Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
No to odpalam
wcześniej niz Milly roku ubiegłego ale ja chyba bardziej stresująca czy cuś
szczoteczka do zebów , kapcie , piżama i jedna zmiana pościeli nabyta, Janek zrobił sobie w szafce półkę , na którą układa wszystko "do przedszkola"
w sobote robie kurs na stadion po pościel ,koc i ciuchy (mam nadzieje ze moja ulubiona pani ze stadionu da mi jakis upust)
naszywki na ubrania idÄ… a ja cierpliwie czekam
miotam sie jak z odbieraniem w te pierwsze dni
miotam sie jak on tam bedzie jadl
miotam sie bo bedzie chorowal a ja w semestrze dydaktycznym to se moge zwolnienia lekarskie studentom na tablicy ogloszen przypinac- zajec sie nie da odwolac
sie miotam ogolnie
cyd
Dorka
Thu, 18 Aug 2005 - 13:53
U nas start 5.09, ale jakoś nie mam głowy do tego (bo za dużo mam i innych ważnych spraw dzieciowych ), wiem, że na pewno będzie odbierany wcześniej, po obiedzie. Tak na początek. U nas jeszcze nie było żadnego zebrania, wiadomości o przedszkolu to mam raczej od innych mam. Od miesiąca wałkujemy literaturę "przedszkolną" i młody jest pozytywnie nastawiony .
Trzymam kciuki za wszystkich małych przedszkolaków.
Edi Zet :)
Thu, 18 Aug 2005 - 14:20
Cyd, ja też się miotam. W tamtym roku się miotałam i w tym się miotam. Na szczęście w przyszłym roku i za dwa, i za trzy mam nadzieję już nie dane mi będzie się miotać.......
domi
Thu, 18 Aug 2005 - 14:28
Ufff, ja też mam stresa, tez sie miotam i miejsca nie umiem sobie znaleźć. Przedszkole to nr 1 od jakiegoś tygodnia. Tyle rzeczy trzeba kupić a kasiorki mało . Dziecko podniecone opowieściami o tym, ze tam bedzie super, hiper i bosko .
A z ta półką na przedszkolne rzeczy to dobry pomysł, tylko jak mam wykombinowac tą półeczke jak miejsca mleńko i ciasno wszędzie?
Ech, to sie będzie działo za 2 tygodnie.
kasia_wp
Fri, 19 Aug 2005 - 11:15
U nas to samo. Na razie mamy przynieść tylko worek z ubraniem na zmianę, bo to grupa nieleżakująca. Potem niby mamy kupić karimaty i poduszki do odpoczynku.
Stres u mnie tym większy, że wkrótce rodzina się powiększy ( termin na 03.10).
Adaś na razie pełen zapału, zobaczymy jak to będzie.
A gdzie wrocławskie mamy posyłacie swoje dzieci. My na Orlą do P nr 28.
Graz
Fri, 19 Aug 2005 - 18:48
Ja sie w tym roku też miotam, bo Szymek uparcie twierdzi, że On do przedszkola nie pójdzie
amo
Fri, 19 Aug 2005 - 19:11
U nas poki co remontuja przedszkole, wiec Kuba jest zafascynowany wymiana okien, malowaniem itp. Na poczatku mowil, ze niechce do przedsola, ale jak zaczeli remont to zmienil zdanie.
Boje sie jak to bedzie, bo ja w pracy a maz z Asia w domu. Trzeba bedzie chyba babcie na pomoc wzywac.
Dorka
Fri, 19 Aug 2005 - 19:50
CYTAT(kasia_wp)
A gdzie wrocławskie mamy posyłacie swoje dzieci. My na Orlą do P nr 28.
To Krzyś niedaleko, bo na Januszowicką do Sióstr Elżbietanek, pewnie po przedszkolu będą się mogli czasem spotkać w Parku Południowym na spcerze. U nas też ma się pojawić rodzeństwo i to już wkrótce.
kasia_wp
Mon, 22 Aug 2005 - 08:29
No popatrz Dorka, a my zrezygnowaliśmy z przedszkola u sióstr, kiedy się okazało że przyjęli Adasia na Orlą.
