Ta knajpka teraz w weekend majowy jeszcze zamknięta była i dechami zabita A bar Katarzynka jest w połowie ulicy Nadmorskiej.
ha!
wróciłam własnie z Grzybowa i jadłam nawet w tej knajpce ale nazwy nie pomnę. Niniejszym oznajmiam ze dorsz smażony jest o 11 zł (43 zł/kg) tańszy niż u Rywińskiego w Kołobrzegu a smaczniejszy o niebo co kazała mi sprawdzić wrodzona kobieca dociekliwośc zeby nie powiedzieć wścibstwo Natomiast jestem pod wielkim wrazeniem ów miejscowości. Dodam jeszcze ze mieszkałam w pensjonacie o uroczej nazwie "pod szczęsliwą gwiazdą" i chyba w przyszłym roku moze znów się wybiorę na weekend, a moze jeszcze na te wakacje? pozdr.
dumiczowa, z chłopakami swoimi byłaś?
Jak jedli? Jak pobyt na plaży, nie usmażyliście się
To może polecicie jakiś fajny nocleg blisko morza? Tak od 12go sierpnia do 21go?
CYTAT(dumiczowa) ha!
ja Ci dam "jeszcze".b
moze jeszcze na te wakacje? pozdr. CYTAT(justin) dumiczowa, z chłopakami swoimi byłaś?
Jak jedli? Jak pobyt na plaży, nie usmażyliście się ad 1 tak, z chłopakami ad 2 no jedli normalnie...ale w jakim sensie "jak" ? ad 3 na plażę chadzaliśmy popołudniami bo rano to byłoby samobójstwo pozdr.
dumiczowa:
CYTAT ad 2 no jedli normalnie...ale w jakim sensie "jak" ?
KOD miałam na mysli co: rybki w knajpkach, czy raczej takie domowe obiadki :?: CYTAT(justin) dumiczowa:
CYTAT ad 2 no jedli normalnie...ale w jakim sensie "jak" ? KOD miałam na mysli co: rybki w knajpkach, czy raczej takie domowe obiadki :?: aaaaaaaaaa wiec pierwszego dnia jedli rybke na obiad w knajpce oraz rybkę na kolację, drugiego dnia przywieziony makaron z przywiezionym z domu sosem, trzeci dzień rybke z grilla kupiona swieżą w kołobrzegu i ugrillowana prze mnie, a na czwarty dzień wkręciliśmy się do Dziadka do Gorzowa Wlkp. na gołąbki. Dodatkowo Pawełek jadł słoiczki ale tak własnie "dodatkowo" pozdr.
Dziewczyny, a jakie ceny noclegów?
ja jadę za 25 zł od osoby + 5 zł za dziecko.
a dokÄ…d jedziesz?
ja za 30 dorośli i 15 dziecko
ja za 25 dorośli i 5 dziecko.
to ja byłam
Ja tak samo jak Dorusia płaciłam.
dziewczyny podajcie jakieś namiary na tą kwatere za 25zł )
Ja już podawałam w tym wątku.
https://www.nafali.wczasy.kolobrzeg.pl/
dziewczyny ja jade co prawda do Dźwirzyna, ale to tuz obok Grzybowa i bedę tam od 11 czerwca do 28, moze ktos bedzie w przyblizonym terminie i moglibyśmy się spotkac???
odezwijcie sie kiedy jedziecie
O ja wielbiÄ™ Dzwirzyno )
ja planuję od 17 lipca, ale zobaczymy czy w ogóle pojedziemy
jakie są w Grzybowie dojścia do plaży?
to znaczy z czego - piaszczyste, leśne czy kostka? czy wózek z dużymi kółkami przejedzie?
i piaszczyste i betonowe:)
aleve,
ja byłam ze spacerówką na małych kółkach. Przed wejściem na plażę, małą braliśmy na ręcę, a wózek obładowany targaliśmy na plażę. Da się przezyć.
dzięki, już wróciłam...
"moje" zejście było piaszczyste ale był zjazd z płyt betonowych do samej wody
up, up kto do Grzybowa jedzie w tym roku??b.
ja.
donosze, że Piatka od 7 . 07. na całe 3 tygodnie
CYTAT(Dorusia) ja. no cos Ty , serio ? .b.
CYTAT(mamuśka.chłidzw) donosze, że Piatka od 7 . 07. na całe 3 tygodnie dokładnie
CYTAT(agnieszkabryndza) CYTAT(Dorusia) ja. no cos Ty , serio ? .b.ja już byłam, pogoniłam Wam krowy z plazy:) a chłopcy przesiali cały piach począwszy od Kapitanskiej skonczywszy na Plażowej pozdrówcie ode mnie grzybowo
Witam!
