Badanie piersi - moja historia, str3

Ciekawa jestem jak to jest u Was, czy regularnie wykonujecie badanie piersi, czy wykonujecie rok w rok badanie USG lub później mammografie.
to moja pierwsza w zyciu ankieta wiec nie wiem czy sie uda

Jeżeli nie wyczerpałam wszystkich opcji prosze o podpowiedz.

cyd

Raz w miesiącu samobadanie i USG pierwszy raz robiłam w zeszłym roku.
W tym roku znów się wybieram.
A jakie są zalecienia- po 30 raz w roku USG?

sama zaczne, ze wstydem przyznam, ze samobadanie to jak mi się przypomni, jednak USG robie regularnie
przy mojej wielkosci biuscie samobadanie ( jak twierzdi mój gin) nie jest proste, tzn nie jest prosto coś wyczuć, zwłaszcza drobne zmiany
cyd
mĂłj gin twierzdi, ze mimo opinni ze miedzy 25;35 rokiem zycia nie trzeba tak czesto wykonywac usg, on zaleca swoim pacjentkom regularne coroczne badania juz po 25;26 roku zycia


w wielu krajach na zachodzie usg piersi wykonuje sie rutynowo np
w ramach badan studenckich

moj ginekolog zasugerowal mi badanie piersi i odmowilam
samobadania nie robie bo nie umiem

Nigdy nie pamiętam, że trzeba zrobić samobadanie. Czasem od wielkiego dzwonu mi się zdarza. USG nigdy nie robiłam.

nie umiem sie sama zbadać
za kadzym razem gdy to robiłam to cos sobie znajdowałam
na usg nic nie wyszło
a usg robię juz od kilku lat
raz w roku (własnie sie spóźniam..)

swego czasu miałam lekarkę - ginekologa która badała przy kazdej wizycie, niestety zmieniłam, obecni robią to od czasu do czasu.
Spotkałam sie jednak z tym,ze zbadała mnie lekarka -internista. Brawo da tej pani.

nia badam się, zapominam na usg jeszcze nigdy nie byłam

Ja nie umiem sama się badać, tzn. robię to jak mi się przypomni ale ja same guzki tam czuję co do USG to mój gin twierdzi, że po 30 jeżeli nic się nie dzieje. Lekarz mnie badał 2 lata temu, chyba muszę się upomnieć

O samobadaniu zapominam, za to bada mnie ginekolog przy każdej wizycie. Od dwóch lat jesienią robię USG.

Bada mnie ginekolog, usg nigdy nie miałam. Sama zbadać się po prostu nie mogę. Wiem, że to może dziwne ale nie mogę i już

Badam,usg od 25 roku Ĺźycia, ale nie co roku. badami ginekolog i onkolog,
ale ja mam problemy ,

KM, nie dziwne. Jest nas więcej

USG jeszcze nie robiłam, wstyd się przyznać, ja chyba za bardzo lekceważę zdrowie. Mam zamiar zarejestrować się do gina Ani Mojżeszkowej i... badania nie odmówię. No chyba, że mi nie zaproponuje, bo sama się nie zapytam

Sama nie umiem, bo zawsze cos wyczuję Lekarz mówi, ze to ze względu na mastopatię
USG robię regularnie raz w roku. Jeżeli mam jakiekolwiek wątpliwości to lekarz robi mi częściej.

dla mnie nie ma opcji- mąż mnie bada, a usg miałam raz, kiedy była zmiana

Jeszcze nigdy tego nie robiłam, choć myślałam o USG i myślę w końcu zrobić.
A do ginekologa chodzę często i u wielu już byłam, ale żaden nigdy mi piersi nie badał i nawet nie sugerował, choć podobno powinni to robić co wizyta. Fajnie, nie?
Ewank

mój mi opowiadał, że ile razy proponował tyle razy pacjentka odmawiała patrząc na niego, jak na zboczeńca

Mój ginekolog oprócz badania USG co roku przy każdej wizycie zadaje pytanie czy nie zauważyłam zmian w piersiach.

