Cyd, dzięki za apel. Nie badam piersi, nie byłam nigdy na USG, o mammografii nawet nie myślalam. Wezmę sobie, to co napisałas do serca. A jakie są ceny USG i mammografii? Czy można to robić państwowo czy tylko prywatnie? Czy jeśli karmie, to takie badania mają sens?
Maciejko, ja 2 lata temu poprosilam gina o skierowanie na USG i bylam bezplatnie
tak jak pisalam w innym watku, na USG, moim pierwszym (tym 2 lata temu) okazalo sie ,ze mam torbiel, bylam na operacji, wynik histopatologiczne okazal sie niegrozny byla to zwykla torbiel teraz w srode ide na kolejne USG
[quote=Maciejka] Czy jeśli karmie, to takie badania mają sens?
No właśnie - jak co z usg podczas karmienia?
A wiecie, co mój mąż powiedział, kiedy wspomniałam, że powinnma iśc zrobić USG i mammografię? "To ty już jesteś w tym wieku?"
Maciejko, mój ostatnio tak patrzy na mnie, patrzy i mowi:
jestes jeszcze taka młoda..... nie wiem co to mialo znaczyc
Czy ktoś sie orientuje czy mogę zrobć USG piersi w ciąży? No podejrzewam że tak, bo przecież jak kobieta karmi to też się diagnozuje zmiany w piersiach, mam rację?
Znalazłam info, że i w ciąży i podczas karmienia można wykonywać badanie usg. Link:
https://www.mediweb.pl/diseases/wyswietl_vad.php?id=603 Bałam się o to utkanie tkankowe, ale przecież są różne typy utkania piersi.
No i byłam Wynik oczywiście negatywny, tzn. pozytywny dla mnie
Mam zero tłuszczu i tk. łacznej za to maaaaaaasę tk. gruczołowej, tzn. karmić pewnie bedę na maxa Ale najważniejsze, że na razie zmian nie wykryto. Następne usg za rok Cyd, dzięki, bardzo, bardzo....To już któryś raz jak mnie mobilizujesz Dzięki Kochana BTW: podpytałam panią doktor: ciąża i karmienie nie są p/wskazaniem do usg piersi. CYTAT(Edi Zet ) BTW: podpytałam panią doktor: ciąża i karmienie nie są p/wskazaniem do usg piersi.
Dzięki Edi, chyba więc pora, żebym się też przebadała...
Tylko w czasie karmienia piersią czasem przewody mleczne czasem uniemożliwiają ocenę części piersi-ja tak miałam, mimo że nie karmiłam już ponad rok....
Samobadania sensu stricto nie robię nadal, za to codziennie pod prysznicem masuję sobie piersi. CYTAT(katiek) Tylko w czasie karmienia piersią czasem przewody mleczne czasem uniemożliwiają ocenę części piersi-ja tak miałam, mimo że nie karmiłam już ponad rok....
No to ja już nic nie wiem...
Po prostu przewód mleczny był szeroki i zasłaniał dalszy widok. Dlatego pani doktor kazał mi się pojawić po pół roku, bo nie mogła dać mi pewności, że pod siatką przewodów mlecznych coś się nie kryje.
ale to jest specyfika typu niektórych gruczołów mlecznych oraz częsta przypadłość osób z nadmiarem prolaktyny- powiększone przewody mleczne
ja jedno ze swoich usg miałam równiez podczas karmienia trzeba chodzić na usg raz w roku niezależnie od tego czy sie karmi czy jest sie w ciązy a to lekarz zadecyduje, czy wymagamy powtórnego USG czy nie niektóre kobiety "chodzą w ciązy" karmią, chodzą w ciązy , karmią czasem jednym ciągiem przez 4-5 lat i musza miec w tym czasie robione USG niezależnie od stanu w jakim się znajdują, a od tego wiedza lekarska aby to odpowiednio zinterpretować cyd
bylam wczoraj na USG
wszystko w porzadku to moje pierwsze USG od zabiegu, nie moglam sie zdecydowac, odkladalam na potem, ale wreszczcie poszlam powiedziala mi tylko ,zeby przychodzic co roku, nie odkladac, bo potem robia sie lata, a kobieta mysli ,ze skoro byla, to jest dobrze... w czasie badania, zamyslona powiedziala: taki prosty zabieg, trwa kilka chwil a moze niekiedy uratowac...no...życie.....
A gdzie byłaś?
