Laura też ulewała, teraz juz znacznie, właśnie jak przesadzimy z mlekiem, jak po wypiciu z piersi za dużo zje mm, albo jak się jej nie odbije. Pediatra nasz mówi, że do 3 miesiąca ulewania nie są niczym złym, to efekt jeszcze nierozwiniętego jakiegoś zwieracza między żołądkiem a przełykiem i pod warunkiem, że dziecko przybiera odpowiednio na wadze. Natomiast należy się tym ulewaniom przyjrzeć jeśli po m miesiącu nadal się pojawiają z dużą częstotliwością. Także nie martw się icon_smile.gif na pewno i Zuzi one miną.

Cherie to jak wypróbujesz tą profuturę to napisz o swoich i Jędrka icon_wink.gif wrażeniach.
Co do chusty to ja specjalistą w tej dziedzinie nie jestem, ale zanim kupiłam swoją to trochę tych for i innych artykułów poczytałam i wydaje mi się, że jeśli wybierzesz dobrą tkaną to nie będzie miało znaczenia czy znajdzie się w niej dodatek w postaci lnu czy bambusa, czy też będzie czysto bawełniana.

kocurrku nie mogło być inaczej icon_smile.gif Musiałaś sobie dać świetnie radę icon_smile.gif
novika
CYTAT(kocurrek @ Thu, 08 Jan 2015 - 20:33) *
novika to zwykły rumianek jest, no herbata ziołowa, co tu do lubienia;)


Ja "herbaciara" jestem, ale rumianek jakoÅ› mi nie podchodzi.


ANNIE - czyli warzywa Laurze nie służą. Naszej niestety mleko icon_sad.gif Ja wiem, że te ulewanie to z przejedzenia i nierozwiniętego jeszcze układu i czekam aż jej to samo przejdzie. Wczoraj trochę smoka possała - sukces icon_smile.gif
Annie*
Jejciu ale miałyśmy noc ... od 2 godziny nie śpię. Laura ciągle jęczy, stęka, pręży sie. Nie ma apetytu. W nocy gorączka wzrosła do 38,4 stopni, ale kontrolowałam ją co godzinę i nad ranem zaczeła się obniżać i w tej chwili jest 37,6 st. Strasznie mi jej szkoda. Przed chwilą zasnęła, mam nadzieję, ze pośpi trochę, Julka wyprawiłam do szkoły i idę się połozyć obok, może ciut odeśpię.

Ja to bym z rumiankiem uważała, bo on lubi dzieci uczulać i właśnie zamiast ulżyć przynosi odwrotny rezultat.
Kocurrku spróbuj moze herbatki z kopru włoskiego, z hippa jest w torebkach. Ja ją piję, a czasem podam Laurze jak widzę, że z brzuszkiem jest coś nie tak.

Novika no ewidentnie po niektórych warzywach jest kiepsko. Lekarka doradziła żeby nie łączyć warzyw tylko jeść je pojedynczo, wtedy będzie lepiej.

no i już płacze ...
Cheriee
Novinka - Zuzia już ładnie waży, no ale jak to taki mały żarłok, to nie dziwota. Mój Jędrek już do 5600 g dobija powoli icon_smile.gif

Annie - może podaj Laurze czopek z paracetamolem 50 mg. Powinno jej pomóc, a na pewno trochę ulży. My na szczęście przeszliśmy szczepienia bez jakiś dodatkowych efektów. Następna dawka 23 lutego. Co do jedzonka to ja wczoraj wtryniłam całe mango... no i oczywiście kupa się podzieleniła, ale brzuszek chyba nie bolał. Co do dokarmiania mm, to się nie martw, ja też muszę dokarmiać, bo on się najzwyczajniej w świecie drze. Wczoraj wieczorem obcycał 2 cyce i się darł, dopiero jak podjadł 90 ml to się uspokoił i zasnął. Dam znać jak tam Bebilon profutura będzie nam odpowiadać, ale jak porównałam smaki Bebilon HA i Bebilon pronutra, to ten drugi jest zdecydowanie lepszy icon_smile.gif

kocurrek - ja pije codziennie 4-5 herbatek laktacyjnych z Herbapolu Kraków i widzę, że to mojemu Jędrkowi pomaga się łatwiej wyprukać.... już nie mówię o sobie 29.gif