W tym roku wybieramy się prawdopodobnie do Grzybowa do pensjonatu "GRACJA".Czy ktoś był i może cos mi powiedzieć o tym lokalu? Acha.....czy 500 metrów to dużo do morza z 3,5 latką i 6 latkiem? Pozdrawiam matusia
a ja w tym roku nie jade do Grzybowa:(
500 metrów? my miałyśmy 1400 i dzieci dawały radę
A czy ktoÅ› zna kamping Bursztynek w Grzybowie? https://www.bursztynek89.maxmedia.pl/
Czy tam w ogóle poza tym Bursztynkiem jest jeszcze jakieś pole namiotowe?
z tego co wiem, nei ma innego pola namiotowego, bursztynek wygląda ok, ale mi si ewydaje "tłoczny"
Jak jedyny, to nic dziwnego, ze tloczny. W zeszlym roku bylismy na nie jedynym i tez tlocznym . A jeszcze byl wszedzie (plaza, dyskoteki) halas.
Musze jeszcze dopytac o lazienki i chyba tam pojedziemy.
a, hałasu to tam raczej nie ma:) scisłe centrum jednak kawałek dalej jest:)
CYTAT(Doruśka) a ja w tym roku nie jade do Grzybowa:(
a myślałam,że znów się spotkamy ... CYTAT(addera) CYTAT(Doruśka) a ja w tym roku nie jade do Grzybowa:(
a myślałam,że znów się spotkamy ...
Aga, gdzie będziesz w tym roku ? Te 50 km na Zachód czy na Wschód ?
na zachod.Pogorzelica, A. wlasnie mowi ze do kolobrzegu bedziemy miec taka sama odleglosc jak Wy , to co ja nie dojade , ja pogromca drog;).b
CYTAT(agnieszkabryndza) na zachod.Pogorzelica, A. wlasnie mowi ze do kolobrzegu bedziemy miec taka sama odleglosc jak Wy , to co ja nie dojade , ja pogromca drog;).b
dojedziesz my już wczoraj z Amania umawaiłysmy się na spotkanie z Tobą
A my chyba zdecydujemy się nocleg na ul. Nadmorskiej. Do morza ma być 300 m. Mam nadzieję, że te metry nie są naciągane (jak któraś dziewczyna pisała na początku wątku). Czy któraś może mi te 300 m potwierdzić?
I jeszcze jedno pytanie: mianowicie czy ul. Nadmorska jest położona od strony Kołobrzegu? Bo w ofertach widzę różne wpisy, raz że do Kołobrzegu 6 km, w innej że 1 km Przecięż ta wiejska uliczna nie ciągnie się chyba kilka kilometrów . Ojej, trzeci raz edytuję posta, ale mi sie jeszcze przypomniało. Czy w czerwcu w Grzybowie są już czynne punkty typu: kawiarne, lodziarnie, sklepy z pamiątkami itp? Obawiam się że to jeszcze będzie przed sezonem i nie będzie kompletnie nic.
Ena Nadmorska ciagnie sie przez cale Grzybowo (czyli jest dlugosci sredniej warszawskiej uliczki osiedlowej )Faktycznie do morza jest 300 metrow, niezaleznie w ktorym jej punkcie bedziesz.Z okresleniem odleglosci moze byc problem , bo to kwestia czasu kiedy Grzybowo bedzie dzielnica Kolobrzegu.W kazdym razie jako studentka spokojnie chodzilam plaza (teraz bym sie nie podjela).
Z punktow gastronomicznych to faktycznie pewnie czesc bedzie nieczynna , ale spokojnie kilka na pewno bedzie otwartych, sklepow z pamiatkami jako takich nie ma i w sezonie , sa stragany, Kolobrzg Ci ten brak wynagrodzi .b
Witajcie!