Ja w zeszłym roku miałąm robią biopsję mamotomiczna - czyli takie wyssanie mojego guzka, miałam robione usg piersi po 3 m-c i powiedziano abym na początku roku 2007 zarejestrowała sie na czerwiec na kontrolne usg. Byłam w Klinice Chorób Sutka na Kopernika. Próbuję sie tam dodzwonic, wisze juz na tel. kolejny dzien a te wredne baby wogole chyba nie podnosza słuchawki. Bede musiala wybrac sie osobiscie
W zeszlym tygodniu podczas wizyty u gina skorzystałam z okazji i poprosiłam o badanie piersi. Zostałam pochwalona przez lekarza za inicjatywę
Wszystko jest ok. Moje piersi są o tyle "fajne" w badaniu, że nie są duże więc można je dosyć dokładnie zbadać Jestem zdrowa jak byk ale postanowiłam,że przynajmniej raz do roku będę powtarzać takie badanie u specjalisty.
[quote="ms.mez"][quote=cydorka]
Jakby co, to mogę polecić bardzo dobrą specjalistkę od USG piersi w Poznaniu.[/quote] poprosze namiary
Ja usg robię co rok lub 2 lata (nie licząc okresów ciażowych), natomiast samobadanie piersi robię niezbyt regularnie.
nie byłam jeszcze nigdy badana przez żadnego lekarza, sama nie badam... nie wiem dlaczego... niemiłe to i bolesne jakoś... głupie argumenty, prawda?
m.
Magdalenka no coś Ty? Pierwsze słyszę, żeby badanie piersi było bolesne. Ja badam sie sama (przyznam że nieregularnie), badał mnie też lekarz i nic nieprzyjemnego ani wstydliwego w tym nie było. Jeżeli boli Cię przy badaniu to może coś nie tak robisz?
no kochane pażdziernik, od lat w Polsce traktowany jako miesiąc poświęcony walce z rakiem juz bardzo blisko
te z Was, które od mojego styczniowego postu nie dotarły do lekarza gorąco namawiam, zmobilizujcie też inne kobiety w Waszej rodzinie, młodsze na usg, strasze na mammografie to nic, ze jestesmy jeszcze młode, nas też to dotyczy, polecam artykuł w pażdziernikowym Twoim Stylu o młodych Amazonkach i poganiam do lekarza cyd
chciałabym się dopisac do wątku jako badająca piersi w miarę regularnie
należę do osób które systematycznie badają piersi, USG od czasu do czasu, mammografię robiłam wieki temu ale lekarze raczej zalecają mi USG jako badanie bardziej wiarygodne mimo badania palpitacyjnego ...nie wykryłam 2 guzków ponieważ czułam presje października i nie byłam na USG 2 lata więc pełna optymizmu, że nic się groźnego nie dzieje ...wybrałam się na badanie wykryto u mnie 2 niewielkie rozmiarem guzki, 6x7 mm i 6x10 mm wg oceny radiologa gruczolakowłókniaki jestem po biopsji i czekam na wynik w nerwach ja także nie jestem w grupie ryzyka, nikt w rodzinie nie chorował na raka piersi dziewczyny pamiętajcie o swoim zdrowiu, USG kosztuje niewiele, warto no kochane pażdziernik, od lat w Polsce traktowany jako miesiąc poświęcony walce z rakiem juz bardzo blisko te z Was, które od mojego styczniowego postu nie dotarły do lekarza gorąco namawiam, zmobilizujcie też inne kobiety w Waszej rodzinie, młodsze na usg, strasze na mammografie to nic, ze jestesmy jeszcze młode, nas też to dotyczy, polecam artykuł w pażdziernikowym Twoim Stylu o młodych Amazonkach i poganiam do lekarza cyd podciągam i też zachęcam badajcie się , regularnie. Nie odkładajcie na zaś. NIe warto.
dopisuje sie do apelu Cydorki.
badalam sie sama i u gina. usg nie robilam...bo po co...w koncu trzydziestka jeszcze daleko przede mna potem ciaza, wiec nic mi nie grozi...karmienie...tymbardziej... tylko cos mnie prawa piers zaczela bolec... myslalam ze to zastoj...okazalo sie ze guz i to calkiem spory. w tej chwili jestem po serii usg, biopsji (czekanie na wynik to jeden z najgorszych tygodni w moim zyciu) cale szczescie zmiana jest lagodna, jednak ze wzgledu na wielkosc (2x3cm)jak tylko skoncze karmic beda ja wycinac a do tego czasu usg co 3 miesiace i badanie jak najczesciej zeby sprawdzic czy nie zmienia sie tempo przyrostu. badajcie sie dziewczyny to nic wstydliwego, bolesnego to moze wam uratowac zycie a przynajmniej piers. w czasie karmienia jak sie okazuje tez sie moga zmiany pojawic...jak to ujela pani doktor...rozpedzone szalejaca laktacja
No to się teraz wystraszyłam i zawstydziłam jednoczesnie... Jakiś miesiąc temu przez 3 dni bolała mnie jedna pierś - mocno. Poszłam od razu do gina - wymacała "mastopatyczne" piersi, trudne do rozpoznania przez ugniatanie, bo ma się wrażenie że całe naszpikowane są guzami -ciągle coś możńa wyczuć. Dostałam więc skierowanie na usg...i w recepcji dowiedziałam się, że to musi być któryś tam dzień cyklu, a że akurat się nie wstrzeliłam, to łażę od miesiąca ze skierowaniem w kieszeni... cycek przestał bolec to i o sprawie zapomniałam...