No i kupiłam chustę na allegro - bawełnianą z Natibaby, model Peru icon_smile.gif




Doczytałam się, że jest miękka i w miarę cienka, w porównaniu do chust LennyLamb i Hoppediz, a jednocześnie są to bardzo dobre chusty. Zobaczymy czy Jędrek zaakceptuje chustowanie, jeżeli tak to kupię jeszcze jedną icon_smile.gif
kajetanka
Annie, nie dawałaś nic na zbicie gorączki? Biedna niunia icon_sad.gif Mam nadzieję, że już dziś będzie lepiej.
Ja też nadal na ostrej diecie. Może nie jem tylko lekkostrawnych rzeczy, ale wystarczy, że wyrzekam się potencjalnych alergenów... Z warzyw i owoców zostają 3 rzeczy na krzyż.

Cheriee, to już w marcu ten wyjazd? Ale fajnie icon_biggrin.gif Zazdroszczę 06.gif Faktycznie chusta w takiej sytuacji jest idealnym rozwiązeniem. Im szybciej zaczniecie używać, tym Jędrek bardziej ją polubi.

Novika, mamy ten sam problem, smoczek absolutnie be! Mamy 3 różne i żaden nie jest do zaakceptowania. Bo po co, skoro najlepszym smoczkiem jest matka? Wczoraj miałam taki dzień, że załamać się można, w sumie ponad 6h wiszenia na cycu. Luśka nie chciała spać beze mnie. Zaczęłam się zastanawiać czy może mleka mam za mało, zwłaszcza, że flaczki się porobiły, ale gdzie tam, po 1,5h ssania nadal leciało icon_rolleyes.gif Zresztą nie wyglądała na głodną, tylko taką, co chce się przytulać, czasem puszczała sutek i tylko podglądała co jakiś czas jednym okiem, czy leżę obok, nie mogłam się wymknąć jeden fałszywy ruch i po spaniu. O karmieniu na siedząco i odkładaniu jej do łóżeczka w ogóle nie było co marzyć. Każdy posiłek z ssakiem, obłęd. Wieczorem już nasłałam męża, żeby wcisnął jej smoka, bo od niego nie będzie wymagać niczego innego, ale gdzie tam, wypluła krzywiąc się i krzyknęła "giń!" 29.gif W nocy też się bałam, bo jak nigdy obudziła się już o 2 i znowu nie chciała wracać do łóżeczka, na szczęście za 2 razem się udało i spała do 7:20.

No i z tym brzuchem już sama nie wiem co robić, bo infacol pomaga, dziecko spokojne, szczęśliwe, tylko ma totalnie wodniste kupy, aż jej puspko odparzyły icon_sad.gif Albo brzuch boli, albo dupsko 37.gif

A co u Williams?
novika
Annie - biedna Laura - mam nadzieję, że szybko jej przejdzie.

Cheriee - ta chusta w twoim przypadku to idealne rozwiązanie na podróż. Teraz tylko nauczyć się tym posługiwać icon_wink.gif moja kumpela jakieś magiczne wiązania robiła.

Kajetanka - moja gwiazda wczoraj i dziś trochę possała smoka, ale na pewno to nie jest jej ulubiony umilacz czasu icon_sad.gif To nawet nie wiedziałam, że po Infacolu mogą być rzadsze kupy, a stosuję go czasem jak małej coś ewidentnie "leży na brzuszku ".