Pewnie kiedys sie spotkamy w parku:)
Dorka
Mon, 22 Aug 2005 - 17:18
CYTAT(kasia_wp)
No popatrz Dorka, a my zrezygnowaliśmy z przedszkola u sióstr, kiedy się okazało że przyjęli Adasia na Orlą.
Pewnie kiedys sie spotkamy w parku:)
Pewnie tak, i pewnie też z wózkami
mamajul
Mon, 22 Aug 2005 - 18:04
I my siÄ™ miotamy .
U nas zakupów większych nie robimy. Kapcioszki są sukienki i spodnie "w gumkę" posiadamy.
Nadal nie podjęliśmy decyzji na 100% czy pusczamy julę od 1-szego, czy czekamy do 15 wrzesnia gdy już bedzie wiadomo, ze miejsce się zwolniło lub nie w tym "lepszym"..
Posiadanie noworodka wprowadziało zamęt w głowach więc czekamy aż się wyciszy i zacznę ostrzej patrzeć na swiat. OStatnio Jula dostała od dziadków piórnik przedszkolaka . Generalnie nastawienie jest ok.
Ja nieprzytomna - wizje mam zasmarkanego, smutnego dzieciaczka stojącego w kącie i wołającego do mamy!!!
LeczÄ™ siÄ™ melisÄ… .
Przy jednym przedszkolu sa krzaczki, przy drugim krzaczków nie uświadczysz- kryć się będę leżąc w moro na trawie. Z lornetką (maz posiada od 30 tych urodzin ). Z noworodkiem przy piersi .
Buffik
Mon, 22 Aug 2005 - 18:22
To i ja się dołączam do klubu !!!
Zaczynamy 1go, czyli już w przyszły czwartek - jestem przerażona!!! kuba na razie się cieszy, przeżywa bardzo bo wszystkim mówi że idzie do przedszkola, bo jest już duży....
Mąż zapracowany, nie ma czasu tego tak przeżywać, jak ja...
Ja na szczęście mam od czwartku wolne i cały następny tydzień, więc na spokojnie wszystko sobie przygotuję.
Mam stresa okropnego, najchętniej 1go zostałabym w szatni i czekała cały dzień na mojego synusia - wiem, wiem, że to chore ale co ja mogę za to???
u nas w przedszkolu nie ma adaptacji przed, 1go start i tyle !!! Mamy mieć papcie, piżamkę, podusię, ręcznik, wezmę jeszcze dodatkowo spodenki i majteczki na zmianę w razie czego, martwi mnie tylko, że maluchy nie myją ząbków po obiadku, trudno, będziemy myć w domku.
och chciałabym mieć to już za sobą ...
trzymam kciuki za wasze przedszkolaki
mamajul
Mon, 22 Aug 2005 - 18:42
Buffiku Twój Kubuś dwa dni tylko od mojej Juli młodszy !! ) .
Ale nam dzieciaki powyrastały, co ?? To już przedszkolaki .
Ida.dorota
Mon, 22 Aug 2005 - 20:40
My też startujemy pierwszego. Po ubiegłorocznym niepowodzeniu jestem potwornie zestresowana, ale Tomek nastawiony pozytywnie. Jutro zaczynamy dni adaptacyjne, sama jestem ciekawa, jak to będzie...
A stres mam do kwadratu, bo równolegle Ola idzie po raz pierwszy do szkoły... Ale może to i lepiej, bo nie będę mogła nadmiernie koncentrować się na żadnym z nich...
McJAGNA
Mon, 22 Aug 2005 - 22:40
muszę się do Was przyłączyć, bo nie mam z kim pogadać cały czas tylko o jednym jak bardzo jestem zestresowana. Na szczęście HURA dodzwoniłam się do tego "dziwnego" przedszkola, które jednak nie jest dziwne. Pani powiedziała, że Nastka jest przyjęta OCZYWISCIE, że mam na razie nic nie kupować, bo listę dostaną 1 września i spokojnie zdążę wszystko kupić, że dać tylko kapcie, ręczniczek, no i poduszkę która służy do zajęć a nie do spania. I mówiła takim kojącym głosem, że stwierdziłam, że faktycznie wariuję bez sensu.