PodciÄ…gam.
Byłam dziś na USG. Wszystko OK. Badajcie się, dziewczyny.
PodciÄ…gam i ja
Najważniejsza rzecz : iść do prawdziwego specjalisty. Ja poszłam do przypadkowego lekarza. Przez niego przeżyłam lekki koszmar.. Niepotrzebnie.
jestem właśnie po kontrolnym USG wykrytych w ubiegłym roku 2 guzków
powinnam była skontrolować pół roku temu na szczęście nic się nie dzieje guzki takich samych rozmiarów jak w ub. roku teraz tylko mammografia i mogę spać spokojnie
Mi się znacznie schudło i na piersiach wg. p. doktor nie ma ni grama tkanki tłuszczowej więc sama sobie nic nie wybadam. Byłam na 2 niezależnych usg, oba ok, wg jednego kontrola za pół roku wg drugiego za rok.
Nie wiem, czy tutaj już o tym było, ja zobaczyłam reportaż dopiero wczoraj:
https://kobieta.interia.pl/news/niejedna-z-jedna,1180396
dziewczyny...badajcie siÄ™ proszÄ™...
wczoraj byłam na mammografi i USG - wszystko ok, guzki nie rosną, następne USG za 9 m-cy, mammografia za 18 m-cy w poczekalni trochę spędziłam ...byłam kobieta...przyszła "z ulicy" tak sobie zrobić mammografię, w okolicach 40-tki...coś wyszło, skierowanie na dalszą diagnostykę biopsję...łzy i strach
a ja mimo że badam sama mam wrazenie ze robie to nieprawidlowo - moze mało we mnie wiary w siebie?
co prawda niedawno bylam na usg bo boli mnie cos pod pacha ale wszystko jest - a ze nadal karmię wiec bede powtarzac badanie jakies 3miesiace od momentu zakończenia karmienia piersia....
któraś wie czy biopsję można robić w każdym dniu cyklu? (oprócz okresu oczywiście)
coÅ› dziÅ› dr.google nie jest ze mnÄ… kompatybilny
dzisiaj mam apotkanie w breast centre
mam powiększone węzły chłonne pod lewą pachą,przeleczone antybiotykiem przez 7 dni lekarz pierwszego kontaktu skierował mnie właśnie do poradni piersi bo mam obciążenie w rodzinie-mama i jej siostra miały nowotwór piersi palpacyjnie nie wyczuwam żadnego guzka w piersiach ale usg piersi nigdy jeszcze nie miałam zobaczymy co mi powiedzą po spotkaniu z konsultantem A wiecie, co mój mąż powiedział, kiedy wspomniałam, że powinnma iśc zrobić USG i mammografię? "To ty już jesteś w tym wieku?" W tym wieku? Ja robię USG od 17 r.ż. co roku. Zaczęło się od małej torbieli ale jak odstawiłam pigułki zniknęła a ja mimo to kontynuję badanie co roku. Jeżdżę razem z mamą. Mamy taki wypad tylko dla siebie a potem wspólnie świętujemy na jekiejś kawce. Obie jesteśmy obciążone, moja babcia i prababcia umarły na raka piersi. Samokontrolę robię właściwie sama codziennie pod prysznicem (tak odkryłam torbiel)ale u mnie nie ma zbyt wiele do badania Mam tak "olbrzymie " piersi, że aż żebra przez nie da się wyczuć. Ps. teraz doczytałam, że to stary temat wyciągnięty przez wedę
Weda powodzenia!
Wątek rzeczywiście stary, znalazłam swój dawny wpis i widzę że z wiekiem głupieję, teraz w ogóle się nie badam, żadnego USG nie robiłam, bo sobie wyliczyłam że nie dotyczy mnie żaden z wymienionych czynników ryzyka, a piersią karmiłam w sumie 5,5 roku, na dodatek mój biust składa się głównie ze stanika. Ale nie popieram takiego bycia zbyt pewnym siebie.
dzięki
juz jestem po wizycie zrobili mi usg piersi i węzłów,badanie palpacyjne węzły powiększone ale odczynowo tzn.znów mnie czeka antybiotyk bo chyba tamta kuracja za krótka była teraz jeszcze będą mnie konsultowali na innym oddziale bo mam obciążenie w najblizszej rodzinie ale warto się badać i w razie czego szybko działać,nie czekać !