Kurde "niebo pluje ", a ja na osiedle miałam się wypuścić....no trudno - zmoknę :$
kajetanka
Novika, chyba znaczna większość tych antykolkowych specyfików rozrzedza kupy. Spotadycznie jak daję, kupy są normalne, ale i efekt marny.
U nas za to wiatr taki, że gÅ‚owÄ™ urywa i jeszcze tak mi siÄ™ nie chce 😝
Annie*
Kajetanka dzisiaj w końcu przed 12 dałam krople przeciwgorączkowe bo temp. wzrosła do 38,7 stopni. Wcześniej nic nie dawałam, bo poniżej 38,5 nie powinno się zbijać goraczki szczególnie poszczepiennej, układ immunologiczny zaczyna działać i najlepiej mu nie przeszkadzać icon_smile.gif Ale fakt, wiąże się to z tym, że dziecko dość niekomfortowo się czuje icon_sad.gif Męczy ją dodatkowo ból brzuszka i kupy ma takie dziwne, wydaje mi się, że po tej szczepionce przeciwko rota.
Kurcze nawet nie wiedziałam, że dziecko może mieć takie poszczepienne historie. Z Julkiem miałam święty spokój.
Teraz sobie leży i gada więc humor się poprawił icon_smile.gif
Ja tez dalej nie na wszystko sobie pozwalam, jak chłopakom smażę jakieś miecho to ja sobie je gotuję, czasami pozwolę sobie na jakieś słodycze a tak to herbatniki i biszkopty icon_smile.gif Z owocami też uważam , w sumie to jabłko i czasami banan.

Cherie nasze maluchy mają podobne terminy szczepień, my na następne dawki wybieramy się 19 lutego. Chusta bardzo ładna icon_smile.gif Na pewno będziesz zadowolona.

Moja smoczka ssie, ale tylko jak ma na niego ochotę tak też wypluwa.
kajetanka
Annie, no wiem jak to jest z tą gorączką, ale chyba nie wytrzymałabym icon_wink.gif
Na wątku 3kwartału właśnie czytałam jak dziewczyny szczepiły rota, to chyba większość maluchów miała takie chorobowe objawy. Między innymi dlatego zrezygnowałam. Ja z owoców jem jabłka i gruszki, a mięsa może nie smażę, ale pieczone już nie raz jadłam icon_wink.gif no i odkryłam kotlety mielone z piekarnika, z odrobiną masła, o wiele lepsze niż z patelni, zdrowsze, no i same się robią, nie muszę stać przy kuchni. Jak młodą brzuszek męczy to nawet jak jem tylko gotowanego kurczaka i chleb z dżemem, to niczego nie zmienia.
Słodycze mogłabym jeść wiadrami, niestety albo sama coś piekę, albo kupuję shortbreadsy, takie maślane szkockie ciasteczka, których nie lubiłam, bo są takie zwykłe, a teraz...icon_wink.gif
A dzisiaj chodzÄ… za mnÄ… placki ziemniaczane...
kocurrek
A u mnie dziś kapuśniak na żeberkach ;p Zjadłam już 2 miski ehh jak tu chudnąć jak mama przyjeżdża pomóc;) Dieta nie ma wpływu na brzuch dziecka, chyba, że jest alergikiem, ma nietolerancję lub mama żywi się chemią.

Annie mam nadzieję, że z małą lepiej. Ja też nie zbijam poniżej 38, chyba, że bardzo źle W. znosi gorączkę. Na szczęście już nie pamiętam kiedy miał podwyższoną temp.

Z koperkową wolę ostrożnie, bo owszem, nieco pomaga, ale też nasila gazy, zwiększa ich ilość. Takie przynajmniej mam doświadczenie z W.
Ale póki co Espumisan świetnie sobie radzi, a nie wchłania się z jelit. Bączki są już bezbolesne, kupa też konkretniejsza i lekko idzie, odpukać od wczoraj i w nocy było bardzo ok, nad ranem trochę marudził, dałam 4 kropelki i przeszło, cały dzień dziś ok. Musi tylko dobrze odbeknąć. No i często leżeć na brzuchu, na szczęście lubi.

Smokiem pluł od początu, ale od dwóch dni zasysa na trochę, więc jesteśmy na dobrej drodze:) chciałabym go używać w nocy w czasie przewijania, żeby Wojtka nie budził.
komunikacja24
Witam,ja na chwilÄ™.
Ostatnio pisałam post i miałam problemy z dodaniem go...więc nawet nie wiem czy ten doda....