Tym bardziej, że Nastka ma już 4 lat jest śmiałą rezolutną dziewczynką, której potrzeba będzie od 3 do 5 dni żeby przejąć całkowitą władzę w przedszkolu i panować nad wszystkimi i wszystkim .
Ale po telefonie uświadomiłam sobie, że muszę natychmiast zmienic pewne nawyki.
1. Nie krzyczymy kiedy chcemy skorzystać z toalety SIKU na cały głos
2. Nie krzyczymy zrobiłam kiedy skończymy siusiać
3. No i najgorsze Nastka jako skończona pedantka musi mieć po każdej kupie nie tylko wytartą pupę ale i umytą - zawsze. Nie wydaje mi się, żeby pani w przedszkolu myła dzieciom pupy więc muszę od jutra zacząć intensywny trening mycia pupy chusteczkami mokrymi chyba, że macie inny pomysł.
No i jeszcze ciągle myślę co będę dawać na śniadanie - jutro kupuję chleb tostowy i spróbujemy czy tosty zrobione dwie godziny wcześniej i zamknięte w pojemniczku się nadają. Zwariuję
marghe.
Mon, 22 Aug 2005 - 22:45
Jagna, nie chcę Cię straszyć.. ale kojący głos miała dyr. przedszkola, do ktorego Gaba chodziła i z którego zabieralismy Ją po wielu , wielu perypetiach
dlaczego akurat tostowy chleb?
Potwora
Mon, 22 Aug 2005 - 22:57
My na godzinę zero czekamy raczej ze spokojem, my - tzn. rodzice bo Maksio nie może się doczekac i codziennie się pyta " Czy to już dzisiaj?" i pakuje kapcie do reklamówki Wiem, że Maksio nie jest z tych płaczących za mamą, raczej sobie poradzi, stresa mam z innego powodu - boję się, że przedszkolanki nie dadzą sobie z nim rady że będe ciągle wzywana na rozmowy, że dowiem się, że on bije dzieci i nikogo nie słucha, poza tym oprócz chleba i szynki on prawie nic nie chce jeść...
Lila_
Mon, 22 Aug 2005 - 23:14
To też dołączę do klubu
Od razu mówię, że się stresuje a wydawało mi się, że nie będę - o moja naiwności
Dzisaj chodziłam za poduszeczką i za pościelą i zdałam sobie sprawę, że to juz tak niedługo i niby mała dojrzała i bardzo chętna i brat w tym samym przedszkolu ale różnie może być jak juz przyjdzie czas przedszkola
Jedyne co wiem napewno to tylko to, że odbiorę dwójkę wcześniej
McJAGNA
Mon, 22 Aug 2005 - 23:28
no marg to miał być wątek pocieszająco-kojący i proszę mi tu bez takich, że kojący głos=szalona dyrektorka z faszystowskimi metodami . Kochana ja się wyspać muszę, bo jutro na zdjęcie szwów z N jadę.
A chleb tostowy na wydawało mi śię, że to bardziej zwarte i smaczniejsze będzie niż taka zwykła kanapka. Tak naprawdę to nie mam pojęcia co dawać na to śniadanie i cały czas przypominają mi się zdjęcia ze śniadaniami tych japońskich dzieci co im mamuśki półtorej godziny posiłek szykują. Ponizej tego poziomu nie chcę schodzić. No chyba, żebyś miała jakieś propozycje co mozna szybciej zrobić i co będzie no tego ładne i estetyczne i jadalne
Lila_
Tue, 23 Aug 2005 - 01:05
Przypomniało mi się coś
Na spotkaniu z panią opiekunką mojej małej pani ostrzegła nas rodziców aby nie obiecywac, że będzie super- bo co jak nie będzie super dla dziecka
Starać się nauczyć jak największej samodzielności maluchów i lepiej jest jak dziecko odprowadza tatuś
Mniejszy stres dla dziecka i nie trzeba pocieszać mamy
W ogóle to dostałam broszurke ale gdzieś zniknęła
Lila_
Tue, 23 Aug 2005 - 01:09
CYTAT(JAGNA K)
No i jeszcze ciągle myślę co będę dawać na śniadanie - jutro kupuję chleb tostowy i spróbujemy czy tosty zrobione dwie godziny wcześniej i zamknięte w pojemniczku się nadają. Zwariuję
To w tym przedszkolu nie dają śniadań?