Grzalka, ja naprawde nie jestem pruderyjna, i nie mam nic przeciwko temu, ze kolega mojego meza zaglada mi miedzy nogi, ale na punkcie piersi mam jakies zahamowania zwiazane chyba z kompleksami

Jejku, wyniki są szokujące - prawie połowa z nas wogóle nie kontroluje tego co się dzieje w naszych piersiach....

Takie oczy robię, no takie po prostu
Polecam TĘ stronę.

Ci do których chodziłam, nie pytali , tylko kazali pokazywac piersi
nie było wyjscia

moja ginekolog bada mi piersi podczas kaĹźdej wizyty

nie umiem sie sama badac albo nic nie czuje albo wydaje mi sie ze pelno jakis "grudek"
niestety mam piersi o takiej strukurze ze nawet lekarka do ktorej poszlam sie zbadac i na USG, przy badaniu nic nie wyczula a za moment USG pokazalo torbiel podbrodawkowa, praktycznie nie do wykrycia przy badaniu

na szczescie jestem juz po zabiegu, badanie pokazalo ze to tylko torbiel ale dziekuje Boku ze w koncu poszlam na to USG ( w maju 2005, pierwszy raz ) bo tak roslo by to i roslo


dziewczyny, ktore jeszcze nie byly na USG
idzcie, prosze WAS

ja szlam 2 lata, 2 lata mialam skierowanie az w koncu opieorzona przez ,mame poszlam i jednak cos bylo
moze jakbym poszla 2 lata wczesniej nie potrezba bylaby operacja???



Idzcie, zrobcie do dla Was samych


ja w maju ide znowu, obiecalam to sobie

cytologie robie raz na rok dwa

A ja jeszcze nie miałam badania USG piersi, zawsze bada "ręcznie" ginekolog- raz do roku.

Tez nie bylam nigdy na USG Ginekolog sporadycznie badal. Chyba musze sie wybrac jak skoncze karmic. Dzieki za ten watek.

Badam się sama jak mi się przypomni, ale ponieważ jestem sama skóra i kości ( w biuście też) to nie sądzę, bym mogła przegapić coś obcego pod tą samą skórą. A ginekologowi powiedziałam że po 3,5 latach karmienia piersią dzieci nie jestem w grupie ryzyka, wręcz przeciwnie Zgodził się ze mną, że to najlepsza profilaktyka. Z trudem przychodzi mi pokazywanie samej skóry i kości jakimkolwiek osobom ludzkim Do 30 mam jeszcze trochę więc USG nie miałam.

Czy mógłby ktoś mi powiedzieć czy do USG piersi trzeba się jakość przygotować? W którym dniu cyklu trzeba byc?
Właśnie postanowiłam o siebie zadbać

a ja nic, nigdy.... raz chcialam usg, to mi powiedziano, żem za młoda (27 miałam) i 'jeszcze nie muszę'....

Cleo ja też nigdy ale czas się wziąć za siebie, na pewno warto zrobić takie badanie ( no mi trzydziesta wiosnaidzie )

no dobra,mi 28 niedawno stuknęła...ale w dalsyzm ciagu slysze, ze jak 'bedize miala Pani 30 kilka prosze sie zglosic'...
ile to w ogĂłle kosztuje??[/i]

we Wrocku ok 50 zł. Zrobię sobie prezent na urodziny

Przygotowac to raczej nie. Lekarka do ktorej chodze na kontrole zaleca robienie badan do 13 dnia cyklu. Tak wiec i USG i mammografie, jak i badanie przez lekarza zawsze mam robione do tego dnia.