U nas ok....w ten pon.Marcel wzył 3740....przytył kilogram od momentu wyjścia ze szpitala....jakaś wysypka na policzkach i na uszac się pojawiła.....
Ja nie karmię już....walczyłam jak lwica wszelkimi sposobami.....i tak cieszę się,ze mi się tak długo udało....bo dla mnie to długo...
Niestety nie wiem co u Was,nie nadrobiÄ™...

Od poniedziałku tego do iątku będę z dziećmi we Wrocławiu na mieszkaniu po moim tacie.....mam w czwartek rozprawę sądowa apelacyjną,w której będę pośmiertnie reprezentowac mojego tatę...czeka mnie trochę stresów.....
Trzymajcie błagam kciuki aby poszło jak najmożliwiej po mojej myśli.....to dla mnie ważne...forumowe kciuki działają cuda....

I to chyba tyle.....uciekam do wanny póki mały grzeczny.....bo inaczej wykąpię się dopiero po północy.....nie pójdzie spać wczesniej choćby nie wiem co....ja na czworaka chodze chwilami.....
novika
Komunikacja - wirtualnego kopniaka na szczęście już teraz ślę - do czwartku się nie przeterminuje icon_wink.gif
Maluszek ładnie rośnie - tylko się cieszyć.
kocurrek
Komunikacja trzymam kciuki!

A u nas, chyba w celu nauczenia mamy pokory i tego, że nie może być zawsze super- noc brzuszkowo- marudząca plus pobudki starszaka ehhh i dzień jakiś ponury dziś a ja sama do niedzieli
Williams
CYTAT(kajetanka @ Fri, 09 Jan 2015 - 10:49) *
A co u Williams?


No kajetanka mnie wywołała icon_smile.gif
U mnie leci czas jak szalony,boże to juz 4 tydzień leci.
1.wczoraj wizyta u pediatry i 4700gr czyli mamy juz ponad kilo od wyjścia ze szpitala icon_smile.gif powiedziała żebym wprowadziła smoczek bo za dużo je. Chyba żart , czyli za mało źle i za dużo też źle,a ja karmie tylko piersią na żądanie wiec o co kaman?
2.mamy przeboje brzuchowe jelitowe i używamy delicol - jest lepiej i czasem bobotic przy gorszych bólach - tez pomaga.Msm jeszcze rurkę antykolkowa która też dzialalam
3.nocki różnie,generalnie je co 2h,czasem tylko je,pieluchy i lulu a czasem sobie robi przerwę w nocy i to jest masakra
4.od tygodnia mocno chce kontaktu i ciężko nawet ze spaniem w dzień w innym miejscu niż ja jestem
5.spacery bajka, bo lubi i w ogóle nie płacze nawet jak nie spi
6.wrzuce zdjęcie jak mi się uda dzisiaj icon_smile.gif
Williams


kocurrek
Williams superowy człowiek, przystojaniacha będzie:) Co do smoka to jak nie masz potrzeby wewnętrznej, to faktycznie głupoty gada;) ale mi położna na wizycie u Wojtak mówiła, żeby w marcu dopajać go wodą...bzdury całkowite. Teraz zregnywałam z wizyty.
My mamy espumisan, to w sumie ten sam składnik co Bobotic, też lepiej.
Williams
Kocurek tej lekarce chodziło o to żeby mu dać smoka żeby tyle nie jadł ale ja się boję ze jak dam mu smoka to go będzie ciągnąć chciał non stop. Wiec cycka wystawiam jak tylko szuka nerwowo hehe. A tak na marginesie chustę tez zakupiłam i juz wczoraj wypróbowałam.
kocurrek
Wlliams rozumiem, faktycznie jadłby mniej -tylko po co?? Przecież na piersi nie można przekarmić, dziecko je ile trzeba. Ale wiesz, lekarze zazwyczaj nie mają pojęcia o karmieniu piersią i samej laktacji. Jeśli już mają wiedzę, to przestarzałą. Pediatra która pierwsza widziała Wojtka kazała karmić go co 3 h :] I młoda mama może się na to nabrać, sama próbowałam regulować mu karmienia, co kończyło się wrzaskiem, więc zaczęłam na własną rękę poszerzać wiedzę, skoro od lekarza nie można jej uzyskać. Na szczęście pediatra do której go zapisaliśmy jest młoda, ale świetna, doświadczenie spore, kontakt z dziećmi fantastyczny, widać, że je lubi i troszczy się, nie szaleje z lekami, jest za długim kp i nie cze[ia się opóźniania przeze mnie wszystkich szczepień (chociaż sama jest 100% za szczepieniem).