aga_mama
Tue, 23 Aug 2005 - 07:45
Dorka, Wy też do sióstr? Ale się cieszę
Ale stresa mam i tak ogromnego, mam koszmarne sny, w których przypadkowo spotkani ludzie odradzają mi to przedszkole Poza tym Julka od tygodnia budzi się co noc i płacze, zawodzi, krzyczy, nie mam pojęcia o co jej chodzi, regularnie mniej więcej od 3 w nocy śpię z wyjącą trzylatką na brzuchu Nie wiem czy ona tak odreagowuje to co się dzieje w ciagu dnia, czy ma jakieś koszmary, czy po prostu czuje przedszkole i podświadomie się go boi. Ale w dzień bardzo się cieszy i ciągle mówi o tym że niedługo wrzesień i Julcia będzie już dużym przedszkolakiem
Dorka, może udałoby się nam spotkać przed godziną zero? Moze byłoby im trochę raźniej pierwszego dnia
addera
Tue, 23 Aug 2005 - 07:56
U nas w przedszkolu powiedziano jeszcze, że będzie potrezbne zdjęcie całej rodziny. Zdjęcia będą wisiały na tablicy i każde dziecko w momencie mocnej tęsknoty moze sobie popatrzeć na rodziców i rodzeństwo To jak stawianie ramek na biurkach w pracy
I najgorsze jest to, że ja nie mam w miarę aktualnego zdjęcia na którym jesteśmy wszyscy czworo
domi
Tue, 23 Aug 2005 - 08:07
Addera, z tymi zdjeciami to świetny pomysł . Moze dziecku coś takiego wykombinuje co by mu lepiej na sercu było.
kasia_wp
Tue, 23 Aug 2005 - 08:43
Czytam to wszystko i czytam i zamiast sie uspokoić to mi się na płacz zbiera.
Jak ja sobie z tym wszystkim poradzę, mam nadzieję że to tylko ciążowe hormony szaleją.
U nas tatuś jest bardziej miętki więc odprowadzać będzie mama.
addera
Tue, 23 Aug 2005 - 08:53
CYTAT(domi)
Addera, z tymi zdjeciami to świetny pomysł .
Panie mówiły, że zdjęcia trzeba od razu przeznaczyć na nie-oddanie, bo przez pierwsze miesiące są tyle razy głaskane i całowane przez dzieci, że niewiele z nich zostaje
milly
Tue, 23 Aug 2005 - 10:19
u nas też będzie godzina zero. Co prawda nie wiem kiedy ale będzie na bank. Zmieniamy Jachowi przedszkole no i oczywiście okazało się, że w nowym nie ma miejsc. Oczywiście zgłoszenie i podanie zostawiłam, mają dzwonić jak się coś zwolni (pewnie od października dopiero). Póki co będziemy Jacha wozić do starego przedszkola - nie chcę szukać tu w okolicy tak tylko na chwilę. Za dużo byłoby zmian.
paulap
Tue, 23 Aug 2005 - 10:44
Ja się w tym roku nie stresuję. swoje przezyłam w tamtym roku, a bardzo źle nie było Trzymajcie się, będzie dobrze
addera
Tue, 23 Aug 2005 - 11:00
milly - widze, że u Was wielkie zmiany na wszystkich frontach
Kiedy pogadamy ? o 14 na czacie ??
Jaco
Tue, 23 Aug 2005 - 11:45
A ja jestem przerażona . Kuba czuje się porzucony, strasznie tęskni, jak ma mnie przez chwilę to w spazmach się ze mną rozstaje, sam ciągnie fotelik do samochodu i błaga, żebym zabrała go ze sobą i już sama nie wiem co lepsze - jechać do niego i potem się chyłkiem wymykać czy nie jechać w ogóle .
Na dokładkę nie mogę wziąć przez pierwsze dwa tygodnie września urlopu, mąż może ale tylko kilka dni a innej opieki już nie mamy.