Ja tez nie robię samobadania... Po pierwsze, strasznie mnie to drażni (nie wiem czemu, ale tak jest), po drugie, i tak zapominam.
USG miałam raz w życiu, jakieś 8 lat temu.
Może faktycznie pora zrobić kolejne - dzięki w takim razie za przypomnienie.

niestety, ale muszę się podpisać

raz miałam badane piersi przy okazji wizyty u ginekologa, na usg jeszcze nie byłam (chociaż wybieram się od pół roku )

lekarz mi kilkakrotnie mowil, ze nalezy badanie wykonac jak tylko skoncze miesiaczkowac ,bo wtedy piers jest miekka i nie wyczuwa sie zgrubien i wtedy badanie nie jest bolesne( w moim przypadku).

usg piersi robiłam raz jak skończyłam trzydziechę (rok temu ),nie badam się sama bo zawsze coś wyczuwałam ,a ginekolog bada mi piersi co pół roku mniej więcej

Ja sobie piersi nie badam-po prostu po lekach nie jestem w stanie przez większość cyklu się do nich dotknąć bo boli .
Za to usg robię od 2 lat co rok.
Piersi mi zbadali na Karowej, jak leżałam na endokrynologii.

a ja obmacywałam piersi dosyć często, tak raz- dwa razy w tygodniu, u gina przy każdej wizycie. Bez żadnej przyczyny i strachu, bo karmiłam syna dwa lata, w rodzinie żadna kobieta nie chorowała, luzik. Nagle, z nienacka wyczułam coś wielkości orzecha laskowego. Usg, biopsja, kilku specjalistów, sporo płaczu, bo stwierdzony nowotwór. Teraz jestem 5 miesięcy po operacji, badanie tego wyciętego guza (przy wycięciu 4x cm ) wykazało że był to niezłośliwy nowotwór, ale pozostał ogromny strach.
Badajcie się dziewczyny, ja przy samobadaniu też wyczuwam różne takie grudki i zawsze twierdziłam, że to trochę bez sensu jest, ale tego guza jak znalazłam to od razu wiedziałam że to jakiś obcy we mnie mieszka.
Dzisiaj po kąpieli pomacajcie się trochę, obiecujecie?

Badam się sama. Przynajmniej raz w miesiącu. USG raz na pół roku

podciągam, bo jestem ciekawa jak to się przez ten czas zmieniało u Was, czy od czasu mojego postu- ankiety choć jedna z Was, która nigdy nie miała usg wybrała się na nie?
cyd

Ja jestem po pierwszym USG
Następne za dwa lata.

Faktycznie USG piersi robi się do 10 dnia cyklu. Pasmietajcie o tym bo z rozmów z koleżankami widzę, że nie zawsze lekarze informują

Idę dugi raz. Dwa lata temu było ok, mam nadzieję, że teraz także. Choć palpacyjnie niby super, ale zawsze jakiś tam niepokój się czai...

moja historia jak wiecie powolutku ma juz swoje zakończenie, w środe miałam operacje, potem wyniki i mam nadzieje, ze koniec
ale po swoich przeżyciach postanowiłam do Was zaapelować

Dziewczyny:
badajcie sobie piersi, same co miesiąc ( hasła nie lubie, nie umiem już do mnie nie przemawiają), mozna poprosić ginekologa, lekarza pierwszego kontaktu, niech nauczy, a potem raz na jakis czas sam skontroluje

róbcie raz w roku USG a powyżej 35 roku życia mammografie, zmiany, ktore da sie wyczuć palpacyjnie sa naprawdę bardzo duze, małe zmiany- tylko diagnostyka obrazowa
nie mĂłwcie mnie to nie dotyczy- dotyczy kazdej z Was
nie mowice jestem za młoda- u onkologa spotykałam 18-20 letnie dziewczyny, granica wieku znacznie sie obnizyła


moja historia- badam sie regularnie co roku, raz tylko zrobiłam wyjatek, tak jakoś przeszło i mialam przerwe w badaniach 2 lata- znalezli co znalezli i przez to, ze pzrzepuscilam to jedno badanie nie wiadomo bylo kiedy to powstało tzn jak szybko rosnie
wykryli mi to tylko dlatego, ze robie sobie usg, gdybym nie robiła pewnie bym to jeszcze długo hodowała