Weda jak dobrze rozumiem badanie wyszło ok, chociaż nadal wymagasz leczenia?
Trzymam kciuki za szybkie pełne zdiagnozowanie i pełny powrót do zdrowia.
Badanie wykazało,że węzeł jest typowo zapalny,nie nowotworowy czyli jest stan zapalny w organiżmie i trzeba na niego antybiotyku,który brałam niedawno(7 dni ) ale widocznie za krótko
piersi ok (i tu wielkie ufff bo mam obciążenie w rodzinie) a wymagam częstszych konsultacji właśnie przez nowotwór piersi mojej mamy i jej siostry(czyli najbliższe możliwe pokrewieństwo) i jak zrozumiałam mają dla takich przypadków jak ja specjalną klinikę-nie wiem czy dobrze wyraziłam na piśmie to co chce powiedzieć głowa-jak mi już przyślą wezwanie to napiszę co dalej się dzieje
W prawej piersi wyczuwam zgrubienie, które mnie bardzo drażni. Oczywiście, jak tylko je odkryłam, poleciałam na USG (to było w sierpniu). Lekarka stwierdziła utkanie gruczołowo-tłuszczowe, czyli wszystko w porządku. Ale ja dalej była niespokojna, więc poszłam do innego ośrodka i tam druga lekarka (długo mnie badała) potwierdziła tą diagnozę.
No, ale ja dalej TO czuję, czasem mnie pobolewa. No i nie wiem... Najchętniej bym poszła jeszcze raz, ale to chyba już będzie objaw obsesji i lekkiego świra... Czy któraś z Was też ma taką strukturę piersi i przeżywa podobne lęki?
Paka, ja tak mam - to znak, że jesteśmy młode nie tylko duchem ale i piersią . Faktycznie trochę utrudnia to samobadanie, bo zawsze coś znajdziesz - no i niestety podwyższa ryzyko wystąpienia prawdziwych zmian w piersiach. Czy lekarki powiedziały Ci, że powinnaś powtarzać badanie co 6 m-cy?
Paka a pobolewa tak samo przez cały czas czy ten ból zmienia się w czasie cyklu?
Paula, nie wiem, trudno ocenić. Ale jak szłam na USG to też pobolewało, ale było wszystko OK. Może to faktycznie od cyklu jest uzależnione.
Magda, nie wiedziałam. Dobra, to w styczniu/lutym pójdę na kolejne badanie. Jakoś spróbuję się opanować Ja się nie "samobadam", bo niestety nie umiem/nie mogę/nie lubię, nie wiem jak to nazwać. Sorry, nie jestem w stanie tego przełamać.
Paka, jak się będziesz umawiać to zwróć uwagę, żeby to było w pierwszej połowie cyklu. Badanie jest wtedy mniej bolesne i bardziej miarodajne.
Paka, ja mam "mastopatyczne piersi" w związku z tym non stop coś w nich wyczuwam ale tego guza z zeszłego roku jakoś nie wyczułam wcześniej i skończyło się cięciem. Musisz często sprawdzać. A czemu sama nie badasz? jeśli wolno spytać?
Paka, jak się będziesz umawiać to zwróć uwagę, żeby to było w pierwszej połowie cyklu. Badanie jest wtedy mniej bolesne i bardziej miarodajne. Ale ja mówię o USG, ono nie jest bolesne przecież. Tobie chodzi o mammografię? Gruszka, nie wiem jak to wytłumaczyć.
Ok, rozumiem.
U mnie bardzo kwestia bolesności jest uzależniona (a właściwie była przed porodem, bo teraz jeszcze karmię) jest od fazy cyklu. I zmiana, która miała też bardziej bolesna była pod koniec cyklu.
Ja też sama nie badam piersi, strukturę piersi mam bardzo niejednorodną i nigdy nie wiem czy to co czuję to jest coś niewłaściwego, wolę częściej chodzić na usg. Tak przy okazji jak jest z badaniem piersi przy karmieniu karmienia? Bo przez ciążę i karmienie nie była już na badaniu 2 lata, trochę za długo.
Paka, też mam takie piersi. Robię usg co 9 miesięcy (wcześniej miałam zalecenie co 6) i nawet bywa, że w mnie badanie usg boli. Generlanie jak się sama badam to zawsze coś czuję - te zmiany sa i znikają, przemieszczają się, czasem na opisie mam po kilkanaście a czasem 3. Dlatego samodzielnemu badaniu nie wierzę i bardzo pilnuje terminów usg. Zmiany te (szczególnie lewa pierś z boku) często bola mnie w drugiej części cyklu ale też gdy nadwyrężę rękę.
Paula, miałam usg w czasie karmienia. Poszłam, bo mnie bardzo bolała jedna pierś i usg zrobiono. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|