Przedszkole jest jeszcze remontowane i nie wiem kiedy będzie gotowe. Moze się okazać że np dopiero od października
Generalnie nie wiem nic, nie mam nic, Kuba też nie został przygotowany bo nie da się na odległość.
Fajnie nie?
PS. A żeby było jeszcze weselej to w sobotę zabieram Kubę z powrotem do domu. Bez względu na stan mieszkania. A ów stan jest nadal w proszku
addera
Tue, 23 Aug 2005 - 12:12
Jaco no rzeczywiście sytuacja nie wygląda dobrze.
Skoro przedszkole jest remontowane i we wrzesniu nie będzie gotowe, to co będziesz robiła z Kubą we wrzesniu ?
Trudno tu cokolwiek radzić skoro nie masz mozliwości wziąć urlopu, bo w tym przypadku to najlepszy byłby Twój urlop albo męża we wrześniu i w tym czasie powinniście mieszkać razem u Was w mieszkaniu i przygotowywac Kubę na przedszkole od października. Widze, ze to nierealne, ale tak sobie dywaguję
Jaco, jedno co możesz zrobić to "nastawić" się wyłacznie na Kubę w tych pierwszych , trudnych dla niego dniach mimo remontu w domu. Nic innego nie wymyślę
cydorka
Tue, 23 Aug 2005 - 13:50
CYTAT(kasia_wp)
Czytam to wszystko i czytam i zamiast sie uspokoić to mi się na płacz zbiera.
Jak ja sobie z tym wszystkim poradzę, mam nadzieję że to tylko ciążowe hormony szaleją.
U nas tatuś jest bardziej miętki więc odprowadzać będzie mama.
ja nie w ciazy, hormony mi nie szaleja a jakos mi sie tak mietko na sercu robi
juz chyba mniej wiecej wszystko mamy, jeszczcze tylko oznaczyc trza
cyd
Jaco
Tue, 23 Aug 2005 - 16:03
CYTAT(addera)
Jaco no rzeczywiście sytuacja nie wygląda dobrze.
Skoro przedszkole jest remontowane i we wrzesniu nie będzie gotowe, to co będziesz robiła z Kubą we wrzesniu ?
Trudno tu cokolwiek radzić skoro nie masz mozliwości wziąć urlopu, bo w tym przypadku to najlepszy byłby Twój urlop albo męża we wrześniu i w tym czasie powinniście mieszkać razem u Was w mieszkaniu i przygotowywac Kubę na przedszkole od października. Widze, ze to nierealne, ale tak sobie dywaguję :roll: Jaco, jedno co możesz zrobić to "nastawić" się wyłacznie na Kubę w tych pierwszych , trudnych dla niego dniach mimo remontu w domu. Nic innego nie wymyślę :?
Rozmawiałam przed chwilą z szanowną dyrekcją. Przedszkole rusza od 1 września. Kubę proponuja puścić od 5 września, żeby te pare dni dłużej pobył z nami i jednocześnie żeby nie trafił na to największe przedszkolne zamieszanie. Jednocześnie możemy do przedszkola zaglądać, bawić się na ich placu zabaw a 1 i 2 września zajrzeć na salę i zobaczyć jak mu się tam spodoba. No zobaczymy.... może nie będzie najgorzej...
Muszę jeszcze tę nieszczęsną wypraawkę skompletować
marghe.
Tue, 23 Aug 2005 - 17:46
CYTAT(JAGNA K)
no marg to miał być wątek pocieszająco-kojący i proszę mi tu bez takich, że kojący głos=szalona dyrektorka z faszystowskimi metodami :wink: . Kochana ja się wyspać muszę, bo jutro na zdjęcie szwów z N jadę.
A chleb tostowy na wydawało mi śię, że to bardziej zwarte i smaczniejsze będzie niż taka zwykła kanapka. Tak naprawdę to nie mam pojęcia co dawać na to śniadanie i cały czas przypominają mi się zdjęcia ze śniadaniami tych japońskich dzieci co im mamuśki półtorej godziny posiłek szykują. Ponizej tego poziomu nie chcę schodzić. No chyba, żebyś miała jakieś propozycje co mozna szybciej zrobić i co będzie no tego :oops: ładne i estetyczne i jadalne
a to musza byc kanapki?
