A moĹźe by tak...

zgadza się, zgadza, wypiłysmy

Ja dołączam z podziękowaniami za towarzystwo (wszystkim) i gościnę (skannie).
Życzę miłego noszenia nowych kolorów .
Sobie życzę częściej Was spotykać. Jak już opijemy, Dorusię i Monikę, a wiosny jeszcze nie będzie - to zapraszam też do siebie - wszak mam nowe okna, szafę i wyprane sofy wszystko jeszcze nie opite.

A Jakubek - złote dziecko - postanowił chyba mamusi dać zgodę na takie wypady, bo obudził się na karmienie dopiero 1:15. Spokojnie mogłam zostać jeszcze z pół godzinki

A nie mówiłam???

Odkryłam dziś w kącie reklamówkę z różnościami. Sądząc po ikeowskim słoiczku z orzechami w miodzie - Twoją. Pozwolisz, że bułki zużyję?

O, Ola, zapomniałam Ci podziękować. A w świetle dziennym to prawie nie widać Twoich wysiłków

ZuĹźyj zuĹźyj
orzeszki też jeśli masz ochotę, bo ja nie mogę - chyba że zastosuję dietę według Ili

Może spróbuj? Dieta wg Ili to jest dieta-marzenie matki karmiącej małego alergika

Na orzeszki mam ochotę wielką, ale nie śmiałam pytać

Oj Paskudy jedne Zapomnialyscie jeszcze o czekoladzie Donosze, ze efektow ubocznych wczorajszej uczty na razie nie zaobserwowalam. Nawet pyszny nalesnik chyba nie zaszkodzil Dawidkowi I jeszcze Wam powiem, ze jak kladlam sie obok mojego synka po 1.00 to spal bardzo mocno, wiec go nie karmilam. Obudzilam sie dopiero o 6.15 i jak zobaczylam ktora godzina, to od razu oprzytomnialam, a Dawiś sie dopiero przeciagal i za chwile zaczal mlaskac na znak, ze jest glodny. Spal od 20.00 do 6.15 , bo przeciez jakby krzyczal z glodu obok mojego ucha, to chyba bym uslyszala.

Ja tez baaardzo dziekuje Wam zaspotkanie, Ula na nastepne, tez prosze przygotuj jakas historie o swoim szefie, rewelacyjnie opowiadasz

Paka i Skanna super wygladacie w nowych kolorkach.

Ola na nastepne spotkanie tez moge zrobic te szarlotke, takze nic straconego.

a czy moja decyzja opita została?
ja choruję nadal ((

Dorusia, decyzję to będziemy opijać 26.12, hucznie

Doruś - zakomunikowałam mężowinie, że w drugi dzień świąt stawiamy się u USC i będziemy wspólnie wychylać szampana Imprezowe te święta nam się szykują bo dzień wcześniej mamy chrzciny

Na nastęnej imprezie szarlotkę będę jeść w pierwszej kolejności i w dużej ilości.

Małżonek wrócił w nocy, zajrzał do kuchni, odnalazł muffinkę oraz dwa kawałki drożdżowca skanny i zeżarł tłumaczył się, że myślał, że to dla niego specjalnie zostrawiłam.

No to tak, nie wiem czy taki przypadek już miał miejsce

Jako człek chwilowo odcięty od sieci w czas wolny od pracy (już niedługo mam nadzieję) w wirze obowiązków domowych, spotkania z kandydtaką na opiekunkę, zakupów, usypiania dziecka itp. o spotkaniu przypomniałam sobie w sobotę o godzinie 23 (a dokładniej 22:56)

Jak czytam o tych wszystkich pysznościach to nie wiem czy żałować, że nie byłam czy cieszyć się, że moja dieta nie ucierpiała znacznie A tak naprawdę to oczywiście żałuję strasznie, że mnie nie było Szczególnie, że spotkanie było tak blisko mnie i nie musiałam przemierzać na nie całego Wrocławia.

Mam nadzieję, że następne też będzie w sobotę, bo w tygodniu niestety nie będę miała możliwości się stawić.

Paka ja niestety nie doczekalam efektow koncowych wiec prosze o fotke

Anita, ja nie wiem, czy warto Bartkowi się wprawdzie podoba, ale ja się jakoś nie mogę przyzwyczaić.