w wywiadzie nie mam prawie zadnych czynnikow sprzyjajcych- nikt w rodzinie nie ma nowotworow piersi ani ukladu rozrodczego, karmiłam dziecko piersia rok,
generalnie oprocz tego jednego razu samobadanie nie do końca regularnie- duzy biust utrudnia to zadanie i usg co roku

i co? i dotkneło to takze mnie

apeluje do Was z całą mocą badajcie się bo im wcześniej coś zostanie wykryte tym mniejsze potem przeżycia dla Was a zapewniam Was choć pewnie nie musze, jak do tej pory w moim dorosłym to życiu jedna z koszmarniejszych spraw jaka mogła mnie spotkać
i w takich sytuacjach czas i wielkosc zmian ma bardzo duĹźe znaczenie

na forum skupiamy sie głownie na badaniu dzieci, wynajdujemy u nich choroby, badamy
pomyślcie też o sobie- jesteście im potrzebne
, im a potem Waszym wnukom
dlatego Warto o siebie dbać
cydorka apeluje

dzięki Cydorko za ten apel
na mnie zadziałał

mam jeszcze prośbe, w moim wątku "trzymajcie kciuki" okazało się, że jest nas więcej
ja wiem, że temat nie jest ani przyjemny, może dla niektórych nawet wstydliwy, no nie ma się czym chwalić
ale zachęcam te z Was, które mają lub miały problem dotyczący guzków w piersi aby tu się dopisały
chce, żeby foremki zobaczyły, że jest nas więcej, że to może dotyczyć każdego
taka mała forumowa kampania w walce z rakiem piersi
cyd

ja poszłam na USG na jesieni, był to mój pierwszy raz , prezent urodzinowy sobie sprawiłam. Okazało się, że mam torbiel - przy najbliższej wizycie u ginekologa mam poprosić o zbadanie cytologiczne tego płynu z sutków - i do kontroli za 6 m-cy.

Jakby co, to mogę polecić bardzo dobrą specjalistkę od USG piersi w Poznaniu.

Cyd, na mnie też działa to co piszesz, nawet nie wiesz jak bardzo.
I wiem, że mnie to też dotyczy i robię USG dość regularnie. Właśnie idę za tydzień.

No, pogoniłyście mi kota.
Sama się nie badam, ostatnią mammografię robiłam 3 lata temu, problemów nie było w grupie ryzyka też nie jestem, bo nikt w rodzinie nie chorował.
Ale ja już jestem w wieku gdzie powinno sie mammografie robić co roku, zwłaszcza jak sie bierze tabletki anty.., a ja sobie jakoś ostanio odpuściłam.
U nas nasza pani doktor profilaktyk przy badaniach okresowych bada piersi tak dokładnie, że nic się chyba jej nie ukryje. Idę do niej w marcu.
Moja pani ginekolog nie bada piersi, ale na usg i mammografię goni.

Irmina

USG raz w roku, badanie palpacyjne przez lekarza dwa-trzy razy w roku. Samobadanie okazjonalnie, ale dziękuję Cydorko, postaram się być bardziej zdyscyplinowana.

Gosia

cydorko, trzymam kciuki tu i gdzie indziej, przegapiłam pewnie twój post

badam się regularnie od czasów nastoletnich (mam zresztą nawyk samomacania się po różnych częściach ciała) , mam regularnie badanie piersi przy każdej wizycie ginekologicznej (a tych przez ostatnie sześć lat miałam jak mrówków), w tym roku byłam na inauguracyjnym usg, które zmieniło się w serię inauguracyjnych usg oraz mammografię w końcu (dzięki upierdliwośći mojej pani gin), na szczęście bez zastrzeżeń, z zaleceniem kolejnej za dwa lata

onkolog radził przykładać się do cyckowych i pokrewnych spraw z podwójną uwagą, ze względu na popularność różnych nowotworów wśród męskiej części rodziny, i to z obydwu stron