NIe ma opcji - danie obiadowe do odgrzania?
lidka21
Tue, 23 Aug 2005 - 20:43
Mój Miś ma 4latka i równiez o 1 wrzesnia bedzie chodził do przedszkola.
Nie wiem co jest potrzebne:(Panie z przedszkola bagetelizuja, wiec okaze sie 1 wrzesnia,że 1000 rzeczy do kupienia.
Może mi podpowiecie co niezbędne.
Nie ma leżakowania.
Boję sie że mały bedzie histeryzował troche przytulanski jest.
Oj chyba, ja to ciezko bede przechodzic:(
McJAGNA
Tue, 23 Aug 2005 - 22:38
marg mam dawać tylko sniadania na obiad dzieci dostaną zupę - podobno się najadają. No i w domku około 17 drugi obiad będzie./ W sumie rytm mi odpowiada . No nic dostanie kanapkę, owoc i jakis jogurcik czy coś.
Chyba, że mi odbije z nadmiaru energii to dam parówki zapiekane w cieście, paszteciki z mięskiem, albo inne cudo.
Tak naprawdę to i tak skończy się tym, że ciocia będzie szykować śniadanie i Nastusi i mi. A co da będzie dobrze
addera
Wed, 24 Aug 2005 - 07:26
CYTAT(Jacobina)
Rozmawiałam przed chwilą z szanowną dyrekcją. Przedszkole rusza od 1 września. Kubę proponuja puścić od 5 września, żeby te pare dni dłużej pobył z nami i jednocześnie żeby nie trafił na to największe przedszkolne zamieszanie. Jednocześnie możemy do przedszkola zaglądać, bawić się na ich placu zabaw a 1 i 2 września zajrzeć na salę i zobaczyć jak mu się tam spodoba. No zobaczymy.... może nie będzie najgorzej...
Muszę jeszcze tę nieszczęsną wypraawkę skompletować :roll:
Jaco wyprawkę naprawde można skompletować przy okazji jedengo wyjścia, najwazniejsze żeby miał kapcie, pidżamę i ubrania na przebranie. Jeżeli nie zdąrzysz z resztą na sam poczatek - bedziesz kompletować sukcesywnie. Tym się akurat nie przejmuj.
Teraz najważniejsze jest samopoczucie Kuby, a nie to czy w pierwszym dniu dostarczysz do przedszkola wszystkie drobiazgi. Podane przez Ciebie powyżej rozwiązanie nie jest złe, naprawdę. Nie będzie źle, zobaczysz. Trzymam za Was kciuki Nie tylko za Kube, ale za Ciebie również
A tak na marginesie, to u nas dopiero było zadanie specjalne do wykonania przed przedszkolem (oprócz wspomnianego wyżej zdjęcia, którego do tej pory nie mam ). Rodzice mieli przygotowac dla dzieci znaczki (takie wiecie do szatni, do łazienki) z ulubionym motywem lub bohaterem z bajki. Tak żeby dziecku było łatwiej rozpoznac swoje miejsce i żeby miało taki znaczek jaki chce. I tym sposobem Michał będzie miał znaczek z Noddym Fajnie , nie ??
Potwora
Wed, 24 Aug 2005 - 09:17
Usiłuję namówić Maksia na wizytę u fryzjera bo wygląda jak Rod Stewart ale on twierdzi, że dzieci będą się z niego śmiały jak będzie miał krótkie włosy
Ja jeszcze nie wiem co będzie potrzebne do wyprawki, powiedzą nam w połowie września bo takie maluchy przez pierwszy miesiąc będą sie zajmowac wyłącznie zabawą i klimatyzowac się w przedszkolu. Kapcie, pidżamkę i ręcznika jakieś się w domu znajdą, zresztą po co się gorączkować
milly
Wed, 24 Aug 2005 - 09:35
add, zmiany duuuuże i już mocno posunięte. Z czatem nie dam rady, możemy się wieczorkiem zdzwonić.
marghe.