A ja próbuję nauczyć Kajetana smoka, ale średnio to idzie, najczęściej w ogóle nie weźmie, albo od razu wypluwa, ledwo parę razy zassał. Zupełnie inaczej niż Wojtek, który w pierwszej dobie dostał smoka (w inkubatorze) a dopiero na 4 dzień pierś- smoka nada używa do zaśnięcia.
novika
Williams _ fajnego masz synka . U nas jest podobna sytuacja z tym przejadaniem się _ mała przybiera prawidłowo, ale bardzo ulewa i muszę trochę wydłużyć czas między karmieniami. Pediatra i alergolog zasugerowały żeby dawać pierś co 3/3,5 godz.ale to awykonalne, bo Zuza ma bardzo silny odruch ssania i tyle nie da się oszukać smokiem. Sukcesem jak dla mnie jest fakt, że i tak trochę possie - i silikonowy, i kauczukowy.
komunikacja24
weeliams śliczny chłopczyk,u nas też spacery marzenie....
Marcel smoka uwielbia,woła o niego sam,najpierw daję butlę bo myślę,ze głodny a on językiem wypycha i płacze jeszcze bardziej wnerwiony....jak podam smoka to cisza momentalnie i zasypia.....
Boję się trochę ab nie było to,co Mikołajem,wsty się przyznać ale oduczyliśmy starszaka od dydkowania dopiero niedawno a ma 4 lata....wprawdzie nie chodził cały dzień a pozwalałam na chwilę jak miał histerię aby się uspokoił(tylko to działało) i jak zasypiał i zaraz mu zabierałam.....
Za długo i to strasznie,teraz już w życiu tego błędu nie popełnię....
nie doił już jak miał półtorej roku około czy nawet rok....ale bardzo nam zachorował,mocno goraczkował,płakał tak strasznie ,ze się zapowietrzał,nic nie działało aby się uspokoił,już cudowaliśmy jak nie wiem...miał tzw.trzydniówkę a na 4 dobę wysypka i 3 dni z goraczką podchodząca po 40 stopni....pomógł smoczek i od tamtej pory był problem aby go oduczyć bo był świadomy i umiał mówić.....
Jeszcze czasem sobie przypomina i woła smoka...ale że na koniec roku dostał zimna,które mu sie rozniosło aż na brode i miał ogromnego strupa,bolało go to to stwierdziliśmy z exem,ze to świetny pretekst aby zwalić winę na smoczek,ze to od niego mu się zrobiła taka wielka i boląca buba.....

A ja mam dzisiaj w domu 4 dzieci....mój mąż ma dzisiaj "widzenie" swojej dwójki z pierwszego małżeństwa+ moja dwójka to jest wesoło..... icon_smile.gif jakoś mnie to odpycha do nalszego rozmnażania 29.gif
Cheriee
Stawiam soczek za 2 miesiące Jędruśka pijak.gif pijak.gif pijak.gif