Wybieram się do Pensjonaty Miramar w Grzybowie. Jeżeli ktoś ma jakieś info na jego temat bardzo proszę o możliwość zapoznania się z nim. Pozdrawiam
cześć dziewczyny Mam pytanko czy któraś z Was była na nadmorskiej 1W??jeśli tak to piszcie cokolwiek o tym miejscu )))
Hej laseczki
Ja w tym roku również wybieram się do Grzybowa Wcześniej urlopowałam tam dwa razy w 2003 i 2004 roku jako świeżo upieczona mężatka . W tym roku jedziemy po raz pierwszy z naszym małym brzdącem . Mieszkam na Śląsku , trochę przeraża mnie podróż z moim wiercipiętą małym samochodem (seicento) - jak dotąd najdalszą odległością jaką pokonaliśmy było nieco ponad 100 km , a młody i tak nie mógł spokojnie wysiedzieć na tyłku tej jednej godziny Co do samego Grzybowa to moje opinie są jak najbardziej pozytywne - spokojna mała miejscowość , nie zatłoczona tak jak pobliskie Dźwirzyno czy Kołobrzeg , czysta szeroka plaża - jednym słowem idealne miejsce na urlopowy wyjazd z małymi dziećmi. W tym roku "zamieszkamy" na ul Nadmorskiej , tak jak w poprzednich latach . Przy tej ulicy mieści się "centrum" Grzybowa , jest tam kilka lokali gastronomicznych , kafejek , pubów , kilka sklepów spożywczych , kafejka internetowa i co najważniejsze z tej ulicy jest bezpośrednie i bliskie dojście do plaży ( ok 300m) Jeśli któraś z was będzie urlopowała w Grzybowie między 14-24 lipca , to jestem chętna na spotkanko - zawsze to miło wypić kawę i poplotkować w towarzystwie kogoś innego niż tylko męża Poniżej wklejam kilka linków dotyczących Grzybowa - może komuś przydadzą się link do stronki z kwaterami https://www.grzybowo.afr.pl/indexpage1.html mapka Grzybowa https://www.swallow.pl/content/mapa.html Super mapka do wyznaczenia drogi dojazdu do Grzybowa jak i do każdej miejscowości na mapie. https://mapa.targeo.pl/Dom_Wypoczynkowy_SWA...3,270650,705478
Rok temu jechaliśmy nad morze i bardzo bałam się tej drogi.
Okazało się, że niepotrzebnie. Ja ogólnie źle znoszę jazdę samochodem, moje dziecko widać przejęło to po mamusi.Na krótszych trasach jakieś pół godziny jest ok a później zaczyna być ciężko. Tym razem było wręcz cudownie. Myślę, że wizja morza i plaży jaką roztaczałam przed dzieckiem już kilka tygodni przed wyjazdem zrobiła swoje. Poza tym zaopatrzyłam się w masą naklejek ( w tym książeczki do uzupełniania naklejkami), kartek papieru, nożyczki (zaokrąglone i niezbyt ostre -tak żeby wyciąć coś ciekawego z papieru a jednocześnie nie zrobić sobie krzywdy), kolorowe gazety i zupełnie nowa maskotka ( na ciężkie chwile - był trudny moment kiedy mały miał już dość- wtedy dostał nową zabawkę i jakoś się udało). Oczywiście co jakiś czas postoje na siusiu i dla rozprostowania nóg ( bałam się, że po takich przerwach nie będzie chciał wsiąść do fotelika ale o dziwo, nie było problemu). No i podziwialiśmy widoki za oknem, a to most, a to drzewo, a to tory, pociąg, czy koparka, no co tylko się da. Ogólnie było super. Bardzo ważna sprawa : mimo strachu miałam naprawdę pozytywne nastawienie i zadziałało. Powodzenia
Tuni dzięki za to co napisałaś - podniosłaś mnie na duchu
Chętnie skorzystam z twoich pomysłów na długą podróż , ponieważ jak dotąd nie mam doświadczenia w podróżowaniu z dzieckiem - rzadko wyjeżdżamy. TUNI , zauważyłam że obie mieszkamy na Śląsku (ja w Tychach) - czy mogłabyś przybliżyć mi szczegóły waszej wyprawy , tzn. jaką trasą jechaliście , o której wybraliście się w podróż (zastanawiam się czy lepiej jechać w dzień czy w nocy) i ile godzin mniej więcej zajęła wam cała podróż. Wdzięczna będę za każdą informację.
Jechaliśmy w ciągu dnia, jakieś osiem godzin ( całość, razem z postojami). pogoda była wymarzona na jazdę, tzn ciepło ale słońce nie świeciło po oczach bo było trochę pochmurno.
Zastanawiałam się nad jazdą nocną, ale: - trudniej prowadzić ( niby mniej samochodów na drodze ale człowiekowi bardziej chce się spać), - niby jest szansa, że dziecko prześpi większość drogi ale pewności nie ma a jak nie pośpi, to co wtedy? widoków za oknem raczej nie uświadczysz, książeczek nie poczytasz, wycinanki, teatrzyki też odpadają, bo światło wewnątrz samochodu znacznie utrudni prowadzenie -po takiej nocy następny dzień mógłby być trudny do przetrwania A tak, na miejscu byliśmy po południu, był czas żeby pokazać dziecku morze, do którego tak dzielnie dojechało:), rozpakować się można spokojnie, umeblować ( poprzestawialiśmy trochę łóżka i stoły, rozstawiliśmy łóżeczko turystyczne i td)
Dzięki Tuni
My jak do tej pory stawialiśmy na podróż nocą ( tak jeździliśmy zanim młody przyszedł na świat ) ale po tym co napisałaś chyba nie zdecyduję się na tak długą podróż nocą , bo co będzie gdy faktycznie młody nocy nie prześpi - nawet nie chcę myśleć Przed nami 660 km drogi i czym bliżej wyjazdu , to tym więcej wątpliwości i moich "strachów" mnie dopada To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|