Wed, 24 Aug 2005 - 13:13
CYTAT(JAGNA K)
marg mam dawać tylko sniadania na obiad dzieci dostaną zupę - podobno się najadają. No i w domku około 17 drugi obiad będzie./ W sumie rytm mi odpowiada . No nic dostanie kanapkę, owoc i jakis jogurcik czy coś.
Chyba, że mi odbije z nadmiaru energii to dam parówki zapiekane w cieście, paszteciki z mięskiem, albo inne cudo.
Tak naprawdę to i tak skończy się tym, że ciocia będzie szykować śniadanie i Nastusi i mi. A co da będzie dobrze :wink:
poduszeczki z ciasta francuskiego z mozzrellÄ… i szynkÄ…
głodna jestem, to stąd
lidka21
Wed, 24 Aug 2005 - 19:45
[quote="Ola Fisia"]Usiłuję namówić Maksia na wizytę u fryzjera bo wygląda jak Rod Stewart ale on twierdzi, że dzieci będą się z niego śmiały jak będzie miał krótkie włosy
U mnie tak samo Miś zarośniety:(Bez chęci pozbycia sie zbędnych włosków.
Sylwuszka
Thu, 25 Aug 2005 - 08:40
Dołączam do waszego klubu.Mój Michałek ma 4lata i też idzie poraz pierwszy do przedszkola. Narazie ma dobre nastawieni/bo przecież jestem już duży/, ale co będzie w realu to nie wiem. Za to ja cała w nerwach.Ciągle mam jakieś koszmary.
U nas potrzebne są tylko papcie i coś w razie wpadki.Ta grupa już nie leżakuje.Oczywiście wszystko już zakupione i czeka od dwóch tygodni.Uważam że pomysł ze zdjęciem jest super-wykorzystam to.Zdjęcie może trzymać w kieszonce lub w szafce
Pozdrawiam.
Sylwuszka
Thu, 25 Aug 2005 - 08:42
Acha, idziemy właśnie dzisiaj do fryzjera- namawianie od 2tygodni.Zobaczymy jak będzie na miejscu.Trzymajcie kciuki.
kasia_wp
Thu, 25 Aug 2005 - 09:21
U nas do fryzjera prowadza Adasia opiekunka, włoski tak na 2 mm. Nie wiem jak ona to robi, ale on jest zachwycony.
Mam pytanie do mam z Wrocławia- podpisywałyście już umowy??
Ida.dorota
Thu, 25 Aug 2005 - 09:27
A my od trezch dni jeździmy na dni adaptacyjne. Jestem bardzo zadowolona, przedszkole podoba mi się coraz bardziej. Panie ciepłe i cierpliwe, mają ciekawe pomysły... Wczoraj na przykład rysowaliśmy razem z dziećmi ich porterety, które będą wisiały w sali od 1. 09, aby maluchy mogły przypomnieć sobie chwile spędzone w przedszkolu z mamą. Porównanie z piaseczyńską oświatą wypada nadzwyczaj korzystnie...
feroMonik
Thu, 25 Aug 2005 - 12:04
I ja się dołączę do Klubu Zestresowanych Mam Przedszkolaków.
Addera, to twoje przedszkole jakieś super jest! Takie myślące.
Ja o rzeczy się nie martwię. Chyba niczego specjalnego nie muszę kupować, co najwyżej worek na kapcie - bo jeszcze nie wiem, czy potrzebny.
Boleję za to nad brakiem zajęć adaptacyjnych. No jednak bez tego to jest ogromny wstrząs dla dziecka. I matki, która sobie wyobraża, co oni tam robią mojemu dziecku???
Ja nie indoktrynuję, że w przedszkolu będzie super-, hiperdobrze. Raczej, że będzie fajnie i że Maja jest już taka duża, że pójdzie do przedszkola, że to powód do dumy. I jeszcze, że przedszkole to konieczność, taki etap w życiu. Najpierw chodzimy do przedszkola, potem do szkoły, potem do pracy. Tatuś chodził, mamusia chodziła itp. No i jeszcze, że ja czasem nie chcę iść do pracy, wolałabym się bawić z Mają w domu, ale muszę iść. I ona też musi do przedszkola.