A to mój 2 miesięczniak icon_smile.gif

kajetanka
Williams, cudowny bobasek icon_biggrin.gif I całkiem galanty wagowo icon_wink.gif To samo przerabiamy czasem ze spaniem w ciągu dnia, drzemka wyłącznie u maminego boku, jeśli nie leżę obok, budzi się w przeciągu kilku minut, pojęcia nie mam jak działa ten radar? icon_rolleyes.gif Nie przejmowałabym się radami pediatry, jeśli czujecie, że tak jest w porządku, to znaczy, że jest, Ty i Iwo wiecie lepiej ile potrzebuje zjeść, taka jest moja opinia. Ja zauważyłam, że jak Luśka długo wisi na cycu, to tylko przez jakiś czas mocno ssie, potem sobie tylko ciućka delikatnie, albo nawet trzyma w buzi i pociągnie raz na jakiś czas. Fakt, że nasze dzieci często i długo ciągną cyca, wcale nie oznacza, że się przejadają, one po prostu tak zaspokajają swoją potrzebę bliskości, odruch ssania. Nie mogłabym powiedzieć, nie dam ci, bo minęła dopiero 1h, musisz poczekać jeszcze 2h. Osobiście słyszałam o przekarmionych dzieciach karmionych mm, ale naturalnie nie.

Cheriee, ależ on słodki! icon_smile.gif icon_smile.gif Ściskałabym i całowała icon_biggrin.gif I te włosy! Ach... Moja też takie miała, ale szybko się przerzedziły.

A dla tych niefacebookowych forumek Lucia:



Jak już tak dobrze idzie mi wywoływanie, to czekamy jeszcze na Adzie 02.gif Co tam u was??
Annie*
hej!

Williams Iwo śliczny i jak pieknie podnosi główkę icon_smile.gif Ja bym też się nie przejmowała tym co mówi pediatra, pierś w zupełności wystarczy. My mimo, ze się dokarmiamy mm to tez nie poję młodej. Zawsze u nas jest najpierw pierś, później ewentualnie mm, więc jeśli czuje pragnienie to ssie krótko.

kajetanka cherrie nooo cudne te Wasze pociechy. Jędrek ma super włosy, sama bym chciała aby Laura miała taką bujną czuprynkę, szybko bym spineczki wpinała icon_biggrin.gif A Lusia jakie ma długie rzęsy icon_smile.gif śliczna jak siostra i bardzo do niej podobna.

Laura też ma jakiś wbudowany radar, tylko, że ja karmię na siedząco i na fasolce (inaczej nie potrafię) i jak zaśnie w tej pozycji to mało kiedy uda mi się ją odłożyć tak by się nie obudziła, więc siedzę z nią w fotelu kilka godzin.

komunikacja trzymam kciuki za pomyśle rozwiązania &&&&
Annie*
to i ja pokażę moją dwumiesięczną córcię.







Przyznam szczerze, że nie wiem po kim ona ma takie wysokie i łyse czoło 29.gif
Cheriee
Williams - zgadzam się z dziewczynami, w zupełności radami pediatry odnośnie karmienia piersią się nie przejmuj. Tu nie da się dziecka przekarmić, na tym polega cały gryps karmienia na żądanie, bo dziecko je ile chce i kiedy chce. Moja pediatra natomiast mówi, że z kp jest tak, że to co chwilę trzeba przystawiać icon_smile.gif

Kajetanka - mała jest cudowna, a te jej oczki, mogłabym się w nie patrzeć godzinami. Olucha też miała takie wielkie oczyska icon_smile.gif i długie rzęsy icon_smile.gif

Annie - czółko zarośnie włoskami za jakiś czas icon_smile.gif z Twojej Laury też jest śliczna panienka icon_smile.gif mam taką samą matę i leżaczek bujaczek 06.gif

A my dzisiaj ruszamy na 2 wizytÄ™ do neonatologa i na USG ciemiÄ…czkowe.

Moje 2 szkraby icon_smile.gif

Annie*
Cherie zarośnie, zarośnie to czoło tylko nie będzie pewnie to szybko. Julek do 2 r.ż. miał 3 włosy na krzyż i zakładam, że u Laury będzie podobnie, więc na spineczki i gumeczki przyjdzie mi jeszcze poczekać niestety icon_sad.gif
Julek teraz za to ma dużo gęstych włosów i mam nadzieję, że u laury też będę miała co czesać icon_biggrin.gif

Twoja dwójeczka cudna, pierwszy raz pokazałaś nam Olę icon_smile.gif śliczna dziewczyna. Nie wiem dlaczego ale wyobrażałam sobie Twoje dzieci jako takie blondaski, a tu takie fajne czarnulki icon_biggrin.gif z bujnym owłosieniem.

a dlaczego macie wizyty u neonatologa?? i USG ciemiączkowe?? Coś się dzieje, czy tak profilaktycznie?? My z Julkiem tak jeździliśmy, chociaż ostatnio pediatra stwierdziła, że Laura ma lekką asymetrię i jak do następnego miesiaca się nie naprostuje to też da skierowanie na USG.