A fotki to robiły Dziewczyny, więc jeśli mi podeślą (myczek"MAŁPA"poczta.onet.pl) to po autocenzurze może cosik wkleję (z wyjątkiem fotki w reklamówce na głowie ).

Paka

Ja również bardzo Wam dziekuję za spotkanie, było super
Nince imprezki też służą, bo wczoraj po 2 miesiącach cierpień w końcu wyszła jej jedna z górnych jedynek

Ila, Twoja szarlatka była przepyszna, mniam... wszystkie sałatki super, mufinki miód w ustach niestety nie spróbowałam ciasta skanny

Z niecierpliwością czekam na fotki

Dziewczyny, dziekuję za spotkanie, oj, potrzebny jest czasem taki luźny luzik w tej codziennej bieganinie
Ja też nie sprobowalam wszystkich pyszności, bo balam sie, że zza stołu nie wyjdę
Postaram się wkrótce powysylać zdjęcia - (prawie)wszystkie wyślę do Ciebie, skanna, bo ja nie mam wprawy w umieszczaniu na forum. Oprócz tego Pace do cenzury resztę

PS. Alt mi szwankuje, stad brak polskich znakĂłw czasami

Muffinki pyszniutkie, a ciasto Skanny to moglam sprobowac, bo przypomnialam sobie, ze dzem truskawowy juz jadlam

Ila, Twoja dieta to już się chyba przysłowiowa stanie

Ila, weź Ty sobie już daruj tę dietę, co? I musisz poradnik spisać, obowiązkowo

Monga, no chyba pobiłaś wszelkie rekordy zapominalstwa Nijak nie pojmę, jak można coś takiego popełnić

A propos diety antyalergicznej - zgadnijcie, kto pożarł ostatni kawałek szarlotki

Mi prawdę mówiąc też ciężko to pojąć Tym bardziej, że nawet miałam zrobione zakupy na spotkanie, tyle że w szafce leżały i nie rzucały się w oczy

Ja pstryknęłam tylko kilka fotek, więc wklejam:

Monika z Niną


Dorka z Michałkiem


Paka przed farbowaniem


I w trakcie suszenia Ola i Skanna wytężają wzrok


Było super, czekam na kolejne spotkanie

Nie widzę żadnych efektów farbowania szkoda ale Pako kiedyś zrobię z Ciebie blondynkę

Ila błahahaha spadłam z krzesła ...hahaha...dżem truskawkowy...hahahaha...dieta......błahaha

Anita kominka to ja Ci nie daruje. Następna impreza u Ciebie...masz juz przechlapane ...trzeba było nie chlapnąc o kominku...

Ola! Efekt jest Tyle, że nie jestem blondynką, a na zdjęciach faktycznie nic nie widać

Może powinnam pójść zrobioć sobie balejage? A to co mam w tej chwili na głowie potraktować jako bazę? Ola, jak myślisz? Ty jesteś tutaj fachowcem

A tak w ogóle, to chciałam Ci jeszcze raz baaaardzo podziękować, bo naprawdę przepuściłlaś kawał imprezy, żeby ze mną w kuchni wąchać amoniak

A w ogóle, Dziewczyny, to piszcie coś w tym wątku, bo ja mam postanowienie niezaglądania na forum (oprócz tego wątku ). Ale ze mnie hipokrytka

A jak, kominek codziennie bucha cieplem. No nie wiem jak sie tutaj wrzuca fotki bo bym nęciła tym ogniem hi hi hi.

Paka, na zdjeciach faktycznie nic nie widac. Teraz to do wiosny poczekaj a slonce zrobi swoje

Paka - Twoje niezaglądanie niedługo będzie "przysłowiowe" conajmniej jak dieta Ili

A balejage sobie zrób - zwłaszcza jak masz dużo wolnego czasu i gotówki - to ulubione powiedzenie mojego męża , który sarkastycznie ostatnio stweirdził, że nigdy nie wróciłam od fryzjera przed upływem 3 godzin.

Anita - impreza Ci nie zostanie odpuszczona - kominku, grillu drĹźyj !