Ufff....
addera
Thu, 25 Aug 2005 - 12:21
CYTAT(feroMonik)
I ja się dołączę do Klubu Zestresowanych Mam Przedszkolaków.
Addera, to twoje przedszkole jakieś super jest! Takie myślące.
.
Monik To przedszkole było myślące już kiedyś, jak Dominika tam chodziła. Nawet przez myśl mi nie przeszło, ze mogłabym Michała prowadzać do innego przedszkola.
Jeszcze coś mi się przypomniało o czym mówiły panie u nas na pierwszym zebraniu. Sprawa mianowicie dotyczy pidżamy, poduszki, kapci. Warto zaznajomić z tymi rzeczami dziecko wcześniej, a nawet pozwolić chodzić w kapciach, spać na poduszce. Dziecko ma wtedy poczucie, że są to jego rzeczy, rzeczy które zna i lubi, a nie nowe, przedszkolne, obce.
Pozwoli to uniknąć takiej sytuacji - dziecko może powiedzieć , że ta pidżama czy poduszka nie są jego (nawet jak są podpisane - to trzylatka akurat nie obchodzi), bo w domu takich nie ma za to ma taka pidżamę jak kolega z leżaka obok i tamta jest jego
I powiem Wam, że mimo doswiadczenia przedszkolnego, żłobkowego to i tak mam obawy związane z tym jak to będzie za tydzień
feroMonik
Thu, 25 Aug 2005 - 12:56
Otóż to - ja szykuję rzeczy domowe, używane. Też wpadłam na to, że niedobrze, jeśli wszystko będzie nowe
Potwora
Thu, 25 Aug 2005 - 12:56
CYTAT(addera)
CYTAT(feroMonik)
I ja się dołączę do Klubu Zestresowanych Mam Przedszkolaków.
Addera, to twoje przedszkole jakieś super jest! Takie myślące.
.
Monik To przedszkole było myślące już kiedyś, jak Dominika tam chodziła. Nawet przez myśl mi nie przeszło, ze mogłabym Michała prowadzać do innego przedszkola.
Jeszcze coś mi się przypomniało o czym mówiły panie u nas na pierwszym zebraniu. Sprawa mianowicie dotyczy pidżamy, poduszki, kapci. Warto zaznajomić z tymi rzeczami dziecko wcześniej, a nawet pozwolić chodzić w kapciach, spać na poduszce. Dziecko ma wtedy poczucie, że są to jego rzeczy, rzeczy które zna i lubi, a nie nowe, przedszkolne, obce.
Pozwoli to uniknąć takiej sytuacji - dziecko może powiedzieć , że ta pidżama czy poduszka nie są jego (nawet jak są podpisane - to trzylatka akurat nie obchodzi), bo w domu takich nie ma za to ma taka pidżamę jak kolega z leżaka obok i tamta jest jego
I powiem Wam, że mimo doswiadczenia przedszkolnego, żłobkowego to i tak mam obawy związane z tym jak to będzie za tydzień
U nas też była o tym mowa, że lepiej dać dziecku stare ubranka, noszone kapcie i pidżamkę - dlatego my nie kupujemy na razie nowych rzeczy, z tymi Maksio jest już zdecydowanie zaznajomiomy, zresztą fajnie w zupełnie nowym otoczeniu mieć coś dobrze znanego, domowego. Oprócz ubranka mamy przynieść wybraną przytulankę, będzie mieszkała w przedszkolu w łóżku każdego dziecka i zawsze będzie można się do niej przytulić
Sylwuszka
Fri, 26 Aug 2005 - 11:35
Fryzurka już gotowa. Michał był zadowolony, że siedzi w specjalnym krzesełku-to był dla niego motocykl. Nawet udałosię troszkę podgolić go maszynką/ powiedziałam mu że to specjalna dla dzieci/.Jedno mam już za sobą.
Teraz wyciągnęłam mu papcie, żeby w nich pochodził po domu/ kupiłam nowe bo on wogóle nie chodzi w papciach/. Mam nadzieję, że będzie potrafił rozpoznać swoje rzeczy.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.