Ja mojego Misia (2 lata 7 mies) dałam do żłobka. Choć do wyboru miałam także przedszkole po przemyśleniu jednak zdecydowaliśmy się na żłobek. Michu jest dość samodzielny, gada jak najęty, z pampersa już też wyrósł i nawet potrafi się sam ubrać (oczywiście nie we wszystko
).
O wyborze żłobka zdecydowało kilka rzeczy:
1. Misiek jest w grupie ze swoimi rówieśnikami (od 2,5 do 3,5 lat)
2. Nie ma pań, są "ciocie" i jest ich więcej niż w przedszkolu na taką samą liczbę dzieci.
3. Nie ma problemu jeśli dziecko chodzi z pampersem (choć akurat nas to nie dotyczy), w żłobku dzieci są wysadzane co jakiś czas.
4. I dla mnie finalny argument - co potem? Dalej będzie szedł w przedszkolu ze swoją starszą grupa i 2 lata spędzi w zerówce, czy na samym początku po roku zostawie go na drugi rok w maluchach, a koledzy pójda dalej...
I właśnie punkt 4 u nas zadecydował - bo pójście do szkoły rok wcześniej nie wchodzi w rachubę, po co zabierać dzieciństwo...
Misiek po początkowych smutaskach (2 dni) bardzo chętnie idzie do żłobka, do dzieci, śpiewa piosenki których się tam nauczył i widzę, że naprawde dobrze się tam czuje
Pozdrawiam
Villi