Zbieramy się na spacer, bo pd czwartku nie ruszaliśmy się z domu.
kocurrek
Świetne te Wasze dzieciaki! Takie dorosłe juz, mój to przy nich pisklaczek:) Siedze z nim teraz na sali zabaw, mam nadzieje,ze nic nie zlapie od dzieciakow, Wojtus jest drugi raz na zajeciach przedprzedszkola, ma chodzic 2x w tygodniu na 3h - docelowo z tata pkus potem zabawa na sali, wiec dla mnie prawie dwa dni wolne,ale dzis maz w Gdansku, wiec musialam sie zabrac z chlopakami. Na szczescie zostal sam i na razie nikt nie wola.

A gdzie jestescie na fb?

Kajtek ma chyba alergie... kupy ok, ale teraz przewijalam i dale cialko w wysypce. A ja w kropce bo nie jadlam nic nowego, plyn tez ten sam...
Williams
kajetanka,Annie boże jakie cudne te dziewczyny, caÅ‚y czas miaÅ‚am w nosie pÅ‚eć;,chciaÅ‚am po prostu drugi dziecko ale teraz jak patrze na te lalunie to tez bym taka chciaÅ‚a 😀
Słuchajcie chciałam trochę ustawić nocne karmienia Mlodego i w nocy dać mu co 3 gdzie, bo już padam na pysk po tych nocach imprezowuch. W międzyczasie chciałam dac mu smoka ale to go tak wkurzyło ze z nerwów nie mógł cyca złapać wiec w efekcie noc masakra i nie będę tego robić.

cheriee ale słodziutki ten Twój chłopczyk, a jakie ma bujne włoski wow,cudne

To widzÄ™ ze dzieci wszystkie majÄ… radary hehe
Cheriee
Annie - jak wychodziliśmy ze szpitala, to dostaliśmy skierowanie do poradni neonatologicznej, tak standardowo. W szpitalu Jędrek miał też robione USG ciemiączkowe, ale jakoś zapomniało się pielęgniarkom chyba dołączyć wynik tego USG do dokumentów z wypisu, no i tym samym robiliśmy je dzisiaj, i tak przy okazji pani doktor dała też skierowanie na USG brzuszka, żeby sprawdzić tak na wszelki wypadek. W naszej familii to tatuś jest ciemnym blondynem, a my na razie wszyscy czarni icon_smile.gif łącznie z psem 29.gif

Jędruś waży już 5700g i ma 62 cm wzrostu icon_smile.gif
Williams
kocurek mam do Ciebie pyt. Ty nosisz w chuście tez w domu?czy tylko na spacer?Ja musze Mlodego pakować w chustę w domu, bo inaczej nic bym czasami nie zrobiła 29.gif No i sek w tym ze po 10min on ma zasypia w tej chuście,ciekawa jestem czy u Ciebie tez tak Maluch się zachowuje.
Naz
Cheriee patrz, Twój młody miesiąc młodszy,a wagowo większy niż mój.

Ja już nie wiem co z tym Olim zrobić. Ssie cyca (jak mu się uda złapać) po czym zaczyna ryczeć jak wściekły. Tak mnie nosi, bo cycki pełne mleka, a ten nic sobie z tego nie robi. Zaczynam myśleć o mm.
W nocy jest wszystko dobrze, rano do południa też, a potem jakaś masakra.
Do tego taki cwaniak, jak z nim usiądę podnosi alarm, jak wstanę, jest git. Cwaniak terrorysta. Chimerny, że hoho.

Williams, widzę, że poczułaś mój ból icon_razz.gif Śliczne dziewczynki są. Ale chłopcy też spoko.
kajetanka
Annie, no właśnie moja też najchętniej spałaby na rękach. Od ponad tygodnia nie sypia w ciągu dnia w łóżeczku. Nie ma szans, żeby ją odłożyć. Jedynie na noc. W dzień staram się więc karmić na leżąco, bo łatwiej się wymknąć, ale nawet jak nie drgnie podczas mojej ewakuacji, to i tak w ciągu kilku minut wyczuje, że mnie nie ma.
A czoło jeszcze zarośnie 08.gif Luśka miała taką grzywę, a teraz też linia grzywki bardzo wycofana icon_wink.gif Może nie będziecie musieli tak długo czekać na włosy jak u Julka? Kaja mając 3 miesiące była totalnie łysa, a na roczek już małe kiteczki na czubku jej zrobiłam icon_wink.gif No i dziewczyny moje choć z twarzy momentami niemal identyczne, to jednak włosami różnią się od początku bardzo.

Cheriee, a Ty wiesz, że wczoraj tak sobie pomyślałam, że fajnie by było gdybyś jeszcze Olę nam pokazała? 06.gif Śliczna dziewczynka! No, a razem wyglądają po prostu cudnie icon_smile.gif
Fajnie, że was tak badają od góry do dołu icon_smile.gif

Williams, ja używam też czasem chusty w domu, ręce wolne, kręgosłup odciążony, a i małej cieplutko, wygodnie, buja, więc tak jak u Ciebie, zaraz usypia icon_wink.gif

Naz, a byłaś może u jakiejś szamanki laktacyjnej? U nas podobnie to wyglądało, noc, rano spoko, po południu im później, tym gorzej, krzyk na cyce, płacz, nosić, absolutnie nie siadać. Przy czym w naszym przypadku to ewidentnie brzuszek. Zaczęłam podawać regularnie infacol i nie to dziecko, wesołe, ciągle uśmiechnięte, ale od wczoraj znów zdarzają się kiepskie momenty icon_sad.gif

novika
DZIEWCZYNY super foty tzn. modele i modelki na nich.

KOCUREK - u nas też czasem coś na brzuszku u małej wyskoczy i niby nic nowego nie wprowadzam ani w jedzeniu, ani w używanej chemii. Alergolog zaleciła nam miecięczną kurację Latopic - miałam tego nie robić, ale chyba jednak czeka mnie marsz do apteki.

NAZ - a może gazy małemu się tak zbierają - moja też tak miewa, że je, puszcza, je, puszcza cycka, szarpie się i wtedy wiem, że są to gazy - wtedy na chwilę podnoszę do beknięcia, przytulam ją mocno, głaszczę po główce - nie spaceruję, nie kołyszę, bo to ją wtedy drażni. Wycisza się i jest już oki.

KAJETANKA - ja też się wymykam mojej córce - ona zaśnie podczas karmienia, a ja cicho się oddalam icon_wink.gif

Muszę poogarniać nicki z forum i dopasować do fb - a może gdzieś jest taki post - orientujecie się? Bo na razie mylę się
Cheriee
Williams - ja na razie noszę Jędruśka w domu w chuście. Wczoraj ze 2 godziny się chustowaliśmy, no i po jakiejś pół godzinie mi zasnął w chuście jak robiłam obiad icon_smile.gif

Naz - ja zauważyłam u siebie, że po południu mam albo mniej pokarmu, albo jest on słabszej jakości, bo mały chce się cycać co 1,5 godziny max. Nie wiem co Ci poradzić, może spróbuj po południu chodzić z nim w jakieś cichsze miejsce, zamknij się w którymś pokoju i karm, żeby mógł się skupić. No Jędrek z wagą mknie do przodu jak trza, wzrostowo też super, od 2 grudnia urósł 7 cm icon_smile.gif

Kajetanka - dzięki icon_smile.gif Ola jest mega fotogeniczna w przeciwieństwie do mamusi.... 29.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.